Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tancereczka

Co sądzicie o folklorze?

Polecane posty

Gość davidek
Nie! Bo ja bylem pierwszy! ( Chyba ze ze mna... ) Pisalem do autora - gdzie ten domek stoi, bo musze go kupic, albo szturmem zdobyc - tak mi sie podoba! Ale nie odpowiedzial jeszcze. Chyba nie chce sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się ja i tak nie mam grosza przy duszy nie kupie go nigdy w życiu chyba że w totka wygram ale to nie możliwe bo nie mam do tego głowy. Po za tym mam dziś totalnego dola i mam dość wszystkiego i wszystkich najchętniej zamokła bym się w pokoju i usnęła na zawsze. I jak tu się z depresji wyleczyć jeśli nikt o niej nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidek
Tancereczka! Przestan! Pomysle o Tobie cieplo... Juz lepiej? Ja tez duzo gralem w totolotka i zawsze wygrywalem! Ale, znudzilo mi sie i juz nie gram wcale. Nie dbam o pieniadze i, gdyby ten wlasciciel domku zechcial go sprzedac, to chyba mialbym za malo... Wiec, niech pozostanie domek tam, gdzie jest - w dobrych rekach - widac, ze zadbany! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinat
heh :) no widze że sie nam tu jakiś romansik stworzył :) a tak sobie zajrzałem obaczyć co słychać, a wy sobie tu gołąbeczki urządzacie małe randevous :D ale przecież oto w tym wszystkim chodzi ;) pozdrawienia dla tancereczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha ja tam w sieci nie romansuje wystarczy że w rzeczywistości mam już 3 lata chłopaka i z każdym dniem kocham go do szaleństwa. Żadnych skoków w bok nie potrzebuje. Pozdrawiam również !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha ja tam w sieci nie romansuje wystarczy że w rzeczywistości mam już 3 lata chłopaka i z każdym dniem kocham go do szaleństwa. Żadnych skoków w bok nie potrzebuje. Pozdrawiam również !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawiązując do tematu...Lubię zespół folkowy bodajże ukraiński \"Czeremszyna\"...zna ktoś ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie miałam przyjemności widzieć ani słyszeć ich na żywo ale słyszałam o tej grupie. Ich sztuka jest bardzo sympatyczna. Nie odtwarzają prawdziwego folku ale wzorując się na im i mieszając różnorakie zwyczaje Ludowe tworzą naprawdę świetną muzykę. http://www.czeremszyna.pl/ polecam tą stonkę. Pozdrawiam :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidek
marcinat! Jaki romansik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinat
a ja mam jutro ustną mature z polskiego i w zwiazku z tym ze niemam sie komu na tym necie wyzalic, wyzalam sie wam... teraz zrobcie z tym co chcecie... najlepiej zyczcie mi powodzenia... właściwie to już dziś ta dzika matura... hje hje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzonka Ja już jestem po zdałam na 5 więdz Tobie też napewno się uda napisz jak Ci poszło Pozdrawiam!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidek
marcinat! Trzymaj sie mocno! Tancereczka! Ty zdalas? Zartujesz..! Z taka ortografia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah Polak Potrafi Jak to moja siostra mówi jestem dyslektykiem do kwadradu mam dyslekcje dydgrafie lustrzane odbicie....... itd. ale polski umiem doskonale nie chodzi tu wkońcu tylko o poprawne pisanie ale o wiele innych spraw. marcinat jak Tobie poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta
Hej! nie jestem za bardzo w temacie, ale uważam , że folklor jest wspaniały. Zwłaszcza od kąd poznaje go bliżej. denerwują mnie osoby które nie słuchały żadnych pieśni ludowych, a wypowiadają się że to wiocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinat
ad. wczoraj mieliśmy koncert w gimnazjum i już wysiadając z autobusu patrząc na naszą potencalną publiczność byłem przekonany, że spotkamy się z szydzącym uśmiechem na twarzach i falą brechtu spadających z krzeseł dzieciaków... ale NIE, oni siedzieli i patrzeli, było naprawde miło, nawet po koncercie dyrektorka szkoły stwierdziła że dający po sobie poznać na codzień uczniowie dziś siedzieli spokojnie i obserwowali bez więkrzych excesów ;) Poza niektórymi przypadkami niestety w Polsce nieszanuje sie zupełnie kultury ludowej, niepomaga się zespołom, które same poprzez serie płatnych koncertów do kotleta na parkingu przed berti starają sie związać koniec z końcem... niestety tak wygląda prawda, można nawet zauważyć, że kultura ludowa naszego kraju leży bardziej sąsiedom z zachodniej granicy, którzy pomagają finansując czy sponsorując zespoły. co do matury to wszystko zdane... coprawda stress extramalny bezlitośnie mnie dopadł, ale udało się! pozostaje mi tylko poszukać jakiś studiów, bo narazie niemam zielonego pojęcia co dalej z sobą zrobić :D teraz moge spokojnie powiedzieć że matura to bzdura, żałuję również czasu który zmarnowałem na naukę bo praktycznie nic mi ona przed tą nieszczęsną maturą nie dała! gorąco pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno mnie nie było i teraz terz nie mam czasu ale wpadne tu może jutro bo to co mówi marcinat jest interesujące też się musze kurdę wypowiedzieć nie hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcinat !!! właśnie to jest piękne reakje publiczności która na oguł wydaje się być drętwa i nie czuła na własną kultóre ludową a w efekcie okazuje się że jest wspaniała i zafascynowana tym co właśnie zobaczyła na scenie :) Jeśi chodzi o pieniądze które dla zespołów folkowych często są niestety bardzo ważne oczym ja też doskonale wiem to my dzięki Bogu mamy to szczęście że jesteśmy pod patronatem wielickiego MDK a jak wiadomo Wieliczka nie jest biednym miastem bo Kopalnia napędza nam kase. A druga sprawa ludzie w naszej wiosce kochają folklor pewnie dlatego że 90% z mieszkańców kiedyś tańczyło mamy wielu sponsorówm praktycznie każda firma daje nam choćby po 200 zł przy każdym wyjeździe a czasem 2 tyś. na ważniejsze wydatki jak chociażby stroje. Dzięki temu mamy możliwość jeździć na wiele przeglądów gdzie także jak do tychczas również wygrywamy pieniądzie. ogulnie to właśnie dzięki tym pieniąszką i oczywiście cięszkjej pracy ciągle jeżdzimy i możemy się pokazywać na całym świecie. jednak mamy również jeden ogromny problem a mianowicie mjejsca na próby najpierw były w mietnioskjej podstawówce potem w pobliskjej restałracji puźniej na naszej strażnicy czasami nawet w moim domu a teraz to już wogule gdzie się da. Nigdzie nie chcą nam na próby pozwolić bo czasem tańczymy do 23 i nikomu się niechce tyle czekać. próbujemy to jakoś rozwiązać ale rórznie to bywa. Teraz właśnie przygotowywujemy się do ogulno polskiego festiwalu folklorystycznego \"Lato nad Świną\" w Świnoujściu jest to tygodniowa impreza na koniec której przydzielane są nagrody pieniżne nie ukrywam że dosyć wysokie w roku ubiegłym udało nam się zdobyć pierwsze mjejsce za słite regionalną i II mjesce za kapele. łącznie dostaliśmu 2tyś zł. Ale wsumie to nikt tam o kasie nie myśli bo atmoswera jest tak świetna że sam pobyt tam jest nagrodą. dąże jednak do tego że zespoły biorące udział w tym festiwalu mają wspaniałe sale do ćwiczeń z lustrami i ogromną sceną mają człowieka od śpiewu od baletowych róchów, od kroków. i od samego tańca. A my mamy próby w salkach 10 metrów kwadratowych i jedną panią od wszystkiego a mimo to mamy możliwość wspiąć się tak wysoko i to jest najpiękniejsze w tym zespole każdy ma to w genach i wystarczy pare prób i już wio na scene. Kurdę ale się rozpisałam dramat. Jeszcze pewnie błąd na błędzie bo mi word padł i nie mam jak błędów sprawdzać. aha jeszcze jedno oczywiście my czyli członkowie zespołu nie dostajemy żadnych pieniędzy cała kasa idzie na zespuł i jego działalność nie mamy z tego zadnych materialnych kożyści. gratuluje zdanej matóry pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tncereczka
loretta cieszesię że podoba Ci się folk i dostrzegasz jego bogactwo. To prawda że ludzie mówią że folk to "wieś tańczy wieś śpiewa" ale to świadczy tylko o ich pustocie i ograniczeniu umysłowym mam jednak nadzieje że kiedyś to się zmieni pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj tancereczka!! Ja również tańczę - 5 lat w zespole studenckim. choć studentka od roku już nie jestem. I to nie tak znów daleko od ciebie bo w Rzeszowie. Niewiele zabrakło nam do tego abyśmy się spotkały na żywca - w Świnoujściu - mieliśmy jechać ale niestety zgłosiły się dwa zespoły z Rzeszowa a ze ten drugi pierwszy sie zgłosił to oni jadą. My dostaliśmy zaproszenie poza festiwalem na dowolnie wybrany przez nas termin. Ale nie jedziemy - mamy dość drogi wyjazd zagraniczny w tym roku wiec raczej nas stać na to nie będzie. Ale powiem wam, że będziecie mieć ostrą konkurencje – Resovia Saltans jest bardzo dobrym zespołem. Wiem doskonale kto ich szkoli – mamy tego samego choreografa i muzyka. Myślałaś o zrobieniu studiów choreograficznych? W Rzeszowie jest podyplomówka i kurs - prowadzony przez bardzo dobrych choreografów o specjalistów różnych dziedzin - sama jestem jego absolwentką. A tak w ogóle to napisz do mnie na maila - może pogadamy i powymieniamy się doświadczeniami z tańca. Piszesz, że folklor krakowski jest jednym z najbogatszych - nie do końca się z tym zgodzę. Co prawda na południu jest on bogatszy niż w centrum czy na północy kraju jednak tu już można by zacząć długą dyskusje na ten temat. Ja samo dopiero na studiach dowiedziałam się, że w województwie podkarpackim jest ponad 59 rodzajów tańca – polki oberki sztajerki walczyki itp. Ale masz racje w tym względzie, iż niewielu polaków potrafiłoby wymienić tańce narodowe – nasze polskie. Przykład – konkurs podczas jakiegoś festiwali emitowany w telewizji – jakieś 10 lat temu. Pokazany fragment tańca – Mazur ze Strasznego Dworu. Prowadzący – Proszę państwa mamy dziś konkurs nagrodą jest ……. Proszę powiedzieć co to za taniec? Po 5 minutach ciszy na Sali w końcu ktoś się odezwał – MAZUREK!! Prowadzący – Bardzo dobrze. Wygrywa pan Po prostu żenada. Boje się zapytać co by było jakby kujawiaka puścili?? Ale się rozpisałam. Davidek – gdzie teraz mieszkasz? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od davidka
Nie moge sie wpisac! Mam jakis szlaban, czy co... Mieszkam w Paryzu. Moze ktores z Was bedzie tu z wystepami..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość Zespołów ma uraz do Francji. Słysząc Francja-turnee dostajemy białej gorączki. Nie ma nic gorszego - jesc nie dają, pić nie dają - co najwyżej wino a od 8 rano do 2-3 w nocy wymagają nonstop dyspozycji - wiec jak mam wybór Francja - cokolwiek innego - zawsze to inne wygra. Ale moze do belgi pojedziemy - a to niedaleko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od davidka
Aylinn... Masz racje! Jak jest tak, jak piszesz, to omijaj Francje i opowiadaj o tym - na przyklad w Belgii. Mnie bardzo denerwuje, jak Francuzi mowia, ze sa goscinni ( accueillants ) - nie prawda! To jest goscinnosc hotelowa! Wyrachowanie i skapstwo. Przepraszam, sa rozni ludzie. Spotkalem bezinteresownych, zyczliwych i sklonnych do poswiecen. Nawet lubiacych Polakow. Ale ich jest malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanereczka
Ja szczerze powiem, że kiedy mój zespół w poprzednie wakacje był we Francji to wrócili bardzo zadowoleni. Ja nie pojechałam, bo mój dobry przyjaciel brał w tym czasie ślub. Mój zespół może trafił akurat na takich miłych ludzi, ale mówią, że nie mieli już siły, bo ciągle zabierano ich na imprezy gdzie było tyle pysznego jedzenia, że trudno było go nie jeść a żołądki im pękały. Inna sprawa, że rzeczywiście musieli dużo tańczyć z tym, że my czasem dawaliśmy po 4 występy półtorej godzinne do tego dwie ciężkie próby a i tak zawsze mieliśmy czas żeby wieczorem znów sobie dla samych siebie zatańczyć i nikt nie narzekał (nie wspominając już o tym, że mało nocy spędzamy śpiąc). Jednak zawsze, kiedy jedziemy na jakiś przegląd czy festiwal i wiemy, że w bagażach mamy stroje to jesteśmy przygotowani na to, że nawet po 15 godzinnej jeździe w chorych warunkach mamy wyjść porto z drzwi autobusu na scence i nikt głośno nie protestuje. Czasem dawaliśmy po 20 występów miesięcznie w ciągu lipca byliśmy wykończeni, ale i tak samo zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od davidka
O, tak! Jedzenie we Francji jest kultura bycia! Chociaz bywalem w domu, gdzie na obiad sie jadlo kluski zgotowane w jedna, oblesna kluche i sie popijalo kokakola, a telewizor gral. Mowila mi Malgosia, co we Francji mieszka od dluzszego czasu, ze na Francuskich imprezach, jak pojedza, popija, to zaraz rozmawiaja o seksie i o jedzeniu, a na imprzezach polskich ( jak pojedza, popija ), to Polacy gadaja, jak sie kiedy kto upil i jak bardzo rzygal. Ja w to nie wierzylem, bo ja jestem Polak, a sie nie upijam i rozmawiam o sztuce ( czasem o polityce ) w takich sytuacjach. Ale, postanowilem poczynic obserwacje i kurde - nie uwierzysz! Na dziesiec imprzez, siedem bylo takich, gdzie Polacy sie chwalili, jacy byli pijani, a na dziesieciu francuskich, Francuzi zartowali na temat seksu i chwalili pyszna francuska kuchnie! Jeszcze bym opowiedzial, jak jechalem stopem z Paryza gdziekolwiek, i jak mnie zabral facet peugeotem na czerwonych numerach, i jak sie dowiedzial, zem Polak, to mnie zabral na zjazd rodzinny, w domu nad Loara, i jak bylem gosciem honorowym z Polski i jak wino wysmienite pilem i o przemowienie poproszony, gadalem o byle czym, a oni wszyscy sluchali ( i chyba niektorzy mysleli, ze jestem spokrewniony z papierzem Janem Pawlem... ). Opowiedzialbym, ale nie mam czasu, bo wrocilem z jeziora i musze sie ubrac, bo zaraz goscie przychodza na kolacje ( ostrygi ), a pozniej - na miasto! Dzisiaj swieto muzyki! Ale, tu miejsce na folklor, a nie na opowiadania..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawidku opowiadaj, bo twoje historie są dla mnie tak ciekawe, że, na jaki temat by nie były to czytam je czasem po kilka razy, chociaż nie mam tak naprawdę pojęcia czy są prawdą. Ja osobiście to jak się opije to najczęściej mam takie wyrzuty sumienia, że opowiadam wszystkim o Bogu i o tym jak bardzo go kocham. Kiedy 3 lata temu byłam w Turcji i pierwszy raz się opiłam konkretnie całkiem smacznym piwem „Efez” siedziałam na balkonie zaprana jak kot z garstką rzeźwych dorosłych ludzi i zaczęłam przez łzy mówić jak to ludzie nie kochają boga i co najlepsze wszyscy ci ludzie zaczęli tak całkiem szczerze płakać ze mną. A wspominam moje picie raczej jak mam kaca a nie w momencie imprezy mam to szczęście, że nie wymiotuje po alkoholu mam dosyć mocną głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od davidka
Tancereczka... Milo mi! I ciekawie! Twoja opowiesc szalenie misie podoba! Juz ja znam na pamiec i bede opowiadal, jak swoja (za pozwoleniem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinat
cze! co słychać... jak tam lato nad świną? pisać mi tu wszystko! ;) my niestety w tym roku nigdzie nie pojedziemy bo zawaliła nam kapela... jesteśmy chwilowo zespołem z kaseciaka więc wolimy zostać w szczecinie i nierobić sobie obciachu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×