Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

Gość FiFi lanstrumph
sharma0123 miałaś zmiany w kanale szyjki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Crazycocos cieszę się, że masz dobre wyniki. Widzisz dobrze, że zrobiłaś tą kolposkopię, jesteś już spokojna i pewna:) Sharma miło mnie zaskoczyłaś troską o nasze zabiegi:) Rzeczywiście wspólne problemy łączą ludzi, pomimo, że się nie znają:) Zrobisz sobie te testy na hpv i będziesz spokojna i w zależności od wyniku można zdecydować o tej szczepionce. Chociaż mi lekarz powiedział (ten dr), że szczepionki te rację bytu mają u młodych dziewczynek (ok.12 lat) i żeby nie dawać się naciągać. Ale co lekarz to inna opinia a decyzja zawsze należy do nas. Fiffi zapytaj się tej swojej lekarki czy te Ciny mogą dojść do jamy macicy, bo mi to też spokoju nie daje:) Pomęcz ją tam trochę:) Mam zabieg na 31.01, dostałam okresu w 20.01, trochę źle wycelowałam w datę zabiegu, bo mam nieregularne a musiałam jakąś datę ustalić, trwa u mnie 7 dni. Dziwne, że u Ciebie Fiffi nie ma zabiegów na zapisy, chyba że wcisną Cię ponadprogramowo.... Czytałam gdzieś, że zabiegu konizacji nie wykonuje się u kobiet chcących mieć potomstwo, że to radykalna metoda, ale też co artykuł to inna opinia.... Pocieszam się czytaniem historii dziewczyn, które po tym zabiegu urodziły zdrowe dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Katrinko wydaje mi sie wlasnie, ze dobrze wycelowalas z okresem. Bedziesz tam miala czyściutko... a o to przede wszystkim chodzi. Fifi, cos chyba nie dogadałaś się ze szpitalem, da się zapisać... Ja na Jaczewskiego w sekretaraicie sie zapisywałam, wyliczylam okres i zaraz po wyznaczyli mi date. Było to w dniu odebrania wyników wycinków, poszłam na izbe, zadzwonilam do lekarza i od razu do mnie przybiegł. Uspokoił, bo przecież ja popłakałam sie, rozrysował wszystko jak bedzie zabieg przebiegal... i wypisał skierowanie. I powiem Wam ze tak szybkie załatwienie sprawy mi duzo pomogło bo nie siedziałam i nie móżdżyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
ja dziś mam wizytę na której dostanę skierowanie. Ginekolog która wydała mi wynik wycinków powiedziała że nie ma teraz dużych kolejek i zabieg odbędzie się po pierwszym okresie który dostanę. Jeżeli w rejestracji z pieczątką mojej prof. na skierowaniu dowiem się że mam czekać ileś tam, to z miejsca szukam innego lekarza który będzie miał wobec mnie poważniejszy plan leczenia a nie olewczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Ehhh bo jestem przewrażliwona i przeżywam z tą endometriozą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Dziewczyny a robiłyście szczepienia p. żółtaczce przed zabiegiem? Przed wycinkami nie było u mnie wymagane, teraz przed elektrokonizacją też nie. Powiedzieli, że to moja decyzja. Chyba już się odchodzi od tych szczepień. W sumie jakbym miała więcej czasu to bym się zaczepiała, ale muszą być 3 dawki co miesiąc, no przynajmniej 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Zrób przeciwciała tylko w laboratorium, jesli bylas kiedykolwiek szczepiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Nie wiem czy byłam. Jak w dzieciństwie były obowiązkowe to może miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FiFi to ja juz sama zgłupiałam gdzie co miałam, na wyniku mam napisane: wycinki z kanału szyjki : carcinoma planoepitheliale probabiliter praenvasivum simplex. Moze ktos tu wie co to znaczy, bo ja nie wiem, a w sumie nie przyszło mi nawet do głowy zeby szczegółkowo pytac lekarzy gdzie co mialam, po prostu cały czas mi mówiono, że potwierdza sie wynik cytologii, trzeba amputowac, bo jest zle i tyle. Oczywiscie konsultacje prowadzilam u dwoch roznych lekarzy. teraz jak pojde do lekarza na kontrole to sie go zapytam gdzie co konkretnie mialam... z ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobilam szczepienie- przyjelam dwie dawki, trzecia po operacji, a czwarta przyjme w lipcu. Lekarz powiedzial, ze nie jest to konieczne, ale jesli sie obawiam, to te dwie dawki, ktore zdazylam przyjac, tez mnie w jakims stopniu beda chronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
laski ale kaszana.............. nie zdążyłam dzisiaj na umówioną wizytę do mojej ginekolog. Spóźniłam sie ok 10 minut, u nas zasypane całe miasto. Kierowcy busów i ciężarówek po prostu stali i grzebali się pod górę, a około godziny 17 wiadomo korki. Jeszcze po ciemku nie od razu trafiłam w uliczkę i musiałam zrobić koło a w tym czasie prof. musiała wyjść z gabinetu. Dzisiaj przejechanie tych 30 km zajęło mi dwa razy dłużej niż zwykle, a myślałam że wcześniej dojadę. Telefon do rejestratorki jest włączony tylko w poniedziałki i muka. Ale generalnie to ona przyjmuje w środy więc jutro będę koczować pod tym gabinetem. ale spalony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Sharma wg mnie w tym kanale to miałaś raka przedinwazyjnego (carcinoma preinvasium). No niestety już szczepionki nie zdążę przyjąć, ryzyko... Fiffi tragedia na tych drogach. Nie lubię zimy właśnie z tego względu. Mam 100 km tam gdzie się leczę, ale na zabieg jadę ze wsparciem - mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K4T4 nie martw się tak tą ciążą. Ja sama mam znajomą po konizacji - donosiła ciążę wzorowo, ostatni miesiąc musiała tylko polegiwać. Konizacji starają się nie robić, bo jak szyjka skrócona i po interwencjach, to może mieć skłonność do nietrzymania, ale to też jest do opanowania. Zakładają pessar lub szew, trzeba leżeć jak najwięcej i się oszczędzać, ale można wszystko :) Ja leżałam w ciąży na końcówce 1,5 m-ca, da się ;) fifi ja też się spóźniłam w poniedziałek, 20 min. Ale dzwoniłam, że stoję w korku (całe miasto stało) i na mnie czekały. Oby dzisiaj Ci się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Wiem Crazycocos, że są historie dziewczyn po konizacji, które szczęśliwie urodziły dzieci, tylko wydaje mi się, że ja jakaś pechowa jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Cię rozumiem, nawet nie wiesz jak dobrze. Ale myśląc o złym, to zło przyciągamy. Zresztą przecież nie wiesz jeszcze, jakie będzie leczenie, więc proszę Cię - nie myśl o złym. Skoncentruj się na pozytywnym myśleniu, pozbyciu się świństwa i zajściu w ciążę :) Wizualizuj sobie siebie z brzuszkiem, uśmiechniętą i szczęśliwą. Tak będzie, zobaczysz, choć dzisiaj, teraz, ciężko Ci w to uwierzyć. Nie daj się złym myślom ;* To pisałam ja ;) pesymistka i pierwsza panikara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Crazycocos obyś miała racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
Witam wszystkich. Ostatnio się nic nie odzywałam, a widzę że sporo tego było... Byłam dzisiaj u mojego ginekologa, a mianowicie miałam w końcu te badanie MRNA HPV. Lekarz mi powiedział, że jeśli wyjdzie, że mam tego wirusa, to od razu zaczynamy zabieg, że wytnie mi tylko stożek...Jeśli natomiast wyjdzie że nie mam tego wirusa, to powiedział że zostawiamy wszystko i czekamy..bo dodam, że chcę zajść w ciąże...a mam cin III . Chyba przed zabiegiem pójdę jeszcze do jednego ginekologa.. Co Wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
Może którejś z Was zdarzyło się, że pękł torbiel? Mnie jakiś miesiąc temu pękł 6 cm torbiel... Dodam, że od tamtego czasu mam praktycznie cały czas pobolewanie w podbrzuszu, dzisiaj ginekolog mnie badał -zrobił oczywiście też usg i powiedział, że mi się za wolno płyn wchłania i że konieczne są czopki dopochwowe. Aby uniknąć zapalenia otrzewnej... Wyczytałam gdzieś na forum, że to jest niepotrzebne i że samo powinno mi się wchłonąć...I sama już nie wiem, czy mam wykupować receptę i brać te czopki przez 3 tygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku lutego ide do lekarza to sie zapytac gdzie co bylo, bo faktycznie zaciekawilo mnie to teraz... bo jeszcze mam wzmianki gdzies o "in situ". słuchajcie dziewczyny dzis tak sobie z mezem gadalismy o tym i o tamtym i wiem, ze mąż chciałby juz mieć dziecko (z reszta staralismy sie o nie), no ale nie ma, wiadomo dlaczego... i powiem Wam, ze mam zle przeczucia, oczywiscie on mi nie powie, ze ma do mnie o to jakis zal... a wrecz przeciwnie zapewnia mnie ze moje zdrowie jest najwazniejsze... ale ja czuje, ze jednak jest mu przykro, ze tak wyszlo, ze moze jednak ma zal... kurcze i mimo, ze wiem, ze to nie jest moja wina, to jednak zaczynam przezywac to, ze moge go pozbawic takiej radosci jaka daje dziecko...:( nie wiem jak to sie wszystko skonczy... boje sie zebysmy nie zaczeli sie od siebie odsuwac, wiecie dziewczyny ja mam jeszcze o tyle chora sytuacje, ze mi sie to nie chce do konca zagoic, wiec od prawie dwoch tygodni znowu nie uprawiamy seksu... to zaczyna byc irytujace (tym bardziej, ze myslalam, ze jest juz ok, juz normalnie sie kochalismy). eh, juz sama nie wiem jak napisac to co czuje. moze okres mi sie zbliza, bo dola lapie, a to w ogole nie jest do mnie podobne... Mish w sprawie torbieli to ja nie wiem nic... nic Ci nie doradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
sharma0123 dzięki za odpowiedź. Co do Twojego problemu i do Twoich myśli, to przestań, nawet tak nie myśl...Przypomnij się proszę którą grupę masz??? Nie masz co się obwiniać, ani myśleć źle o sobie. Bo to po pierwsze nic nie da, a po drugie po co się zadręczać. Wiem, że łatwo się pisze... Ja też w sumie należę do tych osób, które się zadręczają...choć czasem staram się żyć normalnie. Jeśli masz mieć zabieg, to pewnie masz grupę III. Ja uważam, że nie należy się poddawać i walczyć do końca. Co do współżycia, to nie martw się, ja z mężem nie współżyłam z miesiąc...I tez mi go było szkoda... Co do dziecka, to powiem tak: U nas jest inaczej w sumie. Bo wy oboje chcecie dziecka, ale mąż mówi, że zdrowie najważniejsze... I tu Ty się obawiasz co będzie jeśli... U mnie natomiast jest tak, że ja od jakiś 2 lat chcę mieć drugie dziecko, bo jedno już mam, ale ciągle jakieś ale jest...ciągle jakieś problemy zdrowotne wychodzą. Gdy teraz lekarz powiedział, abyśmy porozmawiali i podjęli decyzję, bo niebawem może być za późno, to mąż twierdzi, że moje zdrowie najważniejsze... Ale ja tak bardzo chcę mieć drugie dziecko, że szok... Tak strasznie to czuję...Ciągle jak przechodzę obok noworodków, to czuję taką radość i marzę o tym, że będę miała jeszcze takie maleństwo. Tym bardziej, że mój 5 letni synek chce mieć rodzeństwo.... Jeśli chodzie sharma jeszcze o Ciebie, to radzę nie robić niczego na siłę. Może odłużcie na chwilę temat dziecka, a zobaczysz że niebawem będziesz w ciąży. Może stres i w ogóle to tak na Ciebie wpływa...Tego Ci z głębi serca życzę, abyś zaszła w ciąże i urodziła zdrowego maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mish ja juz jestem po. 3 lipca mialam amutacje szyjki, po tym z mezem nie współżyłam jakies 3 miesiace... no to oczywiste. o dziecku podjelismy decyzje juz jakis czas temu, zaczelismy sie starac, ale w miedzy czasie wyszlo CINIII/CIS (no i w sumie dobrze, ze nie udalo mi sie zajsc w ta ciaze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... i teraz po prostu czuje, ze mimo wszytsko maz czuje do mnie zal... chcoiaz mi o tym nie powie. ja tez pragne dziecka, ale jakby co to maz chyba by sie nie pogodzil z mysla, ze mozemy nie miec szans na dziecko... juz sama nie wiem co mnie takie mysli lapia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha mish ja mysle zebys koniecznie poszla to jeszcze skosultowac z drugim lekarzem, bo CINIII to juz powazna sprawa, dziwi mnie w sumie pomysl zeby to tak sobie zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ja to zawsze na raty musze pisac;p mish troche podobnie mamy z ta ciaza, bo ja jeszcze wczesniej mialam usuwane wlokniaki na piersi, wiec wtedy tez ciaza nie byla mozliwa, tez ciagle cos... Ty jestes w o tyle dobrej sytuacji, ze masz juz jedno dziecko, w sensie, ze juz rodzilas, a mi zegar tyka a pierwszej ciazy nie mialam... chcialam zdazyc przed 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Mish, jestem tego samego zdania co Sharma... Cin III sie nie obserwuje tylko działa jak najszybciej. To sie nie cofnie, a może pójść szybko do przodu... Cin III jest wiązany juz z przedinwazyjnym... Może zasiegnij porady innego lekarza. Poza tym zajść w ciążę z Cin III to ryzyko, dla Ciebie i dziecka. Poczytaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Trochę powiało depresją na forum:) Mish ja tak sobie od samego początku myślę, że dziwne to było że z CIN3 lekarz chce czekać. Rozumiem, że chcesz mieć dziecko, ale po zabiegu też można zajść w ciąże, są różnie niedogodności z donoszeniem, ale czytałam historie dziewczyn, że się da:) Poza tym ja mam CIN2 i lekarze od razu skierowali mnie na zabieg elektrokonizacji pomimo, że jestem nieródką i też chcę mieć w przyszłości dziecko, więc o czymś to świadczy. Może z CIN3 masz szansę na konizację, bo przy raku to już amputacja i będzie gorzej, a żaden test nie da gwarancji, że choroba szybko nie postąpi. Skonsultuj się z innym lekarzem, nawet dla samej siebie, dla spokoju.... Sharma nie zadręczaj się, to nie twoja wina, że tak wyszło :( Zobaczysz, wszystko się zagoi i możecie zacząć starania o dzidziusia, tylko potrzeba czasu.... A jeśli nawet (odpukać) nie będzie Wam dane to jest jeszcze adopcja. Znam wiele szczęśliwych par, które adoptowały dzieci i kochają je jak swoje. Ba nawet znam historie, że po adopcji udało im się mieć swoje :) Widocznie coś się odblokowało... Sama myślę o adopcji w wypadku gdy jeszcze okaże się, że jestem bezpłodna :) Będzie dobrze, zobaczysz. Jeszcze będziemy się chwalić na forum swoimi Bobaskami :) A tak na marginesie to mój Mąż jest dzielny:) Już 2 miesiące nic i mam teraz okres później elektrokonizacja i dalej będzie klops... No ale już płacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
sharma0123, aha już rozumiem...Umknęło mi to pewnie gdzieś, że Ty jestem już po zabiegu. Dziękuję Kobietki za odpowiedzi...Co do mojego CIN III, TO mnie trochę lekarz też zdziwił, bo właśnie niby po amputacji szyjki macicy można zajść w ciążę, a ja teraz muszę czekać raz na wynik tego badania, co robiłam wczoraj, potem czekać na wizytę. A później jeszcze ewentualnie na zabieg... Chyba pójdę do innego lekarza to skonsultować. Aby się nie zamartwiać... Co do dziecka, to raczej nie będziemy się starać teraz o dziecko...Mamy dużo spraw teraz, po pierwsze muszę coś zrobić z kręgosłupem, po drugie zamierzamy pójść na swoje, a to zajmie gdzieś z 3 lata...Jesteśmy w trakcie załatwiania wszystkich papierów. Mam nadzieję, że w tym czasie jeszcze jak nam się wszystko ułoży, to będę mogła zajść w ciążę... Też w moim przypadku nie chciałabym zajść w ciążę, aby dziecku się nic nie stało.. Czytałam dość sporo o tym. Lepiej mieć wszystko zdrowe, niż miałoby się dziecko jakieś chore urodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Mish, jaki masz wynik wycinków? możesz napisać? I nie chodzi o chore dziecko, bo tu nie ma nic do rzeczy. Chodzi przede wszystkim o to ze rak w ciąży jest bardziej agresywny i może do inwazyjnego rozwinąć się w błyskawicznym tempie. Czasem kobiety pozostają niestety z decyzją co wybrać, życie swoje czy dziecka... Zrób z tym porządek, tym bardziej ze myśl o dziecku na razie odłożyłaś... Myślę tez ze lekarz u ktorego robilaś te testy mRNA hpv Cie po prostu naciągną na kase... bo CIN III sie nie obserwuje i sie nie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Was rozumiem z tym strachem o ciąże... Ja bardzo chcę drugie Maleństwo, ale właśnie ciągle coś się dzieje... A czas leci... Właśnie odebrałam telefon z poradni genetycznej - są już wyniki (robiliśmy badania po poronieniu), na 13.02 mamy wizytę... Dużo od niej zależy, ehhh. Jestem w o tyle innej sytuacji od Was, że mam już dziecko i nie wolno mi ryzykować swojego zdrowia i życia. I najwyżej nie dane mi będzie być podwójną mamą - mam wspaniałą rodzinę i dla niej chcę żyć jak najdłużej :) Ale za Was ( i po cichutku za siebie też ;)) trzymam kciuki i życzę żeby spełniły się wszystkie marzenia. I co Wam powiem - to naprawdę jest tak, ze im bardziej się myśli o ciąży i nakręca, tym jest trudniej... Tylko że "wyłączenie się", gdy się bardzo pragnie, jest chyba niemożliwe... Mish koniecznie się skonsultuj z innym lekarzem, myślę że przy CIN III powinno się działać, nie obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×