Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość jessica 1234
Hej dziewczyny 2 miesionce temu poroniła piersza miesionczja była i teras podeżewam że jesten w cioży ale troche sie boje czy bedzie wszysko wpożondu z dzieckiem.czekam na idp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INIA30
Witajcie,ja też postanowiłam tu się wyżalić.Właśnie straciłam drugą ciążę.Pierwszą w 2013r i teraz-serduszko przestało bić w 8tyg ciąży .Po pierwszym poronieniu zmieniłam lekarza na szczęście.Teraz mam dobrego, i wspaniałego lekarza.Podczas pierwszej wizyty u niego na początku 2014r. podejrzewał u mnie endometriozę co później potwierdziła laparoskopia.Byłam pół roku na leczeniu i po tym właśnie leczeniu udało mi się za pierwszym razem zajść w ciążę tak bardzo upragnioną przez nas.Na samym początku ciąży dostałam duphaston.Miałam nadzieję ,że tym razem wszystko będzie dobrze.Nie miałam żadnych objawów że dzieje się coś złego.Nic mnie nie bolało,nie miałam żadnych plamień. Ale niestety na początku 9tygodnia na wizycie kontrolnej okazało się że ciąża przestała się rozwijać tydzień wcześniej.Wszystkie badania miałam wzorowe.Jest mi ciężko....Boję się co będzie dalej. Mój ginekolog powiedział ,że w takiej sytuacji musimy zrobić badania genetyczne ponieważ drugie poronienie to już nie przypadek i lepiej to sprawdzić.Bardzo bym chciała żeby była jakaś nadzieja że to już się nie powtórzy I ŻE KIEDYŚ WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
INIA bardzo mi przykro,oczywiscie ze powinniscie zrobic badania ,bedziesz wtedy pewna,a narazie sie nie poddawaj,jest ciezko wiem jak bardzo, ale im bardziej myslisz ze wszystko bedzie dobrze to bedzie ...ja tez podchodze tak do tego...na szczescie mi juz wszystko mija plamienie jak i smutek ..musze miec sile na nastepne proby....a na czym polegaja te badania genetyczne?? bardzo ci wspołczuje ale tez bardzo mocno trzymam kciuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was dziewczyny. Jestem mamą 4 latka i 1,5 rocznej dziewczynki.Staramy się z mężem o trzecie dziecko. W maju okazało się, że jestem w ciąży, niestety poroniłam w 8 tyg, szpital, łyżeczkowanie. Z badan histopatologicznym wszystko wyszlo ok, lekarz powiedzial, ze tak sie zdarza. Odczekaliśmy 3 miesiace i zaczelismy dzialać. W pazdzierniku znowu ujrzalam dwie kreski, radosc ogromna, ale niestety beta słabo przyrastala, krwawienie w 6 tyg. Dzwonie do gina, kazał po skonczonym krwawieniu zrobic bede, jesli spadnie to od razu mozemy sie starac. 07.01 Znowu test pozytywny, a dziś ból jak na okres, zaczęłam krwawić. Nie mam już sił:( Chce mi się wyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Tak mi przykro że znowu pojawiło się tyle aniołkowych mam ,nie traćcie jednak nadziei proszę was.Niestety tak los nas doświadczył ale trzeba wierzyć że jeszcze się uda jest mnóstwo takich jak ,,my".Wiem że łatwo się mówi w zeszłym roku sama nie wierzyłam że i ja zostanę ponownie mamą ale udało się choć jakby ktoś mi to wtedy powiedział że to bym, nie uwierzyła.Trzymam za was kciuki kobietki i modle się żebyście szybko ujrzały dwie kreski ,żeby wasze ciąże były zdrowe .Niestety nie ma sprawiedliwości te co bardzo chcą mieć gromadkę dzieci mają problem niekiedy a niektóre to co rok top prorok.Będzie dobrze wierzę w was że znajdziecie w sobie tyle siły aby walczyć dalej. Moje marzenie się spełniło mam drugie dziecko ale dramat zdrowotny z mężem,dziś zabrało go pogotowie od wypadku który miał 3 lata temu bardzo cierpi.Ma problem z kręgosłupem nic już nie pomaga leczenie farmakologiczne ,sanatoria dostaje już tabletki na opiatach od wczoraj miał zdrętwiałą nogę ,brak czucia...musieli go dzis zabrać do szpitala.Mam nadzieję że przyspieszą mu operację bo tak nie można żyć w takim bólu.I tak to jest ,zawsze coś raz się szczęście uśmiechnie ,żeby za moment dostać po głowie na otrzeżwienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria27wawa
Witam - dołączam rownież niestety i ja do Was. Stracilam ciąże w 6 tyg 16.01 dzien wcześniej dostałam w pracy plamienia, a na drugi dzien krwawiłam. Usg jeszcze w dzien plamienia pokazywało zarodek z echem serca, a na drugi dzien nasz aniołek juz odszedł. Staraliśmy sie z mężem pół roku i udało sie w cyklu który lekarz ocenil na bezowulacyjny i jak ujrzeliśmy 2 kreseczki to bylismy przeszczęśliwi - był to cykl całkiem na luzie bo przeciez bez owulacji i tak nic z tego. Niestety nie udało sie, mi lekarz nie dał wyboru tylko od razu skierował na łyżeczkowanie. Po badaniu kontrolnym dzis endo 9mm wiec na @musze jeszcze poczekać, pózniej możemy sie starać choć lepiej poczekać 1-2cykle. Przepłakałam codziennie do nowego roku, teraz jest juz lepiej,choć boje sie bo mam problemy z owulacja i podwyższone tsh (ktore zbiłam ale nie wiem co dalej).W tym czasie zaszły tez moje dwie przyjaciółki i miałyśmy sie cieszyć na wakacje maluchami, no ale moje szczęście odeszło :( w marcu zaczniemy od nowa, chce tego ale zarazem boje sie czy w ogóle sie uda a jak sie uda to czy wszystko bedzie dobrze- mysle ze to jak wszystkie z nas. Modle sie zeby sie udało. Byłam w ciąży bardzo krótko,alebyl to słabnie cudowny czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
czekam na dziecko mam nadzieję, że wszystko bedzie ok i operacja pomoże. Trzymam kciuki. Ja właśnie po wizycie, nie zapisywał mnie na następna bo w ciągu max dwóch tygodni mam się rozsypać, zobaczymy... Nowe dziewczynki uda się wam na pewno, skoro nam się udało, to forum przynosi szczęście;-) Zobaczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia35
Witajcie kochane...przeczytałam Wasze wszystkie wpisy i postanowiłam napisać.. Obecnie staram się o dzidzię, mam 35 lat, 11letnią córę i 4 poronienia za sobą... Jestem dziwnym przypadkiem: najpierw 2 poronienia (1-puste jajo płodowe, 2-brak akcji serca) potem córa. Od 2013 podjęta walka o rodzeństwo dla młodej i znowu 2 poronienia(3 i 4 nie rozwinęły się). Zostałam przebadana pod każdym względem. Biorę euthyrox bo niedoczynność. Przy 4 poronieniu była jednak ogarnięta i tak nie skończyło się dobrze. Teraz podjęłam walkę od września i nic...nie mogę zajść. Poprzednie ciążę to max drugi cykl starań a teraz nic... z jednej strony olbrzymi strach przed kolejną stratą a z drugiej strony, że jeszcze się nie udało....eh ciężko jakoś to wszystko ogarnąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama ja jestem w podobnej sytuacji. Syn 16 lat , dwie ciąże obumarły bez echa serca, jedna ciąża bez zagnieżdzenia biochemiczna i po dwóch latach od obumarłych beta znów pozytywna, ale okropny strach bo mam bóle brzucha, dziś 30dc beta 197. Jednak mam nadzieję ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie nowe dziewczyny,bardzo mi przykro z powodu waszej straty:( musicie być dzielne i starac sie dalej,a na pewno już niedługo znowu zobaczycie II kreseczki:-) Daria27wawa - z podniesiony wynik tsh może świadczyc o niedoczynności tarczycy,zgłoś się do endokrynologa,za pewno zleci badanie FT3 i FT4 ,ja mam niedoczynność na szczęscie juz pod kontrolą,nie taki diabeł straszny ale istotne aby obniżyć do normy i trzymać pod kontrolą (ja codziennie biore leki). Agniesia - pytałas ostatnio o wózki,ja mam jeszcze duzo czasu ale tak zerkałam co nieco i np tu jest dośc duża baza różnych firm http://www.bobowozki.com.pl/index.php Mi na chwile obecną podoba się bebetto silva oraz vector espiro pro ,choć to jeszcze 100 razy pewnie sie mi zmieni:) Mam pytanie do obecnych tu mam i przyszłych mam,czy miałyście bóle w okolicach ....krocza??bo mi od kilku dni dolega ból właśnie tam...:-(przy chodzeniu czy podnoszeniu nóg uciązliwe,rozmawiałam z lekarzem,mam brac buscopan rozkurczowy i jak nie przejdzie w ciagu kilku dni to szybsza wizyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Olszka ja to mam takie bóle od tygodnia i świadczyło to o skracaniu szyjki, nawet jakieś rozwarcie mi lekarz wynalazł na palec. Ale równie dobrze to może nic nie oznaczać, albo macica się powiększa i naciska. Ta czy siak uważaj na siebie i dużo odpoczywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Oj znowu kolejne aniołkowe mamy cieszę się że napisałyście ale z drugiej strony tak mi przykro .Pozostje mi życzyć wam dużo siły i czekać na te dwie kreski .Piszczie i wyżalajcie się laseczki po to tu jesteśmy,choć ja na razie nie mam za dużo czasu by odpisać każdej po kolei ale wszystkie wpisy cierpliwie czytam. Agniesi Niestety mąż wraca do domu może za dwa dni,niestety bez operacji nie da sie tego przyspieszyć zbyt długa kolejka może by się skróciła nieco gdybyśmy byli nieco bardziej sytuowani.Jak mąż wróci spróbujemy w Aleksandrowie ponoć tam czeka się 6 miesięcy a mój mąż od 12 jest zapisany i stale każą czekać tylko na co aż zawiozę go na wózku.Brak słów:)Na domiar tego moja Julka chora dostała jelitówki ,daje jej orsalit nawadniający i takie tam różne jest już lepiej tak się bałam, żeby się nie odwodniła czekał by mnie wtedy szpital a wczoraj to tak wymiotowała jejku sama byłam przerażona .Na szczęście specyfiki pomogły i już jest dobrze.Skąd to się bierze te dziadostwo w przychodniach pełno takich małych''jelitówek''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Agniesia - kochana. Wozeczek super, nic mu nie brakuje. Jak się czujesz? Jakieś skurcze? Już tak blisko :) OLSZKA - ból krocza to moim zdaniem normalne, ja bardzo wcześnie zaczęłam go odczuwać. Wystarczyło że dłużej pochodziłam i masakra była. CZEKAM NA DZIECKO - kochana. Bardzo mi cię szkoda. Jak się mąż czuje? Kiedy będzie miał operacje? Przykro mi strasznie ze cierpi i nie może nawet pewnie cieszyć się Julka tak jak by chciał. Wszystko będzie dobrze, nie smutaj się. NOWE NASZE ANIOŁKOWIE MAMY -bardzo mi przykro ze doświadczyłyscie tego cierpienia. Nie poddawajcie się, bądźcie silne, pełne wiary i nadzeii ze w krótce się uda. Nawet po kilku poronieniach póki jest zielone światełko jest również szansa i nadzieja na to szczęście którego pragniecie. Wierzę ze się uda. Ja też mam dwóch Aniolkow i doczekalam się mojego Skarbu na Świecie. I z serduszka życzę Wam tego samego. PS. U nas lepiej, noce przespane z jedną pobudka śle ciężko z zasypianiem. 12 w nocy, czasem przed. Oczko ropieje, zobaczymy co dalej. Za tydzien już Pl. I pełną parą przygotowania do chrzcin.BUZIACZKI DLA WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
ututu nic nie czuję, znaczy boli mnie tam na dole ale to coś jakby zakwasy i mam uczucie jakby mi ktoś czasem wbijał szpilkę w środek. Natomiast jako takich skurczy nie mam. Podczas badania powiedział że szyjka skrócona, prawie spłycona ale jeszcze coś tak jest i że "da się tam włożyć nawet palec". No to chyba jakieś rozwarcie mam? Ciekawe czy ja rozpoznam te skurcze właściwe, ale podobno nie da rady tego przegapić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Utut Troszkę meza postawili na nogi ale to jest zespół bólowy także do operacji nie będzie dobrze.Męczy się tak od wypadku czasem mniej boli,czasem więcej.Musi czekać na operację myśleliśmy że taki nagły stan jak drętwienie kończyn coś przyspieszy ale nic z tego kolejka do operacji jest bardzo długa.Będziemy próbować w innym mieście prywatnie to koszt od 8 do 10 tysięcy.Zobaczymy jak będzie dalej tak żle to nie pozostanie nic innego tylko szukać prywatnej kliniki.Na szczęscie Julka czuje się lepiej tak to już jest że jak się wali to wszystko na raz:(Ale będziemy działać nie można się załamywać,bo to i tak nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
CZEKAM NA DZIECKO - oj kurcze, nie małe pieniądze... :( strasznie mi smutno... ale musisz być dzielna, dacie radę i wszystko się ułoży. Dobrze że Juleczka już się dobrze czuje. U nas znowu marudzenie, dziś jak nigdy od 6 rano Nadia spać nie mogła. Rozdrażniona, już sama nie wiem czy to dalej to uszko czy ząbki bo strasznie pcha paluszki i aż pieluche by zjadła. Zobaczymy, teraz za to odsypia już ze dwie godziny śpi. Oczko niestety dalej ropieje, szkoda mi tej bidulki bardzo bo nie wiem jak jej pomóc :( AGNIESIA - kochana, oczywiście że zauważysz, cofnij się do 2 czy 3 sierpnia jak ja pisałam o swoich skurczach. Sama nie wiedziałam czy to już, czy nie, nie regularne były ale skurcze, także na pewno je zauważysz :) ach czekam razem z Tobą na ten moment :) jak coś to pisz kochana :) już niedługo Alicja będzie w Twoich objęciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Czekam na dziecko - kochana tak mi przykro. Ale wiesz co, czy to na 100% jest konieczna ta operacja??? Bo juz wyjasniam, w Cieszynie jest kregarz, ktort wcześniej przyjmował w Krakowie. Teraz wrócił w swoje strony i wszyscy za nim jezdza, jest rewelacyjny! Niejednokrotnie operacja przestała byc konieczna. Sama znam dwa przypadki, czekali na ooeracje- mężczyzni i po wizytach u niego juz im nie byla konieczna. Jednego to wiezli na kolanach bo nie mógł się wyprostować. Jak będziesz zainteresowana to podam Ci namiary. Dziewczyny- te po swiezej stracie, nie tak dawno my byłyśmy w podobnej sytuacji, a teraz dzieciaczki spac nam nie daja:-) Wiara i nadzieja no i to forum przynosi szczęście. Piszcie kiedy trzeba, a my pocieszymy bo rozumiemy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Dziewczyny -moj Lulek tydzień temu skonczyl 4 mies i on juz siedzi! Prawie sam, za palec go tylko trzymam. Nie wiem czy to nie za wcześnie??? karmienie butelka to jakis koszmar bo on non stop sie podnosi i napina brzuszek i potem pewnie dlatego się ulewa? W ogole Lulek wyglada jak polroczne dziecko;-) Wazy 8 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Codziennie Was podczutuje i serce mi peka jak widze, ze dołączaja do nas kolejne Aniolkowe mamy... ;( to takie przykre, takie niesprawiedliwe...ja czekam na swoją pierwsza @ po poronieniu i juz sie jej doczekac nie moge, bo potem zaczynamy ponowne dzialania... ach...tak bardzo bym chciala, zeby od razu sie udalo, czy ktoras z Was tak miala? ze zaraz w pierwszym cyklu po stracie zaszla? juz po malu chyba za bardzo sie schizuje... ale chyba kazda z nas tak juz ma, wciaz mysle o moim malenkim serduszku, ktore przestalo bic ;( czasem jeszcze sobie poplakuje i wtedy robi mi sie lepiej na sercu, wiem, ze nasze serduszko gdzies tam czuwa nad nami! oby...oby Bog zeslal nam kolejne...tylko tym razem, aby dla nas bilo tutaj, na naszym świecie...... pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
TOSIENKA kochana, ja jak straciłam moja drugą kropeczke to samo wszystko sir oczyściło i dostaliśmy zielone światełko. Wiec poczekalismy do pierwszej a druga już nie przyszła. I doczekalam się swojego cudu na świecie. A wogóle Nadia dostała mi wysypki. Jest cala zsypana oprócz nóżek i buzi. Czerwone krostki aż plamy zwłaszcza pod paszkami. I ma biegunke. Co robić? Jechać z nią gdzieś czy nie panikowac i poczekać do jutra? Już wiadomo czemu marudzi :( tak mi jej szkoda, nie wiem co robić. EDXIA GRATULACJE DLA LULUSZKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
TOSIENKA kochana, ja jak straciłam moja drugą kropeczke to samo wszystko sir oczyściło i dostaliśmy zielone światełko. Wiec poczekalismy do pierwszej a druga już nie przyszła. I doczekalam się swojego cudu na świecie. A wogóle Nadia dostała mi wysypki. Jest cala zsypana oprócz nóżek i buzi. Czerwone krostki aż plamy zwłaszcza pod paszkami. I ma biegunke. Co robić? Jechać z nią gdzieś czy nie panikowac i poczekać do jutra? Już wiadomo czemu marudzi :( tak mi jej szkoda, nie wiem co robić. EDXIA GRATULACJE DLA LULUSZKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Dzięki za słowa pocieszenia...musi być dobrze nie poddamy się.Nadusi dużo zdrówka życzę moja Julka też marnie sypia tańcuje z nia nieraz do 1 w nocy budzi się 8 nieraz 10.Całe szczescie ta jelitówka przechodzi bo już miałam załamkę:) Edzia Operacja jest konieczna w 100 procentach mąż czeka na nią już 12 miesięcy ,ordynator dziś powiedział że postara się przyspieszyć ,ale wierzyć mu?Jadę w poniedziałejk do Aleksandrowa zobacze jakie tam są terminy.Jak możesz to napisz mi namiary na tego kręgarza tylko troszkę się boję żeby coś gorzej się nie porobiło.Mąż ma bardzo mocno wysunięty kręg i do podciągnięcia jakiś nerw prawdopodobnie będzie utykał po operacji na jedną nogę ale po rehabilitacji powinno przejść oczywiście z czasem.Myśleliśmy o zwykłej blokadzie ale za bardzo ma zmiażdżony i wysunięty ten kręg dlatego nie da rady .Co do Lulka to moja czasami posiedzi sama ale to trwa 1minutę nie dłużej a Lulu taki malutki jeszcze rzeczywiście żeby sobie kręgosłupika nie nadwyrężył sama nie wiem czy to dobrze czy nie .Pewnie na parę minut można go posadzić ale nie często bo dopiero sobie zaczyna ćwiczyć te wszystkie mięsnie grzbietu.Oj Luluszek:)a ząbki widać coś się pokazuje Edziu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Utut ja na jelitówkę która teraz objawia się głównie biegunką podaję orsalit od 6 miesiąca powinnaś jej dawać żeby się nie odwodniła .Kup coś w aptece te środki nawadniające są bez recepty.Daję też dicoflor na odbudowanie flory bakteryjnej i dawałam jeszcze coś na wymioty ale to już na receptę mi zapisała podałam wczoraj tylko raz i pomogło.Nie wiem co ci poradzić ja to jestem panikara więc zaraz ruszyłam na pogotowie mam blisko więc dużo nie myślałam.A ma temperaturę?Może poczekaj do jutra ponoć biegunka nie jest taka zła gorsze są wymioty to przy nich bobas może szybko się odwodnić.Może też ma coś z jelitkami teraz jakieś wirusy krążą wcoraj pisałam ile dzieci było na pogotowiu właśnie z biegunką i temperaturą.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Tosienka 1 Życzę ci zebyś szybko zaciążyła ,dobrze że masz takie pozytywne nastawienie:)na pewno się uda.Mi nie udało się zaraz po pierwszej@ ale tobie tego życzę i trzymam kciuki.Ja zaszłam w 6 cyklu starań dlatego troszkę nam zeszło może za barzdo się staraliśmy,zmieniłam pracę ,przestałam myśleć i bach niespodzianka tylko szef nie pocieszony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Tosienka uda die uda :) nie ma innej opcji :) spokojnie pełna wiary i nadziei a wszystko będzie dobrze. NADZIEJA jak u Ciebie? Bóle podwyższa to często normalne na początku ciąży. DZIEWCZYNKI UDA SIE I WAM, MOCNO TRZYMAMY KCIUKI. CZEKAM NA DZIECKO ja Nadii daje dicoflor bo mam akurat z PL i z tym antybiotykiem. Tutaj w UK sama nie wiem o co pytać i co mają. Teraz już zsypana całą, za uszkami, cała szyjka, plecki, brzuszek, paszki najgorsze, na raczkach i nóżkach też się pojawia. Biegunka 2 razy, na razie jest ok, gorączki też nie ma więc powstrzymałam emocje i nerwy i jutro koniecznie do lekarza z rana. Jak nie jedno to zaraz coś innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Dziewczynki ja też trzymam kciuki, żeby wam się udało. Jejciu mnie juz cała mała boli i krzyczę na wszystkich. Przed chwilą mało co nie zrobiłam awantury tym co mi wózek przysłali bo fotelika w paczce nie było. Okazało się, ze przyszedł drugą paczką, której nie otworzyłam bo myślałam, że tam jest łóżeczko, które też zamawiałam.... o ja nieszczęśliwa. Dobrze, że na nikogo nie nakrzyczałam. Też tak miałyście przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Agniesia kochana nie przejmuj się ja też tak miałam:)hihi wkurzalo mnie wszystko i wszyscy;)bo juz ciężko bo stres kiedy poród jak pójdzie czy dzidzia bedzie zdrowa to wszystko siedziało u mnie w glowie i draznilo tak wiec nie przejmuj się to minie!!ale Ci przeleciało Kochana ja Cie kręcę,super:) Czekam na dziecko Mam nadzieje,ze w końcu pomogą Twojemu mężowi bo krew człowieka zalewa jak widzi ta nasza służbę zdrowia te kolejki i czekanie a zwłaszcza jak ktos strasznie cierpi jak Twój mąż!Trzymam kciuki! Ututu Oj biedna Nadusia miejmy nadzieje,ze to nic poważnego,może faktycznie warto przejechać się do lekarza i upewnić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odp :) Dzięki równiez za to, że jestescie, Wam sie udalo, co bardzo mnie cieszy i rownoczesnie niesie nadzieje, dla nas, kobiet, ktore dopiero co stracily swoje serduszka :( czekam na ta wstretna @ i juz sie doczekac nie moge jak wezmiemy sie do roboty :) alez byloby cudownie, gdyby udalo sie za 1 razem, ale nie nastawiam sie, po co sie schizowac...i tak bede najszczesliwsza na swiecie, jezeli w tym roku w ogole uda mi sie zajsc!!! bede na to czekac z niecierpliwoscia! Waszym Dzieciaczkom zycze zdrowka, oby wszystkie wysypki i inne dolegliwosci odpuscily... Sciskam Wam wszystkie mocno zyczac milego weekendu i pozdrawiając z wyjątkowo słonecznej dzis Holandii ;) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia35
najgorsze jest to, że teraz jest podwójny stres- że nie mogę zajść, a tu latka lecą i że zajdę i znowu będzie źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
MAMCIA - kochana nie trać wiary, póki jest nadzieja nie poddawaj się, proszę... wiem że teraz się łatwo mówi, ale zobaczysz że jeszcze się uda, spróbbuj się odprężyć, zrelaksować, na chwilę zapomnieć o niepowodzeniach i nastawić się pozytywnie na to co ma być, że ma być dobrze i innej opcji nie ma, że zasługujesz na to :) nie poddawaj się. U NAS... hmmm... z samego rana lekarz bo Nadia jak się obudziła to już wszędzie miała uczulenie, nóżki, rączki, plecki, brzuszek, szyjka, uszka, nawet we włoskach i na dłoniach. Byłam przerażona... przyjęli nas bez problemu. Okazało się że to reakcja organizmu na ANTYBIOTYK... bo tak naprawde nie powinno się podawać dzieciaczkom takim małym żadnych antybiotyków, tylko w nagłej wyższej konieczności. Na szczęście są dwa rodzaje wysypki, ta "zła" i ta "dobra". Nadusia ma tą dobrą, jest wszystko w porządku a wysypka sama musi zejść. Nic nie przepisali. Ja małą jeszcze wczoraj w nocy w krochmalu kąpałam z nadzieją że rano wstanie i będzie lepiej. Nie spodziewałam się że po 7 dniach dawania antybiotyku dopiero organizm może tak zareagować, ale teraz wiem, że nie ma powodu do niepokoju. Dobrze że teraz, za 2 tyg chrzciny... dopiero bym się przestraszyłai po lekarzach w PL latała. Teraz na przyszłość mamy unikać tego typu antybiotyku. Dostaliśmy kropelki na oczko bo nie przestało ropieć... na razie nie ma zmian, ale jestem pełna nadziei że minie szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×