Fobie

Dziewczyny buźki dla Was. Co u Was słychać? Zycze wszystkiego dobrego i dużo uśmiechu:)))

Anetka, wciąż czekam na wieści!! Pozdrawiam!

DZIEŃ DOBRY BARDZOOOOOOOO!!!!!!!!!!!:D Jak się macie moje słoneczka????? Darmusia ja też mam doła,ale jeszcze się nie poddaję! Jeśli Ci bardzo smutno,to sobie zaśpiewaj-......zakręcona,zakręcona......:D Uszka do góry!!!!!!!!

Anula hihihihihi Dzis spoko u mnie, bo weekend sie skonczyl, hurra!!!! :D :D :D To moje następne \"zboczenie\" na weekendy umieram!!!!!! Poza tym wciągnęłam się w topic ze śmiesznymi stronkami :D :D :D Pozdrawiam!!

Zajrzałam Darmusia na ten topik o śmiesznych stronkach i od razu poprawił mi się humorek!:D Tego mi było trzeba!!!!!:D :D :D

Czeeeeeeeeeeesc!!!! ja ostatnio kiepsko sie czulam i normlanie wstawalam rano i spac nie moglam! :( ale juz mi minelo :))) i dzies normlanie o 10 wstalam :D :)))) brrr ale zimno! tak wogole to dawno tu nie zagladalam............ :/ pozdrawiam was wszystkich goraco!!!!!!!!!!!!! :) pa!

cze izza

Moj problem jest bardxo powazny - otoz boje sie morskich swinek sa takie swinskie i maja szczurze lapki co wy na to

no cóż, świnie z tych świnek morskich...

jadę dziś do szkoły,pobierać nauki

:(....\"Najgorszym złem jest nie mieć nikogo.Nikt,to człowiek,któremu nie możesz wyjawić z siebie najważniejszego.Choćby tego tylko,co najważniejsze jest w tobie teraz,na jedną chwilę.Potem coś w tobie kona i niknie.I odbywa się w twoim wnętrzu żałosny pogrzeb,za którym idziesz sam jeden......\":( Sorrki dziewczyny za ten dołujący cytat,ale zrozumiałam dziś,że w środku umieram........:(

Anula, cytat super. Nie zdołowałam się, tylko zidentyfikowałam :) Wiem,z e to nie pocieszające, ale ja też zdycham!!! Także jakby co wspólny pogrzeb! ;) porażka!!!!!!!!!! a ta samotnosc wsrod ludzi......

Udanego weekendu !

Tobie Darmusiu też życzę udanego weekendu!!!!!!!!!!!!!(przetrwasz!-to tylko 2 dni! :D ;) ) Trzymajcie się dziewczyny i dużo słoneczka!!!!!!!!!!!!! BUZIACZKI!!!!!!!!!!!!

Anula, przetrwam, bo jutro jade do mojego bojfrienda na 24 h :D :D :D

Moja fobia jest typowym lękiem przed nowym, kolejnym zwizkim..., strach ogromny... nie umiem umiec zaufać.... po rozczarowaniupierwszym i jedynym facetem, z którym prawie 3 lata spędziłam

W szkole jest supeeer!!!Zwazywszy na moje przejścia na uniwerku,w zyciu bym nie pomyślała,że tak napiszę...A jednak-cuda się zdarzają,ja się zdarzyłam!

Dziewczyny, powiem wam, że te z was, które maja naprawde powazne lęki i nie ida do lekarza, robia bardzo głupio. Tu sa potzrebe dwie osoby: psychiatra - żeby dobrał wam leki, które umozliwą psychoterapię oraz dobry psychoterapeuta, który się na tym zna. Bardzo dobra rzeczą są oddizały dienne - ktos juz o tym pisął - bo przy lękach niestety nie da się bez ćwiczeń w przelamywaniu ich - tyle, że robi się to pod wpływem leków i stopniowo przyszwyczaja do nowego funkcjonowania. Ja asma byłam na takim oddziale, wygrzebałam się i widziałam wiele osób z takimi problememi jak wy, które tez się stopniowo wygrzebywały. tylko to trzeba leczyc, bo samo nie przejdzie a będzie sie pogłębiać.

Sama sobie krzywdę robię...

pogadac chce z kims o stanach lekowych

ja się boję kąpać jak nie ma nigo w domu bo się boję że ktoś wejdzie i mnie u topi heh to wynik dowcipu mojego brata i jego kumpla Tylko ludzie nie zdają sobie sprawę że z głupiego żartu można komuś krzywde zrobić A i boję się do szkoły chodzić bo choruję na jelita przeszkadzam wykładowcą grupie bo ciągle wychodze z zajęć brzuch mnie boli i wydaje koszmarne odgłosy Nabawiłam się nie złej nerwicy przez to wszystko i mam nieciekawe myśli !!! POZDRAWIAM wszystkich STRACHLIWYCH!

Witam Was wszystkie Zakręcone i Zakręconych Polo--------> o czym konkretnie chciałbyś pogadać??? Falcor------> czy to tylko strach czy już fobia???? Darmusia,Nata, Iza, Elifia...............hej dziewczyny gdzie się podziewacie???????? tak prawdę mowiąc to siedzimy teraz z Izą na neciku i robimy małe porządeczki w kompikach:P Piszcie Słoneczka co u Was? jak Wasze nastroje, humory........jak dajecie sobie radę z Waszymi fobiami? Stawiać mi się tu natychmiast na przesłuchanie!!!!!!!!!!!!! Całuski .....jutro chcę tu widzieć wpisiki:P:P:P:D:D:D Anulka----------> Ciebie nie wpisałam bo widzę jak szalejesz tu :P całuski również dla Ciebie.

Czeeeeeeeesc!!!! no wlasnie, jakis zastoj jest na forum. ja sobie z Anetka to rozmawiam teraz:) ale o innych cisza, nie wiadomo co slychac. czy juz stalyscie sie NORMLANE??? i nie przyznajecie sie do starych zakreconych kolezanek???:))))) a tak serio, to trzeba sie kiedys umuwic na czatowy wieczor, co wy na to? tyle czasu minelo i dawno sie juz nie "imprezowalo" na onecie. no, to przemyslcie temat!!! papapapaaa Polo, odezwij sie, ja tez chetnie o stanach lekowych porozmawiam! pa!

jeszczę chcę dorzucić --------to ukłony do Darmy---------ze naszego pokoiku już nie ma:(

JA ZANIM wyjde z domu 1000 razy sprawdzam czy wylaczone jesy np zelazko,kuchenka gazowa i inne urzadzenia a potem 1000 razy wieszam sie na drzwiach czy dobrze zamknelam------KOSZMAR

Wznawiam nasz topik..........Darma Anula Elifia Nata..........gdzie jestescie?????????

jestem facetem też mam lęki i szlak chce mnie trafic pierdolca już nie długo dostane nie moge wejsc do domu bo sie boje...

Witam Was kochane ,zakręcone dziewuszki!!!!!!!!!!!:D Anetka,Izza - Witam szczególnie ciepło nowe osoby na tym topiku ,miło mi Was poznać! Chyba mamy też jednego\'rodzynka\" wśród nas?;)nareszcie!!!!!!:D Chciałam napisac,że ja też przed wyjsciem z domu sprawdzam po 100 razy czy wszystko wyłączyłam,czy drzwi napewno zamknięte! :O I jeśli nawet sprawdzę,to i tak się potem zastanawiam i denerwuję,czy jednak o czymś nie zapomniałam wychodzac z domu !!:O Potrafię wtedy wrócić się i sprawdzić ponownie!:O No cóż. nie dosyć,że mam nerwicę to chyba i sklerozę!:D

polo - boisz sie wchodzic DO domu, czy wychodzic z niego? :) bo ja to raczej to drugie;)) ..wiecie co, ostatnio ledwo doszlam do taxowki, ktora stala z boku bloku... juz tak szlam byle szybciej!!!! i cala droge roztrzesiana bylam.. ehh .zima idzie:)

Kuwa!!!Dzisiaj w szkole znowu coś mnie dopadło...siedzę na wykładzie z językoznawstwa,siedzę i tak czuję,że coś mnie od środka taki nerw podgryza,ale postanowiłam to przetrzymać.A tu nic,dalej narasta,psiakrew!Wdech,wydech,uspokajanie-nic się przecież nie dzieje,skupiam się na pisaniu,na malowaniu szlaczków,na niepatrzeniu po sali pełnej ludzi,a przed sobą mam wyjście...Nie wyszłam,przetrzymałam,okropnie było,zdławiało mnie to i teraz mam nos na kwintę,zwłaszcza,że wcześniej sobie myślałam:o,jak fajnie,w tym roku już tego nie mam... Iza!Validolek wzięłam ;)