Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Misiu, jajo przelewa się w ramach madrości ludowych nad głową dziecku, które jest płaczliwe, marudne-podobno jak ręką odjął;) Aż dziw, ze jeszcze na Tobim tego nie wypróbowaliśmy... TPM-za siebie napiszę, ze naprawdę nie ma co podziwiać..Jestem beznadziejna, po 15 minutach prowadzania Tobego za ręce mam serdecznie dość, nie mam cierpliwości itp. Nie radzę sobie i coraz częściej marzę, zeby gdzieś uciec:OKRYZYS 9. MIESIĄCA, ot co:( A teraz dobre wieści-otóż syn mój dziś w nocy obudził się tylko raz (!)o 3, wziełam go do siebie (na czas odstawiania Truteń wyprowadził się do innego ula)-a on pokwilił 10 sekund i zasnął...do 6 rano!!!Żadnego dopominania sie cyca!!!!W ten oto sposób nie karmie już 2 doby i marzę o jakimś zachłannym noworodku przyssanym choc na 15 sekund do prawej mej piersi:DChoć i tak jest już lepiej niż wczoraj, al ezdecydowanie ręczne ściąganie to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej. Druga dobra wiadomość jest taka, ze zaczęło mnie mdlić:) Oczywiście za chwilkę będę marudzić, ze mi niedobrze, nie mam siły zajmowac się małym itp.-ale póki co świętuję:) Zaczynam wierzyc, ze donosze ciążę. Zmykam do pisania konspektu, trza korzystać póki Truteń się nie leni. Dobrego dzionka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Melduję się na posterunku. U nas po staremu, nic nowego :) TPM dobrze że się odezwałaś, faktycznie jeśli chodzi o Natalkę to trzeba zacząć od Niej z drugiej strony. ona jest coraz większa i więcej rozumie i wręcz (jestem pewna) wykorzystuje Waszą słabość do Niej i może wręcz Was terroryzuje. Cięzko w takich chwilkach sobie poradzić. Dziecko jest cały czas blisko mamy lub na rękach, głównie dlatego, że często choruje i jest pod troskliwą opieką. Będzie Wam bardzo trudno nauczyć ją bawienia się samej. U nas było łatwo, i dzisiaj jak wyszłam do kuchni to mała o dziwo nie przerwała zabawy zeby za mną krzyczeć. metoda jest prosta ale drastyczna, NIE REAGOWAC. Tak zrobiłam i tylko kilka dni mnie glowa od ryku bolała. Nie mogłam wytrzymać tego ciągłego ryczenia, więc chodziłam, do kuchni, kibelka itp i sobie śpiewałam, od czasu do czasu mówiąc do małej ze jestem i jej nic sie nie dzieje (zaznaczam, że dziecko się darło, zanosio, krzyczalo a jak wracalam i bralam na rece to momentalnie przestawalo). I dziś chyba jest przelom, bo sama zsanela o 9 w lozeczku, spala do 11, teraz bawi sie sama u siebie w pokoju. Kurcze moze ja mam jakąs magiczną moc? :P Więc TP mamo jeśli czegoś nie zrobisz to zwariujesz. Im wcześniej tym lepiej. Wiem ze i bez moich \"niemądrych\" rad masz dużo z małą problemów, ale musisz je rozwiązywać po kolei i po troszeczku. Musi się w końcu udać. Życzę Ci powodzenia kobietko, dacie radę Isiu, jak się czujecie??? dziołszki, idę gotować obiada a wlasciwie go dokonczyc, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Noce u nas są już od 3 tyg niespokojne placzliwe i zle za to dni coraz ajniesze,pogodne,roześmiane-tak wiec Michalek uspokoil sie i wyciszył rzadko nam juz płacze-Bogu dzięki. Do nas przyszedl kaszel i katar oraz pochmurna pogoda.. nie wychodze z nim jak wietrzno choć spacerki takie krotsze też są do przeżycia... Mały uwielbia ise przytulać i calować a pamiętacie jak pisalam że tego nie robi jakieś 1,5 mies temu-zmieniło mu się. Dzisiejsza noc tez była cięzka ale może powoli się przestawi-zobaczymy Dzis wstał o 5.20 i juz zdążyl nabroic zbił swoją lampke nocną dobrze że nie spadla na niego,zrzucił ja z lawy przy raczkowaniu ale nieco wczesniej wyciagnął kabel za kontaktu.Interesują go wszystkie zakamarki domu.Chcialam sie podzielić z wami moja radością!bo zawsze tylko marudzilam narzekalam Isiu daj znak życia pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscoło super że cię już mdli ;). Cholerna pogoda, ani wyjść bo halny za oknem, no i deszcz zaczął padać. Kuliś po dżemce zbiera jakieś okruszki z łóżka. Co do prowadzania bejbisia. Pszczoło masz racje :), co za dużo to cholera bierze. Ulka jakby mogła to by cały dzień spędziła prowadzana za ręce :), ale mamusia niestety nie zawsze ma czas :), cholerne obowiązki, tatuś wymięka na samą myśl o prowadzaniu dziecka, przecież ma inne zajęcia :) ( komputer ), tak więc pozostaje babcia :). Ona choć ma 80 lat to prowadza małą po całym mieszkaniu. No i chyba to lubi :D, bo choć ją plecy bolą to śmiga z nią i się zachwycają wszystkim :D. Moja siostra oświadczyła wczoraj, że po wyjeżdzie w góry będą sie starać o drugie dziecko. Heh dla całej rodzinki to pomysł głupi, ze względu na to, że ona bez pracy, a mój szwagier a jej mąż zmienia pracę jak rękawiczki, teraz może wyjedzie zwiedzać fiordy :), ale to może bo z pracą za granicą też jest różnie. Wynajmują kawalerkę, na którą idzie prawie cała wypłata, często muszą pieniądze pożyczać. Wczoraj jej powiedziałam, że lepiej jak kupi szczeniaka ;) niż ma starać się o bejbe. Ech zobaczymy co z tego wyniknie. Laseczki trzymta się i włączcie pozytywne myślenie, bo to jest najważniejsze :). Ja uciekam przygrzać zupkę jednej nerwowej babeczce :), co tupie nogą ;). Seta dla solenizantów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to znowu ja Natręt i Pouczacz. TPM mam nadzieję, że po przeczytaniu mojego poprzedniego posta nie obraziłaś się bardzo na mnie? Napisałam go w dobrej wierze. jak tam Natalka? >> Psczółko, bardzo Cię podziwiam, tak dobrze sobie radzisz po odstawieniu Tobka od cycusia, no i te mdłości, ehh kiedy to było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku posta mi ucięło, Napisałam jeszcze Irenko, co słychać, daj znać co i jak u was. Myślę o Tobie. Dalka, niedługo ujrzysz pierwszy śliczny ząbeczek :))) Buziaki dla reszty mamuś idę bo paumina wyje z głodu, papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu na twoja prosbe odpowiadam pozytywnie i obiecuje ci kochana,ze bede pisała wiecej i bardziej szczegółowo,nie moge jednak obiecac,ze czesciej a teraz zmykam biegac postaram sie jeszcze dzisiaj wypowiedziec pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mojej Zosi ktoś przelał anty-jajo ;) bo była dzieckiem radosnym, a ostatnio: \"nie mogę się uspokoić\" i 😭 :p jak wygląda technicznie przelewanie jaja??? Weekend za nami, jutro znów będzie problem, by wyprawić Tonię do przedszkola (późno zasnęła po południu i jeszcze jest aktywna) :o Tonia ostatnio zamiast z przytulanką śpi z... parasolką! Wojtuś nadal zachrypnięty. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja. Melduję posłusznie, że żyję. Moje szalone dziecko wyprodukowało dziś 4 (słownie cztery) kupy. Zaczynam wierzyć w to, że może zobaczę w jej buzi jakieś zęby.. Moja mama jakoś się trzyma. Skye-ja wciąż powracam do tematu zaklinaczki czy kogoś tam. Odezwij się jak będziesz mogła. Julka- popiołem się posypuję... Sorry, generałowa! Po dniu w towarzystwie ząbkującego dziecka padam na twarz. Dobranoc, laski! Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obudzeni przes psa, kufaaaaaaaa, a dzieciaki by spały jeszcze do ósmej. Wrrrrrrrrrrrrrr zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć To my ranne ptaszki,tzn Michalek i zdechła wrona -Ela My pouczeni przez Skye uczymy samodzielnego zasypiania i dzis były tylko dwie krótkie pobudki w tym raz zasnąl sam po krotkim marudzeni,u a raz wuyciągalam z łózeczka,zobaczymy co kolejne dni przynisoą. Isiu dobrze że jesteś-trzymaj się.Jeśli Skye nie napisze to ja Ci powiem-napiszę co ona mi napisala: odkładać po kapieli i jedzeniu na noc do lózeczka,wyjmować jak bardzo zaprotestuje,siedzieć przy małej -byc blisko,mówic do niej i tak w kółko,ważne by krótko mieć ją na rękach by się nie przyzwyczajała.U nas praktykujemy to od 3 nocy... Ale Skye dokładniej ci to opisze.... U nas kaszel nasila sie podaje tylko syrop ktorym pewnie dizecko sie nie wykuruje,mnie choroba przeziębieniowa tez dopadła. Idę po kawę zapraszam kochane wszystkie Puza,Arkadia,Niuninka Carla,ewcia 22,Ania69!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dajcie znak życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Tobiaszka--❤️ ❤️ ❤️-niech sie zdrowo chowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziołszki, ELU< super, że metoda działa, hurrraaaaaa Irenko, to dla Ciebie :) 08:49:09 skye: hej Irenko, napiszę Ci dokładniej jak ja zastosowałam metodę tracy Hogg, troszk e ją zmieniająć. No więc po wieczornej kąpieli i jedzonku, tak ok 20 lub później ( ja zaczynałam od 21 bo nie chciała mała za chiny wcześniej) kładziesz małą do łóżeczka cały czas mówiąc miłym głosem, że teraz będzie ładnie spała całą noc, że ją kochasz i tym podobne Teraz najgorszy moment. Mała będzie ostro protestować więc po chwili ( nie napiszę ile sekund bo dla nie to głupota) bierzesz ją na rączki, tulisz, lekko klepiesz i odkładasz znowu do łóżeczka, ważne, abyś jej nie nosiła i nie kołysała, tylko wziąć utulić i odłożyć. I tak w kółku, uwierz mi, że piewrsza noc będzie beeeee ale już następna 100 razy lepsza. czynnośc tę powtarzasz rónież jak mała się obudzi w nocy, cały czas szepcząc do dziecka dobranoc, mamusia idzie też spać itd. Ja metodę troszkę uprościłam, tzn, przez pierwsze dwie noce siedziałam z małą przy łóżeczku i było jej łatwiej zasnąć i rzadziej ją wyciągałam, potem następne noce wychodziłam, żeby wiedziała że ma zasnąc sama (wychodziłam gdy jescze nie spała) i teraz jest już super. Mała zasypia sama ok 20 a wstaje o 6, daję jej mleczko i znowu zostawiam ją w łóżeczku i śpi do 9. zaznaczam, że Paulina nigdy w buzi nie miała smoczka, karmiłam ją piersią i smoczka nie tolerowała. Więc powodzenia Irenko, trzymam kciuki Piszę Wam to bo jak widzicie metoda działa hihih, zaznaczam, że jest to metoda TRACY HOGG NIE MOJA :P Moje dziecko dziś spało od 20 do 9 rano. przerwa o 6 na cyca (MLECZKO) TOBEK 🌻 buziaczki Lecimy jeść, papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ratunkuuuuu!!!!!!! Mały bez piersi musi mieć zwiększoną ilość sztucznego mleka-logiczne. Ale on nie pije mleka z butli, a tylko z kaszką-2 razy dziennie po 150 ml mleka:( Powinno być conajmniej 3 razy!Przecież nie mogę mu w kółko robić koktajlu bananowegoalbo kleiku:O Macie jakieś pomysły? Jest alergikiem, więc wszystkie propozycje na naleśniki i różne takie z jajkiem odpadają Ostatecznie moge mu dawać mleko do zupki, ale aż mi się niedobrze robi na myśl o takiej zupce, a poza tym to jest tylko 90 ml więcej-wciąż za mało. W ogóle jak poczytałam, ile takie 9 miesięczne dziecko powinno jeść, to sie załamałam-moze dlatego on wciąż za malo przybiera na wadze? Je rano kaszkę, po 2-3h koktajl bananowy lub kleik ryżowy z jabłuszkiem lub jakiegoś dozwolonego owoca, potem po kolejnych 2-3h obiadek (mega gęsta zupka z mięskiem), potem znów deserek (zależy co było rano)no i na dobranoc kaszka....Nie ma siły, by zjadł wiecej, poza tym nie wiem, czy więcej nie byłoby przesadą, nie zależy mi na utuczeniu dziecka...Ale piszą, ze powinien zjadac obiadek 2-daniowy. Koniecznie? Wasze pociechy tak jedza???Zagotuję się na śmierć, on dostaje porządna michę tej obiado-zupki i jest syty, musi koniecznie mieć dwa dania? Chyba jak komuś się w domu nudzi, to moze sobie gotować (albo kupowac), mi się nie nudzi:O Dawajta przepisy dziewczyny, bo grozi nam rutyna gastronomiczna!!!!!😭 PS Mdłości są wciąż, dziecko w nocy tylko raz sie obudziło i trochę pomarudziło..będziemy żyć:) Widzę Ela, ze tak samo jak ja masz wyrzuty z powodu marudzenia:) No to sie dzieciaki zlitowały i dały powody do chwilowej radości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczoła! wyluzuj! znasz kogoś, kto by jadł codziennie wg norm instytutu żywienia? jak młody zaśnie, to napiszę Ci więcej o moich \"dziwnojadkach\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, chciałabym wyluzować, ale martwię sie tym, ze nie przybiera tak jak powinien...Jeśli taka jego uroda, to ok, ale jeśli to jest związane z żywieniem? Pisz więc o swoich pociechach, czekam z niecierpliwością:)Wojtuś, do spania!!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pscoła, a kto powiedział, że naleśniki odpadają?? zamiast mleka zwykłego, modyfikowane, zamiast jajek kurzych przepiórcze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włożyłam Wojtusia do łóżeczka, ciągnie sznurek od pozytywki... pewnie zaraz uśnie :) Pszczółko, gdyby którekolwiek z moich dzieci, mając 9m. zjadło tyle, co Tobek uważałabym że jest super! naprawdę... Młody nie podwoił jeszcze wagi urodzeniowej! ledwo trzyma się 3 centyla, taka jego uroda :) Zosia kiedy odstawiła się od cyca wcale nie piła mleka, bo nie umiała, na szczęście, ona jest najmniej alergiczna z moich dzieci i mogłam podawać jej jogurt. Zanim nauczyła się pić z kubeczka bardziej bałam się odwodnienia, niż tego, że nie przybiera na wadze... dzieci w tym wieku często szczupleją bo zaczynają mieć więcej ruchu! z małych leżących kulek przemieniają się w coraz to dłuższe ruchliwe stworki :) Zosia mając 10 miesięcy jadła na śniadanie jogurt wymieszany z owocami ze słoiczka, później jakaś zupka, po południu reszta owoców + kilka chrupków kukurydzianych i wieczorem kaszka... za nic nie chciała więcej!!! choć jako niemowle karmione cycem była mocno \"wypasiona\"! Mimo, że śmialiśmy się z niej, że się odchudza i rzeczywiście mocno wysmuklała w tym czasie, była zdrowa! Dwudaniowych obiadów nie je do taj pory! Pozwoliłam jej być \"wewnątrzsterowną\" jeśli chodzi o jedzenie i nigdy do posiłków nie zmuszam... tyle teraz! kuuuuuupa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzydka kupa... :( kolejne nieudane rozrzerzanie diety księcia pana... do wczorajszego obiadku (a właściwie kolacji) dostał żółtko, przepiórcze właśnie... dupa! nawet wam nie napiszę, czym się mój syn żywi, bo się wstydzę!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalka, ze mleko modyfikowane, to ofkors-ale jaja przepiórcze to nie wiedziałam...Myślałam, ze jajo to jajo:) Misiu, no widzisz, to ja nie wiem, dla kogo te normy. Wiem, ze jak skończy rok, będzie już większa dowolność, bo i jajko, i gluten i różne różności. Ale etraz to mnie głowa boli od kombinowania na bazie kilku tych samych skłądników. A moze i przesadzam, moze jemu się wcale nie nudzi zupka, tylko mi sie wydaje, ze monotonnie ejst (dla nas jak gotuję w ciągu miesiąca 2-3 razy to samo, już sie czuję jakas mało keratywna:O) Zmykam, bom głodna, a poza tym dziecię mi zaraz wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, to co Ty mu jakieś odpadki dajesz, ze się wstydzisz??:P Sorki za wszelkie literówki, trza było się uczyć pisania bezwzrokowego...Ale że nie jestem KERATYWNA, to sie nie nauczyłam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko!Napiszę Ci co jada Mati, tylko się nie przerażaj, bo on jest mały bysiorek(95 centyl) i naprawdę lubi jeść: 1. 7.30 - 270 ml wody plus 9 łyżeczek mleka Bebiko Omneo - czyli jakieś 310 ml mieszanki - wypija do dna, 2. 11.30. -210 ml wody plus 7 łyczeczek mleka - czyli ok 240 ml mieszanki, czasmi wsuwa wszystko, czasami zostawia około 60 ml. Zamisat tego mleczka dostaje często banana, albo 3 plasterki szynki, 3. 16.00. - słoik Gerbera duży obiadek - 190 gram (z wkładką w postaci kawałka posiekanego kurczaka albo 2 plastrów wędliny albo cielęcink-20 gram) i plus owoc Hippa 130 gram, zjada wszystko czasami domaga się jeszcze owoca, potem zwykle wyżebrze coś z naszego talerza o 17.00, najchętniej mięso. 4. 18.30. - 180 ml wody z 6 łyżeczkami mleka, razem jakieś 200 ml mieszanki, jeśli o 11.30 jadł mleko to dostaje banana albo inny owoc albo wędlinkę 5. 21.30.- wielka butla mleka, taka jak rano czyli 310 ml mieszanki. W międzyczasie oczywiście herbatki Hippowe i soczki. Razem 5 dużych posiłków, z czego co najmniej trzy mleczne. Kaszek nie jada, bo jest na nie uczulony (a bardzo lubił). Juz w szpitalu, kiedy musiałam go dokarmiać, bo przez pierwsze 3 dni w zasadzie nie miałam mleczka, pielęgniarki twierdziły, że przeżre nasz majatek.....i miały rację! Jak się Mati odstawił w 7 miesiącu, to lekarz i pielęgniarki laktacyjne się nie dziwili, tylko kazali dawać więcej mięsa, bo ma duże potrzeby. Jak nie chciał jeść a ja mu ściągałam, to na początku za jedno karmienie doiłam z siebie 210 ml......potem już mi zanikało mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, Nesia:O To moze lepiej, ze Tobi nie ma takich zapędów, wystarczy ze Truteń czysci lodówkę, we dwóch przejadaliby całą trutniową wypłatę...:O Misiu, no to dawaj odpadki:P Czy Ty mu cały czas suchy chleb podsuwasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko, że Mati jada bardzo chętnie, nie trzeba go namawiać, kiedy je łyżeczką, to trudno nadążyć z podawaniem. I Gruby Miś ma świętą rację - dziecko wie samo ile potrzebuje zjeść, my tylko proponujemy kiedy i co ale to bejbik decyduje ile. Dalka, jestem uzależniona od tej fińskiej (?) przyśpiewki.....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko!A monotonią się nie przejmuj, lubi kleik, niech je 3 razy dziennie. Zresztą kleiki są kaloryczne, to może zacznie więcej przybierać, choć, tak jak pisała Gruby Miś, to nie jest wiek na przybieranie, mój Mati pożera gigantycznie dużo ale teraz raczej smukleje. Zresztą dawno go nie ważyłam, ale po ciuchach widzę, że zrobił się dłuższy i szczuplejszy, odkąd raczkuje i chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pscoło, jajka przepiórcze nie uczulają tak jak kurze :), tak więc możesz wypróbować, a pozatym to możesz spróbować dawać młodemu żółtko, bo nie uczula, to białko uczula i dlatego alergicy mogą jeść je dopiero w drugim roku życia. Ja Kulince daje rano monte waniliowe. Nic jej nie wychodzi więc czemu mam żałować :). Wcina jeden kubeczek aż jej się uszy trzęsą :). Co do tej piosenki, to cholera uzależnia. Ostatnioo stałam w kuchni i robiłam rogaliki, no i w głowie co ?? Heh piosneczka fińsko chińska :D. Dziś na spacerze wyglądałam chyba śmiesznie. Wózek, w ręce smycz i jazda. Młody jeździł na rolkach więc mamusia miała zaszczyt tachania psa ze sobą :). Jak ja przetrwam ten tydzień bez męza? Nie wiem. A teraz uciekam gotować zupkę brokułową dla moich dzieciaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie ta piosenka nie dziala... :( misiu, mimo ze masz wieksze doswiadczenie, to pragne cie upomniec :P ze brzydka kupa nie musi byc objawem nietolerancji dziecka tylko procesu fermentacji! :P :P :P taka stara a nie wie, ze to nie wyznacznik.... :P :P :P (teraz sie boje wracac do warszawy bo mnie to male wredne zlinczuje jak dopadnie ;) ) dziewczyny, wlasnie, a propos jajek... dostalyscie w3 szpitalu pewnie ten informator zywienia? tzn. kiedy wprowadzac jakie skladniki w rozroznieniu na karmienie piersia i sztuczne? tam bylo napisane ze od 6 miesiaca co dwa dni podawac dziecku polowke zoltka... czy ktoras oprocz mnie to robi??? bo zbaranialam jak przeczytalam tu o przepiorkach........... poprosze o kolo ratunkowe... misiu, plamki okazaly sie uczuleniem na kosmetyk johnson\'s and johnson\'s... dziekuje ze pytasz.... Nesiu- wracam w sobote!!! hurraa!!! musze Wam cos opisac, ale musze miec chwile, wiec moze jak mala zasnie.... co tam u reszty? gdzie polazly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×