Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lacerta

Szpitale w Trójmieście

Polecane posty

Gość Gozja
Hej. Właśnie byłam na stronie Swissmedu. Cesarskie cięcie: 5000 zł, poród sn: 4,500 zł. Nacięcie krocza: tylko jesli są wskazania. Znieczulenie zewnątrzoponowe: na życznie pajentki. Brzmi fantastycznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja rodziłam w Redłowie w lutym. Też uważam, że zmiana na jaką sie trafia ma znaczenie. Trafiliśmy do szpitala o 5, o 7 nastapiła zmiana. I całe szczęście, bo zeszła z niej Pani Lucyna, o której ktoś napisał w superlatywach na poprzedniej stronie. Ja mam zupełnie inne odczucia. Nie zamiarzam nikogo obsmarowywać, ale cieszę się, że była przy mnie inna położna. Lekarze super! Zasadniczo pielęgniarki też, poza jedną zołzą z noworodkowego. Ogólnie nie narzekam. I cieszę się, że zdecydowałam się rodzić w Gdyni, mimo wielu nieprzychylnych temu szpitalowi opinii. A \"Gdynia\" w metryce moim zdaniem brzmi dumnie :) Życzę wszystkim powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra222
myślę że chyba najmniejsze znaczenie ma miasto w akcie urodzenia, ja mieszkam w Gdyni a rodziłam w Pucku, chcialam mieć możłiwość wyboru pozycji i móc decyodować a nie tlyko leżeć, chyba nie warto się męczyć przez nazwe miasta, dziwne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasandra - ja sie nie męczyłam :) I ciesze sie, że moja córcia urodziła sie w Gdyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teona li
podnosze bo temat aktualny dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy koś wie z was jak zapisac sie do szkoly rodzenia Iwony Guć, bo dzwonie tam i telefon wyłączony a maile wracają z błędnym adresem. Chcialabym rodzic w redłowie i mam nadzieje ze zajęcia w tej szkole osfoją mnie z tym szpitalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna23039999
tydzień temu rodziłam na Zaspie swoje drugie dziecko i jestem bardzo zadowolona z opieki połoznych zarówno na porodzie jak i po nim, zwłaszcza fantastyczna polożną jest Pani Mariolka, takze jak macie kobitki jakiś dylemat gdzie rodzić w Trójmieście to zdecydowanie polecam Szpital na Zaspie!!!Pozdrawiam caly personel !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna...
Czy ktoras miała może cesarke w Wejherowie?jesli tak bardzo prosze o relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
DO Aśka74 hej czy dr Sokołowska pracuje w dermart w Gdyni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ordi
Anno, moze napiszesz cos wiecej o Zaspie. Jakie sa sale poporodowe, czy mozna wykupic sale pojedyncza, co warto zabrac ze soba itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podobnie jak Sylwia rodziłam w Redlowie i bardzo sbie chwalę, położne miłe i niesamoweicie pomagały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ordi
Słoneczko27 dawno rodziłas na Zaspie? Ja niebawem bede rodzic i po prostu chcialabym dowiedziec sie czegos o aktualnej sytuacji np.czy rzeczywiscie tyle kobiet teraz tam trafia ze z sal poporodowych 2 osobowych porobili 5 osobowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Tu o rodzeniu a ten test na inteligencje..jakie wyczucie tematu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ordi
Hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia505
Ja rowniez chcialabym dowiedziec sie czegos wiecej o szpitalu na Zaspie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia1412
Cześć dziewczyny. Ja mam termin już za 10 dni i chcę rodzić w Redłowie. Może któraś z Was mi powie co trzeba zabrać ze sobą a czego nie? Bo czytałam już tyle artykułów o wyprawkach do szpitala , że można dostać pomieszania z poplątaniem. A tak wogóle to moja pierwsza dzidzia i mam małego cykora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia1412
dziewczyny pomóżcie:) Czy któraś z Was rodziła ostatnio w Redłowie?Jak tam jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w Redłowie w kwietniu. Tak naprawdę to było mi potrzebne: dla malucha: - 4 śpioszki - 2 pieluchy tetrowe - czapeczka - malutkie rękawiczki żeby mały się nie podrapał - pampersy nr 1 cała paczka - duża paczka mokrych chusteczek, bo w szpitalu nie myją malca pod wodą tylko przecierają tymi chusteczkami - jakiś kocyk - coś do smarowania pod pieluszkę (np. linomag) - niektóre dziewczyny miały smoczek, ale położne krzywo patrzały dla mnie: - koszula do porodu - piżama na zmianę - majtki zwykłe bawełniane żeby dobrze się trzymały podkłady ( ja miałam takie jednorazowe z siateczki, ale okazały się gówniane, bo mocno się rozciągały i nie trzymały podpaski) - podpaski bardzo duże ze skrzydełkami - ręcznik do kąpieli - kosmetyki do kąpieli i przybory toaletowe ( szczotka, gąbka, lusterko, żel pod prysznic itd.) - płyn do higieny intymnej( ja miałam Lactacyd) - klapki pod prysznic - kapcie do chodzenia po szpitalu - szlafrok - woda mineralna do picia w czasie porodu i po - bephanten do smarowania brodawek - stanik do karmienia - wkładki laktacyjne , polecam bella albo johnsona - zabierz ze sobą sztućce, kubek, talerzyk - książeczke RUM - legitymację ubezpieczeniową ( albo jakiś dowód na to że jesteś ubezpieczona) - kartę ciąży - dowód osobisty - telefon i ładowarkę i to na tyle, jak mi się coś przypomni to napisze A teraz napisze jak to wszystko przebiegało, że byś nie była zaskoczona i osfoiła się. Przyjechałam do szpitala o 9 rano. Po prawej stronie okienko w izbie przyjęć i tam poproszono mnie o wszystkie dokumenty ( RUM, legitymacja ubezp. karta ciąży, dow os). Potem przeszłam na badanie ktg korytarzem w prawo, tam mnie podłączyli a w miedzy czasie dali mężowi formularze do wypełniania. Po ktg w pokoju obok lekarz zbadał rozwarcie ( na jeden palec) i gdybym nie była 2 tyg po terminie to pewnie by mnie odesłał do domu, ale zostałam przyjęta. Pielęgniarka zabrała mnie do pokoju zabiegowego i kazała przebrać się w koszule, potem zrobiła lewatywę i pytała się czy mam ogolone krocze, ja zrobiłam to w domu więc nie musiala się fatygować. Od tego momentu już się tobą zajmują więc nie ma się co stersować. Ja zoastałam przeniesiona na patologie ciąży bo miejsca nie było na porodówce. Tam leżałam, chodziłam, brałam prysznic, mąż mnie masował, skłony, krążenie bioder, sprawdzanie co ile jest skórcz, badanie szerokości miednicy i kontrolowanie rozwarcia. aż do godziny 18 kiedy lekarz zawołał na badanie rozwarcia i stwierdził że mogę iść na salę porodową. Niestety również oznajmił,że nie ma opcji żebym rodziła z mężem bo nie ma wolnej sali do porodów rodzinnych, więc rodziłam na sali ogólnej. Położyli mnie na łóżku, podłączyli ktg i podali w kroplówce oksytocynę. Mąż mógł siedzieć przy mnie i trzymać za rękę. Jak odeszył mi wody i zaczęły się bóle parte to już tylko była położna przy mnie do samego końca. Dużo mówiła co mam robić i pomagała. Przy końcówce przyszła pani neonatolog, położna nacieła krocze i maluch był na świecie o godz 20.45. Położyli mi go na brzuch, był bardzo ciepły i płakał w niebogłosy. Po chwili go zabrała neonatolog, żeby zważyć zmierzyć itd. Ja w tym czasie urodziłam łożysko (już bez bólu) potem przyszedł lerkarz i w asyście położnej zszył krocze, oczywiście wcześnie nastrzykując skórę środkiem znieczulającym. Po zszyciu leżałam jeszcze 2 godziny na tym łóżku pod kontrolą personelu. W tym czasie przyszedł mąż i podali mi maluszka do piersi. Po 2h odwieżli mnie na oddział razem z małym a męża pożegnałam. Połozna nie pozwoliła wstawać z łóżka, dała ligninę jako podkłady, bo dużo krwi się leje. Po paru godzinach przyszła i kazała powoli wstać i iść zrobić siku żeby pęcherz nie był pełny aby macicia mogła się obkurczać. Na drugi dzień wzięłam prysznic i założyłam swoje podpaski. malucha przebrałam w swoje ciuszki i założyłam pieluszkę jednorazową. I to na tyle... dalej zaczęła się cała zabawa z karmieniem piersią, bolącym kroczem, popękanymi brodawkami i całą ekipą rodziny która chce zobaczyć malca a ty jesteś wykończona i nawet usiąść i chodzić nie można. Prosiłam co chwile o tabletki przeciwbólowe ( połozne dają je bez problemu, więc się nie męcz i nie krępuj o nie prosić) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia1412
dzieki Gosia. strasznie mi pomogłaś:) boję się ze nie będę wiedziala kiedy to wszystko się zacznie bo jak na razie to nic nie czuję specjalnego, żadnych skurczów zapowiadających....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedawno rodziłam
Nie polecam Redłowa nikomu jeżeli chce rodzić po ludzku.Lekarze trzymali mnie przez 20 godzin w okropnych bólach, zanim zdecydowali o cesarce.Po oksytocynie zafundowanej 3 razy i innych lekach powodujących rozwarcie szyjki(i tak nic nie pomogło), bo szyjka była za twarda i nieprzygotowana do porodu. Dziecko natomiast było źle ułożone i dodatkowo owinięte pępowiną(o czym dowiedziałam się dużo później).Cieszę się że ja i moje dziecko żyjemy i nic nam nie dolega.A wystarczyłoby tylko zrobić USG w momencie, gdy nie było postępu porodu.Nie wiem za co te wszystkie nagrody dla najlepszego szpitala położniczego...Chyba nie chcę poznać szpitali przeciętnych albo o całkiem złych opiniach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedawno rodziłam
Nie polecam Redłowa nikomu jeżeli chce rodzić po ludzku.Lekarze trzymali mnie przez 20 godzin w okropnych bólach, zanim zdecydowali o cesarce.Po oksytocynie zafundowanej 3 razy i innych lekach powodujących rozwarcie szyjki(i tak nic nie pomogło), bo szyjka była za twarda i nieprzygotowana do porodu. Dziecko natomiast było źle ułożone i dodatkowo owinięte pępowiną(o czym dowiedziałam się dużo później).Cieszę się że ja i moje dziecko żyjemy i nic nam nie dolega.A wystarczyłoby tylko zrobić USG w momencie, gdy nie było postępu porodu.Nie wiem za co te wszystkie nagrody dla najlepszego szpitala położniczego...Chyba nie chcę poznać szpitali przeciętnych albo o całkiem złych opiniach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po..przejsciach
Co do KOścierzyny to rodziłam tam 5 lat temu i nie mam za miłych wspomnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po..przejsciach
długo mnie przetrzymali aż zaczęłam słabnąc mały też i skończyło sie cesarka a po czasie u małego wyszła padaczka... ale mieszkając w rejonie kartuzy koscierzyna zdecydowałam ze 2 dziecko też urodzę w koscierzynie. mniejsze zło bo mimo wszystko w Kościerzyna są lepsze warunki-a może przez te pare lat tez się pozmieniało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od dawna
Ja rodziłam na Zaspie. Jestem bardzo zadowolona. Położne opiekowały się mną jak kimś z rodziny, kładły zimne okłady na czoło i klatkę, rozmawiały, uprzedzały o efektach podawanych leków (np. jak będzie po podaniu stężonego magnezu dożylnie). Obok mnie rodziły dwie dziewczyny w salach, miały sn, a okazało się, że jedna ma kolkę nerkową i zrobili cesarkę, drugiej też z jakiegoś powodu, nie czekali i nie męczyli dziewczyn. Ja miałam też cc, ale to było wiadomo od początku ciąży, tylko przez operacją musieli mi obniżyć ciśnienie. Walczyli dzielnie 8 h o moje ciśnienie, później cc, a po - doskonała opieka. Położne zaglądały do mnie co 15 minut, pytały czy już podać więcej środków znieczulających. Do tego opieka nad noworodkami jest fantastyczna, a pediatrzy neonatolodzy są cudotwórcami. Ja polecam Zaspę. Może nie ma super nowoczesnych porodówek, ani sal połogowych, ale opieka jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od dawna
Odnośnie sal. Była możliwość wykupienia sali połogowej pojedynczej, ale położne nie polecają... szczerze, bo jeśli coś się zacznie dziać, powiedzmy omdlenie, to koleżanka w sali kilkuodobowej zaalarmuje, a Ty sama nie będziesz w stanie..... jest bezpieczniej w salach z innymi kobietami. Poza tym, po porodzie najważniejsze jest dziecko, a nie inne kobiety, które są niedaleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×