Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Kasmo - Gratuluję synka :D Ale troszke mnie przeraziłaś :( Co to będzie jak sie okaże, że któraś z moich córeczek to chłopiec, albo obie??? A my juz mamy w sumie całą wyprawke i to kupowana pod dziewczynki. No wiecie:róże, falbanki itp. Co prawda nam lekarz juz trzy razy potwierdził że to kobietki, ostatnio jak bylismy na 3 D (lekarz nawet powiedział że na 100%) więc mam nadzieję że u nas to się nie zmieni :) Ale co tam, najważniejsze by dzieciątka były zdrowe :D A ciuszki ewentualnie sie pofarbuje :P Po 20 kwietnia idziemy na kolejne usg, więc zobaczymy co nam powiedzą. Tam gdzie chodzimy, maja świetny sprzęt, więc dosyć dobrze wszystko widać...Ale zdrówko maleństw najważniejsze :) Ja juz powoli zaczynam wszystko sobie przygotowywać. Piorę ubranka moich myszek, robię im miejsce w szafie, zarówno na ubranka jak i w kuchni :P No i powoli przygotowuje sobie torbę do szpitala. Nigdy nic nie wiadomo, a ja wole być przygotowana. No i muszę umówic się na wizytę do lekarza, który pracuje w szpitalu gdzie chce rodzić, bo mój gin niestety pracuje troszke daleko, bo aż w Kościerzynie:( Ale polecił mi tago lekarza, więc muszę sie umówić do niego na wizytę :)Tam dowiem sie wszystkiego, co i jak:) Dziewczęta, czy wy też zaczynacie sie juz stresować porodem i tym co potem będzie???Mnie czasem nachodzą takie myśli, że nie zorientuje się kiedy to się zaczęło, albo, że zacznie się za wcześnie,albo, że o czymś ważnym zapomnę, a potem, że jak zostane sama (bo mama wyjedzie, a mąz pójdzie do pracy) to nie będę umiała sobie poradzić:( Nigdy wczesniej o tym nie myślałam, a teraz nie wiem ską te mysli:( Dobra,teraz nie czas na smutki, trzeba mysleć pozytywnie i wszystko będzie oki. Zmykam, kawka wypita i czas troszke ogarnąc mieszkanko i nastawić praleczke z ciuszkami dziewczynek :) Papa, miłego weekendu🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila26
Cześć mamuśki! Na wstępie wielkie gratulacje dla KOSMO za te jajeczka. To masz niespodziankę.... hahah. Ale myslę, że ważne żeby była dzidzia zdrowa a rozrabiac będzie jednakowo czy z jajeczkami czy bez. Teska78 - fajnie, że jesteś z okolic Kalisza. Tak, twój lekarz ma rację - ja chodze do lekarza który przyjeżdza z Poznania ( miałam kłopot z zajściem w ciążę i nasi lekarze mnie zwodzili i nie znajdywai przyczyny) i pewnie dlatego "sugerując- naciska" na poród w Poznaniu. Co do tego mam dużo wątpiliwości. Jeśli chodzi o poród to juz mam takie jazdy, że szkoda gadać. Dzwoniła wczoraj do mnie koleżanka, która miesiąc temu rodziła - mói że ja tak "pocharatali", że miała 16 szwów a lekarz jak rzeźnik się zachowywał podczas porodu. No i boję się pielęgniarek, bo podobno sa mało miłe i bardzo ironiczne. A do tego jak w Kaliszu zobaczą moją kart od tego lakarza z Poznania to mogą być super niemiłe. Mam plan, że pójdę do mojego poprzedniego lekarza - wódkę jakąś dobrą kupię i powiem, żeby mi kartę przepisał bo ja 140km nie chcę jechac do porodu. A później telepać się z małym dzieckiem za tirem ok2godzin w powrotnej drodze. No i bólu sie boję, i krwi się boję i tego sinego maluszka który sie urodzi.... ale to opisze innym razem. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz ja:) bo wróciłam właśnie ze sklepu gdzie spotkałam koleżankę ze szkoły rodzenia. Ona miała termin na 21 marca, a urodziła z 28 na 29 w nocy. Troszkę mi streściła i powiem Wam, że mnie uspokoiła. Powiedziała, że to nic strasznego i da się spokojnie przeżyć, nie jest tak źle (chociaż ją cieli). W przyszłym tygodniu mam ją odwiedzić to wypytam o szczegóły. Szczerze mówiąc o porodzie jakoś nie myślę z przerażeniem (może jeszcze to się zmieni), bardziej niż samego porodu boję się, że nie zdąrzę ze wszystkim i zacznę rodzić wcześniej. Dlatego żeby się uspokoić postanowiłam w tym i przyszłym tygodniu dokończyć zakupy dla mnie i Maksa. Torbę spakuję (chociaż koleżanka pakowała się na dzień przed - aparatka;)) i zacznę przygotowywać ciuszki. Tylko nie mam na nie miejsca, trzeba by kupić komodę:( Na tempo remontu niestety nie mam wpływu, ale mąż mnie uspokaja, że zdąrzymy z przeprowadzką. Lecę liczyć ruchy i zrobić jakiś obiadek, a potem ogarnąć domek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sie tylko przywitam bo nie umiem wysiedzec przed kompem tak mnie plecy bola. Kasmo- super ze sa jajeczka, bedzie fajny chlopczyk🌻 Elfia mamo- napisz czy idziesz do naszej szkolko czy tam u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuptus
Jestem pierwszy raz na tym topiku ale super czytac o maluszkach i ich Mamach.ja jestem w 27 tyg.Wszystko cacy podobno to na bank Samuel choc ja od poczatku czuje ze to Noemi zobaczymy .Maluszek jest cudowny na zasniecie serwuje mi 20 minut "dobranoc Mamusiu" a ma misiak taki power ze szkoda gadac.Za to poranki sa przsmieszne , przebiera lapkami albo kopytkami tak smyrajaco ze turlam sie ze smiechu i mój maz równiez.Wiekszosc z Was drogie Mamusie ma duzo wieksze doswiadczenie ode mnie wiec poradzcie mi cos .Do tej pory zero zaparc ,ale teraz sie zaczelo brzuch spuchniety , obolaly Tuptus sie nie chce ruszac , co zjem to zwracam bo w srodku przepelnienie tylko nie wie od czego , nie jem duzo.Jedzonko jem lekkostrawne moze sa jakies ziola w skrajnych przypadkach co ruszaja sprawe? Byc w ciazy to cos najcudowniejszego na swiecie .Czy to normalne ze uwielbiam Tuptusia mimo ze sie jeszcze nie urodzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teska 78
Dziewczyny nie ma co panikowac jesli chodzi o porod-wcale nie jest taki straszny. Moja corka ma teraz 5 lat i szczerze mowiac z poprzedniego porodu zadnych przykrych rzeczy nie pamietam chociaz rodzilam w sumie 15 godz i mialam ciete krocze. Z tego co pamietam to pielegniarkiniezbyt lubia wrzeszczace podczas porodu kobiety. Jezeli chodzi o rzeczy do szpitala to rzeczywiscie lepiej miec spakowane 1 miesiac wczesniej ( ja corke urodzilam 3 tyg. wczesniej) i szczerze mowiac torbe to mialam spakowana, ale kacika dla dziecka i przygotowanych rzeczy nie mialam. Teraz zas do szpitala bede miala 25 km i zastanawiam sie czy zdaze dojechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz ja :) Jesli chodzi o poród to nie wiem ską u mnie tyeraz takie obawy :( Jakoś do tej pory nikt nie zdążył mnie nastraszyć opowieściami o horrorach z porodów.Wszyscy jakoś miło wspominają, a ja tu jakieś ciemne mysli mi przychodzą. Z tego wszystkiego to najbardziej boje sie , że urodzę za wcześnie. ALe oszczędzam sie jak mogę, chociaż trudno mi przeleżeć cały dzień :( Dziś właśnie wyprałam część ubranek dla córeczek, ale sporo jeszcze zostało :) Niestety nie było już miejsca na suszarce, więc musiałam sobie chwilowo z reszta dać spokój. Co prawda na ubranka dla niuniek musiałam zwolnić swoją szafę, alr chyba i tak bez komody sie nie obejdzie. A to kolejny wydatek, których i tak zostało jeszcze niemało :( No cóz czas zacisnąć pasa:P Tuptuś -witaj w gronie przyszłych mam :)Co do Twoich dolegliwości to radziłabym skonsultować z lekarzem. Kto pyta nie błądzi, a nie wsztystkie ziółka można w ciąży stosować. Teraz znikam, bo wybieramy sie do przyjaciół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kasmo masz niespodzianke:) dotarlo juz do ciebie ze to chlopak??? mi to chyba by dlugo zeszlo sie tak przestawic:) madziam jesli sie okaze ze to chlopcy to pomysl sobie ze tez slicznie beda wygladac w rozowych falbankach:) ewentualnie poodpruwasz;) oj ja tez sie martwie troche porodem...do tej mysli sie juz przyzwyczailam ze bedzie bolalo itd...ale bardzo sie boje co to bedzie jak zaczne rodzic a nikogo kolo mnie nie bedzie, albo co najgorsze maz bedzie w pracy...a ma 35 min drogi samochodem a autobusami 1,5 godziny...tragedia... ej dziewczynki nie piszmy dolujacych rzeczy na temat porodu tutaj na forum...tzn tragicznych szczegolow...bo przeciez nie kazdy porod jest ciezki a ja wierze w to ze my to zniesiemy nadzwyczaj latwo...a jak bedzie to opowiemy ewentualnie jak juz bedzie po:) co do tego \"ciecia\" to wam napisze tylko tyle ze podobno nawet sie tego nie czuje bo robia to w czasie skurczu ktory jest o wiele bardziej bolacy:) bedzie dobrze!!! musimy patrzec optymistycznie!!! poza tym chwile poboli ale za to jaka nagroda:D:D:D:D:D tuptus -witaj i wpadaj czesciej. madziam dobrze radzi. skonsultuj sie z lekarzem. ziół sama nie stosuj. a ja i moj mariuszek wczoraj bylismy u znajomych ktorym urodzila sie 31 grudnia.:) mam pelno ubranek dla mojego synka ale glownie jak juz troszke podrosnie bo rozmiary 68-74. dostalismy nawet pieluchy ktorych oni nie zdazyli nawet rozpakowac bo ich mala tak szybko urosla:) a tak poza tym to jest sliczniutka! pozazdroscic. prac ubranek jeszcze nie bede. poczekam z tym jeszcze i wypiore jak juz troche nazbieram wiecej. za tydzien moze pojedziemy kupic lozeczko:) ale ciii...zeby sie moj lekarz nie dowiedzial;) bo przeciez mam lezec a nie sie szlajac....dlatego teraz ide sie juz polozyc. milej soboty! i niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila26
Własnie był u nas męża kolega, który pracuje w jakiejś hurtowni medycznej- przyniósł mi 60 śliniaczków i 15 butelek w różnych rozmiarach:-) No i byłam u tesciowej, i uzgodniłyśmy że pojedziemy kupić w ty tygodniu łóżeczko i inne fajne sprawy dla dzidziusia - bo pozazdrościłam Wam tego że Wy juz tyle macie dla swoich pociech. Aha- czy macie problem z leżeniem tzn. bóle i nawet na boku uciskanie brzuszka? ja nieznosze nocy - nie chodzi nawet o nocne wstawanie tylko o brak znalezienia pozycji do spania. Pozdro pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptusiu, jabłuszka są dobre na zaparcia. Jak będziesz jadła je przez 2-3 dni, na pewno w końcu CIę przeczyści. Ja piłam sok z jabłek i efekt był ten sam. Ale nie taki ze sklepu, tylko sama w sokowirówce produkowałam. Gumecka, teraz zawalona jestem remontem i nie pójdę na szkołę rodzenia. Mam już po uszy pyłu, hałasu, ale co zrobić? Ja też bardziej od samego porodu (nikt nie mówi, że będzie łatwo) boję się, że zacznę rodzić wcześniej. I nawet nie boję się że będę wtedy sama, tylko że.. mogę urodzić za wcześnie i coś się złego stanie dziecku. No i te wszystkie objawy zbliżającego się porodu. W ogóle nie powinnam o tym czytać, bo: uczucie ciągnięcia w kręgosłupie - mam napięcie macicy- mam, tylko nie wiem, czy napina mi się czyli kurczy macica, czy raczej to skurcz jelit. bóle podobne do miesiączkowych-na upartego, można się doszukać każdego dnia. odejście czopa śluzowego- chyba załapałam infekcję i tego śluzu jest więcej niż zwykle, ale co to oznacza czop śluzowy? Ile tego śluzu? No i jak, powiedzcie, się nie denerwować? Ja chcę do czerwca. Chcę przynajmniej wiedzieć, czego mam się spodziewać. Przedwczesny poród to jest coś czego tygryski boją się najbardziej. A pomyśleć, że córkę urodziłam 3 tygodnie po terminie.... Wtedy chyba nie miałam tylu dylematów? Albo tak obszernej wiedzy i internetu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymka
Hej dziewczynki, pozdrawiam wszystkie tylko tak krociutko i macham bo zaraz pedze na samolot...;) Zastanawiam sie jak moj kregoslup zniesie tyyyyle godzin w pozycji siedzacej?? Buziaczki dla was wszsytkich i waszych maluszkow, do napisania juz w Polsce:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila26
Wczoraj wieczorem, jak juz leżałam w koszulce nocnej w pościeli poczułam że mam mokre plamki koło piersi. Jejka, okazało się że nie mogło to być nic innego tylko mleko! Zaraz czytałam z mężem w książkach, czy tak ma być.... niby tak. Ale to nie za wcześnie? Czy to nie jakies złe sygnały? Nie wiem, czy mam zakładac coś obcisłego... Jednym słowem mam STRES.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuptus
dziekuje za mile powitanie.Wczoraj upieklam szarlotke poplam maslanka i no sa poczatkowe efekty.Poza tym upieklam sobie chlebek do którego wrzucilam otreby i inne ziarna mowie Wam tak chleb to cos!!!I wcale nie ma przy nim pracy.W jakich proszkach pierzecie ciuszki Malenstwa ja tez duzo dostalam od przyjaciólki i chce je troche odswiezyc mój maz mówi ze Jelp jest dobry .Ja mam teraz wymiane okien w domu i male przemeblowanie z mysla o Malenstwie.Tak w zasadzie to chcialabym kupic Mu wszystko a przeciez termin dopiero na 15 lipca.Teraz siedze i szyje Mu sliczny kocyk z polaru .Pamietam ze gdy dowiedzialam sie ze jetem w ciazy uszylam i wydziergalam pare pieknych sukieneczek i spódniczek , a tu sie okazalo ze moja dziewczynka ma jajeczka...Teraz to juz czekam na poród .I jedyne o czym marz to zdrowe dziecko jakos sprawa plci poszla w odstawke.cudownie byc Mama!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuptus
DO Lila 26. Nie ma sie co denerwowac mam to samo dzwonolam do lekarza i do cioci ktora jest polozna i to normalne ze sie otwieraja kanaliki.Szkoda tylko ze czasem wczesnie sie otwieraja a jak sie urodzi to jest z tym problem bo sie nagle zasklepily.Ciotka mówi zeby taki stan podtrzymywac delikatnym masazem ,który przygotuje piersi dla Dzieciaczka ,Ale nie za intensywnym bo czasem {rzadko} wywoluje to przedwczesny porod.tak wiec polecam duzo czulosci dla cycusiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptus
Ach zapomnialam dodac ze jak duzo leci tego plynu tzn.siary to sa teraz fajne cieniutkie wkladki laktacjne.Wklada sie je do staniczka lub przylepia i jest sie zabezpieczonym nawet w obcislym ciuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka31
Witajcie wszystkie dziewczyny! optymka-..napewno takie siedzenie w pozycji siedzacej przez wiele godzin nie jest wskazane dla takich "grubasek"jak my,ale ja tez to niedawno przeszlam..i to 4-roma samolotami!..najwazniejsze(bo tak mi polecil lekarz)bym co chwile wstawala..,i przeszla sie troche po samolocie..No ale przezylam..,i zaraz po przylocie zrobilam sobie (ju tu w W-wie) usg.-i jest wszystko ok.Co prawda jeszcze nie doszlam calkowicie do siebie(a juz 3-ci tyg.jak jestem w domku..Musisz odpoczywac i napewno wszystko bedzie ok. lilia26-..to gratulacje pierwszej siary!tez slyszalam o tych cieniutkich wkladkach .. Na szczescie nie mam problemow ze zgaga czy zaparciami(odpukac!!!),ale czasem puchna mi nogi..i to wlasnie od czasu podrozy ... Wlasnie moj synus mi dosc przeszkadza..wiec nara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lila 26- ale ci fajnie z tymi butelkami... a wlasnie ile butelek kupujecie na sam poczatek??? ja zamierzam karmic piersia i zastanawiam sie czy na poczatku beda mi potrzebne?? nie mam zadnego doswiadczenia z dziecmi wiec nie jestem ani troche zorientowana...jak myslicie?? w nocy staram sie spac na lewym boku ale czesto budze sie jak leze prawie na plecach lub na plecach. gdy chce sie przekrecic znow na lewy bok to wszystkie kosci i miesnie bardzo bola i czasami chwile to trwa. jablka to powinnysmy jesc czesto. najlepiej codziennie i do tego suszone sliwki:) pychotka:) elfia mamo...jak czop sluzowy ci wyjdzie to bedziesz wiedziec ze to \"to\", bo podobny jest do galaretowatej kulki...tak czytalam...i czasami sie zdarza ze wychodzi duzo wczesniej. jest to jak najbardziej normalne.. no a ja mialam wczoraj po raz pierwszy troche spuchniete nogi. chyba dlatego ze dosyc dlugo stalam. dzisiaj juz jest o wiele lepiej. a w srode mam wizyte u gina. zobaczymy co mi powie. mam nadzieje ze wszystko ok. boje sie tylko stanac na wage. w srode uzupelnie tabelke. mierzylam sie dzisiaj na wysokosci pepka i mam 87,5 czyli maly rosnie jak na drozdzach:D kopac tez kopie ile sie da:) asiek 78- a jak ty liczysz ruchy??? to znaczy jak sie liczy to wiem...tylko chodzi mi o jakich porach. o stalych godzinach?? czy godzine po jedzeniu?? ja slyszalam ze liczy sie po jedzeniu, no bo przeciez dziecko nie zawsze sie budzi o tej samej porze... teraz zmykam...ide sie poprzytulac do mojej kotki slicznotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja na początek mam jedną butelkę z aventu (dostałam na szkole rodzenia) chyba wystarczy na razie, bo mam zamiar karmić piersią. Spanie też coraz częściej mi przysparza \"problemów\". Na bokach zaczyna być niewygodnie i czasem budzę się na plecach. Poza tym jak zdarza mi się przeciągnąć w nocy to czasem mam skurcz łydki (chociaż na szczęście rzadko), a dzisiaj w nocy to się troszkę wystraszyłam. Otóż przeciągnęłam się lekko i zaczął mnie tak dziwnie boleć brzuszke w dole, jeszcze tak mnie nie bolał, mam nadzieję, że to nic poważnego. Gdziekowlwiek teraz idę, choćby na chwilkę, zrobię kilka kroków i zaraz musze siusiu i na dodatek odczuwam napięcie brzuszka. Oby do czerwca. Dzisiaj przyjeżdża do mnie przyjaciółka z 8 m-cznym synkiem oraz mężem, mają przywieźć mi trochę rzeczy. Poza tym popytam ją o wszystko, bo jest na \"świeżo\" i na dodatek rodziła w tym samym szpitalu do którego ja się wybieram. Jeszcze tylko tradycyjnie poskarżę się na ludzi w miejscach publicznych. Wczoraj stałam w kolejce za mięskiem jak za czasów komuny i kartek. Oczywiście jak zwykle nikt nawet nie pomyślał żeby mnie przepuścić. Naprawdę nie mogłam już wystać i oczywiście przez to znowu mi bardziej opuchły kostki. Okropność:( mojreczka liczę trzy razy dziennie po godzinie. Lekarz nic nie mówił, że po jedzeniu tylko o stałych porach każdy dzień i najlepiej w czasie aktywności dzidzi. Raczej każda z nas już wyczuwa kiedy nasze maluszki w ciągu dnia najczęściej harcują;) Lecę kończyć obiadek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek-wyglądasz na bardzo dumną mamę. Hmm... ja mam 2 duże, 2 małe butle, 8 smoczków do butelek, 3 do uspokajania. Też mam zamiar karmić piersią, ale też na tym polu spodziewam się największych jajec (raz już odniosłam porażkę na tym gruncie). Chcę sobie kupic poduszkę do karmienia - i to już w najbliższym czasie, bo przydać się może już teraz - na bolące plecy i problemy ze spaniem. Ponoć świetnie się sprawdza, ale tak twierdzą sprzedający :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renia1
Hej – no nareszcie troszkę słoneczko wychodzi asiek78 – ja podobnie jak Ty, troszkę się przejdę i już myślę o ubikacji oraz odczuwam napięty brzuszek (tak bardziej w pachwinach). Lekarz mówił, że należy wtedy ograniczać spacery. Boję się troszkę, bo do mojego porodu 25 czerwca jeszcze zostało czasu. Gratulacje - ładny brzuszek !! U mnie troszkę mniejszy, ale mam nadzieje, że jeszcze urośnie. Piszecie co należy jeść, jabłuszka itp., ostatnio mój gin powiedział, że powinnam teraz jeść jedno jajko dziennie, ale zapomniałam się spytać dlaczego, byłam zafascynowana USG. U nas w szkole rodzenia mówili, że nie należy w żadnym przypadku wyciskać tej siary, można tylko masować, więc uważajcie. Jeśli chodzi o poród mam pytanie, przy porodzie rodzinnym potrzebujecie zaświadczenie ze szkoły rodzenia??? Tam gdzie chce rodzić jest potrzebne, nie wiem co ma tam pisać. Spotkałyście się z tym ?? Bo ja chodzę obecnie do szkoły, ale nie na wszystkie wykłady i nie wiem co robić. Moja dzidzia, podobno dziewczynka, też jest aktywna i to nawet bardzo, ale jak tylko tatuś się zbliża do brzuszka to przestaje kopać. Tatuś jest bardzo zawiedziony, tłumaczę mu, że „córeczka ma respekt przed tatą” – na początku działało, ale teraz się martwi, troszkę ….:((((((((( Pozdrawiam, i ślemy buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Renia- moja mala na poczatku jak tatus kladl reke to tez udawala ze jej nie ma a teraz tylko jak go slyszy to juz zaczyna szalec, zwlaszcza wieczorkiem jak juz lezymy w lozku,ledwo sie poloze-mezo cos powie a ona juz fika koziolki.:-) Ach i WITAM NOWE MAMUSIE :-) 🌻 Ja dzisiaj popoludniu jade na wizyte, ciekawa jestem jak tam moja malutka sie ma, czuje ze dzisiaj bedzie niezly dzionek bo juz kopie jak szalona i to tam gdzie najbardziej boli-czasem potrafi byc wredna:-) ❤️ Wiec zmykam golic nozki, jutro dam znac co tam u nas i uzupelnie tabelke. [url=http://lilypie.com]http://lilypie.com/days/050620/0/21/1/+1/.png http://home.att.net/~scorh3/Baby03e2.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello w ten piękny dzień :D My właśnie z dziewczynkami zaczęłyśmy 30tydzień :D. Co prawda jak dla mnie to końcówka ciąży jest zdecydowanie mniej przyjemna niż początek. Jak tylko troszkę pochodzę to nogi puchną mi tak, że o zobaczeniu kostek w ogóle nie może być mowy. Poza tym cały czas dręczą mnie skurcze i drętwienie palców, a teraz doszło jeszcze do tego swędzenie całego ciała. Najgorzej jest w nocy, bo w dzień jakoś nie odczuwam tego za bardzo:( . W związku z tym cały czas chodzę rozdrażniona, wszystko mnie wkurza, a najbardziej cierpi na tym mój mąż. Mam tylko nadzieję, że to nic poważnego i że jakoś to przeżyję. Zasmuciłam Wam troszkę, ale już czasem nie wiem, co robić. Może macie jakiś pomysł jak pozbyć się tego cholernego swędzenia?? Moje maleństwa od jakiegoś czasu są bardzo aktywne. Czasami tak mi dają w kość, że potem wszystko mnie boli. Ale uwielbiam jak to robią i niech sobie pokopią mamusię, bo potem to już takiej możliwości nie będzie:P . Co prawda czasami tak mi przyłożą(zwłaszcza Wiki ma niesamowite zdolności piłkarskie), że ledwie mogę oddychać, ale wtedy tatuś przeprowadza z nimi poważną rozmowę. Co do butelek to ja na razie mam dwie małe z Aventu(dostałam w szkole rodzenia), ale zamierzam kupić jeszcze dwie większe. No i do tego smoczki, na początek rozmiar 1. Kupie tez po jednym smoczku do uspakajania, bo nigdy nie wiadomo czy się nie przyda. Co prawda tez mam zamiar karmic piersią, ale jak to będzie to trudno wyczuć, więc na początek kupie też opakowanie mleka w proszku. Koleżanka poleciła mi Humanę i chyba własnie to mleko kupię. Jej obie córeczki wychowane są na Humanie i żadna się nie „utuczyła”, a poza tym odpukać jakoś nie chorowały Co do snu, to poza problemami ze swędzeniem które nie pozwala mi zasnąć, nie miałam do tej pory jakichś większych. Najbardziej lubię leżakować na wznak z nóżkami uniesionymi wyżej, a śpię głównie na boku(raz jednym raz drugim). Niestety coraz częściej też odczuwam problemy z przewracaniem się z boku na bok, bo po prostu sprawia mi to ból. Ale to są podobno uroki trzeciego trymestru i cieszmy się, że jeszcze troszkę a będziemy mogły przytulać do serca nasze słodkie słoneczka❤️ i zapomnimy o wszelkich niedogodnościach. No, nagadałam się aż mnie palce bolą, a teraz znikam, kawkę wypiłam, ciasteczko zjadłam i chyba zabiorę się do prasowania tych „ogromnych ubranek” dla moich niuniek❤️A może na razie się położę i odeśpię nieprzespaną nockę. Oj tak, raczej wybiorę to drugie rozwiązanko. Papa, miłego dnia, ale pewnie tu jeszcze wpadnę Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czerwcówki:) reniu więc wiesz jakie to chodzenie jest uciążliwe, co do brzuszka to mi najbardziej urósł w ciągu ostatniego m-ca, więc masz jeszcze troszkę czasu, poza tym każda kobieta jest inna;):) Ja też jeszcze nie pytałam czy trzeba mieć zaświadczenie na poród rodzinny. Podobno w niektórych trzeba. Dowiem się dzisiaj. madziam też mnie dręczy drętwienie palcy i opuchnięte kostki:( boję się żeby bardziej to nie postępowało. Dzisiaj pod wieczór wizyta to uaktualnię tablekę (choć mam nadzieję, że nieznacznie;)) popytam też o moje dolegliwości i może dowiem się coś o szpitalu i samym porodzie:) Idę poleżeć z nóżkami do góry, żeby opuchlizna się nie powiększyła. pa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre są te dolegliwości, to prawda-trzymajcie się dziewczyny! Jeszcze trochę!!! U mnie remont w pełni. Moja kotka mało tego, że dostała rui - tupta i maiuczy w niebogłosy, to chyba... przeżywa jakiś stres, bo zaczęła sikać po kątach :(((( Nigdy wcześniej tego nie robiła, a teraz sika w pokoju, który jest aktualnie remontowany, czyli na ziemi jest sporo pyłu, resztek farby. ZAstanawiam się, czy ona tego terenu nie traktuje jako kuwety? A może stresuje się z powodu hałasu i ogólnego bałaganu? Mój ojciec się dodatkowo wkurza na kota i chce go wywalić (nie lubi kota a kot nie lubi jego) No cóż.... Jadę dziś do lekarza, jak wróće to napiszę, co tam u Adasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfia mamo- (cyt). \"ten czop śluzowy jest przejrzysty, kulisty i galaretowaty. niekiedy wypada podczas procesu rozwierania i zanikania szyjki. nie kazda kobieta tego doswiadcza i wydalanie czopu nie ma żądnego wplywu na postepowanie porodu. wypadniecie tego korka jest sygnalem ze organizm sie przygotowywuje na porod jednak wcale nie zwiastuje nadejscia tej chwili- ani tego ze jest blisko\". tak ze glowa do gory. poza tym jesli by ci sie akurat cos takiego przydarzylo to na 100% wiedzialabys ze to ten czop. jesli masz watpliwosci to znaczy ze pewnie to jest cos innego. asiek 78- sliczny brzusio:) ja tez probowalam wkleic swoje zdjecia z dzisiejszego ranka ale cos nie wychodzi. sprobuje pozniej. zagladne pozniej. dzisiaj postanowilam przypomniec sobie moj angielski...bo od bardzo dawna nie mialam innej ksiazki niz o dzieciach w rece:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka31
Hej !!! Jak ladnie wygladacie dziewczyny !!,no i milo was poznac-bo niewiem czy wczesniej wklejalyscie jakies zdjecia(bo przez dlugi czas nie bylo mnie).. asiek78-ladny brzusio,gratulacje mojreczka-a my mamy podobnej wielkosci ,obaj mezczyzni! Ja narazie niemam zadnych zdjec,ale cos bede miec,to tez sprobuje cos wkleic(o ile mi sie uda) Nogi mam ciot spuchniete,wiec chyba poloze sie na chwile,z nogami w gorze.. Pa!pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne macie te zdjecia. Ja nie mam nowych bo nie mam czym robic:-( Koachane no mnie tez dretwieja rece,zwlaszcza w nocy i do tego doszly skurcze lydek brrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×