Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość Sziszi
Hello! Mi to się przy żadnej ciąży brzuch nie obniżył. Nawet sobie tego nie wyobrażam. W czasie ciąży miałam wrażenie że raz jest nieco niżej raz wyżej ale to takie tam autosugestie. Ani przed porodem ani nawet w trakcie nie wyglądał ani trochę niżej. Nawet jak mi wody odeszły. Co do wróżbiarstwa. To nie moja twórczość. Ściągnięte z www.wp.pl horoskopy - karta życia. Wpisujesz datę i ci oblicza. Możecie se też zobaczyć cztery liczby swoich maleństw na onecie w numerologii. Dobra zabawa na trudny czas ostatecznego odliczania. Ja se tam liczyłam i sprawdzałam a potem to i tak było mi wszystko jedno. Byleby już. ALe miałam dziś piękne przeżycie. Moja córeczka miała dziś występy w przedszkolu z okazji dnia matki. Była cudna, tak głośno śpiewała że się wzruszyłam do łez. Dostałam kwiatek i laurkę. A syneczek przez cały ten czas grzecznie spał. A potem okazało się, jak już zapakowałam dzieci do samochodu, że zostawiłam zapalone światła i rozładował się akumulator. Samochód se został pod przedszkolem a my taxi. Dobrze że nie miałam za dużo gratów. To nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Ja też na końcówce ciągle jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok Mala mi- posłusznie piszę, a drugim okiem podglądam serial \" Nikita\". Ja też mam apetyt, nie powiem, lecz w małych ilościach z dużą częstotliwością. Skurcze mam od ponad tygodnia, nie licząc tych od połowy ciąży, przez które leżakowałam w szpitalu nafaszerowana fenoterolem, białą,gęstą wydzielinę od kilku miesięcy, luźną kupkę od ponad miesiąca, a jakże......a mimo to córcia nie chce wyłazić :P. Dziś taka piękna pogoda,że wybrałam się z pieskiem na spacer i mało brakowało bym przypłaciła to zawałem. Otóż na odludziu, czyli w spokojnym miejscu spuściłam ją ze smyczy, byswobodnie sobie pobiegała i nagle samochód......ja po drugiej stronie drogi......wołam : stój!!! ...a ona ma w nosie moje krzyki i dostojnym krokiem idzie wprost pod koła auta!!!! Całe szczęście,że kierowca w porę zahamował, lecz co przezyłam to moje. Oczyma wyobraźni widziałam ją pod kołami, brakowało dosłownie kilku centymetrów!!!! Za karę na smycz i do domku!!!! Tłumaczyłam jej po drodze,że tak nie wolno...itd itp....lecz nie wiem, czy dotarło. A miałam ją za inteligentną :P Mojego mężusia jeszcze nie ma, wraca w sobotę, więc chyba wypróbują przyspieszacza porodu w postaci miłosnych igraszek. Chyba już mogę , no nie? Ileż można żyć bez sexu???!!! Ciekawe co on na to? :D Sam też zapomniał już jak to się robi :P Miłego wieczorku, pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:((( uuuuuuu, i z oglądania porodówki nici. Chwilę przed naszym przyjazdem zaczął się jakiś poród. Może jutro... No,no, z tym apetytem to podobno tak się zdarza przed samym porodem. Organizm magazynuje energię przed wysiłkiem. Zatem Mała Mi...Czyżby to już? :) Fajny był dziś dzień forumowy, rozpisałyśmy się aż miło. Oby tak dalej:) Chyba ten stresik przedporodowy tak nas nakręca. Spokojnej nocki życzę, no chyba, że któraś zamierza rodzić, w takim wypadku niech będzie łatwo, sprawnie i szybko:) DOBRANOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
witam wszystkie MAMY GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ktore zostaly szczesliwymi mamusiami.to ja Melania mialam klopot zeby sie wpisac caly czas mowilo mi ze podaje bledne haslo.dzis sie wkurzylam i chcialam napisac dupa i wyszla ztego duda . za to czytam Was codziennie troszeczke mi bylo smutno ze wykopalyscie mnie z tabelki. mi jeszcze zostal miesiac , pozdrawiam Mela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Pobudka! Mela, dopisz się z powrotem! Jak sie miewasz, \"dudo\" droga? TY też masz falę bezsenności? Ja już po kawie i własnie się poryczałam, bo chciałam iśc do parcy, a tu nici z wycieczki, bo boli jak jasna cholera! Mam wrażenie, że to bedzie trwało wiecznie, a jak wieczorem się nastawiłąm na kurs do firmy, to nic mi nie było, oczywiście, tak się cieszyłam, że jeszcze nie jestem całkiem ubezwłasnowolniona, a tu ... duda! (jeśli moge użyć autorskiego sformułowania Melanii). Jestem nieszczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nie śpijcie już! Bo całkowicie mnie ta depresja pochłonie, a tak to zawsze weselej! Idę Wam tez zrobić kawkę! A dla tych co nie piją kawy kakao!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kakao poproszę :) Nie śpię dzisiaj juz od 5-tej, kręcę się z boku na bok, obudziłam swymi wygibasami dzidzię i ...klapa, koniec spania. Zwlekłam się o 7 z wyra :P, obudziłam córę do szkoły i jem sobie śniadanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina - nie płacz :(, :), uśmiech bardziej wskazany w naszym stanie zwłaszcza, więc głowa do góry. Obudź my resztę dziewczyn telepatycznie, by było z kim gadać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
Czesc dziewczynki. Z tego co widze to jestem jakis odmieniec. Wy nie mozecie spac a ja ciagle nie moge zasnac. Za to ciagle bym jadla. Tylko oczy otworze i juz cos jem. Zastanawiam sie co jest grane, przeciez wiekszosc z nas jest w terminie i zadna nie chce rodzic. Ciekawe nie!!!!!!!! Wezmy sie do roboty!!! Pa, Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez nici z rozdwajania,po obiecującym początku tygodnia teraz totalne uspokojenie, więc jednak szpital w poniedzialek o 9....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Ja też już nie śpię od piątej ale dla odmiany wcale nie mam apetytu. To pewnie dlatego , że mój żołądek został całkiem zmiażdżony przez dzidzię... Na 13 mam wizytę u lekarza , nie mogę się już doczekać co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Edyta ( to kakao z painką czy bez :) ? ) już mi trochę mineło to rozgoryczenie, ale taki bezproduktywny tydzień jak ten to klęska.Gdybym mogła chociaz coś sensownego robić, a wycieranie kurzu i pranie cięzko nazwać fascynującym zajęciem, książki zaczynam po raz trzeci, jak sobie pomyślę, że następny tydzień też będzie taki, to szlag mnie trafia... Awessi, a jak w moim ukochanym Szczecinie? Pięknie? Rany, jak ja bym chciała tam wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie;) No ładnie, podziałało Wasze telepatyczne budzenie, o Wy czarownice;) Wstałam dziś o 8ej, a to pora dla mnie prawie nocna. Tina, pyszna kawka:P Widziałyście to słoneczko, oj, jak pięknie się nam dzionek zapowiada. Zaraz robię pranie. Melania, no to czemu siedzisz cicho jak nas czytasz. Wpisz się szybciutko tabelkę! Może odzywaj sie pod starym imieniem, a duda rzeczywiscie nam się przyda w razie czego.;) Będziemy takie cenzuralne:P Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja też mam ochote na kawę,byłam już po pieczywo ,gazetęi zrobiłam pranie- bo Tina w Szczecinie od wczoraj prześliczna pogoda, niestety nie mam samochodu a ze zrozumiałych względów nie odchodze za daleko od domu, chociaz wiecie co, takie sobie wczoraj spacerowanie uskuteczniłam , że w zasadzie powinnam już dawno urodzić , a tu....cisza....a termin był na dziś..myślałamże będe miała Byka takiego jak ja a tu chyba się Bliźnięta szykują..idę się tą kawą zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo, to rozumiem... czuję się prawie jak kapo, że tak Was budzę o poranku, ale odpowiedzialność proszę dzielić na mnie i na Edytę... :) Ja już zdążyłam przesadzić kwiatki, zobaczymy, może im się poprawi, bo ostatnio jakoś zdychały... A gdzie Mała Mi? Poszła podstępnie rodzic w nocy czy co? Iwanko, 8 to piękna godzina ! Wiesz, jak w piosence \"Jak dobrze wstać, skoro świt.....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Co robicie na obiad ? bo nie mam pomysłu a muszę zrobić zanim pujdę do lekarza. Czy wszystkie mają dziś dzień prania ? To ja też , a co ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem,jestem...;-) Stan na dzien dzisiejszy:nadal 2 in 1,zwiastunow porodowych brak,humor...duda;-) Gdzie kakao dla mnie?:-O Awessi-o ile dobrze pamietam,to Ty tez na 20 maja?No to jestesmy obie przeterminowane...Napisz czy do szpitala idziesz tylko na badania i do domku,czy polezec? Przed momentem był moj kumpel z wizyta,umowiłam sie z nim,ze jesli sie nie rozdwoje do 27 maja,to zawiezie mnie w piatek na oddział.Bo PT w piatek rano nie moze:-(.Tak wiec zajade z klasa:Fiatem 126P-o Matko kochana,co mi przyszło na koniec:-P.Teraz mam jeszcze wieksza motywacje,zeby sie wyrobic z porodem;-) Pora na sniadanko,tyle ze z tych nerwow jakos nie bardzo chce mi sie jesc... Ok,znikam...ale nie na długo:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na obiadek młoda kapusta duszona z marchewką , kiełbaską i duuużą ilościa koperku. Mała Mi, po przejażdżce fiatem 126p urodzisz na schodach. A kakao z lekka wystygło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
Tina ale narobilas mi smaka na ta mloda kapustke. Bardzo lubie taka. Moze napiszesz mi jak ja robisz? Jakie dodajesz przyprawy? Co po kolei wrzucasz do garnka. Kiedys juz gotowalam taka kapustke ale mi nie wyszla. Wiec bardzo prosze o przepis. Dziewczyny ktore sa w terminie idzcie w koncu rodzic. Bedziemy mialy o czym pisac, bo bedzie sie cos dzialo. Czekamy na informacje jak czuje sie Nadia i Sylwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atlanta
Witam, witam. Jaki tu ruch! Nie bylo mnie kilka dni i mam tyle do nadrobienia. Przede wszystkim gratulacje dla mam , ktore juz urodzily( coraz nas wiecej ). Witam rowniez mamy , ktore do nas dolaczyly. Nie bylo mnie tyle czasu, poniewaz 15 maja mialam komunie corki. Masa roboty przed jak i po komuni. Nie wszyscy mogli przyjsc w niedziele wiec gosci mielismy jeszcze w czoraj. Msza byla piekna, a dzieci staraly sie ze wszystkich sil wypasc jak najlepiej. Ale musze sie przyznac, ze takie imprezy gdzie wystepuja dzieci to nie dla mnie. Za bardzo sie wzruszam , a lzy leca mi strumieniem po policzkach. Dobrze, ze to juz za mna. Pocieszam sie tym, ze nie bylam w tym osamotniona, bo takich osob bylo wiecej i to nie tylko kobiet. Martynka natomiast przespala cala niedziele, ale jak tu nie spac jak przechodzi sie z raczek do raczek. A to ze mama potem bedzie miala problem to juz jej zmartwienie. No i po tej komuni musielismy przestawic sie na odpowiednie tory. Poza tym Martynka rosnie jak na drozdzach, widac to po jej ubrankach. A w poniedzialek wybieramy sie do naszej pani doktor na szczepienie. To narazie tyle. Pozdrawiam pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sindi-ja robie podobnie jak Tina(kapuste...),tyle ze bez kiełbasy i marchewki. Wrzucasz pokrojona kapuche do gara,podlewasz woda,gotujesz,kostka rosołowa,pieprz,maggi,cukier i ocet do smaku.Potem robie zasmazke:podsmazam cebulke (pokrojona)na patelni,do tego maka i poł szklanki wody,mieszam zeby sie kluchy nie porobiły.Na koniec oczywiscie duuuuuzo koperku=pycha!!!Tak mnie nauczyła moja Babcia,mam wbite do głowy,ze bez kiełbasy i marchewy i koniec;-).Oczywiscie-kwestia gustu:-).Jesli zdecydujesz sie na moj przepis i bedziesz miała jakies pytania to dawaj-nigdzie sie stad nie ruszam... A ja kapustke miałam wczoraj na obiadek:-P A i ta zasmazke do kapuchy i jeszcze troche pogotowac,zeby cebula była miekka. A wogole to nie jestem pewna jak sie pisze ta zasmazke-\"ż\" czy\"rz\";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa termin na dziś Mała Mi, a do szpitala mam się zgłosić z torbą i sie okaże, a na obiad u mnie dziś też młoda kapusta- to chyba na zapas bo jak się karmi to niewskazana.Oznak porodowych brak na chwilę obecną, ruszam do intensywnych porządków przed przyjazdem teściowej w niedzielę(sprawdza kurze na szafie cholera jasna)może to przyspieszy poród i oleję wszystko jak radzi moja mama kobieta wyluzowana i nie przywiązująca wagi do nadmiernej czystości w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne : kapuchę kroisz w dowolny fason, marchewkę - jeśli młoda w talarki, jak stara w drobną kostkę. Jesli lubisz to możesz dorzucić resztę warzyw (pietruszka, seler, por). Nastawiasz na malutki ogień z olejem, i przykrywasz, żeby się dusiło.Można dolać troszkę wody, żeby się nie przypalało. Kiełbasę (ilośc wg uznania i wielkości kapusty) kroisz w kostkę i podsmażasz na rumiano z cebulką ( ja daję dymkę i trochę tego szczypiorku wrzucam na koniec razem z koperkiem). Jak juz się jedno zrumieni a drugie zmięknie (tzn warzywa) to łaczysz, wrzucasz koprek, ewentualnie szczypiorek, jak masz chęć to odrobinę koncentratu pomidorowego. Przygotowania tego eksluzywnego dania trwa może ze 40 minut, a jatez się zajadam straszliwie. Można z chlebkiem albo z ziemniakami (najlepiej z młodymi, ale jeszcze drogie są cholery).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z przypraw, to vegeta, sól, pieprz ewentualnie magi. Zasmażka przez \"ż\", ale ja nie daję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ruch tutaj. Nie ma mnie jakis czas i nie moge z czytaniem zdązyć;) Gratulacje dla nowych mam:) U mnie wszystko kręci sie wokół Igi-rozkoszny z niej pępek naszego świata. Moja siostra twierdzi, ze Iga składa sie w całości z policzków. W sumie faktycznie niezły z niej żarłok- ze szpitala wychodziliśmy z wagą urodzeniową, pomimo spadku na początku. Dzisiaj moje maleństwo bedzie miało pierwszych domowych gości i ciekawe jak sie zachowa. W szpitalu przy kazdej wizycie spała jak susełek;) Co do pokarmu to ja mam go, pomimo moich obaw- w sam raz. Igula była dokarmiana tylko troche pierwszego i drugiego dnia i to nie buta, ale takim małym cewnikiem wsuwanym obok sutka, gdy ssała. Moim zdaniem to jest super sposób, bo dziecko nie jest przyzwyczajane do smoka. Moja podpowiedź piwa Karmi jako środka mlekopędnego przeszła bez echa, więc pisze jeszcze raz. Siostry mówiły, ze herbatki czasem powodują nawały, a piwo w zasadzie wcale. Za oknem piękna pogoda i mam zamiar zacząć werandowanie i w przyszłym tygodniu spacerki. Aż zal mi trzymać ją ciągle w domku. Pozdrawiam i lece namawiac Igę na chwilke pooglądania świata zamiast spania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
No i nabrałam ochoty na kapustę.... A poza tym to mi smutno. Dzwonili od głupiej znachorki , że przekłada mi wizytę na poniedziałek. A ja bym chciała wiedzieć co tam u mojej malutkiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie że tyle piszecie :-) Zawsze jak włączam internet to obok sprawdzanai poczty pierwsze co robię to zaglądam na nasze forum. Mam nadzieję, że jak już wszystkie urodzimy, to nie przestaniecie pisać... Bardzo by tego brakowało :-) Narobiłyście apetytu tą kapustką... Ja na razie niestety muszę się wstrzymać ze wzglądu na to \"nieszczęsne\" karmienie ;-) Śmiać mi się chce, jak położna przychodzi i mówi, że mam treściwie jeść, żeby nie stracić pokarmu, a za chwilę pyta, czy wiem, czego mi nie wolno jeść i wychodzi na to, że niewiele mi wolno (przynmajmniej w 1. miesiącu, to jeszcze mi zostały 2 tyg...). No to jak tu jeść treściwie???? ;-) Dostałam dziś antybviotyk, bo nad raną po cięciu zebrała się ropa i dllatego pewnie rana nie chce się goić. Sączy mi się cały czas z niej, boli niestety, mam nadzieję, że przesz weekend dzięki antybiotykowi się poprawi... Oczywiście lekarz zapewnił mnie, że lek nie zaszkodzi dziecku :-) Przygadał mi tylko, że tak długo zwlekałam z przyjściem do niego. Sączy mi się już od 1,5 tygodnia, więc mogłam przyjść z tym do niego wczesniej, tylko wydawało mi się, że jest trochę lepioej, no i położna zapewniała, że jest ok. Dopiero wczoraj stwierdziła, że coś tu jest nie tak i mam iść do lekarza. Ech, trzeba słuchać jednak swojego głosu wewnętrznego i dzwonić od razu do lekarza, nawet jak nam się wydaje, że to pierdoła. W przeciwnym razie może się okazać za późno... No a moja mała ładnie śpi trochę czasem pomarudzi ale jest ok :-) Wczoraj zjadłam 2 kosteczki czekolady (nie wytrzymałam ;-) ) Jestem ciekawa, czy jakoś na to zareaguje:-) Pozdrawiam Was wszystkie!!! Pa pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×