Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość erin

smutno mi bardzo

Polecane posty

cinque -> bo chyba nie da się połączyć serca i rozumu, niestety... Ale w pewnych sytuacjach lepiej jest jednak posłuchać rozumu, choć może to być niewiarygodnie trudne. Oczka Szafirowe -> 🌻, to kwiatek dla Ciebie, żebys smutna nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem kobiety!!! Cinque => Dobrze że do nas trafiłaś! My tu zakładamy nawet małą firmę :) Grupa wsparcia dla kobiet walczących o siebie :) Tobie też się to uda! Ultimatum to ultimatum - MUSI być powiedziane jasno i konsekwentnie przestrzegane... To jest trudne, ale... możliwe! Czy uważasz, że samotnośc singla jest gorsza od samotności, którą funduje Ci Twój mężczyzna? Wolisz być z kim, kto spotyka się z inną? Czy na pewno JESTEŚ Z nim? Może własnie teraz jesteś SAMA i to w dodatku bez szansy ułożenia sobie życia z kimś innym??? Moja rada... Cóż, zacznij poznawać innych facetów... Na poczatku koleżeńsko... Nie zamykaj się na nowe znajomości... On też chyba wciąż szuka! Skoro jemu wolno... Tobie też... No i to ultimatum! Nie bój się go! Dasz radę! Jakby Cie ręka czy co innego świeżbiło, by się z nim kontaktować, my Ci po łapskach damy i nie pozwolimy... Nie pozwolimy działać pod wpływem impulsu... Trzeba działać na trzeźwo, dwa razy przemyśleć, zanim się coś zrobi... Zwłaszcza w związku z facetami, których na topiku pozytywne ilczenie nazywamy z Kaśką \"egzemplarzami wybrakowanymi\" ;) Motylku, Ktosiku, Oczka, Erin => bardzo się cieszę, że was poznałam :) ❤️ Wciąż jestem dzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *DJ*
no tak, poryczalam sie juz przy pierwszym poscie zielonego motylka.. po prostu mam straszna chandre.. a wy jestescie takie normalne... ludzkie zyczliwe pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika____
najwazniejsze jest to, zyc w zgodzie ze sobą... zdobyc sie na usmiech... ciezko jest, ale warto sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika____
najwazniejsze jest to, zyc w zgodzie ze sobą... zdobyc sie na usmiech... ciezko jest, ale warto sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *DJ*
a jak to zrobic .. gdy wszystko w srodku wyje z zalu i tesknoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jakoś jesiennie u nas, chociaż jesień kocham najbardziej ze wszystkich pór roku, to jednak ogarnia mnie czasami dekadencja, chociaż to pewnie nie wina jesieni, tylko nastawienia wewnętrznego. Wczoraj po południu korzystałam z jego uprzejmości i dostępu do komputera i internetu w jego domu, pisałam więc to tu, to tam ... również na inne typowo psychologiczne forum w Charakterach, to forum niedoszłych chyba samobójców, a cieszę się z tego, że jestem tam chyba jedyną osobą, która pisze o tym nie jak skutecznie itd. tylko o tym, że słońce świeci, o tym, że życie samo w sobie to najwyższa wartość...... Chyba mi to pomaga, w każdym bądź razie na pewno będę dalej tam pisać. Chciałam jednak powiedzieć o tym, że kiedy skończyłam i weszłam do pokoju w którym on siedział, żeby powiedzieć mu o tym, że bardzo dziękuję, i że skończyłam..... spotkałam się oko w oko z gradową chmurą z wielką zawartością piorunów. Okazało się, że nie może mnie przytulić, i że jest śmiertelnie obrażony bo .... ja z nim nie rozmawiam, wyszłam z pokoju i nie powiedziałam czego dotyczyła moja pólgodzinna stukanina w klawiaturę. Traktuję go jak prostaka, niegodnego tego, żeby mu się zwierzyć albo sama z siebie opowiedzieć o forum.... Zaskoczyło mnie to bardzo, zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. A pod czaszką w głowie kłębowisko myśli: skąd ja miałam wiedzieć, że mężczyzna, który tyle razy mówił mi i dawał mi do zrozumienia, że jestem mu obca, że sa miedzy nami bariery nie do przejścia, mury nie do zburzenia, chce żebym mówiła mu o internetowym forum w którym biorę udział ?? Poczułam się bardzo zdumiona. Ja nie mam dostępu do wielu sfer jego zycia, tłumaczone jest to jego prywatnością, intymnością, a tu nagle wobec mnie takie oczekiwania...... Oczywiście przykro mi sie zrobiło, że moje zachowanie go uraziło, nie omieszkałam przeprosić, i jasno i otwarcie wytłumaczyłam, że nie chciałam go urazić i przykro mi jeśli moje zachowanie go zraniło. Tak jakby tego nie słyszał ........ jakby nic nie usłyszał ...... Byłam dzisiaj na rozpoczęciu roku szkolnego u moich córek, smutno mi tam było i ciężko na duszy, bo czasem patrzyłam na mamy, które były razem z tatusiami, dlaczego ze mną nie może tak być, dlaczego ja ciągle, zawsze, wszędzie, wszystko sama ?? Dlaczego on nie mógł nigdy pójśc ze mną na zebranie do dziecka do szkoły, albo na jakąś inną wspólną imprezę ?? Pytałam go dzisiaj o to, że może ja za dużo z siebie daję, może ma mnie po prostu za dużo i dlatego nie umie tego docenić. Odpowiedział że nie sądzi. A ja jednak czuję si bardzo niedoceniana, niepotrzebna wręcz. Nie moge wyzbyć się obrzydliwego uczucia narzucania się, napraszania. Ale z drugiej strony tak bardzo mi go brak, tak bym chciała zacząć w końcu jakieś normalne życie. Chciałabym być pełnowartościowym partnerem, z jego zachowania mogę się tylko domyślać, że po prostu jestem kimś kogo istnienie należy starannie ukrywać przed całym światem, coś wstydliwego........ Nie wiem co mogę jeszcze zrobić. Ale nadal jak nie wiadomo jaki głupiec mam wielką nadzieję i to nie iskierkę tylko ognisko ...... idiotka, nie kupiłam nawet mebli do swojego mieszkania, bo tak bardzo wierzyłam i chciałam żebyśmy mieszkali razem ..... Czysta głupota, rzeczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cinque
Manno - dziękuję Motylku - dziękuję te rodzaje samotnosci - cos w tym jest. Czy lepiej byc samemu-samemu, czy samemu-z kimś? Szafirowe oczy, jak dobrze rozumiem co czujesz! Nie mam dzieci, ale to ciągłe "przyjdę sama, bo on... nie może", "nie wiem, co on będzie robił, ale ja na pewno chcę jechać" itp. itd. A przecież niedawno zrozumiał, jak bardzo mnie kocha, jak ja go kocham "za nic". Wiem już - kompletnie brak mu empatii. Nie potrafi wczuc się w moje emocje, chociaz jest na tyle inteligenty i bystry, że rozumie, że zgadza się itd. Ale - zero wniosków, zero przemyśleń i zero jakiejkolwiek poprawy, naprawy. PS Przydałaby się taka łapa, wielka i straszna, która nie pozwoliłaby mi zadzwonic do niego! A tak, ach jakie to trudnie..... Manno, może to pomysł na pierwszy firmowy wynalazek? ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manna, DJ, cinque ..... co jest ? Mówcie tutaj zaraz jak księdzu na spowiedzi. Ale już mi pisać !! Po co Wam łezki i smuteczki ?? Wiecie co u mnie z balkonu widać wieczorami ? Z jednej strony wschodzący księżyc a z przeciwnej zachodzące słoneczko, można umrzeć szczęśliwym w takiej scenerii. Ja w ogóle myślę, że najlepszy pomysł to piżamowa impreza u mnie, mieszaknie puste, gratów nie ma, będziemy sobie piły dobre winko, płakały, smarkały, znowu płakały, przy obrzydliwie wzruszającej muzyce, tysiącu świeczek ..... a jak już wypijemy cały zapas wina, wysmarkamy wszystkie dostępne ręczniki, ścierki kuchenne i chusteczki - to dojdziemy do wniosku, że jesteśmy świetne kobity, po prostu tak jak pisałam IDEALNE, słońce zaświeci, ugotuję pyszny rosół na kaca ..... A stracili ci co nas nie chcą, a nie my. Kochane, zawsze jest jakieś jutro, nawet jeśli to dzisiaj wydaje się nie do zniesienia !! Co z tego że widzimy tylko chmury ? Przecież wiemy że powyżej jest słoneczko..... Wszystkim spragnionym kontaktu ze mną: 600 028 460

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!! Baczność!!!! Ja tu na chwilę oddalam się do obowiązków (tez mam dziecko w wieku szkolnym no i sama do emerytury będę w wieku szkolnym ;) ) a tu... co widzę??? Same jesienne smutki! Ja tam nie lubię jesieni, zimy nie cierpię, ale... mamy się poddawać porom roku??? Na nastrój trzeba sobie zapracować... Oczeta najpiękniejsze na naszym topiku => STOP!!!!!!!!!! Ja Ci mówię STOP!!!!!!! Nia zabraniam Ci marzyć, mieć nadzieję, ale... zabraniam Ci przepraszać za to, że żyjesz! Chcesz kopa??? Co Ty myslisz, że ja do szkoły syna z tatusiem wysyłam? Od ZAWSZE jestem sama! Co z tego? Mogę zacząć płakac, ale czy od tego mój syn do szkoły pójdzie w towarzystwie taty? NIE! Czy od tego nagle będę szczęśliwą żoną fantastycznego mężczyzny? NIE! Ten Twój facet zaczyna mnie wkurzać coraz bardziej... Im bardziej czuję się solidarna z Tobą, tym bardziej on mnie wkurza swoim postepowaniem... Wiem, że wczorajsze jego zachowanie odebrałaś jako przejaw zainteresowania Tobą... Sorry, ale... według mnie, to EGOIZM, bo miałaś czelność zajmowac się czymś, co było TYLKO Twoje, a nie nim! Facet się chyba ciut nudzil... wiem, że Ty go kochasz, ale... ja go nie lubię... To energetyczny wampir! Wysysa z Ciebie radośc i pewność siebie... Nie gniewaj się na mnie za te słowa... Nie mam żadnego prawa go oceniać... Wiem o tym, ale... gdyby to był dobry człowiek... albo dałby Ci spokój, albo byłby Z TOBĄ! On jest tylko wygodny. Jemu jest tak dobrze! I niestety nigdy nie powie DOŚĆ! Po co? Kto by rezygnował z bezpłatnej pomocy domowej... takiej do wszystkiego? To Ty musisz powiedzieć STOP! (Czy on jest ojcem Twoich dzieci? Trochę się w tym pogubiłam...) Pozdrawiam Cię i właśnie razem z tym postem wysyłam Ci sporą wiąchę siły... i pozytywnej energii! *DJ* => A może chcesz powiedzieć nam, co się stalo? Skąd smutek? Dobrze, że nas znalazłas :D Nie bój się, ja nie zawsze tak się wściekam... serio! Zapytaj dziewczyn ;) nika => zapraszamy częsciej :) Motylku => widzisz... jak Ty działasz na ludzi??? Twoje serduszko i wrażliwośc sprawiły, że trafił Ci się egzemplarz niewybrakowany ;) Trzymamy kciuki za Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... W trakcie pisania pojawiły się Wasze wypowiedzi... Oczka => ja nie mam złego nastroju! Jakie łzy? Dziś ani jedna mi się nie trafiła... choć wzuszył mnie mail pewnej dziewczyny... Bardzo wzruszył... Myslę, że my... to szczęściary przy niej jestesmy :) Już się zameldowałam u Ciebie ;) Pewnie wiesz ;) Gdzie Ty mieszkasz? Pomysł imprezki piżamkowej świetny :) cinque => jestes przyjęta do firmy! Pierwsze zlecenie sama sobie wymysliłas, hehe... Czekamy na wynalazek! NIE DZWOŃ! NIE ESEMESUJ! NIE CHODŹ DO NIEGO! MASZ SZLABAN! ZROZUMIANO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cinque
dziękuję b. b. b. Manno, myślę, że firma nam się rozrosnie ;-) Cały czas kołacze mi sie w głowie "wszystko albo nic, wszystko albo nic, wszystko albo nic..." Dlaczego zadowalamy się jakimiś marnymi namiastkami? Wszystko albo nic, i to chodzi! Zaraz idę na basen, jutro aerobic, pojutrze gram w paintball (O MATKO!), tydzień opanowany, ale potem, niestety, nadejdzie weekend.... już się boję! Ale z Wami - będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cinque => Gratulacje, ja w kościach czuję, że Ty dojrzewasz do pewnych decyzji :D WSZYSTKO albo NIC! Inaczej nie ma sensu tracić czasu... Przecież PRAWDZIWA MIŁOŚĆ ma dodawac sił, ma uskrzydlac, a nie wpędzać w dołki... Trzeba czuc, że to właśnie TO, że TEGO chcę, że chcę, aby TAK właśnie wyglądał każdy kolejny dzień życia... że to tylko TEN jeden jedyny da mi to WSZYSTKO! Zaczernij swój nick (w preferencjach, u góry strony). Ja tez za chwilkę przygotuję si e do aerobiku :D Wow, jak ja lubię się męczyć, hehe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angella2
Wiosenko - odezwe się do ciebie, napisalam juz maila ale nie moge go wyslac:(( Nie wiem czemu, moze to cos z poczta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk puk! Czy można wtrącić swoje trzy grosze? Drogie Panie! Przeczytałam wszystko od deski do deski i.... zatkało mnie z wrażenia!!! Nie mogłam się oderwać od kompa! I chyba uzależnię się na dobre. Tyle problemów i nieszczęść z jednej strony, tyle optymizmu i siły z drugiej! Lektura tego topiku to dla mnie siła INSPIRUJĄCA i MOTYWUJĄCA. Nie jakies teksty typu: \'jak to lubisz najbardziej robić?\", tylko życie, samo życie! Ale do rzeczy! Szafirowa! To, że twój \"luby\" zrobił scenę, świadczy tylko o tym, że zauważył w końcu, że coś się zmienia. W tobie. Że nie on jest środkiem twojego świata. i na pewno jeszcze nie raz da Ci do zrozumienia, ze mu się to nie podoba.... Chciał prywatności i intymności, ale tylko dla siebie. Chciał Cię mieć, ale tylko dla siebie, nie dając Ci w zamian nic. Manna ma rację - ten typ nazywany jest \"wampirem energetycznym\". I słusznie się buntujesz! Nie daj się! Sama napisałaś: Kochane, zawsze jest jakieś jutro, nawet jeśli to dzisiaj wydaje się nie do zniesienia !! Co z tego że widzimy tylko chmury ? Przecież wiemy że powyżej jest słoneczko..... \" i tak trzymać! Za dużo chciałabym powiedzieć na raz, a boję się, że mi miejsca nie starczy. Wybacz, że to takie chaotyczne pisanie. do wszystkich Idealnych Anielic: czy jedna osoba więcej ( jako na przykład młodsza stażystka) w klubie się zmieści??? gdzie składa się wnioski o przyjęcie w poczet? i czy można je składać JUŻ, TERAZ, NATYCHMIAST?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jotko -> wnioski przyjmuję tutaj ja, Twój akces akceptuję :-D i gratuluj pomyślnego rozpatrzenia wniosku :-D Oczka -> cieszę się, że masz taki dobry humor. Czy to to winko działa tak zbawiennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *DJ*
Moje smutki? Moja historia? balnalna...prozaiczna... a dla mnie jest calym swiatem... poznalalm cudownego faceta...cudowny to odpowiednie okreslenie ..wiec prosze sie nie smiac... hahahhaha... to ja tak sama z siebie sie smieje...; zwiazek... platoniczny ,bez sexu.. chociaz obydwoje do tego bardzo dazylismy....zaczarowal mnie ...; w pewnym momencie... wyczulam jakas zmiane .... cos sie zaczelo dziac...cos czego nie moglam zrozumiec...i zaczelam zadawac pytania... ; niestety ..hahhahaha.. to znowu moj smiech.... z moich natarczywych pytan ewidentnie wynikalo ze zaczynam sie bardzo angazowac w ten zwiazek...a poniewaz nie uzyskalam zadnych jasnych odpowiedzi... w ciagu jednej secundy pozegnalam sie .. i odeszlam nie zadzwonil ... nie napisal... ; walcze jak lew... aby zapomniec....tak: nie byl mnie wart... to podstawa... i tak dalej i tak dalej...czasami jest ok... bardzo duzo pracuje... spotykam sie z przyjaciolmi.. a czasami wyje z tesknoty i nie moge sie pozbierac.... i pragne tylko jednego... zeby wrocil..powtarzam jego imie jak mantre.. mowilam ze typowe ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, motylku, sprawy biurowe sa na Twojej motylej główce... Ja czuje się jak przestawiciel zarządu ;) Zatem... Jotka => mam przyjemnośc i zaszczyt przyjąc Cię do firmy. Nasza specjalnośc.. terapia grupowa... gadanie i słuchanie :) Patenty i wynalazki przywracające lub umacniające godność mile widziane :D A my sie chyba \"znamy\" i jestesmy po fachu nawet poza firmą ;) Pozdrawiam... Już siedzę nad ksiązkami i programem praktyk mojej studentki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DJ -> i bardzo dobrze, że walczysz jak lew, bo mnie Ci wszyscy faceci to juz naprawdę wkurzają!!! I trzymaj tak dalej, my pomożemy... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*DJ* => a niby życie to z jakich historii się składa??? Samych niebanalnych???? Podziwiam Twoją odwagę, żeby odejść tak... od razu i tak zdecydowanie... Jej, ja jestem jednak miekka... Jakies ultimatum wymyslam i się łudzę, że niby taka dzielna jestem... Gdyby się robilo trudno, to zamiast napisać do niego, napisz do nas... Mnie tez świerzbi czasem łapka, by zadzwonic... wysłac sms-a, ale... wiem, że jak się złamię... wszystko na nic... Wtedy staram się skupić na czymś innym... Choćby pisaniem tutaj, na forum... Zawsze się znajdzie ktoś, kto w danym momencie pomocy potrzebuje bardziej niż ja... Witaj w naszym gronie... Chcesz też do firmy się przyjąć??? Motylek zaraz Cię wpisze na listę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=>manna pewnie, że się znamy... na zupełnie innym topiku \"nalałaś\" mi troszkę optymizmu Jak widzę, niezła z Ciebie specjalistka w tej dziedzinie. Baby! Jak mówie, ja tutaj bede u Was terminować, bo z pozytywnym myśleniem to u mnie czasami kruchutko, oj, kruchutko!!! Ale już się uśmiecham, żeby nie było, że ze mnie terminator (terminatrix?) jak z koziej d*** trąba! O proszę :) :) :) =>*DJ* podziwiam za szybką decyzję w wiadomej sprawie (jakże słusznie postąpiłaś, o boska!) a że boli?? Zawsze sobie powtarzam, ze cokolwiek nam się przytrafia, dzieje się \"po coś\". Czegoś musimy się nauczyć, doświadczyć, bo kiedys to zaprocentuje.... A tak swoją drogą - Ty chba musisz być kolejną zakonspirowaną Idealną Anielicą? ;) =>motylku zielony: BABY GÓRĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *DJ*
z wielka przyjemnoscia...wstepuje ale .. no tak gdybym was poznala szybciej pewnie bym tego nie zrobila,,, zaswedziala mnie lapka...tydzien temu... po miesiacu milczenia... wyslalam maila... chociaz widzialam ze go nie ma w firmie od kilku dni...a nie ma go nadal...wiec go nawet nie odczytal . i hoduje tego swojego doleczka juz od tygodnia.. a dzisiaj juz spadlam na samo dno....koszmarnej jamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *DJ*
co to znaczy... Idelna Anielica???? serio.. nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=> *DJ* z grubsza rzecz biorąc, Idealna Anielica, to taka Anielica, której facet do pięt nie dorasta, która zna swoją wartośc i może żałować takiego gościa, który wszystkich jej zalet i powabów duszy i ciała, tudziez umiejętności wszelakich nie zauważa lub nie docenia. Dobrze mówię, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jotka => bardzo dobrze mówisz!!!! I dowcipnie!!!!! :D *DJ* => no i co z tego, że wysłałas... to bylo dawno! Nie żałuj tego, co zrobiłaś, jeśli to nikogo nie skrzywdziło!!!!! Gdybyś nie miała chwil słabości, nie byłabyś człowiekiem... Poza tym... nikt tu nie każe nikomu zrywać... Nie jest to jedyna metoda... Tak sobie tylko pomagamy nie zapominac, że ma nam być dobrze z mężczyznami, których sobie wybieramy... Nie tylko im z nami... Kobietom jakos trudno przychodzi zdrowy egoizm... Jest takowy... Postawa cierpietnicy nikomu nic nie daje... My po prostu nie chcemy być cierpiętnicami... Ty też nie, więc podjęłaś walkę o swoje szczescie... I wcale nie jest powiedziane, że tej walki nie możesz wygrać z TYM konkretnym egzemplarzem... Może on się okaże jednak niewybrakowany??? Ja tak swojego wcale nie przekresliłam... Po prostu mam swoje wymagania... Jesli one nie będą spełnione... NIE CHCĘ takiego związku... Ludziom (a facet to też człowiek w większości wypadków... ;) ) trzeba dawać szansę zmiany... Jednak nie możemy dać się uśpić... Nie możemy pozwolić, by nasza godność źle się czuła... O nią dbamy :) Kłade sie spać... Jutro 6:30 pobudka buuuuuu... ja nie lubię wstawać rano... jestem sową... a codziennie mam na 8... Za to czasem będę mogła się skliknąć z Oczkami Szafirowymi, która (jak się domyslam )do netu tylko w pracy i u znanego nam wampirka dostęp... Pozdrawiam :) Nie wiedziałam, jak Cie wpisac do książki ;) Nie podałas swojego imienia... Proszę jednoczesnie, by moje imię było tylko do Twojej wiadomości... Prywatnie oczywiście podpiszę się imieniem pod każdym mailem, ale tu... chcę być manną... tylko :) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo,to was wytropilam...:) juz wiem skad sie erin wziela na pozytywnym....ktory zreszta teraz ktos sabotazuje bo znowu nie ma wypowiedzi :( zaraz wszy poczytam,zorientuje sie w temacie i moze skrobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowanie : nie wytropilam...natknelam sie przypadkiem ( nie chce byc oskarzona o szpiegostwo z zadnym razie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z powrotem i cieszę się, że nie pozwoliłyście zginąć naszej cudownej grupie samopomocy :) Manna czy znajdzie się dla mnie jakieś miejsce w biurze? Tylko żadnych papierków, proszę... Witam wszystkie nowe duszyczki i bardzo się cieszę, że tu jesteście. Podpisuję się oboma łapkami pod tym, co powiedziały drogie koleżanki terapeutki a jutro obiecuję też wtrącić swoje trzy grosze ;) Cieszę się, że zrobiłyście pierwszy krok i jesteście tu z nami. Oczka Kochane, a z Ciebie jestem naprawdę bardzo dumna, a tego Twojego \"ktosia\" niestety coraz bardziej nie lubię...I na imprezę pidżamową też się piszę! Tylko najpierw muszę dotrzeć do Polski... Kasieek cieszę się, że trafiłaś na właściwy trop. Wnioski rozpatrywane jedynie pozytywnie prosimy kierowac do Motylka :) A ja wczoraj znowu się rozkleiłam i znowu było bardzo źle. Zaczęłam jak kretynka znowu go bronić przed znajomymi, tłumaczyć jego kłamstwa, chamstwo i inne idiotyzmy. I znowu się poryczałam ze złości sama na siebie chyba przede wszystkim. A potem wymyśliłam, że za każda myśl o nim będę robić 100 brzuszków albo skakać na skakance. NIe dam się! Dzięki Wam jestem szczęśliwsza 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×