Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Gość Rika 78
Witam 🌼 właśnie wróciłysmy ze spacerku...ale mroźny i słoneczny dzionek Lenka miała rumieńce jak nie wiem...aż miło popatrzeć, mamusia skostniałe łapki.... Dominisia jak Ty wytrzymujesz dwie godzinki ? Twoja dzidzia musi być nieźle zahartowana, zresztą pewnie tak samo jak i Ty :) Dalka dziękuję za informacje :) No i pozdrów babera...hihihi, jaka ona fajna :) Musisz być cierpliwa, podziwiam... TPM, co u Was??? Nesia, jak mały akrobata, wciąż w złym sosiku wieczorkami? No i nas też dopada wymuszony, udawany lament przed zaśnięciem, sama w łóżeczku nie zaśnie..potrzebuje przytulnosci i tyle. Carlaa pytałaś kiedyś "czy dzieciaki spią same czy jeszcze z nami", no...my śpimy w trójkę, teraz jednak160x200 wydaje się byc za małe na takie grono plus misiek. tylko jak tu umiec się oprzeć! Po częsci jest w tym troche mojego lenistwa, bo karmiąc Lene w nocy - wciaz budzi sie do 2,3 karmien..podaje jej piers i zasypiam, a ona je i tez spi - krotko nie wybudzamy sie obie z polsnu. Teraz gdy stoje przed perspektywą odstawienia jej od piersi, bedzie musiala spac w łożeczku cala noc, a nie tylko po kapanku. Mam nadzieje, ze to ne bedzie za wiele zmian dla mojej Niuni. Ide bo dzidzia wzywa, poza tym czas na obiadek. Pozdrawiam ❤️ M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja tylko na momencik, kontrolnie i się przywitać. Mati już trochę lepiej usypia, ale nadal bujanie jest grane co wieczór, czasy samodzielnego usypiania minęły, chyba bezpowrotnie (tzn same już nie wrócą, tak myślę). Będzie trzeba nad tym popracować, ale na razie jest jak jest. W końcu to malutki bejbik i skoro teraz woli dla odmiany bujanie, to dostaje :) Pozdrawiam Was mocno i donoszę, że i mnie chandra jesienna dopada....och, niech już będzie grudzień!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carla? Jak Dustinek reaguje na antybiotyk? Jest lepiej? Co dokładnie dostaje? Rozumiem, że miał temperaturę i inne leki zawodziły? Całuję Ciebie i Maluszka :):):) My na zimę zawiesiliśmy basen. To za dużo dobrego jak na te temperatury w okolicach zera......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mecze obstawione, może uda się choć 20 zł wygrać, nie mówie o kuponie na którym moge wygrać 140 zł :). Malutka zasnęła na dworku i jeszcze śpi w wózku. Młody wykłuca się o coś z babcią, hehe w końcu on ma zawsze racje a nie ona ;). A u mnie tak jak na początku karmienia boli sutka. Cholera mała mnie wytargała i muszę znowu zacząć kremować, bo to bardzo boli. No a z babcią to jest tak, że jak zaczyna coś gadać i dawać dobre rady to zawsze się zmywamy na dworek i wracamy po południu :). Carlaa ucałuj Dustinka i niech szybko wraca do zdrowia. Moje chłopaki zaczynają nową gre na konsoli, jakąś piłkę nożną. Znowu nici z oglądania telewizji. Cóż takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Julianka woda tez może być;) wipiję z Toba:) Nie przejmuj się nadwagą, a co najważniejsze głupią babą krawcową. Po malutku zgubisz nadwagę. Mi się bardzo brzuch powiększył😭 tej skóry jest już dużo po takich wielkich dzieciach;) no i parę innych nieefektowności przybyło:p na ciałku :o ale co tam, żeby człowiek tylko takie zmartwienia miał to byłoby tylko radośnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo proszę mnie i mojego zawodu nie obrażać ;). Ja też krawcowa :D. Tamta to jakiś odszczepieniec. Co do wody to ja pije ją litrami. Co jakiś czas wymieniam 5 litrową buteleczkę wody żywca na nową. Tia włąśnie młody zdenerwował Ulcie :). Jak leży spokojnie na leżaku i patrzy na lampkę to on musi podejść i ją zdenerwować ech ten mały \'\'klusek\'\'. Dziś klepnę zdrowaśkę za wyniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Witam! Broniaraf, przeczytałam Twojego posta i aż cieplej na sercu mi się zrobiło - wiesz,co przeżywam! Dziewczyny, nie przeczytałam wszystkiego w pośpiechu, więc nie do każdej napiszę. Carlaa, jak Twój Maly? Nesiu, jesteś tak mądrą mamusią, że pewnie wkrótce Mati zacznie znów sam zasypiać. U nas nie najlepiej. Wyobraźcie sobie,że doszedl nam nowy kłopot. Mój mąż prawdopodobnie zaraził Małą i dziś przez pół nocy kaszlała i teraz też. Po jego powrocie pewnie wylądujemy u lekarza. A byłam tak dumna ,że przynajmniej jest zdrowa. Nadal chodzimy na dość długie 1,5 godzinne spacery, a ona nawet katerku nie złapała. A tu masz. Oczywiście znów płaczę, znów boję się i mam totalną chandrę. Dziś znów malo w nocy spałyśmy, nie wiem,jak mam poradzić sobie z nadchodzącym dniem - czuję sie taka wyczerpana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Riko - doczytalam Twoje rady i dziękuję. Czy w tym kubeczku można też podawać mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Dalka no pewnie, ze ta baba to ewenement;) Jak tam Twoje miliony w hazardzie:D Mam nadzieję, ze odpalisz mi trochę za duchowe wsparcie:p U mnie znowu ciemnica na dworze:o ponuro i dołująco:( Obudziłam się dziś z bólem głowy i teraz kawkę sobie strzelam z nadzieją, że samopoczucie mi się polepszy;) do późnej🖐️:) ..........o ile net będę miała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo TPMamo! Halo Puzo! Halo Hazardzistko;)! TPmamo- nie martw się na zapas, bo może to tylko jakieś lekkie przeziębienie, a apropos kaszlu, to Jaśmina psika i pokasłuje już 19 dni, a lekarka zarządziła wczoraj, że odstawiamy wszystko poza witaminą C (mamy Juvit- kropelki, które mała b. lubi), więc nie martw się na zapas, bo być może rozejdzie się po kościach 🌻 Trzymamy kcuki za Natalkę :) A tatę skoro jest przeziębiony- proponuję \"wystawić\" z sypialni :))) Puza! W Poznaniu pogoda znośna, ale też bez rewelacji :) pierwszy dzien, od naprawdę dawna, nie jest mokro, więc odbieram to in plus :) Piję kawkę razem z Tobą- kończę pierwszą, zaraz zrobię drugą :) Być może Dalka zniknęła z netu, gdyż wczoraj rzeczywiście wygrała \"dużą bańkę\" i już szaleje po Hawajach :)) Pozdrawiamy- Jaśminka i Julia ps. Puza, gdzie Ty mieszkasz, ze jest jeszcze ciemno? w górach? sorry za pytanie, ale zafrapowała mnie ta kwestia :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Nie gram już. Nawet 20 zł nie wygrałam przez Liwerpool. Ale dzięki za wsparcie :). Mała znowu prztsnęła więc mamusia może pograć troche w necie. Nawet mi się nie chce wstać z łóżka żeby posprzątać, jakie to lenistwo, laptop net i łóżko. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julinaka no wiesz ja mieszkam całkiem blisko Ciebie;) na takiej wiosce blisko Ciebie;) niecałe 100 km:) Także pogodę mamy całkiem podobną:) no chyba, ze mi przed oczami tak ciemno ciągle:p Dzięki za towarzystwo do kawki:) ale mnie wciąż łeb pęka:( może skuszę się na drugą kawkę;) Dalka a ja myślałam, ze już i mi się trochę kasy kapnie:p przez ten hazard.... Idę do dzieciaczków moich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) właśnie zalizyłam kąpanie jaśminki :) siedziała koło mni przy kompie, nagle stęki, jęki (wczoraj nie robiła qpki)- idziemy do sypialni na przewinięcie, a tu... wszytsko brudne (łącznie ze skarpetkami ;) )cóż było robić- wykąpałam malucha, bo po 4 chusteczkach zorientowałam się, że zawartość pieluchy bez mała na plecki wypływa :):):) to jeszcze nie koniec atrakcji- poprosiłam zuzię, która właśnie wychodziła, by się cofnęła i nalała wody do wanienki. ściągnęłam z dzidzi cały przyodziewek, niosę ją do łazienki, a ten zbój w drzwiach zrobił siusiu- które znalazło się a) w łazience :) b) w korytarzu :):) c) na mojej bluzce :):):) d) moich butach i skarpetkach :):):):) zastanawiam się, czy urodziłam chłopca, czy dziewczynkę;) idę po kawę nr 2 buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Julianka skąd ja to znam :D. Wczoraj miałam podobną przygodę tylko nie trzeba było kąpać i na szczęście mnie nie osiusiała, ale śpiochy i body trzeba prać bo całe w kupce :). Oj czas sięwybrać na dworek, zaliczyć kancelarie kościelną i dać małej pospać na dworku, bo już zaczyna lamenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Dziewczyny! Nie wierzę!!! Natalka zasnęła sama w łóżeczku po dwukrotnym puszczeniu pozytywki i śpi juz pół godziny, a ja się wydepilowałam! Hurra! Nie wiem tylko, co z tym kaszlem... Może to jednorazowy cud, ale i tak sie cieszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Kaszle! Wlaśnie dobiega mnie jej kaszel. Jak nie urok, to sraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Już po drzemce. za wcześnie się cieszyłam. Placze, idę do niej, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też Przyszła Mamo dla tego ja nie chwale się już mężowi tym że mała zasnęła, bo zawsze się wtedy budzi :D. Ale gratuluje, może będzie coraz lepiej. Dajesz małej cebion? Jak zaczyna kaszleć kup wapno dla maluszków, daj jej cebion i nie dopuść do kataru. Trzymamy kciuki za malutką coby się nie pochorowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julianka :) no to pięknie nabałaganiła Twoja córcia!!! Mój Mati numery z siusianiem to ma opanowane do perfekcji, a że sprzęt po temu posiada z \"celownikiem\", to obsiusiał już różne obiekty, nie wyłączając szanownego lica swojej mamy :):):) Taki mały perwer z niego, uprawia pissing (czy jak to sie fachowo nazywa ten rodzaj aktywności seksualnej) hihihihihi TPM, no niewielkie przeziębienia są chyba wpisane w ten wiek. Nie wiem, czy na naszym forum uchował się jakiś bejbiś, który jeszcze nie miał katarku? No w każdym razie większość już miała, albo właśnie ma........Napiszę Ci tylko, że naprawdę nie musisz się martwić, bo to przejdzie migusiem. Karmisz małą swoim mleczkiem a tam cała armia przeciwciał i nie pozwolą na rozwinięcie się żadnemu mikrobowi. Skończy się na kilku kaszlnięciach i dosłownie paru dniach z katarkiem, ale na wszelki słuczaj idź do lekarza, dostaniecie Sterimar, albo inne kropelki, może witaminkę C w płynie i to by było na tyle. Dziudziusie na cycusiu naprawdę zdrowo się chowają. Mój Mati, jak opisywałam, przeszedł grypę, na którą ja z mężem po prostu zdychaliśmy (!!!!) bez temperatury i z kilkoma kichnięciami. Piszesz, że jestem mądrą mamusią, chciałabym, żeby to była prawda, ale z takim bejbikiem jak mój, to chyba nie ma znaczenia, bo on się w zasadzie sam chowa. Dlatego nie odmawiam mu tego bujania wieczorami, widocznie teraz tego potrzebuje. Poza tym czas, kiedy można go tak utulać i bujać w ramionach szybko minie, bo po pierwsze - on strasznie szybko rośnie i jest coraz cięższy a po drugie to chłopiec i już całkiem niedługo będzie się oganiał od mamusinych pocałunków.....Pod tym względem dziewczynki są takie cudowne - ja do dzisiaj kładę Mamie głowę na kolanach, żeby mnie pogłaskała a Brat? Już w przedszkolu potrafil mówić - mamo, ja duzi, duzi chłopiec! Dziewczyny, dostałam drugi @ po porodzie i napiszę Wam, że zdycham, jak nigdy :( Wczoraj jajnik tak mnie bolał calusi dzien, że musiałam wziąć dwa Apapy. Mleka miałam strasznie mało i musiałam małego dokarmić butlą (identycznie było miesiąc temu). Było mi tak słabo, że prawie zemdlałam w samochodzie. Dzisiaj rano też dramatycznie się czuję, nie mam zamiaru wychodzić z domu. Napiszcie, czy u Was jest podobnie? Bo może jak powinnam jakieś badania zrobić, może to jest anemia (miałam pod koniec ciąży niedokrwistość, przyjmuję Hemofer, ale może za mało? Przecież bejbik sciąga masę żelaza). No nie wiem, poradzcie.....Moje miesiączki przed ciążą nigdy nie były ani bolesne ani nie rozwalały mojego samopoczucia! A teraz to porażka. Mam nadzieję, że tak nie zostanie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dalej zdycham z bólu głowy:( Nasiu myślę, że ten ból brzucha to norma, ale jeżeli miałaś jakieś problemy z niedokrwistością, to jednak warto to sprawdzić:) A co do odporności to tu się nie za bardzo zgadzam:) moj Maciej był na sztucznym i nigdy nie brał nawet antybiotyków, a ma już 4 lata, a tymczasem koleżanki ma 2 lata syn, jest na piersi cały czas i ciągle grypy, anginy itp. A o Marlecne lepiej nie pisać, bo to prawda co Dalka napisała, nie ma co przechwalać:) bo zaraz jest inaczej;) i wcale nie na lepsze:o Ja też poznałam ciepło siusiów Marlenki na swoim ciele:p TPM🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszla mama
To będzie trudny dzionek bez spacerku, same w domku. mała marudzi, jak zwykle, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszla mama
Kochane, pocieszylyście mnie,ze może to tylko niewielkie przeziębienie. Oby tak było! Może to głupie,ale boje się wieczoru i nocy. Zawsze sie boję, bo nie wiem, czy pośpię choć ze trzy godzinki, ale dzis szczególnie, bo przecież ten głupi kaszel może ją męczyć i nie dawać spać. A jesli chodzi o przygody toaletowe, to Natalce ostatnio kupa wyciekła nogawką, tak więc moje spodnie a nawet majtki, też były do prania, nie mówiac o jej stroju. No i nogi miała w kupie, więc trzeba bylo myć. Najzabawniejsze jest to,żeona po takim super kupsku zazwyczaj jest bardzo zadowolona i radośnie macha osranymi nóżkami. Oj, jakie to dziwne, kochać tak bardzo kogoś, kto spac nie daje i jest powodem tylu łez. miłośc matczyna nie zna granic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam , że Ulcie przez jakiś czas ciekawią lampki choinkowe, ale te pulsacyjne. Zawiesiłam jej na karuzeli to trochę ją to zaciekawiło i patrzała sobie :) ech trzeba być podstępnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bzdurę palnęłam :) jaśminka psika od dni 10, a nie 19... sorry za zawirowanie :) co z carlą i d.a.? zniknęli jakoś stąd i nie wiem czy się coś poważnego z dustinkiem nie dzieje :( jeżeli któraś z Was ma jakieś wiadomości dajcie znać:) wszystkim przeziębionym dzieciaczkom- dużo zdrowia życzę (mojej niuni też- oczywiście ;) ) dziś wieczorem idę do multikina na przedpremierę czwartego "harry'ego p." niestety bez męża, którego z dala od domu przez najbliższe 1,5 doby będą trzymać obowiązki służbowe...:( znalazłąm zastępcze towarzystwo- moją kochaną qmpelę asię, a dzidzią zajmą się moje mama i siostra (co dwie głowy to nie jedna :) ) trzymajcie się dziewczyny cieplutko 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOJOJOJOJOJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ,ale tu pustooo 🌻 🌻 🌻 mamulki gdzie jestescie?????????? ❤️ Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza! Przykład dziecka Twojej kolezanki absolutnie mnie nie przekonuje. Nie ma jeszcze mleka w proszku, które zawierałoby przeciwciała, ani dziecka które urodziło się już z rozwiniętą odpornością. Przeciwciała są tylko w mleku mamusi a odporność dziecko nabywa z wiekiem. Można mu w tym pomagać karmiąc z cycusia, ale równie dobrze nabędzie jej samo, w miarę dorastania. Fakt, że dzieci chowane na mleku matki są wcześniej odporne i łagodniej przechodzą choroby jest, wbrew Twojej opinii, dowiedziony i powszechnie uznawany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za ostry ton poprzedniej wypowiedzi, nie jestem sobą przez @ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO jest Nesia ❤️ ❤️ ❤️ czesc Nesiaczku,ale wypowiedz ostra walnelas,zgadzam sie z Toba. Nesia ma racje... Nesia ma racja... Nesia ma racje...itd...itp... A juz myslalam ze tylko ja tu nie spie?! Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Nesiu wcale nie kwestionuję Twojej opini. Jednak nie rzucaj mi teoriami, skoro ja bazuję na doświadczeniu:) i to nie jednym;) Poza tym dlaczego dzieci moich znajomych częściej zapadają na różne infekcje skoro są karmone mlekiem matki, a mój babs nie:p poza tym przykłady naszych topikowych maleństw...też chorują, a są na piersi. Oczywiście nigdy w życiu nie jestem za karmieniem sztucznym, ponieważ ja karmię sztucznie nie z włąsnego wyboru. Za bardzo jesteś , (teraz moze użyję brzydkiego słowa, ale bardzo pasujacego z góry przepraszam, )nawiedzona co to tej piersi. Słuchaj nie u każdego tak słodko wygląda to karmienie, nie każdy ma ksiazkowe dziecko jak już wczesniej nazywałaś tak swoje maleństwo. Naprawdę w życiu jest inaczej. Poza tym ja nie chcę ciągnać dłuzej tego tematu ponieważ jesteśmy osobami o różnych charakterach, innym sposobie bycia i innych poglądach. Już wczesniejszych Twoich wypowiedzi stwierdzałam, ze nie mamy wspólnych tematów, ale myślałam, ze dzidzie jakoś nas zbliżą:) no niestety jeszcze bardziej Nas poróżniły. Niech zostanie tak jak jest..przepraszam, jak uraziłam Cię tym co napisałam. Może pozostamy przy Swoich opiniach, bo świat byłby nudny o ludziach z tymi samymi opiniami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×