Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

OJ ISIU !!! promotorko ... picia kawy w niebieskim tez ... rozumiem ze jesteśmy o rok starsze ale żeby zaraz demencja tak dopadła 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci zaraz dam demencja... Młodość, radość życia i chęć działania- oto my!! Ruszamy z posad bryłę świata w tym roku! I ten topik też :) Gazuuuuuuuuuuu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo, żyjecie?:P Mamo N., żartujesz??Nie pijasz kawy w ciąży???Umarłabym, a raczej zasnęła na śmierć Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może całą zawartość wszystkich nocników, wazonów i tych niebieskich, takiej diabelnie mocnej kawy w siebie i niech wyskakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie pijam... poza okresem w ciazy jestem zywym przykladem nie dbania o swoje zdrowie- pale, kocham piwo, pijam kawe i obrzeram sie mnóstwem słodyczy.... w okresie ciazy, zarowno przy Natalii jak i teraz nie robie rzadnej z tych rzeczy, gdyz trafia do mnie argument mojego meza, ze nie chodzi o mnie :) no moze z tymi slodyczami to moze mnie Julia troche zdemaskowac, ze to nie do konca prawda, bo jak siedziałysmy razem w gorach przez tydzien to widziała jakie lody potrafie zjesc :) misiu - w tym szleństwie jest metoda, hehehe... choc jak nasza nadobna kolezanka Julia twierdzi, ze - otwieram cytat : jak urodze 5 kilowe dziecko, to bede miała dziure zamiast d..... - zamykam cytat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy bobry :classic_cool: nadobna z wiadrem przylazła :P kaaaawy :D Mamo N.- proszę mnie nie cytować na forach publicznych, w słownictwie nieparlamentarnym :D Btw- nie wiem o co jej chodzi z tymi lodami, bo z takowymi widziałam ją 1 (słownie: raz) i to żaden eksces nie był. Poza tym- nie jadła praktycznie nic, aczkolwiek PIWO piła :D:D:D:D:D P.S. żeby nie było- bezalkoholowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..... kurcze jak milo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jadla nic..... buhahahahahahaha ja z powietrza tyje :) :) :) misiu jak Ty sobie radzisz bez fitnesów i tych innych...? sama w domu cwiczysz? czy jezdzisz do pruszkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo natalki, z fitnessem kiszka - jeszcze boję się jeździć po ciemku, po śniegu tym bardziej, więc samodzielna wyprawa wieczorna nie dla mnie... czekam do wiosny ;) w domu teraz się ćwiczyć nie da! maciek jest w takim wieku, że uniemożliwia, a na dodatek nie chce spać w dzień... a wieczorem... wieczorem już jestem zbyt padnięta i jedynie na wspólne ćwiczenia z mężem czasem się zdobędę :p nie lubię zimy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carluś- nie śmiem się z Tobą nie zgodzić!! Dziewczyny jak ja was uwielbiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo N.- no właśnie nie przypominam sobie Ciebie coś jedzącej, ale może to z racji mego podeszłego wieku :classic_cool: Ireno- tylko nie znieś jajeczka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojechał z Trutniem do lekarza..Lena śp[i, a ja zamiast prasowac...oglądam chusty..chyba się wciągnęłam, a kasy ni ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty się wciągnęłaś, ale co na to Lena ;) oby z Bąkiem jak najszybciej się unormowało :( Krzak (tfu, tfu na psa urok), od czasu jak jest na pulmicorcie,nie chorował mi jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie Lena chyba dorosła do chusty....Akurat, gdy musze oddac pozyczoną:( Buziaki dla Krzaczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my przesyłamy buziaki Bączkowi i Lenie :) Udanej chusty życzę ;) P.S. Chyba rozumiesz, że o ten luty jestem śmiertelnie i nieprzytomnie obrażona :P??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obrażona????!!!!!!To ja na głowie staję, żeby Cię w koncu pomacać na zywo, a Ty obrażona????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba na głowę to upadłaś :D zeznajesz, że będziesz tak zalatana, iż nie znajdziesz czasu, by się ze mną zobaczyć, więc bądź łaskawa się nie plątać w zeznaniach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dodaję-będzie m myślec, co -jesli nie rozumiesz pszczelego- oznacza, że staję na głowę. Bąk nie ma jednak szkarlatyny. Na razie...To tylko wirusówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oko- to stójcie koleżanko na niej nadal i myślcie :D co do braku szkarlatyny, to chyba mogę tylko gratulować :D a kysz wstrętne choróbska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj co ja widzę, rozkręciły się baby :D. Pszczół chusta :D, moja siostra sprytna bestyja sama sobie zrobiła chustę :), dziś wyjechała to bym ją podpytała jak ona ją uszyła, ale przez całe trzy miechy siedzenia u rodziców nosiła młodego w chuście, nawet do chrztu trzymała go przy sobie, a nie w wózku czy w jakichś dziwnych becikach ( hmmm on chyba za duży na becik ). Carlaa co tam chcesz wiedzieć na temat poczty :D, może doradzę ;p. Pisz ja co dzień zaglądam, ale jakoś weny brak na pisanie :). Ja tak sobie biegam i biegam co dzień, fajnie jest, choć czasem jestem przed dwudziestą w domu, ale nie jestem tak zmęczona jak wtedy gdy siedziałam w zakładzie i szyłam. Nikt mi nie gada nad głową, jak nie wyniosę wszystkiego to wiąże się to z tym że mam na drugi dzień więcej, ale jestem zadowolona :D. Ulka wariat mały dzień w dzień ląduje u nas w łóżku. Czy któraś z Was wie jak ją przekonać żeby spała u siebie ?? Rozstawiliśmy piętrówkę, coby dzieciaki spały razem i to nic nie daje. I tak przychodzi w nocy i ładuje się do nas spać. Nie pomaga nawet to że ją wyniosę, położę, utulę, dam miśka. Za 30 min, 1h jest u nas. Co do Dawida, to cholerka nie wiem jak z nim postępować. Spokojnie mu tłumaczę żeby chodził na świetlicę po lekcjach, a on ucieka idzie do kolegi, lub zabiera kolegę i do do mu przyprowadza, babcia wie że ma być na świetlicy, a wpuszcza jednego i drugiego i jeszcze tłumaczy za każdym razem że to ostatni raz. Co dzień tłumaczę mu że ma iść na świetlicę, on przytakuje że tak pójdzie, nawet teściowej mówi że ma iść po lekcjach a ucieka. Proszę mi nie mówić o książce specjalistycznej, bo kupiłam ;p, a do mojego dziecka prośbą czy groźbą nic nie dociera. Powie tak, ostatni raz, nie będę już, pójdę na świetlicę, nie przyprowadzę kolegi i nadal, w kółko to samo. 15 stycznia zebranie. Już się boję co tam będzie mówione :D. Pewnie będzie rozmowa po zebraniu, bo oceny są hmmmm. No i czekam, aż jego wychowawczyni w końcu skieruje go do poradni psychologiczno-pedagogicznej coby zrobić badania na dyslekcję i dysortografię, bo widzę po nim, że ma takie same problemy jak mój i wychowawczyni powiedziała, że przyjrzy mu się, ale ile można się przyglądać ?? We wrześniu słyszałam o przyglądaniu, a styczeń już. Łoooo bosz 3.00 na zegarze, czas spać, bo rano mam zamiar iść na paintball a jak się nie wyśpię, to nigdzie nie wychodzę :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalka, tak na szybko, bo dzieci jęczą...Póki nie będzie konsekwencji, nie będzie współpracy ze strony młodego. Jak babcia go cały czas do domu wpuszcza, to robi Wam tym samym wrogą robotę...a on wie, że mówi się jedno, a i tak swoje może robić. Nie twierdzę, że to rozwiąże wszystkie problemy, ale konsekwencja to podstawa. A jaką książkę kupiłaś?Mazlish i Faber mają rozdział o zachęcaniu do współpracy i karach, czytałas? Ja nieustannie propaguję szkołę dla rodziców, wybacz:) Dzieciaki non stop chore, Lena dała czadu w sobote w nocy, 5h darcia na maxa, pogotowie, nic nie stwierdzono-a w niedzielę wstała jakby nigdy nic...tylko my chodzilismy jak zombie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka w czwartek ma przyjecie do szpitala, w piatek operacje, wiec w sobote powinna byc juz w domu.... nie chcą mi pozwolic siedziec w nocy na krzesełku, bo urodze... ja jej nie zostawie... jestem teraz sama do piatku, wiec codziennie kursuje z mała do szpital na badania przed przyjeciem. jedynie w srode nie ma, to wtedy mam swoje, hehe... jestem zmeczona, zła i sie boje tej narkozy ogolnej u niej... :( do tego nie najlepiej sie czuje, bo dziecko wazy swoje... i te skorcze,... no i brudze ciagle bluzki bo mi leci z piersi sporo... etam...szkoda gadac, jestem poirytowana i zmeczona wiec sie wyzalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo N., ja mam swoją teorię nt. depresji przedporodowej..przechodziłam to 3 razy i wiem, ze ona istnieje! Przesyłam swoją energię, którą aż kipię przez to siedzenie w domu. JUż coraz bliżej, trzymaj się!!! Buziaki dla Natalki, bądźcie dzielne👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła to że babcia nam pracy dodaje to norma. Dziś mój miał z nią wojnę, bo znowu Dawida wypuściła po szkole. Bez obiadu, nie spytała go czy głodny, ewentualnie jak powiedział że nie chce jeść to nie wmusiła w niego obiadu, bo po co. POwiedziałą mu że ma siedzieć pod klatką, ale na Dawida to nie działa i ona to wie. Tą książkę muszę w końcu poczytać, po przecież po coś ją kupiłam. Mamo Natalki będzie dobrze. Ulka przeszła narkozę pełną, też miałam stresa. No i szkoda że ni możesz siedzieć przy niej w nocy. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!Tak czekałam, i zapomniałam:O 4 latka nam stuknęły, a my nic:( My jutro do szpitala, chłopaki chorują, zaczynam tracić pogodę ducha....Chociaż słońce za oknem, tyle dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki w nowym roku! ale zimno brrr :O cierpię na chroniczny brak czasu i nadaktywność tak, że nie mam czasu nawet zaglądać melduję, że kupiłam samochód, wic teraz muszę pracować na 2 :O:O:O ale była okazja, bo mój szef sprzedawał firmowy W pierwszy dzień mój mądry mąz zatrzasnął jedyne kluczyki w bagażniku (drugich nie ma bo kumpel z pracy zgubił po pijaku) i popłynęłam 150 zł na fachowca od otwierania :O ładny początek... Rafi ma jutro bal maskowy, przebiorę go za Boba budowniczego, ma nawet oryginalny kask coraz więcej pyskuje cholera ostatnio mi rzekł: \"kobieto, weź się ogarnij....\" szkoła Paty chyba :O:O:O nie podoba mi się to wszystko... pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×