Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Gość Puza
Dzięki Skye i Elu za odpowiedź. Dobrze, że Wy tu jesteście, bo ciągle zaglądam i tak cichutko. Mam bardzo wrażliwy słuch. Słyszę dosłownie każdy szelest i szmer. Do tego stopnia, że nawet w nocy się budzę, bo coś tam na dworze słyszę, zaczynam się denerwować i nie mogę spać. Trochę dziwne, że w ciaży tak się słuch wyostrza. Dobrze Elka, że masz pracę. Mnie niestety zwolniono rok temu po urlopie wychowawczym. Przez rok byłam na zasiłku, ale w maju konczy mi się :( . Ale jakoś trzeba patrzeć na życie optymistycznie i jakoś sobie poradzimy. Ważne, żeby dzidzia zdrowa była, a reszte się ułoży :) Dzisiaj słoneczko świeci to radośniej, chociaż im bardziej cieplej tym ja czuję się gorzej, puchnąć zaczynają mi stopy i mam takie uderzenia hormonów do głowy. Acha bolą was jeszcze piersi??? bo mnie bardzo. Dużo radości i uśmiechu kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Witajcie Drogie Ciężarówki A propos kopnięć w brzuszku: nie ma reguły co do miejsca i częstotliwości, chyba każda z nas może je opisac inaczej.Mój skarb raz urządza sobie spacery z lekkimi tupnięciami po 15 minut seria, a czasami śpi cały dzień i kopnie kilka razy wieczorkiem lub rano, ale czasami ku mojej wielkiej radości kręci się dużo a potem robi wielkie bum jakby zbierał siły żeby mi dać wielkiego szturchańca(jednorazowo ale boleśnie).Zwykle czuje go w dole brzycha ale ostatnio zdaża się że i na górze , tak więc ma jeszcze sporo miejsca(przerabiamy teraz 24 tydzień). Temat 2:szkoły rodzenia-ja osobiście się nie wybieram, choć wiele mozna z nich wynieść zapewne.Jak rodziłam synka połozna powiedziała mi jak mam oddychać a całej reszty zauczyłam sie sama i wcale nie trzymałam sie książkowych reguł.Wyszłam z założenia ze mama wie co jest najlepsze dla dziecka .Teraz będzie mi jeszcze łatwiej tak więc jestem przekonana że sobie poradze w szpitalu z małym i pozniej w domku.Lecz z jednym bedzie trudno-nauczyc wszystkiego mojego zielonego męża.Nie ma chłopina pojęcia w tym temacie a chciałabym żeby nie uczestniczył we wszystkim tylko jako widz( to jego pierwsze dziecko).wymyśliłam taki mały podstęp zeby go przygotować do nocnych pobudek.Kiedy moj sześciolatek sie kręci w nocy ( śpi w drugim pokoju przy otwartych drzwiach ) prosze męża by zajrzał do niego i sprawdził czy się nie odkrył.Nawet bez jęknięcia choć półprzytomnie wstaje i idzie.Ostatnio o mały włos się nie zabił o krzesełko w przedpokoju.Potrenuje nocne wstawanie do sierpnia i będzie bardzo przydatny póżniej hehehe ale jestem zła kobieta.....Ale w końcu wspólna radość , wspólne obowiązki prawda?????? Pytanie: czy któraś miewa dziwne skoki ciśnienia niezwiązane z wysiłkiem(kołatanie serca , duszności)? Pozdrawiam i ide dokończyc pakowanie bo uciekamy z miasta na weekend, Pa i do następnego, uaktualniam naszą tabelkę NICK.............TERMIN..........ILOSC NABYTYCH KG.............PLEC TEZ.P.MAMA........01.08.05...............8 kg ..........................? AGUTA...............01.08.05...............?..............................? LOTNA...............02.08.05..............8kg....................chłopiec DOMINISIA..........02.08.05..............3 kg............................? KARIN2005...........04.08.05.............10kg.................dziewczynka ANIA69x2............05.08.05..............4kg............................? NESIA................05.08.05..............11 kg...................chlopczyk ARKADIA.............05.08.05.............. 4 kg...............dziewczynka ENRA.................06.08.05...............?..............................? OGRODNICZKA M...07.08.05...............?.............................? PRZ.MAMA...........07.08.05...............?.....................chłopczyk PUZA.................07.08.05...............9 kg.............dziewczynka MYSZA28.............08.08.05..............7kg..................chłopczyk AMBRO................09.08.05..............8KG.................CHŁOPCZYK? RIKA...................10.08.05..............6,5kg..............dziewczynka MUTTER 32..........13.08.05..............?..............................? JOASIUNIA..........13.08.05...............?..................dziewczynka. ALICJA 27...........18.08.05...............?..............................? ELA79...............18.08.05.................8kg..........................? NIN00...............20.08.05................?.............................? FIONA79............23.08.05...............15 kg ...................chłopak? SKYE.................17.08.05...............4,5kg...........dziewczynka? KAJA 78.............26.08.05................?...............................? ASIA WROC........13.08.05................4 kg..............dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
cześć wszystkim dziewczynom ja uwazam że szkoła rodzenia dla młodych mam(tych co rodzą pierwszy raz powiina być bezplatna) ale cóż wycwalnili się ,opogoda jest piekna mój maluch całą noc szalał a teraz jest grzeczny,my na weeknd wyjezdżamy ja jadę w niedzielę do rodziców których miesiąc nie widziałam i strasznie tęsknię,jedziemy pociągiem-no jwestem jeszcze w 2 trymestrze to mogę bezpiecznie sie przemieszczać,do rodzinnego domku mam 300 km ale jade tam jak na skrzyłach,ciągle jem slodycze,ale waga nie skacze do góry tAak strasznire pozdrawiam wiosennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puza
Fiona dokładnie jak napisałaś, mam skoki ciśnienia ze 110/70 robi mi się nagle 140/90. Okropne mam uderzenia serducha, wali często jak szalone. Dusznosci mam tylko w ciepłe dni. Nie wyobrażam sobie upałów. Fiona napisz prosze czy masz przed oczami swój pierwszy poród? bo ja juz zaczynam mieć obrazy i odczucia tego przeżycia. Przyznam się szczerze, że zaczyna tkwić we mnie obawa i lekki strach. Ale przeżyło się raz to przeżyje się drugi:) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Czesc dziewczyny.Moje cisnienie jest tez bardzo niskie,nieraz dochodzi nawet do 9050,a serducho to bije za dwoch,bardzo czesto mam tetno na 110 a nieraz nawet i wiecej.Dzidzai mnie kopie najczesciej na wysokosci pepka, na srodku a najwiecej poprawej stronie a brzuszek caly podskakuje.Fajowskie uczucie.Nieraz potrafi brykac caly dzien i noc.Oby jak sie urodzi bylo spokojniejsze,bo jak nie to czyje ze dostane niezle w kosc.Pozdrawiam , caluski PA PA ;-) PA Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciężarówki, Ja tam ciśnienia nie mierzę, bo nie mam czym, a u lekarza mam zawsze takie same 120/70 :) więc się nie martwię. Fajnie, że piszecie, uwielbiam czytać wasze wypowiedzi. :) Dla tych, które jadą na długi weekend życzę ślicznej pogody 🌻 i dużo kopniaczków (tych przyjemnych) :) Ja będę siedzieć w domu i czyc się do egzaminów końcowych :( Pozdrawiam, Gosia, skye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Witam ponownie Do Puzy:generalnie jestem panikarą tak więc pierwszy poród był ogromnie stresujący ( pomijam już ból fizyczny), pamiętam wszystko , i te dobre rzeczy i niefajne( jak np traktowanie przez personel).Powiem jedno:rodząc pierwsze dziecko miałam oczywiście jakieś tam pojęcie teoretyczne rzecz jasna do całej sprawy ale tak naprawde nie wiedziałam co mnie czeka , jak to zniosę , jak bolą skurcze, wiadomo kazdy poród jest inny .Teraz wiem co i jak , bo sama to przeżyłam i wiem czym to pachnie(praktycznie), że to nie bajka tylko ciężka praca, cholernie boli.Szczerze mówiąc wolałabym tą błogą nieświadomość z pierwszego razu.Fakt faktem , jedno jest niezmienne:z chwilą kiedy dzieciatko się urodzi zapomina sie o bólu , strachu, o całym trudzie porodu.Jak sobie przypomne te chwile to mi się płakać chce ze wzruszenia.To się nie da opisać ani porównać z niczym to trzeba przeżyć........ Zmiana tematu bo sie rozklejam:z tym ciśnieniem poszłam do internisty bo oczywiście ginekolożka twierdzi że to nie jej działka.Tak więc powiedziałam co i jak , dostałam stałe skierowanie na pomiar ciśnienia, na EKG ,i pomiar TSH( hormon tarczycy), dodatkowo preparat z żelazem. To skaczące ciśnienie nie musi świadczyć o niewydolności a jedynie o tzw. nerwicy serca ( w tym przypadku stres okołociążowy) co jest niegrozne. Oki kobitki ja uciekam bo zaraz wyjeżdzamy , trzymajcie się mamuśki, pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Sierpnióweczki!Miło ze tak duzo piszecie.Szkoda ze juz nie mam stałego dostępu do internetu bo juz nie mogę tak czesto dzielic sie z Wami swoimi odczuciami.Moje maleństwo też różnie kopie-ale ostatnio najczęściej na wysokości pępka i raczej z lewej strony. Dziś strasznie boli mnie głowa i sam a nie wiem dlaczego, bo pogoda taka ładna...Dłuugi weekend się zbliża a ja biedna będę sama i tylko z moją Niunią.Mój mąż miał wrócic z Niemiec 15tego maja,ale chyba chce tam jeszcze zostac ze względu na kasę.Mamy jeszcze przed porodem remont do zrobienia.Wiem ze jemu nie jest łatwo,chce dla nas jak najlepiej ale mi chyba już psych siada przez tą samotnośc bo ciągle chce mi się płakac.On biedny nie wie czy wraca( choć bardzo go ciągnie do domu) czy zostac i zarabiac pieniązki.I ja sam a nie wiem co mu doradzic.Też bym wolała zeby był z nami ale ...kasa.Zobaczymy czas pokaże.Grunt to zebym ja się dobrze z Dzidzią czuła i jakoś przezyjemy.Zazdroszcze wam ze macie swoich Mężusiów przy sobie.My nie widzimy się już 7dmy tydzien. Dobra już nie będę sie użalać nad sobą.Idę do lekarza 4 maja.Zobaczymy czego nowego się dowiem. Aha.U mnie w mieście szkoła rodzenia jest bezpłatna i zacznę chodzic w 30 tygodni-teraz jestedm w 26 tygodniu. Trzy,ajcie się cieplutko. Życzę wam miłego dluugiego weekendu,przepięjnej pogody i duuużo wypoczynku.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Wszystkim mamusią i ich malusią życzę,spokojnego majowego weekendu,cud pzreślicznej pogody,odpoczynku od spraw codziennych i smaczneo grillowania :-) pa Dominisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NINA159
Ja mam termin na koniec września ale na naszym topicku nikogo nie ma . A ja chciałam pogadać na temat ruch ow dziecka . Bo bardzo się martwię Czy może kto ś tu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Nina159 czym się martwisz???? jeśli jeszcze nie czujesz ruchów dziecka to masz jeszcze troszkę czasu więc się nie martw :) Najgorsze dla maleństwa jest jak mamusia się stresuje, pozdrawiam, skye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Ojejku ale tu pusto,pewnie wszystkie mamusie sobie wypoczywaja w ten piekny majowy weekend.Troche relaksu i wypoczynku sie nam nalezy.To ja juz nie przeszkadzam.do napisania w srode.PA PA ;-)) Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Chyba tylko Ty Dominisia i ja nigdzie nie wyjechałyśmy :))) Miłego dnia w takim razie :) Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale śliczna pogoda lecę się
OPALAĆ!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Cześć Dziewczyny!Musialam do Was napisać kilka słow, aby podzielić się tym, co mi się przytrafiło. Otóż rozpiera mnie energia, czuję sie dobrze, więc przesadziłam. 30 kwietnia pojechaliśmy nad rzekę, gdzie zaliczyłam kilkugodzinny spacer, pod koniec czułam, że brzuch mam bardzo napięty, ale chęć delektowania się przyrodą zwyciężyła. 1 maja byłam na rodzinnym grilu, a później na imprezie u koleżanki z pracy, skąd wróciliśmy po północy. Wczoraj natomiast wzięłam się za soldne porządki, m. in. na pawlaczu. Zmęczyłam się przy tym bardzo, spociłam i poszłam wziąć prysznic, tyle,że nie mogłam już dosuszyć włosów, bo złapał mnie przeszywający ból, cóś na kształt kolki. Z trudem dowlokłam się do fotela. Po paru godzinach pojawiło się minimalne krwawienie i znów ten ból. Nie wiedziałam, co robić, gdyż mój lekarz przyjmuje w mieście oddalonym o 120 km, więc pojechałam do miejscowego. Nikomu nie życzę takiego strachu. Mojego męża pierwszy raz widziałam w takim stanie - on, zawsze taki opanowany - płakał, krzyczał, a potem przestał się odzywać. Do lekarza jechaliśmy w totalnej ciszy... Na szczęście to było tylko przeforsowanie, ciąża nie jest zagrożona, ale muszę kilka dni poleżeć.Tak więc dziś leżałam do tej pory, mojemu ukochanemu przeszła już złość na mnie, skacze koło mnie jak koło udzielnej księżnej. Lecz wciąz mam w głowie ten wczorajszy strach i słowa lekarza, że o tę moja wyczekaną ciążę powinnam dbać jak o złote jajko, że mogło sie stać coś bardzo złego...Bardzo żałuję, że dopuściłam do takiej sytuacji i tak bardzo się cieszę, że nic się nie stało. Teraz wiem, że muszę przystopować i chwilowo zapomnieć o dawnej aktywności. Mam tylko dylemat, co powiedzieć mojemu stałemu lekarzowi, do którego jadę 9 maja. Czy w ogóle przyznać się do wizyty u innego lekarza, a może pominąć to milczeniem? Pozdrawiaw Was wszystkie, czekam na rady i wieści od Was. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciężarówki, Asiulko kochana, miałaś naprawdę szczęście, ale przynajmniej masz nauczkę, że tak się przemęczać nie wolno, cieszę się, że wszystko w porządku, ale jak zaczęłam czytać co pisałaś to się bałam, że to coś poważnego, Nie dziwię się twojemu mężowi, że tak zareagował, pozdrów go serdecznie :) Acha, ja bym powiedziała lekarzowi o tym co się zdarzyło, niech wie na wszelki wypadek. Ok uciekam, bo zaraz sąsiadka do mnie wpadnie a ja mam okropny bałagan. Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia, Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
też przyszła mamo powiedz lekarzowi o tym co się przydarzyło,lepiej o wszystkim go informowac ja pojechałam na weekend do rodziców i u kolezanki był kot ,który do mnie podszedł ja w obawie o toksoplazmozę(tyle sie o niej mowi)odepchnełam go od siebie ale zdążył mnie w stope lekko udrapnac-teraz mam nerwówkę czy nie doszło do zarazaenia,wydaje mi się że boli mine w tym miejscu noga poradzcie nmi coś czy taka sytuacja wywołac mogła toksoplazmozę? jakei to ma skutki w 25 tyg ciąży jusz wróciłam do domku i z przyjemnością zajrzałam na nasz topik w domku powiedzieli że dzidzi juz duże bo brzuszek urósł pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Droga Elu, Nie sądzę, aby ten kot Cię zaraził. Pamiętaj, że nie każdy roznosi toksoplazmozę. A jeśli to kotek domowy to szanse są prawie zerowe, poza tym toksoplazmoza w ciąży jest w 100% wyleczalna i nie grozi dziecku, patrz u karin2005, opisywała swoje zmagania. Jak tak bardzo się obawiasz to zrób sobie badanie krwi na toksoplazmozę, ale myślę, że nie ma takiej potrzby. Tzn ja też czasem mam kontakt z kotami i nie myślę, że mogą być zarażone. Więc trzymaj się cieplutko i nie stresuj swojego maleństwa niedobrymi myślami. :) Pozdrawiam i czekam na wieści od was wszystkich Cieżarówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Czesc dziewczyny,widze ze niektóre już powróciły z majowego weekendu.zto fajnie bedzie sobie co poczytac?!?Gdyby ktoś uzupełniał naszą tabelkę,to proszę mi wpisać w nabytych kilogramach 4,5 kg.Bardzo dziekuje,pozdrawiam wszystkie mamusie i ich brzusie . PA PA :-) Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Co tam słychać po długim weekendzie? Odpoczęły wszystkie??? Dziewczyny, czy wy też macie te okropne skurcze w łydce jak się budzicie??? I ostatnio drętwieją mi palce u rąk. Podobno brakuje mi magnezu, a ja mam wizytę dopiero 19 maja i nie wiem jak wytrzymam z tymi porannymi skurczami, boli okropnie :( Oki ale z drugiej strony trzeba się cieszyć cudownym stanem więc idę do pracy wesoła i uśmiechnięta (choć leje deszcz jak z cebra na dworku) :) uzupełniam tabelkę NICK.............TERMIN..........ILOSC NABYTYCH KG.............PLEC TEZ.P.MAMA........01.08.05...............8 kg ..........................? AGUTA...............01.08.05...............?..............................? LOTNA...............02.08.05..............8kg....................chłopiec DOMINISIA..........02.08.05..............4,5 kg...........................? KARIN2005...........04.08.05.............10kg................dziewczynka ANIA69x2............05.08.05..............4kg............................? NESIA................05.08.05..............11 kg...................chlopczyk ARKADIA.............05.08.05.............. 4 kg...............dziewczynka ENRA.................06.08.05...............?..............................? OGRODNICZKA M...07.08.05...............?.............................? PRZ.MAMA...........07.08.05...............?.....................chłopczyk PUZA.................07.08.05...............9 kg.............dziewczynka MYSZA28.............08.08.05..............7kg..................chłopczyk AMBRO................09.08.05..............8KG................CHŁOPCZYK? RIKA...................10.08.05..............6,5kg..............dziewczynka MUTTER 32..........13.08.05..............?..............................? JOASIUNIA..........13.08.05...............?..................dziewczynka. ASIA WROC........13.08.05................4 kg..............dziewczynka ALICJA 27...........18.08.05...............?..............................? ELA79...............18.08.05.................8kg..........................? NIN00...............20.08.05................?.............................? FIONA79............23.08.05...............15 kg ...................chłopak? SKYE.................17.08.05...............5,5kg...........dziewczynka? KAJA 78.............26.08.05................?...............................? No milego dnia życzę, papatki, Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puza
Witajcie po długim weekendzie. Mnie się udało trochę wypocząć. Jednak cały czas niepokoi mnie ból bardzo nisko brzucha, jakby może jelita albo pęcherz. Nie jest to ból ciągły. Raczej takie uderzenia bólu. W moczu mam aceton dodatni, może któraś wie co to znaczy? Boli mnie tez kość łonowa z lewej strony, dziwne. Dzisiaj na dworze ponuro i deszczowo, nawet nie chce mi się ruszyć ręką. Skye czasami drętwieją mi łydki i ręce. Chyba to normalne w ciąży. Tez przyszła mamo, jak czytałam co napisałaś, to aż mi serducho zaczęło walić. Uważaj na siebie i maleństwo. Ja bym powiedziała o tym fakcie Swojemu lekarzowi. Fiona dzięki za odpowiedź. Czuję podobnie jak Ty i podobnie przeżywam to ważne wydarzenie jakim jest poród. Trzymajcie się słonecznie, chyba dzis coś nie tak z cisnieniem, bo mi się wiruje lekko w głowie. Więc pogody , słonca i radosci. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Skey ja taz mam te kórcze łydek.Nikt nie potrafił mi nic na nie poradzić,ale ja znalazłam sama skuteczny sposób.Kup sobie cappucino z magnezem i wypijaj go dziennie 2kubki-kórcze mina.A jak czujesz że już cie rano łapie,to zaprzyj sie o kant łóżka z całej siły i wyprostuj nogę.Trzymaj ją w tej pozycji tak długo aż już nie będzie nic czuć,że coś cie łapie!Odrętwiałe cale ręce i nogi też mam,ale zdarza mi się to na zmianę pogody,np.deszczową właśnie taką jak dzisiaj.Postaram się wpaść tu jeszcze dzisiaj wieczorkiem,jak czas pozwali.Całuję ,pa pa Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
dziewczeta mnie tez łapią skurcze nogi,to brak magnezu tak jak pisala Dominika, dobrze wtedy czekolady podjeść. wlasnie zjadłam slodką bułeczkę,dziewczynki ja wiem ze nie powinnam tyle jesć a z opanowaniem cieżko,włąsnie przespałam sie chwilkę bo taki senny dzionek mamy,zaraz robię obiadek,bo mąż z pracy wraca.Juz mam go na stałe po tych kursach-uff co za ulga i bezpieczeństwo.dziewczytny czy wy wiecie-pisze do tych które pracuyją w szkole ile nam przysługuje zasilku porodowego? W pon idę na usgchyba wtedy zapytam sie o płęć bejbika,choc waha m sie czy nie zostawić tego na poród,ale każdy znajomy się pyta jaka to płeć i mnie tezs to ciekawi. papatki-piszcie laski bo wrześniówki nas juz wyprzedzają na swym toipku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Witajcie Moje Kochane! Gosiu, Elu i Aniu, dziękuję za rady, macie rację, po prostu powiem lekarzowi prawdę, chyba miałam prawo skorzystać z porady innego w nagłej sytuacji. Elu, o tę toksoplazmozę to w ogóle się nie martw, żeby była groźna, musiałabyś ją przejść przed zajściem w ciążę, a poza tym to mało prawdopodobne, żeby ten kot był zarażony. Gosiu, mnie na skurcze bardzo pomógł magnez z wit B6 przyjmowany 3 razy dziennie, taki dla kobiet w ciąży, lekarz kazał mi go brać. Są też polskie odpowiedniki, które łyka się raz dziennie i teraz mam akurat taki, ale uważam,że jest nieco gorszy.Dziś poleżakowałam i czuję się dużo lepiej, ale ciągle przechodzą mnie jeszcze ciarki na myśl,że mogłam zaszkodzić dziecku.Dziewczyny, powiedzcie, czy Wy też patrzycie inaczej na wiele spraw, odkąd jesteście w ciąży? Bo mi całkiem zmieniła się optyka. Myślałam, że to nastąpi z chwilą pojawienia się dziecka, ale to już się dzieje. Np. mam zupełnie inne podejście do wydatków, nie szkoda mi tylko na to, co się wiąże z dzieckiem, a na wszystko inne żałuję, bo wydaje mi się,że będzie mało pieniędzy na dziecko. Kiedyś lubiłam kupować sobie ciuchy, a teraz szkoda mi na to. Albo inna sprawa - kiedyś cieszyłam się ,że mam ładne mieszkanko w bloku i nie muszę zajmować się ogródkiem, a teraz myślę, że fajnie byłoby mieć działkę, gdzie dziecko mogłoby się wybiegać. W ogóle, jeśli cokolwiek planuję, to już cały czas uwzględniam w tych planach tę trzecią słodką istotkę. To się chyba nazywa "wiciem gniazdka". A jak Wy wijecie swoje? Piszcie dużo, bo niedługo nie tylko wrześniówki, ale i październikówki nas wyprzedzą, bo o lipcowych mamach to już nawet nie wspomnę! Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puza
Hej dziewczyny! Ja wczoraj byłam u lekarza i niestety od tego mojego latania i ciągłych spacerków obniżyła mi się szyjka o 2 cm. Niby to nic aż tak groźnego, bo wszystko mam zamknięte i dzidzia jest bezpieczna, ale teraz muszę dużo odpoczywać. Poprawiam tabelkę, bo przytyło mi się trochę. NICK.............TERMIN..........ILOSC NABYTYCH KG.............PLEC TEZ.P.MAMA........01.08.05...............8 kg ..........................? AGUTA...............01.08.05...............?..............................? LOTNA...............02.08.05..............8kg....................chłopiec DOMINISIA..........02.08.05..............4,5 kg...........................? KARIN2005...........04.08.05.............10kg................dziewczynka ANIA69x2............05.08.05..............4kg............................? NESIA................05.08.05..............11 kg...................chlopczyk ARKADIA.............05.08.05.............. 4 kg...............dziewczynka ENRA.................06.08.05...............?..............................? OGRODNICZKA M...07.08.05...............?.............................? PRZ.MAMA...........07.08.05...............?.....................chłopczyk PUZA.................07.08.05...............11kg.............dziewczynka? MYSZA28.............08.08.05..............7kg..................chłopczyk AMBRO................09.08.05..............8KG................CHŁOPCZYK? RIKA...................10.08.05..............6,5kg..............dziewczynka MUTTER 32..........13.08.05..............?..............................? JOASIUNIA..........13.08.05...............?..................dziewczynka. ASIA WROC........13.08.05................4 kg..............dziewczynka ALICJA 27...........18.08.05...............?..............................? ELA79...............18.08.05.................8kg..........................? NIN00...............20.08.05................?.............................? FIONA79............23.08.05...............15 kg ...................chłopak? SKYE.................17.08.05...............5,5kg...........dziewczynka? KAJA 78.............26.08.05................?...............................?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puza
Acha jeszcze zapomniałam napisać Tez przyszła mamo przygotowuję się jak Ty na przyjście nowego obywatela. Już mam wypchaną szafę śpiochami. Mieszkanie wydaje mi się takie malutkie, bo nawet nie mam gdzie łóżeczka włożyć, a chcę mieć dzidzie na początku w naszym pokoju. Potem zobaczę jak synek zareaguje na dzidziusia to umieszczę ich razem w jednym pokoju. Teraz troszeczkę martwię się tą obniżoną szyjką. Poboluje mnie brzuszek. Mam nadzieję, że mój aniołek ma się dobrze. To jeszcze 3 miesiące. Elka tez jestem ciekawa płci Twojego skarba, bo apetyt dopisuje Ci jak mi na SŁODKIE!!!, ale oczywiście jak wolisz poczekaj z tą niespodzianką do porodu. Piszcie, bo rzeczywiście lipcówki piszą jak szalone, bez przerwy, a u nas cichutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć SIerpniówki! U mnie też ostatnio nie najlepiej.Długi weekend spędziłam na wsi raz u jednych rodziców a raz u drugich.Pogoda nawet dopisała.Szkoda tylko że mój mężuś jeszcze jest za granicą. Wczoraj byłam u lekarza i mam strasznie napięta szyjkę i twardnieje mi brzuch.Muszę wiecej wypoczywac a ja uwielbiam być w ciągłym ruchu.Widocznie moje Maleństwo się buntuję i potrzebuje więcej spokoju.Nie pozostaje mi nic innego jak tylko dostosować do maleństwa.Łykam no-spę.A tak poza tym to jest ok.Mam zwolnienie do 23 maja i chyba już nie wróce do pracy bo tak szczerze to już mi się nie chce.Zrobiłam się leniwa a poza tym czy ktoś to doceni ze bede pracować do końca?Umowę przedłużyli mi tylko do dnia porodu i pewnie na razie nici z pracy.Mąż też wyjeżdza tylko za granicę i to mnie powoli przeraża?A jakie wy macie podejście do tego wszystkiego?Może nie macie problemów finansowych? Trzymajcie się cieplutko.Buziaczki.pa.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Witajcie,muszę pozostawać wierna własnemu apelowi i często pisać.Puzo - Aniu, na pewno wszystko będzie dobrze, w końcu masz już 3,5 -letniego, zdrowego synka, więc i tym razem ciaża przebiegnie pomyślnie, a chwilowe kłopoty szybko miną.A tak swoją drogą, myślałam,że tylko przy pierwszej ciąży jest się pełnym obaw, bo wiadomo,że człowek zielony, a tu tymczasem okazuje się inaczej. To chyba jednak zależy od charakteru i stopnia wrażliwości.Aniu, Twój synek na pewno pokocha siostrę. Moja koleżanka ma 11- letniego syna z pierwszego małżeństwa i kilkumiesięczną córeczkę z drugiego. Pierwsze dziecko długo wychowywała sama i nawet trochę rozpieściła i były obawy, jak on przyjmie małą, a tymczasem szaleje za nią, bawi, wozi w wózku.Ja dziś od rana czekam na stolarza, który już po raz kolejny olewa mnie. Zamówilam meble łazienkowe i do przedpokoju ponad 2 miesiące temu, a on nawet nie skonczyl projektu i ich nie wycenił. Gdyby nie to,że robił mi kuchenne, z których jestem bardzo zadowolona i gdyby nie było to tańsze i solidniejsze niż gotowe, już dawno bym z niego zrezygnowała. Kurcze, czy tylko ja mam takiego pecha do fachowców. U innych remonty idą jakoś tak sprawnie a u mnie to się ciągnie miesiącami. No trochę się pożaliłam, ale jakie to w końcu ma znaczenie w porównaniu z ciążą. Najważniejsze, że z tym ok. Pozdrawiam stałe bywalczynie i całą resztę!Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puza
Aśka dzięki za słowa otuchy. Rzeczywiście mimo, ze to druga ciąża przejmuję się bardzo, nawet chyba bardziej niż z synkiem. Pierwsza ciąża przebiegała bez żadnych problemów, a teraz to grypa, to ból brzucha, wysokie ciśnienie, a teraz ta szyjka. Wiesz napisałaś, ze synek pokocha siostrę, a ja czuję, że to będzie drugi synek, bo na usg nie wyszło wyraźnie. Ale co będzie to będzie wazne, że zdrowe. Wiesz Asiu chyba lepiej być zielonym i nic nie wiedzieć, bo ja teraz panikuję bardziej, mam obraz porodu, połogu...ale równiez te miłe chwile :) Jezeli chodzi o meble to rozumiem Ciebie doskonale. 3,5 roku temu przechodziłam to samo. Synek miał wtedy 2 miesiace a ja latałam, prosiłam i się wkurzałam na majstra. Dosyć, że się im płaci to jeszcze takie traktowanie, ale w końcu wybuchłam i nieżle ich wszystkich ochrzaniłam. W końcu zmieniłam majstra na troszeczkę droższego, ale solidnego i bardzo pomysłowego. Karin Problemy finansowe też mam nienajlepsze, bo jedynie mąż pracuje, a mi się skonczył zasiłek. Mam tylko nadzieję, ze będe mogła karmic piersią, bo synka nie karmiłam, nie miałam pokarmu. Na mleko sztuczne szło około 200 zł. miesięcznie. Także modlę się, żebym miała pokarm to jednak zaoszczędzę dużo.Chociaż syn na sztucznym mleku wyrósł na wielkiego i zdrowego faceta :) Tak się cieszę jak piszecie, bo już myślałam , ze zostałam sama. A gdzie nasza Gosia? Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
częśc dziewczyny,juz pierwsze matury pisemne za nami dziś byłam na języku polskim-spedzilam tam ok 6 godz bez ruchu-bo podczas matury po sali chodzić nie wolno,niedawno wróciłam maz zrobił obiaadek i zaraz idziemy w miasto choć pogoda nie dopisuje-pada dzidzi dzis pokopała rano tatusia,czuję sie dobrze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×