Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Heja:) Od prawie trzech lat mieszkam pod Londynem i wiecie co, CHCE DO DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelko - nie moglas tego ujac lepiej hihihi .. dzis ciag dalszy tego zimna.. z tego co mowia ma tak byc przez nastepny tydzien :( z tego co slyszalam Wy tez w MN nie macie znowu az tak cieplo .. Nic, czekam z ustesknieniam na wiosne :) pozdrawiam innych zamarzajacych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka: a jakie te dzinsy? takie waskie rurki? cool. jakis czas temu podobne chyba kupilam, ale jeszcze nie nosilam, bo jak ubralam do zimowych butkow to troche smiesznie wygladaly... ale na wiosne i w lecie beda supcio. a tak na marginesie to ciekawe gdzie ja je wcisnelam... sa zapewne gdzies w moje przepascistej szafie... kurcze... ta przeprowadzka to bedzie bol.. jak ja sie z tymi wszystkimi gratami zabiore... szok... a jeszcze teraz mnie kusi zeby w Marshalls kupic sobie zestaw porcelany stolowej Royal Doulton. Ja nie mam takiej oficjalnej eleganckiej porcelany jak moje amerykanskie zamezne kolezanki bo nie mialam wedding registry. Poza tym bulenie 100-150 za zestaw 5 talerzy (tzw. place setting) razy 12 czy ile tam bym chciala miec, plus od 50 do 120 za sztuke za polmiski i inne prepitety do serwowania nie bardzo mi sie usmiecha... Wiec szukam przecenionych rzeczy w Marshalls i TJMaxx (chyba powinnam z tymi wynurzeniami isc na topik Pani Ciekawskiej, co?....) Anywho, od jakiegos czasu widuje Royal Doulton w Marshalls. To jest super droga marka, brytyjska porcelana, strasznie droga w normalnych sklepach. Moja tesciowa kompletowala zestaw w jakis tam konkretny wzorek i nigdzie w Stanach nie mogla czegos tam do kompletu dostac, wiec sie az wybrala do Anglii po to... szok!! A w Marshalls te talerze i filizanki za od 1.99 do 4.99 (chyba)... ale jak nakupie talerzy to bedzie znowu trudno to przetransportowac... eeeehhhh... ale mi sie zachcialo nie?... Ignore me!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha - nooo, nie wiem co rozumiesz przez \"nadal\"... Bylem w Stanach cale szesc miesiecy w ub. roku, od konca marca do konca wrzesnia.. W tym roku sie raczej nie wybieram, za bardzo mnie \"Imigration..\" na lotnisku wystarszyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade - trzymaj sie wiec dzielnie :) U mnie przepowiadaja, ze juz w nastepnym tygodniu zacznie sie troszke ocieplac, pod koniec 10-dniowej prognozy widzialam temperatury rzedu 27F, czyli ytlko tyciu ponizej 0*C ... Squirley - te dzinsy to wlasnie nie byly takie calkiem rajtuzowate rurki, ale zdecydowanie waskie. Byly perfekcyjne, marki Guess, a ich dzinsow jeszcze nigdy nie mialam, fajne maja wymyslne kieszenie z tylu .... grrrrrrr .... w rozmiar 30 nie wlazlam, czujesz ten bol 😭 ? Ale skoro np. z gapu nosze 6, to chyba nie jest ze mna az tak najgorzej, tylko moze rozmiary im sie pomyli.y, dlatego byly na duzej przecenie ;) A co do zastawy stolowej, ktora opisujesz .... nie znam tej marki, ale rozumiem Twoja chcice ;) Tez tak nieraz miewam ... Osobiscie wole zgrzebne przedmioty domowego uzytku, bo nie prowadze zbyt wystawnego zycia towarzyskiego, ale te piekne i eleganckie zawsze podziwiam. Na pewno panie w sklepie dobrze ogaci talerze, wiec chyba nie ma co sie martwic o ew. przewoz. Wspolczuje przeprowadzki, tzn. pakowania itd. Ja mam cholerny wstret do pakowania i przewozu mienia przesiedlenczego, tak tez zstaram sie ograniczac swoje posiadlosci do minimum, np. jeden komplet talerzy x 4, prawie zero mebli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Melduje sie z Brukseli, na razie na krociutko, ale wkrotce na pewno napisze wiecej - mam net, wiec na pewno nie jeden wieczor spedze przed kompem! Poki co pozdrawiam Was serdecznie i sciskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolla35
Witam wszystkich , moze sa tu osoby ktore mieszkaja w iemczech? tesknie bardzo za polska, wyszlam tu za maz, nie pracuje, nie mam znajomych, czasem dostaje wariacji , brakuje mi oprucz meza i dzieci osob z ktorymi moge pogadac......prosze piszcie , jsli macie ochote, nadmieniam ze mieszkam kolo Dortmundu, ach a do tego mam klopot z jezykiem pozdrawiam jolla35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka: przypomnij mi z jakiej czesci Polski jestes? gdzies juz slyszalam o \"ogacaniu\" roznych rzeczy... hihihi... i zaczelam sie zastanawiac czy nie mam krewnych z twojej okolicy. Co do naczyn, to mnie tak na nie ostatnio wzielo, bo moja siostra sie szykuje do zamazpojscia i ostatnio rozmawialam z moja mama o zastawach stolowych. kilka stron temu zaczelam tu tez dyskusje o prezentach, pamietasz? Moja mama ma taka ladna zastawe biala ze zlotym brzezkiem. Dorobila sie jej po latach malzenstwa... tuz po slubie kupili sobie serwis z zielonym i zlotym wzorkiem, ale sie przez lata wytlukl.. Takie ladne naczynia wyciaga sie 2 razy w roku na wielkie swieta, wiesz Wielkanoc i Boze narodzenie. Fajnie tak. No i jak sie ma jakas wazna goscine.. Ja takich nie miewam (na razie) ale na swieta by bylo fajnie cos takiego mies. Na codzien mam zwykle biale tanie talerze. Przez lata mialam talerze z Dollar Tree, ale mi sie suszarka kiedys wykopstnela i wszystko spadlo na podloge i sie porozbijalo to sobie kupilam biale talerze w Ross. A w tym roku mam 5-ta rocznice slubu i tak sobie pomyslalam, ze mozna by bylo sobie sprawic jakas porcelane..hehe.. OK juz koncze o talerzach. Obiecuje! jolla: witaj wsrod nas. zostan i odzywaj sie czesto. humor ci sie na pewno poprawi. Margotka: to jaki teraz bedziesz miec plan zajec i jaka sytuacje mieszkaniowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - :D ja jestem ze Szczecina, a jezyk, w ktorym sie wychowalam jest raczej ze wschodu ... Z tym ogacaniem to cos mi sie kojarzy ze szkoly, ze w dawnych czasach chlopi chaty ogacali na zime :D Lubie takie pocieszne starodawne okreslenia, takze na pakowanie w cieple papiery/kulki mowie ogacanie ;) Mi natomiast po jednym z Twoich poprerzdnich postow wpadlo w oko jedno slowo: prepitety! Moja babcia slynie z jego uzywania :D Ona ma rozne swietne slowa, np. pierypalki, wiktualy ... :D Twoja mama natomiast to chyba blizniaczka jednojajowa mojego taty, nie z figury, tylko z doradzania i kontrolowania :D Ot co. Pewnie, ze trzeba cos sobie sprawic na 5 rocznice slubu :classic_cool:, ale nie sluchaj mnie jak nie chcesz, bo ja to mam manie namawiania ludzi, zeby sobie cos kupowali ;) jolla35 - nie zalamuj sie za wczasu, moze uda Ci sie znalezc jakies bratne dusze, poki co zawsze mozesz pogadac z nami :) Margot - ho ho, czyli wyglada, ze wszystko jest gucio w Brukselii, skoro nawet net masz :classic_cool: Znalazlam chyba te dzinsy ... ale nie wiem na bank czy to te, bo na zdjeciu to guzik widac, dlatego nie bardzo kupuje ciuchy przez internet ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za odpowiedź.niby to wiem, ale.. Squirley->tak prawde powiedziawszy to ja nawet nie wychodze w tygodniu z kumpelami.Wogule juz nigdzie nie wychodze \"bez dziewczynek\" bo nie wyrabiam sie. Też słyszałam,że dzieciaki szybko sie aklimatyzują.Ja mam dwie córy.Właściwie powiem wam,że teraz to bym juz sie spakowała i pojechała, ale..SZkoła,praca, której nie da sie rzucić z dnia na dzień.Dam rade, wytrzyumam do tego cholernego lipca.A wcześniej(miesiąc wcześniej) pójde do szefa i powiem mu,że może mi skoczyć! Miłego dnia.. i tygodnia, bo sie dopiero zaczyna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - zajrzalam do Slownika Kosciuszkowskiego i oto co znalazlam: \"niedokrwienie\" - pat. isch(a)emia; niedokrwienie mózgu cerebral isch(a)emia. \"udar\" - pat. (= porażenie) stroke, ictus; przest. apoplexy; udar mózgu (cerebral) stroke; udar serca heart stroke; i w druga strone: \"stroke\" - pat. wylew; udar; suffer/have a ~ mieć wylew l. udar, dostać wylewu l. udaru. \"ischemia\"- pat. niedokrwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! W naszej \"slonecznej Italii\" ziab dzis taki, ze sama mam sie ochote ogacic i zapasc w sen zimowy... W mojej rodzinie po kadzieli milosc do skorup przekazywana jest chyba w genach, bo zarowno moja Mama, siostra jak i ja mamy ku temu wyrazna slabosc. Pamietam, jak moja siostra w jedynej walizce, z ktora emigrowala na stale do Kanady, pieczolowiscie ukladala ulubione porcelanowe puzderka i piekne szklane swieczniki z Bohemii... Rzecz mozna - typowe przedmioty pierwszej potrzeby. Co do mnie - zostawilam w Polsce kredens pelen kieliszkow i zestawow do herbaty, ktore czekaja na... diabel wie co? Tutaj moja huc zaspokojona zostala tymczasem kompletem bialej, prostej porcelany stolowej na codzien i serwisem odziedziczonym przez nas po Babci mojego Meza - bardzo gustowny zestaw, w ktorym na 36 talerzy glebokich przypada 17 talezy plytkich i 6 talezykow, czy cos kolo tego ;) Lubie go bardzo - nie tyle przez wzglad na jego szczegolna urode, co przez pamiec rzeczonej Babci, ktora byla ponoc osoba charakterna i ...nie znosila swojej synowej (a mojej tesciowej) ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk - zeby Cie pozcieszyc pogodowo, to u mnie dzis rano bylo -30*C. No. Slonce swieci tak pieknie, ze nawet troche juz grzeje przez szyby, az sie wierzyc nie chce siedzac w domu, ze tam tak zimno! BRRRRRRR. Ja tez emigrowalam z jedna walizka, ale ze bylam wowczas w wieki mlodziezowym nie martwilam sie o przedmioty domowego uzytku. Moi rodzice zreszta tez nie barli zadnych takich rzeczy, zeby nie podpadlo ... bo dla strony polskiej to jechalismy niby na wakacje (to byly jeszcze lata pozno-80-te. Ciezko przyplacilam psychicznie ta przeprowadzke, ale bylo minelo, juz sie nic nie wroci, mojej-tamtej Polski juz nie ma, wiec siedze gdzie siedze ;) Anula123 - no to powodenia i wytrwalosci :) Teraz wydaje sie, ze do lipca jeszcze ho-ho, ale nim sie obejzysz juz bedzie ;) Squirley - myslalam od wczoraj uporczywie o porcelanie Royal D., bo cos mi zaczelo chodzic po glowie, ze gdzies widzialam na dole garnuszkow ta nazwe .... moze moja mama cos takiego ma, bo ona lubi sobie czasem w TJ-u kupic jakis mini zestawik typu filizaneczki i spodeczki do herbaty/kawy w liczbie 2-4, tak dla czystej przyjemnosci i jeden taki zestawik jest z delikatnej porcelany z takim ladnym a la wiktorianskim niebieskim wzorkiem naokolo .... Ale moze cos mi sie pochrzanilo ... ostatnio moj mozg nie wyrabia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violeska
hi Anula 123 bylam w podobnej sytuacji moj maz przez 5 lat pracowal w Angli aja z dziecmi bylam w Polsce .Trzy lata temu zdecydowalismy ze albo Polska alboAnglia i wybralismy to drugie .Dzieci chodza tu do szkoly i radza sobie swietnie .Oczywiscie nic nie ma za darmo maz pracuje bardzo duzo ja tez sie nie obijam i jakos sobie radzimy Mamy swoj dom kota i zyje sie calkiem dobrze.Teraz w Angli jest mnostwo Polakow sa polskie sklepy koscioly kluby etc WIEC WYPLYWAJ NA SZEROKIE WODY I ODEZWIJ SIE JAK JUZ TU BEDZIESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguSsia
a ja mam takie pytanko do was :) jak już tam pojechaliście to do znajomych... wynajem mieszkania ? Jak to było? Chcę bardzo wyjechaĆ, ale się boje że sobie nie poradzę... Glownie to mieszkanie...bo praca zawsze sie jakaŚ znajdzie Ale jak to wyglądało u was?? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violeska
Jajechalam do meza ktory mial juz mieszkanie etcJAK BEDZIESZ JECHALA TO NIE W CIEMNO LEPIEJ KOGOS TU ZNAC I MIEC SIE U KOGO ZACZEPIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Downers Grove, Illinois - Chicago - USA od 8 miesiecy przedtem Toronto, Canada - 14 lat pozdrawiam z lodowatego Chicago :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc nowe dziewczynki i starzy zasiedzialcy :) Czy warto jest przeprowadzac sie w miejsce, w ktorym wcale sie nie chce byc tylko po to, zeby byc z mezczyzna (lub kobieta) swojego zycia ??? Na pewno wielu z nas tu zgromadzonych ma lub mialo ten dylemat. Teraz ja, dla mnie to w sumie nie dylemat, bo poszlabym za tym moim tygryskiem na koniec swiata, ale ewentualne miejsca przeprowadzki nie sa za ciekawe i daleko od wszystkiego i wszystkich mi bliskich :( Bo to kurdeczko rynek pracy taki fujowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatha-martha
Witam!!! Czy jest ktos z Dubaju?? Chetnie nawiaze z kims kontakt :-) pozdrawiam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatha-martha - ho ho, tak egzotycznie to nieczesto bywa ;) Pojawialy sie tu sporadycznie osoby chyba nawet z Dubaju, szczegolnie jedna, ale teraz ... nie wiadomo ... Co tam porabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatha-martha
Hey bagatelka: pracuje tu, od calkiem niedawna. Wlasnie zaraz mam 3-godzinna przerwe ufff ( u mnie dochodzi wlasnie 13 ), a potem z powrotem do pracy :-) Pozdrawiam wszystkich z goracego Dubaju i nadal poszukuje kontaktu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze sobie w pracy -w Polsce-i czytam.A tu cały świat na forum.Ale chyba,że w Polsce (jeszcze) jestem to mnie nie dyskryminuje, co? Pozdrawiam i buziaki, bo nie umiem jakoś tych emotikonek chole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al
Witam wszystkich, Choc szczegolnie pozdrawiam tajemniczy numer z Bournemouth. Tez tu mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie ze stazu. Mam dzisiaj dosyć spokojny dzien. Skonczylam na dobra sprawe juz wszystko, to co mialam przewidziane na dzis i tak teraz sobie siedzę... ;) Mam nadzieje, ze M. pozwoli mi wyjsc przed 18., bo bardzo chcialabym kupic sobie czajniczek... taki bezprzewodowy do mojego nowego pokoju. Kazdy ma jakiegos bzika ;) Już od tygodnia jestem w BXL. Mój przyjazd tutaj był znowu czysta improwizacją - nie miałam kiedy go zaplanować... Po prostu kupiłam bilet, spakowalam się i pewnego ranka wyjechalam pociągiem z Marsylii... i dojechałam do Brukseli... Mieszkania szukałam przez trzy dni... To, co znalazłam może nie za bardzo przypadło mi do gustu, ale znalezienie czegokolwiek w Brukseli, tuz przed przyjazdem stażystów do Komisji Europejskiej, na krótki okres, w cenie w miarę przystępnej, graniczy niemalże z cudem. Za pokoje z jednym łóżkiem i krzesłem, bez okna, ale za to z prysznicem w kuchni (!) żadano 450 euro!! Wyobrażasz to sobie??? 450 euro!! Poszaleli chyba!! A jak już coś było calkiem ładnego, to okolica była beznadziejna. Generalnie i tak chyba powinnam się cieszyć, że znalazłam, to co znalazłam. Pokój jest w sumie dosyć duży, dobrze umeblowany. Mam nawet w nim swoją własną lodówkę. I mam też darmowy intenet, więc nie jest tak źle... Na razie musze sie pożegnać, ale postaram się odezwać dzisiaj wieczorem. Pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNESSSSSSSS
Nie jest latwo rozstac sie z ojczyzna irodzina.Ale zycie pisze wlasne scenariuse.Jedni wyjezdzaja w poszukiwaniu pracy inni z wyboru serca(jak np. JA)I TAK LUDZIE TULAJA SIE PO SWIECIE. Ja mieszkam na stale w NIEMCZECH.Moze sie jeszcze dzis ktos odezwie.Pozdrawiam Wszystkie LASECZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - a widzialas, ze ta wariatka nazywa sie Nowak? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie!!! hahaha... ale jaja... ale ja sie do takiej nie przyznaje jako Polka!! haha... I\'m not claiming her as kin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNESSSSSSSS
Oczym tak rozmawiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×