Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JoannaJ

Termin marzec2005

Polecane posty

hej!! Jak Wam minal weekend?u nas byl dluuuuugi;) szkoda ze kazdy weekend nie konczy sie we wtorek! Dorota, na temat ilosci zjadanego jedzenia to mi lekarka powiedziala, ze dzieci zjadaja tyle, ile im potrzeba, moj synus je inaczej niz Twoj, je rzadziej ale ilosciowo chyba wiecej.Dla przykladu(oczywiscie nie kazda doba jest taka sama, czasem cos \"wypadnie\" i jest calkiem inaczej z posilkami) rano zjada butelke okolo 6 rano, potem okolo 11 miseczke kaszki(np.bananowa z Alete), potem okoloo 16 zjada 3/4 sloiczka , jakis obiadek np.marchewke z kukurydza(Karotten mit Mais), potem czasem za 2 godziny zjada troszke deserku a jak juz nie je deserku to zjada kaszke na kolacje, np.marchewkowo-jablkowa.Butelke pije w nocy raz.Mnej wiecej tak to wyglada.Stale sa obie kaszki, rano i wieczorem, obiadkow nie lubi za bardzo wiec czasem musi byc butelka....roznie bywa.Mi pediatra powiedziala ze powinien juz Alex nie jesc w nocy, ale skoro sam nie umie jeszcze sie przestawic, i choc sypia bardzo dobrze to jest mocno w nocy glodny. Na basen chdzimy do szpitala, w ktorym rodzilam, mieszkamy z mezem w Essen od 3 lat prawie( para jestesmy od 11,5 roku , malzenstwem od 2 lat).nam sie te zajecia podobaja, basen jest dla dzieci do 3 lat, jest cieplutko, wszystko przygotowane do przewijania, jest kojec dla dziecka, aby takie rodzic mogl sie przygotowac do wyjscia, mam na ten basen 10 minut.Musisz zobaczyc czy Twoj syn bedzie mial radosc z tego, ze jest w wodzie, sprawdz i bedziesz wiedziala;) zycze dobrej zabawy!] Dorota a kiedy urodzil sie Julian?nie wiem gdzie sa te tabelki....nie wie czy wogole bylas tam wpisana. ok, koncze, pozdrawiam!! napiszcie jak wasze dzieci sypiaja? budza sie w nocy?trzeba je usokajac?kja zabieram Alexa nad ranem do naszego lozka, jak zaczyna sie krecic. milego dnia!pa Metka i Alexander

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ciesze sie bardzo ze nasz topik nie umarl a wrecz przeciwnie u nas ciezki czas kolejnych zabkow teraz beda jedynki na gorze wczoraj az bylam z Ola u lekarza bo myslalam ze jakas chora jest ale okazalo sie ze to zeby jest strasznie rozmarudzona i caly czasby chciala na raczkach byc a ja nie moge Jej caly czas nosic na raczkach u nas jedzenie wyglada tak: rano kolo 6.30 kaszka mleczno-ryzowa 150-180ml pozniej jakas herbatka lub sok 9.30, 10.00 mleko 150-180ml pozniej jakis danonek przewanie 2 13, 13.30 obiadke ktory Ola przy zabkowaniu zjada bardzo niechetnie kolo 15 deserek ktory tez przy zabkowaniu je niechetnie bo normalnie to jej bardzo smakuje 17 kaszka owocowa 150-180ml pozniej jakies paleczki kukurydziane, sok, herbatka 20.30 kaszka kukurydziana 150-200 w ta noc jadla o 12 ale dlatego ze niedojadla w dzien normalnie to w nocy nie je juz dobra dziewczyny koncze narazie bo Ola spi a ja musze cos zrobic bo jak nie spi to z tym jest ciezko pozdrowka dla Was i Waszych slodkich skarbow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota, zel bez cukru dla zabkujacych dzieci nazywa sie \"dentinox\", mojemu Alexowi smakuje, czasem musze mu nim posmarowac dziasla jak mocno je trze i sie denerwuje. Ania, ten zel jest tez dostepny w Polsce, moze akurat Twojej malej pomoze. Te kuleczki, o ktorych pisala Dorota (osanit) sa na jezyk- podobno rewelacyjne(znajome juz testowaly). narazie u nas w szafce czekaja na zle czasy, niestety nie wie czy sa w Poslce.to lek homeopatyczny, najprawdopodobniej bedzie cos bardzo podobnego skladem. a jak te gryzaczki, ktore schladza sie w lodowce?pomagaja cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec tak zel na zabkowanie Dentinox lezy u nas juz jakis czas ale ja musze dobrze wycelowac zeby malej posmarowac dziaselka bo ona nie daje sobie nic do buzi wlozyc nie mowiac juz o smarowaniu. Kuleczki wczoraj kupilam inna nazwa ale tez homeopatyczne wiec sklad pewnie tez sam lekarka polecila mi je rozpuszczac w niewielkiej ilosci wody z uwagi na to ze samymi lulkami dziecko mogloby sie zakrztusic wiec rozpuscilam ale moja Ola nie chciala tego wypic natomiast gryzaczki sa dobre na chwilke cos pomoga ale nie na dlugo. Dzisiaj znowu byla batalia o zjedzenie obiadku ja juz mam tego dosyc jak tak dalej pojdzie z tym jedzeniem to ja w wariatkowie wyladuje:-) Butelek Ola moglaby wypic i 8 dziennie gorzej jak trzeba zjesc cos innego ale mam nadzieje ze to wina zabkowania. Dobra dziewczyny koncze bo pewnie zaraz Ola bedzie wstawac pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Cześć dziewczyny.... czy mnie jeszcze pamiętacie?Jestem mamą Antosia,tego,który urodził się jako jeden z ostatnich z naszej tabeli i tą nieszczęśnicą,ktorej ukradli w lutym komputer.Ale w końcu mam nowy i w końcu będę mogła znowu poczytać co u Was i Waszych malców i podzielić się z Wami swoimi obserwacjami,radościami i smutkami. Mój Antoś kończy w sobotę pół roku i waży już 10,5 kg!Ale z tego co pamiętam wyprzedził w dniu narodzin wagowo wszystkie szkraby w tabeli.Rozwija się wspaniale,od poczatku był bardzo silny i już w 3 tyg. trzymał sam swoją wcale niemałą główkę.Od 5 dni choruję na grypę i musiałam malca odstawić od piersi.Troszkę mi przykro,bo to wspaniałe móc karmic dziecko piersią,ale po pierwsze: przestał się najadać,po drugie: budził mi się w nocy jak noworodek co 2-3 h,a po trzecie fajnie będzie znowu móc się napić winka ze znajomymi.Poza tym za bardzo napatrzyłam się na szarpiąca moją znajomą za bluzkę jej 1,5 roczną córkę,która z dzikimi okrzykami nie dawała jej żyć,a do tego ta wstawala do małej co 1h w nocy,by mała mogła sobie "podziumkać",no bo wiadomo,że taki pokarm nie ma już żadnych wartości,a ciamkanie cycka bardzo starsze dzieci uzależnia.Także myślę,że nie ma tego złego...a i tak pani dr powiedziała mi,że dzięki półrocznemu karmieniu piersią Antos ma odporność na wirusy i inne świństwa do roczku. Jedna z Was (nie pamiętam pseudo) pytała,czy warto wysyłać męża do pracy z daleka od domu...mogę odpowiedzieć z autopsji NIE!!!Mój ukochany ma pracę wyjazdową i czasem nie ma go od pon do pt lub soboty i muszę Wam powiedzieć,że czasem,pomimo iż moja siostra na razie mieszka z nami,bo zajmuje się małym gdy ja pracuję,dostaję z tęsknoty kociokwiku.Najgorzej jest w samotnie spędzane noce przy wyjącym dziecku,kiedy nie ma się do kogo przytulić, komu wyżalić i ponarzekać lub nie moc liczyc na nocna pomoc czyli zmianę przy niedobrym,chcącym akurat się pobawić szkrabie.Czasem dostaję szałuuu!I wyję w poduszkę.Także ja osobiście odradzam,ale wiem że o pracę nie jest łatwo i czasem takie konsekwencje trzeba ponosić. Dobra, na razie kończę i całuję Was Wszystkie bardzo serdecznie i cieszę się,że moge znowu być z Wami,papatki Rutella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ania,to wspolczuje tego zobkowania, kurcze, niektore dzieci sie musza meczyc. Narawde boje sie co bedzie jak zaczna zabki wychodzic mojemu synkowi, chyba z nim bede siedziala i plakala.Nie dziwie sie ze masz dosyc, oby szybko jej zabki wyszly.Podobno im pozniej zaczna wychodzic tym mniej bola, wychodza zbiorowo wiec ogolnie wychodzi na to, ze dziecko jakos lepiej to przechodzi. U nas dzis wspaniala, jesienna pogoda....oby utrzymala sie jak najdluzej bo inaczej spacery stana sie niemozliwe. Jak sadze - wszystkie jestescie zajete i nie macie czasu wpasc na kafe;) cos napisac......szkoda, kazde kolejne reanimowanie tego topiku tak sie konczy....kilka wpisow a potem cisza....niestety, a przeciez mamy dla siebie nawzajem wiele cennych rad i informacji.... koncze,pozdrawiam i zycze milego dnia!!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej dziewczyny🌻 to jeszcze raz ja.Chciałam Wam pokazać mojego Antosia.Podaję adres stronki,gdzie ma swoją (jak na razie jedyną) fotkę! www.rutella.bobasy.pl pozdrowionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanka
Sto lat dziewczyny, albo jeszcze dluzej! Mammo to juz prawie 7 meisiecy, odkad Asia zawojowala naszym cichym mieszkankiem! Jak ten czas leci. Dlugo mnei nie bylo, wiec nie wiem od czego zaczac, bo kazdy dzien to nowy rozdzial z zycia naszej Asienki. Dziewczyny,na poczatku w skrocie: Asia jest boska! hahaha, to taki nasz maly szatanek, o usmiechu aniolka...do 4 miesiaca byla spokojnym dzieciatkiem, ruchliwym i owszem, ale nie placzacym za duzo, przesypiajacym cale noce, no po prostu miod malina, a od 5 miesiaca zaczely sie jaja i Asia nam sie popsula. Noce juz z przerywnikami, placz i lament na podlodze (tylko na raczkach spokoj blogi i cisza) i tak jest do dzisiaj, no moze nei do dzisiaj, bo od 2 dni mamy spokoj. To znaczy Asia jakos zlagodniala, moze doszla do wniosku ze juz nam, starym, starczy - przynajmniej na troche, i jest spokojniej (bo spokojnie to nie jest). Asia to ancymon i maly chochlik. Wiercipieta mala. W wozku nie ulezy spokojnie, tylko myk natychmiast na brzuszek, glowa do gory, wywieszona prawie ze na zewnatrz wozka i jazda! Od ponad miesiaca lezenie na brzuchu to hit! Plecy moglyby nie istniec. Lezy na brzuchu, bawi sie na brzuchu, obserwuje swiat na spacerach na brzuchu, nawet je cycuszka lezac na swoim malym brzuszku, a moj cycek jest wywiniety w chinskie 'y'!!!Do tego juz od dluzszego czasu Asia 'gada': mamamamamamamam - to standard. DO tego dochodzi jeszcze bababababa,mymymymymyymym,eeeeeeeee i inne dziwne dzwieki. Z osiagniec pochwale sie tym, ze Asia ma juz 8 zebow i zabkowanie zniossla w miare spokojnie. Bez goraczek, z lekkim marudzeniem i kilkoma ciezszymi nockami, ale to pewnie przez to ze 3 dwojki wyszly jej na raz...bidunia. Hmm co jeszcze z osiagniec mojej coreczki.... Powoli przymierza sie do raczkowania. Podnosi pupke wysoko opierajac sie na kolankach i robi taka piramidke, ostatnio w takiej pozycji zasnela mi na spacerze (Kutya swiadkiem!) No, a propos spacerow, to jak juz Kutya wspominala to szykujemy sie chyba do przyszlego maratonu "Run Warsaw" hihihi..bo robimy chyba z 15 km dziennie.....nie zle jestesmy no nie?! Ach, dzisiaj bylysmy na szczepieniu i wazeniu. Asia to drobinka, bo wazy 6600 ....jest po prostu szczupla, a na zabiedzona nie wyglada (z reszta bedziecie mogly same zobaczyc na naszej stronce, na ktorej umiescilam kilka fotek na start). Asia na szczescie nie jest na nic uczulona (jak na razie) i nawet, nawet je. Oczywiscie cycek nadal gra pierwsze skrzypce, ale nie gardzimy zupka czy dankiem z mieskiem. Gorzej z deserkami, te nam zupelnie nie ida...dzisiaj probowalam przemycic troskze gruszki na chrupku FLIPSIE, ale gdzie tam. Flips owszem sam, ale z gruszka wyladowal w terenie....ech....jutro dalej bede probowac. Asia nawet zasmakowala w kaszkach, a raczej w kaszce mleczno-ryzowej HIPPa morelowo-brzoskwiniowej, innych kaszek jeszcze nie dawalam,ale i na to przyjdzie czas. Poniewaz Asia ma juz podstawowy komplet zebow, to uwielbia z nich korzystac i tak: jablko wcina sama a marchewke skrobie tymi zebiskami az wiory leca.... Co do charakterku mojego dzieciecia, to musze przyznac, ze ona z tych bardziej absorbujacych. Malo spi w ciagu dnia, bywalo ze spala do godziny na caly dzien, teraz spi ladniej,a le i tak malo, a ja w domu raczej niewiele moge zrobic, bo jak ni espi to trza sie z nia po podlodze turlac i teatrzyk odstawiac...tak wiec, chalupa legutko zapuszczona, ale co tam.... Co by tu jeszcze napisac, duzo tego jeszcze, a mnie sie oczy kleja...moze jutro cos jeszcze skrobne....dziewczyny sciskam Was mocno i piszcie piszcie piszcie! buaziaczki susanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanka
zapomnialam podac stronke Asi....ech.. www.iwanowicz.bobasy.pl PS. Rutella..prosimy o wiecej fotek pociechy!!!! slodziak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej dziewczyny!U mnie niestety dzis noc pelna placzu.Wlasnie chyba idzie nastepny zabek.Julian ma juz 6 i do tej pory bylo bez bolu i myslalam ze tak bedzie a tu prosze nic nie pomaga.Wlasnie wlozylam mu czopek na uspokojenie i chyba z godzine gryzl gryziaki mam ich pare zawsze w lodowce no i narazie zasnal zobaczymy jak na dlugo.To dziwne ze tak szybko mu rosna te zeby w tamtym tygodniu wyszly 3 codziennie 1 pod rzad.Metka Julian urodzil sie 5marca 4240 a 58dlugi a teraz ma9140 i 70dl.byl w tabelce.odkad zaczal raczkowac to na samym poczadku schudl 500g ale to normalne bo raczkuje jak szalony.A poza dzisiejsza noca to spi super i z rana tez go biore do lozka z czego bardzo sie cieszy.Co pija wasze maluchy bo moj nic nie chce?Czy to wina ze go karmie......Ale po obiadku nie chce popijac co robic?Jak myslicie kiedy odzwyczajac od cyca i co robic bo jak nie chce nic z butelki pic to jak dac mieszanke?Koncze i pozdrawiam wszystkich pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie ze przywołałam Was troszkę do porzadku dziewczyny!! cos za radosc przeczytac troche wpisow..... Ja dzis mam zawalony dzien, zreszta jak kazdy.....moj maly tez spi okolo 1,5 godziny w ciagu dnia, odezwe sie jak zasnie;) Rutella, ja Cie pamietam, zmobilizowalas mnie do wyslania zdjec Alexa na bobaski, mialam to zrobic juz jak Kutya je wyslala....ale z braku czasu doszlam do tego dopiero wczoraj. Susanka, Rutella, slodkie dzieciaczki;) Dorota, moj maly pije hetnie herbatke i sok bananowo-brzoskwiniowy, najbardziej lubi marchwiowy....jak sie dorwie do butelki to nie chce puscic tak wiec nie za bardzo mam pomysl na Juliana....probowalas kubeczek??moze bedzie wolal tak pic... to narazie;)pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!!! Moje słoneczko zasnelo....nie wiem na jak dlugo.Wczoraj pobilismy rekord w spaniu w nocy-od 19:30 do 7:30, stukneło 12 h, za to w dzien-biednie, dwa razy po 45 minut z usypianiem na rekach.Mam wrazenie ze Alex sie nie meczy, i ze ja bardziej zmuszam go do snu w ciagu dnia.Dzis zjadl na sniadanie kaszke ....no i jakos zasnal. tak jak pisalam wczesniej, Alex pije wszystko i chetnie.Gdy byl maly pil wode przegotowana, zwlaszcza w czasie upalow, teraz juz dziwnie spoglada na butelke i na mnie jak mu daje wode do picia, niemniej jednak nawet wode wypije.Zastanawiam sie nad kubkiem niekapkiem, Alex sam siega po butelke, tylko nie wie, ze aby sie napic musi odchylic sie do tylu....wiec ssie i nic nie leci;) Rutella, wspolczuje rozlaki, ciesz sie ze masz kolo siebie siostre.Przynajmniej tyle...A jak maly reaguje na takie rozlaki?Pewnie cieszy sie jak szalony gdy widzi tate co? Moj synek jest tak szczesliwy jak tate widzi, ze zastanawiam sie ile musialby mnie nie widzec, zeby tez tak sie cieszyc;) no to chyba narazie tyle, zostaly jeszcze maile do odpisania ;) pozdrawiam i milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Mamuśki no smutek u nas :-( ,bo nasz szkrab ma bardzo mocny kaszel!Idziemy dziś do lekarza, mam ogromną nadzieję,że obejdzie się bez antybiotyku!Antonin przez to marudny, płaczliwy i znowu spi.Martwię się o niego bardzo! Metko i Aniu 🌻 dziękujemy za komplementy!Oczywiście wrodzona ciekawość zagnala mnie i na Wsze stronki, no dzidzie piękne! Dziś wkleiłam zdjęcia Antoniuszka z dzisiejszego poranka www.rutella.bobasy.pl Na razie uciekam,papatki dziewczyny i chrońcie Wsze szkraby przed infekcjami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
🌻 Susanko...Dzięki za komplement na temat naszego E.T. Byłam z Antośkiem u lekarza (na szczęście!!jejku,jak trudno odróżnić kaszel chorobowy od tego kaszlu,kiedy dziecko ma nadmiar śliny i poprostu się krztusi!!),dostał antybiotyk :-( augmentin, no i myślę,że będzie lepiej.No trudno,mus to mus,a pani dr powiedziała,że nie jest to mocny lek...hmmm,ale to zawsze antybiotyk!Okazało sie,że malutki miał jakies "szmery" powyżej (na szczęście) oskrzeli.Znaczy się w porę zareagowalam :-).Dziewczyny!Katar u tak małego dziecka jest bardzo niebezpieczny!I polecam Wam,jak już się przydarzy, urządzonko które się nazywa FRIDA ( i nie chodzi tu o słynną Fridę Kahlo, hehehe).To taki odsysacz gilków, mama wyciąga ustami (jest tam rurka z filtrem,także nic do buzi ;-) )smarki maleństwa,żeby nie spływały do gardła i nie infekowały oskrzeli ani płuc.Ja wiem,że to może obrzydliwie brzmi, ale uwierzcie mi,że jest to urządzonko bardzo sterylne i nie ma możliwości połknięcia dziecięcych gilków,a przynosi dzieciaczkowi,który jeszcze nie potrafi wysmarkać noska, dużą ulgę.Kosztuje ok.25 zł i mozna go dostać we wszelkich hurtowniach z akcesoriami dla dzieci.No...to Wam napisałam w razie jakby jakiegoś skrzata jesienny katar dopadł.Mam nadzieję,że info może się przydać. 🌻No to dobranoc i trzymajcie się cieplutko!!Rutella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutella i jak Maly? mam nadzieje, ze nie dostal antybiotyku. Pogoda jest zdradliwa...niby cieplo ale jednak juz jesiennie i chlodno.Ja mam problem z odpowiednim ubraniem Alexa, zawsze ubiore go za grubo, no ale lepiej za grubo niz za cienko. Chyba juz sie o to Was pytalam...dajecie jakies dodtkowe witaminy swoim dzieciom? oprocz wit.d, czy tez zymafluor oczywiscie. Moj skarb znow zasnal o 19:30...fajna pora, dobrze ze fajnie zasypia (odpukac) bo caly dzien ma tyle energii ze az sie boje co bedzie, jak zacznie chodzic, bede miala kupe roboty...juz teraz czasem plecy odmawiaja posluszenstwa. Kutya, Susanka, jak wy idziecie na taki długi spacer to dajecie swoim dzieciom jedzenie ze sloiczkow, czy moze jakos karmicie??ciekawa jestem jak sobie to zorganizowalyscie;)Ja zawsze mam mleko w pogotowiu ale staram sie wychodzic miedzy posilkami...no ale chyba 5 h to moj Alex nie dalby w ciagu dnia rady bez jedzenia wytrzymac. ok, koncze, teraz duze dziecko (maz) ma swoj czas....trzymajcie sie i dobrej nocy!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutella, zawsze jakos chwilke wyskakujesz przede mna;) dobrze ze poszlas w pore do lekarza, wazne ze reke masz na pulsie a urzadzenie sprytne;) fajnie to opisalas;) usciski dla Antosia :)dobranoc raz jeszcze pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej dziewczyny! rutella dobrze jest jak wywiesisz tez wilgotny recznik w pokoju to bedzie powietrze bardziej wilgotne i lepiej przy kaszlu.Julian potrafi pic z kubka niekapka lecz tez pije pare lykow i sie bawi.Niewiem moze ogolnie nie potrzebuje duzo pic?nawet jak byly straszne upaly to tylko z piersi pil nie chcial wody.A kubek niekapek mamy z Avent i jest naprawde super nic nie kapie a dziubek jest rewelacyjny bo z takiej specjalnej gumy ze jak maly ugryzie to nie boli.Jak by ktoras z was chciala kupic to doradzam koncowki po 3 miesiacu bo po 6 sa z twardego plastiku i jak dziecko mocno ugryzie to zaplacze u nas tak bylo i na drugi dzien kupilismy miekkie.to do jutra pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja No cóż jak się wybieramy na spacerki to mamy z Susanką sprawę ułatwinoną, bo obie jeszcze karmimy piersią i wystarczy jakiś kawałek ławki, a w sytuacji krytycznej, to nawet zasiszne miejsce na trawce i sparawa załatwiona, maluchy się przysysają do nas i po chwili jest błogi spokój :D. Susanka nawet opanowała sztukę karmienia Asi na stojąco :D Zresztą zwykle jest tak że jedno karmienie wypada na spacerze, bo nawet jak idziemy na 2-3 godzinki, to najczęściej nim się zbiorę to mija czasem nawet godzina od karmienia i nie ma mocnych, po ok. 3 h Aleks zaczyna marudzić i domaga się cyca. Wprowadzne przeze minie inne dania traktuje narazie jako coś egzotycznego, a nie jedzenie. Na zasdzie "mamuś, co ty mi tam dajesz, przecież jedzenie jest w cysiu, a nie na jakiejś misce, czy w kubku" :);) Wszystko rozbija się o tą jego alergię i duże opory we wprowadzaniu nowych składników, a niestety zauważyłam, że mu się nudzi zbyt monotonne jedzenie.:( Jutro właśnie planujemy taką dłuższą wyprawę hihi. Pozdrowionka i całusy dla całej topikowej gromady 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!! wreszcie piatek....nie moge sie doczekac weekendu, byleby pogoda dopisala bo w zeszly caly czas lało.Jutro rano basen , a potem slodkie lenstwo we troje;) Dorota wlasnie o takim niekapku myslalam,zeby mial miekki ten ustnik. ja narazie mam z nuka i w sumie jest trwady jak kamien, ale moj Alex chetnie pije z butelki wiec nie daje mu tego niekapka, musze jednak zaczac jakos powoli mu pokazywac co i jak. Jak minela Wam noc, Julian przespal ja spokojnie? Ania a jak zabkowanie u Was?jest juz lepiej? Kutya,tak wlasnie myslalam, ze Wy zawsze macie jedzonko ze soba haha, a Aleks w czasie tych spacerow spi ? Elidel nadal sie spisuje?mam wielka nadzieje, ze tak. moj szkrab nie spi na spacerze,wszystko go tak interesuje ze caly czas rozglada sie ale to dobrze, przynajmniej nie wspina sie zeby wychodzic z wozka. Alex ostatnio przestawil sie na spanie okolo 11-12 godzin w nocy, z jedna przerwa oczywsice (conajmniej jedna) ale to nawet nie jest przebudzenie-tylko takie wiercenie sie glodomorka, w sumie dobrze, ze noce mamy spokojne,a dzien....kazda zabawka zabawi sie 30 sekund, czasem butelka z woda zajmuje go na dluzej, ale ogolnie co chwilke chce ogladac cos nowego...nawet zainteresowaly go teletubisie, bylismy z mezem w szoku, okolo 10 minut siedzial i ogladal, oczu nie oderwal, potem oczywsicie zainterowalo go cos zupelnie innego i bylo po bajkach..wogole to Alex zwraca uwage na tv, choc mamy wlaczony tylko wieczorem, uwielbia reklamy.... No to tyle narazie, ide prasowac(nie wiem czy ktos bardziej niz ja niecierpi prasowania), maluszek spi wiec musze skorzystac z okazji....narazie,papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Dzień doberek Mauńki no u nas noc straszna :-( aż się z nerwów popłakałam!Ok. 1 w nocy Antos dostał nagle tak obrzydliwego ataku kaszlu,że aż zwymiotował :-( Mam ogromną nadzieję,że ten antybiotyk zadziala i nie przerzuci się to świństwo na oskrzela lub płucka. A teraz słodko śpi i nawet nie kaszle :-) a ja mam chwilunię,żeby do was napisać. Metko 🌻 bardzo ucieszyła mnie Twoja wypowiedź na temat telewizyjny!Tyle się naczytałam,że tak małe dzieci nie powinny oglądać tv bo to uszkadza system nerwowy,że aż się wystraszyłam,bo Antoś tv uwielbia i to właśnie tak jak Wasz Alex!Reklamy i Teletubisie no i jeszcze Kulinki Okrąglinki ;-) (hehehe...to taka bajka która była na CD w jakiejś gazecie dla mam) i podobnie jak Alexowi najbardziej podobają się butle z wodą-najlepsza jest ta niebieska z Żywca.Inne zabawki mogłyby nie istnieć!Widać takie maluchy do pierwszego roku zostały podobnie zaprogramowane i działają w tych samych systemach operacyjnych ;-) i cieszę się,że nie jestem jedyną mamą ktora pozwala czasami popatrzeć Antosiowi w wizor. No to życzę Wam udanego weekendu,Rutella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej !u nas narazie wszystko przeszlo i nie widac nowego zabka.Ale mysle ze wyjdzie bo Julian sie slini a wczesniej tego nie bylo.Chcialam was spytac czy bedziecie wstawialy malych w chodziki a jak tak to kiedy?Ja kiedys wstawialam Sare ale to bylo 8lat lemu i wtedy nikt nie protestowal a teraz poglady sa rozne.Ja mam zamiar ale narazie julek nie chce.Juliana ulubiona zabawa to pusta butelka plastikowa a zabawek moze tez nie byc chociaz dzis wygrzebal cymbalki i to mu sie podobalo a najbardziej lubi wyrzucac z polki wszystkie cd.................raz na tydzien chodze z nim na krabel grupe to jest bardzo zadowolony jest to 7 dzieciakow w tym samym wieku i probuja wspulnie sie bawic.Mamy spiewaja piosenki i rozne zabawy i jak do tej pory to jeszcze zaden maluch nie marudzil a jak wracamy do domu to Julian odsypia to zabawe dwu godzinnym snem.Z kolei raz na miesiac spotykamy sie z kolezankami ze szkoly rodzenia i jest nas wtedy 5 i za kazdym razem u kogos innego.Moj maz sie smieje ze Julian ma za duzo kolegow ale julek jest wniebowziety innymi dziecmi.A jak jest u was?koncze i zycze udanego odpoczynku pa dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie....padam na twarz po prostu....dzis bylismy na basenie ale zeby Alex nie byl marydny musielismy zrobic objazd zakupowy, Maly nasz super spi w samochodzie i na zakupach wiec od rana na nogach.Szczescie, ze Alex jak widzi wode to az sie pali i trzesie, dzis tak glosno krzyczal na pileczke ze wszyscy mieli ubaw.cale 40 minut siedzielismy w wodzie, az sie Alexowi skora pomarszczyla, wcale nie chcial jednak wychodzic z wody. Dorota, moj Alex korzysta z chodzika-chodzi w nim odkad zaczal samodzielnie stawac na nogi.Poczatkowo siedzial w nim bo podnosilam mu go tak wysoko, aby nie dotykal nozkami podlogi.Potem jednak jak zobaczylam ze on wie do czego sluza nogi pozwalalam mu troszke w nim biegac.Teraz chodzik ulatiwa mi pojscie do lazienki, umycie zebow czy zrobienie sobie sniadania i kawy.Alex nie chodzi w nim dlugo, moze w ciagu calej doby uzbiera sie godzinka, nie wiem w sumie bo tego nie licze.On w kazdym razie jest zadowolony ze swojej samodzielnosci i tego, ze moze z pokoju isc do kuchni, do tego robi to szybko, opanowal odpijanie sie od drzwi(nie mamy progow) wiec jest ubaw .Po rozmawach z pediatra doszlam do wniosku ze krzywda mu sie nie stanie, jesli troszke w nim pochodzi.Zaszkodzic mu to z pewnoscia nie szkodzi.Do tego chodzik ma sciagany blacik wiec przy jedzeniu obiadku czasem jest niezbedny, kiedy Alexa trzeba blagac zeby zjadl choc troszke miesa.... Co do krabel grupy to bardzo fajna sprawa, zaluje ze sie nie zapisalam.... ja mam 3 znajome, maja dzieci strasze od naszego szkraba (jedna starsza o 4 miesiace, jedna o 8 miesiecy i jedna o 15 miesiecy), same dziewczynki ale dzieci tez fajnie sie z soba zabawia, co prawda trudno mowic o zabawie, trzeba pilnowac zeby jedno drugiego nie uderzylo zabawka ale ucza sie kontaktu.....nasze spotkania sa czysto towarzyskie, z mezami i jedzeniem;) Rutella,widzisz...tak to jest.Tez chcialam ustrzec Alex od tv, ale po prostu jest to niemozliwe.Musielibysmy tv wyniesc z domu, sila rzeczy on sam odwraca w jego strone glowe.no a pilota to juz calkiem pokochal....tak jak i telefon komorkowy, dostal swoj ale jakos ten nie bardzo mu przypadl do gustu, pewnie dlatego ze wyparzny hihihi;) dajecie swoim dzieciom juz cos z waszego telarza....chodzi mi o ziemniaka itd....Alex dostal ziemniaka, nie posolonego nie chce, nawet z maselkiem....za to takiego naszego zjadl polowe i chcial jeszcze.wszystkie moje \"postanowienia\" upadaja....zdrowe jedznko, zadnej tv....teoria nijak ma sie do praktyki;) ok, koncze, czas sie zrelaksowac;) milego weekendu!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Właśnie odkryłam, że Aleks woli twardą łyżeczkę do karmienia niż miękką. Zawsze dawałam mu jeść taką miekką łyżeczką z silikonową główką, ale dzisiaj, akurat się nią bawił, a już doszedł do etapu buntu jak coś chce się mu zabrać ;), więc wyciągnęłam drugą łyżeczkę, taką z twardego plastiku i jakoś lepiej mu smakowała ta odrobina kaszki jaką zjadł, gdy łyżeczka obijała się o zęby :D. Dzisiaj była pierwsza próba dodania do kaszki Bebilonu pepti, zobaczymy czy przejdzie, czy będzie mógł dostawać choćby tak rozłożone mleko, jako dodatek do kaszek, a przy okazji i ja będę mogła mieć choćby taki substytut mleka, wprawdzie jest gorzkawe, ale i tak jest miło poczuć na podniebieniu lekki posmak mleka, zwłaszcza, że nie piję go już od kilku miesięcy. Metka wciśnij enter po adresie linku, bo nie chce działać, a tak wogóle to super są te niektóre zdjęcia, zwłaszcza te z basenu. Jak ja wam tego zazdroszczę, z naszych palnów nic nie wyszło, życie bardzo ostro je zweryfikowało, dopóki nie wyprowadzimy skóry Aleksa do stanu w miarę normalnego nie mamy co myśleć o basenie. Pozdrowienia 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej dziewczyny!jak fajnie ze i dzis znalazlyscie troche czasu myslalam ze nikogo nie bedzie.Metka ja juz dawalam dla juliana nasze ziemniaki czyli posolone z naszymi brokulami to zgniotlam widelcem i dodalam pol sloiczka mieska z indyka hipp i jak do tej pory to byl jedyny obiadek ktory Julian zjadl z checia .Bo wszystkie inne to jest walka o kazda lyzeczke ale z naszych obiadow zadko kiedy moge cos dac bo na to jest za maly.I tak wogole to jak dziecko malo je to praktycznie jest otworzyc sloiczek.Probowalam dzis juliana znowu wlozyc do chodzika jak narazie chodzi do tylu i po pieciu minutach nie ma ochoty i trzeba go wyjmowac.Ja tez tesknie za mlekiem bo cale karmienie nie pije a najbardziej za platkami z mlekiem no coz czego sie nie robi.A dawalyscie juz jablko czy skorke od chleba?Bo sie zastanawiam Julian je z checia chrupki ciastka i cwibaki oczywiscie wszystko z dzialu beby.no to udanej niedzieli i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hejka Mile Mamy ....mam nadzieję,że weekend upłynął Wam cudownie?Bo przy takiej pogodzie inaczej być nie może? My, pomimo że Antoś caly czas dostaje antybiotyk, skusilismy się i w sobotę i w niedzielę na niedługi spacer nad morzem (myślę,że skoro w ogóle nie mial temperatury, to nic złego się nie stanie). Wczoraj przy molo w Sopocie stał b. miły pan z kucykiem (hahaha jak to zabrzmiało),na ktorym dzieci za niewielką oplatą mogły sobie pojeździć.Nie,nie...Antek jest jeszcze za malutki na konną przejażdżkę,ale postanowiliśmy (w ramach wychowywania dzieci w bliskości wszelkiej maści zwierzaków),aby mały poznał KONIA.Hmmm...konik bardzo mu się spodobał i kiedy nachylił się nad Antośkiem (nie był duży,zresztą mam go na zdjęciu www.rutella.bobasy.pl) ten z całej siły uszczypnął biedne konisko w nos.Aż biedaczysko westchnęło z bólu!No i w ten sposób Antoś ma przekichane u "molowego" kuca, kuc go pewnie zapamięta i nici z przejażdżki za dwa lata :-) A tak poza tym to bardzo martwię się antosiowym katarem,który to utrzymuje się już 2 tydzień i wcale nie słabnie!Czy wiadomo Wam coś na temat długotrwałych w obecnych czasach katarów,do których powiedzenie,że "leczony trwa 7 dni,a nie leczony tydzień" ni huhu nie pasuje? Przesyłam pozdrowionka i czekam na nowe fotki Waszych pociech! Rutella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziala.....no trudno, Kutya, wciskam enter, kirsor wskakuje na linie nizej i nic.... Oj... nam tez weekend minal super, pogoda rzeczywiscie fajna, bylismy na basenie, Alex pierwszy raz nurkowal, wczesnej to ledwie zamaczalismy mu glowe, ale w ta sobote dalismy naprawde czadu;) balam sie, ze sie zrazi ale nie bal sie no i mial straszna radoche.niestety w sobote za duzo czasu tracimy na zakupy, denerwuje mnie to, do tego pojechalismy kupic czapke dla Alexa, buciki i poogladac kombinezony.Kurtke juz mu kupilam...nie wiem czy nie za gruba, srednia temp. w zime u nas to okolo 0 stopni, sniegu wcale nie ma, zimno jest ale mam do wozka spiwor puchowy wiec nozki napewno na zmarzna Alexowi. Rutella, zdjecia slodziutkie, nasze dzieci to male kluseczki hihiihi, zazdroszcze tego morza....a co d kataru to nie mam pojecia ale zobacz na stronie http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/0,0.html tam na forum mozesz znalesc mnostwo porad no i nawet zapytac lekarza online.moze oni cos poradza,tam sa mamy, ktore wiedza wiecej niz niejeden lekarz. Ja wiem tyle, ze pomaga sol fizjologiczna ale sama nie mialam potrzeby uzywania wiec nie traktuj tego jako rade.cos mi sie o uszy obilo. Dorota, jaka kaszke dajesz Julkowi? ja dalam z glutenem, z Milupy(ab 6 Monat)....alexowi smakuje tak jak i ta bez glutenu.Zjada tez chetnie z Hippa bananowa. zjadl tez ziemniaka z maslem i troche gotowanego miesa(naprawde z łaski).Alex nie cche jesc zadnych dan z miesem ani samego miesa ze sloiczkow, ani z hipp ani alete, zadna firma mu nie podeszla.jedynie troche tego, co sama mu ugotuje. Z owocow moj Alex je jablko, banana i brzoskwienie-swieze i ze sloiczkow, najbardziej lubi brzoskwinie, daje mu tez marchewke do raczki ale nie za bardzo jest zainteresowany.Woli cos co tez moze jesc a nie tylko lizac.CHleb czy bulke dam mu dopiero teraz, najpierw dalam mu glutenowa kaszke, potem inne ziarniste rzeczy.Mam w planie dac mu kinderkeks z hippa, ale narazie nie ma Alex zabkow.oprocz tego daje mu ryzowe wafelki, takie okragle (bio).Sa slonawe ale Alex juz poznal ich smak i polubil.ja z beby nic nie kuuje, mialam dawac mu takie mleko ale w koncu polozna poradzila mi Aptamil, no i do tego pory go dajemy, teraz juz nawet ten gotowy z butelkach, na ktore dokreca sie smoczek i mozna pic;) oczywiscie tylk w czasie wypraw z domu.Zwibak jeszcze czeka w kolejce, tak samo jak gruszka, staram sie nie dawac malemu za duzo rzeczy na jeden raz w razie jakiejs nieporzadanej reakcji. Kutya, na tej stronie,ktora podalam Rutelli jest forum \"nie tylko ty masz malego alergika\" jakos tak.....skarbnica wiedzy, zajrzyj tam-napenwo znajdziesz wiadomosci jakie jedzenie mozesz dawac....jak poprawiac stan skory itd.Ja miala dla Alexa z balneum krem ale nie byl dobry, nie jest tlusty wiec moze Twojemu Aleksowi podejdzie. za to z oilatum mydlo jest beznadziejne, nie wiem jak dla dzieci moze byc tak perfumowane mydlo....a reklamuje sie jako dla wrazliwej dzieciecej skory.zreszta jak juz czytujesz ta stronke t bedziesz wiedziala co i jak. ok, koncze narazie, i tak sie rozpisalam, moj smyk zasnal a ja musze sie jeszcze wykapac zanim wstanie.zycze milego dnia! pozdrawiam i caluski dla szkrabow!!! p.s. dodalam dwa nowe zdjecia i adres bede chyab zapisywla tak w takim razie: www.alexander.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Metka 26 🌻 ....wpisz poprostu adres www.alexander.bobasy.pl i też się będzie otwierało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×