Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Witam. Pewno nikt mnie nie pamieta..pisałam tu bardzo mało i to bylo jakies 80stron temu... Wtedy bylam tez na poczatku ciazy..i wciaz sie martwilam. Tak jak Wy stracilam w ubieglym roku malenstwo.. I mialam zabieg. W kolejna ciaze zaszlam 7m-cy po. Nie staralismy sie specjalnie..Na poczatku marca jak zrobilam test to bardziej bylam przerazona niz szczesliwa.. Najgorsze bylo to ze ja nie mialam ZADNYCH objawow ciazowych..i zazdroscilam tym co wciaz wymiotuja.. Wizyty u gina to byl horror..normalnie nie moglam sie uspokoic..ciagle wmawialam sobie ze pewnie znow jest cos nie tak.. Uspokoilam sie ok 18 tc jak poczulam ruchy mej corci (to bedzie nasza druga corcia) Teraz jestem w 32 tc wiec Azja i 9tygodni jestesmy blisko siebie :-) Dziewczynki czytam Was codziennie mimo iz sie nie udzielam.. Nie stresujcie sie bedzie dobrze! A te kobitki ktore wciaz sie staraja..nie poddawajcie sie! Jednakze wrzuccie na luz bedziecie wtedy czerpac duzo wieksza przyjemnosc z bliskich stosunkow z partnerami i moze wtedy sie uda.. Pamietajcie o swoich facetach by nie poczuli sie tylko jak dawcy ;-) Zycze wytrwalosci i mam nadzieje ze nam wszystkim uda sie trzymac zdrowiutkie maluszki na rekach.. Buziaki dla wszystkich..powodzenia:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sista83 ja tak rok już na odległość :( wcześniej to dzień w dzień widywaliśmy się a teraz ..... w tym roku byliśmy może 4 tygodnie razem. już prawie 2 miesiące go nie widziałam i tęsknie cholernie zwłaszcza teraz kiedy jestem w ciąży, bo chciałabym żeby przezywał ją ze mną. najchętniej sama bym wsiadła w samolot i poleciała do niego ale teraz to nie możliwe :( xxx asia81go ja Cię pamiętam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sista83 strasznie jestem stęskniona. Niby to nie aż tak daleko, bo jakieś 120km, ale jednak. Od maja jak się okazało że to ciąża zagrożona byłam u niego, przez całe wakacje też z małymi wyjątkami, ale nie znalazłam tam pracy, więc zostałam kolejny rok tutaj. Miałam też nadzieję, że wreszcie dostanę umowę na stałe, ale nie wyszło......Widujemy się w weekendy, ale prawie wcale nigdy sami, bo albo u mnie w domu gdzie mieszkam z rodzicami, albo u niego i jest tak samo. ale już czuję, że długo tak nie wytrzymam. To ostatni rok, choć mam nadzieję, że uda się z dzidzią i zamieszkamy razem. Nie wiem jak to będzie, bo on też ma umowę na rok w dodatku zlecenie, ja swoją robotę stracę jak zajdę w ciążę, ale trudno. Po prostu czuję, że to wszystko się rozleci jak w końcu nie będziemy razem. Chcę stworzyć wreszcie prawdziwą rodzinę. Boję się o pracę, ale może coś tam potem znajdę. Wracam z tej pracy o którą tak kiedyś walczyłam i chce mi się płakać, bo siedzę sama. I tak naprawdę co mi po niej. Kiedyś sobie wyobrażałam, że będąc nauczycielem będę miała dużo czasu dla swojego dziecka, a teraz....żeby być razem muszę rezygnować z tego o co tak walczyłam. No ale coś za coś. asia81go aż się popłakałam z tego szczęścia, że ci się udało, naprawdę kolejne przypadki ciąż po poronieniu fajnie na mnie działają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 no męczę się niestety :( ja do marca mam trochę dalej a mama mi już dziś że tak do końca będę wymiotować. podniosła mnie na duchu nie ma co. mam migdałki i kisiel kupiłam może coś pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szosty_sierpnia
No i byłam na usg. Po zabiegu nie ma śladu. Pani doktor powiedziala że możemy się starać. A mnie sparaliżował strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia81go Wspaniale,że Wam się udało!Dziękuję,że się odezwałaś.Takie wiadomości dają nam nadzieję!:) " Mlo88 Dasz radę.Kiedyś muszą się skończyć mdłości i wymioty.:) Uszy do góry.Choćbyśmy miały wymiotować do samego porodu to i tak damy radę bo na końcu czekać będzie nagroda-Dziecko.!:) " Szósty_sierpnia Wszystko z Tobą dobrze,po zabiegu pogojone więc to dobre wieści.Trzeba się cieszyć,nie zamartwiać.Domyślam się,że się boisz co będzie póžniej,czy się uda. Uda się!Musimy mieć nadzieję,że nam też się powiedzie i urodziny wspaniale Maluchy.Trzeba brać przykład z dziewczyn.Pomimo przeciwności losu niepoddają się i walczą.W końcu każda z nas zasługuje na Szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 ale nawet wody pić nie mogę :( mam takie uczucie żółci, okropnie się czuję :( no ale tak jakoś muszę to znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Musisz pić bo się odwodnisz.Wiem,że łatwo się radzi ale ja sama miałam taki "wstręt"do picia. Pij wodę,słabą herbatę z imbirem małymi łyczkami.Staraj się aby coś,choć odrobina była w żołądku.Jak nie będziesz nic przyjmować to idź do lekarza.Dostaniesz kroplówkę albo leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 pije po troszku ale mam odruch wymiotny zaraz. robiłam kisiel taki do picia to jeszcze jako tako ale woda albo herbata to jest dramat. poczekam do poniedziałku, jak nie uspokoi się to pójdę do lekarza choć znając holandię i podejście do człowieka to usłyszę że to normalne w ciąży i odeślą do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 U mnie z lekarzami też różnie bywa. Jak do poniedziałku nic się nie zmieni idź do lekarza.Nie ma co się męczyć jak człowiek prócz odrobiny kisielku nic w siebie nie wciśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentist azja mam nadzieje ze brak wiadomosci od was to dobre wiadomosci..... dziewczyny meldowac co u was. Asia 81 gratulacje juz nie duzo nam zostalo jak przygotowania? U nas 31 tc wczoraj mialam kontrolne usg wszystko w normie maly ma ok 1, 5 kg. Mnie ciagle stresuja te wizyty badania i cala ta ciaza ale od wczoraj postanowilam w koncu sie zaczac cieszyc i po nastepnej wizycie biore sie za pranie i pokoik dla synia. Karola to juz kolej na ciebie..... kto nastepny do rozpakowania? Dziewczyny uaktywnijcie sie bo tu jakos cicho sie robi. Staraczki nie traccie nadzieji kazda z nas uslyszy kiedys slowo mama. Choc to wszystko nie jest latwe ciaza po poronieniu jest trudna nie spokojna ale nie mamy innego wyjscia!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9tygodni witam :-) No u mnie juz robi sie ciezko...przed ciaza mialam troche tych"nad kilogramow" no i nie jest lekko.. Ja wizyte mam w nast tyg. w piątek 20.09. Mam nadz.ze moja corcia tez podrosla..Na ost.wizycie 23.08 wazyla 1346g..zobaczymy ile teraz...?? Ja w tym tyg.juz wszystkie ciuszki poprasowalam..dzieki Bogu bo pozniej napewno bym nie dala rady..Mam jeszcze dosc sporo rzecsy do kupienia..ale to juz drobnostki..bo np.lozeczko,wozek mam po starszej corci w super stanie..wiec ciesze sie ogromnie :-) Dziewczyn ja takze do tej pory za kazdym razem jak mam miec wizyte to mam juz od rana biegunke..to chyba nie uniknione..widze ...jak czytam ze kazda z Was tak samo reaguje i zadaje te same pytania.. Kochane nie pomoge Wam w temacie mdlosci,wymiotow..bo tak jak pisalam mnie to ominelo.. Chcialabym byscie uwierzyly ze brak objawow nie zawsze znaczy ze cos jest nie tak..jestem tego zywym przykladem :-) Najwazniejsze moje haslo"nie poddam sie" i tego sie trzymam! Pozdrawiam wszystkie kobitki odwiedzajace ten..... no moze nie najszczesliwszy temat... Damy rade dziewczyny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie te wymioty staram jakos smiesznie tlumaczyc : moje dziecko mowi : mama za duzo zjadla .. oddawaj jedzenie kalorii mamy za duzo :) eheheh a tak serio to wkurza mnie to na maxa .. i boje sie ze mnie zaskoczy w ciagu dnia nagle /jutro idziemy na wesele na 16 ta .. oby tylko rano byla akcja a pozniej spokoj . pospinana jestem bo znow daleko do wizyty i chce isc potanczyc lekko i zjesc dobre papu i posmiac sie z ludzmi bo taki odludek jestem ostatnio. dzis u mnie pada deszcz i jest ble - poki co lenie sie i czekam czy to juz koniec akcji wc :/ , i dzis mam zamiar odpoczywac i relaxowac i pieknic sie heehe ;) dla starajacych sie dziewczynek : jak juz sie nakrecilyscie na testy owulacyjne i strasznie macie parcie na te dni .. to zluzujcie - wiem wiem latwo sie mowi - ale dajcie sobie jeden cykl luzu szalejcie w lozku ,pijcie wino i przytulajcie sie do swoich panow i nic na sile aaaaaaaaaa uda sie ;)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, dzis o 13.30 chwila prawdy. W nocy nie moglam spac, koszmary i od rana wymioty przed sniadaniem (niczym) i biegunka. Mam złe przeczucia, tak sie boje ze to znowu puste jajo plodowe albo rownie okropne rzeczy. Odezwe sie po poludniu. Przepraszam ze tylko o sobie pisze ale nie moge sie skupic na niczym innym. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szosty_sierpnia
sista83, sylwiatko25, ja się niestety w temacie wymiotów nie wypowiem, choćbym bardzo chciała bo w poprzedniej ciąży mnie nawet nie zmuliło. A co do stresu przed wizytą to wiem sylwiatko o czym mówisz bo wczoraj miałam dokładnie to samo, tylko bez wymiotów. W pracy nie mogłam usiedzieć w miejscu, myślałam tylko o jednym i modliłam się, żeby usłyszeć, że możemy działać. A jak wszystko się ułożyło po naszej myśli i to w końcu usłyszałam, to aż mi się nogi ugięły, nie mogłam zejść po schodach i do domu wracałam z płaczem... A jeśli, daj Boże, zajdę w ciążę to nie wiem, czy do wizyty w ogóle dożyję... zrozum tu kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 dziś lepiej tzn jeszcze nie klęczałam ale czuję żółć w przewodzie pokarmowym. xx Sista83 ja całą noc balowałam na weselu :D ale najpierw musiałam wyplewić sadek :( xx sylwiatko25 nie denerwuj się :) będzie dobrze. daj znać po wizycie. 3mam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Dziewczyny Mlo, Sista, co do wymiotów, to niestety nic Wam nie podpowiem, bo mi nie doskwierały. Zdarzyły się zaledwie kilka razy. Sa one ponoć dobrym znakiem, ze ciaża się rozwija, ale z pewnością sa upierdliwe. Każda z nas na nie czeka, a jak już przyjdą to można zwariować... Mnie z kolei męczą zgagi oraz zaparcia na przemian z biegunkami. Jak mi się trafi dzień na wypróżnianie, to pół dnia z łazienki nie wychodzę. A męczę się tak, że aż mi się słabo robi. Ale jakoś daję radę. T x Now, na pewno nic nie robisz źle. Może po prostu Filipek nie umie ciągnać z piersi, zeby się dobrze najeść. Mam koleżanki, które też dokarmiały butelką, bo dzieciom się po prostu nie chciało ciągnąć z piersi. A z tym apetytem, to wierzę, że trudno Ci coś w siebie wmusić, bo ja mam tak samo. I jem na siłę, żeby nie zagłodzić dzieciątka. Najważniejsze, że masz Filipka przy sobie, trzymajcie się ciepło :) x aga19831 ja w poprzedniej ciąży prawie od początku plamiłam i ciągle było coś nie tak. W tej ciązy wszystko jest dobrze. Oby tak dalej. Musisz mieć nadzieję, ze i u Ciebie tak będzie. x sista83, ja miałam tylko prenatalne USG. lekarz, który je robił powiedział, że na krew wysyłają wtedy, gdy na USG wyjdzie coś podejrzanego. Tak więc mnie nie wysłał. Choć gdybym się uparła, mogłabym iść sama. Refundowane są dla kobiet pow. 35 r.ż. Reszta robi na własne życzenie. x Akinom, u mnie niestety pojawiły się początki anemii, więc tym bardziej powinnam się dobrze odżywiać. A waga... mam 53 kg przy 168 cm wzrostu. moja koleżanka żartowała, ze może chociaż w ciąży będę grubsza od niej.. a ja póki co - jaka była, taka jestem... tyle, że wcięcia w talii prawie brak :) x Sylwiątko25, daj znać po wizycie. Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
no właśnie ja jak nie miałam wymiotów to się zastanawiałam dla czego a teraz to już mam dość. Wkurzyła mnie babka z biura zadzwoniła do mnie zapytać dla czego mam "chorobowe" więc jej tłumaczę że jestem w ciąży i wymiotuję, dla tego mam "chorobowe" a ona do mnie z tekstem że mi się nie chce chodzić do pracy bo w ciąży jestem to specjalnie mam chorobowe zgłoszone :O no szlak mnie trafił, co za głoooopia @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ja się nie odzywałam bo prawie miesiąc byłam u rodziców, tam średnio z dostępem do kompa, a z telefonu nie lubię pisać. Czasem tylko zaglądałam, ale i tak mam duuużo do nadrobienia, a przyznam szczerze, że chyba dopada mnie syndrom trzeciego trymestru bo mam totalnego lenia na wszystko. Najchętniej to bym nie wychodziła z łóżka i spała cały czas. Próbuję się zmusić do poszukiwań najtańszego sklepu z moimi wypatrzonymi mebelkami. Ciężko mi idzie, a już czas zamawiać bo nawet jakbym chciała teraz zacząć prać i prasować ubranka to nie mam gdzie ich składać. W ogóle trzeba by już pokoik szykować, ale póki teściowa mi go nie opróżnić do zera to nie mam o czym marzyć. Poza tym to chyba jeszcze w łóżeczku przyszykuje sobie torbę do szpitala. Niby jeszcze dwa miesiące z hakiem ale naprawdę mam dziwne przeczucie, że synek pojawi się wcześniej na tym świecie. Więc wolę być już przygotowana wcześniej bo jakoś nie wierzę w możliwości organizacyjne mojego męża. I chyba też wózek powoli będę zamawiać. Zdecydowaliśmy się na 3 w 1 a być może fotelik będzie wcześniej potrzebny. Z nami wszystko ok podobno, we wtorek byłam na wizycie. Szyjka na szczęście jeszcze się nie skraca. Serducho słyszałam więc niby trochę spokojniejsza jestem ale czasem mnie martwi, że mój bąbel mało r***liwy. Niby się rusza ale jakoś tak niemrawo :( Usg mamy dopiero 25 września, mam nadzieję, że będzie ok. Bo mimo, że już zaczynamy 30 tc to każda wizyta to niesamowity stres. Ciekawa jestem jaki duży jest bo na ostatnim badaniu w 27 tc powinien ważyć ok 1kg a lekarz oszacował na 1340g więc sporo więcej. Jak nadal będzie taki rósł to moja gin wypisze mi skierowanie na cesarkę a tego chciałabym uniknąć. Asia81 ciesze się, że i Tobie się udało i wszystko idzie bez problemów :) może w jednym czasie będziemy rodzić razem z 9 tygodni ;) i ja z testem miałam jak Ty. zamiast się ucieszyć to się popłakałam na widok tych dwóch kresek. i chociaż cały czas nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłaby się historia powtórzyć to i tak do dnia dzisiejszego nie jestem spokojna. 9 tygodni szykuj się powoli :) bo jeszcze troszkę i będziesz już rozpakowana :) czas leci niemiłosiernie aż ciężko w to uwierzyć. Wydaje się, ze dopiero czytałam o Twoich dwóch kreseczkach, zaraz potem przeżywałam moje a tu już prawie na wylocie jesteśmy. :)) Sista baw się dobrze na weselu. Ja byłam teraz końcówką sierpnia i też trochę potańcowałam. co prawda trochę przecholowałam i potem całą niedzielę nie mogłam się zebrać o kupy ale ogólnie była dobra zabawa a i my doszliśmy jakoś do siebie. Sylwiątko daj znać jak po wizycie. Ściskam wszystkie dwupaczki. Tym świeżoupieczonym, życzę przedewszystkim spokoju i wiary w powodzenie, i jak najłagodniejszego przejścia tego najgorszego okresu. a tym bardziej zaawansowanym wielu przyjemności w przygotowywaniu się na przyjście dzieciątka :) Staraczkom życzę luzu bo każda z nas może zaświadczyć, że im bardziej się nakręcałyśmy, liczyłyśmy dni płodne, czy robiłyśmy testy owoulacyjne itp to nic nie wychodziło, a jak tylko odpuściłyśmy okazywało się nagle, że dwie kreseczk przysżły nawet nie wiadomo kiedy :) powodzenia!!! Mamusie dzielcie się z nami swoim szczęściem :)) i nie gniewajcie się nam tu na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze dodać, że w przyszłym tygodniu zaczynamy szkołę rodzenia. Ciekawa jestem czy w ogóle warto było się zapisywać. I chyba mój synio się pogniewał na mnie, że pożaliłam się na jego niemrawe ruchy bo właśnie mnie solidnie skopał po pęcherzu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i z torbą do szpitala to miało być "jeszcze we wrześniu" a nie "jeszcze w łóżeczku". nie wiem skąd mi się to wzięło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem taka szczesliwa!!! Widzialam moja fasolke, ma 1cm wielkosci i serduszko tak szybciutko bilo a ja lezalam na kozetce jak sparaliżowana!!! Gin powiedzial ze wszystko sie rozwija prawidlowo i dal mi skierowanie na badanie krwi. Dzis tez zalozyli mi karte ciazowa. Dziekuje Wa, dziewczyny że dałyscie mi wiare i wierzylyscie ze wzystko bedzie dobrze bo ja mialm straszne przeczucia... :-D normalnie pyszczek aż sam sie smieje :-D no i dostalam fotke mojej ślicznej fasolinki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha zapomnialam dodac ze gin przepisal mi syrop przeciw wymiotom ( mialam tez do wyboru czopki doodbytniczo ale wybralam syrop). Gin stwierdzil ze niepotrzebnie mam sie meczyc tymi wymiotami i mdlosciami. Powiedzialam ze ok kupie ale pod warunkiem ze nie zaszkodzi on mojej fasolince a gin na to ze na pewno nie ;-) Jestem ciekawa czy pomoze. Dzis po wizycie wybralam sie do super marketu na zakupy i tam mi sie zrobilo przy kasie slabo ze o malo nie padłam... za duzo wrazen i hormony, masakra niesamowite uczucie bezsilnosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiatko super wiesci. Oby fasolinka rosla zdrowo a ty odpocznij teraz i masy spokoju zycze. Azja w koncu litości juz sie martwilam..... dobrze ze u was wszystko dobrze. Ja wyprawke z grubsza mam ale u rodziców w Pl. Kupilismy na wakacjach za nie dlugo powinnam je tu miec. No i czeka mnie masa prania bo tyle ciuszkow mamy od rodziny ze nie oplaca sie wiele kupowac. Jak bede miec meble to pozostaje materac reczniki posciel i takie drobne. I szkole rodzenia rez zaczynam za nie dlugo u poloznej ale tu to bardziej obowiazkowe bo zle na ciebie w szpitalu patrza. Ale mi bardziej chodzi o porady karmienia cycem no i pozniej bedziemy miec wizyty poloznej w domu po porodzie. Smieje sie jak widze twoja stopke bo tu mam ten sam termin ale oni licza 41 tyg w pl lekarz onliczyl od 13. Trzymaj sie goraco. Dentist litosci napisz choc zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki wymodlcie mi dzis lepsza pogode bo nie mam rajtek a sukienka krotka i bedzie mi zimnooooo hmmmm musze jakos dac rade , no chyba ze zaloze ponczochy - ale mam buty z wycietymi paluszkami hmmm :) dylematy co ? wlasnie utopilam pilota do tv w kawie eheh , i ogladam pipi bajke bo nie mam czym przelaczyc eheh :) mam wizje na dzis dzien : do 10 wymioty , pozniej depilacja , wloski myc i ukladac . i ok 14 makijaz i takie tam . o 15.30 jedziemy na wesele .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiątko25, super wiadomości, mówiłam, że będzie dobrze :) x Sista, bawcie się dobrze na weselu. Pogoda faktycznie kiepska. Na szczeście nie jesteś panną młodą, bo te to w deszczu dopiero mają przechlapane. Faktycznie dzisiaj zimno, jak na letnie buty i gołe nogi. Może załóż do kościoła pełne buty i rajstopy, a później zmienisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Sylwiątko - bardzo się cieszę z Twojej Fasoliny. Sista - u mnie od rana świeci słońce i jest ciepło. U mnie bz. Brzuch pobolewa, paluchy drętwieją, sikam co i raz, czasem mdli, mega zgaga. Wyprawkę już skompletowałam. Jako ostatnie zakupy: wózek i łóżeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Sylwiątko25 cieszę się że wszystko dobrze u Was :) dbaj o siebie :) xx Sista83 nie szalej bez rajstop :) w taka pogodę najszybciej o jakąś infekcję, mam nadzieję że ubrałaś rajtuzy !! :) xx a u mnie bez zmian, wymiotuję i zauważyłam że mam wylew krwi w oku :( a do tego dziś jeszcze dołem brzuch mnie boli. jeszcze tylko 25 tygodni i będzie dobrze, pogoda jakaś dobijająca i do jeszczw tęsknota już mnie wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szosty_sierpnia
I tam. Jak ja bralam slub to lało i bylo zimno choc to byl 1 czerwca :) Wróżę u siebie w pon lub wt owu. Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 tygodni przepraszam, że Cię zmartwiłam... chciałabym pisać częściej ale mój leń nade mną panuje ;) mi z wyprawki poza łożeczkiem i wózkiem zostały prześcieradła i termometr bezdotykowy ( to w sumie może jeszcze poczekać) a na szkołę rodzenia zdecydowałam się głównie ze względu na męża żeby mógł się co nieco podszkolić z opieki nad dzidziem ;) terminy tak czy tak mamy zbliżone bo czasami te dwa tygodnie niewiele mają znaczenia. Dentist odezwij się w miarę możliwości jak się macie po porodzie. Sylwiątko cieszą mnie dobre wieści. Teraz niech Twoja fasolka sobie spokojnie i zdrowo rośnie przez kolejne miesiące.\ Sista baw się dobrze, ale uważaj żeby się nie przeziębić!! Hanakali na kiedy Ty masz termin? bo ja też mam coraz większy problem z sikaniem. W nocy nawet kilka razy mi się zdarza wstawać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×