Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pensiero

Czy zapłodnienie in vitro powinno być refundowane...

Polecane posty

Powinno byc refundowane, ale powiedzcie jak ma byc skoro oni nie potrafia nawet zrefundowac szczepionek na pneumokoki czy inne grozne choroby , któer teraz sie nasiliły?? To smutne, ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAAAAAAAK
Najczęściej przeciwne in vitro są te osoby, które nie maja z tym problemów i nie interesują się tym, a staraja się na ten temat wypoiwiadać. Tak jak sprawa adopcji to nie jest wcale takie proste i nie każdy może sobie pozwolć na adopcje tu trzeba spełnić wszystkie warunki. Jestem za refundowaniem in vitro, ale jeżeli nie in vitro to może chociaż wszystkie badania niech zostaną zrefundowane to też kosztuje i to nie mało. Jestem szczęśliwą mamą i uważam że każdy kto chce, pragnie mieć dziecko powinien mieć takie prawo. Interesuję się tym problemem mimo, że ona mnie nie dotyczy, ale dlatego że znam taką parę. Nie mogę patrzeć na ich cierpienie na to jak bardzo chcą mieć upragnione dziecko, a nie mają . Starają się już 13 lat próbowali wszystkiego- więc dlaczego nie dać im takiej szansy dlaczego??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Jest takie powiedzenie "Syty nie zrozumie głodnego" i o to rozbija się cala dyskusja. Jestem ciekawa, które z tych, co płaczą nad dziećmi chorymi na białaczkę, zgłosia się do banku szpiku kostnego. Przypuszczam, że żadna. A właśnie brak szpiku jest większym problemem niż brak pieniędzy na przeszczep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
Obecnie raczej nie.Sytuacja w Polsce jest znana,brak pieniedzy na leczenie chorych,czesto mlodych osob,wiec wydaje mi sie,ze finansowanie in vitro to lekka przesada. Problem bezplodnosci niestety wiaze sie z wiekiem,coraz wiecej par decyduje sie na dziecko po 30stce,moze warto o tym pomyslec troche wczesniej.Wiadomo,ze w tym wieku plodnosc juz znacznie spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAAAAAAAK
Problem bezpłodności nie dotyczy osób tylko po trzydzestce. Poczytajcie sobie o zespole policystycznych jajników tam dziewczyny wiedzą mając już 20 lat leczą się bo to dotyczy dużo od zwiększenia hormonu testosteronu, ale ten zespół PCOS można jedynie zaleczyć lecz problem jest nadal. Dużo par nie może mieć dzieci i nie wiedząc dlaczego,niekiedy jest to problem tylko kobiety tylko mężczyzny, a niekedy ich razem. Tych przykładów jest tysiące każda para to inny problem i nie wiadomo z jakch przyczyn nie mogą zajść naturalnie. Więc to nie problem tylko ludzi po 30-ce o czym wy wogóle piszecie. Proszę poczytajcie najpierw na temat niepłodności, bezpłodności a dopiero wypowiadajcie się na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej TAK. Sama nie mam żadnych problemów z poczęciem, więc nie należę do tych, którzy nie mając tego typu problemów, negują i są przeci tak dla własnej często chorej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszekłakomczuszek
Moim zdaniem tak.Księża grzmią z ambony i zakazują tego zabiegu nawołując do adopcji. Kościól za bardzo się w to miesza - moim zdaniem to powinno byc sprawą osoby,której in vitro jest ostatnia deską ratunku a nie księży czy innych duchownych.Ja jestem praktykujacą katoliczka,ale z tym się akurat nie zgadzam.In vitro powinno być refundowane - przynajmniej w części - wiem ,że jest bardzo drogie i nie każdego stać.Jeśli już ma się za to płacic to przynajmniej z tysiąc złotych. Kosciół nawołuje do adopcji,bo Domy Dziecka są przepełnione - tylko,że wiele bezdzietnych par chce małe dzieci i tu pojawia się problem,bo z reguły małe dzieci nie mają uregulowanej sytuacji prawnej i pojawia sie błędne koło.Dziecko staje się starsze i nie ma szans na adopcję.Tu powinno się wziąść za matki,które niby porzucają swoje dzeci,ale nie tak do końca,bo dziecko nie ma szans na normalne zycie tylko na tułaczkę po Domach Dziecka czy innych placówkach. Co do in vitro zdania nie zmienię,bo moim zdaniem każda kobieta powinna mieć szansę zostać mamą i państwo powinno w tym pomóc finansowo.tylko,że raczej do tego nie dojdzie,bo już powstaja zagorzałe dyskusje.Co dziwne kościól chroni tylko zycie poczete a co potem - nikt już się nie martwi. Całego swiata się nie uleczy - duchowni nawołują do pomocy narkomanom - tylko,że ja swoich składek,które odprowdzam co miesiąc nie chcę dawać na narkomanów,bo to nałog jak kazdy inny.Narkomanem jest się na własne zyczenie i nikt mi tego nie zarzuci.Wolę,aby pieniądze ze składek podatników przekazywane były na inne cele niż więzienia czy narkomanów. Na chore dzieci, szpitale, leczenie między innymi par mających problem z płodnoscią,bo to się robi społecznym problemem.Tylko czy rzeczywiście pieniądze podatników trafiaja na ubezpieczenie zdrowotne????moim zdaniem chyba na diety dla bogatych urzędników, na ich słuzbowe fury czy inne imprezy.Na wszystko w tym kraju jest tylko nie na opiekę zdrowotną.Jak chcesz się gruntownie przebadac to płac z własnej kieszeni.Ten kraj cierpi na chroniczny brak srodków na finansowanie leczenia,na wizyty u specjalistów czeka się miesiącami. Prędko sie nie doczekamy poprawy w tej sytuacji.Jeśli w ogóle????Pozdrawiam forumowiczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zaaaa,proponuję przeznaczyć pieniądze które mają finansować świątynię opatrzności na ten naprawdę szczytny cel... nie jestem katoliczką i nie życzę sobię żeby jedna wiara rządziła w demokratycznym państwie!! Wszyscy k...tacy bogo bojni ale jak kogoś zbluzgać to pierwsi,taki naród.pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszekłakomczuszek
Play ja nikogo nigdy nie zbluzagałam - jestem katoliczką,więc nie podciągaj mnie do ogólu. Oczywiście wierzę w Boga,ale niektóre założenia kościoła mnie przerażają i głosno protestuję. Co ma kościół do in vitro???chyba tyle co piernik do wiatraka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszekłakomczuszek
I tu masz rację wiara nie powinna rządzić w demokratycznym państwie.Powiem ci jednak,że rządzi i tak będzie,bo rządowcy są katolikami i co kośció dyktuje task robią.Tylko czy tak do konca katolikami????A gdzie ci komuniści co dawniej rządzili???Wszystko raptem wierzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówię o tych którzy najwięcej krzyczą,nie o tobie moja droga,easy:) kiedy myślę o katolikach to niestey jedyny obraz jaki mam przed oczami to radio maryja i wyzywające dziennikarzy od kurew babcie,które po chwili się odwrócą i będą się modlić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszekłakomczuszek
Masz rację co do babc - jedna u nas na osiedlu szyby w samochodach wybija,bo ktoś nie tak jej zdaniem zaparkuje,wykrzykuje,bluzga - ale w kosciele to pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko tak w sumie to nie wiadomo o co kościołowi chodzi,przecież in vitro jest u nas legalne tylko kwestia refundacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanuję każdego bez względu na jego wiarę ale pod warunkiem ze jest dobry człowiekiem i świadomym tego co robi i jak się zachowuje... pozdrawiam cię serdecznie i idę nyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuszekłakomczuszek
Tylko,że oni doprowadzą do tego,że nie będzie refundowane.Przekonasz się.Jak pisałeś(-aś) wcześniej w tym kraju rządzi wiara a politycy są zagorzałymi katolikami( tylko gdzie ci komuniści???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa31
Oczywiscie ze powinno byc, wlasnie dzisiaj pobrali mi jajeczka, niestety tylko 2 (dodam ze mieszkamy w Belgii). Moj problem polega na tym ze jeden jajnik mam zarosniety od urodzenia a drugi zostal zdeformowany prawdopodobnie przez moj wypadek drogowy, dlatego tez zachodzilam w ciaze ale zaplodnione jajeczka nie mogly zejsc do macicy i ronilam. Dowiedzialam sie oczywiscie o tym dopiero tutaj po wnikliwych badaniach, w tym laparoskopii. Lekarz w PL po pierwszym poronieniu skwitowal ze jestem mloda, bede jeszcze miala duzo dzieci i nie ma sie czym przejmowac. Niesety nie zachodzilam w ciaze przez 12 lat, co bylo przyczyna rozwodu. Wyjechalam do Belgii pare lat temu, wiadomo dorobic sie troszke i tu poznalam mojego cudownego meza, z ktorym zaszlam w ciaze i .... poronilam. Ale potraktowano to innaczej i teraz wiem dlaczego; Propozycja to in vitro, tutaj refundowane (6 prob). NO i sie zaczelo latanie do szpitala, leki, bardzo duzo lekow ale wszystko bezplatne. jestem nieco zawiedzona ze tylko 2 jajeczka ale wiem ze bedzie ok. Wspaniala atmosfera w szpitalu, ale glownie chcialam powiedziec tym ktorzy sie sprzeciwiaja jaki smutek wlacznie z nadzieja widzialam w poczekalni, dziennie przychodzi tam okolo 20-40 kobiet (malo mezczyzn przy nich ale mowie tu juz o przygotowaniach do in vitro, czyli pobieranie krwi, dawkowanie lekow), nawet nie wiecie jak bardzo sa smutne, przeciez to sens zycia, dla kogo snuc plany na przyszlosc, dla kogo budowac czy inwestowac??? Dla nas samych mozemy lub musimy pracowac aby zaspokoic podstawowe potrzeby, a przy dzieciach zupelnie zmienia sie spojrzenie w przyszlosc. Rozumiem takze ze byc moze jest wazniejsze ratowanie zycia, ale takich przypadkow jak moj jest wiele i jezeli tego nie bedziemy leczyc i pomagac ludziom ktorych nie stac na te kosztowne zabiegi, to jak bedzie wygladac swiat, czy tez sama Polska za pare lat (widze to duzo ludzi zyjacy z dnia na dzien, mnostwo kobiet z depresja). Wiem ze jestem wielka szczesciara ze jestem tytaj z cudownym czlowiekiem i mamy szanse (co nie oznacza ze nam sie napewno uda). Chce jeszcze tylko dodac ze chcialabym pomoc osobom niezamoznym w podjeciu proby in vitro tutaj w Belgii. Jest to mozliwe choc nie latwe. Z gory zaznaczam ze bez zadnych gratyfikacji czy oplat dla mnie. Prosze pisac na lunaa31@interia.pl Pozdrawiam wszystkich starajacych sie. I dla wszystkich duuuuuzzzooo rrroooozzzooowwwyyyccchhh tlusciutkichhhh bbboobbbaaasskkoooowwww;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaa31
Jeszcze jedno jezeli ktos zna forum dotyczace mojego przypadku, to bardzo prosze o adresy, chcialabym sie podzielic moja wiedza i niewiedza, a moze nawet pomomoge.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że nie
są gorsze choróbska i człowiek chory na nie sam musi się leczyć swoimi pieniędzmi czesto za granicą i nie jest to refundowane a in vitro to luksus na który mogą pozwolić sobie najbogatsi. przykro mi ale nie jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze nie
Sa pilniejsze potrzeby, wazniejsze jest ratowanie dzieci ktore juz sa.. niektorzy nie beda miec swoich dzieci i tyle, trzeba sie z tym pogodzic a nie pozwolic zeby to sie stalo obsesja ktora przeslania wszystko inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×