Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Aniu ja mieszkam w Szczecinie nawet tak się zabawnie składa że własnie przyjeżdżają z Norwegii moi znajomi którym tam urodził się synek Alan. w lutym tego roku.Jeśli chodzi o wodę to polecam Zywiec niegazowana oczywiście i nawet nie myśl o kranówie!pozdrawiam Wszystkie dziewczeta , czytam uważnie, gorzej z pisaniem, na razie jestem sama przy dziecku więc z czasem wolnym szalone kłopoty. Acha kilka słów o sobie 33lata, filozof(nie pracuję w zawodzie heheheh0 z ojcem dziecka od 3 lat mieszkamy w związki małżeńskie nie chcę wsąpić tudzież inne sakramenta, uwielbiam czytać tylko nie romanse hłe hłe, fantastyka mnie interesuje tak w eskapistycznym kontekście raczej, a poza tym wszystko co jest zajmujące, interesuję się również filmami, choć teraz nie mam jak pójść do kina niestety, studiowałam w Poznaniu tam też udzielałam sie swego czasu przy tzw scenie hc i różnych rzeczach z tym zwiazanych, parę lat temu przeniosłam sie za pracą do mojego rodzinnego Szczecina i tak tu składam dzień za dniem, nie lubię swojego imieniw więc pseudonim mi bardziej odpowiada. Moje dziecko nie chce przytyć, ma 2,5 mies.ale jeszcze nie waży nawet 5 kg. Za to długa się zrobiła niemożliwie chyba już 60 perzekroczyła, je niewiele ale jest ruchliwa , gadatliwa, uśmiecha się od ucha do ucha i na nic nie narzeka . tfu tfu o9dpukać. Pani pediatra powiedział że Zuzia całkowicie przyswaja moje mleko- stolec oddaje bardzo rzadko, raz na 5 do 7 dni. To jest szok. Naprawdę. Aż mi sie nie chce wierzyć że to jest normalne. dziecko na chore nie wygląda bynjmniej, nawet jej wprowadziłm bakterie Lakcid żeby prace jelit usprawnic ale to nic nie zmieniło. Kolek też nie miała,nie płaczebez powodu, przesypiam całe noce z niewielkimi przerwami na ssanie. Jest super. raczej martwią mnie prozaiczne problemy- skończy sie urlop macierzyński i co dalej?musze cos zadecydowac, ale myslę o tym ze strachem wręcz. W Szczecinie pogoda okropna pada deszcz, to tak na marginesie jakby sie ania 25 interesowała...dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja mieszkam w Szczecinie nawet tak się zabawnie składa, że właśnie przyjeżdżają z Norwegii moi znajomi, którym tam urodził się synek Alan. W lutym tego roku. Jeśli chodzi o wodę to polecam Żywiec niegazowaną oczywiście i nawet nie myśl o kranówie!Pozdrawiam Wszystkie dziewczęta, czytam uważnie, gorzej z pisaniem, na razie jestem sama przy dziecku, więc z czasem wolnym szalone kłopoty. Aha kilka słów o sobie 33lata, filozof(nie pracuję w zawodzie heheheh0 z ojcem dziecka od 3 lat mieszkamy w związki małżeńskie nie chcę wstąpić tudzież inne sakramenta, uwielbiam czytać tylko nie romanse hłe hłe, fantastyka mnie interesuje tak w eskapistycznym kontekście raczej, a poza tym wszystko, co jest zajmujące, interesuję się również filmami, choć teraz nie mam jak pójść do kina niestety, studiowałam w Poznaniu tam też udzielałam się swego czasu przy tzw. scenie hc i różnych rzeczach z tym związanych, parę lat temu przeniosłam się za pracą do mojego rodzinnego Szczecina i tak tu składam dzień za dniem, nie Lubię swojego imienia, więc pseudonim mi bardziej odpowiada. Moje dziecko nie chce przytyć, ma 2,5 mies,.ale jeszcze nie waży nawet 5 kg. Za to długa się zrobiła niemożliwie chyba już 60 przekroczyła, je niewiele, ale jest ruchliwa, gadatliwa, uśmiecha się od ucha do ucha i na nic nie narzeka. tfu tfu odpukać. Pani pediatra powiedziała, że Zuzia całkowicie przyswaja moje mleko- stolec oddaje bardzo rzadko, raz na 5 do 7 dni. To jest szok. Naprawdę. Aż mi się nie chce wierzyć, że to jest normalne. Dziecko na chore nie wygląda bynajmniej, nawet jej wprowadziłam bakterie Lakcid żeby prace jelit usprawnić, ale to nic nie zmieniło. Kolek też nie miała, nie płacze bez powodu, przesypiam całe noce z niewielkimi przerwami na ssanie. Jest super. Raczej martwią mnie prozaiczne problemy- skończy się urlop macierzyński i co dalej? Muszę cos zadecydować, ale myślę o tym ze strachem wręcz. W Szczecinie pogoda okropna pada deszcz, to tak na marginesie jakby się Ania 25 interesowała...dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja mieszkam w Szczecinie nawet tak się zabawnie składa, że właśnie przyjeżdżają z Norwegii moi znajomi, którym tam urodził się synek Alan. W lutym tego roku. Jeśli chodzi o wodę to polecam Żywiec niegazowaną oczywiście i nawet nie myśl o kranówie!Pozdrawiam Wszystkie dziewczęta, czytam uważnie, gorzej z pisaniem, na razie jestem sama przy dziecku, więc z czasem wolnym szalone kłopoty. Aha kilka słów o sobie 33lata, filozof(nie pracuję w zawodzie heheheh0 z ojcem dziecka od 3 lat mieszkamy w związki małżeńskie nie chcę wstąpić tudzież inne sakramenta, uwielbiam czytać tylko nie romanse hłe hłe, fantastyka mnie interesuje tak w eskapistycznym kontekście raczej, a poza tym wszystko, co jest zajmujące, interesuję się również filmami, choć teraz nie mam jak pójść do kina niestety, studiowałam w Poznaniu tam też udzielałam się swego czasu przy tzw. scenie hc i różnych rzeczach z tym związanych, parę lat temu przeniosłam się za pracą do mojego rodzinnego Szczecina i tak tu składam dzień za dniem, nie Lubię swojego imienia, więc pseudonim mi bardziej odpowiada. Moje dziecko nie chce przytyć, ma 2,5 mies,.ale jeszcze nie waży nawet 5 kg. Za to długa się zrobiła niemożliwie chyba już 60 przekroczyła, je niewiele, ale jest ruchliwa, gadatliwa, uśmiecha się od ucha do ucha i na nic nie narzeka. tfu tfu odpukać. Pani pediatra powiedziała, że Zuzia całkowicie przyswaja moje mleko- stolec oddaje bardzo rzadko, raz na 5 do 7 dni. To jest szok. Naprawdę. Aż mi się nie chce wierzyć, że to jest normalne. Dziecko na chore nie wygląda bynajmniej, nawet jej wprowadziłam bakterie Lakcid żeby prace jelit usprawnić, ale to nic nie zmieniło. Kolek też nie miała, nie płacze bez powodu, przesypiam całe noce z niewielkimi przerwami na ssanie. Jest super. Raczej martwią mnie prozaiczne problemy- skończy się urlop macierzyński i co dalej? Muszę cos zadecydować, ale myślę o tym ze strachem wręcz. W Szczecinie pogoda okropna pada deszcz, to tak na marginesie jakby się Ania 25 interesowała...dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA 25
Awessi dzieki za odpowiedz, to naprawde zbieg okolicznosci ze tez masz znajomych w Norwegii i taz maja synka Alanka, ja bede w Szczecinie od 4 wrzesnia do 17 wrzesnia siostra mojego meza wychodzi za maz wiec musimy na tego typu imprezke przyjechac,jesli bys zechciala to moglybysmy sie spotkac w tym okresie ???? Mam jeszcze jedna pytanko czy czyscicie swoim dzieciaczkom uszka wewnatrz patyczkiem???? Do awessi jeszcze a mozesz mi cos napisac o swoich znajomych z Norwegii tzn w jakim miescie mieszkaja jak dlugo bo moze kiedys bysmy sie z nimi spotkali jesli oczywiscie zechca my nie mamy zbyt wielu znajomych polakow tutaj poniewaz mieszkamy tu zbyt kroyko dopiero ponad rok. N ie przejmuj sie tym ze dzidzia tak bardzo ci nie przybywa na wadze wazne by nie tracila nie wymiotowala i nie miala biegunek .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja czyszcze Małemu uszy w srodku patyczkiem.Najpierw tego nie robiłam,bo polozna nie kazała,ale jak zajrzałam w słuchy swojego dziecka to mi rece opadły....miodu jak w ulu!!!Sorry...:-O Moj Igor wczoraj najwyrazniej wymyslił sobie,ze jest juz za duzy na chodzenie spac o 19,jak robił do tej pory;-)Brykał do 21,potem padł jak onuca i wstał dzis o 9...hurrra!!!!Mamusia wreszcie wyspana:-)Oczywiscie robił sobie przerwy na konsumpcje. Zapomniałam pochwalic sie Wam nowa umiejetnoscia Gudiego-w niedziele odkrył,ze jak grzmoci łapkami w zabawki,ktore ma nad głowa to dopiero jest jazda!!!No i teraz lataja jego zabawki po pokoju,bo pare w rekach to on ma;-). Tina-moj mały jest wyłacznie na sztucznym mleku i uwaza,ze wszelkie normy z pudełka go nie dotycza,wiec zjada albo 180 ml. albo 30ml.A ze wyglada jak pulpecik to sie nie martwie. Dziewczyny-napiszcie jakie zabawki ciesza Wasze Maluszki,mysle,ze dzieki temu bedzie nam wszystkim łatwiej robic zakupy zabawkowe dla dzieci:-).U nas hitem sa teraz dzwonki z Tiny Love-maja fajny dzwiek i Igor bardzo je lubi.teraz tez lezy w łozeczku i dyskutuje z nimi;-) Pogoda znow do bani:-(,jak tak dalej pojdzie to zima bedzie we wrzesniu... Pa pa Laseczki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu wieje i ze spaceru nici. Normalnie zwariowała ta pogoda- przeciez to sierpień a nie listopad. Wczoraj próbowałam uspać Gunię w łózeczku. Poganałam tam z nią zaraz po pierwszym ziewnieciu.I było15 min. podziwiania miśków z karuzelki a potem ryk. Uspała sie na dobre dopiero po 22, oczywiście jak co wieczór na rączkach taty. Odłożyliśmy ją do łóżeczka i pospała tam prawie 3 godzinki. Pokarmiła sie i do rana spała juz ze mną. Mamy jednak zamiar wytrwale odkładać ją juz śpiąca do łózeczka, zeby sie przyzwyczajała. Wygląda na to, że juz tylko ja mam dziecię w małzeńskim łozu, ech. Chyba mam słabą silną wolę;) W ciązy miałam tyle postanowień-zadnego smoka-Gunia i tak nie chce, ale próbowaliśmy jej dawa, gdy wisiała non stop przy cycu-żadnego spania z rodzicami-śpi przez moje lenistwo itp itd. Praktyka jest lata świetlne od teorii:) ania-ja tez czyszcze wacikami, takimi specjalnymi. Podobnie jak mała mi nie robiłam tego, bo przeczytałam, ze nie wolno, ale ilość miodku mnie poraziła i czyszcze delikatnie. Mała mi -iga tez lubi dzwoneczki. Ja mam takie zwykłe metalowe, wiec nie moze sie nimi bawic, ale dźwięk uwielbia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Mocca-nie tylko Ty masz swoje Szczescie w małzenskim łozu!Moje laduje u nas codziennie ok 4 rano,okazuje sie,ze w łozeczku w tych godzinach jest wyjatkowo niewygodnie:-P.A przytulony do mnie spi jak aniołek jeszcze ze 3-4 godz.-cwaniak jeden;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi, hi. Przecież to jasne, że najlepiej się śpi z mamą i tatą. Dołączam do klubu dzielących małżeńskie łoże:) A w ciąży miałam inne plany.... Ale teraz wszystkim się takie spanie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Tina-odezwij się bidulko nasza.. Ania-ja też polecam Żywiec Zdrój i też cvzyszczę uszy patyczkiem, takim z grybszą nasadką, by za głęboko nie wkładać. Mala mi-rozbawiłaś mnie tym miodziem :D, ale i ja właśnie z tego powodu zaczęłam te operacje :D Piszecie o zabawkach-otóż Majka lubi swoją matę, karuzelę nad łóżeczkiem, dzwonki, grzechotki wszelakie, ale to wszystko nie nazbyt długo :( Najbardziej lubi gdy z nią rozmawiam :P oraz siedzenie w leżaczku i rozglądanie się po pomieszczeniu w którym akurat się znajduje. Co do spania w nocy, to moja córcia od początku przesypiała całe noce, ale oczyiście z przerwami na karmienie. Teraz najczęsciej budzi się do cyca 2 razy ( po 6 godzinach,następnie po 3), a wstaje po nocy różnie -między 8, a 10. Częsciej ok 10. Mala Mocca-ja też miałam wiele postanowień...ale życie sobie, a teoria w łeb ;) W sobotę wyprawiam urodziny mojej starszej córci-dziesiąte. Będą goście z Tczewa, Mielna i Gorzowa. Do tego koleżanki....jak ja ich pomieszczę przy stole ;). Gdyby była pogoda, dzieciaki wysłałabym na taras ,ale nie ma widoków na poprawę :(. Ja,to ja ,ale jak zniesie Majka taki nawał ludzi, skoro przez ostatnie trzy tygodnie w domu cisza i spokój :P. Bigos gotowy-mąż zrobił, ciasta upiecze mi mama, ja zrobię sałatki, przygotuję mięsko na grilla i chyba to wszystko :) Pisać pisać skoro pogody nie ma i siedzimy w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uszy Małego czyszczę od początku, tak samo jak nie czekałam na wykruszenie się paznokci, tylko obcięłam dzień po urodzeniu Bartoszka, bo się drapał okrutnie. Jeśli chodzi o łóżeczko, to też po nocnym karmieniu zazwyczaj Mały śpi z nami, choć konsekwentnie wrzucam go do jego wyrka, raz uasypia i śpi tam do 6 (bo o tej godzinie zaczyna byc nadzwyczaj rozmowny i żąda towarzystwa), a raz rozdziera się od razu i nie pomaga nic innego tylko spanie u mnie na piersiach, w związku z czym mam już odgniecione żebra - w końcu to prawie 6 kg - i spłaszczone cycory. Bardzo się ubawiłam, bo moja lekarka kazała mi łykać cerazette, bo nie wolno mi pod żadnym pozorem zachodzić w ciążę przez jakieś dwa latka (i tak bym nie chciała), ale mam taki seksowstręt, że zastanawiam się czy wgóle to wykupywać. Na samą myśl o tym, że ktokolwiek, nawet mój nie - mąż miałaby mnie tam dotknąc dostaję czkawki. Mała Mi, jak w końcu dałaś sobie radę z tymi resztkami pożywienia w biuście? Bo mnie tak raz na dobę robi się ciężko, a Mały się wypiął i nie ciągnie tylko sobie smyra( i tu widać geny Już Tatusia - czyli JT).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina,tego było tak nie wiele...ale tez raz na dobe robiły sie ciezkie i wtedy troche sciagałam recznie pod prysznicem,tak zeby poczuc ulge i przez pare dni piłam duuuuzo naparu z szałwi(fuj:-P)-pomogło! A tak ogolnie to maciezynstwo jest duzo przyjemniejsze odkad Igor jest na butli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wybrałam sie dzisiaj z Marysią do przychodni, żeby zobaczyć ile waży już nasz klops i pocałowałyśmy klamkę. Nasza przychodnia zamknięta na cztery spusty przez cały tydzień- urlop. Trochę się zdziwiłam bo myślałam że takie instytucje pracują \"w ruchu ciągłym\" No ale każdy chce wypocząć.Zrobiłyśmy sobie przynajmniej spacerek. Marysia od samego początku śpi w swoim łóżeczku. Woli swoje wyrko. Z nami w łóżko jedynie może trochę \"pogadać\" ale o spaniu nie ma mowy. Czasami mi tego brakuje bo to cudownie jest spać z wtulonym w siebie bobaskiem:) Ja też czyszczę uszy Marysi patyczkiem. Też myślałam, że nie trzeba ale jak zajrzałam do środka ...to szkoda gadać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamusie Ale mi ulżyło .... nie jestem jedyną matką która pozawala dzidzi spać ze sobą. 🌻 Bardzo się cieszę. Małgorzatka tylko dwa pierwsze tygodnie spała w łóżeczku. Były awantury ... płacz i matka się poddała. Od tego czasu nie miałam ani jednej nocy niespokojnej. Śpimy całą noc z przerwami na cyca ale i to odbywa się praktycznie przez sen. Nawet nie mam wyrzutów sumienia ... wyczytałam gdzieś że niektóre dziedzi wolą spać z matką i dla ich rozwoju lepiej im to umożliwić. Ale oczywiście są różne szkoły ... Co do czyszczenia uszu - już w szkole rodzenia polecano czyścić po każdej kąpieli uszy specjalnymi patyczkami (patyczki grubo zakończone \"Dzidziuś\"). Aniu - ja też dzisiaj wybrałam się z małą do przychodni. Waży 5570 g. i przybyła przez ostatnie dwa tygodnie 310 gram. TO chyba dobrze? Mała Mocca- co do tej wkładki masującej - to też mi to specjalnie nie wychodzi bo pod nią dostaje sie mleko. ;) Ale spróbowałam dokładnie ją dopasować i wtedy wszystko szło jak z płatka. Naprawdę jestem z tego laktatora zadowolona. Mój rekord ściągnięcia to 160 ml. Magosia wczoraj trochę mnie przeraziła - wypiła 160 ml mojego mleka z butelki. Czy to nie za dużo ???... nie chcę ją utuczyć. Wystarczy że mama jest \"utuczona\".;) Kończę na teraz bo Małgosia mnie wzywa. Pozdrawiam ciepło w ten niezbyt pogodny dzień. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta, a o której teraz pijemy kawę? Bo ja wstaję o 7, tylko nie zawsze Potwór pozwala mi usiąśc przed komputerkiem. trzeba przyznać, że przez butelke świat widać w lepszych kolorach, choćby była to butelka z mlekiem a nie z piwkiem :) Ja nie mogę się jeszcze nacieszyć domkiem i luksusem własnego łóżka, płakałam w tym głupim szpitalu za każdym razem, kiedy kobietki szły sobie do domu, i bardzo żałuję teraz , że dałam się namówić na naturalny poród, bo zabrało mi to trochę radości z posiadania Dzidziora. Choć JT był dzielny i tylko raz o mało co nie palnął lekarza, jak wyciskał ze mnie Bartka, zresztą miałam ogromnego moralniaka, bo o mało co go nie udusiłam (tzn Bartosza a nie JT ani lekarza), ale miałam o tym zapomieć, a tu się jeszcze rozpisuję. Kąpiecie Maluchy codziennie? Bo ja tak, ale okazuje się, że 80 % znajomych z dziećmi nie było tak troskliwych. Ale ja sobie tak myślę, że gdybym ja nie walzła pod prysznic przynajmniej raz na dzień, to czułabym się głupio... Ale mi dobrze, że mogę sobie znowu z Wami pogadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina-poproszę kakao-no wiesz matka karmiaca :P i to raczej po 10, bo śpię dopóty, dopóki mała się nie obudzi :D. A co!!! Ja też, choć bylam tylko 6 dni w szpitalu po cc , chciałam do domu, do swojego wyrka...jakoś baaardzo źle wpływał na moje samopoczucie pobyt w szpitalu, choć na opiekę nie mogłam narzekać. I podobnie jak Ty przynajmniej przez ponad miesiąc po porodzie miałam sexowstręt a muszę dodać,że choć sprawia mi on coraz większą przyjemość, to rzadko daję się namówić. Kąpię codziennie, choć czytałam,że to pozbawia skóry dziecka naturalnej warstwy ochronnej. Adriannę też kąpałam codziennie. Jakoś tak mi wygodniej, poza tym to wieczorny rytuał, czyli sygnał dla Majki,że konczy się dzień, pora na spanie :D Ja chętnie przeszłabym na butelkę z powodów iście egoistycznych-mogłabym jeść i pić na co mam ochotę. Do pracy wracam gdzieś pod koniec listopada, bo choć macierzyński kończy mi się 22 września, to mam do wykorzystania urlop wypoczynkowy( chyba 7 tygodni). Adę karmiłam właśnie do czasu powrotu do pracy, bo po dokarmianiu zupkami i deserkami coraz rzadziej piła z cyca, a ja traciłam powoli pokarm i przeszłam na mieszanki w proszku. Ciekawe jak będzie tym razem. Maja jest zupełnie inna, ona mojego cyca kocha nad życie, więc może nieprędko będzie się chciała go pozbyć :P Chyba się jednak zdecyduję na spacer mimo pogody delikatnie mówiąc niesprzyjającej .Wczoraj byliśmy z małą u mojej przyjaciółki, która przeprowadziła się na wieś i po tym wiejskim powietrzu Maja spała ładnie , podobnie dziś -teraz śpi od 13, a karmiłam ją o 12 i nie ma widoków na przebudzenie :) No, biorę się za małe sprzątanko ale wrócę poczytać co tam sklecicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta obydwie Twoje córki prezentują się bardzo wdzięcznie.🌻 Co do spania to w nocy oczywiście Ania też śpi ze mną. Ok 3.00 budzi się na jedzenie i ja najczęściej zasypiam zanim ona skończy jeść. Więc ona tak zostaje do rana. Zresztą nie tylko Ania z nami śpi ale również Zosia, bo ją stosunkowo niedawno odstawiłam od piersi (już byłam w ciąży z Anią) więc ona jest trochę zazdrosna o cycusia, dlatego śpimy we czwórkę. :o Wyspać się więc nie mogę. Jestem wyrodną matką i nie kąpię Ani codziennie. Nie mam siły co drugi dzień musi jej wystarczyć. Codziennie kąpałam ją tylko wtedy gdy było b. gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! A już się cieszyłam, że kolki za nami a tu dziś \"mały\" ponad półgodzinny atak... Ryk z zasadzie bez przerwy... I to przerazone spojrzenie... Tak mi się zrobiło przykro, że prawie płakałam razem z nią... Niestety wczoraj raczej nic nie jadłam watpliwego, więc nie mam pojęcia po czym te bóle! A teraz za to zasnęła o 17 i śpi!!! A ja bym chciała ją przebrać, nakarmić i spanko na całą nockę... Ciekawe, kiedy się obudzi :-) Ja też jej codziennie nie kąpię. Słyszałam, że nie jest to konieczne. Agusia nie śpi z nami w łózku, kiedyś na początku nam się to zdarzało, że po karmieniu nad ranem nie miałam siły jej przekładać i spałysmy razem, ale generalnie ona bardzo lubi swoje łóżeczko i nie ma problemu z zasypianiem. Z karmieniem jest różnie, nadal staram się karmić ją najpierw z piersi, ale ona ma coraz mniej cierpliwości, żeby pić. Jak tylko coraz trudniej leci to ona już majta główką i nie chce pić. Te picie z cycusia staje się coraz krótsze ;-) Tina - to Ty wstajesz tak wcześnie? Mnie przed 9 ciężko zwlec z łóżka... Moja córcia na razie ma w głebokim poważaniu zabawki, najbardziej lubi pogaduszki z riodzicami i braciszkiem. Wtedy jest rozanielona, śmieje się, gada i jest z nią świetny kontakt. Dopiero od paru dni łaskawie zauważa karuzelkę nad głową, czasem rzuci okiem na grzechotkę... Zastanawiam się nad kupnem łuku z zabawkami, który można przymocować na foteliku sam, leżaczku lub wózku. Wiecie może czy to warto?? Ma któraś z Was doświadczenia z tego typu zabawką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Ja oczywiście rankiem, bo wieczorem nie ma szans. Małgosia jeszcze śpi - więc ja w tym czasie nadrabiam zaległości. Co do zabawek - moja Małgosia polubiła bardzo kolorową matę ZOO z Tiny Love. Atrakcją w tej macie jest muzyka Mozarta i lusterko w którym z zaciekawieniem się przegląda (zwierzaczki też lubi ale jeszcze nie potrafi ich łapać - więc tylko się przygląda). Moja koleżanka ma łuk z zabawkami - który można montować na wózku i foteliku samochodowym i jej dzidzia to bardzo lubi. Łuk jest naprawdę ładny i ma co najważniejsze wyraziste kolory (też z Tiny Love). Patrzę za okno i nie zapowiada się dzisiaj ładna pogoda. ;) Niestety... ale wczoraj pomimo fatalnej pogody wyszłam z Maleńką na spacer - wywyało nas strasznie ale później Małgosia ładnie spała. Ale za to wieczorem po kąpieli dała do wiwatu ... dawno tak nie płakała. Nie mam pojęcia dlaczego zaczyna płakać (nazwałabym to darciem ale kocham swoją kruszynkę i nie chcę się na nią złościć). Płakała przez 10 minut - tak że żadne przytulenia, próby podania cyca i inne metody nie pomagały. Ale jak już się uspokoiła to przez godzinę strzelała uśmiechy i gaworzyła. Coś niesamowitego ... i jak tu się złościć. Życzę miłego dnia oraz zbliżającego się weekendu. Edyta - życzę miłej imprezki. Pozdrowienia Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Ania podobnie jak Twoja córcia zabawkami jeszcze się za bardzo nie interesuje lubi się im tylko przyglądać. Karuzeli nie mam ponieważ Zosia ją połamała chciałam kupić drugą, ale chyba kupię taką matę z łukiem. Zresztą sama nie wiem. Wybiorę się do sklepu i tam się zastanowie. Mam jeszcze pytanie. Trzy tygodnie temu przestałam przestrzegać diety i nic się nie dzieje. Jem wszystko cytrusy, (ruskawki jadłam już tydzień po urodzeniu ) smażone piję mleko i generalnie to na co mam ochotę. Ania nie płacze nie marudzi nie ma kolek ,ładnie śpi. Nie wiem czy mogę jej w ten sposób zaszkodzić? Ja jednak tej diety przestrzegać nie potrafię. Zośkę też karmiłam ale zaczełam jeść wszystko dopiero jak skończyła 4 m-ce (też nie miała kolek ani wysypek)Zresztą mówiąc prawdę to ja zawsze podjadałam niedozwolone rzeczy tylko w mniejszych ilościach niż teraz. Jeszcze jedno ,czy któraś z Was wybiera się w sobotę na piknik pampersa?(W Warszawie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczynki, ja wstaję bladym świtem, ale to chroniczna bezsenność, zaczęła się w ciąży ale jakoś nie minęła, i zaczynam się martwić, że jeszcze jakiś obcy we mnie drzemie ;-) Bartosz też lubi poranki, wcześniej pił kawkę razem ze mną, ale skoro się obraził na cyca, to nie ma kofeiny... Bidulek. Z zabawek najbardziej lubi żyrandol, szcególnie jek się rusza, albo zapala i gasi światło, oraz kwiatka w którego wpatruje się z uporem maniaka (boję się, że uschnie). Karuzela go interesuje, tylko ja już nie wytrzymuję tej muzyczki. Lubi się huśtać, i to jedyny moment oprócz jedzenia, kiedy pozycja horyzontalna go nie wkurza, normalnie bardziej woli być w pionie. Jest bardzo silny, od początku ładnie trzyma główkę w górze, teraz próbuje się podciągać, ale efektem tego jest przepuklinka, którą niedługo mamy kleić, choć nie do końca wiem na czym to polega. W Kielcach paskudnie, jesień w pełni i gwizda jak nie wiem co. No to lecę po kawkę dla tych co mogą i po kakao dla tych co nie bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinka ale przeżyłaś
męczarnie, strasznie ci wspólczuję! Chyba na myśl o porodzie masz straszną traume? pech to pech. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina-juz wiem skad to powiedzienie-\"pizdzi jak w kieleckim\";-)!!! Igor na karuzelke wypiał sie jakis miesiac temu,stwierdził,ze jest do bani i tyle:-P.Bebni w dzwonki i powoli doprowadza do destrukcji zabawki,ktore ma przy lezaczku-a co mama kupi nowe:-O.A i tez fascynuje go zyrandol... U nas znow zimno i wieje(chodz nie mieszkam w kieleckim... I tyle sie napisałam...cos stęka w drugim pokoju.Rany,kiedy bede miała 5 min. dla siebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! Hmm, zastanawiam się kawkę czy kakao... Ale pewnie Tosia zaraz się obudzi, zatem kakao poproszę:) Na kawkę słabiutką z mleczkiem sobie pozwalam co jakiś czas. I też jem już prawie wszystko, łącznie z frytkami i pizzą i maleńkiej nic nie jest. Przez pierwszy miesiąc tylko bardzo uważałam. Wyszłam właśnie do ogrodu sprawdzić pogodę i nie jest źle. Wprawdzie szaro i buro, ale nie wieje. Zatem na spacer się wybierzemy. Agapant, u nas wczoraj było to samo. Po kąpieli płacz, a po uspokojeniu przez godzinę rozmowy i uśmiechy. Ciekawe. W ogóle Tosia bardzo lubi się kąpać, ale nie bardzo ubierać po kąpieli. Wczoraj strasznie często jadła, w zasadzie nawet co godzinę, mam nadzieję, że dziś już jej przeszlo. W nocy już nie była takim głodomorem. Miłego dnia! Aha, ja bym się chętnie wybrała na piknik Pampersa, ale cóż do W-wy to ciut daleko:D. Może do Krakowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wiatrem to fakt, niestety, jak studiowałam w Szczecinie, to każdorazowo na dworcu w Kielcach czułam się jak na Alasce. Jakiejś strasznej traumy nie mam, ale drugi raz bym nie chciała, nie jestem widać stworzona do rodzenia dzieci i już. Do kąpieli Bartek musi mieć wodę ok.40 stopni, bo inaczej trzęsie się z zimna albo wrzeszczy. Kąpę go na przemian w wodzie z krochmalaem i nadmanganianem potasu, dobrze działa na skórę, łagodzi no i pozwala uniknąc potówek, które zsypywały go jak tylko lekko się zagrzał. Niedrogi, mało kłopotliwy a skuteczny sposób. Czy któraś z Was wie może na czym polega to klejenie przepukliny? Bo lekarz stwierdził, że będziemy kleić, ale jakoś szczegółów nie podał, ja się nie zapytałam a teraz mnie to dręczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×