Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość kropa1
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Mam doła psychicznego i nic mi się nie chce. Najgorsza jest świadomość że widziałam serduszko mojej dzidzi w piątek 4 paźdź. i wszystko było ok. a później z wtorku na środę śniło mi się że urodziłam w 8 tygodni i że trzymałam moją córeczkę na dłoni. W środę zaobserwowałam że ciśnienie mi skoczyło prawie 150/70. Czyżby sen proroczy - ale czy gdybym poszła do lekarza w środę to by to coś zmieniło. I czy te podwyższone ciśnienie mogło być znakiem tego że ciąża już jest martwa. Do poniedziałku 14.10 nic się nie działo a potem lekkie plamienie, wizyta u gina i diagnoza - serduszko nie bije -trzeba na zabieg. Jeszcze we wtorek jak się kładłam do szpitala to miałam nadzieję że lekarz się pomylił i mi powiedzą że mam jechać do domu bo wszystko OK. ale niestety 2 lekarzy potwierdziło- moja dzidzia już nie żyła kilka dni bo lekarz stwierdził że płód zaczął formować się w jakiś tam krążek a to jest oznaka ciąży martwej. Nigdy nie sądziłam że coś takiego mnie spotka , a jak już coś że aż tak to boli :(((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropa1
sylwiatko25 trzymam kciuki aby było dobrze - daj znać po wizycie, a teściową olej. Głupia baba więc nie ma co sobie nią głowy zawracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
hej Jestem po wizycie kontrolnej. Jutro mam się zgłosić do szpitala. Zobaczymy co się wydarzy. To ostatni tydzień. Czop odszedł, skurcze nadal nieregularne, rozwarcie jest i czuję się wyczerpana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sylwiatko25 ehhh co za baba z tej teściowej :O ja dla tego mówię nigdy nie chciałabym mieszkać ani z moimi rodz. ani z teściami bo to są tylko konflikty. Nie myśl że jesteś pusta w środku albo że coś nie tak bo na pewno wszystko ok z Bąbelkiem jest :) ja też mam takie dni a dziś zobacz już 20 tydzień nam pyknął :) daj znać koniecznie po wizycie :) xx Hanakali no to super :) może jak jutro pójdziesz to coś się ruszy :) okaże się jeszcze że Ty już Krzysia będziesz tuliła a nasza Karola jeszcze w 2paku będzie.... xx Karola2812 a Tobie odszedł czop już ? co prawda już 4 dni po terminie, pewnie malutka potrzebuje jeszcze troszkę posiedzieć sobie ale szkoda że Ty się tak już męczysz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze tyle dni do wizyty ..... o matko chyba osiwieje ... idziemy robic ( ja i bobo malutkie eheh ) leczo żeby zajac sobie czas a później znow przyjemność zwana prasowanko mnie czeka :) ps kupiłam ciasta owsiane ..wypas jakie dobre :) schowam bo zjem i mezowi nic nie zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja mała nie chce wyjść!Już 4 dni po terminie i nic,oprócz tego że czop odszedł,mam jakieś dziwne ciągnięcia w dole brzucha,jakby mała za coś łapała i ciągnęła?Ale to są ciągnięcia bardzo bolesne,że chodzić nie mogę a już o siedzeniu to mogę zapomnieć.Nie wiem co to może być.Ja jutro rano jadę do gina po skierowanie do szpitala i nie wiem czy też jutro mam iśc na oddział czy w poniedziałek?Nie chce bezsensu leżec przez weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Karola2812 a nie masz jeszcze jakiegoś minimalnego rozwarcia ?? dziwne te Twoje bóle. Pierwszą córę też rodziłaś naturalnie tak ? może coś już się zaczyna dziać, ja nie mam pojęcia jak to jest rodzić, ale wiem że niekiedy poród może zaskoczyć, koleżankę też bolał brzuch i jak doszła do tego że rodzi to już prawie główka wychodziła, nie zdążyła do szpitala dojechać i urodziła w domu, ostatniej chwili położna wpadła do mieszkania i po chwili było po porodzie. W szoku byliśmy że to tak szybko przebiegło, a ona mądra nie wiedziała że wody jej odeszły i martwiła się że coś nie tak bo ją brzuch troszkę pobolewał :D jeszcze do mnie zadzwoniła i prawie godzinę gadałyśmy i co pięć minut mówiła że jakieś skurcze ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo-córkę rodzilam sn ale to wtedy zupełnie inaczej było.też byłam po terminie i w nocy męża za fraki i rano trochę krwi więc.się przestraszylam i pojechaliśmy na IP.tak lezalam cały dzień, noc i dopiero w południe zabrali mnie na porodowke.Ale ani mi czop nie odszedł ani wody.więc teraz to zupełnie coś innego.Także tak jakbym rodziła pierwszy raz.Ale ja nie odczuwam jakiś typowych skurczy.Nie wiem czy mam jakieś rozwarcie?byłam tydzień temu na wizycie to wszystko było ok.gin mówił że nic nie wskazuje na poród.no ale przecież mogło się coś zmienić przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kropa1 jaka była przyczyna że przez dwa lata się staraliścię? leczyłaś się jakoś? jesteś pod stałą kontrolą? Ja też starałam się z M przez prawie dwa lata o dzidzi, pierwszą straciłam w grudniu 2012 a teraz jestem w 33tc. Ale nie obyło się bez leczenia mnie a mój M musiał przejść operacje żebyśmy mogli zostać rodzicami. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanja83
Kropa, mnie spotkało dokładnie to samo. Jestem dwa miesiące po zabiegu i z bijacymi się myślami, czy próbować raz jeszcze. Straciłam Maleństwo w 7tc, dokładnie 2 sierpnia na badaniach po raz pierwszy zobaczyliśmy z chłopakiem bijące serduszko, 3 dni później już go nie było...do tereaz siedzę i ryczę, nie mogę się w ogóle otrzasnąc. Bardzo chciałabym starania raz jeszcze ale panicznie się boję, że historia isę powtórzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hanakali , karola2812 Trzymam za Was kciuki;) tak bym chciała pomóc -jak czytam Wasze posty czuć że już jesteście zmęczone tym czekaniem;/ Całusy dla Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmyszka Dzięki za link.Przyznam wstrząsający.Wiele osób zaleca szczepienia i zarówno wiele je odradza. Jeśli pisałaś wcześniej i bez odzewu to przepraszam.Zazwyczaj staram się odpisywać wszystkim ale ,,kurza ślepota" mnie czasem ogarnia.Pisz kiedy masz ochotę.W grupie zawsze raźniej. :) """"" Mała29 Przede wszystkim gratuluje. Cieszę się z Twojego szczęścia,że pojawił się pęcherzyk i trzymam kciuki aby wszystko było dobrze. :)Wiem z własnego doświadczenia,że ciężko jest czekać od wizyty do wizyty ale dwa tygodnie szybko zlecą a teraz musisz dbać o was i cierpliwie czekać. """"" Kropa1 Witam cię serdecznie.Przykro mi,że musiałaś przez to przejść.Czujesz bôl,żal,złość i to jest zupełnie normalne.Masz prawo do opłakania swojego Maleństwa.:( Co do starań to zrobisz jak zechcesz ale ja radzę troszkę odczekać i dojść do rôwnowagi fizycznej jak i psychicznej,przeżyć żałobę a później powrócić do walki.Pogadaj z mężem.On z pewnością też musi dojść do siebie po tym co się stało.Daj mu troszkę czasu.Powiedz szczerze o swoich uczuciach,pragnieniach,oczekiwaniach.Napewno cię zrozumie i wesprze. """" Ciągle martwiąca Super,że u ciebie wszystko ok.Mam nadzieje,że jak urodzisz zmienisz link na weselszy. Rozumiem cię,że łzy ci się kręcą w oku jak trzymasz w dłoniach małe ciuszki.Ja też tak mam. Piorę non stop,suszę,prasuję i głaszczę poskładane ciuszki w szafce. Miłego dnia spędzonego z mężusiem.:) """" Sista83 Nie martw się tą koleżanką.Ja myślę,że ona nie chciała zrobić ci przykrości.Szczeliła głupie teksty bo nie umiała się odnaleźć w tej sytuacji.Stworzyła wokół siebie mur by mogła jakoś żyć.Starają się 4lata i z pewnością też sporo przeżyła i przez to nie umie cieszyć się jak komuś się udało.Masz kochanego faceta,Maluszka w drodze i to jest ważne.Nie oczekuj,że wszyscy ludzie będą cię wspierać bo niektôrzy po prostu nie radzą sobie z zazdrością.:) """" Mlo88 Przestań sobie wmawiać,że masz mniejszy brzuch.Logiczne,że po nocy(gdzie przecież nic nie jadłaś przez sen)jest inny.Maleństwo rozwija się dobrze,rozrabia coraz mocniej i tylko się cieszyć.Już niedużo ci zostało czekania do wizyty.Później będą chyba częstsze. Ja też nie mogę spać .Kręce się w łóżku aż w końcu wstaję i idę zjeść.Ja teraz jem i jem.Cały czas coś wcinam. """" Sylwiatko25 Teściowa daje popalić!Chyba się niepogodziła,że nie może wami rządzić,synek kocha bardziej inną kobietę niż ona i próbuje wam uprzykrzyć życie.Nieszczęśliwa babka.Nie zdaje sobie sprawy,że potrzebujecie prywatności i czasami świętego spokoju. Idziesz dziś na wizytę.Trzymam kciuki za Was i Super wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropa Żadna z nas nie myślała ,że ją to spotka i nie miała na to wpływu.Doszukiwanie winy w sobie jest bezcelowe bo fosyć,że nie uzyskasz odpowiedzi to można się wykończyć. Uwież,że przyjdzie dzień w którym i dla ciebie zaświeci słońce i zdobędziesz siły do następnych starań. """" Hanakali No to się zaczęło.Życzę ci aby wszystko szybko poszło,byś raz dwa urodziła Krzysia. Postaraj się troszkę odpocząć,spędź z mężem miły wieczôr we dwoje bo może od jutra będzie was troje.:) """"" Karola Jutro już piątek.Może Twoja Mała poczeka na tatusia i zdąży on wrôcić? Mam nadzieje,że u ciebie też sytuacja szybko się rozwinie i razem z mężem przywitacie swoją drugą Księżniczkę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Ja podczytuje was regularnie, ponieważ wasze problemy są mi też niestety bliskie i czytanie dobrych wiadomości i tego że wkraczacie w kolejne tygodnie napawa nadzieją że są szczęšliwe zakończenia :-) To że napisałam że nie udało mi się przebić przez waszą grupę nie było wyrzutem absolutnie, bo wiem że czasami poprostu nie ma się nic do powiedzenia w danym temacie, a czasami nie ma się ochoty wracać do tych nie miłych przeżyć jakimi nas los obdarzył. A Wtedy głównie temat poronienia mnie interesował. Nieważne juz dzisiaj bo w trzecim cyklu po zabiegu udało mi się zobaczyć 2 kreski na teście :-D Ciąża niestety zagrożona i od 7 TC leżę, ale jeśli dzięki temu będę mogla zostać znowu mamą to mogę leżeć nawet do maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmyszka Nie odebrałam twoich słów jako wyrzut tylko czasami człowiek nie wie consoisać lub coś przeoczy. Jak jest potrzeba to pewnie leż,bierz leki i bądź dobrej myśli bo z pewnością zasługujesz na szczęście jakim jest dziecko.Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi w czasie robienie obiadu zrobilo się slabo wiec się polozylam i nawet nie wiem kiedy zasnelam . później prasowanie machenalm i jestem z siebie dumna :) glowa pobolewa- chyba za mało pije .. ajak pije to glownie herbata i chyba musze więcej wody pic ..hmm będę się starala moja mama miała dziś badanie : ta rure do buzi i za 3 tyg wynik z histopat ale ogolnie wrzody jej wykryli ..modle się żeby wszystko było dobrze . bardzo Was polubiłam wiecie ? i dziennie musze wejść poczytać popisac --zakochana ehhehehe :) dziewczyny zaraz będziecie miały swoje maleństwa przy sobie ale czad :) caluje was wszystkie i zycze dobrego wieczoru i mysle o was cieplo ja i mój maluszek o którego dziennie drże ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała29
xxmyszka Na początku gratulacje kochana .... Trzymam kciuki bądz dobrej myśli Ty już słyszałaś pewnie bicie serduszka swojego maleństwa trzymaj się cieplutko i odpoczywaj dużo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sista83 no to jak ma wrzody to dieta i odpowiednie leczenie :O mój tato też się zmaga z tym. to padanie to gastroskopia :P też to miałam a później ponad miesiąc nie mogłam pozbyć się tego okropnego smaku węża :O ale może to też przez płukanie żołądka tak mi się długo ten smak trzymał. x 22 mam wizytę u położnej a 23 mam wizytę u lekarza który ma zadecydować co z moim chorobowym dalej, i tak wzięłam moje wyniki krwi z 9 tygodnia ciąży i homoglobinę mam 7,5 a norma w ciąży jest od 11,5 czyli mam anemię i może to też przez tą anemię mam te migreny, zasłabnięcia i plamki w oczach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sista ja też miałam gastroskopię ...brrrrrrrrr nie polecam, ale czasem trzeba. Teraz jest najgorszy okres dla wrzodowców, a mamie polec siemię lniane. Działa cuda, wiem z doświadczenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Na poczatku gratuluje tym co zobaczyly na teescie dwie kreseczki i witm nowe Aniolkowe mamy. Karola Hanakai trzymam mocno kciuki. Ja ostatnio przezylam chwile grozy. W sobote od rana piekly mnie oczy. Pod wieczor mialam juz sztywna lewa strone twarzy. W poniedzialek wizyta u ginka i skerowanie do szpitala w szpitalu ktg i czekanie. W rezultacie odeslali mnie do gdanska do neurologa. W Gdansku w szpitalu ginekolog potem neurolog okulista i aryngolog. Werdykt zapalenie nerwu twarzowego. Teraz czeka mnie wizyta w poradni neurologicznej i rehabilitacja. Poza tym reszta w normie. Poza tym ze maa w 30 tyg wazy 1381 gram a ja przytylam od poczatku ciazy 1kg i 200 gram. Cos malutko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xmyszka, gratuluję ciązy :) i trzymam kciuki, żeby tym razem się udało pomyślnie dotrwać do końca. A co się dzieje, że ciaża zagrozona jesli można spytać ? leż i odpoczywaj... x my dzisiaj po raz pierwszy w szkole rodzenia byliśmy. Fajna sprawa muszę powiedzieć. I mój mąż też zadowolony. Jeszcze bardziej poczuł że dzidziuś już blisko jak tak mówiliśmy o tym wszystkim na zajęciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Dziewczyny na forum :) Tak mi przykro, że dołączają ciągle nowe osoby :( To straszne ile osób spotyka taka tragedia :( Ach to życie... Dla Dziewczyn, które pamiętają mnie i Filipka: dzisiaj mieliśmy kontrolę u neurologa. Lekarka powiedziała, że Fifi jest zdrowy, rozwija się prawidłowo, według niej ma trochę obniżone napięcie mięśniowe, ale jak to powiedziała, taki Jego urok będzie. Powiedziała, że jeśli jeszcze chcemy to możemy przyjechać na kontrolę jak Fifi skończy 1,5 roku i dla świętego spokoju umówiliśmy się na 10 lipca 2014r. Ogólnie Nasz Gizdek już raczkuje, stoi przy meblach, stole, gdzie się tylko da, przy stole jak się trzyma to obejdzie go na obkoło. I potrafi już sam stawać bez trzymania się, na środku pokoju itd. ;) Jest Kochany :) Dziewczyny warto walczyć o swoje szczęście!!! Nie poddawajcie się, choć nie jest łatwo, bywa bardzo ciężko, są dni zwątpienia, załamania, jest płacz, są nerwy, ale Ten Malutki Człowiek potrafi w najcięższych chwilach życia przywołać uśmiech na naszej twarzy, słysząc słowo MAMA ma się wrażenie jakby zdobyło co najmniej Mont Everest. Nie poddawajcie się i walczcie!!! Nasza walka trwała trochę dłużej, bo Fifi był 5tyg., w szpitalu po porodzie i nie wiadomo było jak wyjdzie z całej choroby ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. J55j555 cieszę się, że Wiktorek już taki zdolny :) Kochany Maluszek 😘 Ucałuj Go proszę ode mnie i Filipka 😘 9Mamo_Aniołka Kochana który już tydzień u Ciebie? Napisz jak się czujesz, na kiedy masz dokładny termin i jak sprawy z Narzeczonym? Myszorku jak u Was sprawy wyglądają? Hanakali trzymam kciuki :) Karola, 9Tygodni, Tofilebork, Akinom i reszta dwupaczków na finiszu za Was też strasznie mocno trzymam 😘 Dla wszystkich Dziewczyn 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista83 To idąc za twoim przykładem też mogę być z siebie dumna.Prasowanie też zmęczyłam a troszkę to trwało.Miałam troszkę rzeczy dla Małego i zanim je pogłaskałam,pooglądałam to troszkę mineło. :) "" Mlo88 No idzie się wkurzyć czytając,że miałaś słabe wyniki krwi,žle się czujesz a oni nic nie zrobili tylko karzą czekać do następnej wizyty.Nieraz nam ochotę potrząsnąć takimi osobami i to mocno. No,ale już w przyszłym tygodniu idziesz i jak trzeba będzie to ...powiedz im parę słów aby nie robili jaj tylko się tobą zajeli jak trzeba. """ Tofilerbork Stresa to musiałaś mieć wielkiego.Bidulka.Dobrze,że znaleźli przyczynę i teraz będzie już tylko lepiej.Mała zdrowa,rośnie jak na drożdżach i tylko wypatrywać grudnia jak pojawi się na świecie.A jak dzieci zapatrują się na małe rodzeństwo? """ Agnik24 Fajnie,że chodzisz na zajęcia szkoły rodzenia.Ty zadowolona,mąż zadowolony noi super. :) """ Asia1004 Fifek zdrowy co za piękna wiadomość!:)Świetnie się rozwija i to poniekąd wasza zasługa,że niezaniedbaliście tego.Strasznie się cieszę,że dobrze wszystko się poukładało. Wogóle to muszę ci napisać,że wszystkie Filipki to fajne chłopaki. :) """" Podjęłam decyzję nie zaszczepię się na tą grypę.Naczytałam się,napytałam i zrezygnowałam. Po co będę kusić los?W Pl ciężarnych masowo się nie szczepi więc nie ma powodu aby mi wstrzykiwali coś co i tak nie da pewności,że nie zachoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 no masakra jakaś z nimi tu :O we wtorek zażądam badania krwi i moczu, mam tyle do powiedzenia położnej ale z pewnością jak pójdę to ze stresu połowa wyleci z głowy :O ale w środę jadę na komisję więc jak coś nie będzie ok to porozmawiam z lekarzem z komisji. Z dnia na dzień jest mi ciężej i gorzej się czuję, dziś myślałam że zemdleje tak mi w głowie wirowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Kochana!Nic dziwnego,że źle się czujesz jak wyniki słabe.Może to faktycznie to anemia(osłabienie,apatia,brak apetytu itp.)Ty tam powiedz,że jak my z forum tam wpadniemy to już nie będzie tak miło.He!He! Tak na poważnie to jak nie da się po dobroci to z... kogo trzeba. Ja też wielu wynikôw krwi nie miałam(w8tc,w12tc i dopiero w 28tc).Ty miałaś też pierwsze słabe i nic nie zrobili to aż nóż w kieszeni się otwiera.Masakra jakaś! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 ja zle napisalam tzn ja patrzylam na te wyniki krwi co mialam 2 miesiace temu robione bo ja tylko raz mialam krew, polozna stwierdzila ze sa dobre a ja dzis patrzylam na normy jakie powinny byc i wychodzi ze mam nie za dobre wyniki, ostatnio pojechalam do szpitala po skierowanie na krew ale nie dala mi go polozna po powiedziala ze jest nie konieczne i dopiero w 24 tyg. Na cukier bedzie krew pobierana. No i tak patrzylam na necie na objawy anemii i faktycznie wychodzi na to ze ja mam. X Karola2812 przepraszam nie widzialam ze odp na to co pytalam. No to faktycznie jestes mozna powiedziec nowicjuszka w rodzeniu skoro inaczej przechodzisz teraz wszystko niz za pierwszym razem. Laluni na pewno nie zaszkodzi jak troche posiedzi sobie jeszcze ale z 2 strony szkoda ze sie meczysz. X Druga noc u mnie bez senna sie zatrzyna , zrobilam kakao sobie ale tez nic nie pomoglo w zasnieciu, wiec patrze w necie troche o porodach anemii i odobrej diecie, i tak mysle sobie ze fajnie jakby byl juz marzec, zastanawiam sie jak maluszek bedzie wygladal tzn na pewno bedzie miec czarne wloski, ciemne oczka i nie bedzie chyba bladzioch bo ja sniada jestem a polowek no to prawie murzyn :P ciekawe czyj nos bedzie miec moj jest nie ladny ale polowek tez ma kawal kartofla zamiast nosa :D a w ogole poinformowal mnie ze jeden jego podpis i bedzie po rozwodzie no ale najpierw musi przyleciec do holandii. Zazdroszcze wam ze spicie kobitki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Ach!to teraz rozumiem.Ale sprawdzałaś według norm jakie obowiązują w Holandii? Na pewno Maluszek będzie piękny z Twoim noskiem czy połówka.Jakby nie wyglądał to i tak podbije wasze serca. :)Fakt ciekawość jest ogromna. Super,że podpisze co trzeba i będzie ,,wolnym" facetem.Ciesze się razem z tobą. """" Karola2812 Jutro już sobota.Jak sytuacja?Jak się czujesz?Mąż niedługo wraca i może zdąrzy. :) """" Hanakali Dziś idziesz do szpitala.Życzę ci szybkiego i bezbolesnego porodu.Daj znsć jak będziesz mogła jak sytuacja.Trzymam kciuki!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Hej dziewczyny -super, ze jesteście i zawsze wesprzecie:-Dcie Wczoraj dostalam wyteskniony pierwszy okres- mąż mi troszkę w tym pomógł ;-) Teraz jeszcze jeden i możemy sie starać o rodzeństwo dla mojej córeczki :-) Pozdrawiam wszysztkie Mamusie i te co lada chwilą nimi zostaną i te co razem ze mna rozpoczynają walkę o dzidzia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Ok. godz. 11 mąż podjedzie po mnie bo muszę wziąć 3 toboły :) : torba z moimi rzeczami, torba Krzysia i spory kufer kosmetyczny :). No cóż, zobaczymy co zdecydują doktory. Wczoraj w poradni lekarz prowadzący powiedział, że mam się zgłosić o 11 godzinie na ktg, ale mam być przygotowana, że na 90% pozostanę w szpitalu już do rozwiązania. Dodał, że mogę urodzić dziś w nocy. Wobec tego tak mam zamiar zrobić i nie będę się wzbraniać przed szpitalem bo jestem już na prawdę wykończona psychicznie i fizycznie. Poza tym już chyba najwyższy czas na CC o ile ma być tak jak mówił wcześniej lekarz. Gdyby było inaczej to na pewno się odezwę dziś po południu a jak nie to wiadomo... Pa kochane i trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło tak jak tego chcę i Krzyś narodził się szybko i sprawnie choćby i dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***Hanakali, zobaczysz wszystko będzie dobrze i już niedługo twoj wyczekany mały cud będzie na świecie. ***kropa1, bardzo przykro że i Ciebie to spotkało, nie ma słów które mogłyby cię pocieszyć dlatego daruje sobie gadki typu że tak miało być itp. Wiem, że teraz przeżywasz ciężkie chwile, ale powolutku będzie pojawiało się słońce na Twoim niebie :-* *** mała29, serduszka nie słyszałam ale widziałam jak bije- cudowny widok :-) *** agnik24, ja na pierwszej wizycie w 7 TC dowiedziałam się że odkleja się kosmówka, dostałam zwolnienie nakaz leżenia, teraz w 11 TC na kontroli okazało się że jest krwiak. Niewiem czy był tam cały czas czy dopiero się pojawił bo lekarz jakoś mało gadatliwy był i więcej szczegółów nie powiedział. Dalej leże - to już 5 tydzień leci. za 2 tygodnie umowilam sie do specjalisty - licze na konkretne wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×