Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Arnusia - mail doszedl - kajam sie i obiecuje odpowiedz jak tylko wykopie wreszcie potezny kontrakt nad ktorym slecze. Kabanoskow nie pogryzam, bo zlozylam tyle innych zamowien, ze nie mialam juz sumienia ganiac Mamy jeszcze po zakupy spozywcze ;) Co do skladni Franka - to naprawde umieram teraz ze smiechu slyszac \"ho hustato Isabela sulla hustawka\" albo \"A teraz poglascero moja siostrzyczka!\" ;) Moje przygody to zwykle przygody jakie zdarzaja sie studentom na saksach, ale i opowiedziane w tamtym czasie moja Mame przyprawilyby o zawal ;) Np. ta, ze po przybyciu pod adres w Oslo, pod ktorym czekac na nas miala praca, wikt i opierunek okazalo sie, ze dom z takim numerem nie istnieje. Albo ta, ze po trzech tygodniach pracy przy zrywaniu sliwek w deszczu (polnocna Norwegia) pracodawca wreczyl nam koperte zawierajaca jedynie 1/3 ustalonej pensji nmowiac, ze ...na wiecej go nie stac ;) Albo tez ta, ze ten sam pan zakwaterowal nas ...na legowisku zrobionym z pudel kartonowych w mokrej piwnicy (a jak wspomnialam wyzej lalo non stop) przez co nabawilam sie reumatyzmu, ktory dokucza mi do tej pory, etc. etc. Te saksy to byla naprawde niezla szkola zycia i przetrwania, choc oczywiscie zdarzaly sie tez mile chwile i masa fajnych ludzi. Kiedy patrze na nie z perspektywy czasu, mysle, ze choc dostalam wtedy nieco w kosc, te wakacyjne doswiadczenia bardzo umocnily mnie w woli skonczenia studiow, zdobycia dobrej pracy i chyba zaprawily przeciwko przeciwnosciom losu w ogole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nutkaaa
Witam WAS Polacy za granicą!:) Studiuję we Wrocławiu, przygotowujemy projekt o migrujących Polakach. Jestem ciekawa jak Wam się zyje za granicą? Jakie były Wasze motywacje do wyjazdu? Czy wyjechaliście z czystych przyczyn materialnych , czy poprostu tak źle żyło Wam się w Naszym kraju, z innymi Polakami. Czy myślicie o powrocie do kraju kiedykolwiek? Chciałabym wiedzieć jaki jest stosunek \"\' tamtych ludzi\"\" do Polaków przyjeżdżających do ich krajów? Mówi się ,że teraz w miasteczkach w Angli czy Irlandii więcej jest Polaków niż tamtej miejscowej ludności.Czy to prawda? Czy organizujecie się w jakiś sposób jako Polacy na obczyźnie, czy trzymacie się razem czy \"Polak Polakowi wilkiem jest\"? Jak dużo jest kościołów katolickich? Piszcie o swoich odczuciach. Jaki jest Wasz stosunek do Polski . Będę wdzięczna jeśli napiszecie mi swoje wrażynia. Wasze szczere wypowiedzi będą miały duże znaczenie dla naszego projektu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NUTKA masz 703 str przed nosem do czytania o naszych odczuciach powodzenia! Polacy nie mieszkaja tylko w Anglii lub Irlandii-zerknij na str 688 tego forum pozdrowienia! Kuk nie spiesz sie odpisac zawsze zdazysz!! skladnia syna rewelacyjna, moj tez tak kiedys zaczal mowic wiec sie wystraszylam i przestalam go uczyc polskiego- taka glupia bylam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce,slonce,slonce..... Jejciu wszyscy tacy opaleni ,az wstyd wychodzic z tak bladym cialem,chyba musze pojechac na jakas polanke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://news.yahoo.com/s/nm/20070502/us_nm/work_mothers_dc smiesza mnie takie artykuly... no i co to zmieni ze ktos przekalkuluje ile zarabiala by osoba gdzyby pracowala w takich 5 czy iles zawodach na raz?? babki jak siedza z dzieciakami w domu z wlasnej woli, to nie powinny narzekac na brak kasy... to ich decyzja.. A liczenie placy za iles tam dziesiatek godzin nadliczbowych tez jest bez sensu bo jakby taka kobieta pracowala w normalnej pracy poza domem to by wcale nie dostala wynagrodzenia za nadgodziny... zwykle zasada jest taka ze jak sie jest salaried employee to nadgodzin NIE MA. Szkoda ze nikt nie policzy ile dodatkowych godzin pracuja kobiety ktore maja zawod i pracuja poza domem a po pracy I TAK musza sie zajmowac domem i dzieciakami. I jakos nie narzekaja ze nikt ich nie docenia... No to zobaczymy ile osob mnie zaatakuje po tej wypowiedzi... jestem dzis w cynicznym nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hojraczeq
hehe a mi normalnie wychodzi hojraczeq hehe :D jestescie kochani ajt , nie wiedzialam ze tyle odpowiedzi dostane , wprawdzie jestem nowicjuszką ale juz widze po waszych opiniach , ze nie bedzie tak zle i poki co nie moge tak myslec oo napewno sie nie uda , rzuci mnie chłopak (! not impossible) i sobie nie poradze .. Maturka jutro , moze jak jednak sie nie uda to wroce na studia .. he :P ale marze o tym by nie wrocic serio ... nic mnie tu nie trzyma , jade z tym kogo kocham .. Ach ten Brisol całkiem ładne miasto ..:) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hojraczeq
a jednak hehehe :P widze ze tylko w pseudo moge napisac normalnie :P ale jazda :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley, no faktycznie w bojowym nastroju jestes! ;) Ja juz dawno doszlam do wniosku, ze zwazywszy koszty zlobka i baby sitter (te ostatnia i tak musze miec na caly etat, bo dziecko w zlobku wiecej choruje i siedzi w domu niz chodzi do zlobka) powinnam rzucic prace w diably. I wiecie co - pewnie bym nawet rzucila, bo choc lubie swojaprace, to bardzo lubie tez spedzac czas ze swoim synem, ale kiedy pomysle w jakiej sytuacji znalazlabym sie za kilka lat, kiedy moje dzieci na dobre pojda do szkoly, a ja musialabym szukac pracy z kilkuletnia przerwa w zyciorysie... Wlochy to kraj nie dajacy zadnych gwarancji pod tym wzgledem, a ja nauczylam sie w zyciu, ze nie zawsze wszystko idzie po naszej mysli i nalezy umiec stac na wlasnych nogach w kazdych okolicznosciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnusia-tak mysle ze wszyscy maja podobne historie imigracyjne-ja nie wyjechalam do wlosch ale do Stanow za moim chlopakiem-on wyjechal troche wczesniej niz ja(poniewaz ja chcialam sie obronic na studiach w Krakowie)..poniewaz moj zwiazek nie klepil sie juz od kilku lat mimo ze uczucie nie wygaslo do tej pory-to oboje wiemy napewno..jestesmy teraz z kims innym..nie zerwalam z nim poniewaz tutaj poznalam kogos z tych stron bo szczerze wole polakow(!!) tylko nie chcialam meczyc sie juz wiecej..a wloskiego -Jay-nauczylam sie sama jeszcze jak bylam na studiach-kilka lat temu-sama intensywnie robilam zadania z ksiazek-sluchalam plyt-a poza tym duzo podrozowalam po wloszech(tamtego czasu) wiec mialam mozliwosci wykazania sie i naprawde nikt w moim otoczeniu nie powiedzial ani jednego brzydkiego slowa na moj temat bo jezeli tylko cos mi nie pasowalo odpowiadalam zaraz po wlosku i sekrety sie skonczyly:);).poniewaz jestem juz w innym kraju na stale a nie mam stycznosci z Wlochami(to smieszne ze moj chlopak jest amerykaninem wloskiego pochodzenia-jednak ni w zab jezyka)-zapomnialam duzo slowek..tutaj w stanach zapisalam sie do collegu aby podszkolic angielski-jednak dlugo nie pochodzilam bo od razu wyladowalam na przed ostatnim poziomie i na dzien dzisiejszy jezyk angielski mam z glowy:)..teraz moglabym ewentualnie zrobic tofla ale jego trzeba co jakis czas odnawiac a mi sie zabardzo nie chce:D..ehehehhe..takze namawiam na uczenie sie jezykow moi drodzy-bardzo fajna sprawa:D..ahahha...pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuk..... .nie rzucaj pracy. nawet jak bedziesz \"dokladac\" przez pewien czas do tego interesu, to nic, w sumie wyjdziesz na wielki PLUS. We wloszech,jak wiesz, o prace\" mozna sie starc\" tylko do lat 30, potem jest to juz musztarda po obiedzie.....No i , najwazniejsze, to jest byc niezalezna...zawsze i wszedzie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuje obiema rekami pod wypowiedzia Kuk Kryspiny i Squirley kiedys chcialam nawet byc \"housewife\" czy jak kto woli casalinga bo kura domowa to jednak ochydnie brzmi;) i wytrzymalam niecale 2 lata nabawiajac sie ciezkiej nerwicy a dzieci to chyba w ogole mnie znielubily bo wiecznie obnosilam kwasna mine, Jak widzialyscie \"Desperate houswives\"- to ja sie zawsze porownywalam z Lynette Do tego trzeba sie urodzic!! mam kumpele w N Zelandii , wyjechala 15 lat temu , ma 4 dzieci , maz ma swoja mala firme , powodzi im sie niezle i ona jest szczesliwa!! nigdy nie pracowala, ale podobno robi super pierogi ktorymi zajada sie cala ulica na ktorej mieszka :) Fakt ze jak dzieci sa male to czesto sie doklada do interesu ale praca to czasami mila odskocznia od pieluch no i przy okazji sprawdzian dla faceta -czy jest partnerem czy samcem;) ucalowania aktywne kobitki!! Hojraczek trzymam kciuki na maturze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej.. witam hojraczeq- powodzenia , nie dziekuj, kciuki trzymamy.... leniwy dzis dzien nastal. troszke wolnego, wiadomosci takie sobie- stad tez pogmatwane samopoczucie. nawet zakupy nie pomogly a wrezc zaszkodzily- ktos mi zwinal wozek, no i nawrzeszczalam na bogu ducha winna dziewczyne... buuu ee tak sobie mysle ze pojde sobie drzemke strzelic moze sie poprawie troche;-) pozxrawiam xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, hello, hello !!!! Alez mam zaleglosci znowu.... A tu nowy komputerek pyszny stoi i az mruga zachecajaco, zeby korzystac nieustannie.... tyle, ze czasu brakuje :p Fajny nowy komputerek, mniam ;) Dziekuje uprzejmie pamietajacym za pamiec, moj nos miewa sie lepiej, ale wszyscy ci, ktorzy mieli ta operacje i mowili, ze to pryszcz i troche poboli i zycie jest juz potem piekne, mieli racje....z jednym przeoczeniem. Zanim nos przestanie bolec mijaja jakies ciezkie tygodnie i zycie jest do pupy, oglednie mowiac. Zaczelo sie fajnie, wypukali mi nos, wypukali zatoki, pare godzin i do domciu. Tylko ktos zapomnial mi wyjac te parszywe rury plastikowe z nosa.... Po dwoch dniach krwawienia jak zazynane prosie i zniszeczeniu mnostwa tekstyliow i 600 chusteczek kazano mi te rury wyjac sobie wlasna reka i glowy nie zawracac. Gdzies tam jakas forma ooppsss, this shouldn\'t have happend padla, ale niemrawo i polgebkiem. na wyjecie tego czegos wlasciwego poszlam trzy dni wczesniej, bo malo nie oszalam, a jestem, do cholery odporna na bol !!! Ale chwala bogu juz po wszystkim i moj nochal wraca do normy, ale na operacje plastyczna nigdy w zyciu nie dam sie namowic :p Bagatelka, moze jednak przeprowadzisz sie tu do nas... ? Odsprzedam Ci dom :D Wszystko pod gorke idzie, niech to piorun spali, dom na sprzedaz wystawiony, a rynek chwilowo dead, samochod kupujemy juz tydzien i kupic nie mozemy, bo gosc cos tam cos tam, tez mu pod gorke, drugi od nas kupil samochod, sierota jedna, dziecko jeszcze, a tu mu sie klamka zepsula, a tu mu sie swiatelko swieci, co do cholery z tym swiatelkiem....? jakby drzwi zamknal, to by sie nie swiecilo, no i przyjezdza i gitare zawraca, lo matko. Domow w Kanadzie na wynajem najwyrazniej nie ma, ani nawet pol sztuki, kupic...? a owszem, prosze bardzo. Wynajac nie. Jedziemy wiec na tak zwana pale, uprzejmie przepraszam za wyrazenie. Noz qrcze. Psy maja uczulenie nie wiadomo na co, jedna sobie caly brzuch ogolila. Wlasnymi zebami. A propos zebow, zlamal mi sie zab, drugi zepsul mi dentysta. Trawnik posialismy..... innego gatunku i niech nikt mi nie wmawia, ze nie widac. W dodatku ten nowy rosnie trzy razy szybciej i ma inny kolor i wszystko inne. Codziennie wynosze z domu minimum cztery jaszczurki i weza. To kotki moje kochane, niech to szlag. Zepsula sie zmywara i zalala wszystko. Poniekad sie zepsula, maz zakladajac zgryzarke do zlewu zapomnial wypukac koreczek, przeczytawszy uprzednio glosno i wyraznie punkt pierwszy : wypukac koreczek. A do tego w szalonym pospiechu malujemy, skrobiemy, picujemy, wyrzucamy, malzonek szanowny jak na zlosc nie wraca z pracy wczesniej ani minuty. A przedtem wracal. Ciekawe, dlaczego... :P Matko naturo...!!! Silo wyzsza ...!!! Zeslij jakis huraganik malutki przesliczny, niech zmiecie w cholere ten dom, ubezpieczenie zaplaci i bede mogla jechac w swietym spokoju !!!! Zycie towarzyskie....? Plaza...?!? Definicje slownikowa poprosze, bo zapomnialam. Nawet telefonu nie uzywam, odbieram jedynie czasem. Uffffff, no to poszalalam. A to dopiero poczatek :p Milego dnia !!!!!! Pozdroweczki 😘 p.s. przytocze, bo mi sie podoba i swieta prawda : Kto sie rodzi prostakiem, prostakiem przemija, chocby sloma w butach ze zlota byla. I tym optymistycznym jakze akcentem.......... :D Gapek sfrustrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesylam dowcip ktory dostalam od kumpelki z pracy, mam nadzieje ze poprawi Wam humorek chociaz na chwilke : Butt Measurements > > A man and his wife were working in their garden one day and the man > looks over at his wife and says: \"Your butt is getting really big, I mean > really big. I bet your butt is bigger than the barbecue.\" > > With that he proceeded to get a measuring tape and measure the grill > and then went over to where his wife was working and measured his wife\'s > bottom. > > \"Yes, I was right; your butt is two inches wider than the barbecue!!!\" > > The woman chose to ignore her husband. > > Later that night in bed, the husband is feeling a little frisky. He > makes some advances towards his wife who completely brushes him off. >\"What\'s wrong?\" he asks. > > She answers: \"Do you really think I\'m going to fire up this big-ass > grill for one little weenie?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest 2 ga w nocy od 2 h nie spie - obudzil mnie szanowny malzonek rozkladajac sie na lozku jakby jego cale bylo! Zostal odeslany na sofe na dol. Ch...ra. jutro mam wazne sprawy do zalatwienia w nowej szkole i bede niezywa! >>Gapa - normalnie zaczelam sie na glos smiac - nie to ze Ci nie wspolczuje, czy jestem jakas \"inna\", ale opisalas swoje problemy z niezlym humorem. zazdroszcze podejscia. a moze to kurcze 2 ga nad ranem tak na mnie wplywai zazycie 3kalmosw ktore nie dzialaja! poczytam cos to moze mi sie zachce spac. pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze maz obecnie slodko spi ....no zaraz mnie trafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapeczko ! teraz to juz tylko mozesz odbic sie od dna!! gorzej nie bedzie!:)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris492
Idzie sie posmiac i poprawiac sobie humor czytajac wasze przezycia :) i wkoncu moge posluchac czegos co nie dotyczy pogladow religijnich :p jutro lece balonem i musze wstac o 2.30 w nocy hmmm raczej si nie oplaca isc spac wiec poraz kolejny obejze sobie Jasia fasole :) Szkoda ze tak malo ludzi z Polski przebywa w Dubaju , narazie sa u mnie rodzice jutro maz wraca wiec szczesliwa jestem, ale rodzice pojada do domku za ok. tydzien a fajnie by bylo skoczyc z kims na kawke i pogaduchy :) Ide cos zjesc bo glodna juz jestem . Zycze milego weekendu wszystkim buziakiiiiiiiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggaa, to jest podejscie desperata, ktory etap wkurzenia ma juz za soba. Przynajmniej na te wydarzenia, bo jak juz wspomnialam, to dopiero poczatek :p Arnusia, gorzej mogloby byc, ale odpluwam i odpukuje, zaklinam i nie wiem, co jeszcze, zeby jednak nie bylo.... ;) tfu tfu na psa urok i koci ogon. No i jeszcze czeka mnie Imigracja parszywa. I nie wiem, co robic, wnioskowac o przedluzenie zielonej, czy od razu skladac na obywatelstwo... ? Mozna ponoc po trzech latach, a mnie do trzech lat brakuje 4 miesiace... ma ktos jakies doswiadczenia w wyzej wymienionym temacie.... ?? Doris 🖐️ Pozdrowionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapa> jesli chodzi o obywatelstwo to mozesz zlozyc papiery 90 dni przed uplynieciem 3 lat od daty otrzymania zielonej karty, np jesli powiedzmy zielona karte dostalas w maju 2001, to wniosek o obywatelstwo mozesz zlozyc w lutym 2004.. takze lapiesz sie kochana, skladaj papiery;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay: ciekawe jak to jest jak ktos dostal karte w zwiazku z malzenstwem, a potem jest rozwiedzionym... czy tez 3 lata czy trzeba te 5... hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, no to po ptokach, bo trzy lata, to ja tu jestem, a zielona mam moze ze dwa.... cholera. Cos zesmy sie zle doczytali najwyrazniej.... eeeehhhh :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> ja bym zadzwonila sie zapytac, bo w koncu bylas zona przez 3 lata jakby nie bylo, prawda? ja jeszcze nie polakomilam sie na obywatelstwo.. w nawale egzaminow to ostatnia rzecz o jakiej mysle i nie mam ochoty zakuwac teraz historii USA hehe na pewno zloze papiery przed 20015 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ee, mam w nosie, skladam na przedluzenie zielonej i nie bede sie narazac na zadne odmowy.... i bede z Kanady popitalac po zielona 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatha-martha
Tak lubie sobie Was poczytac dziewczynki... wiem, ze nie jestem sama :) pozdrawiam z goracego Dubaju :) --> Doris: pisalam do Ciebie wczesniej, ale chyba nie zauwazylas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris492
Ile nas tu jest poza naszym pieknym krajem ... kazdy w inna strone swita pojechal ... Agatha-Martha ... to fakt nie doczytalam a wiec ja tu mieszkam z mezem :) haha jeszcze sie do tego okreslenia nie przyzwyczailam bo dopiero 2 miesiace jestem po slubie :) ja tu nie pracuje poniewaz moj maz ma taka prace ze wiecznie jest w drodze a ja razem z nim , jak to sie ustabilizuje to wtedy zaczne i ja pracowac :) a Ty co poza praca robisz ? sama przyjechalas ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris492
Gapa :) Hej :) ps. Tak Dubaj garacy ufff a to dopiero poczatek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny -Dubajki! slyszalam ze mozna godzinami ogladac budowe najwyzszego ( w przyszlosci) budynku swiata, podobno helikopterami podnosza dzwigi na wyzsze kondygnacje? Wypompowana jestem , to nieprawdopodobne o co potrafia sie pytac klienci przez telefon, ja to spisuje, pewnie wydam ksiazke! dzis na przyklad ktos pytal czy ma przywiezc wlasna posciel.. i jak tu zachowac dystyngowanie -uprzejma powage....? dobranoc! Staniczki ,ciekawa ktora u was godzina -pewnie u kazdej inna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bylam bylam i to ponad 4 lata. teoretycznie nadal jeszcze jestem. nie wiem ile sie to bedzie ciagnelo, ale na razie jestem. zobaczymy... moze sobie poczytam na ichniej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> to skladaj papiery;-) korzystaj z chwili wolnego aby zakuc historie USA;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×