Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość Ancymonek
Niestety jeszcze nie jestem na porodówce. A o tej wydzielinie to wiem od mojej lekarki bo jak się pojawiła to myślałam , że złapałam jakiegoś grzyba. Okazało się jednak , że to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale powiedzcie mi czy ten śluz świadczy o zblizajacym sie porodzie????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Świadczy świadczy. Wszystko świadczy że już niebawem urodzisz tyle że nie można powiedzieć dokładnie co do dnia i godziny - a to największa frustracja ostatnich dni. Myślę Iwi że nie uda ci się przegapić porodu. Ale na twoim miejscu powstrzymałabym się do 25 maja. To tydzień zaledwie. (25 maja karta życia słońce bardzo piękna dla dziecka. Następne słońce jest 6 czerwca) A jak będziesz się powstrzymywać jeszcze przez kolejny tydzień to zrobisz dzidźkę w konia - bo dzidźki są przekorne. wychodzą jak się niczego nie spodziewasz albo mówisz im że jeszcze za wcześnie. Trzeba je powstrzymywać przez tyle miesięcy - nospy, fenoterole a potem se siedzą. Także powiedz swojemu o nie malutki zostajesz w brzuchu aż mami pozwoli wyjść. Niechybnie zacznie się buntować. Edyta moje pierwsze cięcie było z powodu braków postępu porodu. Mimo silnych skurczy działo się niewiele. Trwało to 5 godzin i w pewnym momencie tętno dziecka zaczęło słabnąć no i potem to już szybka akcja. Teraz byłam na porodówce 13 godzin a też nie działo się zbyt wiele, dopiero ostatnie 2,5 godziny przyniosły postęp ale ja już nie byłam w stanie tego znieść. Pan doktor ocenił moją szyjkę macicy jako grubościenną i mimo postępującego rozwierania nie rokował skracania. A zbyt długi kanał rodny to koszmar dla dziecka. O sobie nie mówię bo ja już chciałam stracić przytomność natychmiast. Ale mówił że mogłabym sama urodzić choć potrwałoby to jeszcze parę godzin i byłoby ciężkim przeżyciem. Iwi to dla ciebie opis słońca: Humor, radość życia i spontaniczność dają Ci dużo uroku osobistego. Twój optymizm, szczerość i otwartość zjednują Ci wielu przyjaciół i zwolenników. Jesteś aktywny i z zapałem realizujesz swoje cele. Potrafisz być szczodry i wspierający, a jednocześnie posiadasz cechy przywódcze. Masz dar przekonywania i umysł otwarty na nowe pomysły. Potrafisz też zarażać nimi innych. Jesteś otwarty na wszelkie zmiany, a dzięki swojemu optymizmowi i wierze w pozytywne rozwiązania szybko umiesz wyjść z każdej opresji. Jesteś odważny i mocno wierzysz w swoją szczęśliwą gwiazdę. W naturalny sposób możesz zostać przywódcą, bowiem ludzie garną się do Ciebie i darzą Cię zaufaniem. Twój spokój, harmonia wewnętrzna i wrodzona dobroć predysponują Cię do pracy z dziećmi. Wprowadzając w życie nowe pomysły możesz przyczynić się do tego, że Tobie i innym będzie żyło się lepiej. Świat stoi przed Tobą otworem. Możesz więc być pewny powodzenia w każdej dziedzinie życia. Chyba warto poczekać, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Ja dziś byłam chwilowo wyłączona od komputerka, bo jakies barany dziubały w skrzynce od prądu od 7, przed chwilą skończyli więc się zgłaszam... Niestety szukanie ciekawego zajęcia nie kończy się dobrze, w szale uprałam wszytsko łącznie z butami, i od wczoraj wieczora mam do wyboru albo wyjść w mokrych albo zimowych... Wykazałam się niezmierną inteligencją , bo uprałam nawet klapki, więć teraz na parapecie mem sklep obuwniczy i modlę się o słońce, bo to będzie szansa, żeby się gdzieś ruszyć... Nie przyszło mi przez myśl, na co zwrócił uwagę PT, że gdyby zachciało mi sie rodzić, to pojechałabym boso albo w butach z kożuszkiem, co tak czy owak nie zrobiłoby najlepszego wrażenia... Moję rozstępy to takie czerwone krechy - jak rzeki na mapie, nie pomogły maizdła, świństwo pojawiło się jakieś 3 tyg temu. Takie małe białe kreseczki to tez mogą być rozstępy, tylko malutkie, więc głowa do góry, może ich nie przybędzie. Iwi, nie wiem nic o tej wydzielinie, ale też czekam z zainteresowaniem, bo nie miałam a mam... A takie coś jak galareta albo białko z jajak wylazło ze mnie jakiś czas temu, w nikłych ilościach, ale bez krwi. Więc już sama nie wiem, co się jeszcze może ze mnie wydostać, bo Dziecko to cchyba nigdy... Edyta, wiesz, że warto było się katować tym spirytusem? Wygląda to całkiem nieźle, jakbym wlazła w maliny i lekko się podrapała,gdybym miała obuwie to mogłabym wyjść w sukience... :) Strasznie mnie ubawiła wizja seksu na schodach w pozycji zwisającej... Jak którejś się uda ten wyczyn bez urazu kręgosłupa to ja też się piszę! Hej, odzywajcie się! Iwanko, obiecałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas tu jestem... A wizja pojscia do szpitala w przyszły piatek doprowadziła mnie do totalnego doła,tym bardziej,ze \"babska\"intuicja mowi mi,ze na dniach raczej nie urodze:-(.Jedyne co nastraja mnie ciut optymistycznie,to to ze zwiekszaja sie szanse,ze Mały bedzie spod tego samego znaku co ja:-D.Obudziłam sie dzis o 3 i zaczełam beczec PT,ze ja nie chce do szpitala-ja chce rodzic JUZ!!! Łozeczko w koncu poscielone,z zaplanowanych zadan przedporodowych zostało nam tylko wykapanie psa...a to jest dopiero nielada wyczyn przy jego zaawansowanej hydrofobii;-) Pogoda ładna(w domu nie ma szans na kapiel)wiec musze dzis pogonic PT do roboty i pierzemy siersciucha!!! Czas sie powlec do miasta...rany,jak mi sie nie chce... Wpadne tu dzis jeszcze! Trzymajcie sie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
IWI3 miałaś rację ! wszystkie chyba albo śpią albo na porodówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEŃ DOBRY!!!!! No pewnie, że jestem:) Więc , Tina, oczywiście dotrzymuję obietnicy;) A że ranny ptaszek ze mnie nie jest...hmmm.....no cóż:) Właśnie zjadłam śniedanko i nakarmiłam psa. Dziś biedactwo ma fazę na pieszczoty i uparcie ładuje mi się na kolana. A nie bardzo się mieści, coś nie może tego zauważyć:) Mała mi, też nas czeka kąpiel, choć Wasyl nawet zazwyczaj nie protestuje, tylko robi strasznie smutną minę. Ale musimy poczekać, aż łapa się podgoi. Sziszi, ujawniłaś swoje talenty, oj chyba Cię będziemy prosić o horoskopy dla naszych maleństw. Ta karta słońca to rzeczywiście fajnie wygląda, kto wie, ja mam termin właśnie na 6-go. Musisz koniecznie poopisywać nam resztę. Edi, to jutro się okaże co i jak. Tylko do jutra tak daleko, wiem jak to jest:) Czeka się na wizytę z taką niecierpliwością, bo chce się jak najszybciej dowiedzieć co się tam dzieje. Zatem uzbrój się w cierpliwość. Na razie tyle. Do zaś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
WITAM WSZYSTKICH. Wlasnie wrocilam od gina. Jeszcze nic sie nie dzieje i mam spokojnie czekac, chociaz szyjka skrocila sie o 0,5 cm. Do porodu dal mi jeszcze 2 tygodnie. Ciekawe jak Wy sie czujecie. Zaraz wychodze na spacer z synkiem bo jest ladna pogoda. Wy tez powinnyscie spacerowac, to podobno dobrze wplywa na rozwarcie. Jeszcze tu wpadne. Narka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANCYMONKU NIE MA TAK ŻLE ROZKRECAJA SIE. MNIE ZNOWU STRASZNIE STWARDNAŁ BUCH JA PREDZEJ WYLADUJE Z TYMI DOMYSŁAMI DO PSYCHIATRYKA NIZ NA PORODÓWKE. A JESZCZE DO TEGO MOJ MAZ KTORY NIE UMIE SIE JUZ DOCZEKAC MAŁEGO I CAŁY CZAS DO MNIE Z PRACY DZWONI CZY JUZ MA PRZYJEZDZAC ON JEST NIEMOZLIWY. DZIEWCZYNY DOPIERO TERAZ WIDZE NAPRAWDE JAK ON SIE CIESZY ZE BEDZIEMY MIEC MALUSZKA CHETNIE BYM MU JUZ URODZILA . ŻEBY TO ODEMNIE ZALEZAŁO DO JASNEJ CIASNEJ. DZIEKI DZIWCZYNY ZA ODPOWIEDZ NA MOJE PYTANIE. NIEUWIEZYCIE ALE JA DZISIAJ WSTAŁAM TAK WCZESNIE A JESZCZE CHODZE W PIZAMIE JA TO MAM ZYCIE MIŁEGO POPOŁUDNIA POZDRAWIAM WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry! ja dopiero pije kawe, Iwi, o 8 to ja snie dopiero sen poranny i przewracams ie na drugi bok... to ja wyczytalam o tej wydzielinie z ksiazki \'w oczekiwaniu na dziecko\' A.Eisenberg, H.Murkoff wiec pisza tam ze ze objawy przedporodowe moga trwac przez miesiac, kilka tygodni lub kilka godzin a zaliczaja sie do nich = uczucie narastajacego ucisku w miednicy i na odbytnice (bol kosci krzyzowej) =zmniejszenie lub brak przyrostu ciala (przed samym porodem czesc kobiet nawet traci na wadze okolo kilo) =zmiany nastroju i zachowania (zmeczenie lub euforia \'efekt wicia gniazda\') =zmiany wydzieliny pochwowej - staje sie obfitsza i bardziej gesta =wydalenie czopa sluzowego (moze wyjsc na zewn tydzien wczesniej, ale tez ina poczatku porodou) = rozowe lub czerwone znaczenie (skracanie i rozwieranie sie szyjki - pekanie drobnych naczynek) =nasielenie sie skurczy przepowiadajacych (czestsze silniejesze i nawet bolesne auuuuu! ) biegunka (czesc kobiet odczuwa nasilone ruchy jelit i ma rozwolnienie) Interesujace, prawda, a najlepsze ze nikt nie moze powiedzec ze to i to to objaw pewny, nauka wciaz nie jest pewna jak to sie naprawde dzieje ze ropzoczyna sie porod, owszem umieja go wywolac ale co daje ten pierwszy impuls? pewnei wszystkie czynniki po trochu, a ze jest ich tak wiele jak ktorys zawodzi to reszta czeka i tak trudno sie im zebrac do dizlaania... Sziszi, to o czym piszesz to jakies przyporzadkowanie kart Tarota? a jak to sie nazywa i jak to sie robi? Ja interesowalam sie kiedys dosc aktywnie astrologia :-) DZiewczyny ktore rodzily CZY KTOREJS W WAS NIE OBNIZYL SIE BRZUCH DO PORODU? czy to jest mozliwe ze sie wcale nie obniza? bo ja juz nie chce nic pisac, ale moja znachorka wczoraj powiedziala ze jak sie wcale nie obnizy wtedy rozwaza sie mozliwosc cc ze wzgledu na to ze kanal rodny jest za waski cos takiego - ja i niewspolmiernosc porodowa???? mam 174cm wzrostu i sluszna posture i nigdy bym sie o to nie posadzala. Dlatego tak naprawde sie nie martwie, bo jakos mam przeczucie ze sytuacja ulegnie zmianie. I nadzieje ze bedzie to wrotce. no coz, to narazie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he, Koniczyna, z tego co piszesz to naprawdę ja \"rodzę\" już parę tygodni... A nie napisali tam jak długo może to trwać? Bo za pół roku zwariuję. A na porodówke to muszę chyba wziąć ze sobą swój fotel, bo jak tylko zaczynam się \"kurczyć\", to jedyna pozycją jaka przynosi ukojenie jest wyłożenie się na fotelu. Słońce świeci mocno, bogu dzięki, więć jest szansa że jednak buty wyschną i wyjdę z domu na spacerek. Moja lekarka poweidziała, że Dzidzior głowę ma bardzo nisko, i dlatego tak boli, a ja tak sobie myślę, że jak nisko, to czemu jej do cholery nie chce wystawić na dzienne światło... Niedługo zgłupieję od tego czekania i bezczynności. Najchętniej to zrobiłabym cos konstruktywnego, ale co? Czy Wy też macie jakiś niż intelektualny, czy tylko mnie tak szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he, Koniczyna, z tego co piszesz to naprawdę ja \"rodzę\" już parę tygodni... A nie napisali tam jak długo może to trwać? Bo za pół roku zwariuję. A na porodówke to muszę chyba wziąć ze sobą swój fotel, bo jak tylko zaczynam się \"kurczyć\", to jedyna pozycją jaka przynosi ukojenie jest wyłożenie się na fotelu. Słońce świeci mocno, bogu dzięki, więć jest szansa że jednak buty wyschną i wyjdę z domu na spacerek. Moja lekarka poweidziała, że Dzidzior głowę ma bardzo nisko, i dlatego tak boli, a ja tak sobie myślę, że jak nisko, to czemu jej do cholery nie chce wystawić na dzienne światło... Niedługo zgłupieję od tego czekania i bezczynności. Najchętniej to zrobiłabym cos konstruktywnego, ale co? Czy Wy też macie jakiś niż intelektualny, czy tylko mnie tak szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewcyny!!! sindi- wg miesiączki mam termin na 2 czerwca, lecz ze względu na konieczność cc( podobnie jak sziszi nie mogłam urodzić mimo rozwarcia, głównie jednak przez wąską miednicę) wstępnie jestem umówiona na cięcie 26 maja- fajny prezent na Dzień Matki, no nie? Może Tobie też się uda :) Tina- to mnie rozgrzeszyłaś :P Mala mi- nie smuć się......wiem,że niecierpliwość jest teraz domeną w naszych uczuciach,lecz pomyśl, że jeszcze masz czas na ten sexik na schodach i korzystaj, bo potem zamarzysz o chwili bycia tylko we dwoje :) A poważnie- bądź dobrej myśli- do piątku urodzisz :) Sziszi- zostałaś mianowana wróżką :) Jutro idę do gina- chcę poprosić go o dalsze zwolnienie lek. , bo szkoda mi każdego dnia, a wcześniej zapowiedział,że wypisze mi już urlop macierzyński. Ponoć ZUS zalecił ginom wypisywanie u. m. już na dwa tygodnie przed terminem. To świństwo z ich strony. Człowiek opłaca składki, a potem musi dopominać się o swoje!!! U mnie świeci słonko, jest ciepło, więc wstawiłam pranie, by wyschło na tarasie.Tina- zapraszam z mokrymi butami- zapewniam,że szybko wyschną :) sindi- skorzystam z propozycji- w taką pogodę grzech siedzieć w czterech ścianach. To papa laseczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Mała Mi, Ty masz się zgłosić w piątek 27 maja? Bo ja w niedzielę 29... Więc jak piszesz, że się stresujesz, to ja też zaczynam, ale staram się wierzyć, że się uda, w końcu to jeszcze ponad tydzień! Damy radę, zobaczysz... I będziemy rodzić góra godzinkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Z tego co czytam to rodzę już od jakiegoś czasu... Zanim się do was dopisałam miałam 16 kilo przyrostu wagi , w tabelkę wpisałam 13,5 a na ostatniej wizycie było 13. Jak tak dalej pójdzie to zanim urodzę dojdę do wagi wyjściowej... byłoby milutko... Zwiększoną wydzielinę też mam już od miesiąca a teraz doszły jeszcze te moje niby skurcze i pobolewanie w krzyżu. No i od dwóch dni mam biegunkę , jak mi to nie minie to nie będę potrzebowała żadnej lewatywy. Niż intelektualny mam już od jakiegoś czasu. Powinnam teraz pisać pracę magisterską ale przez to czekanie na dzidzię to wcale nie mam weny twórczej i ogólnie nic mi nie idzie z pisania (chyba że piszę do was)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina-to ja tak poprosze-góra godzine i najlepiej za godzine;-) Ta wizja szpitala kompletnie mnie rozłozyła...Tym bardziej,ze u mnie wywołuja porod dopiero jak sie skonczy 42 tydz.(pod warunkiem,ze wszystko jest ok),wiec w tym szpitalu moge gnic nawet ponad tydzien:-(.Chocbym miała Małego wyciagnac za uszy to musze urodzic do piatku!!!!!!!Nie ma innej opcji...Sama nie wiem,czy tydzien w tym wypadku to mało czy duzo??? Mały wypad do miasta,a ja czuje sie jak kon po wyscigu,rany czy to sie kiedys skonczy???? Ide cos zjesc... Na zrazie-pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlaśnie, napiszcie o tych brzuchach. Rubina to już pisała, ale reszta.. A brzuchatki, którejś się już obniżył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie...Ale polozna wczoraj na wizycie jeszcze raz potwierdziła,ze u pierworodek nie musi sie obnizyc brzuch,ale rownie dobrze moze sie to zdarzyc na pare godzin przed porodem. Biust za to zdecydowanie mi sie obnizył i pewnie gdyby nie wielki brzuch byłby juz w okolicach kolan:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski,no co Wy??? Juz do pisania!!! Tina,napisz co Cie tak konkretnie boli(chodzi mi o to,ze lekarka Ci powiedziała,ze juz głowka nisko i dlatego boli).I Ciebie tez chca kłasc juz do szpitala,przeciez na 29 masz dopiero termin,dlaczego tak szybko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem posłuszna i zasiadam do pisania. Mała MI, boli mnie dól brzuch, takie uczucie jakby ktoś cię ciągnął za mięśnie na dole i naciskał przy tym na pachwiny, wiesz tak od pępka do pachwin, a jak łapią mnie te cholerne nieefektywne skurcze, to dodtkowo mam uczucie jakby ktoś grzebał mi w środku widelcem. Nie da się zrobić większego kroku, więc chodzę jak azjatka w kimonie. A mój termin po usg przesunął się na 17 maja, nie wiem co tam wypatrzyli, ale dodatkowo od miesiąca słyszę, że szyjka jest \"porodowa\", i w poniedziałek usłyszałam, że jak się nie wyrobię do soboty (tj.28) to 29 na dyżur do mojej lekarki do szpitala. Więc póki co się nie stresowałam, bo mi się wydawało, że to jeszcze dużo czasu... ale jak czytam, ze się już stresujesz, to mnie też zaczyna w żołądku buzowac... Ale zdążymy... Nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem z wami od rana.Byłam czytajacą bo przy dwójce dzieci ciężko zwłaszcza z rana coś naskrobać. Wiem co czujecie wszystkie oczekujące.Nawet jak się ma do terminu kilka dni to juz się siedzi jak na szpilakach.Człowiek jest tak umordowany brzuszyskiem ,że z niecierpliwością czeka na ten magiczny moment.To ciągłe wsłuchiwanie się w swoje ciało :czy to aby już? Nie uwierzycie ale trochę tęskno mi do mojego brzuszka.Po pierwszym porodzie obiecywałam sobie ,że już nie chce dzieci. Po 2 latach już z tęsknota patrzyłam na ciężarne kobietki.Cieszyło mnie ,że natura sama za mnie niespodziewanie zdecydowała :-),bo ja sama nie umialam podjąć decyzji o następnym dziecku.Eh ale się rozmarzyłam. A jeszcze jednego nie napisałam odnośnie picia herbatek mlekopędnych. Jak zacznie pojawiać się nawał pokarmu-pierwszy objaw to twardniejące piersi,trzeba herbatkę na jakiś czas odstawić i mniej pić płynów.Mówię o tym bo nie w każdym szpitalu o tym informują ,ja się dowiedziałm dopiero tym razem. Ok 3 tyg po porodzie sytłacja się powinna unormować,może to być już wcześniej wtedy można znowu zacząć pić sobie herbatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina-mnie tez boli dól brzucha...jak cholerka... Pewnie,ze zdazymy!!!!!!Kurcze,nie damy sie polozyc,co nie??? I nie stresuj sie przeze mnie,bo ja sie wtedy jeszcze bardziej denerwuje... Jezu...ja sie denerwuje,on sie denerwuje,oni,my,wy...kurcze wszyscy sie denerwuja...A miałysmy rodzic,a nie sie denerwowac... Gorzej mi...skoncze w wariatkowie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
Witajcie!! edyta- bardzo bym chciala urodzic w Dzien Matki ale lekarzpo badaniu powiedzial ze urodze tydzien po terminie. Mowil ze to zalezy od tego jak wystepowaly miesiaczki. Np. u mnie wysyepowaqly co 30 dni to oznacza ze porod bedzie 4-5 dni po terminie. Sama nie wiem jak on to obliczyl. Pewnie maja swoje metody. koniczyna- ja bede rodzila drugi raz i czytalam ze u kobiet ktore juz rodzily, brzuch na ogól opuszcza siedopiero tuz przed porodem. Jestem w troche lepszym humorze, poniewaz lekarz powiedzial zebym sie nie bala tego posladkowego porodu. Powiedzial jeszcze ze nie rozni sie ten porod od normalnego, tylko posladkowy bedzie trwal dluzej. sama nie wiem czy sie cieszyc czy martwic. Zapewnil mnie ze nie grozi mi i dziecku zadne niebezpieczenstwo. Moze znacie jakies sposoby na to aby moj maluszek odwrocil sie glowka na dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie zasiadłam nad popołudniową kawką . Sindi, głowa do góry, nawet lepiej, że nie w Dzień Matki, tak masz dwa święta - swoje i dziecka, a tak to nie wiadomo kto komu ma życzyć... :) Mała Mi, jasne, że nie damy się położyc, wyciśniemy jakoś te maluchy, one też powinny czuc presję, że lepiej samemu wyleźć niż być wyciągniętym... Rubina, i tak jestes dzielna, że przy dwójce maluszków masz czas żeby nas wspierać dobrymi radami... Odzywajcie się Dziewczynki! Coś ucichłyście, czyżby wszystkie hurtem? Ciekawe jak Nadia, czy doszła juz do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniczyna! Jak to się nic nie dzieje! Coś tam na pewno! Proszę się skoncentrować i do dzieła! Proponuję kawkę, perzy kawie nabiera się weny ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano nic się nie dzieje. Mialam pisać dopiero wieczorem, ale co tam. Jedziemy dziś oglądać szpital, w którym mamy zamiar rodzić. Pisałam Wam kiedyś, że musiałam zmienić plany, bo w najbliższym trwa remont. Może skończą, a może nie:P Mam nadzieję, że uda się dziś go zobaczyć, mamy dzwonić przed wyjazdem i pytać czy przypadkiem ktoś nie rodzi. Jak nie to jedziemy. Podobno położna przez telefon była wyjątkowo miła, tak mówił mój mąż, bo to on rozmawiał. To już nieźle wróży. Zobaczymy. Chcę zobaczyć jak wygląda odział i cała raszta, żeby potem czuć się pewniej. Zawsze to już nie będzie takie całkiem obce miejsce. Zdam relację wieczorem. To na razie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leniuchy wstretne...;-) Koniczyna-a co bys chciała zebysmy zrobiły jakas rozrubę na forum-hahaha???No ale jak z tymi wielkimi piłkami,ktore dzwigamy:-P Wg.rady Rubiny zakupiłam sobie herbatke HIPP \"dla mleczarn,ktore maja problem z rozpoczeciem działalnosci\".Tylko skoro termin przesuną mi sie na koniec listopada,jeszcze nie probowałam tego cudu:-P Dziewczyny-Wy tez tyle teraz jecie,czy tylko ja???Normalnie jestem ciagle glodna... Pisac!!!Juz!!!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×