Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

Gość kolposkopia
ja po kolposkopi dostałąm zdjęcie "mojego wnętrza" do domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Dziewczyny, dziękuję za szybką reakcję i odpowiedź ! Czuję się już "doinformowana" nt. kolposkopii ! Pozdrowionka dla wszystkich Trójeczek ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
A ja nie miałam kolposkopii bo w moim mieście nie ma takiego aparatu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będzie.. A tym katarem martwię się bo chyba zależy to od lekarza i anestezjologa czy podejmą się przy jakiejś infekcji robić narkozę a ja nie chcę odwlekać i znów czekać. Mam już dość czekania i tego strachu. Jedno co dobre to schudłam. Może jak nie będa chcieli ryxzykowac z narkozą to zrobią mi przy znieczuleniu miejscowym ? Boję się tego cholernego wtorku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Czy któraś z Was miała elektrokonizację w znieczuleniu miejscowym? Czy bolało? Co się wtedy czuje? Jak długo trwa zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Iskierko, w znieczuleniu miejscowym miałam tzw. wypalankę (to było chyba z 15 lat temu po porodzie), ale to chyba nie jest to o to pytasz, tylko inny zabieg ? Tamto trwało kilkanaście minut, a żeby śmieszniej - lekarka coś tam mi robiła i cały czas mówiła, że... znieczula ("i jeszcze tu znieczulimy, i jeszcze trochę tu..."). A po niedługim czasie powiedziała, że.... już po wszystkim ! A ja się nie kapnęłam, chociaż czułam taki specyficzny zapach, lekki swąd. Po zabiegu od razu do domu. Ale to chodziło o elektrokoagulację nadżerki, konizację miałam w narkozie, więc chyba niewiele Ci pomogłam. Ale czemu Ty, droga Iskierko, znowu panikujesz ? Karolina pisała, że miała katar i nie było to przeszkodą. A poza tym masz jeszcze 3 dni, spędź weekend w łóżku, pod kołderką i z herbatką z malinami, może wreszcie ten katar zechce Cię opuścić :) W poniedziałek jadę się zapisać do tej pracowni cytodiagnostycznej, a we wtorek będę myślami z Tobą (kciuków w rozumieniu dosłownym trzymać nie mogę bo będę w pracy, ale będę myśleć o Tobie, obiecuję :) ). Oczywście odezwij się we wtorek wieczorem i napisz słówko czy wszystko OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Basiu panikuję bo gardło mnie nadal boli. Już nie biorę gripexu bo chyba przed zabiegiem też nie bardzo, więc mam wrażenie że nie jest lepiej tylko gorzej :-( W poniedziałek zadzwonię do mojego lekarza bo mi kazał więc spytam czy to nie przeszkadza. Być może zaproponuje mi zabieg w znieczuleniu miejscowym i jesli tak to się zgodzę byle prędzej już to było za mną, tylko boję się coraz bardziej bo nie wiem na co się nastawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Iskierko, też uważam, że powinnaś się zgodzić na ewentualny zabieg w znieczuleniu miejcowym. Myślę, że to pewnie jest mniej przyjemne niż jak się smacznie śpi, ale przynajmniej też nie boli. Poza tym to nie trwa długo, a myślę, że to czekanie to wykończy Cię psychicznie, szczególnie że Ty jakoś wyjątkowo silnie przeżywasz to wszystko. Jak się da w narkozie - to OK ! Jak zaproponuje znieczulenie miejscowe - to chyba nie ma sensu odwlekać tego w nieskończoność bo zjedzą Cię nerwy. Zawsze jest nadzieja, że to gardło Ci przejdzie do wtorku, albo że nie będzie przeszkodą w narkozie (bo tego nie wiem). A zresztą skoro się boisz samej narkozy, to spróbuj poszukać jakichś pozytywów w tej sytuacji (np. nie będziesz się obawiać, że się nie obudzisz, bo wiem że tego się bałaś). Pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja tylko podpowiem dla tych z Was, które mają mieć konizację (ja miałam pętlą).- otóż zdarza się tak, że po zabiegu jest wszystko ok. nie ma plamień, może nieco wydzieliny, a po tygodniu-10 czy więcej dniach zaczynamy krwawić . Nie trzeba się denerwować. Ja też tak miałam, ale ja miałam zabieg w UK i tu dostajesz wszystko dokładnie opisane-co się może dziać, kiedy szukać pomocy, a kiedy coś jest normą. Teraz to sobie przypomniałam i od razu piszę!!!:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzekamNaWyniki
Witam! Na samym początku chcę dać pewną radę. Kobietki, nie chodźcie tylko do jednego ginekologa. Ja niestety popełniłam ten błąd, gdyż jestem jeszcze młoda. A więc, chodziłam tylko do jednego doktora, myślałam, że jest bardzo dobry, miał jakieś tam dyplomy na ścinach, koleżanka mi go poleciła. Bywałam u niego z upławami i po badaniu mówił, że to jakieś lekkie zakażenie i przepisywał jakieś globulki. Zaczęły się te upławy jakieś 1,5-2 lata temu. I tak co jakiś czas powracały, a on ciągle to samo. Miesiąc temu znów dostałam te same upławy. Niestety czas zaliczeń na studiach i nie mogłam znaleźć czasu na wizytę u ginekologa. Aż do dnia kiedy obudziłam się z gigantycznym bólem brzucha. Próbowałam się zapisać do mojego lekarza, ale nie było już miejsc. Nawet za dwa dni. Załamka. Brzuch boli, a ja nie mogę się dostać. Mama wzięła sprawy w swoje ręce i zadzwoniła do ginekologa swojej koleżanki. Najpierw powiedział, że na dziś już wszystko zajęte, ale potem jak mama przedstawiła sytuację z bólem i upławami to się zgodził mnie przyjąć. Gdy już usiadłam na fotel, to dowiedziałam się, że mam taką nadżerkę i jestem przez nią tak opuchnięta, że nawet nie może wsunąć wziernika. Przez upławy nie mógł pobrać wymazu do cytologii. Powiedział, żebym się ubrała i zrobił mi jeszcze USG. Wykazało jakiś niezidentyfikowany płyn pozamaciczny, ale na szczęście jajniki bez torbieli. Przepisał mi 2 rodzaje antybiotyków doustnych (Metronidazol, Dalacin C), globulki dopochwowe (Sterovag) i czopki doodbytnicze przeciwbólowe (Diclofenac 100). Po tygodniu znów przyszłam. Pobrał wymaz do cytologii i częściowo usunął nadżerkę metodą ciekłego azotu. Po zejściu z fotela zapytałam się co z tym płynem. Odpowiedział, że się dowiemy dopiero po wynikach cytologii. Żadnego słowa otuchy, żebym się nie martwiła. Nic. 11 lipca idę po wyniki i na dalsze usuwanie nadżerki. Do tego czasu chyba oszaleję. Czy miała może któraś z Was coś podobnego? Jak to się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim, dziś odebrałam wynik po konizacji. Wszystko jest ok. Strefa cięcia w obszarze zdrowych komórek . HUUUUra! Wszystkim \" skazanym \" na konizację życzę takiego wyniku. do lilly; dzięki za informację u mnie jest tak samo: 7 dni po zabiegu nic, teraz lekkie krwawienie. Iskierko Trzymam kciuki bedzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
:( mam nadzieję, że będzie dobrze, strasznie się boję. No i nadal nie wiem czy mi w ogóle to zrobią... bo jestem przeziębiona. Dzwoniłam dziś do mojego gina - jak usłyszał przeziębienie to chciał od razu przełożyć termin, ale byłam dziś u lekarza ogólnego - gardło nie jest takie złe i mam tylko katar, który też przechodzi. Pomógł czosnek - śmierdzę ale polecam !!! lepiej pomógł niż wszelkie inne specyfiki typu gripexy i inne. Jutro pojadę na rozmowę z anestezjologiem jak zdecyduje że mozna to robimy jak nie... to przekładamy..:( boję się zabiegu, narkozy i tego przekładania :( bo znów nerwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
kkarolina zazdroszczę Ci wyników i tego że juz jesteś po.... i gratuluję !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Przede wszystkim do Karoliny - gratulacje i oby już tak zostało ! :)Żadnych więcej trójeczek, zabiegów i innych tego typu "przyjemności". Do CzekamNaWyniki, nie mam pojęcia co to jest, ale zgadzam się w 100 % co do tego, że czasem warto iść do innego ginekologa. Mnie mój gin karmił 2 lata wynikami cytologii gr. I, a u innego IIIB. Jestem już po wycinkach, przed kolposkpią (?? po wycinkach ??), a pewnie gdyby nie wizyta u innego gina nadal ktwiłabym w nieświadomości, przekonana że mam jedynkę... Iskierko, nic więcej mądrego Ci już nie przekażę... Trzymaj się cieplutko i odezwij się jutro KONIECZNIE ! Będzie dobrze (a przede wszystkim życzę, żeby to było jutro, bez żadnego przekładania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzekamNaWyniki
Do Basia44 Ja gdyby nie ten ból, też pewnie bym zbagatelizowała sprawę. Ślepo wierzyłam dawnemu ginekologowi, że jest ok. A teraz nie wiadomo co będzie dalej. Przez tą nieleczoną nadżerkę mogłam się nabawić jakiegoś cholerstwa. Pomimo tego, że nadżerka jest częściowo usunięta, to ja mam coraz silniejsze bóle w okolicy jajników. Czasem nawet przy zwykłym przekładaniu się z boku na bok w łóżku. Panicznie się boję. Nastawiam się na gorsze, bo wolę potem się z siebie śmiać, że niepotrzebnie się martwiłam. Póki co pozostaje mi czekać na wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Wiesz, w tym co pisałaś najbardziej zdumiał mnie fakt, iż ten pierwszy lekarz Cię spławił mimo tak silnych bólów... Spławić to ostatecznie można z bólem zęba, ale w przypadku silnych bólów brzucha ginekolog chyba nie powinien powiedzieć, że ma miejsc... To jakieś niepoważne, może lepiej, że trafiłaś w końcu do innego. Strasznie długo masz czekać na tę cytologię, współczuję... Wiem, jak może wykończyć takie czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgA 37
Hej... Dziś wróciłam do domu jestem po zabiegu.Czuję się całkiem dobrze aczkolwiek jestem troszkę słaba.Zadużo niebęde się rozpisywała opowiem wam innym razem jak było.Trzymajcie się wsystkie pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia36
Witam,jestem tu pierwszy raz .Jestem przerażona wynikiem cytologi,który wczoraj otrzymałam.Stwierdzono obecność nieprawidłowych komórek nabłonkowych.HSIL-zmiany śródnabłonkowe wysokiego stopnia( w tym CIN2,CIN3/cis)(dysplazja średniego i dużego stopnia) Grupa III B . Mam skierowanie do szpitala na pobranie wycinka.Wiem,ze to tylko dysplazja lub początek raka przedinwazyjnego i mam dużo nadziei,że wszystko będzie ok.Do ginekologa poszłam na zwykła kontrole bo nie byłam 2 lata i tu proszę.Dowiedziałam się od lekarz,że 2 lata temu miałam grupę II i tak sobie myślę ze gdybym wiedziała to częściej bym sie pojawiała na badaniach. Czy ktoś z Was miał taki wynik? pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Dzięki kobitki za miłe słowa. Basiu nawet nie wiesz jak się cieszę, że mam to za sobą. Aż mnie głowa dziś boli ...:). Kasiu 36 nie martw się, poczytaj parę stron wstecz. Ja mialam podoby problrm CIN II/ CIN III, cyt. III gr. Dokładnie opisywałam co działo się ze mną. Wyniki otrzymałam na poczatku maja, dziś jest połowa czerwca a ja jestem zdrowa i Ty też będziesz. Uszy do góry. Nigdy więcej żadnych trójek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Kasia36, ja miałam IIIB, ale Cin1 i LSIL, więc tu Ci nie pomogę. Przeczytaj forum, znajdziesz tam historię niejednej z forumowiczek z takim samym wynikiem jak Twój. Co do pobierania wycinków - ta małe miki, moje wrażenia opisałam parę stron wstecz. Gorsze jest czekanie na wyniki :( Karolina, czy Ty ma dobre wieści zawsze reagujesz bólem głowy ? :) Ciekawe zjawisko ! Jeszcze raz gratulacje, trzymaj się i żadnych więcej trójek ! :) Iskierko, pewnie jesteś jeszcze w szpitalu. Mam nadzieję, że jesteś PO, cała szczęśliwa, że masz to zgłowy ! Trzymałam kciuki, żeby Cię nie spławili. Odezwij się jak tylko tu zajrzysz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekam już tydzien na wyniki badan histo -pat , umnie sprawa jest powazna mam IV gr. Nie jem prawie nie spię , mam już dosc ile jeszcze pootrwa to czekanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Mała, moje wyniki hist.-pat. miały być po dwóch tygodniach, ale były po 11 dniach. Tydzień to chyba za krótko, ale myślę, ża za parę dni możesz już się dowiadywać. I oby były jak najlepsze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś znalazłam te forum i naprawde jest bardzo ciekawe. Również dwukrotnie wyszła mi cytologia III, miałam także robiną kolposkopie oraz wycinki. Dziś dostałam telefon ze szpitala że już są wyniki z wycinków i że lekarz kazał mi się zgłosić 27 czerwca by ze mną porozmawiać. Dodam że to nie jest mój ginekolog tylko lekarz który robił mi zabieg Mam takie pytanie: czy do Was też dzwonili że mają wyniki czy tylko mi to się dziwne wydaje?? A drugie pytanie: czy w każdej chwili te wyniki mogę odebrać?? Bo niestety z wrażenia nie spytałam się tej Pani która dzwoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia mi się wydaje że dzwonią tylko wedy gdy cos jest nie tak z wynikami ................. wiem to zwłasnego doswiadczenia , gdy mi wyszła III też byłam powiadamiana a gdy wyszło wszystko ok to nie dzwonili . Tak samo było po operacji mój wynik histo-pat był ok więc nikt mnie nie powiadamiałsama odebrałam go po miesiącu a gdyby było cos nie tak to napewno by dzwonili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzien zadzwoniono do mnie że mam natychmiast zgłosic się do swojego lekarza -nic więcej nie chciano mi powiedziec na miejscu dowiedziałam sie o niedobrym wyniku cytologi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BASIU dzięki więc to chyba już niedługo jeżeli Ty miałas po 11 dniach to moze i ja nie będę musiała czekac ponad 2 tygodnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Sylwia, myślę, że gdyby było coś bardzo nie OK, to by nie kazali czekać aż 10 dni do 27 czerwca ! Do mnie dzwonili po cytologii (wyszło IIIB) ale kazali przyjść jak najszybciej. Może nie wszystko jest u Ciebie w idealnym porządku (bo jednak dzwonili) ale gdyby było bardzo źle to chyba ściągnęli by Cię szybciej. A wyniki chyba możesz odebrać wcześniej, albo przynajmniej do nich zajrzeć. Przecież nie będziesz żyć w niepokoju jeszcze tyle czasu ! Pozdrawiam ! Iskierko, nie zaglądałaś na forum do tej pory więc myślę, że jednak miałaś dziś zabieg (bo napisałabyś wcześniej gdyby Cię jednak spławili z tym gardłem !). Mam nadzieję, że wszystko OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, uświadomiłaś mnie właśnie że faktycznie tak pewnie by było, że jakby coś poważnego to by mnie wezwali wcześniej. Ale i tak się boje, bo po raz pierwszy wogóle mam problemy zdrowotne i w swojej główce wymyślam nie stworzone historie, a tym bardziej że za rok wychodze za mąż i chciałabym mieć dzidziusia:) Jutro lub w czwartek pojade po wyniki, jeśli mi je wydadzą to napisze je na forum może wy coś będziecie wiedzieć, bo ja to całkowicie się nieznam. Fajnie że jest to forum:) Pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Sylwia, tak będzie najlepiej, po prostu pojedź i odbierz, a gdyby nie chcieli wydać przed rozmową z lekarzem to po prostu do nich zerknij. Na tym forum jest tyle "przypadków medycznych", że na pewno znajdziesz wyniki podobne do Twoich i (mam nadzieję !) będziesz się mogła trochę uspokoić. I tak jestem pełna podziwu, że masz siłę czekać do jutra :) Ja swoje wyniki odebrałam trzy dni wcześniej niż miały być, po po prostu nie wytrzymałam i pojechałam wcześniej, nie starczyło mi cierpliwości ale na szczęście już były... Napisz jak coś się dowiesz, życzę zdrówka i wymarzonego dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Cześć dziewczyny !!!!!!!!!!! Udało się !!!!!!!!!!!! Jestem po konizacji !!!!!!!! Przyjechałam na 8 do szpitala. Przyjęli mnie na oddział, założyli historię choroby wenflon :-o ale nadal nie wiedziałam, czy zabieg sie odbędzie. Siedziałam w nerwach do 11. W końcu mnie poprosili. Myślałam, że na rozmowę z anestezjologiem bo miał zdecydować czy można mi dać narkozę. Kiedy weszłam do gabinetu nie było już żadnej rozmowy, nikt mnie nie badał i o nic nie pytał. Kazali sie rozebrać pokrakać ;-) i leżeć. Trzęsły mi się ręce i nogi, jak zwykle, ale nie beczałam i byłam w miarę spokojna ( To Wasza zasługa !!). Pani anestezjolog mnie nie znała, więc stanowczym, ostrym głosem spytała "ale czego się pani tak boi, przecież będzie pani spać!" mój lekarz odpowiedział za mnie " bo pani jest nerwus" uśmiechnął się i puścił oko :-) Pielęgniarka spytała czy podać relanium i coś wstrzykiwali mi do żyły. Myślałam, że to relanium bo kręciło mi się w głowie. Potem nie wiem zupełnie jak to się stało, że słyszałam głosy w koło mnie, a to już było po zabiegu... minęło pół godziny. Podobno sama przelazłam na swoje łóżko ( przekulnęłam się z tego na kółkach) a tego absolutnie nie pamiętam. Dzwoniłam tez od razu do męża. Powiedziałam, że już po zabiegu i wszystko ok... a potem dzwoniłam drugi raz bo też nie pamiętałam tego... dziwne.. nic mnie nie bolało, nie mdliło po narkozie, nadal nic mnie nie boli... no trochę gardło :-) ale to nie od zabiegu. Basiu miałaś absolutną rację we wszystkim a jak pisałaś o mnie na forum o 12.30 to ja już byłam po zabiegu :-) Dziewczyny nie ma co się bać było fajnie - to mówi największa panikara - jak ja tak to odebrałam to każda z Was da radę. Mam zwolnienie do 9.07 a mój lekarz powiedział, że może mi przedłużyć :-) chyba się w nim zakocham :p :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×