Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość agniesia19831
Aha i jeszcze coś, jak zaszłam to bolało i podbrzusze i jajniki. Tak jak na okres. I tak ponad 3 miesiące. Ostatnio się uspokoiło. Miałam też plamienia i krwawienia raz takie że myślałam że to poronienie i jest po wszystkim. Ale duphaston pomógł i wakacje ;-) - odpoczynek. Poki co jest ok. Zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
AGNIESIA - MA BYĆ DOBRZE :) I BĘDZIE TAK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola15
Dziękuje Agniesiu polecę bo już wytrzymać czasem nie idzie ale mój mówi ze możne zaszłam w ciąże. Zobaczymy jak bedzie nie do zniesienia to lecę do lekarza. Ja miałam na początku pierwszej ciąży tak że prawie całe 4 miesiące przeleżałam w szpitalu bo krwawiłam i lekarz mój gin. powiedział że moje każde ciążę są wysokiego ryzyka. O tej co zaszłam w kwietniu nawet nie wiedziałam, że jestem i może jak bym wiedziała to było by inaczej leki szpital jak z pierwszym a tak to 10.09.2014 ciąża przestała się rozwijać i teraz się zastanawiam czy to aby nie ciąża ale do @ jeszce trochę czasu do 15 i zobaczymy w tedy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odpowiedz i trzymam kciuki by u Ciebie było wszystko w porządku . Wszystkim starającym się o maleństwo powiem żeby nie tracili nadziei o Synka mojego Staraliśmy si ę 5 lat i się udało przeszliśmy dużo badań dużo klinik zwiedziliśmy bo proponowano nam in vitro a my chcieliśmy być pewni dlaczego nie możemy mieć i tak znalazłam lekarza z powołania który nami pokierował i po pół roku chodzenia do niego robienia badań i gorliwej modlitwy i wiary Mamy Jakubik 12.08.2012. Więc wszystkim życzę wiary, wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Ututu - raz jeszcze gratuluję :-D Ciesze się razem z Tobą. Cc nie było aż tak straszne,prawda? Ja już też powoli się szykuje na spotkanie mojego małego urwiska leniucha ;-) Choć pewnie wcześniej będzie Choruszka, potem ja i Nika? Albo los wymyśli swoją kolejn osc:-) Czekam na dziecko - pieluszka u nas tez pomagała i dźwięk suszarki jak juz bardzo źle bywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
EDZIA - cc wcale nie było straszne, jestem na nogach a to najważniejsze, czuje się dobrze chociaż straciłam dużo krwi (jak przy poronieniu tym pierwszym), ale jest ok, mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Z Nadią musimy się do siebie pryzwyczaić, płacze jak zmieniamy pieluchę i się kąpiemy, ale praktyka czyni mistrza więc nie można się na starcie poddawać. I kochane, krem do brodawek jak pierwsze dzieciątko dla mnie wydaje się niezbędny... bolą już strasznie, pieką i kłują... ale już połówek mnie zaopatrzył więc też mam nadzieję że szybko ból minie a nam coraz sprawniej będzie wychodziło karmienie :) CZEKAM NA DZIECKO - kochana, Twoja Julka to już pewnie fajniutka, moja kruszynka to jeszcze taka niespodzianka jeszcze :) szczerze Wam powiem że mimo że te skurcze były to takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Ale strasznie się cieszę że wszystko dobrze się skończyło, że już jesteśmy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
I Edzia i Choruszka i Nika, szykujcie się, bo jak widać nie wiadomo kiedy Wasze dzieciaczki zdecydują się na przyjście :) trzymam za Was kochane kciuki :) i jak tylko będę mogła to będę pisała, czytała i po prostu będę :) chyba że mnie już nie chcecie ;) (wiem że chcecie ;D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Ututu123 Oczywiscie,ze chcemy:)super Kochana bardzo sie ciesze razem z wami,i juz nie mogę sie doczekac mojej Lenki,ciekawe ktora teraz z nas poleci na porodowke;),jeszcze raz Kochana mega gratulacje dla was calusy i uściski!!!!super,ze jestes tak pozytywnie nastawiona i chyba przez to sie mniej trochę boje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicola15 Ja po zabiegu też miałam takie bóle.Wyprosiłam u lekarza tylko scan który i tak nic nie wykazał.Po drugiej@zaszłam w ciąże :) Agniesia ma racje i nielekcewarz bóli bo domek dla Dzieciątka musi być w jak najlepszej kondycji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka 85 Przekro mi kochana :( Tak,są tu mamy które utraciły Maleństwa w takiej a nawet późniejszej ciąży. na pewno się odezwą! strasznie to co przeżyłaś i wsołczuje Ci z całego serca. Nie załamuj się.Zobaczysz uda się i niedługo obwieścisz nam wspaniałą nowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołkowa Super nowina :) Gratulacje! Teraz rozpieszczaj siebie i dbaj o Fasoleczkę ;) Ututu123 Jejku.Cieszę się ogromnie,że trzymasz swoją córcię w ramionach.Wszystko dobrze się skończyło :) Z opieki w szpitalu jesteś zadowolona?Możesz liczyć na położną(wizyty w domu,poradę,pomoc)?? Nie musisz dziękować.To ja się cieszę ,że choć odrobinę mogłam Ci pomóc choć nie zawsze Moje wypociny miały sens ;) Nic tak nie wpływa pozytywnie na człowieka jak wiadomość,że mógł pomóc.Jak będziesz potrzebować pogadać,wsparcia, rady pisz :) Jeszcze raz gratulacje. buziaki :) Teraz która w kolejce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia No teraz to chyba Choruszka siedzi juz na torbie;-) Ututu - ja też miałam wymamlane sutki jakby córcia gumę zuła:-) Mnie nie bolały, ale wiem,że kremy pomagają. Powodzenia i czekamy na następne dzieciaczki w tym mojego Luluszka-leniuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Edzia No dokładnie siedze na torbie już:-) jestem spakowana i gotowa jak co:-) hahha tylko ciekawe czy moja córcia to uwzględnia w swoich planach wyjścia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz czekamy na dwie Lenki i Ludwiczka - ciekawe w jakiej kolejności?? Ja jeszcze torby nie spakowałam ale myślę, że za tydzień to już będzie gotowa... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
ututu Moja Julka dziś ma 3 tygodnie już się troszkę poznałyśmy nawzajem:) Jak u ciebie z karmieniem? U mnie niestety cycek plus bebilon pepti okazało się że od bebika były te kolki :( Super że już masz za sobą wszystko teraz same dobre chwile już we troje przed wami :)Powodzonka i dbaj o kruszynkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na dziecko, Ututu Bardzo jestem ciekawa jak Wasze kruszynki wygladają... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
:) witajcie kochane :) jeżeli chodzi o nas to rzeczywiście, ciesze się że już jesteśmy razem :) z karmieniem póki co dajemy radę, chociaż mała bardzo długo śpi i nawet jak ją na śpiocha chcę do cyca przystawić to po prostu nie i koniec, nie otworzy buziaka. Ale dziś już lepiej, w nocy wogóle wstawałam o 1, 4 i 7 rano, także nie jest źle, obyło się bez płaczów i jak na pierwszą noc było ok. Żeby nie zapeszać zobaczymy jak dalej. Z kąpaniem mamy problem, bo tej wanienki nie mamy, połówek po sklepach latał i nigdzie nie było od ręki, paranoja jakaś. A wogóle Nadia strasznie krzyczy przy kąpaniu, nie wiem czym to jest spowodowane. Ale rozgryziemy i ten orzech :) ogólnie jest spokojna, jje i śpi i pampers pomiędzy he he... pozytywne myślenie najlepiej się sprawdza w każdej sytuacji, więc teraz tylko takie próbuję utrzymać :) AKINOM - co do opieki w szpitalu, porodu i całokształtu jestem bardzo zadowolona i mile zaskoczona. Tak jak tylko podpieli mnie pod KTG i dostałam kolejny raz krwotoku tak od tamtej pory dbali o mnie do samego końca. Przemiła opieka, lekarz po prostu rewelacyjne podejście, położne po porodzie tak samo, mogłam w każdej chwili na kogoś liczyć. Sala porodowa na której chwile byłam tak jak mówiłaś, tylko dla nas, nie było nikogo innego. Przy cesarce tata był z nami, i z tego się bardzo cieszę. Dzięki temu może poczuł się bardziej kim jest i że jest potrzebny bo mimo że nie zgadzamy się czasem to pomaga, sprząta, przy kąpaniu pomaga, ubierać pomaga, fakt - pieluchy jeszcze nie zmieniał ale może się boi o pępuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
czekam na dziecko - najważniejsze żeby Twoja Niunia rosła i jadła, i karmisz cycem też więc jesteście blisko siebie. U nas dopiero 3 doba, dziś bolą piersi bo się zbiera a ona śpi... ale spokojnie, spróbujemy opanować sytuację. CHORUSZKA - myśl tylko pozytywnie, wiesz jak to pomaga? Kurcze, nawet jak nie wychodzi coś to sobie i jej tłumaczę że musimy współpracować razem i wszystko idzie lepiej :) a jak tylko zobaczysz Malutką to pozytyw będzie i tak większy :) ważne żeby potem nas nie opuścił :) AKINOM - dziś już miałam wizytę położnej, pochwaliła nas, mnie i Niunię że świetnie sobie dajemy radę, a jak zobaczyła mój entuzjazm to było jeszcze lepiej. Gdybym miała tylko więcej siły i mogła (bo mam nawet zakaz podnoszenia żelazka) robiła bym wszystko :) z hemoglobiną mamy kiepsko bo jest 10 ale nadrabiam żelazem. Mała straciła troszkę na wadze ale jak będzie jadła to szybko nadrobimy :) kolejna wizyta w niedzielę i będą pobierali krew z piętki. EDZIA, NIKA - kochane szykujcie torby bo nie wiadomo teraz która kolejna się znajdzie na porodówce :) ciekawe czyja Lenka pierwsza się urodzi, a może Leniuszek je wyprzedzi :) trzymam kciuki i co dziennie o Was myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola15
Akinom3 Na pewno polecę jutro na ostry dyżur bo mojego ginekologa nie ma jest na urlopie a do innego za długo trzeba czeka, a ten mój po 20 wraca z urlopu, a mam pytanie czy jak zaszłaś to cię bolało czy przestało ja zabieg przeszłam 2 miesiące temu teraz czekam na @ i już sama nie wiem co jet czy możne to oznaki że może zaszłam czy mam znów zapalenie jajników bo kiedyś już przechodziłam , leków żadnych nie dostałam a po było oki do tamtej @ a teraz tak mnie w tamtym tygodniu zaczęło. Lecę jutro do lekarza bo już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola15
Nie chciałabym sobie coś zaszkodzić bo z mężem chcemy mięć dzieci i by nasz synek miał rodzeństwo. Bardzo wszytkich pozdrawiam i cieszę się bardzo szczęściem innych że się udało i że będą szczęśliwymi mamusiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicola15 Ja po zabiegu też nic nie dostałam. Dopiero później miałam antybiotyk bo był stan zapalny ale nie tylko pobolewało bo jeszcze były typowo objawy(upławy,pieczenie itp). Nie ma co myśleć od razu o zrostach tylko pomęczyć lekarza o diagnostykę odpowiednią. ja miałam tylko scan i stwierdzono,że jest ok. Może gdybyś była w Pl lub gdyby mocniej bolało bym cisnęła o dodatkowe badania ale ja kurczowo chwyciłam się stwierdzenia, że jest tam czysto i mam zielone światło. W ciąży trochę pobolewało.Na szczęście ciąża przybierało prawidłowo,bez większych problemów. Jeśli cię boli to nie lekceważ i idź do lekarza. Lepiej sprawdzić wszystko. Daj znać po wizycie w szpitalu. Trzymam kciuki :) Ututu123 Boziu jak się cieszę,że pomimo tego stresuj,krwotoku,cc wszystko tak dobrze się skończyło i jesteś zadowolona z opieki i przede wszystkim córcia jest cała, zdrowa,perfekcyjna :) Aż mi łzy polecały... Super,że sobie radzisz sama.Mowiłam,że dasz sobie radę bo silne kobieta z Ciebie:)Mąż też stanął na wysokości zdanie i to się chwali. Ty tylko nie szalej z dźwiganiem.Pamiętaj,że jesteś po cięciu i żebyś sobie nie narobiła niepotrzebnie jakiś problemów. Położna fajna to super:) Na pewno była zadowolona widząc,że sobie świetnie radzisz,masz pozytywnie nastawienie.Oni bardzo duży nacisk kładą na rozmowę i boją się czy aby młoda mama nie ma oznak depresji poporodowej. Ja osobiście na opiekę poporodową nie mogłam narzekać.Pełna kulturka, chętni do pomocy i ile byś nie miała pytań nigdy nie zbyli tylko tłumaczyli,wyjaśniali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Hej dziewczynki :) mam chwilę więc jestem :) Edzia, Choruszka, Nika - jak się czujecie? Z dnia na dzień coraz bliżej waszych słoneczek :) ach tak czekam na wiadomości od Was że to już :) ale cierpliwie czekam dalej :) AKINOM - rzeczywiście zauważyłam że tutaj przede wszystkim rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, była zadowolona że jestem tak uśmiechnięta, szczęśliwa i w ogóle. I tak jest, jestem mega szczęśliwa mimo że łapią mnie dziś płaczki. Ale mam nadzieje że to wszystko minie bo nie chodzi o małą tylko o to że teściowa tu jest a mojej mamy nie ma. Ona nie zasłużyła na to żeby w ogóle odwiedzać moją kruszynkę a moja mama jest daleko. I nie wiem czy przyjedzie bo się trochę poplątało i chyba dopiero w listopadzie będzie mogła przylecieć do nas. ALE... moja Niunia dostała dziś uczulenia, nie wiem czy to potówki czy to uczulenie, ma plecki i brzuszek i troszkę nóżki w kropeczkach czerwonych i ogólnie czerwone to jest... nie panikuję, bo wydaje mi się że ją przegrzałam jednak ale na szczęście jutro jest wizyta położnej i będę miała wsparcie. I co jeszcze, dziś cały czas prawie wisi na cycu, nie wiem czy się nie najada, bo tak łapczywie ciągnie i possie z 10 min i potem jej się ulewa, i znowu głodna... ale dam radę, nauczymy się siebie. I kąpanie, przed płacz ale już dziś w wodzie nie płakała, dopiero jak ją wyjęłam to płacz, mam nadzieję, że przyzwyczai się do kąpania bo teraz pomaga połówek a od środy już same się kąpiemy. Rozpłakałam się niedawno, bo właśnie rozmawiałam z M i mówię mu że mama chyba nie przyjedzie i że jakoś będę musiała to wytrzymać, i że mogłby mnie wesprzeć a ten wywalił z tekstem że "może to moja wina powiesz" no to se myślę, napomagałeś mi. Wspiera mnie ale mógłby też psychicznie podnieść na duchu a nie tylko fizycznie. A chodzi zły bo mu wyparowałam dziś z teściową, żeby mnie nie denerwował bo mam żal do jego matki o to że powiedziała wtedy że nie musi oglądać dziecka, a teraz "jaka ona śliczna", i że nie zapomniałam tego itd tylko nie wiem od czego się zaczęło. No i od tamtej pory chodzi taki nie wiadomo jaki. Pytam czy chce pogadać o czymś, ale nie chce . To nie, nic na siłe. Moją pannę chyba brzuszek boli bo się kręci, jje, ulewa, pielucha, i jak jej podkulę nóżki to jest fajnie, a tak to co chwilę się budzi, płacze i znowu szuka cyca... no nie wiem jaka przed nami noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola15
Akinom3 była z mężem wczoraj na ostrym dyżurze zbadał mnie ginekolog ale ani wymazu, ani usg nie zrobił powiedział ze ginekologicznie on nie czuje nic , potem pobrali mi krew i mocz do badania i lekarz ogólny mnie zbadał dali kroplówkę rozkurczowo i odesłali z badaniami do lekarza zwykłego a mnie jak boli tak boli powiedziała bym nospę sobie wzięła i tyle jak byliśmy od 14 ostrym dyżurze tak wyszliśmy 20 . Tacy ci nasi lekarze zero zainteresowania człowiekiem jak bym wiedziała ze tyle czasu stracimy to bym tam wcale nie jechała. podwyżek chcą a ludzi to każdego jednego wczoraj z kwitkiem do domu odsyłali.Jedna wielka porażka i tyle co wiem żer nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
ututu123 Super Kochana,ze jesteś tak pozytywnie nastawiona no taka pewność i dobra energia płynie z Twoich postów,że az miło się czyta.Wiem,że Ci smutno,ze nie ma TWojej mamy :-( ja też nie wyobrażam sobie żeby moja była tak daleko,ale dasz radę Kochana jesteś silna i ani się obejrzysz a mama przyleci zobaczysz nie smutaj się Kochana!!!!Co do połówka to wiesz,ze oni są bardziej przyziemni i chyba nie do końca rozumieją co to jest wsparcie psychiczne takie mam przynajmniej wrażenie bo mó mąż tez mi teraz pomagał przed ale nieraz jak walnie tekst to bym go łopata zabiła:-) bo on nie rozumie tego wsparcia psychicznego on jest twardy twardo stąpający po ziemi,i dla niego to są fanaberie nieraz jak z jakiegoś powodu płacze,ale ja się już przyzwyczaiłam i olewam to:-) Super,że masz już malutką i możesz uczyć się jej zachowań,super,ja już też bym chciała urodzić w nocy spie po 3 godziny bo za chiny nie mogę spać brzuch mnie uwiera napina się jest mega gorąco i poce się jak wieprz:-)no jesdnym słowem robie się zrzędząca i marudna:-) i hormony mi chyba dokuczają bo wczoraj oglądałam filmiki na you tubie dzieci po porodzie i ryczałam jak bóbr:-) ale to chyba z emocji,że już niedługo Lenka będzie z nami!! Mam nadziej,ze nocka upłynęła wam w miare ok :-)miłego dnia Kochana i nie smutaj się,wszytsko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka776
Hej. to byla moja pierwsza ciąża. możecie wyobrazić sobie moja radość kiedy zobaczyłam ta upragniona druga kreske na teście. tylko ze 2 dni pozniej dostałam bardzo silnych boli. Krwawienie. skrzepy. lekarz powiedział ze to było poroninie ale wszystko samoistnie sie oczyscilo.. miałam czekać na kolejna miesiaczke żeby wszystko wróciło do normy... przyszla.. po 7 tyg. bardzo bolesna.. bóle i skrzepy tak jak wtedy. Teraz tylko sie boję czy to nie byla kolejna ciąża. jutro idę do ginekologa. Teraz bylabym w 11 tyg z pierwszym malenstwem. nie mogę przestać o tym myśleć. ze nie ma we mnie tej malutkiej istotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzia4446
Hej. to byla moja pierwsza ciąża. możecie wyobrazić sobie moja radość kiedy zobaczyłam ta upragniona druga kreske na teście. tylko ze 2 dni pozniej dostałam bardzo silnych boli. Krwawienie. skrzepy. lekarz powiedział ze to było poroninie ale wszystko samoistnie sie oczyscilo.. miałam czekać na kolejna miesiaczke żeby wszystko wróciło do normy... przyszla.. po 7 tyg. bardzo bolesna.. bóle i skrzepy tak jak wtedy. Teraz tylko sie boję czy to nie byla kolejna ciąża. jutro idę do ginekologa. Teraz bylabym w 11 tyg z pierwszym malenstwem. nie mogę przestać o tym myśleć. ze nie ma we mnie tej malutkiej istotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie krzyczcie
mam pytanie mam nadzieje ze dziewczyny tutaj odpowiedza mi bez zbednych chamskich komentarzy nosze sie z zamiariem napisania juz od kilku dni . poroniłam w 10 tyg a własciwie w 10 sie dowiedziałam ze ciaza jest obumarła od 3 tyg :( miałam zabieg łyzeczkowania ok 10 dni po zabiegu kochałam sie z mezem ( p.doktor w szpitalu powiedziala mi ze jak bede psychicznie i fizycznie sie czuła gotowa to moge zaczac ) dzis mija 25 dzien od zabiegu nadal nie mam okresu wiem ze okres moze przyjsc poznije ja jednak chce wiedziec czy mozliwe jest to ze zaszłam w ciaze ? mam troche objawów typu zawroty głowy nabrzmiale piersi , bole brzucha i mdli mnie , ale wiem tez ze wczesniej miewałam tak przed miesiaczka .zrobiłam 2 testy oba sa negatywne .troszke sie stresuje bo wie ze poniosło nas za szybko zaczelismy i wiem tez ze nie mam szans raczej takiej ciazy donosic a przezywac to drugi raz .... wiem moja wina i niodpowiedzialnosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
nie krzyczcie - jak dla mnie to możesz być w ciąży. Troszkę się pospieszyłaś, no ale co stało sie. Bywały tu ciąże od razu po zabiegu i były szczęśliwie donoszone. andzie4446 współczuję ci kochana, ale pamiętaj, że każda z nas tutaj to przechodziła. Prędzej czy później zajdziesz i będziesz miała zdrowiutkie dziecko. A teraz płacz, mów o tym i nie wstrzymuj emocji. Musisz to przetrwać, przeżyć, z czasem będzie lepiej. Ja dziś zaczynam 16 tydzień....Żadnych objawów nie mam, ale brzuszek rośnie. Za tydzień we wtorek badanie. Mam nadzieję, że tam wszystko ok. Szkoda, że jakiegoś przenośnego usg nie można sobie kupić na allegro bo bym stale zaglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ututu123 Nie martw się.Na pewno wszystko ułoży się dobrze i mama przyjedzie najszybciej jak będzie mogła.Jej zapewne też jest ciężko wiedząc,że urodziłaś dzidzi i jesteś bez niej,tak daleko. Co do męża to chłopy tak mają, nie rozumieją naszej burzy hormonalnej, emocjonalnej. Mój niby mi pomaga ale ile mnie to czasem nerwów kosztuje?Ja gadam,gadam,tłumaczę i chyba jaśniejszych sygnałów wysyłać nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekając na dziecko Jak Malutka? Po mm przybrała więcej? Mam nadzieje,że tak :) Nicola15 Dla mnie służba zdrowia to masakra. Chodzi się po lekarzach,płaci ubezpieczenie a jak coś dolega to trzeba i tak prywatnie bo na kasę to trzeba mieć mega szczęście by trafić na lekarza ktoremu się chce cokolwiek zrobić. Niestety musisz męczyć tego swojego doktorka aby zlecił dalszą diagnostykę.Może (Trzymam kciuki by na pewno) to nie było nic poważnego ale lepiej się upewnić i nie zostawiać tego własnemu biegowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola15
Akinom3 służba zdrowia u nas jest nienajlepsza, a o zdrowia to zadbam bo staramy się o drugiego maluszka i chcę by tam było wszystko jak najlepszym porządeczku. Mój lekarz to taki starszy Pan doktor i on to o jakie badania go nie poproszę to wykona tylko traf chciał że poszedł na urlopik. Bardzo bym chciała i by nam się udało mieć jeszcze maluszka bo ja to ciąże wszystkie mam wysokiego ryzyka tak mi lekarz powiedział i Jak zajdę to od razu muszę iść na zwolnienie. Pozdrawiam serdecznie a mamusiom zajmującym się maluszkami dużo wytrwałości i tym mamusiom co czekają na swoje pociechy by je przytulić dużo zdrówka.A tym co się starają nie traćcie wiary myślcie pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×