Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

now - ja wymienilam tylko polowe rzeczy, ktore nam powiedziala :P A czeka nas jeszcze kąpanie niemowlęcia, wlasciwa zmiana pieluchy :) Cwiczenia po ciąży, jak dbac o siebie i dziecko, jak dbac o pepek i inne ciekawe rzeczy :) Naprawde, jak macie mozliwosc to idzcie do szkoly rodzenia. Mozecie isc tez bez partnera, bo to glownie wy sie bedziecie zajmowac dzieckiem. Chodzi jedna sama dziewczyna bo mąż ma prace, i pani kazala mu tylko na jedne zajecia przyjsc, kiedy beda wspolne cwiczenia :) bedziemy sie tez uczyc jak oddychac podczas porodu, zeby sobie ulzyc i zeby bylo latwiej rodzic, takie oddychanie cwiczy sie ok. 2 miesiecy, na porodowce nikt ci tego nie pokaze, bo bys podczas oddychania takiego zemdlala :P Co jeszcze tlumaczyla wczoraj ... hmm ... wiec tlumaczyla o krwawieniach, wodach plodowych tak jak pisalam wyżej, a do tego o rodzajach porodu, zabiegach i znieczuleniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane to ja. Dziekuje wam za rade, zawsze mozna na Was liczyc. Jestem po owulacji, nie skorzystalam, odpuscilam, czekam na in vitro. Przemyslalam sobie to i stwierdzilam, ze jakby cos poszlo nie tak to najlepsze co mogloby mnie spotkac to poronienie. Nie chce nawet myslec co by bylo gdybym dowiedziala sie, z badan genetycznych, ze moje dziecko jest strasznie chore i musialabym usunac:( Chyba bym umarla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczyny :) Już nadrabiam wczorajsze popołudniowe zaległości i odpisuję:) Madzia myślę, że Twój kuzyn nie znajdzie sobie innego kolegi i za parę dni znowu przyjdzie po Twojego Narzeczonego... Nie chcę krakać, ale sama to kiedyś przerabiałam:( A szkoła jeśli nie dasz rady to zawsze możesz zrezygnować:) Twoje samopoczucie i Dzidzia są najważniejsze:) Buziaki dla Ciebie i Córeczki 😘 😘 Now898 to jak będziesz miała wszystkie badania to idź jak najszybciej na wizytę i daj nam znać co i jak:) Buźki 😘 Ambaje83 bardzo mi przykro, że znowu ktoś do nas dołącza:( Prawda jest taka, że nie rozumiem lekarza z pogotowia, który Cię zwyzywał. Czysty konował i tyle... Po trzecim cyklu od zabiegu można się już starać o Maleństwo, oczywiście wcześniej kontrola u gina czy jest wszystko ok i najważniejsza sprawa czy jesteśmy gotowe psychicznie. Więc nie obwiniaj się, że przez to, że nie poczekałaś pół roku straciłaś drugie Maleństwo bo to nie prawda. Jeśli chodzi o konflikt serologiczny to w dzisiejszych czasach z tego co wiem, oni tak jak u Ciebie po pierwszym porodzie powinni dać Ci od razu zastrzyk, żeby z drugą ciążą było wszystko ok. Od mojego męża bratowa urodziła pierwsze dziecko i od razu na porodówce dostała ten zastrzyk. Choć na razie o drugie się nie starają. Jeśli chodzi o strach i o to czy tym razem będzie wszystko ok, to nikt nam niestety tego nie zagwarantuje:( Pozostaje nam tylko wierzyć, że zły los w końcu się od nas odwróci, i że tym razem będzie wszystko dobrze:) Trzymam kciuki, żeby się udało:) Motylku ach te cholerne infekcje:( Dobrze, że z Natalką wszystko jest ok:) Kiedy masz następną wizytę? Olcia to super, że jesteś taka zadowolona ze szkoły rodzenia:) Wiem, że to super sprawa, moja siostra też chodziła w pierwszej ciąży i też była zadowolona:) Zapytam teraz na wizycie jak będę lekarza o to czy mogę chodzić tam do niego do szpitala na szkołę, bo wiem, że jest dużo chętnych i czasami nawet z 2-3 miesięcznym wyprzedzeniem trzeba się zapisywać no i nie wiem czy jeszcze będzie miejsce... Now898 Kochana odezwij się po pracy:) Miłego dnia 😘 Myszor75 wiem, że to na pewno nie była łatwa decyzja, ale jak już wszystko jest tak daleko to lepiej chwilę poczekać:) Myślę, że decyzja była słuszna:) Ściskam Cię mocno 😘 😘 😘 Beatko jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj do nas:) 😘 😘 😘 Asmana, Dorcia jeśli nas czytacie to odezwijcie się do nas!!!! Reszta Dziewczyn dla Was 😍 🌼 😍 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9_Mamo Aniołka a jak u Ciebie sprawy z narzeczonym się mają? Wczoraj jak wrócił z pracy to też był zmęczony? Hanakali jak Ty się czujesz? Gosia co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Myszorku doskonale cie rozumiem z podjeciem takiej decyzji zycze pieknego pobrania komorek i udanego transferu 👄 Asiu jestem jestem czytam i jak tylko znam jakas rade zeby wam pomoc to pisze niestety ja mam dzisiaj znowu zabiegany dzie ale niepowiem wam czemu moja slodka tajemnica Madzii ja juz nic niepisze do ciebie na ten temat bo tak jak juz dziewczyny pisaly to nie milosc tylko przywiazanie i strach przed byciem sama ale ty niebedziesz sama jestes wartosciowa kobieta ktora zasluguje na cos lepszego niz ciagle awantury przemysl to jeszcze raz poczebne ci nerwy i ciagly strach dla ciebie moc 👄 Motylek bardzo mi smutno z powodu infekcjii ale niestety kobietki w ciazy lapia cos czesto zwlaszcza ze masz taka przygode z woda wiec moze kupuj sobie wode w baniakach za 2 zlote i ja gotuj dodatkowo i sie w takiej myj hmmmm troszke pachnie sredniowieczemi ale czego sie nierobi dal swojego dobra O7cia pienie w tej szkole musi byc przygotuja naucza czerp wiedze i chlon jak gabka reszta dziewczynek calusy i wirtualne 🌼 dla dwupaczkow i dzieciaczkow sle 👄 Reszta dziewczynek palandynt asmanka dorcia w@man martusiatusia dziewczynki co z wami Lenka jak ja ci pozytywnie zazdroszcze tych 6cm trzymaj sie i pisz jak tam przygotowania do twojego swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu miło że pytasz ,ja nadrabiam zaległości w sprzątaniu bo jak wrócę do pracy to czasu mało .Myślę już o tej wizycie w poniedziałek ,chciałabym żeby wszystko było dobrze i można by się brać za kolejne starania.Motylku , Lena , beata ,Hanakali i wszystkie dziewczyny pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powoli kończę urlop wypoczynkowy, we wtorek do pracy wracam. Mały zaadoptował się w przedszkolu więc moja misja zaliczona;) W pracy się ze mnie śmieją że na Boże Narodzenie mnie nie było bo poroniłam, Na Wielkanoc mnie nie było bo poroniłam.. Pytanie, czy w te Boże Narodzenie też ich zostawię..? Mam nadzieję, że tak ale na dłużej;) Znaczy nie to, że złośliwie się śmieją, życzą mi jak najlepiej.. Nabrałam już dystansu trochę.. Tylko widok ciężarnych mnie boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane... jutro wizyta... maly szaleje... wiec wiem ze z nim jest wszystko dobrze... jednak martwia mnie te bole... czytalam ze to moga byc skurcze braxtona-hicksa.... i troche mnie to martwi bo jezeli okaze sie ze to jest to to o Polsce moge zapomniec... moze nie mam twardego brzucha jak kamien ale ten brzuch jest twardy no i objawy takie jak pisza.... dlatego boje sie tej jutrzejszej wizyty... ewentualnie jeszcze ,oze polece samolotem jednak to 2 godziny lotu a nie 12 godzin jazdy... ale znow nie chcialabym zeby maz sam jechal samochodem bo sie o niego boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek Masz sie z tymi infekcjami, napewno niedlugo przejdzie cale szczescie nie ma to wplywu na Natalke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu musi być ok:) Z całego serca tego Tobie życzę i innym starającym się Dziewczynom:) Ambaje83 ja też myślę, że musisz ich w końcu zostawić na dłuższą chwilę:P Super, że masz takie podejście, bo to bardzo ważne:) Milenka super, że mały taki aktywny. A o skurczach to niestety nic Ci nie powiem, ale może jednak to nie to co myślisz i będzie wszystko ok:)? Napisz nam potem co lekarz mówił. Buziaki dla Małego 😘 i dla Ciebie 😘 9_Mamo Aniołka czemu się nie odzywasz? Jesteś w pracy? Jeśli tak to jak wrócisz to się odezwij do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motku najdroższy Tobie również dziękuję i chyba Beatce;-);* Dorcia co u Ciebie, bo codziennie zaglądam, że coś skrobniesz i nic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana uduszę Cię, że tak milczysz:(:(:( Co u Ciebie? Jak Dziewczyny? Pisz do nas proszę!!!!! Dorciu odezwij się!!! Jak się mają sprawy z pracą u Was? Jak starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie duś Asieńko, nie warto:-). /Nie mam za bardzo o czym z Wami pisać... i nie chcę Wam forum zasmiecać.. Moje dziewczyny jak to każde dziecko wrócił do szkoły i przedszkola. Muszą codziennie o 6:00 wstawać (szkoda mi ich jak diabli, ale cóż..., życie). U mnie bez zmian praca, praca, prac, dom, gotowanie itd... zobaczysz niedługo sama;P. W małżeństwie ostatnio spokojnie i cudownie (by nie zapeszyć:-).To tyle u mnie.Codziennie to samo.... Czytam Was codziennie kibicuję każdej z Was i codziennie mam nadzieję, że któraś powie, że jest w ciąży..., ale niestety widzę, że jest coraz więcej nas tych co straciły.... JAk sprawa z mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, przepraszam ze nie odpisalam od razu, chociaz widzialam ze pytalas o mojego M, ale wlasnie jak zaczelam odpisywac, zadzwonili znajomi ze mnie odwiedza no i byli. Ale teraz juz jestem, wczoraj jak M wrocil z pracy to ja akurat drzemałam, bo jakos sie zle czulam, nawet mnie nie budzil zebym mu jesc robila, sam sobie wszystko przygotowal i byl tak cicho jakby male dziecko bylo w domu , potem jak wstalam to sie do niego chwile przytulilam ( nawet mnie nie odtracal) ale zaraz poszedl spac i nie pogadalismy. milo ze co dziennie o mnie pamietasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochane dziewczynki, Beatko, mocno trzymam kciuki by wredna @ nie przyszła. Całuski dla Ciebie. Madziu, musisz być zdecydowanie twardsza wobec narzeczonego. Facet wie, że może wszystko, bo i tak przyjmiesz go z otwartymi ramionami. Odnośnie Twojego kuzyna, to już ewidentnie brak mi słów. Co za bydlak szarpie kobietę w dodatku w ciąży! Cieszę się, że idziesz do szkoły :) marysia_1988_24 bardzo mi przykro, że do nas dołączyłaś. Niestety, jak ja poroniłam w listopadzie usłyszałam dokładnie to co Ty. Obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży, w grudniu urodzę córeczkę. Nie napiszę Ci, że strach mija, bo bym Cię okłamała. Ja niestety od początku mam problem z nawracającymi infekcjami dróg rodnych przez co już 2 razy odwiedziłam szpital. Jednak to nawet nie o to chodzi. Poronienie odcisnęło na psychice swoje piętno, ciągle zastanawiałam się czy wszystko ok, czy Maleństwo dobrze się rozwija. Każda wizyta w toalecie kończyła się oglądaniem papieru i modleniem się by nie pojawiła się krew, najmniejszy ból podbrzusza stawiał mnie na równe nogi, a przed każdą wizytą u lekarza nogi drżą. Myślę, że ten strach nie minie nigdy. Jednak najważniejsze, że pod serduszkiem bije serduszko Maluszka, a cała reszta jest już nie ważna :) Zawsze możesz zrobić sobie podstawowe badania typu krew, mocz, tsh, toksoplamoza, itp.a po zielonym światełku od lekarza działaj. Jesteśmy tutaj wszystkie by się wspierać i mocno sobie kibicować, więc zawsze możesz na nas liczyć. Pozdrawiam Cię serdecznie. Ja też czekam na brak cieszę, się, że to już 9 tydzień, mimo iż teraz wydaje się, że czas się wlecze nim się obejrzysz będą już święta, a potem z górki :) Lenko, bardzo się cieszę kochana. Najważniejsze że wszystko jest dobrze i Maluszek rośnie. Buziaki dla Ciebie i Kruszynki :* nnowak87 jak się dzisiaj czujesz? now898 wierzę bardzo mocno kochana, że Twoje wyniki wyjdą dobrze, a później mocno będę trzymała kciuki by jak najszybciej Ci się udało :* Odnośnie @ to ja miałam ok.7 dni, jednak pamiętaj, że każdy organizm jest inny, może wpływ miało też to, że nie miałam zabiegu. Cykle natomiast później mi się rozregulowały i wydłużyły do 30-31 dni. Zaczekaj jeszcze troszeczkę, na pewno wszystko jest dobrze kochana :* ambaje83 witamy Cię serdecznie. Nie martw się, ciesz się, że możesz się już starać. I choć wiem, że to trudne podejdź do tego na luzie. Musi się udać i na pewno się uda! Mocno trzymamy kciuki za starania i z niecierpliwością czekamy na informacje. o7cia cieszę się, że jesteś zadowolona ze szkoły. Ciekawa jestem czy zaczniesz teraz słuchać Mozarta? :) Jak wiesz mój Mąż pracuje na zmiany, a nie chcę chodzić sama na te zajęcia. Myszorku, wiem, że to była trudna decyzja, ale myślę, że słuszna. mocno trzymam kciuki za szybki zabieg i oczywiście pomyślny:* Gosiu jestem pewna że poniedziałkowa wizyta wykaże że wszystko jest dobrze :) Milenko, cieszę się, że synio taki aktywny. Czytałam o tych skurczach, ale ja ich nie odczuwam. Czekam na wiadomość po lekarzu, na pewno wszystko dobrze :) Asmanko moja kochana! Co u Ciebie? jak tam powrót dziewczynek do nauki? Dziękuję dziewczynki za wszystkie ciepłe słowa. Infekcja dokucza mi strasznie, szczególnie ta, jest najuciążliwsza ze wszystkich :( Jednak najważniejsza jest Natalka i to, że jest bezpieczna. Martwi mnie jak czytam, że Filipek, Dawidek i Niunio Milenki są tacy aktywni, a Natalka NIE! Jeszcze niedawno pisałam, że 23 należy do niej, a teraz już echo. Kopie w ciągu dnia rzadziej i delikatniej. Oszaleć można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku Twoje posty są zawsze takie dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugie:-) Natalka troszkę się bała, bo to 4 klasa, każdy nauczyciel inny, ale strach minął. \Madra dziewczyna jest i ambitna to sobie poradzi. Izulka natomiast jest krótko w przedszkolu, bo od 7:30-12:00. więc szybko jej czas mija- ona ma jeszcze swobode, zacznie sie od przyszłego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku Natalka ma coraz mniej miejsca a brzuszku, więc i aktywność będzie mniejsza... Zanim urodzisz to oszalejesz:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana ale nam absolutnie forum nie zaśmiecasz. Nawet tak nie myśl. Jesteśmy ciekawe co się u Ciebie dzieje. Super, że z mężem tak Wam się układa:) A co do Dziewczyn to faktycznie wczas wstawają, ale każdy z nas to musiał przejść. A z mamą to bez zmian. Nadal kontakty prawie zerowe. Odwiedziła mnie w sumie chyba 2-3 razy ale tylko z awanturą, nawet nie zapytała jak się czuje, czy z Maleństwem wszystko ok. Nie wie, że będzie miała kolejnego wnuka. I ode mnie się raczej tego nie dowie. 9_Mamo Aniołka nic nie szkodzi, że wcześniej nie odpisałaś:) Dobrze, że znajomi Cię odwiedzili:) Fajnie, że w końcu Cię przytulił:) A tego smsa mu wysłałaś tak jak Ci Motylek podpowiedziała? Buziaki dla Ciebie 😘 Motylku strasznie mi Ciebie szkoda z Tymi infekcjami. Co do aktywności Natalki to nie jest tak, że Filip mnie strasznie kopie, ja czuję od środka na pewno mocniej niż mąż z zewnątrz. Wczoraj na przykład mocniej kopał, był bardziej aktywny, dzisiaj już nie za bardzo. Parę razy poczułam tylko takie łaskotanie i tyle. Mi wcześniej lekarz też powiedział, że mam łożysko na przedniej ścianie i ja też będę słabiej odczuwała ruchy z tego powodu. Teraz zapytam czy się coś zmieniło czy nadal jest to łożysko tak jak było. Daj Jej jeszcze trochę czasu:) Ja też zapytam lekarza od kiedy będę mogła poczuć już takie KONKRETNE ruchy... A mam do Ciebie pytanie odnośnie tygodni ciąży. Bo Ty jesteś "dalej" niż ja, i z tego co tak wiem, to już powinnaś mieć 7 miesiąc. Bo od 21-24 jest 6 miesiąc, a od 25-28 to 7 miesiąc. Czy Ty jakoś inaczej liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, narazie z tym smsem to i tak nie wyjdzie bo przeciez telefon rozwalil w drobny mak, wiec poki co nie siedzi z telefonem w reku bo go przeciez nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9_Mamo Aniołka no pamiętam o rozwalonym telefonie, ale myślałam, że ma drugi na zapas, skoro zdecydował ten rozbić... Mam nadzieję, że wyjdziecie na prostą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Cześć Kochane :) Przepraszam, że zamilkłam, na kilka dni, ale dużo się działo ostatnio...najpierw te smutaski w związku z "obojętnością" męża na ciążę, później gruntowne sprzątanie domku, bo rodzice przyjeżdżali....;) tata w poniedziałek w nocy a mama dobiła wczoraj...a wiecie jak to z mami jest...najmniejszy pyłek zauważą...a ja się spinam zawsze, żeby wszystko było idealne i w sumie sama nie wiem po co...;) pracowali za granicą i wrócili teraz...niby tylko na czas wyleczenia taty...ale nie wiadomo jak to długo potrwa... więc zobaczymy jak to będzie... ;) tak mi brakuje własnego domku :( no, ale do rzeczy :D cały czas Was czytałam, bo tak jak już ktoś tutaj nie raz świetnie zauważył nie da się tu nie zaglądać... ;) musiałam po prostu :D now898, Asiu, Motylku dziękuje Kochane, poprawiłyście mi humor...:) to chyba takie ciążowe smutki były...zresztą sama nie wiem, może też mnie to męczy, że nie mamy swojego domku i tak wszystko razem się nawarstwi i później tak jest....następnego dnia rano mąż zróbił mi śniadanie :) mam nadzieję, że jak wszystko będzie dobrze i zobaczy coś na usg to się zmieni troszkę :) i jak dobrze zauważyłyście uwierzy ;) Mamo Aniołka...mi to też wygląda na nie radzenie sobie z sytuacją...i myślę, że jego zachowanie wynika z besilności....on chciałby, żeby wszystko było dobrze, chciałby żebyś była szczęsliwa, ale wie, że cierpisz i on też cierpi bo nie potrafi tego zmienić...faceci nie są tak wylewni jak my... ;) mój mąż prawie wcale się nie odzywał po poronieniu... ja wiem KOchana że Ty go bardzo teraz potrzebujesz, ale może daj mu chwilkę, żeby się ogarnął...może wtedy zauważy, sam... Madziu... Nie chciałam się wypowiadać, bo trudno jest się wypowiadać w takiej sprawie, tym bardziej, że stoi się z boku...ale skoro do nas piszesz, to chcesz usłyszeć naszą opinię :) zgadzam się z dziewczynami w 100%, zatem masz kolejną osobę do "kolekcji" nie do pomyślenia jest, że facet w stosunku do kobiety może się tak zachowywać...i nic...absolutnie nic go nie tłumaczy...!!!!! poza tym, to obowiązkiem Twojego narzeczonego jest powiedzieć kuzynowi NIE, a nie Twoim Kochana....kto tu jest tym kto dba o rodzinę? Bo chyba nie ON...;/ Kochana czy Ty sie czujesz przy nim bezpiecznie? Czy wiesz, że możesz mu ufać? Polegać na nim? Że kiedy przyjdzie dzień porodu, On będzie w stanie pojechać z Tobą do szpitala? A co rodzice na to? Skarbie, proszę zastanów się nad tym...możesz na prawdę mieć super faceta...i być szczęśliwa...i nie martwić się każdego dnia co dzisiaj będzie się "działo"...bohaterka "Przepisu na życie" też w ciąży rozstała się z mężem...i znalazła miłość...wiem, że to film...ale pozytywnie nastraja...a dobrych ludzi w końcu spotykają dobre rzeczy :) buziaki i trzymam kciuki :**** Marysiu witam i zapalam (*) dla Twojego Aniołka...mi też lekarz powiedział, że tak się po prostu dzieje, i do dzisiaj nie znam przyczyny dwóch poronień...teraz znów zaszłam w ciążę..i masz racje nie da się nie bać...ale trzeba wierzyć :) Lenka szkoda, że nie możemy zobaczyć Twojej kruszynki :) na pewno podobna do mamusi :D hehe strasznie się cieszę, że wszystko w porządku :) Olcia...zachęciłaś chyba nas wszystkie do szkoły rodzenia :) prosimy o dalsze relacje :) Myszorku...teraz się uda ;) coś czuję ;) Kochane moje, wszystkim dziewczynkom buziaczki wielkie, przepraszam, jeśli którejś nie odpisałam, ale jak się ma zaległości, to później nie można wszystkiego ogarnąć :) Jejuś jak ja się cieszę, że jesteście i że jesteście takie kochane i tak się wspieramy i w ogóle w ogóle, chyba mi znów hormony skoczyły bo mi łezki wychodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
qociakwawa i jak Kochana? napisz nam tu szybko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku Ty to się masz z tymi infekcjami, ale całe szczęście, że jest to niegroźne dla maleństwa, bo to jest najważniejsze. Te globulki co dostałaś to jakiś antybiotyk jest? Moja kuzynka się całą ciąże zmagała z bakteriami i nic nie działało i urodziła pięknego i zdrowego synka. Ja też się zastanawiam czy nie mam jakiś bakterii, bo znów zaczęłam często się załatwiać, a to już 19 tydzień więc wydaje mi się, że powinno to już minąć. Jutro idę oddać mocz do badania więc się okaże. Czym bliżej wizyty u lekarza tym bardziej się jakoś boję... Niby podsłuchuję codziennie tym detektorem moją malutką, znajduję bez problemu zazwyczaj w tym samym miejscu, ale nie wiem czy to np nie bije pępowina lub łożysko, tak jak mi położna pokazywała. I tak się zastanawiam czy jak np słyszę jak bije pępowina lub łożysko to mogę być spokojna? Koleżanka do mnie dzwoniła kiedy wpadnę po ciuszki, bo mi oddaje po córci swojej, ale umówiłam się z nią dopiero na poniedziałek po wizycie, bo się cholernie boję... Wiem, że to nie zależy tylko od mojego kuzyna, bo mój narzeczony powinien potrafić powiedzieć nie, a on najwyraźniej nie potrafi... Jak na razie jest spokój, kuzyn nie przychodzi ani się nie kontaktuje. Obraził się. Ale ja wiem, że nie mogę całe życie za nim latać i go pilnować i rozganiać towarzystwo... Na razie jest ok, bo pracuje codziennie u mojego taty od rana do wieczora i wpada tylko coś zjeść itp. On ciągle musi mieć jakieś zajęcie, żeby nic durnego mu do tej głowy nie przychodziło... A w ogóle to za tydzień się wybieram do kuzynki na wesele do Poznania i nie powiem, bo ciężko było mi znaleźć sukienkę, nie dość, że w piersiach przybyło to jeszcze brzuszek to jakbym sobie piłkę włożyła taki okrąglutki :) heh :) Jeszcze jedno :D Motylku, Asiu, Olu, Milenko i Lenko i jeśli zapomniałam o którejś to jeszcze reszta naszych ciężarówek chciałam się Was zapytać jak sobie radzicie z rozstępami? Czy je macie? Ja używam od 4 miesiąca Perfecta Mama na rozstępy i zrobiły mi się mimo tego straszne rozstępy na piersiach, normalnie dookoła sutków, a na brzuszku nie mam ani jednego mimo, że tak bardzo urósł. Macie jakieś dobre kremy :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu ja na piersiach rozstępów nie mam, ale na brzuchu tak :/ Ja nie smaruję się żadnymi balsamami na rozstępy, bo u mnie to nie zdało egzaminu, za to smaruję się codziennie zwykłą oliwką dla niemowląt. Mam z Bambino i jestem zadowolona. Smaruję się na noc, żeby nie plamić ubrań na dzień. I tak są i tak są, tylko po ciąży podobno szybciej znikają lub bledną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane z gory przepraszam ze tak tylko o sobie i nie do kazdej z osobna ale jestem po 12h w pracy i nie mam sily. Przeczytalam uwaznie dziesiejsze dyskusje wiec zaleglosci nie mam:P Ja dzis w pracy okropny dzien mialam z samego rana zadzwonila kolezanka z placzem i pretensja ze jest w ciazy i zalila sie ze nie maja kasy, ze chciala isc do pracy, ze juz jedno dziecko ma odchowane, ze ciuszkow dzieciecych sie pozbyla i nic dla nowego malenstwa nie maja idt. tak mnie to wkurzylo bo ja oddalabym wszytko za to zeby byc nadal w ciazy a ona traktuje to jak kare. Najpierw mi zazdroscila troche jak sie dowiedziala o mojej ciazy a teraz jak sie jej udalo to nie chce tego dziecka masakra jakas. Po jej telefonie rozryczalam sie i caly dzien myslalam o tym ze takie matoly moga miec dzieci a ja swoje musialam stracic:( jak probowaqlam jej wytlumaczyc ze pieniadze to dorbo nabyte praca tez to jeszcze mnie zjechala ze co ja moge wiedziec skoro dziecka nie mam tak mnie ty zdolowala ze caly dzien przeryczlalam w pracy. Pozniej pisala ze przeprasza ale szczerze mowiac w pupie to mialam tak mnie zranila tymi slowami ze szok:( Lece dziewczynki robic kolacje moze zagladne jeszcze pozniej bo jutro i w weekend mnie raczej nie bede miala czasu bo znowu na 12h do pracy:( Caluje was wszystkie goraco 👄 Podwojne buziole dla dwupaczkow poglaskajcie brzuszki od cioci Natli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, dziekuję czuje sie co raz lepiej. Z wielkim bólem ale zdaje się, że zaczynam akceptować to co mnie spotkało. Nie ja pierwsza i niestety nie ostatnia przeżyłam tę tragedię. W poniedziałek wracam do pracy i mam co raz większe obawy. Nie wiem jak zniosę spojrzenia ciekawskich i nie daj Boże pytania natrętów. W związku z tym, że kończy się moje siedzenie w domu nadrabiam zaległości w pracach domowych i biegam po sklepach. Kupiłam sobie troche nowych ciuszków, kurtke i buty. Te bluzki i sukienki, które kupiłam na ciążę powędrowały w kąt szafy. Mama kazała je zostawić bo podobno jeszcze mi się przydadzą. Damian nadal bardzo dużo pracuje, więc przeważnie siedzę sama. Wraca z pracy na objad, poleży godzine na tapczanie i znów idzie do pracy. Umawia sobie dodatkowe fuchy w swoim warsztacie. To dobrze bo jesteśmy w dołku finansowym. Lato już się chyba skończyło? Jak uważacie? U mnie nad morzem dzisiaj mocno wiało a temperatura 19 st. Szkoda lata i długich dni, eh. Madziu - trzymam kciuki żeby Twój narzeczony dorósł i zmądrzał. Motylku - eh my kobiety to się mamy, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ja właśnie na piersiach mam z dnia na dzień coraz więcej. Przed ciążą miałam miseczkę C, a teraz mam D i pełno rozstępów. Dziwi mnie tylko to, że na brzuchu nie mam, a w porównując do piersi o wiele więcej się rozciągnął. Popytam w aptece może mają coś dobrego na te rozstępy, bo jak tak dalej pójdzie to będę w golfach chodzić :) . Ja się teraz męczę z pryszczami na twarzy. Mam okresy, że mi całkowicie schodzą ale po jakimś czasie znów ich mam pełno. Teraz tak mnie wysypało, że cała broda mnie boli jak coś mówię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Dziewczyny...;( piersi przestały mnie bolec,całkowicie ;( w dodatku cały czas były takie jedrne...a teraz jakby "sflaczały"... Mam dosyć....;(;(;(;(;(;(;(;(;( ... jestem załamana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanuoka - nie ponikuj! Mój ginekolog mi mówił, że nie należy tragizować w takiej sytuacji ponieważ czasem to wiąże się z czymś złym ale owiele częściej nie oznacza niczego zlego. Po prostu przestają boleć i już lub jest taka przerwa z tymi bólami. Który to tydzień Kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×