Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość barbaraaaaa
lepsza ta Nowak w tym tygodniu ... w zeszlym wielka wiadomoscia byla smierc konia.... oglupialnie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KtosZnany
Bagatelka pozdrawiam Szczecin i ciebie ja tez jestem ze szczecina ale od dwoch lat z agranica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest tu ktos fajny kto ze mna pogada?? i mieszka jak ja w Anglii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra wszyscy gdzies sie podziali ;(((( wiec zajze tu jutro pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny... anies-ka - tak bywa, ze czasem wszyscy znikaja, czasem to troszke trwa.. Ale nie przejmuj sie, trzeba sie do tego przyzwyczaic albo zaakceptowac.. Napewno trudno jest pogadac na biezaco jak na chacie.. Nie zniechecaj sie, zajrzyj jutro i klikaj.. kryspina - dawno Cie nie bylo, co u Ciebie nowego? Margot - zycze Ci szybkiej aklimatyzacji w Blx, fajnie ze masz neta w mieszkaniu.. Trzymaj sie mocno... agnesss - witaj na topiku... Squirley i Kuk - ciekawostka jest.. tak sie zycie plecie.. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, mam wlasnie moment goryczy dotyczacy moejej pracy... od kiedy upubliczniono fakt, ze sie przeprowadzam i wkrotce juz nie bede nalezala do tej grupy, doslownie jakbym zniknela z powierzchni ziemi!! moze przesadzam.. chyba troche tak.. to ten hormonalny czas miesiaca... ale tak czy inaczej, od jakiegos czasu jedyne co slysze to jak to musze przekazac wszystko co wiem o Kliencie i nauczyc wszystkich nowych wszystkiego co wiem jak najszybciej. A gdzie jest miejsce dla mnie na nauke nowych rzeczy???? Doslownie czuje sie jak stary komputer, z ktorego zgrywana jest pamiec zanim sie go wyrzuci! Teraz zaluje, ze zgodzilam sie zostac to na dodatkowe 4 miesiace. Dalam sie imskusis obietnica szansy na awans. nawet nie awansem tylko MOZLIWOSCIA awansu... Szok!! I ja glupia na to poszlam... A teraz czuje jakbym marnowala tu czas... Przez 5 miesiecy musze zyc samotnie i gowno z tego mi przyjdzie... Aaahhhh... korporacje to zimne bestie... Nie zalezy im na ludziach... Ale mam dola... A na dodatek moj kolega z grupy, ktory do tej pory byl chyba najfajniejszym czlowiekiem z ktorym pracowalam zaczal sie bardzo dziwnie w stosunku do mnie zachowywac. Ja jestem od niego o ponad rok nizej pod wzgledem rozpoczecia pracy, ale w sferze promocji jestesmy na rowni. Znaczy sie obudwoje jestesmy kandydatami na "Senior" tego lata. I on chyba sie zaczal bac o wlasna skore, znaczy sie, teraz mnie postrzega nie jako kolezanke, tylko jako konkurencje do tej samej posady. Dziwnie sie zachowuje, rzuca jakies dziwne zarty, a nigdy tego nie robil, To kompletna paranoja, bo ja nawet jak dostane ten awans to nie bede z nim juz pracowac bo bede w Cali.... Bosh... Faceci sa tacy latwi do przejrzenia! szok! wszystko u nich na zewnatrz... Mowie wam, az mnie to obrzydza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - struktury korporacyjne maja swoje dobre strony, ale z moich obserwacji wynika, ze system promocji w nich stosowany uwydatnia u ludzi rozne nieprzyjemne cechy charakteru. Moja firma nie jest szczegolnie duza (w sumie okolo 50 osob w naszym miescie) ale mechanizmy dzialaja. Jestem teraz w piatym miesiacu ciazy i czuje sie ok, ale przez pierwsze trzy miesiace bywalo roznie. Bylam naprawde zdechla - wymiotowalam na okraglo i prawie nie spalam. Rezultat - notoryczne spoznienia do pracy (poranen sesje w objeciach muszli) i trzy dni (w ciagu trzch miesiecy) spedzone w domu. Jakis czas temu szef wezwal mnie na rozmowe i powiedzial - martwimy sie o Ciebie. Jestes taka blada i mizernie wygladasz. Ponadto \"niektore osoby\" daja nam do zrozumienia, ze nie jest w porzadku, ze zarabiasz wiecej od nich spozbniajac sie do pracy i opuszczajac dni :):):):). Proponujemy, bys rozwazyla przejscie na pol etatu - (czytaj te same obowiazki ale za polowe pensji)... Wyszlam z tej rozmowy z mocno mieszanymi uczuciami - wzruszac sie troska szefostwa, czy raczej zaczac zastanawiac, ktore osoby sa tymi \"niektorymi osobami\"?? A co, gdyby lekarz zalecil mi lezenie plackiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anies-ka - ja chetnie pogadam choc nie jestem z Anglii;) Mieszkam we Wloszech i mam na imie Agnieszka, co wszyscy Wlosi wymawiaja dokladnie tak jak Ty piszesz swoj nick:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky
hej Agnies-ka.Mieszkasz w Anglii. A dokładnie?Ja dokładnie za miesiąc tam jadę.Mąż tam pracuje.Juz się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay: mam do cebie biznesik. Zajrzyj ma maila. Aha, znalazlas juz odpowiednia date na odwiedziny? czas leci moja droga!! Trzeba sie zaopatrzyc w polskie lakocie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudek
czesc . to ja klaudia. mieszkam z mezem i synkiem w angli. nie mam znajomych. chetnie pogawedze na jakies normalne tematy.siedze sama wiekszosc czasu w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala15
Anies-ka - 🖐️ klaudek- 🖐️ Ja takze za ponad miesiac wyjezdzam do Anglii na stale i nie moge sie doczekac, bo chcialabym juz sie zaklimatyzowac tam :) W jakie rejony jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala15
to mialo byc do becky gdzie jedzie w jakie rejony, a do klaudek gdzie mieszka juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzcie tu... UPDATE: SEC Charges Family In $3.7M Insider-Trading Scheme 466 words 8 February 2007 12:12 Dow Jones News Service English (c) 2007 Dow Jones & Company, Inc. (Adds details about trades around 2005 earnings announcements in sixth paragraph; settlement with one defendant in seventh paragraph.) By Siobhan Hughes Of DOW JONES NEWSWIRES WASHINGTON (Dow Jones)--Federal regulators on Thursday accused a father and his sons of orchestrating a $3.7 million insider-trading scheme that grew to include friends and relatives and relied on information they stole from their employers, including Taro Pharmaceutical Industries Ltd. (TAROF) and accounting firm PricewaterhouseCoopers. The Securities and Exchange Commission filed civil charges against 10 defendants in New York district court. The SEC said Zvi Rosenthal, who was a vice president at Taro until January 2006, in 2001 began passing on Taro\'s most significant inside information - including earnings projections and regulatory approvals - to his sons, and they and their friends traded on it. In 2003, Amir Rosenthal, a 2004 graduate of New York University\'s law school, created a hedge fund, Aragon Partners, to pool money from the family to trade in Taro securities, the SEC said. In later stages of the scheme, Ayal Rosenthal, who worked at PwC, and a friend, David Heyman, who worked at Ernst & Young, passed on information that they picked up at work, and Amir traded on it, the SEC said. \"This was insider trading at its worst - this scheme involved serial and rampant insider trading by a family, its hedge fund, and friends and relatives, many of whom were professionals, lawyers and accountants, who had every reason to know better,\" said Bruce Karpati, assistant regional director at the SEC\'s Northeast regional office. Attorneys for the men couldn\'t immediately be reached. In one instance, Zvi, who had real-time access to Taro\'s sales data, knew that the company\'s 2005 third-quarter sales were low compared with previous quarters and understood the effect that would have on earnings, the SEC said. He passed along the information to his sons, Amir, Ayal, and Oren, the oldest, the SEC said. Amir passed the tip to his friend Heyman and his supervisor at a New York-based law firm, the SEC said. In total, the trades generated some $750,922, including the avoidance of losses on previously optimistic bets on Taro\'s stock price, the SEC said. Young Kim, Amir\'s supervisor, has agreed to give up the $4,288 he earned and pay almost $42,000 in civil penalties, the SEC said. He settled without admitting or denying wrongdoing. His attorney wasn\'t in the office, and a person who answered the phone at a number for a Young Kim at a New York law firm said that he wasn\'t in. -By Siobhan Hughes, Dow Jones Newswires; 202-862-6654; Siobhan.Hughes@dowjones.com [ 02-08-07 1212ET ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:))) mieszkam w anglii od ponad roku dokladnie w Hastings na poludnie od Londynu nad samym morzem< calkiem ladna okolica! przez poprzednie siedem lat mieszkalam we francjii i chyba tesknie za kontynentem! angole sa tacy prosci:( , mam tu calkiem fajna prace ale tesknie za europa i europejczykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czy jest ktoś kto mieszka w Angli w okolicach Thetford? Pozdrawiam wszystkich gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, wlasnie przed chwila przeczytalam :( 5-miesieczna coreczke miala ... Swoista osoba, ale wydaje mi sie, ze ogolnie byla mila dla ludzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - jaki ladny rodzinny biznesik! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuk: szokujace, nie. Jeden z aresztowanych pracowal dla tej samej firmy audytorskiej co ja...hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i fiuuuuu, plany poszly szczekac.... Wlasnie sie dowiedzialam, ze wyprowadzam sie do Kanady.......na trzy lata. Nie wiem jeszcze, co z tym newsem zrobic..... Czy ktos pomieszkuje w okolicy North Bay....??? Pozdrawiam wszystkich 🌻 skolowana Gapa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gapa: z Florydy do Kanady??!! To bedziesz miec szok termiczny... Hah... wow... powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley, przynajmniej nad samym jeziorem..... Ale masz racje, 4 pory roku 😠😠😠, qrcze, a juz tak fajnie bylo.... a dopiero zaczelam sie aklimatyzowac :p Ale ponoc fajnie tam jest... jedyna pociecha :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapa - kongratulejszyn :) No pewnie, ze w Kanadzie jest fajnie, zazdroszcze Ci, tylko nie wiem, gdzie to jest i czy bedzie zimno ;) Zimnica to jak dla mnie jedyny mankament Kanady, ale nie wszedzie jest az tak zle. My natomiast bedziemy sie przeprowadzac z zimnej, kanadowatej, Minnesoty do Alabamy, niedaleko Nowego Orleanu, tez bedzie szok termiczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz Ci los, Bagatelka, ty w nasze okolice a ja won za granice :p North Bay w Ontario. Nad jeziorem Nipissing. Naprawde fajnie w tej Kanadzie... ? Ło matko, ale sie porobiło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapa - North Bay jest fajne .mam kumple w klasie stamtad :) to glownie wojskowe miasto , zima nie zazdroszcze bo wiatr od jeziora przenika Cie do samych kosci :) ale wiosne maja ladna :P Bagatelka - i Ty sie przeprowadzasz? masz dosyc zimy? hehe bo ja tak .. naprawde mysle o przeprowadzce do BC..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciao a tutti!!! widze,ze mamy wysyp z anglii....duzo tam ostanio wyjechalo osob...ciekawe jak wam tam leci??? jak sie do was odnosza wasi pracodawacy?? squirley...przeczytalam twoja relacje z pracy i musze ci powiedziec, ze wlasciwie to normalne....kazda praca tak wlasnie wyglada, nic dodac nic ujac....trzeba sie uodpornic i przyjac do wiadomosci, ze stosunki miedzyludzkie w miescu pracy sa zazwyczaj podle....zawistne...i ,ze nikt o ciebie nigdy nie bedzie sie martwil...no oczywiscie oprocz ciebie samej... kokus.....cos tam pisales, ze boisz sie wrocic do USA, bo na granicy emigration cie nastraszyla... o co poszlo? wiesz, moj znajomy wlasnie po 10 latach dostal zielona karte.. i wszyscy sie ciesza, ale zona juz nie chce jechac bo jej sie odechcialo a syn zrobil sie dorosly i ma inne pomysly na zycie... i co?? on przyjedzie z wizyta do polski......ciekawe czym to sie skonczy? w takim ukladzie , to wszyscy sie juz od siebie(lekko mowiac) odzwyczaili....pomimo, ze co roku spedzali razem wakacje.... u mnie jakos leci.....mamy deszczowa zime.. kokus---ty pewnie sie napatrzyles na takie przypadki podczas twojego pobytu w USA?? kuk....oczekujesz corki czy synka???jesli mozna spytac? jade, gapa, bagatelka....ciao gapa, zycze ci duzo szczescia w kanadzie. tez bym sie gdzies przeprowadzila....a tu nic, tylko na wakacje do polski.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×