Tabletki antykoncepcyjne a wypadanie włosów

zapalenia nie mialam ale mam łojotok,odkad stosuje szampon kerim la roshe posey zauwazylam ze zredukowal mi sie tlusty łupiez,dermena tez mi pomogla i to bardzo ale uzylam szamponu na łupiez i znow pogorszylam:(pozatym skora taka jak nasza potrzebuje ciaglej zmiany ale tylko delkatnych szamonow,tego grzyba to juz chyba zaleczyłas.Tabsow nigdy nie bralam,weszlam na to forum bo zastanawialam sie nad tym zeby zaczac brac je wlasnie zeby przestaly wypadac ale to chyba kiepski pomysl?mozna jeszcze bardziej pogorszyc.....ale wiem tez po swoim przykładzie ze pielegnacja ma ogrome znaczenie......

Hej :) Dziewczyny mam pytanie, wiem ze powinnam udac sie do derma z tym i tak tez uczynie ale wizyte mam dopiero w poniedzialek;/ tak jak juz pisalam mam łzs głownie leba i teraz do sedna! czy moze ono przeniesc sie na twarz? wiem ze bardzo czest lokalizuje sie ono na twarzy ale czy zawsze? znalazlam gdzies forum gdzie dziewczyna psiala ze ma lysienie plackowate i łzs i co? wlosy wypadly jej 4 razy i 4 razy odrosly:0 przerazilam sie konkretnie! Cholera ludzie piszza ze ta choroba ich wykancza, ze mysla o samobojstwie...ze stracili najlepsze lata...:( Tak sie boje...:(

hej bylam u derma wczoraj!! odziwo babka ptrzyjela mnie wczesniej :) i tak...przepisala mi szampon CLOBEX...mam go stosowac co drugi dzien przez dwa tygodnie doczytalam sie ze to steryd...i teraz mam obawy...dziewczyny czy ktoras z was uzywala tego szamponu? czy sa jakies konkretne skutki uboczne "stosowania" szamponow zlozonych ze steryd? jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie i chcialabym sie doinformowac ze sprawdzonych zrodel...czy to pomaga? prosze o odp buzka:*

Stieprox który używałam i polecałam Ci już jakiś czas temu jest szamponem sterydowym - poczytaj sobie o tym w necie. Mnie pomogło, ale sterydy należy stosować ostrożnie - najpierw poczytaj o tym kto powinien na nie uważać, ale też nie wpadaj w panikę czy hipochondrię, mnie się akurat nic nie działo ale skutki bywają różne.

Ja bym nie dokonca wierzyła lekarzom,ja mam łojotok ale nie zapalenie,jak lekarze przepisywali mi rozne szampony wlasnie na łojotok to skora byla wysuszona i wiecej łoju produkowala odkad uzywam delkatnego szmponu znikl mi tłustawy łupiez jaki do tej pory mialam nie bylo go duzo ale zawsze a z tad juz tylko krok do łzs. natomiast wlasnie mam dola wiem ze u mnie sa jakies wachniecia hormonalne niby hormony w normie ale wlasie dostalam okres i tego dnia jakies były rzzty wypadnia,ogolnie wlasnie mija rok odkad borykam sie ztym dziadostwem ponoc do roku hormony sie stabilizuja i zamiast byc lepiej poki co jest gorzej,chyba wezme tabletki moze pomoze bo psycha mi juz sida:((((((((((

Hej dziewuszki :) Tutaj widze cisze...ale to chyba dobrze prawda? mam nadzieje ze Wasze problemy ustaly. Mimozko jak tam co tam?:) jesli o mnie chodzi to clobex sie nie sprawdzil, powiem wiecej, na glowie wylazly mi jakies strupki male po tej calej kuracji, wlosy nadal leca i glowa swedzi neimilosiernie ;/ Nie wiem juz sama czy te klaki mi jeszcze odrosna czy juz bede tylko wypadac :( mam takiego dola ze brak slow, staram sie trzymac przy zyciu jak najdluzej ale opornie mi to idzie :( Odezwijcie sie czasem, bo nie wiem czego szukam...pocieszenia...?

Hej! Z włosami jak było tak jest, lecą przy myciu w ilości sztuk na pewno blisko 100 ale nigdy ich nie liczę bo mi się nie chce, i po co? ;] Są cienkie ale naprawdę się tym nie przejmuję... tzn są momenty w których jest mi przykro ale nie mam czasu na taplanie się w nich. Gorzej, bo dopadł mnie o wiele większy problem: kompulsywne obżeranie się słodyczami. Kurwa, tyję! I przez tę ilość cukru jaką zjadam dziennie w postaci czekolad i ciasteczek moje włosy i cera są w słabej kondycji. Pieprzone stresujące studia :(

Hej dziewczyny,wlasnie sie dowiedzialam ze mam duzą torbiel na jajniku takze tak jak podejzewłam problemy wlosowe to sprawka hormonow,poryczałam sie bo to zle.Znacie moze jakiegoś dobrego endokrynologa w Warszawie? Dziewczyny ale oprócz tego trzeba odpowiednio myc wlosy widze roznice jak myje delkatnym szamponem a jak nie,dobry sposób to odlac poł szamponu i dolac tam wody i za kazdym razem zmieniac szampon(taki tani za 5 zl jakis) tzn miec np kilka i raz myc takim raz takim. A i na zmniejszenie łojotoku dobre jest picie wierzbownicy takie zioło,obniza androgeny dziewczyny na innych forach potwierdzaja skutecznosc.

hej kochana! Skoro tu wrocilam tzn że u mnie źle....wlosy lecą, mimo, iż w zeszłym roku bylam pewn, że to przez prolaktynę....teraz juz tak nie myślę....Aktualnie nie leczę już prolaktyny, bo wynik miałam w normie, a włosy i tak lecialy, więc to chyba nie to.....zamierzam jednak w tym tygodniu zbadać jej poziom i znowu brać Norprolac, jeśli wynik wyjdzie za wysoki..... Poza tym łykam cynk i magnez już któryś miesiąc z rzędu i nic.....włosy lecą ok 100 dziennie.....załamka....... Dziś pobrano mi włosy do Pierwiastkowej Analizy Włosa.....za miesiąc wyniki i pewnie suplementacja.....moja ostatnia deska ratunku......

Hej dziewczyny! Od sierpnia wypadaja mi wlosy, 30 przy czesniu, malo przy myciu ale przy sudzeniu albo jak same schan wyciagam ok 50/60. Jak na mnie to duzo, zawsze mialam gęste , piękne włosy.Tera nawet mi nie zostało połowę tej czupryny...:( Na początku pódziernika zrobilam badania, wyszły ok, tsk troche podwyzszone ale od zawsze tak miałam i od zawsze eutyrox na wyrownanie raz na jakis czas. Pani dr ( ginekolog - endokrynolog) zgoniła wszystko na farbę. Nawet mnie przekonała. Ale teraz juz wiem ze to nie farba. Nie farbowałam włosów 3 miesiace , poza tym trochę siebie znam...Przez 3 miesiące brałam silice i inne zewnetrzne wspomagacze= niewielki rezultat. Przez 4 lata brałam yasmin, czułam się po nim dobrze , chociaz troche przytrzymywał wodę. Stwierdzilam niewiedziec czemu, ze zmienie na słabsze hormony i zmieniłam na yasminelle trochę ponad rok temu. Na poczatku było ok a teraz sucha skóra, cellulit, bol glowy, gorsza cera po tabletce no i to wypadanie wloso. Zaobserowowalam takze ze w czasie 7 dniowej przerwy z ostatnim lub przedostatnim dniem wlosy bardzo malo leca i tak jest jeszcze przez pierwszy tydzien brania tabletek, wchodzi pierwsza tabletka z drugiego tygodnia i włosy znowu lecą. W piątek na wszelki wypadek zrobilam znowu serie badan w tym prolaktyne. W srode jestem umowiona do Pani dr, planuje powrót do yasmin. Wydaje mi sie,ze yasminelle ma za malo estrogenow w stosunku do tego diospirenonu i organizm sobie nie radzi, przynajmniej moj. Zastanawiam sie tylko czy jezeli trafilam i rzeczywiscie winne sa yasminelle i wypadanie wlosow zostanie zahamowane po przejsciu na yasmin to czy wloski mi odrosna i beda takie jak kiedys? Jestem załamana bo za 1,5 roku wychodze za maz a wygladam nieatrakcyjnie i mam bardzo liche wlosy. Po slubie rzucam w cholere te tabletki...

do czappa1 Mam dokladnie tak samo, bralam yasmin bylo ok, w kazdym razie burza wlosow na glowie, piekne. Ze wzgledu na mniejsza ilosc hormonow postanowilam przejsc na yasminelle. Moja gin nie widziala przeciwskazan. Po roku brania yasminelle: spadek wagi, brzydka cera, sucha skora, wypadajace wlosy. Ide w srode poprosic znowu o yasmin, skoro bylo wczesniej po nim dobrze tomoze teraz tez bedzie. Za 1,5 roku chce zrezygnowac teraz za duze ryzyko bo slub sie zbliza ( wlasnie za 1,5 roku) i boje sie ze efekt po odstawieniu bedzie hardcorowy a wlosy nie odrosna to tego czasu, w koncu kazda z nas chce tego dnia wygladac pieknie....

Witam Dziewoje! Melduję się, żyję. Dawno mnie tutaj nie było, ale nie ze względu na to, że przestały mi włosy wypadać. Miałam dość dołowania się i czytania ciągle o łysieniu. Jeśli chodzi o moje włosy to sprawa wygląda tak: - jakieś 3 miesiace temu zdecydowałam się na dość radykalne kroki. Sama zdiagnozowałam sobie androgenowe (niestety) i zaczęłam brać Prostamol Uno w ilości 2-3 kapsułki na dobę do tego Soyfem Forte w ilości 2-3 tabletki na dobę. Po 3 miesiącach stwierdzam poprawę! Włosy jeszcze nie odrastają, ale przestały wypadać. Dziennie wypada ok 20 sztuk (jeszcze niedawno ponad 100). Co u Was? Black Miss, Mimozka?

Dziewczyny szukam dobego lekarza, który potrafi wyleczyć albo zaleczyć łojotok skóry głowy. Lublin, Warszawa, okolice. Bardzo proszę o pomoc.

Edzka 20 jak to sama sbie zdiagnozowlas? PRzepraszam ze zapytam choc pewnie juz o tym pisalas, powiedz jakie masz objawy ze stweirdzasz ze to andro? Jesli o mnie chodzi to ma sie sprawa nastepujaco: Jakis czas temu bylam u derma i tak przepisala mi babeczka masc Cocois i plyn sterydowy Dermovate, hmmm plyn sie skonczyl choc szczerze to nie wiem czy cos pomogl moze jakas nieznaczna poprawa jest ale nieznaczna, masc smierdzi niemilosiernie siarka i naklada sie ja jakos tak dwie godziny przed myciem leba, i tak po myciu glowa wsumie czubek glowy piecze...boli mnie skora glowy. Nie mam juz sil, nie wiem moze i ja mam andro...ale boje sie diagnozy lekarze nie stwierdzili tego ale ja juz sama nie wiem... Odezwijcie sie czasem :) fajnie jest pogadac z kims kto Cie rozumie... Buzki :* 3majcie sie jak najlepiej

black miss - a nie myślałaś o tym, żeby... odstawić wszystko co stosujesz i zobaczyć jaka będzie reakcja? może po prostu prowadzisz zbyt agresywną politykę z florą bakteryjną Twojej głowy? ;) Na Twoim miejscu zamiast wydawać kolejne pieniądze na kolejnych lekarzy i leki, zadawać sobie więcej bólu niż ukojenia, rzuciłabym lekarstwa w kąt na przynajmniej miesiąc i myła głowę, powiedzmy co 2-3 dzień, zwykłym szamponem, nawet takim z drogerii. Może warto spróbować?

Hej kochana:* Takl wlasnie chce zrobic...plucze sobie leb piwem z zółtkiem :) co drugi dzien. do tego kupila wierzbownice drobnokwiatowa ponoc jest skuteczna, tabletki ziolowe :) jeszcze mam zamiar kupic herbate i pic :P czytalam wiele forow i tak sie boje ze mam to andro :( cholernie sie boje...ale ida swieta i nei chce sie zadreczac...moze to glupie ale czasem mysle zeby ze soba skonczyc...:( wybaczcie za szczerosc...nie radze sobie. A najbardziej drazni mnie moj narzecozny ktory do bolu powtarza mi ze jest ok ze moje klaki sie mu bardzo podobaja...sranie w banie!! :( co robic jak sie ratowac? 3mam za Was kciuki i za siebie tez :) Jakby mnie tu juznei bylo to zycze Wam kobietki najlepszych swiat, pelnych radosci i wiary na lepsze jutro! Aby nadzieja jaka obdarzy nas Bog dala nam sily na dalsza miejmy nadzieje zwycieka walke!!WESOLYCH SWIAT!!

Kończyć ze sobą to można, kiedy ma się dobry powód - a że takie powody nie istnieją ( a szczególnie nie jest dobrym powodem kłopot z włosami) więc żadnego kończenia. :) Brawa dla Twojego narzeczonego który próbuje Cię pocieszać - co prawda nie tędy droga i argumenty których używa zapewne do Ciebie nie trafiają, ale widocznie inaczej nie potrafi, doceń to. :) Nie mam pojęcia co powinnaś zrobić, Kochanie. Wiedz jednak, że czasem najprostrze metody bywają najskuteczniejsze. Poza tym, bojąc sie ze to andro i stresując się, możesz popaść w błędne koło nerwowe, a co nerwy potrafią zrobić - wiadomo. Ja też podejrzewałam to 2 lata temu u siebie, teraz targam i rwę na wszystkie strony włosy które juś odrosły i śmieję sie z siebie oraz własnej głupoty. :) Hipochondria... Życzę Ci wspaniałych, radosnych, rodzinnych, tradycyjnych i pięknych świąt. Niech Narodziny Chrystusa które wspominamy i świętujemy napełnią Twoje serce spokojem, nadzieją o której sama napisałaś, optymizmem i ufnością. Mam nadzieję, że jeśli postarasz się też zdobyć więcej dystansu do swoich włosów, sytuacja naprawdę zacznie się poprawiać. Pamiętaj, zdrowy duch podstawą zdrowego ciała - skup się na problemie patrząc na niego przez właśnie taką kolejność przyczynowo-skutkową, nie na odwrót. :) Ściskam Cię mocno, pisz tutaj kiedy tylko masz potrzebę, staram sie zaglądać co jakiś czas. :)

Mimozko normalnie KOCHAM CIE :* nawet nie wyobrazasz sobie ile nadziei mi dajesz!! Jestem Ci bardzo wdzzieczna za kazde slowo...tak jak mowisz postaram sie zachowac dystans do tej calej sytuacji i nie zawracac sobie glowy :) przynajmniej przez swiateczny okres :) Kochanie Wesolych Swiat raz jeszcze :***** i wszystkim forumowiczkom :**

Blackmiss, jak tam samopoczucie? :D

Hej! Może komuś sie przyda: włosy wypadały mi 4 miesiace, z pieknych gestych zrobily sie slabe i jest ich polowe mniej teraz :( Walczylam jak moglam 3 miesiace silica, herbatki z pokrzywy, olejowanie, szampny ziolowe z witaminami, ampulki radical... Z 200 włosow przy myciu i jakis 40 przy czesaniu kazdego dnia zeszlam do 100 i 20/30- bez rewelacji :( Tabletki biore 5 lat ( 3 lata yasmin, 2 lata yasminelle) i wlasnie po 2 latach yasminelle zaczely dziac sie dziwne rzeczy tzn: zle samopoczucie szczegolnie w drugim tygodniu, maksymalnie wysuszona skora, okropny cellulit. Zmienilam tabletki na yasmin (za 1,5 roku slub, nie chce teraz odstawiac) i po pierwszych paru tabletkach ok 40 wlosow przy myciu i 15 przy czesaniu, aktualnie jestem w przerwie 7 dniowej po pierwszym opakowaniu, bede meldowac jak dalej. Mało tego przedwczoraj pofarbowałam włosy castingiem ( bo od 5 miesiecy nie byly farbowane, wlasne mam ciemne a wczesniej rozjasnialam, wiec wyglodalo to paskudnie) i od tych 2 dni wychodzi mi doslownie po 3 wlosy....Teraz biore merz special, ampulki radical. Planuje zakupic jakies plukanki na wzmocnienie. Gdyby nie ten slub odstawilabym w ogole te tabletki. Mam wrazenie ze yasminelle mi nie sluzyly i wszystkie problemy to przez nie. A jeszcze cos: mialam chwile totalnej zalamki jak kazdy ale pozytywne nastawienie to na prawde wiele, po 5 miesiacach nagle przestalam liczyc wlosy i bylo mi z tym bardzo dobrze...

Mimozko u mnie leci :P Wlosy nadal wypadaja choc nigdy ich ni liczylam, ale teraz wydaje mi sie ze wypada duuuzooo mniej. Na linii czola mam malo kłakow i sa bardzo rzadkie wiec troche swita moja lepetyna ale coz...zyje sie dalej. Teraz czuje sie swietnie, przez okres swiateczny staralam sie nie myslec o wlosaach i nawet zaczelam sie sobie podobac :). pewna kobieta z krakowa, ciocia mojego chlopaka podala mi przepis na pewna miksture, ktora nalezy wcierac we wlosy i skore glowy raz w tygodniu tego samego dnia, przez 3 miesiace. Mowila ze na jej glowie byl sajgon! i po tym wlasnie specyfiku zaczely jej wlosy rosnac na potege!! Nie wadzi sprobowac :) zaaplikowalam sobie to na leb dopiero jeden raz wiec na efekty jeszcze nie ma co liczyc :P W kazdym razie Mimozaaa Twoje slowa dodaly mi otuchy :P wzielam sie za siebie i zyjjje!!! :D

O, Kraków... żyję tam na emigracji edukacyjniej :D Cieszę się, że u Ciebie lepiej z podejściem do sprawy. Będzie teraz tylko lepiej, zobaczysz! :) A tajemnicza mikstura jeśli pomoże to nic tylko się cieszyć! :)

Krakow? o widzisz...to mozemy sobie rece podac ;D

Witam normalnie rece zalamuje;/ bylam u dermatologa, babka przepisala mi Novoxidyl i novophane kapsulki na wlosy...powiedziala ze jak to nie da efektow to przepisze loxon :( ja jej pytam czy to lysienie? a ona ze skoro hormony sa w normie i endokrynolog i gin nic widza wiec jest wporzadku! szok...wiec po ch** ten loxon? dla mnie to juz ostatecznosc :( nie chce tego stosowac! probuje sie nie lamac zyc pelnia zycia i co? taki szok! ten lekarz to jakies ciele majowe ktore gowno za przeproszeniem sie zna! albo nie chce mi wprost powiedziec w czym lezy problem badz sama nie wie :( i nie mam pojecia jak zachowac sie teraz..czy te wlosy juz mi nie odrosna? jak to wyglada po loxonie? czy pomaga? cholera noo tak sie boje :( wstydze sie wychodzic na ulice i do centrow handlowych:( bo wydaje mi sie ze wszyscy to widza ze patrza z pgarda :( juz sama nie wiem... doradzcie :(

Norprolac może co najwyżej powodować wzmożone wypadanie włosów (ulotka!). Nigdy nie słyszałam od żadnego lekarza (ginekologa-endokrynologa), żeby ten lek ratował wypadające włosy. Aby odnaleźć przyczynę wypadania włosów należy zastanowić się nad trybem życia i przyjmowanymi lekami 3 miesiące wstecz - bo tyle czasu upływa od "traumy włosa" do jego wypadnięcia. Włosy nie wypadają z dnia na dzień po braniu leków. Dla przykładu, wypadanie po okresie większego stresu, gorączki, przyjmowania antybiotyków itp obserwuje się dopiero ok. 12 tygodni po zdarzeniu. To samo dotyczy leczenia łysienia. Efekty kuracji można zaobserwować dopiero min. po 3 miesiącach, a jeżeli chodzi o leczenie hormonalne - czas oczekiwania na rezultaty się jeszcze bardziej wydłuża - 6-12 miesięcy.

qweem piszesz Norprolac ale nie wiem czy Twoj post dotyczy mnie czy kogos wczesniej? mnie nikt czegos takiego nie przepisal... Jesli chodzi o tryb zycia to jestem bardzo aktywna osoba powiedzialabym ksiazkowym przykladem zdrowego sposobu zycia. ANtybiotykow nie bralam bardzo dawno...dawno nie chorowalam wiec nie przyjmowalam zadnych lekow, tym bardziej antybiotykow/ Wiem ze na efekty przy lysieniu nalezy czekac, nic nie dzieje sie z dnia na dzien, ale ilez mozna czekac? o bo cala ta sytuacja ciagnie sie juz prawie przez 3 lata...tylko czekam az calkowicie wylysieje :(

@ black_miss Ta dygresja o Norprolac'u nie była konkretnie do Ciebie - przeglądałam wątek parę stron wstecz i zaciekawiła mnie ogólna dyskusja o rzekomo "ratujących" właściwościach tego leku. Masz rację, 3 lata leczenia to dużo i należałoby spodziewać się już jakichś efektów. Jedyne co mogę Ci polecić to konsultacje z lekarzami, którzy biorą temat utraty włosów na poważnie (a ciężko takich znależć). Jeżeli chodzi o dermatologów to raczej tylko trycholog może tu coś sensownego powiedzieć. Ogólnie wszystkie te witaminki, loxony itp. to takie "szlagiery" polskiej dermatologii, przepisywane zupełnie bez sensu.

Qweem a czy Ty tez masz jakies problemy z wlosami? bo ja probuje na wszelkie sposoby oddalic od siebie mysl ze mam andrognowe...wczoraj czytalam rozne fora i posty na ten temat i cala noc przeplakalam...a jesli nawet udalo mi sie zasnac to przysnilo mi sie ze jestem łysym kolanem na czubku glowy! :( koszmar...masakra jakas...szkoda slow, jestem juz tak tym zmeczona ze nie wiem jak dlugo jeszcze pociagne ;/ caly czas mam nadzieje...

@ black_miss Tak, ja mam PCOS. Akurat w moim przypadku tabletki antykoncepcyjne ratują mi włosy (biorę Jeanine od 5 lat). Zanim zostałam zdiagnozowana "leczyłam się" bezskutecznie u dermatologa, który przepisywał mi różnego rodzaju mikstury, wcierki, loxon itp.

A masz jakies skutki uboczne po tych tabletkach? np tycie?