Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *kwiatuszek*

Tabletki antykoncepcyjne a wypadanie włosów

Polecane posty

Gość zdesperowana_a
Dziewczyny czy któraś z Was używała plastrów na wypadanie włosów np. plastry intragen revlon ?? będę wdzięczna za jakąś opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
Hey dziewczyny, ja ponownie rozpoczęłam kurację Norprolackiem na zbicie prolaktyny, wierzę, że niebawem włosy się uspokoją i wszystkie odrosną:) będę dawać znać jak się sprawy mają. Dodam, że od ok 2 miesięcy włosy codziennie wypadają w granicach 150 szt:( dużo to.....jak zrobię przedziałek to mam sporo małych włosków, ale nie wiem czy odrastają wszystkie które wypadły,jak byłm u Pani trycholog która badała mi skórę mikrokamerą to stwierdziła, ze jak na swój wiek to mam slabą fazę następową włosa, ale ja tam widzę dużo odrostó, więc nie wiem o co jej chodzi. Odrastające włosy są normalnej grubości - nie są ścieńczałe- więc adrogenowego nie mam. Skóra głowy ok. Tylko to wypadanie mnie męczy....już od nastu lat.....Wierzę, ze Norprolac i pozytywne nastawienie zdziałają cuda!!!!3majcie kciuki, życzę wszystkim wytrwałości w walce z tym paskudztwem, ajkim jest wypadanie włosów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
Mimoza mimozowata Daj prosze znac czy nadal wlosy reagują Ci na zmianę szamponu, zastanawiam się czy u mnie też tak przypadkiej nie jest....jakich szamponów używasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
Coś cisza na forum.... Ja od jakiś dwóch tygodni lykam Norpolac, oprócz tego nic więcej nie robię, a wlosów wypada znacznie mniej z ok 150 ilość wypadających spadła na ok 100, więc jestem dobrej myśli:) Od jakiś 5 dni jest lepiej jupiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giigiii
Agati85 Trzymam kciuki za Ciebie:) myślę że leki plus pozytywne podejście mogą zdziałać cuda;) a jaki szampon teraz używasz? Gdybym kiedyś wiedziała to co teraz wiem, w życiu nie tknęłabym żadnych tabletek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
Łeee....wcale nie jest już lepiej znowu mam masakrę, lepiej było przez jakies 1,5 tyg....myłam jakims z zielarskiego z minerałami APIS dla przetłuszczających się a dziś zmieniłam na BioWax też dla przetłuszczających. Załamać się można, ale mimo wszystko wierzę, że będzie lepiej, a w końcu super!Mam już jazdy, ze mam prześwity, chociaż widzę dużo małych wlosków. Dzięki temu, że tu piszę wiem dokladnie co działo się z moimi włosami na przestrzeni ostatnich 2 lat, i podsumowując ten Norprolac muuusi zadziałać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem kolejną osobą która niestety nie może sobie poradzić z tym nieszczęsnym problemem. Mój problem zaczął się jakieś 2 msc temu... od kilku lat biorę tabletki Rigevidon (z drobnymi przerwami które nakazał lekarz) które bardzo dobrze współpracowały z moim organizmem niestety od pewnego czasu włosy lecą mi dosłownie garściami... Nie mam pojęcia co mam robić tym bardziej że nie mogę odstawić tabletek ponieważ biorę je na wyregulowanie okresu... Z tego wszystkiego postanowiłam stosować preparat na łysienie zwany - Loxon . Obawiam się że niedługo pozostanę łysa ponieważ została mi 1/3 włosów :( boję się myć włosy aby reszta nie wyszła... Proszę dajcie jakąś skuteczną radę.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giigiii
devilek173 podstawowe pytanie: czy powiedzialas o tym ginekologowi, ewentualnie czy byłaś u dermatologa? druga rzecz, mozesz albo na wlasna reke albo po skierowaniu od lekarza zrobić "podstawowe" badania typu: testosteron, tsh, DHEA-S, zelazo, morfologia krwi, jeśli oczywiście ich juz nie zrobiłas. trzecia rzecz - czy miałaś ostatnio jakie poważne stresy? Jeśli podejrzewasz że to od tabletek najlepiej byłoby porozmawiać z ginekologiem żeby je zmienił na inne, bo dobrze dobrane tabletki nie powinny powodować wypadania włosów, a jesli nie usuniesz przyczyny to ani po loxonie ani niczym innym "szału" nie bedzie. Mnie włosy wypadaja z powodu odstawienia tabletek i mimo ze brałam je na uregulowanie okresu i z powodu jeszcze innych dolegliwosci , dzis wiem ze nigdy więcej nikt nie namówi mnie na to coś, jak stwierdziła Pani doktor , troche po czasie - nigdy nie wiadomo jak dany organizm zareaguje :/ A przy okazji : loxon jest na łysienie androgenowe - czy takie ktos u Ciebie stwierdził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giigiii
devilek173 i jeszcze jedno:) jesli chcesz doraznie wspomóc włosy to polecam biotebal lub gelacet i zincas forte, do tego skrzyp lub jakis preparat z duża zawartością skrzypu, to chyba takie podstawowe preparaty które jako tako działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ::haania::
Ja zaczęłam brać tabletki 2 tygodnie temu i nie dość że włosy wypadają garściami ( nie przesadzam) to w dodatku spowolniły one w ogóle wzrost włosów... goliłam pachy tydzień temu a dziś ledwo widoczny jest ich jakikolwiek odrost :/ w czasie porodu straciłam dużo krwi i mam anemię, nawet ona nie spowodowała takie wypadania włosów jak właśnie tabletk. z racji że mieszkam w Anglii mam możliwość darmowej spirali ale boję się że włosy nie odrosną :/ jak było w waszym przypadku gdy przestałyście brać tabletki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammmin
::haania:: jezeli wlosy zaczeły Ci wypadac "natychmiast" jak zaczelaś brac tabletki to moze warto zastanowic sie nad inna przyczyna, zwykle wlosy reaguja z opóźnieniem ok. 1-3 msc . Moze cos innego sie stało co spowodowało wypadanie włosów. Jezeli chodzi o tabletki to częsc kobiet cierpi z powodu wypadania włosów kiedy je przyjmuje a częsc kiedy je odstawia, wszystko zależy od organizmu i reakcji na dane hormony - w tym rownież jaki masz poziom wyjsciowy danych harmonów. Z dwojga złego lepiej jesli wlosy wypadają podczas przyjmowania tabletek bo zawsze mozna je zmienić lub odstawić. Natomiast spowolniony odrost wlosów pod pachami to może byc wynik brania tabletek, ale to nie przeklada sie na powolny wzrost wlosów na głowie, to troche dwie inne bajki chociaz to włosy i to wlosy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MedPolonia
Szanowni Państwo, Każdego dnia wypada nam około 100 włosów. Wynika to z ich naturalnego cyklu życia ludzki włos rośnie od dwóch do sześciu lat, później przez około pół roku jest w tak zwanym stanie spoczynku, a ostatecznie wypada. Następnie przez trzy miesiące mieszek włosowy odpoczywa, by po tym czasie mógł wyrosnąć z niego kolejny włos. W wyniku działania różnych czynników wypadanie włosów może się nasilić. Jeśli podejrzewamy, że włosy wypadają z powodu osłabienia, zadbajmy o ich wzmocnienie od wewnątrz poprzez zdrową dietę. Warto także pić ziołowe napary i herbaty, na przykład te zawierające pokrzywę i skrzyp polny. Jeśli dodatkowo stosujemy poprawiające kondycję włosów suplementy pamiętajmy, że takie preparaty można przyjmować tylko przez określony czas, gdyż pomagają one szybciej uzupełnić niedobory mikroelementów, ale nie zastępują zdrowej diety. Jeżeli po około trzech miesiącach takiej kuracji nie zauważymy poprawy, powinniśmy wybrać się do lekarza, który zaleci wykonanie odpowiednich badań krwi i poziomu hormonów, a także przebada skórę głowy. W ten sposób można wykryć niedobory witamin i mikroelementów, a także sprawdzić, czy wypadanie włosów nie ma bardziej złożonych przyczyn niż jesienne przesilenie. Zespół poznańskiego Szpitala Med Polonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziei
Dobrze przeczytac profesonalna porade, jednak w sytuacji kiedy włosów wypada nie 100 czy 150 ale całe garsci, takze nie ma sensu ich liczyc , do tego trwa to prawie dwa lata i odwiedziło sie juz kilku dermatologów, endokrynologów i ginekologów a nawet trychologa i nikt nie jest w stanie znalezc przyczyny ani sposobu jak sobie z tym radzic, naprawde mozna juz zwątpić we wszystko :/ nie jest to łysienie chyba ze talogenowe bo włosy odrastaja a jednyny czynnik który mogł to wywolac - o którym wiem - to odstawienie tabletek hormonalnych, ale z badan wynika ze hormony sa w normie wiec ja juz nie mam pomysłu co robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia_R
Jestem tu nowa. Dziś mój drugi dzień bez tabletek anty. Podejrzewam, że to od nich tracę włosy. Boje się, że będzie jeszcze gorzej za kilka tygodni. Jeśli zaczną wypadać jeszcze bardziej, to chyba zostanie mi peruka. Robiłam badania hormonalne w trakcie brania, ale podobno wtedy są zafałszowane. Mam powtórzyć po "detoksie". Hormony tarczycy są OK. Na razie piję siemię lniane, zażywam tabletki Dermena, cynk, wcieram we włosy alpicort E. jestem po pierwszym zabiegu mezoterapii (włosy leciały tak bardzo, że nie mogłam poprzestać na czekaniu na diagnozę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziei
Malgosia_R - mam nadzieje ze to wszystko pomoże, a skoro wypadały Ci włosy kiedy brałas tabletki, to wszytko powinno wrócic do normy kiedy je odstawisz, wiadomo ze nie odrazu ale po 3,4 msc powinno byc ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaczek2805
Hej dziewczyny.... Mialam kiedys dlugie, piekne, geste wlosy az do momentu w ktorym nie zaczelam brac tabletek Yasminelle.... Co najgorsze bralam je tylko miesiac bo mialam problem ze zdrowiem ale juz w trakcie brania a pozniej po zprzestaniu wlosy zaczely wypadac na potege:( bylam na poczatku zalamana a teraz juz nie wiem jak to nazwac... wlosy wypadaja mi juz 9 miesiac... Robilam badania : TSH, hormony, morfologie, zelazo.... Wszystko wyszlo w normie... bylam u dermatologa, ginekologa, trychologa i nic... nikt nie wie jak mi pomoc.... nie mam lysienia ani sie nie odchudzam.... nic mi doslownie nie jest,,, jestem zdrowa jak ryba... a wlosy wypadaja.... tak zaluje ze zaczelam brac te tabletki !:( ile sie nie nabralam lekow, szamponow, specyfikow i nic !!!:( to jest straszne !:( juz nie widze zadnego ratunku dla mnie i naprawde boje sie co dalej bedzie dalej jesli one beda dalej tak wypadac :( przeciez zadna dziewczyna nie chce byc lysa w wieku 22 lat:( najbardziej wypdaja przy myciu glowy.... boze ze 300 ich tam jest bo kiedys sie pokusilam i policzylam :( a ile mi wychodzi podczas pozniej calego dnia.... widze je wszedzie,,, sa w jedzeniu, na ubraniach, na podlodze, na grzebieniu, na poduszce..... placze normalnie jak na nie patrze... scielam wlosy ze 30 cm i nic.... nie wiem dlaczego one wypadaja skoro badania sa w normie... co im nie pasuje i kiedy to sie zmieni nie wiem.... nie wiem czy wogole mam czekac i liczyc na poprawe czy sie przyzwyczaic do tego.... ale nie chce miec ich tak malo jak teraz a bedzie jeszcze gorzej.. boje sie ze popadne przez nie w jakas depresje bo ile mozna na ten problem przez te glupie tabletki ktorych zaluje jak niczego innego w zyciu ...!!!! moja jedyna rada jest taka... biore teraz skrzypovite i vitapil... wy mozecie brac jakie kolwiek inne tabletki.... fryzjerka mi powiedziala ze widac jak rosna mi nowe wlosy mimo ze stare ciagle wypadaja.... niby powinnam sie cieszyc... ale te malutkie ktore rosna tez widze jak wypadaja ale napewno nie w takich ilosciach jak te stare i dluzsze... wiec chyba tyle... tego wypadania napewno nic nie zahamuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataL4745
Korzystaliscie z leku o nazwie Soyfem forte? Bo szukalam opinii dotyczacych tego preparatu i chcialam Was zapytac. Mozecie cos powiedziec mi o tym leku? Warto go kupowac, slyszeliscie o zamiennikach? Tutaj zanalazlam troche recencji o Soyfem forte: http://www.listalekow.pl/soyfem-forte/ - uwazacie, ze warto sie tym zasugerowac? Nie chcialabym sie naciac i wydac bezsensownie sianko, dlatego pytam Was. Dzieki za wszelkie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atka77
ja bralam przez 5 lat i nie mialam problemow a po odstawieniu niemam polowy wlosow malo tego dostalam wypryskow tak jakby trodzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkakajeczka
Witam Tak czytam i czytam co piszecie i ja powiem tak.3 lata temu pani ginekolog wypatrzyła u mnie cyste na jajniku i wprowadziła mi Cilest żeby mnie wyleczyć.Brałam go 3m-ce i potem cysta zniknęła ,więc Pani doktor kazała Cilest odstawić i od tej pory włosy zaczeły nadmiernie wypadać. Minęły 3 lata i nadal wypadają,juz jestem prawie łysa a miałam włosy b.gęste. Faszerowano mnie w międzyczasie hormonami na tarczyce ,niepotrzebnie bo z tarczyca nie mam nic wspólnego i badania wszystkie ok. Teraz odstawiłam wszystko co możliwe i czekam na efekt -mam nadzieje ze takowy będzie.Choć przeczytałam ,że chyba będe musiała wrócić do Cilestu ale się waham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xoxoshe
witam, wypowiadałam się w innych tematach, ale spróbuję jeszcze tutaj. Przez ponad rok brałam Diane 35 na trądzik. Odstawiłam tabletki w kwietniu. Około miesiąc temu strasznie wypadły mi włosy... Do tego stopnia, że mam prześwity na całej głowie :( I wszystko stało się w ciągu miesiąca... Zbadałam testosteron i prolaktyne- w normie. Ginekolog kazał mi wrócić do Diane, tak też zrobiłam tydzień temu. KOchane, czy te włoski odrosną? Jak liczę,to wypada ich ok 40 dziennie... Jednak boję się, że nie odrosną i zostanę łysa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertaa
Witam. od 4 miesięcy biorę tabletki antykoncepcyjne (midiana). od jakiś dwóch miesięcy zauważyłam zwiększona ilość wypadających włosów, przed braniem tabletek też mi wypadały ale nie w takich ilościach teraz jest ich 3 razy więcej. zastanawiam się czy może to być skutek uboczny brania tych tabletek i czy ich nie zmienić bądź całkowicie zaprzestać stosowania. Liczę na jakieś porady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123456789
tabletki antykoncepcyjne to złe najgorsze z możliwych. Moja historia jest taka, iż zdiagnozowano u mnie trrbiela na co dostałam tabletki, nowe, specjalnie dla młodych kobiet. Brałam tylko 3 miesiace, po ich odstawieniu włosy nie zaczęły wypadać ale sie sypać setkami. Wychodziły mi po 1.000, liczyłam dokładnie kazdy włos wyciągniety ze szczotki. Od tamtego momentu minęły dwa lata. W tym czasie odwiedziłam setki lekarzy. NIe pomogło mi nic. Jak zaczęły do tamtej pory wypadac, tak juz sie nie zatrzymały. w tym momencie praktycznie nie mam włosów. Mam sztuczne uzupełnienie,a lat mam 23. Okazało sie ze zdiagnoyowanego torbiela nie bylo. Ginegolog, do ktorej chodzilam prywatnie chciala mniec kolejną pacjentkę, ktora bierze tabletki by wracac do niej. Dodatkowo tabletkimi ruszyły mi wzrok. I jak moi drodzy zatrzymac wlosy?? Probowałam wszytskiego od lotionow, witamin, wcierek, loxonow po znachorów. Diagnoza- zdrowa jak koń- tylko włosow brak. Zadnych pco, zadnych zaburzen hormonalnych, zadych chorob autoimmunologicznych. Co się stało?? według lekarzy cebulki włosówe sie przestawiły, zostały bez potrzeby poruszone przez nadmiar hormonów. Co z tego ze gospodarka wrociła, jak wypadły mi prawie wszytskie włosy i nie odrosły?? Gdybym wiedziała ze takie mogą byc skutki w zyciu bym nie wzieła takich tabletek. Dodatkowo zanim takie tabletki sie wiezmie warto przepytac rodzine na temat zaburzen endokrynnych. Jak sie pozniej dowiedzialam czytajac tomy literatury hormony sztuczne sa w stanie obudzic kadze uspione predyspoyzcje do chorob. Przyjaznie sie z dziewczyna, ktora obudzila sobie raka piersi po 5 opakowaniach takich tabletek, lekarz tez nawet nie zapytal o choroby nowotworowe w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga444
hej:) ja brałam lesinelle. odstawiłam pod koniec sierpnia a efekty zobaczyłam przed swietami. z moich gestych, długich wlosow została jakas garstka. od razu poszlam do dermatologa bo produkty typu redical na mnie nie dzialaly. teraz biore gelacet, wyciag ze skrzypu i dopel herz na wlosy, do mycia dermene i jeszcze jakas wcierke. wiem ze tego jest sporo ale mam nadzieje ze taka konska dawka zadziała i wszystko się ustabilizuje. moja akcje-reanimacje zaczelam 3stycznia. dermatolog powiedział ze na efekty trzeba czekac 3miesiace a wiec napisze wyniki na początku kwietnia. trzymajcie kciuki i glowa do góry (wiem po sobie ze placz i liczenie wypadniętych wlosow nie ma sensu, tylko jeszcze bardziej doluje- moja rada- zrobcie koczka i do przodu!) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza zmartwiona
Dziewczyny,błagam o radę bo już nie mam siły.Skomentujcie jakoś mój wpis.Opowiem swoją historię... Od 16 roku życia czyli 7 lat biorę tabletki anty. Na początku brałam na wyregulowanie okresu,bo jako nastolatka miałam bardzo zaburzone cykle a czasami nawet brak miesiączki miesiącami.Robiłam kilku miesięczne przerwy, czasem roczne i wszystko było ok z włosami oprócz braku miesiączek.... Od 2 lat brałam nuvaring bez przerwy, ale w lipcu tego roku odstawiłam sama (głupia) i chyba liczyłam na jakiś cud, że okres będzie regularny i nie będę musiała już się dłużej truć.W sierpniu włosy zaczęły wypadać ale jakoś delikatnie,wrzesień coraz mocniej a październik doprowadził mnie do załamania które trwa do teraz. Włosy wylatywały garściami. Załamana zaszlam do ginekologa i poprosiłam o nuvaring z myślą, że skoro przez niego łysieje to i on znów sprawi, że będę mogła się chwalić burzą włosów. Było jeszcze gorzej, zaczęły lecieć prawie tysiącami (liczyłam). Po 2 miesiach znow zaszlam do ginekologa z błaganiem o ratunek, na to on wypisał mi tabletki o działaniu ANTYANDROGENOWYM i obiecal ze bedzie lepiej. Tabletki antyandrogenowe biorę od 4 miesięcy, co prawda wlosy juz nie wypadają seriami 1000 dziennie tylko 150-200 kiedy nie myję do 300 kiedy myję. Dodam,że z tarczycą i żelazem oraz morfologią wszystko dobrze. Jestem też po serii stosowania loxonu i aplicortu który nic nie dał oprócz podrażnienia skalpu.Nie wspomnę o witaminach...galacetach,biotynie... Co mam dalej robić ?Lekarze załamują ręce. Włosy wylatują mi chyba równomiernie z całej głowy, największe przerzadzenia widać po prawej stronie głowy. Włosy odrastają mi dużo jaśniejszego koloru niż mój wczesniejszy naturalny. HELPPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga444
znam to. gdy pisalam jeszcze z optymizmem ostatnim razem, nie bylo takiej tragedii. przez ten czas zlamalam noge i musialam zaczac brac leki na rozrzedzenie krwi i nastapily takie efekty jak u Ciebie. sluchaj, poczytaj ulotki lekow, ktore bierzesz. moze tam znajdziesz jakies skutki uboczne tego typu.. i wiem ze latwo mi mowic (sama nie raz zalamuje sie stanem moich wlosow) ale nie panikuj! ja poszlam do trychologa, ktory zbadal moj stan wlosow i mimo ze sam powiedzial ze jest maalo to mnie podniósł na duchu bo tak jak Ty mowisz, te male cienkie, jasne wloski ktore baardzo leniwie odrastaja sa normalne u mnie. wlos dopiero pozniej zaczyna rosnac na grubosc (podobno). zrob to samo, na pewno dowiesz sie czegos konkretniejszego na temat swojej glowy niz bezpodstawne leczenie jak to maja w zwyczaju lekarze. bylam juz u 3 roznych dermatologow i kazdy kazal mi odstawic to co biore i dawal ulotke "tym razem swietnego leku, wcierki" ktory na pewno mi pomoze (a ze akurat ma z ta firma farmaceutyczna podpisana umowe... to sie swietnie sklada..) a robiles badania hormonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawon84
słuchajcie kochane, na pewno to nie dotyczy wszystkich ale w moim przypadku odstawienie tabletek anty poprawiło wyraźnie stan "łysinki". Brałam tabletki przez kilka lat z przerwami. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęły się problemy z włosami. Nie łączyłam tych spraw zupełnie. Przez okło 2 lata brałam diane 35 było nie najgorzej, później lekarz zmienił mi tabletki na regulon. Okazało się to katastrofalne dla moich włosów. Wypadały strasznie. Liczyłam je codziennie, 100 wypadało przy samym czesaniu. przerzedzone tak że żadna fryzura nie wchodziła w grę. Tapir, zaczeska do tyłu,opaska, kitka. Depresja totalna. Serio,nie chciało mi się żyć. Od 8 miesięcy nie biorę żadnych hormonów. A nie powiedziałam jeszcze że badania robiłam jak hipochondryk, wszystko ok. Począwszy od żelaza przez potas, estrogeny, testosteron,jakieś hormony nadnerczy. Po pierwsze od jakiś 2 miesięcy włosy wypadają przy czesaniu 0d 10 d0 20. Na całej głowie rosną małe włoski, które dają mi mnóstwo radości. Łysinę widać tylko z tyłu. Ale nie ma już tapira i opaski:) Wiele waszych wpisów utwierdza mnie tylko w przekonaniu że to przez tabletki były wszystkie moje dramaty. Każdy organizm jest inny, ale z pewnością na wiele z nas niektóre tabletki anty działąją destrukcyjnie. Wypadają nam włosy co dla kobiety, zwłaszcza młodej jest nieopisanym dramatem. pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które maja problem z włosami. Teraz wiem że nie jestem sama. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) ja kończę już 3 opakowanie tabletek i całkiem z nich rezygnuję, bo mam tak jak niektóre z Was. Odkąd zaczęłam brać tabletki włosy niemiłosiernie zaczęły mi wypadać, z czego jestem bardzo niezadowolona. Każdy organizm reaguje inaczej... jedne mają więcej włosów, a inne ja traca. Tak samo z "powiększeniem" piersi podczas brania tabsów. Najlepiej szukać innej alternatywy, niż niszczyć swój wygląd - zdrowie. Jestem z tych, co "leczą" się hormonami (pco) ale nie chcę takim kosztem. Tym bardziej, że czasem mam plamienia i to też nie są przedmiesiączkowe tylko "takie o". Zdziwiła mnie na pierwszej stronie odp. jednej z kobiet, która stwierdziła, że od tabsów na pewno nie mogą wypadać włosy. A gów*o prawda za przeproszeniem. My jesteśmy tego przykładem. I tu nie pomogą żadne witaminki, odżywki itp. bo ja od zawsze używam różne odżywki i dopiero po tych tabletkach zaczęłam ciągle "wyciągać" włosy z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zdesperowana... wlosy wypadaja mi garsciami po 200/300dziennie. W dni mycia jest jeszcze gorzej. Nie mam juz checi na nic. Wlosy leca mi od konca lipca. Odstawilam Yasmin w maju. Pewnie to od g***townego spadku estrogenu..?.Biore suplementy, zdrowo sie odrzywiam... ale to nic nie pomaga. Jest jakby coraz gorzej. To wypadanie trwa juz 2mce. Robilam wyniki krwi. Sa w miare dobre... Czy ktos slyszal o podobnym przypadku? Jak dlugo to moze trwac? dodam ze mam lekko podwyzszony androstendion oraz DHEA. Reszte wynikow mam w normie a robilam prolaktyne, testosteron, DHEAS, DHT. Zelazo, B12, tarczyca rowniez w normie. D4 Androstendione 11,6 nmol/L faza folikularna 3.1 do 10.5 badanie robione w tej fazie faza owulacyjna 8.9 do 16.4 faza lutealna 3.8 do 14.7 menopauza 1.0 do 12.9 DHEA 32,1 nmol/l 4,1 do 28 9,3 ng/ml 1,2 do 8 pomocy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×