Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

DOROTKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NAPEWNO MASZ JUZ WYNIK NIETRZYMAJ NAS W NIEPWENOSCI KOCHANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
Co chwilę tu zaglądam i czekam na wieści.Dorotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Bardzo Wam dziękuję wszystkim za życzenia no i pamięć oczywiście:) Obiecuję, że nadrobię z Wami wszystkie zaległości, jak tylko będę mieć już swój komputer:D Dorciu pisz proszę jakie masz wyniki, bo ja też umieram z ciekawości:) Buziaki dla wszystkich forumowiczek 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia Wszystkiego co najlepsze, spelnienia wszystkich marzen kochana Dorcia38 Daj znac kochana. Czy przypadkiem juz nie opijasz wysokiej bety truskaweczka? A do mnie wczoraj przyszla@ Ale nic sie nie stalo, niedlugo znowu bedziemy probowac. Pozdrawiam was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia - mieszkam na Rucie. A swoja droga potrafisz budowac napiecie :) Ja pierwsze co zrobilam po przyjsciu z pracy to wlaczylam net i forum i szukam newsow od Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się nie doczekam :) idę się zdrzemnąć, bo zaziewam się, mam nadzieję, że jak wstanę będzie już wszystko jasne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej malenka to prawie 5 a o ile mi wiadomo to ciaza zaczyna sie od 5 wiec moze dopiero przyrasta moze zarodek pozniej sie zagniezdził kochna moze jak @ nieprzyjdzie to powtorz bete hmmmmmmm moze urosnie słoneczko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia - nie wiem sama co mam Ci napisac... Hcg dobija do 5 - a od tej normy jest ciaza. I to ponoc taka, ktora jest 10 dni od owulki! Pisalas, ze to 26 dc. Moze za wczsnie? Moze owulka byla pozniej? Brykaj w poniedzialek znowu do laboratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4,03 to jest dobry wynik patrząc na to,że jakby nie było ciąży to było 0,5 np.chyba dobrze to pisze ale to tak rozumiem.A pani w laboratorium co powiedziała??Ja jak robiłam dzień po spodziewanej@betę to miałam 18,3 i też była malutka.Po 3 dobach miałam 100. lepiej zrobić powtórną betę za dni czyli w poniedziałek i zobaczyć wtedy czy beta rośnie:) podaję tabelkę bety:) tydzień ciąży mlU/ml 3-4 ----------- 9 - 130 4-5 ---------- 75 - 2600 5-6 --------- 850 - 20,800 6-7 ------- 4,000 - 100,200 7-12 ---- 11,500 - 289,000 12-16 ---- 18,300 - 137,000 16-29 ----- 1,400 - 53,000 29-41 ------- 940 - 60,000 Będzie dobrze;)Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak zrobiłam dzień przed @ test nic mi nie wyszło.A w dniu spodziewanej@wyszła kreseczka i ja się zastanawiam czy nie za wcześnie na betę jak jest dopiero 26 cyklu? Radzę zrobić powtórną betę w poniedziałek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
Dziewczyny różnie to bywa.W tej ciąży co teraz byłam dwie kreski i to druga bladziutka wyszły mi dopiero dwa dni po spodziewanej @. Dosia powtórz koniecznie betę w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu kochana, mnie też się wydaje że hcg nie wykazuje jednoznacznie brak ciąży. Warto byłoby wynik powtórzyć za kilka dni. Asiuniu kochana życzę Ci dużo zdrówka, radości, Miłości, spełnienia marzeń(choć to największe nosisz już pod serduszkiem) oraz tego by Słoneczko już zawsze świeciło w Twoim życiu. Sto lat kochana! :* Mam nadzieję, że mama się odezwała... Lenka, dziękuję Ci za komplement, ale czasem zasięgam opinii internetu :) Oj dziewczynki, ja tez zazdroszczę Wam morza, gór, etc ja mogę powdychać sobie jedynie dym z kopalni bo jestem ze śląska. Olcia, kupiłam tą ziajkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę mi to by się jednak przydała chyba jakaś rozmowa z psychologiem... ciągle się zadręczam tym, że może coś jest nie tak, a ja o tym nie wiem i nic nie mogę zrobić... Ciągle sprawdzam czy mnie piersi bolą... już sama ze sobą nie wytrzymuje.. A następną wizytę mam dopiero 23 lipca do tego czasu to już osiwieje chyba... Nie wiem czy kiedyś się uspokoję i przestanę zamartwiać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
Madzia może to dobry pomysł z tym psychologiem.takie zadręczanie się niestety bardzo źle na Nas wpływa. Musisz uwierzyć że będzie dobrze.Ja myślę że jak minie pierwszy trymestr złe emocje miną. Dziewczyny nie ma żadnej z małopolski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka mnie już wszyscy w domu namawiali na rozmowę z psychologiem jak straciłam pierwsze maleństwo, ale wtedy nie miałam okazji z nikim rozmawiać.. zamknęłam się w sobie... I oczywiście nie poszłam do psychologa, bo poruszając tylko ten temat wpadałam w rozpacz... Teraz jak mam się zadręczać przez jeszcze 7 miesięcy to zwariuje... A Ninka, tak przerzuciłam kilka stron i nie doszukałam się coś jak to u Ciebie było ze stratą, no i stopki też nie masz więc jakbyś mogła przypomnieć to bym była wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
U mnie ciąża obumarła około6/7 tydzień.Dowiedziałam się o tym na rutynowej wizycie w 8 tyg:( Zabieg łyżeczkowania miałam 12.06.Przez ten czas nic a nic nie plamiłam.Miałam termin na 12.01.2013.Podejrzewałam jednak ze coś jest źle bo wszystko było inaczej niż jak byłam w ciąży z córką.Teraz praktycznie zerowe mdłości,nie drażniły mnie zapachy potem nawet ból piersi ustał.Strasznie to przeżyłam z tym że szpital zapewnił mi psychologa.Teraz jest trochę lepiej ale bywa że łapię się za brzuch i czuję się taka pusta i rozmyślam czy byłoby już coś widać jakbym się czuła itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, zjadłam pizze i teraz umieram. Brzusio boli jak...jakby żołądek, tak wyżej brzuszka-pod mostkiem, a do tego mi się ciągle odbija :( Mam nadzieję, że Maleństwu nic nie jest :( Nie wiem co mi pomoże? Natka, ja też jestem z Katowic :) Madzia, mam identyczne obawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek ja zjadłam przed chwilką kebaba i czuje się jak słoń, ale nie potrafię sobie odmówić. Ja ostatnio jak najadłam się pizzy to miałam straszne wzdęcia i spać w nocy nie mogłam, lekarz powiedział, że z pizzą jak z ogórkiem lepiej ostrożnie i nie przesadzać. Całą noc się męczyłam :) . Pij dużo wody i tylko chyba to nas ratuje :) . Ninka to świeża sprawa.. Ja też się dowiedziałam na kontroli normalnej, że serduszko nie bije.. Zatrzymało się w 8 tygodniu, a dopiero w 10 się dowiedziałam.. Dalej miałam wszystkie objawy ciążowe, straszny apetyt, częste oddawanie moczu i ból piersi.. może nie były tak silne jak wcześniej, może zanikały, ale ja wtedy nie spodziewałam się takiej tragedii więc nawet nie przyszło mi do głowy coś takiego, nie przyglądałam się swojemu ciału... Teraz jest odwrotnie, ciągle się doszukuje jakiś sygnałów, że ciąża jest żywa.. Taka ciąża po takich przejściach jest strasznie ciężka. Z jednej strony myślę sobie, że już raz mnie takie nieszczęście spotkało to teraz powinno być dobrze skoro jestem zdrowa, ale jak widzisz są tu dziewczyny które nawet 4 razy straciły maleństwo.. Ja bym już w lipcu miała moją kruszynkę... Życie jest brutalne i tak niesprawiedliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
No właśnie osoby które nigdy nie powinny mieć dzieci mają ich nadmiar i to bardzo boli. Moja pierwsza ciąża była zagrożona non stop coś się działo plamienia,krwotok,kolka nerkowa,grypa i inne przypadłości musiałam prawie całą ciąże leżeć a jednak urodziłam zdrową córkę.Teraz jak zaszłam w ciążę myślałam że będzie dobrze że wymyślam sobie problemy.Muszę wierzyć mocno że jeszcze mi się uda.Boję się tylko że z powodu mojej prolaktyny nie będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOTYLEK - TO DOBRZE :) To sie smaruj :) A co do bolu brzucha po takim jedzeniu to tez tak czaasem mam. Ale nie odmawiaj sobie zachcianek :) MAdZIA - NIE przejmuj sie, ja tez czaasem sie objadam :) Jedz poki mozesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka ja też teraz miałam takie objawy:(Jeszcze jak siedziałam pod lekarza gabinetem miałam nadzieję,ze powie,że jednak wszystko ok:(A nie było...Straszne brak słów:(Dziewczyny chociaż jestem po 4 poronieniach nie trzeba tracić nadziej,trzeba myśleć,że wszystko będzie dobrze.Gdyż jak nastawimy się na negatywne odczucia to co z Nami będzie??Ja jestem 8 dni po zabiegu a 9 dni jak się dowiedziałam,że ciąża obumarła:(Po dzisiejszej rozmowie przez telefon z lekarzem nie tracę nadziej,że teraz po badaniach które On mi zleci zajdę i szczęśliwie Ją donoszę:) To jest tak naprawdę pierwszy lekarz,który się mną zajął i wierzę w Niego wierzę w Boga,że Go poprowadzi tak,że będę się cieszyć macierzyństwem i maleństwem:) Dziewczyny będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
Natka33 jesteś niesamowitą osobą.Wierzę że Ci się uda nie może być inaczej bardzo zasługujesz na maleństwo.Naprawdę masz w sobie niesamowitą siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu, pije właśnie mięte. Kurcze, ale katusze :( Olcia, absolutnie-nigdy więcej w ciąży już nie chwycę się pizzy-tym bardziej ze śmietaną, cebulą i bekonem, ból straszny, ale było tak źle, że omal po pogotowie nie dzwoniłam. Ból jest, znika, znowu się pojawia. Tragedia. Natka, masz ogromną siłę w sobie, bardzo Ci jej zazdroszczę, bo ja jestem straszną panikarą-jak zresztą dziewczynki już wiedzą. Podziwiam Cię i kłaniam Ci się w pas. Życzę Ci bardzo mocno, by następnym razem Ci się udało. Ja chodzę prywatnie do doktora Rafała Wilka, który przyjmuje w centrum Katowic na Teatralnej. A Ty? Ninka, miałyśmy podobną sytuację, ja też dowiedziałam się na rutynowej wizycie, a dokładniej ponownej wizycie, bo czułam jakiś niepokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×