Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Mój błąd..miałam bóle brzucha od poczatku ciąży, ale z tego co wiem wiele kobiet tak właśnie ma..kazał mi brac luteinę, ale ja brałam tylko wtedy gdy bolał mnie brzuch (i to był mój błąd powinnam ją aplikowac 2x dziennie)...kiedy zobaczyłam na majtkach nic czerono-brązową wystraszyłam się...(myślałam,że po USG-pierwszym, które miałam 20 maja cos się zruszyło i dlatego mam coś na majtach, ale dołączyły się bóle brzucha i 26 było już po...lakarz mi powiedział na 1 USG,że płód wyglada na 8-9 tydzień,a był już prawie 13...ale zdaża się może dziecko bedzie małe!..lekarz odpowiednio mnie przygotował do zabiegu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przygotowywałam się specjalnie do tej ciązy, brałam tylko kwas foliowy ale nie liczyłam, ze szybko zajdę dlatego zdecydowalismy się starać odrazu, bo o pierwszą ciążę starlismy się rok. Bardzo się boję, tak bardzo chciałabym żeby było wporządku. ja zostałam przy swoim lekarzu, nie zmieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkakb
Cześć dziewczyny ja niestety też straciłam ale aż dwoje swoich dzieciątek:( Pierwsze w październiku 2009 a drugie na początku czerwca. Przy pierwszej ciąży zaszłam od razu w pierwszym cyklu starań zrobilam test jak wyszedł pozytywny oczywiscie od razu poszlam do lekarza on mnie zbadał i powiedzial ze podejrzewa ciąże obumarła bo macica jest za mala kazal przyjsc za tydzien na usg (to byl najdluzszy tydzien w moim życiu)niestety podejrzenia sie potwierdziły to byl 6 tydzień ale bicia serduszka nigdy nie uslyszalam, pozniej oczywiscie zabieg no i nie chcial zrobic zadnych badan stwierdzil ze jestem mloda(23lata) zdrowa wiec na pewno nastepnym razem bedzie dobrze, kazal odczekac 3 miesiace i tak tez zrobilismy niestety w nastepna ciąże zaszłam dopiero w maju 2010 test zrobilam w dzien matki i bylam taka szczesliwa na drugi dzień wizyta u lekarza zarodka jeszcze nie widac ale beta potwierdzial ciąże wszystko ok mam sie zglosic na badanie za dwa tygodnie niestety po 2 dniach zaczely sie plamienia pojechalam do szpitala dostala duphaston luteine nospe badanie usg ok widac pecherzyk wszystko dobrze sie rozwija nie ma zagrozenia po 2 dniach lezenia w szpitalu ide na usg a tam juz pecherzyk bardzo zniekształcony poronienie w toku no i opczywiscie znowu zabieg...to był gdzies 4 tydzień.Zmienilam lekarza zrobilam juz badania wszystko w porzadku jestem okazem zdrowia, teraz czekam na wynik cytologii i po drugiej miesiączce czyli jeszcze w tym miesiącu jak wynik cytologii bedzie dobry mamy zacząc starania. Biore luteine zeby cykle byly regularne bo po zabiegach strasznie sie rozregulowaly, tak jak w poprzednich ciążach matafolin i jak tylko ujrze dwie kreseczki mam wziać Acard i zglosic sie do lekarza po heparyne, strasznie sie boje ale wierze ze w koncu i nam sie uda, ze Bog pozwoli w koncu zeby dzidzius zostal z nami bo bardzo go pragniemy.nie stosuje zadnych testów owulacyjnych ale mysle ze sie uda i nie moge doczekac sie wyniku i kolejnej miesiączki. Przepraszam ze tak sie rozpisalam ale czasem dobrze sie komus wygadac a w domu rozmawiam o tym tylko z mezem bo tesciowa twierdzi ze to moja wina a z mama juz przerobilam ten temat wiele razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację to ważne by się wyygadac..ja przez 2 tygodnie płakałam cały czas..jak juz było lepiej to zaczynał mi się żal robic..i tak wracało. Dziewczyny to są doświadczenia dla nas..wiem ,że nie zaliczają się do tych szczęśliwych, ale musimy z tym żyć! Pamiętajcie ile Wam to daje..mnie wzmacnia myśl/a teraz jak się uda to wiem jaki ból mnie niepokoi..,jaka krew bądź śluz mnie ma martwic....także robić trzeba wszystko by kolejna ciąża była prawidłowa-TEGO WAM I SOBIE ŻYCZĘ:-) malutkakb- ja w dzień matki przeżyłam swój najgorszy dzień w życiu..Ty najszczęśliwszy i własnie takie jest życie..zamartwiamy się, blokujemy, ale pamiętajcie, że to wiele od nas samych nie zależy-NATURA robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja starciłam swoje maleństwo w czasie kiedy moje dwie najlepsze koleżanki zostały mamami, brat męża poraz pierwszy ojcem, zachwyt teściów nad pierwszym wnuczkiem i my w tym wszytskim, jak sobie przypomnę to chce mi się plakać :( Jutro idę na wizytę, boję się panicznie. Chociaż na poprzedniej wizycie dostałam duphaston, kwas foliowy 15mg, i profilaktycznie clexane w zastrzykach - to własnie heparyna to i tak się martwię. Malutka nie wyobrażam sobie, że teściowa powiedziała Ci, że to Twoja wina, chyba nigdy bym jej tego nie wybaczyła. Dopiero jak starciłam swoje maleństwo (obumarcie płodu 9tc) zobaczyłam jak wiele kobiet boryka się z tym samym problemem, przypadki dziewczyn, którym się udało podnoszą na duchu, że kazdej z nas kiedyś sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie waśnie minął 12 cykl staran po poronieniu i nic. zaczynamy kolejny cykl ale mam coraz mniejsza nadzieje ze si uda. nie potrafie wyłączyć ze swojej mózgownicy chęci posiadania dzidziusia. Okres miałam bardzo krótki tym razem bo tylko 2 dni teraz zostały same plamienia. jak tylko nadejda te dni zabieramy sie za prace, ale przytłacza mnie myśl ze efektu pozytywnego tym razem też nie bedzie. \Pozdrawiam i ciesze sie ze wszystkimi którym sie udało oby tak było do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkamy z teściami ..ha i ze szwagrem, który ma synka 7 lat córeczkę, która ma 1.5 roku...jak zaszłam w ciąże to z mojej rodziny radość była wielka...z męża strony wszyscy szczęśliwi oczywiście tylko teściowa niezadowolona...ona zawsze ma coś do nas, ale ja mam to już chyba gdzieś (zawsze się martwiłam,że jej się naprzykrze)od kiedy straciłam ciąże mam do niej dystans przestała się liczyć dla mnie po tym jak się dowiadywałam jak na mnie gadała tu i tam..nie boje się przyznac,że jej nie lubie...JAK NA POCZĄTKU BYŁAM W CIĄZY ..bolał mnie brzuch, wyszlam mojego pokoju,a teściowa do mnie...dlaczego stękasz...ŻALLL ! Moich rodziców nie było przy mnie jak się stała ta tregedia ...zapracowani za granicą ..wracają za kilka dni..i w końcu wypłaczę się tym, którzy zrozumieją mnie i mój problem:-) A wyobraźcie sobie,że jak moja bratowa (23 lata) była przed rozwiązaniem..to ja zaszłam w ciąże..teraz mają piękną i zdrową córeczkę..a ja mam stratę, ale jestem cholernie silna i wiem,że się uda!! Pamiętam jak rozmaiwliśmy,że komunię dla naszych dzieci zrobimy razem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! A co sądzicie o wspomagaczach: np. - femifertil/ Ja codziennie łykam : Magnez i folik..czy to wystarczy? A może jakieś witaminki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gagatek nie wiem jak byłam w ciązy to lekarz zalecił mi jedynie kwas foliowy o witaminach nic nie wspominał, to pewnie indywidualna sprawa, wiec lepiej zanim zaczniesz brac spytaj lekarza co o tym sądzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...ciekawe czasami lekarze zalecają witaminki, ale to zależy kiedy.Wydaje mi się,że najbezpieczniej łykać kwas foliowy. Ostatnio byłam 1.5 tyg temu i lekarza i powiedziałam,że łykam Magnez+B6-powiedział,że dobrze. Zaczynają się moje dni..przytulania CZAS ZACZĄĆ:-) Nie nastawiam się,że za pierwszym razem się uda...ważne już można:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varvara
No to i ja sie wtrące :) Odrazu jak sie dowiedziałam ze jestem w ciązy zaczełam brac kwas foliowy i witaminki dla mamusiek) no i gdy nastąpiła ta nie miła chwila dla mnie czyli poronienie to po rozmowie z lekarzem doszlismy do wniosku ze nie bedziemy odstawiac witaminek i kwasu foliowego:) Wiec juz biore witaminy i kwas fiolowy 6 miesiecy i co miesiac czekam az mi @ nie przyjdzie tylko zobacze te dwie kreski a pozniej wysoki wynik bety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mi sie przypomniało ze ja brałam elevit ale dopiero od 3 miesiąca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy któraś z was dziewczyny była w ciąży bliźniaczej ? Naczytałam się na forach i różnych innych stronkach,że kobieta po zabiegu biorąca partię :hormonów na regulację (kuracja miesięczna),a po tym stosuje antykoncepcję..może zajść w ciążę bliźniaczą, ciekawe jakie w tym prawdopodobieństwo? A co do hormonów- został mi nadpobudliwość i muszę się leczyć-blee:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varvara
Ja brałam falvit dla kobiet ciężarnych i karmiących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis rano zrobiłam test ze względu na to że @ była bardzo króka i mało obfita, wyszedł negatywny, nie zrobiłąm jednak z porannego moczu. drugim powodem dla którego zrobiłam test to ciagłe osłabienie i bóle głowy, no i bóle podbrzusza. nie zostało mi nic innego jak czekac na dalszy rozwój sytuacji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Hej wczoraj czekałam na @ ale nie pojawila się. Robiłam rano test ale wyszła jedna kreska :/ dziś rano temp 37. Przez cały czas lekko pobolewał mnie brzuch jak na @ dziś również . Mam nadzieję ,że sie nie pojawi. Ciepło mi teraz i ogólnie kręci mi się w głowie ,ale to może przez tą beznadziejną pogodę. Pozdrawiam wszystkie kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam, no i nie jest dobrze. Na usg nie widać jescze ani ciałka żółtego ani zarodka. ciąża na usg wygląda na 5tyg. lekarz karze mi czekać bo może się jescze pojawić zarodek (ja nie mam ani nadziei ani wiary), że się bojawi. mam zrobić dzisiaj beta hcg (tzn. już zrobiłam - czekam na wynik) i za 5 dni kolejna żeby zobaczyc jej przyrost. w związku z tym mam pytania: 1.czy znacie jakiś przpadek coby w 6tc4d od OM nie było nic widać a potem nagle cud? 2.czy w becie mam zwrócić uwagę na liczbę czy przyrost? a może jedno i drugie jest tak samo ważne. już nie mam siły, jestem załamana. jest mi starsznie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa zalecam duzo spokoju(choc wiem ze latwiej mowic niz wykonac). Ja po dwoch poronieniach tak samo zareagowalam jak lekarz mi powiedzial ze jeszcze nic nie ma i trzeba czekac- dopiero w 8 tyg bylo cos widac takze daj sobie czas. Najwazniejsze jest to zebys jak najwiecej odpoczywala. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa nie zamrtwiaj się na zapas,bo jak będziesz się denerwowała to wynie nie korzytnie na Ciebie...czas pokaże !NIE MARTW SIĘ KOCHANA!!będzie dobrze -moja bratowa miała na początku też takie zagrożenie, a dziaij jest mamą super córeczki! Wiem,że nie jest lekko jak ktoś pisze,że na pewno będzie lepiej...nie piwnnaś się martwic,bo to wpływa na Was dwoje! A co mówi Tówj learz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Bardzonowa mam nadzieję,że u Ciebie będzie wszystko ok. Ja w będąc w ciąży na kątroli pierwszej byłam okolo 6 tc i było jajo płodowe widać ,lecz po następnych 4 tyg. okazało się puste. A tak jak mi wtedy powiedziała pani gin. kazdy organizm jest inny i u każdej kobiety rozwija się to inaczej. Powodzenia życzę :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophia85
Cholera jestem chora!!!! Kaszle, gardlo boli jak cholera no i z nosa sie leje. Strasznie sie teraz boje czy z tego powodu nie dojdzie do poronienia....Jestem dopiero w 5 tyg i nie wiem co robic, tzn czy moge sie jakos ewentualnie podleczyc w domu i czy np. tabletki do ssania moga mi zaszkodzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Ja bym poszła do lekarza na Twoim miejscu. Jesli jest potrzeba zapisze coś odpowiedniego A ja dziś idę do gina z moimi wynikami i przy okazji zapytam czy może wie dlaczego spóźnia mi się @ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny, Jestem w podobnej sytuacji jak wasza, poroniłam 2 razy, ostatnio dzidziusia nosiłam przez 10 tyg do 29.12.2009r. Teraz chcemy zacząć starania ale bardzo się boję że to strach jest przyczyną nieszczęścia. Jak tylko widzę dzieciaczka to płakać mi się chce, a najgorsze te teksty z zapytaniem a kiedy wy planujecie potomka ? A przecież nie wszyscy muszą wiedzieć co nas spotkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina I.C
Wróciłam od gina. Za wiele mi nie powiedział a mianowicie ,że mam macicę lekko rozpulchnioną ale normalną. USG mi nie zrobił bo za wcześnie i jeśli @ nie pojawi się to mam się zgłosić za 2 tyg. Wracając do domu kupilam 2 testy. Długo się zastanawiałam czy zrobić test bo bałam się rozczarowania. Ale na moje szczęście test wyszedł pozytywny:) testowa kreska jest nieco bledsza ,ale jest :) tak się cieszę. I po eufari nasówa się myśl ,aby nie skończyło się jak zeszłym razem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yulla
Nina, skoro są dwie kreseczki to chyba możesz się powoli zacząc cieszyć :) Mi idzie 12 tydzień i ciągle ciesze się tak bardziej w sobie niż na zewnątrz. Ale dzisiaj miałam tak koszmarnie realistyczny sen o poronieniu, że obudziłam się przerażona i prawie z krzykiem. Pół dnia sobie tłumaczyłam, że wszystko dobrze. Niestety chyba po stracie zawsze będziemy przeżywać ciąże z dużo większym lękiem niż reszta. Nina - teraz spokojnie, oszczędzaj sie i uwierz, że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka ( jeśli tak mogę oczywiście ) nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze Twoim szczęsciem. Trzymam kciuki zeby tym razem było dobrze buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×