Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

czesć wszystkim. jestem po wczorajszej wizycie bardzo zadowolona. Pani ginekolog super kobieta. O wszystkim mozna z nia pogadac. Dzieciatko wielkoscia jest na 13 tydz a ja jestem w 12 tyg. I to jak mnie badala pani gin wczoraj a ten gin do ktorego chodze co 2 tyg to dzien do nocy. Co do plci powiedziala ze nie widzi jeszcze jajeczek ale to jest 50 na 50 bo to wczesnie i jeszcze moga sie pojawic. Dzidzia tak sie wierciła i fikała ze gin nie mogla zajrzec spokojnie miedzy nózki malenstwa. A te bole ktore odczuwam to stwierdzila po badaniu ze dzieciatko sie rozpycha i macica rozciaga to dlatego. Jestem juz spokojniejsza i szczesliwa. Zastanawiam sie czy na stale nie przepisac sie do nowej pani doktor. Jeszcze dostalam od niej taki prezent, w srodku czasopismo DZIECKO, ulotki, ksiazeczki, krem na odparzenia i jednego pampersa :-D jest tam taka strona podana ze jesli ktos sie zajejestruje bo beda przesylac bezplate probki i ksiazeczki. Gdyby ktoras byla zaineresowana i chciala skorzystac to bardzo prosze www.familyservice.pl Pozdrawiam Was :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hanakali- trzymaj się tam w tym szpitalu i życzę szczęśliwego rozwiązania;)) jak długo się nie odezwiesz znaczy że Krzysiu już na świecie;) żadna się pewnie nie obrazi jeśli odezwiesz się po dłuższej chwili nieobecności;) :* x x x Sylwiątko super wiadomości:)) oby tak dalej a na stronkę od Ciebie już patrzę:) Miłego Dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Dzisiaj lekki tłok w szpitalu. Podjęto decyzję o CC w poniedziałek rano. Wróciłam do domu na piątek i sobotę a w niedzielę mam się zgłosić na porodówkę. Zrobią kilka badań i mnie przygotują a nazajutrz cięcie. No chyba, że mi dzisiaj wody odejdą to będą się sprężać wcześniej. Teraz zjadłam opóźnione śniadanie i leżę w łóżku nabierając sił przed wielkim wydarzeniem :) Karola - a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 przepraszam ja tak piszę że ciężko zrozumieć. a co do połówka to nie będzie "wolnym" człowiekiem :P ja mu nie dam wolności ;) x Hanakali kobito to Ty masz rodzić a ja się "jaram" jakbym to ja miała mieć poród :D cieszę się że już podjęte decyzje są i wiesz na czym stoisz. x karola2812 jak u Ciebie kobitko ? x Sista83 co milczysz ? x sylwiatko25 super że jesteś szczęśliwa i spokojna po wizycie :) jak maż możliwość zostać u tej lekarki to nie zastanawiaj się tylko przepisz się do niej :) x ja byłam na centrum chwilę i ledwo doczłapałam do domu, zamówiłam sobie w pl sklepie takie wędzone nóżki z kurczaka ale nie dojechały a ja się tak nastawiłam na mięso wędzone :O i musiałam iść po kebaba bo jakbym nie zjadła czegoś z mięsem to bym chyba padła :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Karola coś podejrzanie cicho siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo uwazaj na te wedzonki jesli chodzi o tokso ja tez ciagle mialam ochote na rybe wedzona czy lososia czy sery plesniowe ale balam sie. Sylwiatko to moze zmien tego lekarza? Fajnie ze wszystko ok najgorsze tygodnie za wami... Hanakali super wiesci. Powodzenia w poniedzialek swoja droga ladna data. Ja w nocy tez zle spalam, poklocilam sie z facetem z reszta to dluga historia;;;; jeszcze te hormony szlag mnie trafia, plakac sie tylko chce. Czuje sie samotna i pelna obaw ze sobie nie dam rady z daleka od rodziny. Po za tym moj M bedzie teraz pracowal daleko i nawet w razie w nie wiem jak to bedzie z droga do szpitala. AAAA i dzis mialam pierwsze skurcze 2 pod rzad ale dosyc mocne. Na pewno nie wytrzymam do daty porodu bo to jeszcze miesiac, z reszta ja i moje rodzenstwo ur jestesmy w 38 tyg. Za tydzien wizyta zobaczymy a maly jest super nisko i napiera na szyjke bo mnie pobolewa. AZJA co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a teraz pytanie z innej beczki... czy wiecie moze jksie trzeba spelnic warunki zeby dostac becikowe po porodzie? Slyszalam cos kiedys ze trzeba sie w miare wczesnie zglosic do gina na poczatku ciazy ale nie wiem czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
9 tygodni tak ja wiem o tych wędzonych rzeczach i nie jadam ich, ostatnio jadłam pastę z wędzonego pstrąga ale tylko trochę zjadłam, o łososiu wędzonym nawet nie myślę a sery pleśniowe to w ogóle nie jadam :O a ten kurczak wędzony to ja jeszcze podpiekam w piekarniku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny ja czekam do poniedziałku.Skierowanie już jest.Hanakali a czemu masz cc?chyba razem urodzimy,chociaż nie wiem ile będą mnie trzymać na oddziale?bo w poniedziałek będzie dopiero tydzień po terminie a i mogą czekać chyba do 14 dni?nie wiem jak to jest!kurcze a ja mam jeszcze tego zwierzaka-paciorkowca.nerwy mnie zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiatko25 Cieszę się,że wszystko dobrze z Maleństwem.Chić na chwilkę po badaniach można odetchnąć. :) Jak lekarka ci podpasowała i ma fajne opinie to może faktycznie pomyśl o zmianie.Dobry lekarz któremu można zaufać to skarb. :) """" Hanakali Decyzja zapadła.Wszystko ustalone to więc czekamy z Wami na poniedziałek.Odpocznij troszkę bo na pewno troszkę jesteś zestresowana.Z niecierpliwością będę czekać na jakieś info o Krzysiu. :) """"" Karola2812 Coś zamilkłaś!Czyżby Królewna pchała się na świat?Napisz jak możesz. """" Mlo88 No nie,nie.On wolność odzyska dla ciebie i tylko na chwilkę. :)o innej nie ma mowy.:) """" 9tygodni Nie denerwuj się.Chłopy tak mają,że potrafią wyprowadzić z równowagi a szalejące hormony podnoszą tylko drobnostkę do rangi tragedii. Dasz sobie radę z Maluchem.Jesteś twarda babka.Tyle przeszłaś,niedługo urodzisz Przystojniaka i z opiekę nad nim też ogarniesz.Głowa do góry!Ja w ciebie wierzę,dziewczyny też więc będzie ok. Jak po porodzie nikt ci za bardzo nie pomorze,nie wesprze jak męża nie będzie to może podszykuj sobie jakieś posiłki,pomroź,zrób weki będzie w sam raz abyś mogła coś przekąsić """ Azja Odezwij się.Zaczynam się martwić.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom na szczescie bedzie moja mama tylko kwestia kiedy urodze. Na nia moge liczyc na milion procent najlepsza mama jaka moze byc.... co do obiadkow tez tak myslalam zrobic ale jak mnie moj wkurzyl to nie sam sobie potem gotuje. Z reszta bedzie mial wolne wtedy. Raczki mu nie przyrosly. Z reszta bede chciala karmic takze sama nie wiem co mozna jesc. Moja znajoma biedulka jadla tylko rosol i bulki z konfitura bo synia brzusio bolal. A ja twarda babka to bylam dawniej teraz to raczej klebek nerwow i niepokoju. No nic nie narzekam dzidzius najwazniejszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom----jeszcze czekam!Byle do poniedziałku.Nie wiem co będą robić chociaż to już będzie tydzień po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Karola u mnie jest tak: - skończone 43 lata, pierwszy poród - wcześniejsze poronienie - choroba tarczycy - cukrzyca ciążowa, prawdopodobnie synek jest spory - kamienica nerkowa i ciągłe z tym problemy - spore żylaki lewej nogi i o***tu - położenie synka ukośne a nie takie jakie powinno być na tym etapie ciąży, czyli przed samym porodem - jestem osłabiona, żeby nie powiedzieć "wyczerpana ciążą" i sama powiedziałam, że chętnie wybrałabym CC zamiast SN. Jak słuchałam pani ordynator to ona skupiła się na moim wieku i fakcie, że pierwszy raz rodzę w tak zaawansowanym wieku jak na pierworódkę. Chyba wsio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali-no sporo tego masz.Mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze.Powodzenia kochana.na kiedy masz termin??? A ja nie wiem o której jechać na IP.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza101
Moj maly szkrab odszedlam tak niespodziewanie... Boze drogi jak ja czekalam na tego malucha . Poronilam w 12 tygodniu i moje cale cialo rozdziera zal. To moja pierwsza ciaza .....tak ogromnie wyczekiwana , zakonczyla sie tak dramatycznie. Nie moge sie pozbierac. Czuje sie tak pusta w sobie , wyschnieta. Moje zycie od mometu wiadomosci ze jestem w ciazy bylo zaplanowane do mometu przyscia na swiat tego maluszka... teaz nie wiem gdzie mam zaczac. W ktora strone mam skierowac swoje mysli. dotychczas przed snem kierowalam je do tego malego brzdaca, malowalam w myslach jego przyszlosc, moje poczatki w nauce przewijania, mycia, i karmienia........ Dzien w szpitalu byl najgorszym w zyciu, bol fizyczny przeplatany z psychicznym i lek.......czasami jednak wskakiwala nadzieja ze moze ...ze moze jednak to sie wszystko dobrze skonczy, ze pomimo ze zwijam sie z bolu i krwawie, zdarzaja sie cuda. Wiem ze to minie, wiem ze sobie jakos poradzie .... ale ja nie chce zapomiec , dla mnie ten maly szkrab po mimo ze jeszcze sie nie narodzil wypelnil swoja obecnoacia moje zycie moja, nasza dalsza przyszlosc. wiec ja nigdy nie zapomne, nie chce. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzepicha998
Eliza101 współczuję Ci bidulko, bo sama przez to przeszłam 10 września zeszłego roku. Moja wymarzona Rzepcia miałaby a właściwie ma tyle, że w niebie 5 i pół miesiąca. Niedawno zaczęłam w miarę funkcjonować normalnie. Ze szpitala wróciłam z objawami stresu pourazowego. To jest koszmar. Dla każdej kochającej mamy nie ma nic gorszego niż śmierć Dziecka. Na domiar złego często szpital tylko dokłada bólu, a i rodzina potrafi dobić. Ja mieszkam z rodziną męża - na prawdę pogłębili mi ten ból niemiłosiernie. Społeczeństwo takim jak my często odbiera prawo do żałoby. Dopiero zaczyna się o tym mówić. Przede wszystkim pamiętaj, że jesteś mamą. Mamą Aniołka. Masz prawo do cierpienia, do nadania dziecku imienia itd. i oczywiście nikt nie ma prawa oczekiwać, że zapomnisz. Nic masz nie zapominać. Powolutku , we własnym tempie nauczysz się z tym żyć i pewnie po jakimś czasie postanowisz spróbować znowu. Tyle, że wbrew opiniom bezdusznych ludzi to staranie (ja właśnie zaczynam) o drugie dziecko, które nie ma zastąpić pierwszego. Mam nadzieję, że masz wsparcie w najbliższych. Pozdrawiam Cie i życzę Ci dużo siły, wiary i nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ze kolejne osoby sa z nami .. ale dobrze ze jesteście bo to Wam może pomoc kochane . Nikt inny jak tylko my wiemy co możecie czuc .. 12 tydzień to już pozno i człowiek się zakochuje na maxa w swoim groszku :( ja poroniłam w 9 tyg ale wcale łatwiej nie było to przezyc .. i jak slysze jak ktoś mi mowi - dobrze ze to było na początku a co to zmienia .. skoro się kocha od pierwszej chwili już na maxa ?? teraz jestem pod koniec 16 tygodnia i strach nie mija :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza101 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Nie mozna znalezc slow by ukoic ten wielki ból nie do opisania. Jestem przerażona dlatego ze ja jestem aktualnie w 12 tyg i przekonywanie innych osob o tym ze najgorszy czas juz za mna bylo podbudowujące a teraz? Czarna rzeczywistosc która znowu sie pojawila i ten strach. Wiem ze tak na prawde nie ma bezpiecznego czasu bo gdy sie zapyta kogokolwiek to kazdy zna inna tragedie z innego tygodnia. Eliza ale pamietaj ze po burzy zawsze zaswieci słonce. Odzywaj sie na naszym forum jesli bedziesz miala ochote, to z pewnoscia Ci pomoze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko mi lekarka caly czas mowila od 8 tyg ze dzidzi jest większe o tydzień a teraz jak byliśmy w 14 tyg to było już na 14 tydzień normalnie ;) ...ciekawe jak będzie teraz w 18 tygodniu jak pojde .. schizy znow łapie i się boje dziennie ;( musi być dobrze ale boje się jak cholera ...koncze 16 tydzień i niby powinno być spokojniej ale ciężko z tym .. 4 tyg miedzy wizytami to dużo jednak ..ale pocieszające jest to ze ide teraz 30.10 a później znow 12.11 mamy prywatne prenatalne w innym miejscu i znow do naszej ginekolog pewnie pod koniec listopada wiec obejrze i upewnie się 3 razy w miesiąc prawie ;) zastaawiam się jak mój maz da rade czy pojdzie na porod eheh ..on jest duzy silny chlop a slabo mu na widok krwii i pobierania nawet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Wczoraj dostałam napływu energii i w myślach ułożyłam sobie plan zajęć na dzisiejszy dzień. Miałam sprzątać, gotować, nawet pójść na zakupy a tymczasem lipa... Obudziłam się już o 5 rano i początkowo było ok, tzn. wypiłam kawę, zjadłam śniadanie i oglądałam tv czekając jak Damian też się obudzi. Teraz czuję jakby powietrze ze mnie uszło. Mam nieregularne bolesne skurcze i bolą mnie gnaty. Czuję osłabienie jak przedtem. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali korzystaj ostatnie chwile tylko we dwoje... juz taki moment nie wroci. Nowe dziewczyny niestety bardzo przykre przezycie nas laczy.... kazda z nas cierpi na swoj wlasny sposob kazda przezywa swoja zalobe inaczej. Rzeczywiscie to temat tabu kobiety go unikaja. Ja potrzebowalam o tym rozmawiac dlatego tu trafilam . Rozne historie tu byly ciaze planowane i z zaskoczenia poronienia wczesne pozne blizniacze po in vitro po kilku poronieniach..... Hektolitry lez zalu zlosci smutku.... Ale po pewnym czasie raz dluzszym raz krotszym pojawiaja sie dwie kreseczki chwilowa radosc a potem strach. Liczenie kazdego tygodnia badania lek i nie pokoj. Wzloty i upadki. Ciaza po poronieniu jest trudna i lekliwa. Ale dla slow mama warto walczyc przezywac to wszystko swiecic tylkiem przed lekarzami co w naszej sytuacji nie robi juz wrazenia.... uszy do gory i do walki o macierzynstwo!!!! Ja rok temu bylam bliska deprechy a teraz 36 tydzien oczekiwania na narodziny mojego synka.... bedzie dobrze choc lek towarzyszy mi nadal..... Azja co z toba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Rzepciu, Elizko... i inne mamy, które straciły Maluszków. Ja wiem, że nie ma słów, które mogłyby ukoić wasz ból. Każda z nas musi niestety w swoim tempie i po swojemu przeżyć żałobę. Ale jest tak, że w końcu przyjdzie ten dzień, że będziecie witać swoje Skarby tutaj na ziemi. Trzeba tylko mnóstwa cierpliwości i wiary. Ja na swoje Szczęście czekałam bardzo długo - 20 lat. Życzę wam, żebyście swoich Maluszków doczekały co najmniej 20 razy szybciej. U mnie sytuacja nieco opanowana, skurcze chwilowo przeszły. Karola - wg wyliczeń mój termin porodu przypada na 27 października. Równiutko 2 t po Twoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali---no nie możliwe -ty pierwsza urodzisz???a ja jutro będę tydzień po terminie i nic!Czekam do poniedziałku i pojadę na IP i zobaczę co mi lekarz powie.Bo jeśli mają mnie tylko trzymać ot tak sobie to wolę poczekać w domu.Wolałabym żeby Mi się samo zaczęło niż wywolywany poród.Coś mojemu dziecku nie spieszy się na świat.Ale weekend jeszcze się nie skończył i coś się wydarzy! A ty jak się czujesz???Zdenerwowana??? Przykro mi że dołączają nowe aniolkowe mamy, ale jestem zdania ze tam na górze wie co robi i dla każdej jest ułożony plan.Po burzy przychodzi słoneczko!!!Przezyjcie ten żal i pustkę po swojemu.A tu każda z nas wad dobrze rozumie i zawsze pomoże.Trzymajcie się mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpatxxx1
DZIEWCZYYYNYYYYYYY błagam ratujcie.... Dziś mam 23 dzień cyklu... ze dwa tyg. temu strasznie mnie kuło podbrzusze,że wytrzymać się nie dało...wczoraj w pracy jak dźwigałam skrzynkę z piwami,to też kłuć zaczęło ;/ Zrobiłam dziś rano test.... ta druga kreska była prawie nie widoczna... przed chwilą zrobiłam drugi test i kreska jest bardziej widoczna...nawet mężulek ją widzi... jest strasznie blada... ale jest! Myślicie,że to może być ciążaaaa????? Czy po prostu czasem nawet jak sie nie jest w ciąży to też jest druga bladzizna ??? Pomocy :( Ja się już cieszę,ale boję się,że się zawiodę.. Do tego teraz weekend i bete mogę zrobić w poniedziałek a wyniki pewnie w środę będą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Pat nawet blata kreska jesli jest to oznacza ciaze. Nie dzwigaj skrzynek z piwem kobito !!!!! Czasem jest tak ze od pierwszego dni zaplodnienia mozna mniec objawy, mnie bolaly piersi od 1 dnia. 3 mam kciuki zeby to byla ciaza u ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Pat - jak najbardziej ta "bladziocha" oznacza ciążę. Już za kilka dni będzie mocna i wyraźna :). Dbaj o siebie kochana bo wykluwa się w Tobie nowe życie. Bardzo się cieszę, że przybyła nowa brzuchatka. A ja znowu spać nie mogę. Dzisiaj mój ostatni dzień z brzuszkiem. Jutro cc. Mam jeszcze tyle do zrobienia, że szok. Na pewno nie zdążę ale postaram się wykonać tyle ile zdołam. Do szpitala pojadę po godz. 16, nie wcześniej. Lekko się denerwuję tym co mnie czeka ale mam nadzieję, że wszystko wypadnie dobrze i będę miała to o czym marzyłam całe życie. Potem pragnę tylko zdrowia dla bliskich i dalszych. Status materialny może pozostać na tym samym poziomie jak dotychczas. Wiem, że większe pieniądze szczęścia mi nie dawały. Trzymajcie kciukasy dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hanakali oczywiście że trzymamy kciuki za Ciebie -wszystkie i każda z osobna;* z jednej str chciałabym już tulić Maluszka w ramionach a z drugiej jak czytam jak Wam ciężko to idzie;) to modle się żeby mnie wzięło z nienacka i szybko było po wszystkim;) co dzień rozmawiam z Mężulkiem jak to będzie,czy zdążymy do szpitala a oczami wyobraźni już widzę jak przywozimy Bobasa do domciu;) głupie to trochę ale tak mam przed ślubem też ciagle układałam sobie scenariusz tego dnia i wyobrażałam sobie jak to będzie;) Miłej Niedzieli :* Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×