Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JoannaJ

Termin marzec2005

Polecane posty

Witam bardzo serdecznie......... Po długiej przerwie wróciałam do pracy...dzis pierwszy dzien bez mojej 4-miesięcznej córeczki........bede odzywac sie czesciej......pozdrawiam bardzo goraco nowo upieczone mamy... Metus buziaczki dla Was obojga......gratuluję syneczka........ papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim....nie wiem czy tylko my z Alexem wstajemy skoro swit...w kazdym razie dzis mija nam owy swit bardzo fajnie, ze nawet jest czas na forum.Alex na lezaczku sobie bryka, smieje sie w glos od chyba trzech dni i teraz az sam sie dziwi kto wydaje takie dzwieki.a rozbawia go wszystko-od mojej twarzy poczawszy a skonczywszy na jego malej raczce. wczoraj wrocilismy do domu, niestety czas rozstania nadszedl jak zwykle za wczesnie, teraz nie dosc ze jestesmy sami czyli we troje to jeszcze 1000 km do domu....smutno, i dopiero chrzest malego sprawi ze znow sie zobaczymy. Lusie ciesze sie ze znow jestes z nami, napisz co u Was, jak Emilka sie czuje, jak dawalas sobie rade po porodzie! ciekawa jestem bardzo! a u nas poki co nic nowego...pozdrawiamy;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam........ Metus Emi tez wstaje bardzo wczesnie.........05.30, zje i sziedzi grzecznie w lezaczku a my z męzem szykujemy sie do pracy........ Poród dla mnie był wspaniałym przezyciem!! Chyba dlatego ze trwał prawie 3 godziny. Był wywoływany, rozwarcie szło bardzo szybko, domiesniowe srodki przeciwbólowe wystarczyły, bo mnie prawie nic nie bolało, skurcze delikatne takie jak podczas okresu.......z uasmiechem na twarzy rodziłam, nawet nie krzyknęłam i sie nie spociłam, mąż był ze mną cały czas!! Zadnej krwi czy tego typu okropnych widoków. Emilka urodziła sie rózowiutka, nie była zmęczona, od razu otworzyła oczy i szukała cyca!! Wazyła 2630 i miała 49 cm. Metus czy karmisz Alexa??? Ja Emi cały czas- a podczas mojej niepbecnosci mała dostaje mój pokarm butelką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia witaj po przerwie, gratuluję z powodu tak szybkiego i lekkiego porodu i gratuluję córeczki. Metuś dziekuje !!!! Juz Ty wiesz za co, a próbuje sie z toba skontaktowac i mailem i przez gg, ale ne wiem co się dzieje. Z pocztą mam jakis problem, nie odbiera mi maili i nie chce wysłać, cały czas będę próboać U nas nastały czasy niespania. Mati śpi tylko na spacerze i w nocy., Równiez kolki nas nie ominęły i problemy z kupkami. padam na nos. Pozdrawiam w ten zimny, słotny io deszczowy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo mamuski ... Metka26 pozwole sobie tak odrazu do Ciebie znalazlam Cie na topiku czy sa wsrod was.... i Lusia pomogla mi Ciebie znalesc mam kilka malutkich pytan chodzi mi o Twoj porod w Essen...chcialabym tylko wiedziec czy rodzilas w tej klinice...i pare dodatkowych informacji... z gory dziekuje pozdrawiam bardzo serdecznie marcowe Mamuski i ich pociechy buziaki dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek!! Claptola, powtrze sie-nie ma za co! wiecie co...moj Alex wlasniw padl ze zmeczenia, usypialod 11, spal po 5 minut i zaraz sie budzil.nie awalam juz rady wymyslic sposobu zeby jakos przeknac go do snu.teraz polozylam go do lozeczka i zasnal sam, bez mojej pomocy.szczescie bo z obiadem jestem w polu a wlasciwie jeszcze w sklepie hihi. Lusiu, ja juz nietstey nie karmie, bedzie ze dwa tygodnie jak moje piersi odmowily calkiem wspolpracy.wczesniej juz tez bylo kiepsko, wiec teraz juz tylko butelka.fajnie sie masz ze karmisz mala, zazdroszcze babkom ktorym sie to udaje robic dluzej niz mi.Lusiu, Twoj porod to poprostu bajka, to masz fajne wspomnienia, ja o moim wole nie myslec. Carlaa, ja rodzilam w Katholishe Kliniken Essen Nord, czyli w Marienhospital, jesli masz pytania jakies szczegolwe to podaj maila, chetnie Ci odpisze.A Ty pewnie wybierasz sie tam niebawem na rozwiazanie??w kazdym razie jakbys potrzebowala namiary czy numer telefonu na Kreisssaal to tez mam! pozdrawiam!! dobra to lece do kuchni, trzymajcie sie cieplo!! usciski dla maluszkow!!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Metka ....dziekuje za tak szybki oddzew jeszcze troszke mi zostalo jestem w 28 tygodniu wasze cenne spostrzezenia sa cudowne tyle sie od Was dowiedzialam juz niedlugo ide kupic ta pilke tylko powiedz mi gdzie....skladam sobie w gowie pytania do Ciebie i jak juz bede miala ich troche to zaraz napisze mam nadzieje ze w przerwach maly Alex pozwoli Ci do mnie odpisac .... wiesz nam tez z mezem podoba sie to imie hihihih...pozdrawiam Was bardzo serdecznie buziaki dla waszych malenstw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Mamuśki dawno mnie nie było,ale widzę,że inne mamuski też się opóźniają z pisaniem,ciekawa jestem dlaczego?? ;-) Dziewczyny,dzieki za podtrzymanie na duchu,szczególnie Tobie Clapota,już myślałam,że jestem wyrodną matką...nawiązuję tu do tych moich nocy i mysli,że ja nie powinnam być matką. Teraz Antoś od jakiegoś tygodnia śpi pięknie (o Boże,byle by nie zapeszyć!),budzi się tylko ok.2 potem o 4-5 i nad ranem o 7-8,a więc pospać idzie.Jest cudny,a wszyscy znajomi podziwiają jego usteczka,faktycznie,całkiem całuśne... Jutro podążam do doktora dziurawca na kontrolę.Nie mogę uwierzyć,że jutro to już 6 tyg. od porodu!Jestem ciekawa,jaki środek antybaby mi poleci?Karmię piersią,a więc wybor pewnie będzie ograniczony.A jak to u was wygląda? Metka,ale ten Twój Alex dzielny,że znósł tak pieknie taka podróż daleką!No i Ty taka odważna,że się zdecydowałaś go zabrać w taką drogę! Ja po przeżyciach szp[italnych byłam tak rozwalona,rozkojarzona i chaotyczna,że przez 3 tygodnie w ogóle za kółko nie wsiadałam!A nawet z ukochanym bałam się jeździć.Ale teraz juz oki.Myślę,że poporodowa mini depresja juz za mną!Ale było ciężko,nawet już moja mama się o mnie bała,bo jak stwierdziła,jeszcze w takim stanie mnie nie widziała:ona do mnie mówi i widzi jak ja odpływam,białka oczne w górę i nic do głowy...zero koncentracji,no i oczywiście ciągle ryk!Co za koszmar. OOO...mały Mlekołak wzywa,a więc papa i całuski przesyłam dzielnym mamuskom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki Rutella witaj po przerwie, mam nadzieję że będziesz nas częściej odwiedzała i że Antoś da Ci wypocząć, aby mieć siły do zajmowania się nim :) Dziewczyny mam pytanie czy Wasze pociechy krztuszą sie . Aleks krztusi się jak je, taki łapczywiec :D ale też często jak leży. Dzwięki jakie przy tym wydaje przyprawiają mnie o ciarki. Wiem że sobie sam poradzi i tylko czekam aż zacznie regularnie oddychać. Zauważyłam że on po prostu tak międli językiem, że sobie zagarnia ślinę do gardła, albo czasem coś mu spłynie do gardła z noska. Robi się wtedy purpurowy, nie może złapać tchu, ale parę głośniejszych kaszlnięć załatwia sprawę. Jak przydażyło mu się to pierwszy raz, to byłam przerażona, bo akurat kilka dni wcześniej podobny maluch, u nas na osiedlu też się zadławił w trakcie jedzenia, stracił przytomność i nie mogli go docucić, aż musiało przyjechać do niego pogotowie i wylądował w szpitalu. Pozdrawiam Was i Wasze maleństwa i zbieram się do wyjścia na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM..... Metus- a ile Alex zjada butlą jednorazowo?? Moja Emi od 100-130 ml mojego mleka, a jak podczas mojej choroby (5 dni brałam zastrzyki i nie mogłam jej karmic) sztucznej mieszanki zjadała 160. A Alex?? Kutya- Moja Emilka tez sie krztusi i przy cycu i przy butli- po prostu dziciaczkom za bardzo leci lub zbyt łapczywie jje. Rzeczywiscie budzi to niepokój i trzeba uwazac zeby nic powaznego sie nie stało!! Karmisz piersią czy butlą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mamuski! Widze ze im wieksze nasze dzieci tym mniej wpisow na naszym topicu ale wcale sie nie dziwie bo taki Maluch potrafi mnostwo czasu zajac. U nas roznie raz lepiej raz gorzej ale generalnie nie narzekam choc nasza panieneczka ostatnio jakas rozmarudzona bylam z Nia w sobote u lekarza bo myslalam ze jest jakas chora ale jest zdrowa tylko mowil mi ze moga jej juz zabki powoli wychodzic bo bardzo sie slini i bierze raczke do buzi i to mzoe byc powodem Jej rozmarudzenia. Przez ta cholerna pogode mam takiego dola ze szok normalnie sie zalamac mozna ja mam juz dosc i marze zeby w koncu bylo cieplo. Po tych wszystkich szpitalnych przezyciach odpukac w niemalowane jest w miare dobrze tylko zauwazylam jedna rzecz mianowicie nie moge jesc nabialu bo Oli pozniej wraca bardzo duzo niestrawionego bialka wczoraj kupilam sobie nawet mleko kozie. A tak poza tym to jest bardzo zywym dzieckiem nie ulezy chwili spokojnie tylko musi sie wiercic. Przedwczoraj Ja wazylam rowniotkie 6kg takze mimo ulewania rosnie co mnie bardzo cieszy. Nadal jest na samym cycusiu. Butelke dostala tylko chyba w piatej dobie po urodzeniu i tyle wiecej Jej nie daje bo skoro rosnie to chyba Jej moje mleczko wystarcza. Rutella nie martw sie kazda z nas miala mniejsze lub wieksze chwile zalamania tazke nie jestes sama w koncu jestes w nowej sytuacji do ktorej musisz sie przyzwyczaic. Ja tez na poczatku kiedys sie pozloscilam cos na Ole ale pozniej mialam straszny zal do siebie jak moglam przeciez ta malenka istotka jest zdana tylko na nas i tak juz musi byc. Ja sie zdecydowalam w koncu na Cerazette bo juz mam dosyc zamartwiania sie czy aby wszytsko ok wogole ostatnio umanilam sobie ze jestem w ciazy a jak sobie czlowiek cos ubzdura to objawy sie same znajda na szczescie to tylko moje urojenia. Mialam duzo obaw zwiazanych z tymi tabletkami przeczytalam w necie duzo na ten temat i moj ginekolog rozwial moje watpliwosci i sie zdecydowalam zobaczymy co z tego wyjdzie wczoraj wzielam pierwsza tabletke a tak wogole to sa to moje pierwsze tabletki anty tazke tym bardziej sie boje ale mam nadzieje ze omina mnie skutki uboczne. Mam pytanie do mam karmiacych jak dlugo jestescie juz po porodzie i czy mialyscie juz okres ja jestem w sumie juz 13 tygodni i nie mialam do tej pory ciekawa jestem jak to jest u Was. Dobra koncze moje wywody bo pojdziemy chyba troszke na spacerek. Trzymajcie sie cieplutko i buziaki dla Waszych Skarbow. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Lusia, moj synow zjada 120 ml, wystarcza mu to na 3 godzinki, w nocy natomiast spi na tyle dobrze ze zjada 100ml zasypia na okolo4-4,5 godziny.oczywiscie zalezy od dnia, ale ogolnie tak to wyglada.masz sie dobrze, ze sama naprodukujesz tyle mleka, jak ja zaczelam odciagac zeby sprawdzic ile go mama to sie zalamalam-lediwe 30 ml sie nazbieralo. Rutella, ja sie tez musze przyznac tdo chwil zalamania,na szczescie nie pojawiaja sie zbyt czesto juz teraz, ale poczatku-cala nowa sytuacja mimo ze tak chciana nie wgladala w moich oczach zbyt rozowo.wiec nie jestes sama. Kuta, u mnie tak samo, ja i u Lusi, Alex tak pije lapczywie ze sie krztuci, na szczescie radzi sobie sam, pokaszle i zaraz chce dalej ssac. Ania, moj Alex sie slini...ale z kolei ja przeczytalam ze to nie zabki (ze niby za wczesnie) a nieumiejetnosc polykania nadmiaru sliny-stad slinienie.. a okresu nadal nie widac(11 tygodni po porodzie) choc ostatnio powrocil tak dobrze znany mi bol jajnikow-sadze ze to jajeczkowanie albo cos kolo tego.ja nie karmie piersia juz przeszlo dwa tygodnie, wiec mysle ze teraz to juz raz dwa wroci wszystko do normy.spirale moge zalozyc w kazdm dniu cyklu nawet przed ta pierwsza po porodzie miesiaczka wiec wybieram sie w przyszlym tygodniu...albo zaczekam do przyszlego miesiaca bo wydatek wielkii 320 euro.dobrze ze na 5 lat wiec mimo wszystko bardziej oplaca sie niz tabletki antykoncepcyjne.swoja droga ciekawa jestem czy w polsce oferuje sie spirale hormonalna firmy mirena. moze ktoraz z was spytac...ponoc jest rewelacyjna i moze nie jest tak droga jak tutaj. no to chyba narazie tyle, maz wzywa (jak nie maz to Alex hihi)pozdrawiam,papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na chwileczkę, jak zwyklę wpadłam jak poogień, a mała juz tam kwęka w pokoiku. Kutya Wyczytałam rewelacyny sposób na krztuszenie się, oraz na zanoszenie sie naszych dzieci. Moja mała czesto się krztusi, okazuje się ż ewystarczy lekko dmuchnąc maluszkowi w buzie i oddech wraca natychmiast. Do tekj pory jak mała nie może zlapac tchu to mi serce staje ale teraz już odruchowo lekko dmucham i ona załapuje od razu. niby dzieci sobie radzą, ale lepiej im pomóc, bo niewiadomo kidey moze byc ten raz ze sobie nie poradza i nieszczescie gotowe Metko spirala firmy mirena napewno jest w Polsce. Wiem że droga, ale sama nie używam. Zdecyduję się na tabletki cerazette, tak, ż eprosze Aniu o opinię, w środę idę do lekarza. a tak z ciekawości kiedy najwczesniej po porodzie może być jajeczkowanie, niezaleznie od karmienia, chodzi mi o najwczesniejszy możłiwy prtzypadek? Może któraś z Was słyszala coś na ten temat? zawsze się mówi o okresie, a przeciz jajeczkowanie może być i bez okresu. Metuś a to co docignęłas to nie musiała być ilośc Twojego mleczka wogóle. Ja nadal karmię małą, piersi mam niby miękkie a odciagnąc nie udaje mi się nic, a mała jak ssie to ssie i przybiera na wadze. Po prostu niektóre piersi tak mają że są odporne na odciąganie. Ja nie dociągałam nigdy wczesniej z dziewczynkami tez mi ise nie udawało. Inna sprawa,że twoje maleństwo się nie najadało, ale nie rób sobie wyrzutów że miałaś tylko 30ml, na pewno było tego wiecej, ale za malo dla Twojego maleństwa. Zrobiłas wszystko co mogłaś, a teraz masz przynajmniej dłuższe noce dla siebie. Lusiu kto opiekuje sie emilka jak jestes w pracy? i jak zniosłaś rozstanie? mi juz serce peka na mysl ze bde musiała zostawic moja Matylde. pozdrawiam Rutella - pozdrawiam i ciesze się że już u Ciebie lepsze nastroje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz ja Właśnie wróciliśmy z długiego spaceru, no może nie ze spaceru :P Jak tylko Aleks zasnął to ja pac na tyłek pod blokiem i nos w książkę. Pogda u nas dzisiaj dziwna. Świeci ładnie słoneczko, ale wieje tak że chce głowę urwać, więc nigdzie się nie wybierałam, tylko usadowiłam w zasisznym miejscu i tak Aleks przespał ponad 2 godzinki. Teraz już po karmieniu leży sobie i wierzga nogami. Ostatnio zauważyłam że zdobył nową umiejątność, tak się wierci na swoim legowisku pod szafą, że zaczął się kręcić w kółko obracając się w kierunku ciekawszego widoku, czyli np. mnie przy kompie, :D albo lustra, które jest za nim na drzwiach szafy, albo telewizora, jeśli jest włączony. Jak narazie karmię go wyłącznie piersią i nie planuje jeszcze wprowadzać nowych potraw. Butelkę dostał tylko kilka razy na samym początku, jeszcze w szpitalu, nim zaczął mi płynąć normalny pokarm, bo siara mu nie wystarczała i zabardzo stracił na wadze, a potem jeszcze dwa razy w domu sprawdzałam ile jestem w stanie z siebie udoić :P i podałam mu to butlą i to był jego cały kontakt z butelką, ale oczywiście przyjaciela w postaci smoczka posiada ;). Co do zabezpieczeń, to narazie jeszcze się nam nie udało normalnie kochać z mężem, coś mnie ciaśniej pozszywał ten lekarz ;) :P :D i jak narazie potrzebujemy trochę treningu ręcznego, żeby mnie rozciągnąć, tak że nie potrzebujemy o niczym myśleć, ale raczej wybierzemy gumkę, bo mąż stwierdził że hormonów ta ja brać nie będę (kiedyś brałam i przez zapominalstwo sobie nabruździłam), a okresu jak nie było, tak nie ma. Jedyna zmina, to to że pojawił mi się wkońcu bardziej lepki śluz, który umożliwia cokolwiek :):D:P;) Pozdrowionka 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! No wlasnie, Claptola, swieta racja z tym dmuchaniem w twarz, mama mi tez tak kazala robic, jednak podobno trzeba uwazac jak sie dmucha, mam nadzieje ze dzieci szybko z tego wyrastaja.dziwnym trafem Alex bardziej krztusi sie w dzien, kiedy jest przewaznie obudzony calkowiecie podczas jedzenia, w nocy kiedy je i spi wszystko przebiaga dobrze. skoro juz weszlysmy na ten intymny temat to ja szczerze przyznaje-u nas potrwa zanim wszystko wroci do dawnego rytmu i seks na nowo zagosci w codzinnym zyciu.po pierwsze jeszcze sie nie mam zabezpieczenia na ktorym moglabym polegac-prezerwatywy dla mnie to za duze ryzyko-zwlaszcza teraz jak juz mam upragnione dziecko.po drugie, potrzebny mi jest czas..... mj Alex zaczal opanowywac trudna sztuke lapania sie za nogi, narazie lapie sie za kolanka, raz mu sie udalo zlapac kostke-smiesznie mu to wychodzi.zaczal tez bawic sie postawionym nad nim stojakiem z zawieszonymi na nim zabawkami.niezdarnie wymachuje raczkami tak ze udaje mu sie je poruszyc.nasapie sie i nasteka przy tym, ale przymajmniej daje chwilke odetchnac.od niedawna zaczal zauwazac takie rzeczy jak grzechotka, tak ze jeszcze troche i bedziemy sie mogli zaczac powaznie bawic. czy wasze dzieci tez uwielbiaja lezec z gola pupcia??moj alex az pisz czy z radosci, a ja mam kupe roboty-posikany kocyk , ubranka...no ale coz, taki jest zadowlony wtedy ze az zal go szybko ubierac. no to tyle, krolewicz sie obudzil, narazie,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja tylko na moment, bo mnie mąż wygania, ale chce odświżyć temat i zameldować, że u Susanki wszystko wporządku, tylko jej pad komputer :( i nie ma dostępu do netu. Spotykamy się na spacerkach, jej Asia rośnie jak na drożdżach i robi się z niej pannica. To na dzisiej tyle bo już patrzy na mnie złym okiem druga połowa Pozdrowionka dla wszystkich Piszcie co u Was, pewnie pogoda wszystkich wygania na dwór i na forum już nie ma czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, gdzie was wywiało, pewno upały was rozpuściły;) Ja szczerzę nie narzekam, zawsze byłam ciepłolubna i dopiero powyżej 35 w cieniu robi mi się za gorąco :P Mały ubrany w samo body z krótkim rękawkiem też dobrze zniósł upały. Ja sobie siedzę teraz u mamy, bo mąż ma służbowe rozjazdy i musiała bym prawie 2 tygonie siedzieć sama z małym w domu, a tak to mam gdzie wyjść, bo las pod bokiem i winda w bloku, to mam tylko do pokanania 9 stopni, a nie 2 piętra. Dzisiaj jeszcze była ładana pogoda, ale już się ochłodziło, co jakiś czas słychać odległe grzmoty, bedzie to pewnie pierwsza poważniejsza burza małego, ale może będzie już spał jak się zacznie i nawet tego nie zauważy. Odezwijcie się, niech nas nie wywala na jakieś odległe strony Pozdrowionka 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki Co się z Wami dzieję, znalazłam nasz topik, DOPIERO NA CZWARTEJ STRONIE :o Niestety pobyt u mamy szybko zleciał, stanowczo za szybko :( i już jesteśmy w domciu. Jak tata zobaczył syka po tygodniowym nie widzeniu to się mile zaskoczył, przez ten tydzień mały się rozgadał, zaczął się podciągać do siadania, jak mu się poda palce, których mógłby się złapać :D i bardzo mu się podoba pionowa pozycja, może wtedy tyle zobaczyć. Dzisiaj pogoda beznadziejna, co chwilę pada, za moment jest słońce i wieje, tak że ze spaceru nici. Na dodatek w zeszłym tygodniu jak się ochłodziło, to złapałam przeziębienie, z nosa kapie, głos jak po ostrym przepiciu i tylko dopiski na lekach: nie zalecane w czasie karmienia. Dziewczyny czy też już miałyście ten problem, co brałyście w trakcie przeziębienia i na chrypę w gardle? Mam tylko nadzieję, że Aleks dostaje w moim mleku tyle przeciwciał, że nie załapie nic ode mnie, w końcu są to przeciwciała którymi mój organizm właśnie walczy z chorobą, więc może mały ma ich dostateczną ilość żeby u niego się nie rozwinęła choroba. Będę kończyć bo coś słyszę że mały się budzi. Claptola szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję że nie uwięzili Cię w tym gipsie na długo. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
dziewczetaq jestem sierpniiowa cięzarówka i mam pytanko jakie dokumenty trzeba zabrac na poród do szpitala dodam że rodze w innym miescie niz aktualnie mieszkam i prywaqtnie chodze do ginekologa-jakich dokumentów od niego mam wymagac podaczs ostatniej wizyty a to już nastąpi w piatek,dodam że cały czas mam przy sobie karte ciąży badania krwi i zdjęcia usg,no i jeszcze jedno ile nmies jest wazna książeczka ubezpieczeniowa i czy ja tez zabrać do szpitala,bardzo prosze o odpwiedz pozdrawiam młode mamusie i gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanka
Hej ho dziewczynki! Witam witam po dluuuugiej nieobecnosci, ale jak Wam Kutya doniosla komputer nam padl, a jak juz sie pojawil to ja czasu nie mialam :) No ale teraz mam, wiec skrobne slow kilka, a moze i wiecej. Asia rosnie pieknie, usmiecha sie juz pelna geba i robi "agu" wiec calymi dniami agugam sobie z nia i wydaje za nia dziiwne dzwieki, ale i jej i mnie podoba sie taka zabawa wiec..AGUuuu. Od tygodnia mala przesypia cale noce. CALE. Oj jak fajnie, aaa no i dodam ze przesypia je w swoim lozeczku (bo do tej pory spala z nami, ale powiedzielismy dosc). Metoda 'usnij wreszcie' nauczylismy mala zasypiania samej w swoim lozeczku. Pierwszy wieczor byl ciezki bo usypianie wieczorne zajelo nam 2,5 godziny, ale juz 3 dnia mala zasnela po 30 minutach lekkiego placzu a teraz czyli juz tydzien po zaypia bez placzu agugajac sobie po 20 minutach . Kapiemy mala o 20 (wczesniej kapalismy o 21 ale stwierdzilismy ze to za pozno). POtem dostaje cycucha i okolo 21 trafia do swojego lozeczka i okolo 21:30 juz spi i tak przesypia do pierwszego budzenia do 5 rano, praktycznie z zegarkiem w reku. :))) Ogolniei zauwazylam ze mala je chyba bardziej intensywniej, ale rzadziej, bo czasami w dzien co 4 godzinki. W ten weekend pojechalismy z Asia na pierwszy wyjazd za miasto. Pojechalismy na Mazury. Oj jak fajnie bylo. TO byl wyjazd integracyjny z mojego meza pracy, a ze moj slubny jest nauczycielem (W-F) to ekipa nauczycielska byla w tym jeszcze trzy pary z maluchami kilkumiesiecznymi. W ten weekend zaszalalm niezle z jedzeniem, nie mialam wyjscia bo wszystko bylo zorganizowane, a wiec: zuuuur z biala kielbaska, strasznie tlusty i strasznie pyczny. Biiigos z mlodej kapusty z kielbaska..mniam....pstrag prosto z wody smazony pysznie. Kielbasa z ogniska i chleb z domowym smalczykiem..troche obaw mialam, jak takie papu moje dziecie zniesie, ale ja widze ze jest super. Zadnych sensacji skorno-zoladkowych :) oj ciesze sie strasznie, aa dodam ze dowalilam jeszcze malej kilogramem truskawek...i nic.. (truskawki testowalam wczesniej i bylo ok). Kochaniutkie, jak widzicie, jestem strasznym pasibrzuchem, ale ciesze sie ze moge tak sobie dogadzac. Balam sie ze na tym wyjezdzie mala nie bedzie chciala zasnac jak w domu wieczorkiem. Co prawda troche pozniej, bo o 23 trafila do wozeczka i po 20 minutach spala slodko a ja poszlam do pokoju obok na imprezke :) obudzila sie o 6 rano :) Juz nie moge doczekac sie wakacji, bo widze po tym weekendzie ze straszniei odpoczelam. Asia non stop w wozku na dworzu z nami, zero siedzenia w domu... no dobra, ide do sklepu bo mala spi a ja jestem glodna i musze cos zjesc... buziaczki susanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jeszcze raz ja Susanka witaj, jak tylko pogoda się ustali, to się spotkamy na jakimś spacerku 🖐️ Ela 79 Do szpitala zabierasz ze sobą: -kartę ciąży -dowód osobisty -aktualne wyniki badań Legitymacji ubezpieczeniowej chyba nie żądają, rodzącą przyjmą nawet jeśli nie jest ubezpieczona, ale tak wogóle z tego co wiem, to co miesiąć powinna być stemplowana przez pracodawcę, lub powinnaś mieć przy sobie druk rozliczeniowy RUMA, który też powinnaś dostawać co miesiąć (wystarcza zamiast pieczątki w legitymacji). Jest to potrzebne jeśli byś chciała pójść do lekarza w ramach NFZ. Nie trzeba obecnie żadnych skierowań do szpitala, jedziesz tam gdzie chcesz i jeśli tylko mają wolne to Cię przyjmują. Ale jeśli masz termin dopiero na sierpień, to powinnaś chyba pójść jeszcze do lekarza ze dwa razy przed porodem Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny Myslalam ze juz wszytskie zapomnialyscie o naszym topiku, ale na szczescie nie i sie milo zaskoczylam ze jeszcze niektore z Was tutaj pisza. U nas bez wiekszych zmian no oczywiscie Ola codziennie nabywa jakies nowe umiejetnosci co mnie bardzo cieszy cudnie sie przewraca z pelckow na brzuszek z powortem jest troche gorzej bo to Ja wiecej wysilku kosztuje ale czasem sie tez udaje. Teraz tylko czeka zeby miec sie do kogo usmiechac i rozmawiac. Nie ma cudowniejszego widoku jak usmiechnieta buzia wlasenog dziecka. Uwielbiam wrecz jak rano sie budzi i pierwsze co robi to sie tak slicznie do nas usmiecha. U snas z tymi nockami jest roznie przewaznie budzi sie raz ale za to rano lubi pospac do 8, 9. Ostatnio daje Jej 2 razy dziennie butelke bo przez te upaly nie chciala mi wogole piersi no i sie juz tak nie najada sama piersia wiec musze Ja dokarmiac. Chcialam bardzo karmic tylko piersia ale na jedno to dobrze bo jak gdzies musze pojechac to moze mnie nie byc dluzej. Ja koncze wlasnie moja prace magisterska i mam nadzieje sie 29 czerwca obronic marze poprostu o tym a jak mi sie nie uda to dopiero we wrzesniu ale bardzo bym chciala teraz trzymajcie za mnie kciuki zeby wszytsko poszlo dobrze. Teraz codziennie przywoze Ole do Mamy i Mama jest z nia a ja siedze i pisze bo w domu nie ma mi Jej kto pilnowac wiec musze tak robic troche ot jest meczace ale jakos przetrzymamy byle bym tylko sie obronila. Dziewczyny jestem juz po 19 tabletkach Cerazette skutkow ubocznych nie mam tylko ze jest tak ze w zeszla sobote 28 maja dostalam pierwsza miesiaczke po porodzie. Wiem ze to byla miesiaczka a nie krwawienie z tabletek bo mialam owulacje jakies 2 tygodnie przed tym i ta miesiackza polaczyla mi sie chyba z jakims krwawieniem z tabletek bo do dzis mam takei lekkie plamienia ale podobno przy pierwszych 3 opakowaniach tabletek to normalne. Na wszeli wypadek zadzwonie do mojego gina i sie zapytam. Mam nadzieje ze mi beda sluzyc te tabletki bo nie ma zamiaru sie stresowac non stop. A i nie spodziewalam sie tak szybko pierwszej miesiaczki bo podobno niekotr kobiety jak karmia sama piersia to nie maja bardzo dlugo okresu, no ale coz nie mialam rowny rok i trzeba sie jakos przyzwyczaic. Musze sie Wam pochwalic stanelam dzis rano na wage i patrze i oczom nie wierze 55 kg jeszcze tylko 2,5 na plusie kurcze az mi sie buzia usmiechnela mieszccze sie juz w ciuchy z przed ciazy wiec nie jest zle. Dobra kobitki koncze bo sie na chwile oderwalam od pisania a trzeba wracac do obowiazkow. Trzymajcie sie iceplutko i piszcie co u Was. Nie pozwolmy umrzec naszemu topicowi. Buziaki. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
kutya dzięki za wszelkie informacje-jeszcze pójdę ze 2 razy do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanka
a ja szybko dodam ze niestety juz dostlam miesiaczke :( buuu a to dopiero 2,5 miesiaca po porodzie :( dodam ze karmie piersia (tylko). s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie......... Wstyd ze tu nie zaglądam......ale coz.....dziecko praca dom.......uff jak ja z tym wszystkim daje radę???????? Emilka za tydzien skonczy 5 miesięcy- nie moge uwierzyc ze to juz tak zleciało- a nadal brakuje mi brzucha- dzieci tak szybko rosną....... U nas bez zmian- tylko tyle ze Emi odmówiła całkowicie ssania z piersi- od kąd wróciłam do pracy dostawała butle- wiec pozostało mi tylko sciąganie pokarnmu- co jest bardzo kłopotliwe- 4-5 razy dziennie (raz w pracy).......ale chcę zeby nadal dostawała mój pokarm..niedługo wprowadzimy zupki i deserki!!! Łapki ciągle sa w buzi- więc chyba ząbki juz tuz tuz!! A slini sie niemiłosiernie. Poza tym jest bardzo pogodnym i usmiechnietym dzieckiem.......zaczyna nawet wymawiac pojedyncze sylaby......ma ta ba no i \"nie\"- to jej najlepiej wychodzi!!! A Wasze pociechy?????? mam nadzieje ze wszystkie jestescie szczesliwe i zdrowe- i Wasze malenstwa tez...... Metus - co u ciebie??? Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.......:)) :)) :)) http://lilypie.com/baby1/060113/2/14/1/+1[/img

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... myslalam ze nasze forum padło-a tu sie udalo je reanimowac.ja tez zero czasu-do tego nastroj fatalny-maly ma wysypke i strasznie sucha skore....chodze od dermatologa do pediarty i tak w kołko,boje sie ze to moze bys atopowe zapalenie skory,narazie sie nie drapie i grzecznie spi.nawilzamy skore i czekamy modlac sie zeby tylko na suchej skorze sie skonczyło. Alex jest taki pogodny i tez sie juz podciaga jak dam mu palce, nie ma mowy o lezeniu-teraz siedzi i trzyma glowke bardzo mcno.do tego \"gada\", gadula z niego strszna, zwlaszcza jak juz mamy zasypiac to on sie smieje i chce rozmwiac;) wczoraj przelozyl grzechotke z raczki do raczki, strasznie mnie ciesza te jego osiagniecia!! rosnie strasznie szybko, ma 66 cm i 6 kilo-jest co nosic haha;) ciesze sie ze Wasze pociechy sa zdrowe i dobrze sie rozwijaja, bo przeciez to najwazniejsze!! pozdrawiam i trzymajcie sie!!!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Już chyba wogóle zapomniałyście o naszym topiku, nikt tu nie zagląda? :( U nas nic nowego, no poza tym że pozycja na brzuszku staje się bardziej akceptowana przez Aleksa, chyba zaczyna ją doceniać;), że więcej widać i wogóle, ale i tak po kilku mniutach zaczyna się denerwować i konieczny jest ratunek i pomoc w obrocie na plecki.:d No cóż jest z niecho mały leniuszek, ani myśli o ćwiczeniach w obracaniu się, a pozycja na boczku jest absolutnie nie akceptowalna :), wystarczy jedno wierzgnięcie, wyprostowanie plecków i już leży sobie spokojnie na pleckach i patrzy na mnie, co to ja od niego chcę. W przyszłym tygodniu idziemy na kolejną wizytę u ortopedy i mam nadzieję że po niej będzie można dokonać oficjalnego pomiaru długości (wzrostu?) Aleksa, ale i tak jest z niego wielki klocek, już musiałam mu kupić kolejną wyprawkę na 74, bo już wyrósł z niektórych ubranek na 68. Gorzej że znowu będzie kłucie i kolejne szczepienie, mam tylko nadzieję że podobnie jak poprzednio zakończy się tylko na długim odsypianiu. Mam też nadzieję, że może coś nasza pediatra poradzi na jego suchą skórę. Niestety mam małego alergika, jeszcze jakiś czas temu myślałam, że może tylko taka jego uroda, że jego skóra jet sucha, ale osatnio wieczorem, zjadłam kawałek mojego ulubionego placka orzechowego, a rano cała jego buźka była purpurowa :O, naszczęście po kilku godzinach zaczerwienienie zeszło, ale ja coraz bardziej muszę uważać na to co jem :(. Dziewczyny czy może orietujecie się o co chodzi z tym dopiskiem \"(ost.)\" na końcu nazwy topiku na liście, czy to oznacza, że operator kończy nasz topik, zauważyłam takie dopiski na tematach, które istnieją już dłuższy czas i są chętnie odwiedzane. Odzywajcie się od czasu do czasu, wiem że przy takich brzdącach jak nasze jest dużo roboty, ale napiszcie choć jedno słowo, żeby odświeżyć temat i żeby nie wywalało nas na CZWARTĄ stronę. Pozdrowianka i 😘😘 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż wyjaśnię
"ost." to jest po prostu link do ostatniej strony danego topiku. Klikając na niego przechodzi się od razu do ostatnich wypowiedzi. Tak portal chce ułatwić forumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam bardzo serdecznie........... Wszyscy zajeci dzidziami??????? Jak ja to rozumiem........... Ale nie pozwólmy zeby topik umarł...........Ja mam dzisiaj chwilke w pracy wieęc się odzywam....Moja Emileczka ma juz 5,5 miesiąca. Duza dziewczyna- cały czas sie smieje, przewraca sie juz z placków na brzuszek i wszystko ja inetresuje.........Od kad kupiłam jej mate edukacyjna i muzyczny ocean (obydwie zabawki na alegro- super sprawa) potrafi sie sama bawic trzy godziny!!! Nadal karmimy moim mleczkiem- mała juz bardziej woli butle niz cyca- ale dla niej sie poswięce i nadal sciągam pokarm- zeby tylko mogła dostac mój pokarm- póki co nie dokarmiamy. Pierwsza próba podania soku jabłkowego omal nie skonczyła sie tragicznie (prawie wymioty). Nasz lekarz stwierdził ze moze byc na samym cycu do pół roku!! Co do jej wagi to jest malutka i drobniutka- ale to wynika z tego ze malenka sie urodziła no i uwarunkowania genetycznie- oboje z męzem jestesmy krasnoludki :)) Wazne ze wcale nam nie choruje........ A jak tam Wasze szkraby??? Napiszcie koniecznie......Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ale mnie tu długo nie było - całe trzy miesiace i tak naprawdę to zdążyłam zapomnieć jak tu było przyjemnie- wybaczcie mi :) Całą prawie ciąże podtrzymywały mnie na duchu rozmowy z wami i za to wam WIELKIE DZIĘKI! Teraz znów jestem i strasznie fajnie widzieć, że dalej podtrzymujecie znajomość na forum,a ja znów dołączam do was i postaram się jak najczęściej pisać. Mój Dawidek - dla przypomnienia urodził sie 8 marca, wiec ma już ponad trzy miesiące. Jest zdrowym, bardzo wesołym 8 kilowym dzieciaczkiem a to dla mnie jako dla mamy wielkie szczęście. Mogę śmiało powiedzieć,że nie maiłam( poki co) większych problemów i zgrzeszyłabym gdybym narzekała na niego. Fakt, same początki - jak dla wszystkich zresztą, były ciężkie, ale z każdym dniem poznawania siebie roumieliśmy sie doskonale a to bylo efektem naszych dobrych relacji. Jakże się pomyliłam sądząc ze sobie nie poradze. Przebywanie z dzieckiem każdego dnia, w każdej sytuacji uczy rozumieć takiego malutkiego człowieczka bez słów. Teraz już każdy płacz, każdy jego grymasek,minke umiem wytłumaczyć, czy coś go boli czy jest zmęczony czy jeszcze co innego i to jest cudowne( chciałabym tak zawsze świetnie się rozumieć ze swoim synkiem). Jeśli chodzi o karmienie piersią to niestety ale i mnie się nie udało. Nikt mi nie powiedział a i sama nie wiedziałam wcześniej że podanie butelki dziecku karmionemu piersią to szybki krok ku zakończeniu takiego karmienia. Podałam dosłownie pare razy picie małemu przez butelkę i to wystarczyło by nagle odmówił ssania piersi. Tak bardzo zależało mi by karmić go swoim mlekiem,że praktycznie by nie stracić pokarmu zaszyłam się w domu i co dwie godziny regularnie ściagałam mleko do butelki. Udawało mi się , kolejne 7 tyg. ściagałam mleko( cieżko było ale walczyłam) i choć zanikało to w znikomej ilości, tak wiec spokojnie jeszcze mogłam go tak karmić. Zmieniło sie to raptownie od ponad tygodnia, teraz juz praktycznie karmię go mlekiem modyfikowanym :( Zresztą, nikt mi nie powie że gorsza matka ta co nie karmi piersią. Mój synek jest tak radosnym dzieckiem,ze jestem pewna ze do szczęścia nic wiecej mu nie potrzeba. Rozwija się dobrze, nie choruje a to jest najważniejsze. Miał jedynie zapchane kanaliki oczne, wskutek czeko miał robioną sondę- strasznie nieprzyjemny zabieg, tak się upłakał ale na szczęście dawno to juz za nami. Mam wobec tego jedno pytanie. Może któryś wasz dzieciaczek też miał ten zabieg i powiecie mi czy też te oczka zostały takie wrażliwe? Mój dawidek często łzawi i martwie sie kiedy to się wszystko unormuje i czy wogóle . Jeszcze poczekamy trochę i zrobimy badanka by sie upewnić, ale moze ktoras z was mi doradzi co i jak , jeśli macie podobny problem. Strasznie się rozpisałam , jak na dziś to kończę swe obszerne wywody, wybaczcie za tak obszerna tresc listu :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×