Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Akinom3 pierdziel wszystkich masz prawo miec slabe dni .. ja dzis taki mam i nikomu nic do tego ....i jak slysze ze kiedys kobiety w pole do ostatnich dni chodzily .. no i ??? nie mam pola nie mam krow -jestem na l4 bo juz poronilam raz , bo czasy sa inne , bo zyjemy w biegu i nagle zwolnilysmy i jestesmy inne zle ?w d***e to mam tlumaczyc sie komus bedziemy ze nas mdli i wymiotujemy i czujemy sie zmeczone pomimo ze spalysmy ? olej wszystkich jak tego nie kumaja ja zaraz wybieram sie po male zakupy a chce mi sie strasznie hehe czeka mnie dzis prasowanie i obiadzicho do zrobienia . a co do mojego lubego .. on jest malo : wylewny z uczuciami : no ale dzis to sie czuje nijaka i jakby niewidoczna ? mam czas na przemyslenia samotne do 18 - a potem zobaczymy co dalej .. mlo masz podstawy zeby tak myslec czy sobie wkrecasz ?kiedy sie zobaczycie ? ja planuje na poczatku pazdziernika wyjechac na tydzien do rodzicow -moze maz sie steskni ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sista83 facetom nigdy nie można ufać ;) nie no wkręcam sobie bo co "taki" facet robi z "taką" dziewczyną. Nie wiem kiedy wróci może w tym tygodniu. już 7 tygodni go nie ma a ja bym chciała żeby teraz cały czas był tutaj ze mną żebyśmy w końcu stworzyli jakiś dom i wspólnie chcieli zaczęli się martwić o maluszka. a on wiecznie zaganiany nie ma czasu nawet czasem zadzwonić :( a sama dobrze wiesz jaka jest potrzebna bliskość nam. Ja miałam zamiar też iść na zakupy ale właśnie taki deszcz lunął że masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny taki dzień chyba dzisiaj, że każdy ma zły humor. mnie też dzisiaj jedna w pracy dobiła " bo trzeba było nie mówić, że to ciąża to byś teraz umowę na stałe pewnie dostała itp". Jasne nie mówić, jak się nagle w szpitalu wylądowało.....poza tym i tak by poznali po zwolnieniu. Wkurza mnie te pitolenie, że nie ma dzieci, niż demograficzny itp. A jak człowiek już chce mieć dziecko to wielkie halo i straszna zgroza....kobieta w ciąży... najlepiej jakby pod biurkiem w pracy urodzić i żadnego dnia nie opuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga19831 u mnie hitem wsrod texow : """kolezanek " z pracy bylo do mnie : aaa bo ty nie masz dzieci to _ ..i tu duzo odpowiedzi .. mozesz sie pomalowac masz czas na paznokcie pobiegac isc na rower ..cokolowiek powiedzialam ich odpowiedz byla : aaa boty nie masz dzieci .. juz chcialam wstac i powiedziec : nie mam kur... bo poronilam ale oddalabym wszystko aby miec glupie krowy w rozciagnietych dresach i bez make upu !!!! a wiedzialy co przeszlam i zero rozumku zeby takie texty walic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa teraz wrocilam ze sklepu i wstawilam zupke .. bedzie ogorkowa - ciekawe czy mi wyjdzie heeh :) a na drugie : ziemniaczki mielone ( ale takie z pieczarkami w srodku ) i buraczki :) i wiecie co ?kupilam mezowi duza paczke gum mamba i napisze mu mile slowa na kartce i tak podam do obiadu - moze moj humor i los sie dzis odmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sista83 Ty sobie kochana przypomnij jak Ci wczoraj było dobrze z mężem w łóżku i od razu powinno Ci się poprawić. Ja dziś jak się obudziłam to mi ładnie ogórkową pachniało i miałam robić na obiad ale ze względu że bym jej pewnie dużo ugotowała ( zawsze gotuję jak dla wojska ) to bym musiała jutro ją wylać a to mogłoby się skończyć wymiotami. Więc na obiad krem z brokułu i bagietka zapiekana z masłem czosnkowym. Dzwoniła do mnie babeczka z biura powiedziała że mam się nie przejmować niczym że zaliczyła mi 26 tydzień pracy i jak się źle czuję to mam na razie nie zgłaszać że rezygnuję z "chorobowego" tylko jak najdłużej mam na nim być. no i że jak urodzę i się ogarnę z wszystkim to mam wracać do nich do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentist gratulacje,,, Akinom wydaje mi sie pod wplywem hormonow zle zrozumialas swojego faceta.. Ale nie wnikam bo nie slyszlama rozmowy.Nie pisalam bo nie mnialam kiedy... Bartus chory bidulek... Ale tak to juz bywa w zlobkach jeden od drugiego zlapie... Najgorszy jest ten katarek strasznie mu wszystko utrudnia.. Na dodatek zrobil sie taki mamisynek ciagle by chcial u mnie siedziec a mi rece po podlodze sie ciagna...Co do wymiotow w ciazy to tez przez to przechodzilam... A najgorzej bylo w pracy bo klienci na mnie jak na idiotke patrzeli...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widzę, że ostatnio każdej "humor dopisuje" i wszystko się świetnie układa :/ nigdy nie może być chyba różowo, bo jak coś idzie już po naszej myśli i jest jak chcemy to zaraz coś innego musi się spierdzielić :(( ja miałam dziś kolejną przeprawę z teściową. Aż mi ciśnienie skoczyło, a na koniec stwierdziła, że ona to w zasadzie nie chce żebyśmy się wyprowadzali bo mieszkania drogie, bo nie damy rady sobie sama itp i że ona uprzątnie nam jednak ten pokój :/ Mam jej serdecznie dość i naprawdę nie wiem co robić bo to średni czas na przeprowadzkę. Ja sama nie dam rady a mąż za miesiąc ma obronę więc też nie będę mu głowę zawracać. Póki co zaczęłam prać ubranka. najwyżej prasować będę dopiero wtedy jak będzie miejsce na ich układanie. Mlo dziwnie tam macie z tymi badaniami. U mnie od samego początku ciąży dostaje skierowanie na badanie krwi co 4 tygodnie. Zupkę możesz zjeść byle nie za często ;) mi też się parę razy zdarzyło bo miałam ogromną ochotę. Mimo, że faktycznie niezbyt zdrowo ale nie zaszkodziło :) nie wkręcaj sobie głupot odnośnie faceta. jakby nie chciał nie byłby z Tobą!! i Nie mów mu takich rzeczy bo naprawdę się zniechęci. Wiem z doświadczenia, że jak się wkręca facetowi takie głupoty to w końcu zrobi to żeby wiedział przynajmniej za co mu się obrywa ;) Nocne jedzenie to chyba w ciąży norma. ja za nic nie usnę jak jestem głodna więc też zdarza mi się jeść dość późno. Niestety konkretnie się to odbiło na mojej wadze, ale cóż będę się martwić tym po porodzie. póki co jestem 16 kg na plusie a jeszcze dwa decydujące miesiące przede mną :/ a zapominalstwo i roztargnienie to też standard + wszystko z rąk mi leci. Cieszę się, że Ci się tak we końcu z pracą ułożyło. Teraz przynajmniej będziesz spokojna o swoją przyszłość po urodzeniu dziecka. 9 tygodni niestety z teściowymi tak to już jest. Ciesz się, że nie masz swojej na codzień ;) Sista pozazdrościć Ci tylko tych przytulanek. myślę, że nie powinno się nic stać, ale może następnym razem wstrzymajcie się jeszcze troszkę. my od początku mieliśmy zakaz. Najpierw na wszelki wypadek, potem ze względu na łożysko przodujące.A jak na złość całą ciążę chciało mi się jak nigdy :) Ale jak za tydzień na usg okaże się, że ryzyko minęło to pierwsze co zrobię to zmolestuje męża :)) i nie wkręcaj sobie, że mąż Cię nie kocha. Jakby nie kochał to by przytulanek nie było :) cieszcie się sobą i nie myśl o głupotach. a to, że nie okazuje uczuć, no cóż to nie znaczy, że nic nie czuje. juz chyba jesteście na tyle długo ze sobą, że wiesz że mu zależy na Tobie (bo myślę, że tak jest) Na pocieszenie dodam, że mój mąż też jest z takiego zimnego chowu. Teź nie jest jakiś uczuciowy. Ale mimo, że czasem załazi za skórę i czasami mam go serdecznie dość to na swój sposób okazuje to że mu zależy i kocha. a przede wszystkim wiem, że zawsze mogę na niego liczyć, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach. Wydaje mi się, że u Ciebie też tak jest. A propo Twojego obiadku to właśnie dziś mnie naszła ochota na zestaw ziemniaczki + kotleciki mielone + właśnie buraczki :) a Twój wpis dodatkowo mnie przekonał, że muszę sobie jutro taki zrobić :)) Akinom nie przejmuj się samopoczuciem. Nie dość, że pogoda sprzyja takim humorkom, to może hormony ciążowe tak na Ciebie działają. ja pierwszy trymestr taki nijaki miałam. Potem trochę spokoju teraz znowu mnie dopada ciągłe zmęczenie. Tatą też się nie przejmuj. Facet NIGDY nie zrozumie jakim obciążeniem i fizycznym i psychicznym jest dla naszego orgaznizmu ciąża. Ja sama czasami mam dość mimo, że tak na dobrą sprawę najcięższe chwile przede mną. Naszczęści mi nikt nie ględzi, że ciągle leże. Ja po zwykłym wyjściu na zakupy czy jakimś małym sprzątaniu "umieram" potem przez dwa dni. Więc głowa do góry i leż ile chcesz i nikomu nic do tego. Ty sama wiesz czego Ci teraz potrzeba. Hanakali to czekamy w takim razie na wieści od Ciebie. Melduj się czasem, żeby było wiadomo czy jeszcze w dwupaku jesteś czy może już nie. Aniołku wiem, że nie może sama mnie wymeldować i ja też sama tego nie zrobię, bo póki nie kupimy mieszkania musi znosić fakt że ma mnie w papierach ;) Daj koniecznie znać jak po wizycie. Milenka jeśli to nie tajemnica to napisz mi skąd jesteś i czy miałaś problem ze zdobyciem miejsca w żłobku. bo ja będę zmuszona oddać do żlobka tylko boję się czy mi się uda dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
milenka1988 no niestety tak już jest z tymi żłobkami :( szkoda dziecka że się musi męczyć. ale co poradzisz ?? xx Azja18 teściowa kręci :/ żeby tylko po porodzie nie dała Ci popalić bo wiesz zawsze jest wymówka że to jej mieszkanie i będzie robiła co chce. Niestety znam doskonale taką sytuację bo moja mama też ma "psychopatyczną" teściową. Wiesz kochana mój zasłużył sobie na to że nie mam zaufania do niego, i dla tego zawsze myślę o najgorszym, wszystko spierdzieliło się rok temu jak dowiedziałam się ( oczywiście nie od niego) że ma żonę i dzieci. Później znalazłam w portfelu numer telefonu do jego byłej, nie dawno znalazłam na jego mailu zdjęcia tej dziewczyny... a jeszcze kilka innych sytuacji było które dały mi sporo do myślenia i do braku zaufania. Ja go bardzo kocham, wiem że to jest człowiek z którym chciałabym zestarzeć się ale on musi teraz pokazać mi że jemu też zależy i że mogę dać mu ostatnią szansę. Tak naprawdę to ja nie chciałam teraz dziecka bo ostatni rok nie był najlepszy ale on "złapał" mnie na dziecko bo nie chce żebym od niego odeszła, teraz nie żałuję tego bo nawet jeśli będę sama to dam radę żeby wychować to dziecko. Co do zupki to zjadłam i to na pewno była moja pierwsza i ostatnia zupka chińska bo odbija mi się do dzisiaj nią :( jutro ma wizytę o 9 więc zobaczę co będzie z tymi moimi wymiotami, dziś jeszcze biegunkę dostałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azja mi sie fartlo bo to byl otwierany nowy zlobek w maju i jest w zottegem. W sumieto taki mini zlobek bo jest 8 dzieci tylko i sa dwie panie. My zaczynalismy szukac jak Bartek mnial dwa miesiace i nie bylo nic jeden prywatny za 25 euro za dzien ale fartlo nam śie tutaj i jest tanszy. A ty gdzie szukasz? Nam to mowili ze tu sobie miejsce rezerwuja jak jeszcze w ciazy sie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka ja to w Polsce szukam. konkretniej Warszawa :( Kiedys z tego co mi wiadomo mozna bylo sie zapisywać jeszcze w ciazy. teraz poki dziecko nie otrzyma peseslu to nie ma szans. do państwowego ponoć ciezko się dostac a na prywatny mnie nie stac a tym bardziej na nianie :( ale coz bede sie później martwić. poki co musze jeszcze poczekać na swojego babelka :)) Mlo przepraszam, chyba nie na bieżąco jestem. i tu niestety masz racje bo ciężko odzyskac w sobie zaufanie jak ktoś raz tak powaznie je zawiodl. musisz uzbroic się w takim razie w cierpliwość i życie pokaże jak Wam się ulozy. poki co ciesz się ze pod serduchem masz swoje dzieciatko i na tym się skup. zycze Wam szczęścia i zeby sie ulozylo. ale jesli nie to poradzisz sobie na pewno. a na nową milosc tez przyjdzie czas. Przepraszam ze tak nieskladnie i z błędami ale z telefonu pisze i marnie mi to idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiad mial byc mniam mniam ..ale mieso mi nie wchodzi :( nie dam rady zjesc miesa od jakis 2 tygodni . obrzydza mnie ...no trudno - bede jadla moze pozniej ? dzis mam smaka na cytrusy :) u mnie pada caly czas : dobrego dnia kochane . buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas po wizycie wszystko ok wizytę miałam na 17:45 a weszłam dopiero godz później.... Kornela wazy już 590 g i ma się dobrze:-) serduszko i inne narządy w pełni sprawne:-) z ogólnego badania tez wszystko ok:-) natomiast przed wizyta miałam stracha bo ciśnienie 154/84 wiec obawiałam się ze lekarz wyśle do szpitala ale nic nie mówił...nawet jak powiedział mąż ile mogę przytyć bo już 9 na plusie a on stwierdził ze tym mam się w ogóle nie przejmować... wizyta za dwa tyg bo znów na urlop idzie.... a poza tym odebrałam dziś łóżeczko i już je mąż skręcił, byłam tez u bratowej w szpitalu bo urodziła 12.09 synka Gucia... no takiej czarnej czuprynki jeszcze w życiu nie widziałam, normalnie słodziak:-) ------ Sista tak to już jest z naszymi hormonami:) ale nie martw się mąż na pewno Cię kocha i jest szczęśliwy:) mój jak zaczynałam płakać od razu mówił " Wiolcia ma humorki ciążowe:)"co mnie jeszcze bardziej wkurzało ale zaraz przechodziło... mam nadzieję ze dziś juz masz lepszy humor:) --- Akinom a jak u Ciebie dzisiejszy humor?? śpij ile wlezie i się innymi nie przejmuj... zazdroszcza i tyle:) --- Pozdrawiam resztę dziewczynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Trzymam kciuki!Daj znać po wizycie. " Azja18 Najczęściej"teściowe" są z innej planety.Oczywiście są sporadyczne wyjątki ale mi też sprawny egzemplarz się nie trafił.Naszczęście żyje sobie w innym kraju,nie widuję jej i co za tym idzie wszyscy jesteśmy szczęśliwsi.Moja to taki typ baby-tylko do rany przyłóż a gangrena murowana. Wiem,że mieszkanie z teściami,rodzicami bywa uciążliwe a nawet nerwowe.Niedługo rodzisz,mąż ma obronę i faktycznie to nie jest dobry czas na spory i przeprowadzkę.Bynajmniej nie pozwól by wlazła ci na głowę.Ja nigdy nie mieszkałam z teściami ale z rodzicami i też różnie bywało.Obecnie mieszka z nimi brat z nową żoną i synkiem.Bywało,że różne głupoty powiedzieli w nerwach a później żałowali ale przeprosić było ciężko. Wyprowadzić się zdążysz zawsze.Teściówka front zmieniła bo chyba przemyślała,że źle postąpiła.Jak Maleństwo się narodzi nie pozwól aby żądziła,tylko uświadom ją za wczasu ,że to ty jesteś mamą i ty podejmujesz decyzję.Nawet jak zdarzy się błąd masz do tego prawo(nie daj sobie wmówić,że jest inaczej).Nikt nie posiada wrodzonych umiejętności,wiadomości odnośnie dzieci.Nikt-nawet ktoś tak "doskonały"jak teściowa.Ha!Ha! " Aniołek23 Super,że z Dzidzi wszystko w porządku. Uwielbiam takie wiadomości. '" Mlo88,Azja,Sista83,Milenka,Aniołek23 i inne dziewczynki dziękuję za wsparcie.Czasami mam wrażenie,że tylko wy mnie rozumiecie.Dziś czuję się lepiej choć zaczynam się stresować bo jutro wkońcu wizyta u położnej.Boję się.Bez zlecenia na wyniki nie wyjdę. Ciekawe czy jakiś dodatkowy scan zleci. Wczoraj humorek sama sobie poprawiłam.Kupiłam pościel dla Maluszka(wczoraj przyszła)i tak na nią spoglądam,od razu mi lepiej bo tylko Ono jest najważniejsze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom3 ja to bym juz wozek kupila i lozeczko ehehe a dopiero 12 tydzien :) dzis jestem ladnie umalowana i wlosy ulozone i ogarne zaraz dom ...machne kanapki i lecimy tematy z budowa zalatwiac . pada i pada non stop przed nami jesien i zima i ...szarosc moze nas dopasc- musimy walczyc . czekam na piekna zlota jesien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku super wieści :)) i widze szybko dzialasz. ja to nawet jeszcze nie zamowilam łóżeczka. chyba musze się pospieszyc ;) ciśnienie faktycznie malo obiecujace. jak masz możliwość mierz w domu pare razy dziennie. bo jak masz caly czas takie to trzeba o jakieś leki się upomniec bo niestety wysokie ciśnienie w ciazy to nic dobrego i dla Ciebie i dla dziecka. ja po ostatniej wizycie musze tak robic. naszczescie mohe wysokie bylo wyjątkiem. tak to w normie jest. ..... Akinom wiesz ze nikt Cie nie zrozumie tak jak my ;) kazda z nas przechodzi to samo. strate i smutek a potem i te szczesliwe i te mniej momenty ciazy. tez mamy gorsze dni i humorki. ;) co do mojej sytuacji masz rację. muszę się uzbroić w cierpliwość i nie dac sobie na głowę wejsc. rok przezylam to i do wiosny może dam rade. Zwlaszcza ze po nowym roku zaczniemy się starać o kredyt na wlasne lokum. byleby mi tylko zolza z drogi schodzila ;) daj znac jutro po wizycie! ... Mlo a jak u Ciebie? ?? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane 😘, może któraś z Dziewczyn mnie jeszcze pamięta ;)? Nie odzywam się do Was, bo praktycznie cały mój czas zabiera Filipek :) Jest Kochany, ciągle się śmieje, ale też ciągle chce uwagi. Teraz pełza po mieszkaniu gdzie się da, najbardziej uwielbia grzebać w ziemi w kwiatku i w proszku do prania, gdzie oczywiście nie pozwalam, a wtedy zaczyna się uśmiechać do mnie i szczerzy swoje 4 zęby, tak, że bym Go schrupała i cała moja stanowczość zamienia się w śmiech :D Naprawdę ciężko wygospodarować chwilę czasu dla siebie. W dzień ma drzemki po 30min a wtedy nie wiem za co się zabrać. Ma też problemy z zasypianiem w dzień bo przyzwyczaił się na dworze na spacerze, ale nie zawsze pogoda już na to pozwala no i zaczynają się schody niestety :/ I powiem Wam szczerze, że czuję się podobnie jak Wy w ciąży, zaniedbana, brzydka, w ogóle bleee :/ Niestety nie da się przy Fifim za dużo zrobić. Już nie mówiąc o wizycie u kosmetyczki czy fryzjera... Obiad gotuję jak mąż jest w domu, kiedy zajmie się Filipkiem, bo z Nim się nie da. Ciągle się wszędzie spina, przy stole, przy meblach, przy szufladach... Więc albo gotuję dzień wcześniej, chyba, że mąż ma na 14 to rano. Ogólnie jest przesłodki, do wszystkich się śmieje i z chęcią do każdego idzie :) Te które mnie pamiętają i naszą "szpitalną historię" to Fifi po mału mam nadzieję, że wychodzi na prostą. Tabl na drgawki, które miał ma odstawione od 31sierpnia, kolejna wizyta kontrolna u neurologa będzie 17 października i mam nadzieję, że nie będzie już konieczności jeżdżenia tam, bo strasznie dużo nerwów mnie to kosztuje. Ale rozwija się prawidłowo, jest wszystko ok pod względem neurologicznym. Pisałam Wam kiedyś, że chodziliśmy na rehabilitację, ale na szczęście już nie musimy. Od maja nie jeździmy i jest wszystko ok :) J55j555 Kochana napisz jak się miewa nasz Kochany Wiktorek :) ? Wielkie buziaki dla Was 😘 Asmana strasznie się cieszę, że w końcu się udało :) Gratuluję i mimo wszystko życzę spokojnych już chyba 6 miesięcy :D 9_Mamo Aniołka Kochana jak się czujesz? Jak się sprawy mają u Ciebie z Narzeczonym? Pomiziaj brzusio ode mnie i jak chcesz to odezwij się do mnie na e-mail, zresztą każda z Was może się odezwać, tam jestem bardziej dostępna niż Tu :P asia_0155@interia.pl Tylko podajcie mi NICK w wiadomości jak coś :) Dentist no Kochana ale miałaś przeżycia z porodem, ale teraz już będzie tylko lepiej :) Ucałuj Izunię ode mnie i Filipka 😘 Hanakali Ty już też nie długo będziesz tulić Maluszka w ramionach :) Strasznie się cieszę Kochana 😘 I spóźnione życzenia urodzinowe. Wszystkiego najlepszego i spełnienia reszty Twoich marzeń, dużo miłości 😘 Reszta Dziewczynek dwupaczków, wiem że każda wizyta to stres, ale musicie być dobrej myśli. Już pisałam wielokrotnie o tym, ale jak Filipek był w szpitalu i było z Nim źle to pewna osoba mi powiedziała, żebym pamiętała, że POZYTYWNE MYŚLI PRZYCIĄGAJĄ POZYTYWNE ZDARZENIA. Dziewczyny do końca pobytu Filipka w szpitalu (a był w sumie 5 tygodni zaraz po porodzie) codziennie rano wstawałam z łóżka i powtarzałam to sobie. I wyszedł z tego :) Kochane uda Wam się, ja w to mocno wierzę, tak jak i reszta już rozpakowanych Mam, które nie mają czasu zaglądać, ale myślami są z Wami :) Staraczki nasze Kochane nie traćcie nadziei, i nie stresujcie się na zapas, bo stresów będziecie mieć jeszcze nie mało od momentu ujrzenia II kreseczek na teście :) Buziaki dla wszystkich 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia jasne ze pamiętamy. nawet ostatnio myslalam o Tobie i chyba wywolalam tym telepatycznie ;) super ze Synek ma najgorsze za soba i zdrowo się rozwija. sporo przeszliscie ale warto było zeby dotrwac do tego momentu :)) trzymaj się cieplutko i ciesz kazdym dniem ze swpin Skarbem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Hej dziewczyny wizytę miałam o 9, wstałam z takimi mdłościami że ledwo żyje, ale oczywiście nie myliłam się bo nic nie dostałam, tylko powiedziała mi położna że mam dużo pić jak mnie głowa boli to wtedy ból przejdzie, więc mówię że nawet po wodzie mam mdłości, no to usłyszałam że to jest normalne w ciąży, dziś słyszałam serduszko maluszka, bilo jak szalone. następna wizyta 22.10 to już będzie połówkowe i może maluch zrobi mi prezent urodzinowy i się ujawni. Badania krwi ostatnie jakie robiłam ( 10 tc) wyszły na minimum normy ale położna stwierdziła że są jak najbardziej w porządku. dziewczyny Wy za połówkowe też musicie coś płacić ? ja dostałam informator i muszę zapłacić 150 euro za to echo, trochę mnie to zdziwiło. Przepraszam że tylko o sobie teraz ale idę jeść ugotować, i później Was poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Wiem,że za granicą inaczej podchodzą do ciąży(sama się o tym przekonałam),jest zupełnie inny system lecznictwa.Dziwi mnie jednak,że pomimo Twojego stanu,częstych wymiotów nic rzeczowego ci nie doradziła. Ja miałam to szczęście,że po zmianie lekarza trafiłam na bardzo fajną lekarkę.Zawsze próbowała pomóc,służyła radą.Ja na wymioty też nic nie dostałam bo samej udało mi się je wyciszyć i zaczęłam jeść,pić.Lekarka mówiła krótko... jeśli powrócą wymioty i nie będe jeść i pić mam przyjść od razu po leki.Badań też za często nie mam i troszkę mnie to martwi. Krew pobierali mi w 8tc(pierwsza wizyta u położnej),w 12tc.powtórne badanie morfologii i 20tc.(razem ze scanem).Ja za żadne badania nie płaciłam.Jutro idę na kolejną wizytę do położnej(nowej)i zobaczę jak to będzie dalej. Postaraj się jeść i pić w małych porcjach.Wiem,że ciężko coś wcisnąć ale staraj się. Cieszę się,że z Dzidziuś ma się dobrze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Kurcze jak te wasze ciaze leca szybko.... Tylko jak by u mnie czas stanal w miejscu. Dobrze ze wasze wizyty dobrze przebiegly. Aniolek 23 piekne imie wybraliscie , ciesze sie ze mala ma sie dobrze. Zazdroszcze wam tej krzepy do zakupow ja ciagle boje sie kupic cokolwiek ale to juz najwyzsza pora jutro zaczynamy 32tc. Czekam na troche slonca zeby wyprac ciuszki bo lubie jak pachna wiaterkiem a jest tego bardzo duzo. Co do cisnienia w ciazy sama mam wizyte u kardiologa bo kazda wizyta mnie tak stresuje ze powoli zaczyna brakowac skali. Tlumaczylam poloznej ze tak mam od dawna tzw chorobe bialych fartuchow i mam aparat w domu cisnienie jest zawsze ok, ale ona mnie tak nastraszyla i wole pojsc dla spokoju. A one ciagle sie dziwia czemu sie tak stresuje. Mam wrazenie ze ciagle trafiam na lekarwy i polozne ktore minely sie z powolaniem tu niestety tak jest co wizyta to kto inny.... Azja tesciowa dostajesz w pakiecie gratis.... Moja niby daleko ale juz nam namieszala w zyciu. Wybaczylam ale nie zapomne choc teraz mowi o nas moje kochane dzieci. Niestety zycie sie jej pokrzyzowalo i gdy zostala prawie sama otworzyla oczy. Przy przeprowadzce potrzebowalam czyjejs pomocy to nie przyjechala a teraz juz chce przyjechac na czas porodu;;;;;;;;; BRRRRRRRRRRRR znalazla jakos czas choc wczesniej tez nie pracowala. I tak wiem ze bedzie z nia pod gorke bo ona ma zupelnie inny model wychowywania dzieci ten sprzed 30 lat i to co robi jej rodzina jest najlepsze. Nie dam jej wejsc sobie na glowe!!!!!! I ty tez na to nie pozwol bo mam wrazenie ze jeszcze nie jedna krytyke uslyszysz jak maly bedzie na swiecie. Dentist jak tam sie macie juz w domku? Ucaluj mala i wyslij mi jej zdjecie jak mozesz bardzo jestem jej ciekawa..... Buziaki Asia 1004ndobrze ze Fifi ma sie dobrze maly pupilek mamusi..... Kiedy postaracie sie o rodzenstwo? Chociaz po waszych przezyciach to tez bylabym pewna obaw. Dobrze ze wszystko fajnie sie zakonczylo. Kiedys czytalam stare strony forum. Tyle dziewczyn wtedy pisalo. APELUJE do was jesli nas podczytujecie napiszcie chociaz zdanie co u was. E DE co u ciebie mialas rodzic na dniach przeciez...... Nasze staraczki wiecej luzu i spontanu bo juz dawno kreseczek nam tu nie przybylo. Nowe aniolkowe mamusie pewnie nas podczytujecie a nie piszecie. Jeszcze rok temu bylam bliska depresji, chcialam byc jak njaszybciej w ciazy. Niestety trwalo to dlugo a teraz jeszcze troszke i bede tulic synia w ramionach. Mam tylko nadzieje ze bedzie zdrowy. Otrzyjcie lzy nasze Aniolki czuwaja nad nami nad nasza przyszloscia. Bedzie dobrze choc poczatki sa z***biscie trudne, starania o kolejna ciaze dlugie, ja plamilam wielokrotnie w tej cizy bylam na pogotowiu, lekarze nie dawali nam szans, moj gin twierdzil ze to kolejne poronienie i zeby przygotowac sie na najgorsze a teraz pod mois sercem kopie bardzo mocno maly facecik. Juz nie moge sie go doczekac. Pamietajcie ze nasze nie narodzone dzieci to prawdziwe Aniolki i one nie pozwola aby juz wiecej przytrafilo sie nam podobne nieszczescie. Zobaczycie czas leci i przyniesie same dobre zmiany choc nikt nie mowi ze bedzie latwo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Azja18 trzymaj się mocno i nie daj teściowej, też pokaż że masz pazurki ;) xx Asia ja pamiętam Waszą historię, dobrze że z Filipkiem już możecie odpocząć od tych wizyt rehabilitacji itp. niech rośnie zdrowo !! :) miło że się odezwałaś. xx Akimon3 mi już brak słów, ja co wizytę mam inną położną ... ręce opadają, mam nadzieję, że mój paskud do piątku wróci i nastawiam się na to że pojadę do pl. staram się jeść i pic ale czasem nie jest łatwo. Dziś za to mimo mdłości cały czas głodna jestem. Kochana a Ty już masz wybrane imię dla maluszka ? :) Cieszę się że masz już lepszy humor, xx Aniołek23 ja też mam zawsze problem z ciśnieniem :( na pierwszej wizycie to myślałam że zgubię serce, za to dziś jakoś bez płciowo podeszłam do tej wizyty. Niestety zdaję sobie sprawę że i tak będę musiała iść do kardiologa bo serducho mam w nie najlepszym stanie i już od jakiegoś czasu, nawet jak leżę to czuję jak mi szaleje w środku :( no i nastawiam się na cc przez to serducho i ciśnienie. xx Sista83 ja na początku bardzo chętnie jadłam mięso a najbardziej szynka grillowana mi wchodziła a dziś na sama myśl o mięsie to mi nie dobrze :( miałam dziś też robić ogórkową ale niestety ogórki nie doczekały się zupy :D więc były ziemniaki fasolka szparagowa i buraczki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo gdzie mieszkasz? Ja na wymioty w ciazy dostalam do picia syrop.. Wiem ze mozna go kupic bez recepty i nie powiem bo pomagal,Primperan 5mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
9 tygodni ja wczoraj tak właśnie leżałam i myślałam sobie kurczę nie tak dawno test robiłam a w czwartek zacznę 16 tydzień :D na początku mi się ciągnął czas a teraz szybko tydzień za tygodniem. ale wydaje mi się że po 20 ty. znowu się spowolni wszytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
milenka1988 ja w holandii Roosendaal,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9tygodni fakt jest taki, że końcówka ciąży bardzo się ciągnie i na to nie ma rady :) Ale Kochana nic się nie martw i spokojnie bierz się już za meblowanie pokoiku dla Małego i szykowanie ubranek ;) Co do rodzeństwa dla Filipka to póki co nie planuję. Tak jak piszesz za dużo przeszliśmy, żeby teraz tak szybko się starać... Choć mąż chce mieć jeszcze dziecko to ja podchodzę do tego z dystansem. Z jednej strony bym chciała, a z drugiej przeraża mnie to, że znów będę cała 9 miesięcy drżała czy wszystko będzie ok, a jak już poród by się miał zacząć to bym tr******a czy nie powtórzy się sytuacja jak z Filipkiem. Na razie "jadę" na anty i nie chcę póki co tego zmieniać. Poza tym muszę znaleźć pracę i musimy stanąć na nogi. W planach najbliższych jest albo remont mieszkania (mieszkamy z teściami w domu, oni mają dół my mamy górę) albo budowa domu. Wszystko jeszcze wyjdzie w planach, ale czy na jedno czy na drugie potrzebna jest nie mała kasa... A niestety Fifi jest dość często chory i bardzo dużo kasy na to idzie, także o odłożeniu nie ma mowy. A teraz jeszcze odpoczywaj póki możesz bo potem Maluszek może Ci dać popalić i będziesz chodzić niewyspana, czego oczywiście Ci nie życzę :) Mlo to faktycznie jak tam taka beznadziejna opieka, to ja bym zaraz do Pl przyjechała, żeby wybrać się do zaufanego gina i żeby był Ci coś na wymioty, bo się wykończysz. A Wasze zdrowie jest najważniejsze. Azja jak się czujesz? Maluszek ma się dobrze? Jakie imię wybrane? Akinom ojcem się nie przejmuj. To tylko facet i tak nie zrozumie Nigdy jak się czuje kobieta w ciąży. Masz prawo do tego i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie dziewczyny ja też się obawiałam zakupów i myślałam ze zacznę ok 25 tc a zaczęłam ok 16tc (jak wiedziałam ze będzie córa)bo obliczając ile muszę wydać na to wszystko to zamarłam... a teraz się cieszę bo ciuszki już mam wszystkie jakie potrzeba dla maleństwa nawet do 9 mcy(wszystko używane) kompletne łóżeczko,bujaczek, wózek przyjedzie w październiku od szwagra z Niemiec także połowę już mam i nie odczulam tego w ogóle finansowo bo po troszeczku i wypatrywałam okazji.ale jeszcze sporo do kupienia i to tych najdroższych rzeczy bo kosmetyki dla dziecka i rzeczy dla mnie:( ale do końca grudnia myślę ze będę miała wszystko i będę tylko czekać na Niunię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia1004 Super,że z Filipkiem wszystko dobrze.Nie wymaga rehabilitacji,leków.Mały świetnie się rozwija i pozostaje się tylko cieszyć.:)Serce się raduje czytając takie wieści:) Mój bratanek też ma na imię Filipek.Rozrabia ile wlezie a jak człowiek spojrzy w jego roześmianą buzię świat od razu jest piękniejszy.Widocznie Filipki tak mają. """" 9tygodni Masz rację.Czas stoi w miejscu.Tygodnie mijają leniwie i człowiek czeka na nadejście ,,wyczekanego Maleństwa". """" Mlo88 Trochę przekichane:co wizyta inna położna i na dodatek wizyty nie za często.Taki system ale co za osioł go wymyślił? Jak masz okazję i to cię uspokoi to leć do Pl i odwiedź jakiegoś zaufanego lekarza. Ja się nie oparłam i biegiem leciałam na wizytę do polskiego gina.Przyznam ci się,że nawet na fotel z uśmiechem wskoczyłam bo tak się cieszyłam,że ktoś mnie zbada.Chyba głupieję w tej ciąży!He!He! """" Aniołek23 Kupujesz wyprawkę.Ja też.Z początku się bardzo bałam teraz też ale kupuję.Faktycznie później nie dałabym rady-szczególnie finansowo.Pierwsze zakupy zaczął mój mąż.Kupił kojec a później kosz dla Malucha.Obecnie nasze szaleństwo zakupowe troszkę przybrało na sile.Mamy wózek3w1,karuzelę na łôżeczko,trochę ciuszków,odciągaczkę pokarmu,wanienkę,nakładkę do przewijania,łóżeczko(dostaliśmy od przyjaciół),nianię elektryczną,pościel do łóżeczka i masę innych rzeczy.Dużo rzeczy również używanych i wcalę się tego nie wstydzę.Nic tak nie poprawia mi humoru jak zakupy dla Synka. Jak widać po zakupach często mam ,,gorszy" dzień.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyżej to Akinom pisała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×