Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

aaa i jeszcze jedno pytanie do tarara, Twoja mama ma hpv? właśnie wiem, że wirusa hpv nie da się usunąć, ale wierze, że może nasze organizmy (mój i męża) go mogły zwalczyć... nadzieja matka głupich... :) zobaczymy za miesiąc. Obawiam się dlatego, że jeśli jestemy nosiciali hpv, to w każdej chwili to może powrócic... eh dziadostwo cholerne. emilcia136 kiedy Ty odbierasz te wyniki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a sorry jeszcze jedno pytanie emilcia136 jak długo powracałaś do takiego normalnego funkcjonowania? tzn. kiedy mogłaś np. biegać, pływać? bo u mnie zaraz będzie 3 tyg. po obcięciu i jak na razie to mogę tylko chodzić powoli. przy tej mojej wcześniejszej wypowiedzi "emilcia136, ale to w ciąży byłaś przed problemami ginekologicznymi?" na końcu nie ma znaku zapytania:) to miało być stwierdzenie, a nie zdanie pytające ;p bo to oczywiste skoro problem miałaś 1,5 roku temu. Miałaś raka czy coś innego? ile miałaś usuniętej szyjki? ja 40%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sharma - nie wiem niestety, czy ma wirusa, czy nie. Testu takiego nie robiła w tamtych jak i w obecnych czasach. Jakiej wielkości była Twoja zmiana? Ja od ponad roku walczę z dysplazją. Najpierw było kilka zmian wcale nie takich małych i było cin 2 - wymrażanie z wypalaniem, po kilku miesiącach jedna zmiana - cin 1 i wymrażanie, a ostatnio (koniec czerwca) dowiedziałam się, że mam cin1/cin 2 - zmiana ma 2 mm, ale jest :O W okolicach września idę na kolejną kolposkopię i zdecydujemy co dalej, czy znowu wymrażać, czy jednak ucinać. Niestety nic nie daje 100% gwarancji, że będzie ok, a jak widać w moim przypadku problem powraca... na szczęście ciągle w tym samym miejscu. Jest cień nadziei zawsze. Testów nie robiłam, stwierdziłam, że to i tak nic nie zmieni, zainwestowałam w szczepionkę, czy słusznie nie wiem, ale wierzę, że choć trochę mi pomoże niż zaszkodzi. Odżywiam się zdrowo, nie palę, nie piję, nie jestem jeszcze taka stara (30 lat) i jeden facet od zawsze... i dziadostwo jest :( W moim przypadku niestety problemy zaczęły się po porodzie - gdy doszedł stres, osłabienie, zmęczenie itd. Marzę w przyszłości o drugim dziecku, ale jak sobie pomyślę, że koszmar mógłby powrócić, to się zwyczajnie boję... :( i marzenia odlatują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co tararara, nie wiem ile miała zmiana, jakoś z lekarzami posługiwaliśmy się tylko miarą procentową, bo u mnie już było od razu wiadomo, że szyjka idzie do usunięcia. Miałam tylko szczęście, że rak się jeszcze nie ros-ciekł, byłam o krok od raka inwazyjnego, skończyło się na nieinwazyjnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak borykasz się z tymi dysplazjami... my baby to mamy przesrane. Ja mam nadzieję, że po usunięciu juz nie dojdzie do takiego stanu jak teraz. A najlepsze jest to, że ja co roku robiłam cytologię, co prawda zawsze miałam 2 grupę (jakies nieodczuwalne zapalenia), ale nic nie wskazywało na hpv i nieprawidłowe komórki. Moja przed ostatnia cytologia była robiona dokładnie rok i cztery miesiące wcześniej, a ostatnia już pokazała raka, kolposkopia i pobrane wycinki to potwierdziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sharma - i tak miałaś szczęście, że cytologia pokazała, że coś jest nie tak. Ja już się przekonalam, że cytologia to nie jest wiarygodne badanie. Nie jestem wyjątkiem zresztą. Miałam robione dwie i wyszły dobre, a w tym samym czasie było cin 2 po kolposkopii. Ja juz tylko kolposkopię będę robić, żeby być w 100% pewna, jaka jest sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sharma0123 kochana nie powiem Ci jaki procent bo na wyniku nie mam napisane,ok.miesiaca byłam słaba wiec lepiej odpoczywać żeby nie dostać krwotoku.Dzis dzwoniłam ale jeszcze nie ma wyników.Tak jak piszecie cyto nie daje 100% pewności lepsza kolposkopia.16 sierpnia ide do szpital na kontrole i bede miała robiona kolposkopie fajnie że wynik jest na miejscu.I znów stres... no cóż do końca życia samlociki nam zostają hihi jak coś bedę wiedziłała to się odezwę buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja miałam operacje amputacji szyjki macicy,we wtorek bedzie 2 tyg od operacji.Jeszcze mam krwawienie i mam pytanie jeśli są tu kobietki po takiej operacji to jak długo u Was było krwawienie tego typu zabiegu? Nie są to duże krwawienia ale mają nieprzyjemny zapach,zastanawiam się czy powinnam się z tym zgłosić do lekarza,czy może to jest normalny objaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń do lekarza swojego, jeśli masz taką opcję. Nie sądzę, żeby to było normalne, daj znać. Ja jestem w trakcie czekania, czy będę wycinać czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_2710 jeśli możesz zadzwonić do lekarza to zadzwoń, bo nikt tu nie jest lekarzem, a bedziesz spokojniesza. Ja miałam krwawienie do 3 tyg., ale lekarz mówił, że może się utrzymywać nawet dłużej (w końcu jest się po operacji). Teraz (4 tyg. po obcięciu) mam jeszcze plamienie- niestety nie jest to nic fajnego- ale koloru żółtego, też to niezbyt przyjemnie pachnie, ale jak się goi spora rana, to nigdy to ładnie nie pachnie :) jednak dla pewności jutro zadzwonię do lekarza :) Mi lekarz powiedział, że ogólnie jakiekolwiek plamienie może się utrzymywać do 6 tyg., zależy od organizmu. A jak z kondycją u Ciebie? możesz już w miare normalnie chodzić? najgorszy jest pierwszy tydzień, ewentualnie dwa, a później już powinno być z górki. a jutro po 4 tyg. zwolnienia, wracam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_2710 oczywiscie musisz na siebie bardzo uwazac, nic nie wolno dzwigać, biegać, ja na wszelki wypadek do tej pory wolno chodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sharma0123 dzięki że napisałaś jak to wygląda u Ciebie,muszę powiedzieć że mnie to uspokoiło :) niestety sił jeszcze w pełni nie odzyskałam,przekonałam się o tym wczoraj,pojechałam z rodziną odwiedzić babcię do szpitala,posiedzieliśmy tam chyba z 2,5 godz bo w między czasie okazało się że wujek przyjechał na izbę bo go atak nerki wziął i musze powiedzieć że była zmęczona bo tej naszej wyprawie. Tak naprawdę to jeszcze przed operacją myślałam że w ciągu paru dni wrócę do formy,wykorzystam to że będę w domu a tu nawet przy laptopie mi się nie chciało siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, poczytałam trochę posty i tak mi się trochę łezka w oku zakręciła że jest nas tak wiele z tym problemem.Każda z nas na swój sposób musiała poradzić sobie z tak wielkim stresem a wydaje mi się że szczególnie kobiety które planowały dziecko a choroba te plany pokrzyżowała :( Trzymam za na wszystkie kciuki bo przecież MUSI BYĆ DOBRZE :) sharma0123 Jak po pierwszym dniu w pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w pracy nawet spoko, chociaż było trochę dziwnie po miesiącu nieobecności ;) Fajnie jest jak wracasz i widzisz, że się wszyscy cieszą (a przynajmniej tak wyglądali;p), dzięki. Niestety takie jest życie, my właśnie z mężem zaczęliśmy się starać o dziecko, a po ok. 3 miesiącach okazało się, że zamiast dziecka jest rak... no ale cóż, może jeszcze nie wszystko stracone. Co nie zabije, to wzmocni :) kurcze dobrze, że w tym czasie nie zaszłam w ciąże, bo jakby się tak zdążyło, to pewnie bym musiała czekać do momentu aż urodzę, a byłam o krok od raka złośliwego... łącznie byłam u trzech lekarzy na konsultacji i każdy mówił, że na prawdę miałam szczęście, że teraz to wykryto. Dziewczyny aby do przodu:) aga_2710 nie dzwoniłaś do lekarza? ja w końcu też nie zadzwoniłam. Uważaj na siebie, raczej się jakoś nie nadwyrężaj, szkoda ryzykować, a jednak ważne jest żeby to się teraz ładnie zagoiło. Najlepiej to jest leżeć. Mi lekarz kazał przez 7- 10 dni tylko leżeć (no w miarę możliwości oczywiście). Ja podobnie jak Ty myślałam, że po tyg. to już będę "śmigać", że jakieś sprawy sobie pozałatwiam, a tu nie za bardzo...;/ A Ty co miałaś? jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczęło się od tego że poszłam sobie zrobić profilaktycznie badanie cytologiczne,potem zadzwonił lekarz że muszę zrobić dodatkowe badania bo mam złe wyniki,wyszło mi HSIL zmiany dużego stopnia.Miałam robioną kolposkopię i pobrane wycinki z których wyszło mi CIN3. Teraz czekam na wyniki,trochę mnie mój lekarz nastraszył bo mówił mi że gdyby się okazało że amputacja szyjki nie wystarczy to trzeba będzie usunąć macicę i że w moim przypadku istnieje takie prawdopodobieństwo. Mam ogromną nadzieję że tak się nie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_2710 nie przejmuj się, mi też tak mówili... co prawda wiem, że by usunęli wszystko, ale z racji tej, że jeszcze nie rodziłam, można było zastosować metodę oszczędzającą (widocznie mimo wszystko jeszcze nie było aż tak źle:) ). Wiadomo, że to może wrócić, ale skoro na razie "tylko" Ci (i mi też) obcięli szyjkę, to może nie będzie konieczności usuwania wszystkiego? a rodziłaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_2710 bo jeszcze nie otrzymałaś ostatnich wyników (tych z szyjki)? no mi też przy takiej profilaktycznej kontroli wyszło HSIL CIN3/CIS. Też miałaś szczęście, że w porę to wykryto jeszcze w takim stanie. W sumie tak na prawdę każda kobieta, która się bada dość często można powiedzieć, że ma szczęście :) bo jest czas na interwencję:) za dwa tyg. idę na kontrolę i lekarz może będzie mógł określić co dalej... jak to się zagoiło, czy będę miała szansę na dzidziusia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tych z szyjki jeszcze nie mam,jak ze szpitala wychodziłam to mówili że za ok 3 tyg. Ja już rodziłam dwa razy ale i tak wolałabym jednak żeby tylko na tej operacji się skończyło. Wierzę w to i życzę Ci z całego serca dzidziusia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo, ze wolisz żeby na tym się skończyło, ja też będę trzymać za to kciuki, żebyś już nie musiała przez to przechodzić:) głowa do góry:) tak, na te wyniki bardzo długo się czeka, ale ja im tak nie dawałam spokoju, tak "jęczałam:, prosiłam, dzwoniłam, że mi je przyspieszyli ;P po prostu nie mogłam z nerwów wytrzymać... wiem jak się czujesz czekając na te wyniki... czas się wtedy ciągnie, a Ty nie wiesz na czym stoisz. Jak już będziesz coś wiedziała, to daj znać. W końcu któregoś dnia zadzwonił mój lekarz i powiedział, że już są i żebym przyjechała. emilcia136 co z Tobą? bo już wyniki powinny być. Odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaata3
Witam was dziewczynki, psotanowiłam do was dołączyć bo również mam problem z III grupą, mi 4 miesiace wyszło Lsil małego stopnia, przez prawie 4 miesiące brałam macmirorr, gynalgin i albothyl, nadżerkę tym wyleczyłam ale na kolejnej kontroli nadal utrzymuje mi się 3 grupa. Jutro idę do lekarza, boję się..., a już chcieliśmy się z mężem starać o dziecko;-( Mam nadzieję ze wyelczenie to kwestia czasu i z gorszymi wynikami nawet można normalnie urodzić dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! jestem tu pierwszy raz też mam cytologię 3 jestem po pobraniu wycinka i łyżeczkowaniu na wypisie mam wpisane nadżerka CIN 1 oraz torbiel jajnika prawego 6cm czekam na wyniki umieram ze strachu dziewczyny co to może oznaczać?!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaata3 i beti5225 niestety nie wiem jak to jest z takim rodzajem nieprawidlowych komorek, ja nie pomoge, ale moze ktos inny Wam cos poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efcia135
agaata - ja miałam IV, narobili ambarasu, wystraszyli, chcieli wszytsko usuwać, nie zgodziła m się, udałam do cenionego profesora, zabuliłam, ale oszczędziłam swoje wnętrzności, okazało się, że zły wynik był skutkiem niedawnej ciązy, teraz wszytsko się unormowało i jest II, co do dziecka: znajoma również miała IV, usuneli jej kawałek szyjki i urodziła zdrowa córeczke, oczywiscie leżała wiekszosc czasu ale da się! beti - III to nie koniec świata! Ja miałam IV i lekarz pocieszał mnie że w najgoooorszym wypadku wytną mi tylko malutki kawałek szyjki, myślę ze przy III to nie grozi. Co do torbieli, też miałam (czego ja nie miałam...) 12cm! Zależy jakiego rodzaju ona jest. Ja miałam z płynem w środku, zrobili mi punkcję ( przekłuli się strzykwaką i wyssali z niej płyn), założenie było takie, że płyn wydostaną, poddadza badaniu histopatologicznemu, a ścianki same obumarną. Tak się nie stało, płyn napływał od nowa, trzebabyło operwoać. Ty masz 6cm wiec najprawdopodobniej laparoskopia, krótki zabieg (http://www.ciazowy.pl/artykul,laparoskopia-ginekologiczna,235,1.html ) Moja kolzeżanka miała 4cm'owa torbiel i wyleczyli jej tabletkami, więc też możliwe, że u Ciebie też będzie to możliwe. :) W górę uszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ogolnie mowie
ooooooooo to i mnie dalas nadzieje efcia135 :) "znajoma również miała IV, usuneli jej kawałek szyjki i urodziła zdrowa córeczke, oczywiscie leżała wiekszosc czasu ale da się!" ja mam obcieta szyjke macicy i wlasnie sie martwie, bo dopiero wszystko sie goi, ale caly czas mam nadzieje, ze jak dojde do siebie to moze sie uda z dzieckiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesx32
mi cytologia wyszła cin 2 cin 3-hsil za dwa tygodnie jade na wycinki i wyskrobiny,cały czas sie zastanawiam czy cytologia moze byc mylna? fakt ze wciaz mnie boli w dole brzucha i pachwina ale jakos nie dociera do mnie ze to moze hsil,prosze odpowiedzcie szczerze czy zdaza sie by wycinki nie potwierdziły cytologi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciado czwartku jeszcze parę dni a ja chodzę jak w amoku dzięki bardzo podniosłaś mnie na duchu nawet nie wiesz jak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efcia135
Drobiazg, przecież łączymy się w 'bólu' :P Napatrzyłam się leżąc w szpitalach jakie problemy, nas kobiety, dotykają, więc choć psychicznie pomogę. Z doświadczenia wiem, że taka pomoc czasem lepsza od fizycznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×