Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Gość Ana22
hej dziewczyny!!! Gdzie się podziałyście???????? Jesteście??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem................ jak przemeblowanko???????????/ pada deszczyk.. Misiu moja młodsza siostra obecnie jest w 8 mym ty ciązy i ma mdłości i wymioty na maxa-ciezarówki trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc wszystkim:) na szczęście Bartuś się nie ślini:D Dziewczyny dlaczego dziecko im bardziej zmęczone to gorzej się drze jak chce mu się spać :(a już te spojrzenia ludzi kiedy prowadzę wózek z wrzeszczącym Bartkiem to działają mi wybitnie na nerwy wrrryy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Wreszcie się ktoś odezwał! Elu przemeblowanko poszło mi gładko jak po maśle. Super się rozpogodziło, jest troszkę duszno, ważne że świeci od czasu do czasu słonko! Jak ja się ciesze, że mogę z Wami popisać. Myślałam, że zgłupieje bo w tych stronach rodzinnych mojego męża woj. małopolskim nie mam żadnych koleżanek. A ja pochodzę z woj. łódzkiego, moje rodzinne strony to Piotrków Tryb.tam miałam z kim wyjść na spacer lub na kawę. Ale musiałam się wyprowadzić, cóż nie robi się dla ukochanej osoby i miłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Sama nie wiem czemu się drą! Naszczęście mój Krzyś nie drze się aż tak bardzo, tylko łapie rączkami za pieluszkę wtedy wiem, że che spać płacze dopiero wtedy jak go nie wezmę na ręce i nie przytulę do spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana haha Piotrków ja mieszkam obecnie w Sieradzu czyli nie wszystkie dizeci sie tak na maxa ślinią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisiu widziłam że czyniłaś jeszcze wczoraj wpisy na bobasach ok 1.30 nocką-jesli dobrze pamiętam-oj tak czasem zasnąć nie można ...z różnych przyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Piotrków to jest moje rodzinna miejscowość z tamtąd pochodzę, a obecnie mieszkam w małej wiosce 30km. od Zawiercia. Zauważyłam, że dzieci lubią się tak ślinić, a to że często zmieniasz koszulki to się tym nie przejmuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrków niedaleko od Sieradza jakieś 100 km -w kazdym razie jedno województwo.Ja pochodze z polski wschodzniej -Sokolów Podlaski -100 km od Wawy Michaś pocichutku juz jakieś 30 min rozpracowuje pusta butlę plastikową po napoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Ma jakieś zajęcie. Mój mały szkrabek wstał właśnie z 30min.drzemki chodzi sobie w chodaku i wypija herbatkę. Wielka radość dla niego będzie, gdyż ze szkoły wrócą Damian i Daria już chyba idą bo nieźle ich słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra Kraków - myślałam, że ten topic jest dla Ciebie infantylny i głupi a my jesteśmy grupą ograniczonych matek wpatrzonych w swoje pociechy. Przynajmniej tak wynikało z Twoich poprzednich wypowiedzi. Ja poczułam się nimi urażona i oczekuję przeprosin, zanim się tu zadomowisz. W przeciwnym razie, tak jak dotychczas, będę ignorowała Twoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Drogie dziewczyny nie spodziewałam się, że można tak mówić o topicu? Przecież to dzięki niemu możemy się poznać i porozmawiać o wszystkim! A dzieci to przeciez nasze jedyne pociechy! Uważam, że Aleksandra - kraków powinna przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może oficjalnie
W telewizjii????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam mało czasu do wylotu pozostało mi już tylko kilka godzin ale widzę, że nieżle się porobiło na forum. Nesiu kochanie nie przypominam sobie abym kiedyś wspomniała, że ten topik jest dla mnie głupi czy infantylny, ale skory Ty tak twierdzisz to zapewne tak jest i powinnaś przeprosić koleżanki. A ja na topiku pojawiłam się tylko dlatego żeby co jakiś czas sprawdzić co robią matki które urodziły dziecko i nie mają żadnych obowiązków. Już wiem, siedza w necie klikając na forum spoglądając pomiędzy kolejnymi kliknieciami na klawiaturze na swoje pociechy. Muszę zbierać się powoli na lotnisko mam nadzieję, że pojawię sie po powrocie. Ps. Może oficjalnie może być i TV tylko, że najpierw dziewczyny muszą mi powiedzieć w którym miejscu je obraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra-jedź sobie kobieto do Londynu, baw się dobrze i daj spokój infantylnym matkom-polkom, taaaaa??? Pytanie-Tobiasz garnie się do samodzielnego jedzenia, i to jest plus. niestety mimo moich prób wytłumaczenia mu, ze je się łyżeczka, on wpycha łapki do miski. Robi tak na pewno dlatego, ze ja pozwalałam mu nato, aby sprawdzał w ten sposob konsystencje kaszki itp. Zastanawiam sie, czy nie ukrócic mu tych praktyk-albo na odwrót, ja mu na to nie pozwalam, a nie wiem, czy robie dobrze. CZy jeśli teraz nauczy się jesć \"ręcyma\", to potem beda problemy z nauką posługiwania sie sztućcami? Wydaje mi się, że lepiej od początku go uczyc jeść poprawnie, ale może lepiej nie zabijać w nim tej chęci do samodzielności, jakkolwiek by ona miala początkowo wyglądać... Czekam na wasze opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka bez obowiązków
po cholere tu przyłazisz i draznisz nas swoimi wywodami.Nie podoba ci się to nie zaglądaj tu.Zadna z nas nie ma ochoty czytac twoich wypowiedzi więc zrób coś dla nas - znajdz sobie inne forum i zatruwaj klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Pszczółko jak ja sobie przypomnę jak jedli moje starsze dzieci : Damian i Daria to chce mi się śmiać, mieli po 2 latka i czasami przy jedzeniu pomagali sobie łapkami. Ja bynajmniej nie zmuszałam dzieci by jadły łyżeczką. Siadały ze mną przy jednym stole i w pewnym momencie sami wzięli do rączki łyżeczkę, troszkę im pomagałam, potrzymywałam delikatnie ich rączkę by nie rozwalili za dużo kaszki sobie na koszulkę. Jak będziesz uważać tak postąpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olu
wbrew twoim przekonaniom niektore osoby na tym forum sie na pewnych rzeczach znaja i ustalenie adreesu IP twojego komputera nie jest bynajmniej tajemnica... jak rowniez ustalenie, że posty o innym nicku wychodza dokładnie z tego samego komputera... rozumiem twoja potrzebe rżnięcia do końca idiotki, ale daruj już sobie bo to conajmniej żenujące... rozumiem rowniez ze twoja niedojrzalosc emocjonalna pozwala ci myslec iz piszac tu o swoim rzekomym życiu zawodowym daje ci jakakolwiek przewage nad innymi uczestnikami tego forum... pozwole sobie jednak obalic ten twoj mit, gdyz jakbys czytala forum uwaznie, zapewne bys wiedziala, ze mamy tu przedstawicielki roznych grup zawodowych, ktore osiagnely co nieco w swoim zyciu.. ba! smiem twierdzic- patrzac na poziom dojrzałości jaki tu reprezentujesz, że znacznie więcej niż ty... bycie matka wymaga znacznie wiecej niz praca zawodowa, wiec nie wciskaj tu kitu o swoim macierzynstwie dziewczynom, ktore poświęciły sie bez reszty swoim dzieciom, które zrezygnowały ze swoich ambicji, planów, osiągnięć, aby dać WSZYSTKO osobom w ich życiu najważniejszym w tym najistotniejszym etapie rozwoju naszych dzieci... ale zeby to wiedziec musiałabys pewnie od czasu do czasu coś czytać...albo po prostu mieć instynkt macierzyński... żadnej z nas nie imponujesz tutaj płytkim i trywialnym podejściem do życia które wraz ze swoim partnerem stworzyłaś...obsypywanie dziecka prezentami- czego pewnie was na szkoleniu w londynie nie ucza- jest, jak twierdza naukowcy, podświadomą i niekontrolowana potrzebą zadościuczynienia za błedy, które się popełnia...przyszłości, którą rzekomo teraz dziecku zabezpieczasz może nie być, przez błedy które dziś popełniasz... i nie łudz się, że kiedykolwiek ci je dziecko wybaczy... ale to twoje życie i twoje błedy, szkoda tylko tego maleńkiego człowieczka, który jest skazany na matkę - kretynkę oszczędź więc sobie komentarzy względem ludzi, którzy przerastają cię conajmniej o głowę.. a których jedynym błedem jest to, że dają się wciągnąć w idiotyczną dyskusję z tobą... topików jest fuul - poszukaj takiego, do którego będziesz pasować swoim poziomem intelektualnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Pszczółko jesteś jeszcze na topicu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm matki które nie mają żadnych obowiązków ???? Chciałabym. Ale nie, rano młodego do zerówki, później sprzątanie, małej jeść, później po młodego i na spacer, później obiad zrobić, i do wieczora co chwila sprzątanie po kimś, do sklepu, bo zabrakło tego i owego. Jak pracowałam, to nie byłam tak wymęczona jak siedząc w domu, odbębniałam swoje 9h przy maszynie, a tu wiecznie coś. Ech, szkoda słów, zgage dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obżarłam się śledzi... Pszczół, Zosia miała rok, jadła pięknie łyżeczką, Tonia łapą... teraz obydwie potrafią elegancko posługiwać się sztućcami, Tonia nawet lepiej niż Zosia... Wojtuś łyżką stuka :) je paluchami :) ich infantylna mamusia też lubi jeść rękoma tylko muszą mokre chusteczki być w pobliżu, by paluchów nie oblizywać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Dziewczyny u mnie jest tak samo ! Ja jeszcze mam pod opieką teścia. No cóż taka jest nasza rola - matki i żony. Choćby nie wiem co musimy to wytrzymać. Też czsami jestem wykończona, mimo to jestem szczęśliwa, że mam rozbrykane dzieci, bo chociaż się nie nudzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale infantylna bądź co bądź matka Tobiasza ma świra na punkcie savoir-vivre\'u przy stole, nawet trutniowi ma do zarzucenia parę kwestii... Mimo wszystko na razie przeważa opcja, żeby dac się młodemu wyszaleć...Oj tylko Ty TPM wiesz, co ja przezywam;) Chociaz i tak nie jest tak źle, ma wydzielony kącik do jedzenia, który jest non stop szorowany-boję się, ze jak się wyprowadzimy, to w tym miejscu zostanie taka biala plama od tego szorowania:P Dziękuje za opinie-czekam na jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ave zupa wstawiona .. uwaga mój Michaś nogą dizś złamał szczebelek od lozeczka-nomen omen wysłuzonegoa bo ma jakieś 27 lat ale wyglądającego na nowe..rzucał sie po łóżeczku przytulał do rożka i nogą kopnął w szczebel-ot ..synek mięśniak Mały też rwie sie do jedzenia lyżeczką kojarzy łyżke z danonkiem i talerzykiem-ale slabo mu to samodzielne jedzenie wychodzi. Czy wasze maluchy też tak często przewwracają sie przy chodzeniu... ona nawet na prostej drodze robi bam na pupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Witaj Misiu! Ale mi narobiłaś ochoty na śledzie......mniamm!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale sie rozpisalyscie. Nina nie slini sie prawie wcale, no chyba, ze probuje umyc swoje 5 zabkow ( o przepraszam, wlasnie wyszedl 6). Je raczkami, chociaz ostatnio b. chcialaby dorwac sie do lyzeczki, nie podoba jej sie, ze to ja chce ja karmic. Musze koniecznie kupic jakis duzy sliniak, najlepiej z rekawkami, wiem, ze sa takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana22
Elu dzieci czasami lubią same bez powodu robić bamm....na pupkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×