Rybka zwana Wandą 0 Napisano Październik 8, 2006 Pozdrowienia specjalne dla wszystkich, którzy szczególnie w tej chwili doświadczają ch..owości żywota Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wqrwia mnie to Napisano Październik 8, 2006 i co poradzę... :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dikembe Mutombo... 0 Napisano Październik 10, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a w czymże Napisano Październik 11, 2006 a propos c...ujów czym rózni sie szef od wibratora? wibrator nigdy nie bedzie prawdziwym c...ujem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
złudzenie_optyczne 0 Napisano Październik 11, 2006 ok to może teraz ja... nie wstydzę się 3ch rzeczy... a) jestem katoliczką b) jestem wieśniarą c) jestem dziewicą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarak 0 Napisano Październik 12, 2006 gang machaczy mi na myśl nadepnął Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kazia 0 Napisano Październik 12, 2006 oby bezbolesnie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza Napisano Październik 14, 2006 Ależ tu posprzątane! :) Az miło zajrzeć :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kai 0 Napisano Październik 17, 2006 A ja dzisiaj z zamysłem... Wybaczycie chwilę ekshibicjonizmu? Mogę sobie pozwolić, kafeteria o mnie zapomniała, a ci, którzy pamiętają, to przyjaciele, mam nadzieję... Jak można nazwać faceta, który przywozi swoją ukochaną ponoć kobietę ze szpitala, obolałą fizycznie i psychicznie po zabiegu usunięcia martwej ciąży i po trzydziestu sekundach od wejścia do domu wychodzi, nie mówiąc dokąd idzie i kiedy wraca? Jak można nazwać faceta, który na wieść, że ciąża obumarła w dziewiątym tygodniu reaguje wyraźną ulgą, i bynajmniej tego nie ukrywa? Jak można nazwać faceta, który na wieść o tym, że będzie miał z kobietą dziecko reaguje załamaniem, głównie dlatego, że jak szczerze wyznaje: \"ty się nie nadajesz na matkę\" (a trzeba zaznaczyć, że kobieta ma dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa)? Jak można nazwać faceta, który swoje własne dzieci traktuje jak ideały bez skazy, natomiast dla dzieci kobiety jest prawdziwym macochem, i najchętniej widziałby je zap..jące przy porządkach non stop ewentualnie zamknięte w swoim pokoju, bo ich pojawienie się w polu widzenia burzy mu drogocenny spokój? Jak można nazwać faceta, który spokojnie przygląda się, jak jego kobieta zapierdala na dwóch etatach i kilku zleceniach, dosłownie od rana do nocy, zarabiając na ich wspólne życie, a sam pracuje kilkanaście dni w miesiącu, mimo że jest cenionym specjalistą w swojej branży i spokojnie mógłby pracować/zarabiać więcej? Jak można nazwać faceta, który pięć lat po rozwodzie nie rozstał się psychicznie z żoną i w co drugiej rozmowie mówi o \"swoim\" domu, zresztą telefon i prąd w tym domu jest nadal na jego nazwisko? Jak można nazwać faceta, który ma mnóstwo wad, ale wad kobiety i jej dzieci nie jest w stanie zaakceptować i wytyka je codziennie? Jak wreszcie nazwać faceta, który - choć sam jest terapeutą i wie, że ma problem - broni się przed pójściem na terapię dla dobra związku? I pytanie konkursowe: jak można nazwać kobietę, która wytrzymała z tym facetem przez dwa lata, a nawet go kochała? Żeby odpowiedź na ostatnie pytanie nie była tak jednoznaczna dodam, że kobieta obecnie nazywa faceta \"mój były\". Przepraszam. Musiałam. Można zignorować. A może nawet należy. Albo usunąć, whatever. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Październik 17, 2006 Faceta - nieszczęśnikiem skazującym się na samozagładę. :-0 Kobietę należy nazwać mądrą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
typowa kafeteriuszka 0 Napisano Październik 17, 2006 Kai --> Ciepło myślę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jak go nazwać Napisano Październik 17, 2006 Można go nazwać facetem z problemem. Niech sobie z nim radzi, jest pełnoletni. Co zasieje to pozbiera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kazia 0 Napisano Październik 17, 2006 Kai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza Napisano Październik 17, 2006 Czasem musi ktoś odejść, aby przyjść mógł Ktoś. Myślę, że Anieli czuwają, chyba* Trzymaj się dzielnie Kai! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kirdan 0 Napisano Październik 18, 2006 Kai, pozdrawiam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniunitka 0 Napisano Październik 18, 2006 nie chce mi się żyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kai 0 Napisano Październik 19, 2006 Trzymam się, trzymam. Od poniedziałku wracam do pracy - jako stachanowiec typowy wykłóciłam się o krótsze zwolnienie poszpitalne - w domu świruję. A propos \"co zasieje\" - nosz qrna, od razu mi się nasunęło rydzykowskie \"trzeba siać, siać...\" i padłam :D:D:D A co do Ktosia - chwilowo nie chcę żadnych ktosiów. Chyba* ;) I dziękuję PS. Ten rozchichotany nastrój to efekt bardzo fajnych proszków, jakie dostałam od kochanego Pana Doktora. Niech mu Bozia w czymś tam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nocny gość 0 Napisano Październik 19, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
typowa kafeteriuszka 0 Napisano Październik 19, 2006 Kai --> Pamiętasz mnie? Tylko bez nazwisk... ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Październik 19, 2006 Cześć, Kai :-) PS. Ale dlaczego Pasemko? ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość obsrywator galaktyczny Napisano Październik 19, 2006 taaaaak.... dziwne to... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza Napisano Październik 20, 2006 Eeee...nie dziwi Nic ;) Dwie nieudane próby z biszkoptem! Cholerne antytalencie kulinarne! [stuka się zakalcem w czaszke, w noc poprzedzajacą Oli urodziny....] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kirdan 0 Napisano Październik 20, 2006 Nagroda Nobla za wynalezienie czegoś twardszego od diamentu już blisko! Trzecia prrróba, rrraz! ;-) Ps. Żuliettę pozdrów! Ps2. Wszyscy biorą jakieś prochy, kurde... Też chcę. O, nawet tu znalazłem... jakieś niebieskie tabletki... wezmę trzy, a co mi tam. :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żulietta 0 Napisano Październik 20, 2006 Potrzebujesz aż trzech! O matko! Nie umówię się z Tobą :P Wyschnę w oczekiwaniu ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiacz Napisano Październik 20, 2006 4 Kai, Rybka & others ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza Napisano Październik 20, 2006 Poddaję się, nie będzie trzeciej próby. dobrej nocy! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle Napisano Październik 20, 2006 wszystkie topiki prowadza do dupy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kazia 0 Napisano Październik 20, 2006 Tanka jakie antytalencie? Karmilas mnie i do dzisiaj zyje:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kai 0 Napisano Październik 20, 2006 Kafeteriuszka! No pewnie, że pamiętam! Jestem Twoją idolką :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Rybka - eeee... Jakie Pasemko, qrna? Coś mi zwoje nie działają jak trza... Kirdan - mogę Ci podrzucić, też mam niebieskie, całe niewykorzystane opakowanie. Cilest się nazywają, póki co mi nie potrzebne :P tanka - kup gotowe placki biszkoptowe, pokrop soczkiem cytrynowym albo herbatką z cytryną, i z bańki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Październik 20, 2006 Pasemko Antek. :D Jest połowa dnia, a ja już jestem strzępkiem nerwów. Co oznacza, że zaraz albo dostanę zapaści, albo zacznę mieć totalnie wszystko w dupie. :-) (opcja druga kusząca, aczkolwiek mało prawdopodobna ;-) ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach