Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Witam Dzien dzisiaj mam paskudny i samopoczucie takie samo.mam wrażenie ze na dnich się rozdwoje.Zaczął mi odchodzic czop(przynajmniej tak to wyglada).Mam wrazenie ze moja macica nie przestaje \"trenować\"i jestem coraz bardziej podenerwowana.Jutro ide odebrac wyniki i do gina wiec popytam go co i jak i czy mozliwe zew juz cos zaczyna mi sie dziac.pamietam ze przy poprzednim porodzie tez mialam takie bóle około 3 dni zanim urodziłam. Do Beti-- w 99 roku tez rodziłam na Chałubinskiego i jestem ciekawa co tam sie pozmienialo.Przy moim porodzie nie było tak milusio .Tzn sam porod i cała jego obsługe wspominam miło gorzej z samym pobytem i personelem(oczywiscie nie całym).Z tego co piszesz teraz mozna tam miec porod w wodzie czego wczesniej nie było a to juz jakis plus dla Kliniki.:) Dziewczyny napiszcie czy u was tez pojawił sie czop i skurcze stały sie mało przyjemne tzn bolą i nie pomaga zmiana pozycji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Sziszi - w zasadzie jak przeczytałam to na Twoje pytania o magnez odpowiedziała Tina. Mi dokładnie to samo powiedział lekarz, że teraz już nie ma potrzeby brać magnez i no-spę, ciąża jest już w miarę donoszona i nie ma co powstrzymywać skurczy co min. robił własnie magnez. Brałam go też bo dłonie mi strasznie cierpły i po to żeby się uspokoić,nawet powiedział że gdybym się bardzo denerwowała albo ciśnienie zacznie mi skakać to mam sie własnie magnezem podratować A swoją drogą odstawiłam te lekarstwa i mam wrażenie że mi brzuch zaczął powolutku zjeżdżać w dół poza tym bolą mnie kości w udach że o podbrzuszu nie wspomnę.Zdaje sie że to już niedługo...i dopiero teraz tak naprawdę zaczełam się bać...i własciwie chętnie bym jeszcze ponosiła dziecko w brzuchu przynajmniej tak ze 3 tygodnie, zobaczymy co matka natura na to...pozdrawiam wszystkie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was moje drogie :-D. 25 kwietnia zostałam po raz drugi mamusią prześlicznej córeczki. Hania urodziła się o 16:55 .Poród naturalny,trwał 3godz 10 min. Hania ważyła w chwili narodzin 2550g i 51 cm.O szczegółach napiszę później ,jestem jeszcze zmęczona.Dzis właśnie wróciłam ze szpitala. Jak tylko odeśpię to się odezwę do was.Mam trochę do poczytania jak widzę :-) Trzymajcie się. ATLANTA.....Martynka......10.04...godz. 1.35...3500g...54cm Rubina .......Hania...........25.04...godz.16:55..2550g...51cm SZISZI..........SOPOT...........1 (18) MAJ..............14...Iwo ADA28.........Dąbrowa Gorn......4 MAJ................17....chłopiec IRIS 73.........Wrocław.........7 (13) MAJ..............13......Bartosz BETI 32.......Wrocław.........12 (19)MAJ...............14.... . Kajetan SYLVIA_P............................ 13 MAJ................6....... Aleksandra MADI30................................. 16 MAJ................12.....dziewczynka PAULIINA ......Poznań...............17 MAJ ................10....Dziewczynka? JASMIN21.................................18 MAJ.................20....dziewczynka ANDA.........Warszawa.............19 MAJ................12..... Julita AWESSI........Szczecin..............20(24)MAJ.........16........Zuzanna NADIA 25........Wrocław....... ....20 MAJ...............15...... Sylwia MAŁA MOCCA .........................20MAJ.................16.... Julia/Ida MAŁA MI.......Miastko.................20 MAJ................16.....Igor KONICZYNA.....Brugge .............24 MAJ...............15....Michalinka MAL-GOSIA.....Wrocław............24 MAJ...............12,4............? EDYTA32.......Kościerzyna.........26 MAJ..............12............? JUNIE...........................................27.MAJ...............9..........chłopiec AGAPANT...................................27 MAJ ..............9.......Małgosia ? DARK SIEDE................................29 MAJ...............7......dziewczynka TINA...........Kielce........................29 MAJ..............15,5.......? ANIA25.......Norwegia.................29 MAJ..............16.....chłopiec GABI28........................................31 MAJ................8.........Nina IWANKA.........Chełmek.................6 CZERWIEC.......9.............? AŚKA 30.......Szczecin................ 6 CZERWIEC.......6...... chlopiec Fiorella..........Wroclaw................10 CZERWIEC......16.....Seweryn Edytusieńka.....Kraków...............29 CZERWIEC.........7,5...........??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
gratulacje RUBINKO weszlam tu po dlugiej przerwie i odraz taka wiadomosc. Buziaczki dla Ciebie i malutkiej Boze jak Ci juz zazdroszcze:) do pózniej pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia_p
serdeczne gratulacje!!!!! w takich momentach jeszcze bardziej nie moge sie doczekac kiedy ja przytule swoja niunie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzruszyłam się Rubina- super!!!!!!!!!!! Gratuluję!!!!!Matka naszego topiku została mamusią!!!! :D Wszyscy podejrzewali,że twoja nieobecność może wiązać się z porodem i nie mylili się :). Z tego co piszecie- objawy w postaci skurczy częstych itd- wkrótce będziemy rodzić jedna po drugiej :) i ......w koncu będzie więcej mam niż ciężarówek :P. Ja czuję się dobrze, za tydzień idę na wizytę, to może w koncu poznam płeć, o ile zrobi mi usg. Rodzinną debatą zmieniliśmy imię dla chłopca z Kacpra na Maksa ( Maksymilian), dla dziewczynki pozostaje Maja. Pozdrawiam, pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Serdeczne gratulacje i pozdrowienia dla Rubiny i Córuni! Ale ci zazdroszczę! Też bym już chciała! Gratulacje dla szczęśliwego ojca i starszego brata - bo masz już synka jak mi się wydaje. Pamiętaj żeby starszemu urządzić święto z okazji zostania starszym. Takie pasowanie, rytuał z prezentami żeby rangi i kolejność została zachowana. To bardzo pomaga zachować porządek i spokój w rodzinie. Moja córcia już się szykuje na cuksy co je poniesie do przedszkola no i na zostanie starszą siostrą. Jak o tym rozmawiamy zawsze jest taka dumna i szczęśliwa i opowiada czego to będzie musiała nauczyć młodszego brata. Jeszcze raz gratulacje!!:) ;) :) Dzięki Awessi i Tina. Moja gin chyba przeoczyła że ja tak się magnesuje. Bo chyba musi o tym wiedzieć. Odstawiam w takim razie i zobaczymy co się wydarzy. Będę spać na siedząco bo wtedy chociaż mi ręce mniej drętwieją. A ból przy tym jest okropny - od palców aż do łopatki. Ale to już nie takie istotne. Dzięki jeszcze raz dziewczyny. Dałyście mi nadzieję na naturalny poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atlanta
Gratuluje Rubino! Jestesmy juz dwie i czekamy na reszte. Wracaj szybko do sil. Pozdrowienia i causy dla coruni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
jejkuu...jak strasznmie sie ciesze...aż sie wzruszyłam gratulacje Rubino!!! życze zdrówka dla Hani i dla Ciebie.... ach...jak Ci zazdroszcze... jeśli chodzi o mnie....to od czasu do czasu mam takie dziwne bóle brzucha...podobne do tych "okresowych"..ale są lekkie..... upławy mam gęste i białe.... ból pleców nieustający.... i swędzenie brzuchola.... ale nie zauwazyłam by cokolwiek mi sie obniżyło... czy rozwarło bardziej...:(...szkoda..bo juz chce miec to za sobą... dretwienia rąk i nóg tez raczej nie mam...i przez całą ciaze nie brałam ani magnezu ani nospy... z tego wynika ze moja dzidzia nieźle sie zadomowiła.....i na szybką wyprowadzkę sie nie zanosi... 10 maja mam wizyte u gin...od tego terminu minie 3 tyg od ostatniej wizyty...(wydaje mi sie ze przy koncówce ciązy to troche rzadko)...w dodatku lekarka kazała mi zrobic tylko morfologie i mocz.... ...ani WR, ani HBS czy grupy krwi...:(.....a przeciez te badania potrzebne sa do porodu... ehhh.....zaczyna mnie to wkurzać.........wwrrrrr....... torbe juz spakowałam....i czekam...czekam....oj...czekam....:( a tak swoją drogą to wielka ta torba moja...:) pozdro...🌼 dla brzuchatek i dla naszych dwóch mamusiek i dzidziusiami...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA 25
Gratulacje wielkie Rubino jestes pewnie bardzo szczesliwa zycze Ci by dzidzia dala Ci choc troszke odespac Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rubina szczesciaro... ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 gratuluje!!! dla Ciebie i Hani Nadia, ja tez mam termin do lekarza na 10 maja i to tez bedzie trzy tygodnie od ostatniej wizyty, tak sobie mysle ze to dlatego ze wszystko tak dobrze przebiega u mnie ;-) ciekawe czy wczesniej nie urodze? nie wiem czy brzuch mi sie obsuwa ale czuje wyrazny dyskomfort w dolnej czesci, bola mnie jakies sciegna czy cokolwiek sie tam znajduje w dolnych partiach, pod brzuchem i na udach i w pachwinach zadnego czopa nie widzialam jeszcze co do zatwardzen to nie mam specjalnych metod ale nie narzekam na nie, moze przyczyna jest to ze jem ciemny chleb i bardzo duzo owocow i warzyw? wrecz w czasie ciazy zauwazylam wymiernie wziekszona czestosc wizyt w toalecie w tej sprawie (a co do sikania to mozna oszalec...) i bardzo bolesnie przezywam przekrecanie sie w nocy z boku na bok co jakis czas miewam bole typowo miesiaczkowe - czyzby to bylo to cwiczenie macicy? tak na marginesie, juz wczesniej chcialam wyrazic swoj podziw dla tych z Was ktore do tej pory pracuja, Boze ja sie ledwo kulam tu i owdzie, wyprawa do sklepu to cala wycieczka - i paradoksalnie latwiej mi na rowerze niz na piechote a najchetniej to samochodem... pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż mi sie łezka w oku zakreciła... SERDECZNE GRATULACJE DLA CIEBIE RUBINO I MAŁEJ RUBINKI!!! 🌻🌻🌻 Strasznie Ci zazdroszcze...niech sie Hania zdrowo chowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż mi sie łezka w oku zakreciła... SERDECZNE GRATULACJE DLA CIEBIE RUBINO I MAŁEJ RUBINKI!!! 🌻🌻🌻 Strasznie Ci zazdroszcze...niech sie Hania zdrowo chowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUBINKO, GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌼 🌼 🌼 🌼 Strasznie się cieszę:D Ucałuj malutką w piętkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA 25
Witajcie wszystkie.Ja cos dzis spac nad ranem nie moglam wiec wstalam i wlaczylam kompa by cos skrobnac.Jestem dzis jakas dziwnie podekscytowana ale nie wiem czemu.Ja u siebie zauwazylam lekkie obnizenie sie brzuszka i troszke lepiej mi sie oddycha, jestem bardzo zywa i caly czas chce mi sie cos robic.Wczoraj wypralam pierwsza ture ciuszkow a dzis prasowanko, potem zakupy,dzis kupujemy przewijak i lista zakupow bedzie zamknieta.Od przyszlego tyg zaczne powoli pakowac rzeczy do szpitala.Jesli chodzi o samopoczucie to swietne, zniknely mi tez obrzeki na stopach ale ostatnio malo stalam i chodzilam wiekszosc robilam na siedzaco lub chodzilam z przerwami, w nocy tez mam problem z tym przekrecaniem sie na drugi bok ale pocieszam sie ze juz koncowka, takze mam uplawy i czasem pobolewa mnie w dole brzucha.Moja dzidzia wczoraj przez caly dzien chyba spala bo slabo dawala znac o sobie za to wieczorem miala czkawke, i chyba tanczyla bo straszny byl ruch w moim brzuszku.Jesli chodzi o kupno mleka w proszku to nie zamierzam tego robic, bo chce karmic naturalnie i wiem ze do tego na poczatku trzeba jedynie cierpliwosci i wciaz ponownego przystawiania by dzidzia zlapala o co chodzi nawet nie dopuszczam mysli ze bedzie inaczej.Fajnie macie bo przed wami dlugi weekend, ja u siebie mam dopiero 17 maja (ustanowienie Konstytucji Norweskiej) i tak sobie mysle zeby byl fajny personel mimo wolnego na dyzurze bo to akurat wypada dwa tyg. przed planowanym terminem porodu a wiec moge sie wtedy rozdwoic .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atlanta
A nasza Martynka wstala dzisiaj z katarem. Wybierzemy sie dzisiaj do lekarza tak na wszelki wypadek, bo jutro sobota i niedziela, a nie mam ochoty jezdzic po pogotowiach. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rubina - gratulacje!!!!!!!!!!!! Cieszę się, że wszystko tak sprawnie i szczęśliwie poszło!!! 🌼 🌼 🌼 Piszecie o objawach porodowych... Choć już wczesniej też o paru rzeczach wspominałam, napiszę jeszcze. Mam nadzieje, że się za bardzo nie powtórzę ;-) Też mam takie pobolewania podbrzusza, wczoraj aż za bardzo... Jak leżałam w szpitalu przez tydzień to mimo, że nie brałam magnezu, to nic a nic nmnie nie bolało. Wreszcie moghłam się wyspać, bo nic mnie nie bolało przy przewracaniu na drugi bok. No i wczoraj tak się wystraszyłam tych bóli, że urodzę przed majowym weekendem, że wzięłam sporą dawkę magnezu. No i wyobraźcie sobie, że rano obudziłam się jak nowo narodzona. Nie myślałam,że on ma tak silne działanie... Albo to zbieg okoliczności ;-) W każdym razie macie też chyba rację, że nie ma co się namagnesowywać, skoro i tak nasze ciąże są praktycznie donoszone - ja teraz jestem w 38 tyg. Postanowiłam, że 3 maja odstawiam magnez i niech się dzieje co chce... I tak najbardziej się boję że pęknie nieoczekiwanie pęcherz, tak jak przy moim pierwszym dziecku. Może mam jakąś skłonność do tego, a w obecnej mojej sytuacji - czyli położeniu miednicowym skośnym byłoby to niebezpieczne, gdyby zaskoczyło mnie gdzieś na ulicy... brzuch mi się nie obniża, bo dzidziola leży skośnie, tak w poprzek i na dole nic mnie nie uciska. I przestałam popuszczać mocz co zdarzało mi się nagminnie wcześnij, więc na pewno się nie odwróciła... Z jednej strony Fajnie mają Rubina i Atlanta, ale ja też mam trochę strachów jak Awessi... Mam nadzieję, że jak zobaczę malutką to wszystkie wątpliwości i obawy ulecą... Mal-Gosia - napisz jak wyglądał u Ciebie ten czop, bo ja coś podobnego miałam w zeszłąsobotę i niedzielę. To był taki galaretowaty śluz, gęsty zabarwiony najpierw na brążowo, a potem na czerwonawo. Podobno mogłoby to być po badaniu, ale miałam je w czwartek, więc nie wiem, czy to rzeczywiście po badaniu, czy to już był ten czop... To nie było jakieś zwykłe plamienie... Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Jaki miły poranek! Witam wszystkie brzuszki! Madi jak ten twój maluszek mieści się w takiej dziwnej pozycji? Myślę że to jakaś mała akrobatka będzie! Będziesz się umawiać na cc? Czy jeszcze liczysz że się obróci jak ją ugłaskasz? W sumie to jakoś tak w połowie drogi jest maleńka niż absolutnie głową w górze. Moje dzieci i 1 i teraz szybko ustawiały się w pogotowiu i straszyły że zaraz wyskoczą z brzuszka a jak nadchodzi termin to głowa w piasek a nie do kanału rodnego. Teraz miałam postanowienie żeby nie powstrzymywać skurczy farmakologicznie tylko oszczędnym trybem życia a na koniec ten magnez. Pełen zaskok. Jak wczoraj przestałam brać magnez to w euforii już czułam silne skurcze i niemal że rodzę. Ale to oczywiście takie tam. To co mówisz Madi to mógł być czop pod warunkiem że gęsty. Idź do lekarza bo może ci tam się już rozwiera i skraca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Pomału dochodzę do siebie.Przyznam ,że czuję się bardzo dobrze ,jakbym nie rodziła.Jedynie nacięte krocze ,leki ból podbrzusza i mleczne piersi przypominają mi o porodzie. Znacznie lepiej przechodzę ten okres poporodowy niż za pierwszym razem. Napiszę jak to było u mnie. W sobotę ok 23godz zaczęly się u mnie skurcze co 5 min,nie były jednak bolesne. Była już godz 2 nad ranem a skurcze jak miałm tak miałm. Poczekaliśmy jeszcze 30 min i postanowiliśmy jechać do szpitala. W drodze do skurcze miałam już co 2,3 min. Nie były tak bardzo bolesne-coś jak przy miesiączce.Ale wolałam tego nie ignorować zwłaszcza że znam przypadki ,że o skurczach kobiety dowiadywały się podczas kontrolnego ktg. Oczywiście w szpitalu mi wszytko przeszło:-) .Miałam 1,5cm rozwarcie i szyjkę na 1cm. Lekarz podją decyzję ,że weźmie mnie na porodówkę.Może po lewatywce czynności skurczowe wrócą. Wróciły. O 7 godz podłączono mi oksytocynę. Zaczęlam się rozkręcać. I tak sobie leżałam aż do godz 12. Wtedy skurcze zaczęły się uspokajać :-(. Zapadła decyzja o odłaczeniu mnie od kroplówki i zostałąm położona na patologi ciąży. Maż pojechał do domciu. Nocka minęłami spokojnie.Pojawiło się kilka skurczy ale na tyn koniec. Na drugi dzień miałam usg-wtedy dowiedziałm się ,ze to będzie na 100% Hania. Później miałam badanie. Zapadła decyzja aby położyć mnie na porodówce i podłączyć do ktg.Lekarz zrobił mi masaż szyjki i poszłam leżeć o godz 11. O 11:20 zaczęły się skurcze.Ok godz 13 odszedł mi czop gęsty klepisty i przezroczysty (sprawdzałam). Wtedy już wiedziałm ,że nie wracam na patologię. Mąż już na mnie czekał pod porodówką. Miałam mu dać znać czy rodzimy już czy nie. Przyszedł lekarz i przebił mi pęcherz.Zaczęły odchodzić wody a włąściwie to je ze mnie wydusił. O 14godz zostałam przeniesiona na salę porodów rodzinnych.Dołączył do mnie mąż. Skurcze mialam coraz mocniejsze co 2 co 1 min-plecy i brzuch.Bolało cholernie.Przed 16 godz podłączono mi oksytocynę. Zaczęła sie jazda bez trzymanki.Skurcz za skurczem. O 16:30 zaczełm miec bóle parte. Zawołałam położną,że już muszę rodzić bo nie mogę wyrzymać. Jeszcze tylko jeden masaż szyjki i zaczełam rodzić.Trzy parcia i Hanulka była już z nami :-). Malusia ,czarne włoski.Aż sie popłakałam. Zostałam lekko nacięta. Cały poród według karty informacyjnej trwał :Ifaza 3godz II 10min. W porównaniu z moim pierwszym porodem wszytko działo się błyskawicznie.Bóle mialm jednak mocniejsze ,wtedy odczuwałam tylko krzyżowe. Teraz dokładnie potrafiłam określić bóle parte ,wtedy nie wiedziałm czy je mam. Samopoczucie mam jednak lepsze po tym porodzie niż po pierwszym. To tyle o narodzinach Hani. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczna
Rubina, dzieki za opis :-) jakos tak delikatnie mimochodem przeslizgnelas sie po tych opisach masowania szyjki.... no i te 3h 10 - brzmi niezle ale w rzeczywistosci trwalo to troche dluzej... W kazdym badz razie juz masz swoje kochane malenstwo przy sobie i jestes dokladnie tam gdzie marze sie juz znalezc - w domu z dzidzia. Rubinko, jeszcze raz gratuluje! A u mnie nic nowego, tak sobie zajrzalam z ciekawosci. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rubinko, Wielkie, ogromne gratulacje dla Ciebie, buziaki dla Hani! Jakoś dajecie optymizmu troszkę, Majowe - a właściwie Kwietniowe Mamy, że te Wasze porody takie fajne, aż się człowiek przestaje trząść! Wiem, że pewnie teraz nie bardzo masz siłę i czas, ale napisz jak się sprawował Tato przy porodzie i jak się miewa Starszy Brat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rubinka- gratulacje!!!!!! Fajnie, ze masz juz przy sobie Hanię:) Ciekawe kto będzie następny? U mnie nic nowego, więc nie będe sie rozpisywać. Moze tylko podpowiem Fiorelli mój sposób na zaparcia, które moga byc tez skutkiem brania fenoterolu i isoptinu. Ja piłam dużo soków z jabłek i śliwek, zrezygnowałam z duzych ilosci ziemniaków i pieczywa. Pomogło. Ważny jest tez ruch. W ostateczności polecam czopki glicerynowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
Rubina nic nie napisała o zoo.... czy to znaczy ze nie miała znieczulenia...?? ja tez nie bede miała niestety... nawet za specjalną dopłatą..... boje sie na sama myśl o tym co mne czeka....no ale i tak chce miec juz to za sobą.... pozdrówka...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
dziewczyny ratujcie!!! juz niewyrabiam psychicznie, mysl o porodzie nie daje mi wogle zyc.W nocy nie moge spac tylko mysle i mysle.Boje sie ze np nierozpoznam ze to juz , wczoraj wieczorem mialam jakies dziwne bole przypominajace skurcze nawet zaczelam liczyc co ile min sie pojawiaja poczatkowo co 10 min ale potem wszystko ustalo. Teraz boli mnie w lewym boku--->czyzby mała chciala juz sie wydostac na swiat? Wczesniej wiercila sie brykala w miare mozliwosci teraz ledwo ja czuje a brzuch obnizyl sie niemal na nogi. Przyznam ze chyba jestem tu najbardziej spanikowana majowką, ale fajnie ze jestescie i jest ten topic, pozdrawiam odpiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie, RUBINKO - gratulacje od nas dwóch :-) Cieszę się że wszystko tak szybko Ci poszło i już tulisz malutką Hanię 🌻 🌻 🌻 Ja wczoraj byłam na USG - Julitka cała i zdrowa , waży już coś około 2800 (wiadomo USG troche kłamie) ale niestety nie zmienila ulozenia więc idę na cc. 9 mam wizytę u lekarki a później dzwonię do szpitala i się umawiam :-) Trochę sie tego obawiam ale jak mus to mus :-) Dzisiaj jestem ostatni dzień w pracy i trochę mam mętliku - sprzątam, układam i informuję :-) Odezwę się jutro bo jadę do rodziców. AHA! I mam nadzieję że będziecie sie odzywać przez ten długi weekend :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasmin, nie przejmuj się, nie tylko Ty masz panikarskie zapędy. Ja np. wbrew logice nie pakuję torby do szpitala, bo mam wrażenie, że jak będzie stała gotowa to będę się bardziej denerwować. Bez sensu, wiem, ale jakoś mi tak lżej, jak wmawiam sobie, że to jeszcze nie teraz. Brzuch może się obniżać naewt dwa tygodnie przed porodem, więc oddychaj głęboko... Ja miewam skurcze, które potem cichną, choć przez np 3 godzinki są co 10 minut. Pt mówi, że zielenieję, a ja się tylko zastanawiam czy z bólu (bo miłe to to nie jest), czy z przerażenia... Chociaż po porodach Atlanty i Rubiny nabrałam trochę wiary w to, że przeżyję... Za to mam wolne w pracy aż do środy i chyba oszaleję z nudów! Więc jeśli dopcham się do kompa w domciu, to będę Wam zrzędzić w weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cudna pogoda za oknem:)Właśnie wróciłam ze spacerku umordowana, ale bardzo zadowolona. Oby taka pogoda juz zagościła na dobre, nie trzeba bedzie maleństwa w domu trzymac. Anda- a moze umów się na 11 maja i zostaniemy mamami tego samego dnia??;) Jaśmin- głowa do góry. Ja mam miec cesarke a i tak ciagle myśle, ze zaczynam rodzic. To chyba taka faza po prostu jest. Zresztą na pewno wszystkie bedziecie miały łatwe i szybkie porody:) Ide polegiwac w ogródku;) Miłego dnia ciężarówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sziszi - cesarkę będę miała na 99,9 % ze wskazań neurologicznych, do których doszło teraz to ułożenie Dzidziolki. Nie liczę już na obrót, to 38 tydzień... A jeśli chodzi o rozwarcie, to mam na ponad cm, no i szyjkę skróconą do połowy, i dlatego też się boję, że pęcherz pęknie mi w nieoczekiwanej chwili gdzieś na zewnątrz, bo właśnie jest niebezpieczeństwo, że przez to rozwarcie (które cały czas ię być może powiększa) wypadnie np. pępowina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×