Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość Małgosia Szczecin
Słyszałam rozmowę dwóch studentów, którzy mieli praktyki w klinice na dziale położnym i byłam zszokowana. Podobno każda babka wchodziła na salę porodową nago. Mówili, że były kobiety, z których się śmiali. Była wysoka atrakcyjnej babka bez cycków tylko same brodawki albo bardzo ładna babka ale małe cycki i duża pupa i bardzo ładna babka ładne cycki i bardzo wystające wargi sromowe. Jeden z nich mówił że najbardziej śmiali się ze starszych babek które były całkiem nago i miały małe cycki i duże pupy, podobno każda musiała tak się ustawić na fotelu, że było wszystko widać łącznie z szeroko rozciągniętym odbytem.Jeden z nich mówił, że musiał sobie kilka razy dziennie zbić konia bo nie dało się wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są ci wspaniali przyszli ginekolodzy! A ciemnota polek robi z nich bogów! !!!Dlatego zawsze partner jest przy mnie pilnuje sterylności i mojej intymności bo sama się nigdy nie obronisz przed chamstwem ginekologów i personelu medycznego. Mam Święte Prawo mieć partnera w szpitalu nawet podczas badań czy jakich kolwiek zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że jestem w mniejszości bo mąż również asystuje przy każdym badaniu cipki i porodach. Dzięki jego obecności czułam się spokojniej przy porodach. Więc poród również przebiegał spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od siebie powiem, że zanim zacznie się to wszystko warto wyjąc sobie transport medyczny. Ja słysząc historie jak to ciężarne były wiezione do pierwszego lepszego szpitala wolałam nie ryzykować. Skorzystałam z firmy http://medycznytransport.pl/. Gdy tylko zaczął się poród kartka z tej firmy w ekspresowym tempie była u mnie. Szybko zostałam przewieziona do szpitala a kilka godzin później było już po wszystkim, urodziłam zdrową i piękną córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w prywatnej jednostce i z mężem nie czyłam niedogodności jakie was spotkały. Nawet ból był znośny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reklama transportu i nic więcej. Najważniejsza jest na jaką zmianę trafiamy dlatego nigdy nie ryzykowałam porodu bez męża. Mąż mnie za woził bo podczas transportu gdzie wozi się chorych bywa DUŻO bakterii i wirusów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce strach rodzić zwłaszcza bez męża brak szacunku dla pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Szukamy kobiet, które przeżyły koszmarny poród. Zostały jednym słowem upokorzone na porodówce. Jeśli miałaś taką historię i chciałabyś to opowiedzieć to napisz! Szukamy kobiet do PROGRAMU TELEWIZYJNEGO! Jeśli jesteś zainteresowana lub znasz takie osoby to wyślij mi wiadomość, chętnie odpiszę i opowiem Ci więcej szczegółów na ten temat. kontakt: faustyna.kowal89@gmail.com Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Szukamy kobiet, które przeżyły koszmarny poród. Zostały jednym słowem upokorzone na porodówce. Jeśli miałaś taką historię i chciałabyś to opowiedzieć to napisz! Szukamy kobiet do PROGRAMU TELEWIZYJNEGO! Jeśli jesteś zainteresowana lub znasz takie osoby to wyślij mi wiadomość, chętnie odpiszę i opowiem Ci więcej szczegółów na ten temat. kontakt: faustyna.kowal89@gmail.com Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że przeżyły koszmar to wasza wina bo nieszła bym sama do porodu czy nawet na badanie palpacyjne po to jest mąż by był przy mnie. Nie posiadacie swojej godność by pozwalać się upadlać idąc samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród nigdy nie jest łatwy pierwszy czy następne, lecz gdy popiera nas kochany tatuś dziecka nie ma stresu i nawet takiego bulu bo to mąż jest naszym ubezpieczeniem w takich trudnych chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród nigdy nie jest łatwy pierwszy czy następne, lecz gdy popiera nas kochany tatuś dziecka nie ma stresu i nawet takiego bulu bo to mąż jest naszym ubezpieczeniem w takich trudnych chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszmar jest podczas porodu czy badania ginekologicznego gdy jesteś bez ukochanego czyli swojej połówki. Pierwszy poród trwał dość długo ale gdy jest tatuś dziecka nie ma większych problemów bo masz z kim porozmawiać i spokojniejsza jesteś co się przekłada że nie rodzisz debila z ADHD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój poród to była porażka. Nikt nie respektować mojego planu porodu, nikt mi nie zrobił lewatywy, mimo że bardzo chciałam. Zaczęło się od tego, że lekarze nie mogli się dogadać co do terminu porodu, nieregularne okresy itd. Trzymali mnie w szpitalu, założyli na dobę balonik i decyzji o wywolywaniu nie było. Wypisalam się na własne życzenie, tydzień po terminie porodu z okresu. W domu wieczorem dostałam skurczy, od razu co 2-3 min. W sumie gdyby nie chłopak, do szpitala bym nie pojechała, bo wszędzie czytałam, że skurcze rozchodzą się po brzuchu, robi się twardy itd. Ja nie miałam nic z tych rzeczy, czop nie odszedł, ani wody. W szpitalu niemiłe przyjęcie, w końcu 2 w nocy, moje nieszczescie, pani doktor nie mogła pospać... Mimo, że dzien wcześniej wypisalam się z tego samego szpitala, od nowa treba było wypełnić tę same dokumenty. Ciężko było wyciągnąć moja kartotekę. Podpięta pod ktg, z bólami, w jednej pozycji, odpowiadanie na pytania, a co skurcz na ekranie totalne zero. Przyszła wielce pani doktor, z czym ja w ogóle przyjechałam jak nie ma skurczy, zaprosiła mnie oschle na fotel, po badaniu stwierdziła 3-4 cm, idziemy na porodowke. Tam kolejne papiery wypełniane z polozna. Znowu ktg, w jednej pozycji, najbardziej niewygodnej jaka mogę sobie wyobrazić. A że co skurcz tętno dziecku spadało, no to nie chciała mnie odpiąć. Jak już zaczęło porządnie boleć, pozwoliła mi iść pod prysznic. Mega ulga, mogłabym rodzić pod tym prysznicem. No ale nie ma tego dobrego, trzeba iść znowu pod ktg. Poprosilam o znieczulenie, kolejna godzina pytań i dokumentów z panią anestezjolog. Mojego faceta wyprosili. Mnie już boli jak chuj. Leżę kilka godzin w jednej pozycji, aż mi niga zdretwiala do tego stopnia że biodra i owa noga bolała chyba bardziej niż skurcze. Znieczulenia nie widać. No i nadeszla zmiana dyżuru. Zebrało się nade mną chyba z 20 osób, ja krzyczę, o znieczulenie i żeby zawolali mojego faceta. A te suki robią wszystko nie tak. Ciągle mnie badaly, jedna za drugą, skurcz czy nie skurcz. Jakaś maskę z tlenem mi założyły, a mnie aż dusiło pod nią, mowie ze nie chcę, bo mnie to dusi, a te p***y lepiej wiedza, se wcale nie. W końcu zawolaly mojego, ja w tragicznym stanie, widział jego minę, nóg już nie czułam, tak mnie bolały biodra od leżenia w tej zastanej jednej pozycji. W końcu z zaniku tetna dziecka wzięli mnie na cc. Z braku czasu dostałam głupiego Jasia i obudziłem się po wszystkim. Nie umiem przeżyć, że nie usłyszałam tego pierwszego krzyku. Przez tych zastanych lekarzy, którzy zwlekali z Indukcja, jak się potem okazało, wód już prawie nie miałam, a te co zostały, byly mętne i zielone. To cud, że moja córka przeżyła tyle, w takich warunkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy porod to wieskszy stres, ale tez chec zrobienia wszystkich badn i pelnego poinformowania. Mialam to dzieki http://godulahope.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W małżeństwa jest mało uczucia i czułości dlatego nie ma się męża przy porodzie gdzie to on powinien czuwać nad nami. Czyli mną i dzidziusiem. Wtedy nie groźny poród bo jesteśmy spokojne i nie zdane na kaprysy personelu medycznego a bywają różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś w ósmym miesiącu ciąży o strasznie bolą Cię lędźwia? Mam na to sposób! Poduszka do masażu tego właśnie odcinka kręgosłupa powinna częściowo złagodzić Twój ból! Produkt dostępny jest w sklepie internetowym CoZaCena – www.cozacena.pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasalgul
Snowden 2016 dostępny online >http://24filmyonline.pl?u=Snowden_2016 Historia byłego pracownika CIA i NSA Edwarda Snowdena, który ujawnił prasie ściśle tajne dokumenty, doprowadzając do największego przecieku zastrzeżonych informacji w historii USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasalgul
Snowden 2016 dostępny online >http://24filmyonline.pl?u=Snowden_2016 Historia byłego pracownika CIA i NSA Edwarda Snowdena, który ujawnił prasie ściśle tajne dokumenty, doprowadzając do największego przecieku zastrzeżonych informacji w historii USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wspominam źle ale również mąż był przy mnie. Trafia się często chamstwo ze strony personelu medycznego gdy sama rodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był dobry bo rodziłam w UK .Po przybyciu do szpitala mąż uczestniczył jak zawsze przy badaniu ginekologicznym i gdy stwierdzono rozwacie otrzymaliśmy swój pokoik gdzie mogliśmy oboje nawet spać. Mąż pilnował tętna płodu co jakiś czas badając je. Co jakiś czas zaglądał do nas położna . Gdy nadszedł czas to przeszliśmy na salę porodową była położna , lekarka i również mąż. Po urodzeniu na porodówce byliśmy dwie godziny i przemieściliśmy się do swego pokoju. Rodziłam około 10 rano i na drugi dzień opościliśmy szpital. Podziwiam z przerażeniem rodzące polki bez męża który ma wspierać a nie same robicie z niego alkoholika bo w domu opija z kolegami jak w Rosji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był dobry bo rodziłam w UK .Po przybyciu do szpitala mąż uczestniczył jak zawsze przy badaniu ginekologicznym i gdy stwierdzono rozwacie otrzymaliśmy swój pokoik gdzie mogliśmy oboje nawet spać. Mąż pilnował tętna płodu co jakiś czas badając je. Co jakiś czas zaglądał do nas położna . Gdy nadszedł czas to przeszliśmy na salę porodową była położna , lekarka i również mąż. Po urodzeniu na porodówce byliśmy dwie godziny i przemieściliśmy się do swego pokoju. Rodziłam około 10 rano i na drugi dzień opościliśmy szpital. Podziwiam z przerażeniem rodzące polki bez męża który ma wspierać a nie same robicie z niego alkoholika bo w domu opija z kolegami jak w Rosji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to jest rzeźnia a nie porodówka. Dlatego nie odważyła bym się na poród czy nawet badanie ginekologiczne bez obecności męża. Gdy jest mąż przy was wtedy nie myślisz o bólu czy o tym co cię czeka i nie jesteś zdana sama na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puki co to tylko w grę wchodzi badanie palpacyjne w obecności męża i to samo poród który nie wspominam źle bo liczono się z NAMI. Znajoma rodziła sama na tej zmianie kilka dni po mnie już nie było takiej sielanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam w UK i mam traume..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annika123
ja bardzo dobrze wspominam swój pierwszy poród. Rodziłam w szpitalu medicover i miałam tam zapewnioną najlepszą opiekę. Lekarze, położna - wszystko mieli pod kontrolą, mogłam na nich liczyć, na ich wsparcie. Każdej kobiecie życzę porodów w takich warunkach i w takiej atmosferze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspominamy bez większych emocji bo nie był drogą przez mękę dzięki uczestnictwu męża który wspiera zawsze newet podczas badań ginekologicznych krocza bo sporo jest z bocznych lekarzy jak ten onkolog kilka tysięcy kobiet molestował! Gdyby nie były zacofane pacjentki miały przy każdym badaniu czy zabiegu osobę bliską do której mają PRAWO by nie doszło do dramatów! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika W
Witam,ja rodzilam 3 miesiace temu pierwszy raz. Mialam to szczescie,ze nie w Polsce i moge to smialo napisac po tym wszystkim co czytam na roznych forach.Porod zaczal mi sie desc delikatnie tylko lekkim krwawieniem i po 24 godzinach(4 cm rozwarcia) i kilku konsultacjach z poloznymi ktore mnie prowadzily przez cala ciaze pojechalam z nimi i mezem na oddzial polozniczy do szpitala,ktory sama wczesniej wybralam. Na miejscu dostalam osobny pokoj z wlasna lazienka i miejscem do spania dla mojego meza (opcje byly rozne do 3 osob towarzyszacych) podlaczono mnie do kroplowki ze zwyklym plynem fizjologicznym, do KTG, po okolo pol godzinie pielegniarka podlaczyla oksytocyne(od malenkiej dawki),a po kolejnych 10 minutach przyszedl do mnie anestezjolog i dostalam znieczulenie zewnatrzoponowe (wbrew pozorom bezbolesne,przed glownym znieczuleniem dostaje sie slabsze miejscowe)po znieczuleniu co 15 minut automatycznie badano mi cisnienie krwi i temperature co godzine (poskoczyla mi do 38.5 po 8 godzinach znieczulenia)przez caly czas do momentu pelnego rozwarcia lezalam i odladalam telewizje:)i nie jest prawda,ze nie czuje sie skurczow partych,ja mialam tak wyliczony czas znieczulenia,ze w momencie pelnego rozwarcia kroplowka ze srodkiem znieczulajacym sie skonczyla a oksytocyna nadal byla podawana. Dzieki temu rodzilam czujac normalne skurcze(urodzilam ale szczerze bez znieczulenia wczesniej nie dalabym rady).Co jeszcze?zadnych naciec krocza i nie chodzi tylko o mnie tutaj nie stosuje sie tego rodzaju rzeczy w "standardzie"jak w Polsce czasem bez potrzeby.Szycie mialam owszem ale bylo to duzo malych uszkodzen(wszystko w znieczuleniu miejscowym,nie powiem,ze nalezalo do przyjemnosci ale bez bolu).Za porod nie placilam nic,poniewaz zaliczony byl do wywolywanego z powodu problemow z rozwarciem.Po 2 dniach bylam z malym w domu.W standardzie opieki byly 3 posilki dziennie dla mnie i jeden obiad dla osoby towarzyszacej. Opieka po porodowa przez tydzien po porodzie zapewniala inna firma ktora sie tym zajmuje,platnosc 4.20 za godzine i drugie tyle pokrywalo podstawowe ubezpieczenie zdrowotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×