Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Rafinka, olej:) Mamo N., mialam mailem Ci pisac, ale jak już tu jestes, to tu:wiem, jakie to tortury drżeć o zdrowie dziecka i czekać na wyniki wszelkich badań...Czy lekarze domniemują, czy sa jakieś podstawy? Bo same szanse, to chyba za mało, zeby szafować wyrokami, a wiem, że często się zdarza straszenie pacjentek \"szansami\". Ściskam Cię mocno, jedyne, co mogę zrobic, to modlić się, cokolwiek to dla Was znaczy...Czekam na wieści, jeśli tylko coś się wyklaruje. Rafinka, wróciłam, jak widzisz, jeszcze rodzić nie mogę, bo urodziny Bączka wyprawiamy 10.08...Ale chcialabym szybko, bo mała pośladkowo leży, i im dłużej będzie rosła, wym będzie większa-logiczne:P a tylko do 3500 g puszczają dołem takie przypadki. Na 11.08 jestem gotowa:) Szafa do tego czasu powinna być, wyprawka też:D A Pati faktycznie dzielna dziewczyna, było-minęło:) Inna sprawa, ze serce matki boli, jeszcze nie mam takich sportowych doświadczeń, ale jak ktoś mojemu dziecku w droge wchodzi, lepiej, żeby nie miał do czynienia ze mną:D Idę na zastrzyk i spać. Buźka wszytskim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Ania, witam:) Pamiętam Cię, jak przez mgłę, ale pamiętam. Co do pytan, ktore zadałas, nie podejmuję się udzielać odpowiedzi, bo przed żadną ciążą nie robiłam żadnych badań, wszytsko przechorowałam oprócz różyczki, na którą byłam szczepiona, więc tym się nie zamartwiałam. Powodzenia w staraniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama natlki
Znowu to samo... co jakis czas sa takie anonimowe wpisy... i zniszczyly sporo, bo stracilismy z oczu pare osob przez nie - zaczynajac od Fiony... apropos -Fiona, porzucałabym ta Twoja slubna zastawą jeszcze.... mysle, ze mowilismy o tym juz wiele razy, wiec nie moge zrozumiec, czemu to sie tak czesto powtarza - forum jest dla wszystkich, aby kazdy mogl sie podzielic tym co go dreczy - po to jestesmy... obojetnie czy jest to ulamany paznokiec czy zlamana noga... a co tu mowic o emocjach matki dotyczacych przyszlosci corki... zreszta, pamietacie fajne czasy jak tematem przewodnim forum byly kupy dzieci ;) bardzo dziękuję za atencję wobec mojej osoby, ale dajmy kazdemu prawo do emocji... co do nas, rzeczywiscie lakonicznie napisalam, ale to dlatego, ze trudno sie o tym pisze, a obiecałam ze dam znac na forum... jest to dosc duzy ładunek emocjonalny, ktory tym razem jest mi dosc ciezko przelac na "papier", choc to rzeciez moj zawod... pszczolko - odpowiadając, jednym ze schorzen, ktore niestety wykryto u mnie dopiero w ciazy jest niedoczynnosc tarczycy... nic niezwyklego, gdyby nie fakt, iz nieleczona w pierwszym trymestrze powoduje duże zagrożenie dla ciąży... ryzyko poronienia lub opoznienia rozwoju, szczegolnie umyslowego u dziecka... zrodła którymi ostatnio sie obłożyłam aby tę teorię sprawdzić mówią jednogłosnie - przy nieleczonej niedoczynnosci tarczycy w I trym. szanse na urodzenie zdrowego dziecka sa bardzo małe... przeszłam wczoraj szereg badan, konsultacji itd... spedzilam w 3 klinikach ponad 9 godzin... liczba kolejnych badan zleconych jest imponujaca.... boje sie... po prostu sie boje.... i nie wiem czego bardziej.... nie chcę juz przezywac kolejny raz poronienia, to mnie przeraza.... ale lek przed choroba dziecka jest rownie silny... wiecie, to taki troche figiel losu... jak pracowalam w tvn, i robilam te wszystkie reportaze o tych chorych dzieciach, to choc tego nie robilam od kilku lat, klekalam codziennie i dziekowałam Bogu, ze mimo tylu strat w zyciu, pozwolil mi miec Natalie - zdrową, cudowną... dziękowałam, że moje tragedie nie sa takie jak tych ludzi, ktorzy musza codziennie patrzyc i walczyc o swoje chore dzieci... dzieci, ktore tak kochają mimo wszystko... to byl trudny czas, zreszta wiecie, bo pisalam o tym nie raz... dzis majac przed oczami te wszystkie obrazy... te wszystkie dzieci... tych rodzicow, ktorzy opowiadali o ciaglej walce - podswiadomie podsycam swoj strach... acha- jeszcze jedno - jak wczoraj widzialam na usg moje dziecko, to pierwszy raz sie nie balam, tylko cieszylam.... mieszanka wybuchowa uczuc... a miałam odpisac rzeczowo, nie wdajac sie w emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Natalko, przykro to słyszeć kochana, trzymaj się i myśl pozytywnie dla pocieszenia powiem Ci, że razem z moją mamą chodziła w ciąży sąsiadka z bloku, nie wiedziała najpierw, że jest w ciąży i szykowała się do operacji tarczycy. Jak stwierdzono ciążę, to wszyscy lekarze kazali jej usunąć, bo dziecko na pewno urodzi się chore, ze względu na tą tarczycę. Pomijając to, że ona miała 47 lat!!! Nie usunęła. Chłopak urodził się zdrowiuteńki i dzisiaj ma 24 lata, widzę go co dzień. To, że jest ryzyko, to nie znaczy, że dziecko będzie chore. Będziemy trzymać kciuki pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr
nie wiem co peinnam napisaać.., że współczuję? jak modę współodczuwać mając 4,. zdrowych dzieci... nie mogąc całkiem współczuć, myśę o Was pełna wiary, że dziecko będzie zdrowe, silne, mąder... ale też z Wami boję się, że może być inaczej... tak, czy siak, jesteście silni i dacie radę!!! a ja zawsze będę Was wspierać, choć w tej chwili mało we mnie oparcia, bo wszystlo związane z budową nam się z nagła wali :o brak czasu boleśnie uwiera... chcę być z Wamu częściej, a tu nie ma jak... buziaki! i zniw nie wiem kidy coś machnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, ależ pomór:O Mamo N., czy sa jakieś wyniki? Coś wiadomo? Chcę wierzyć, że to tylko przypuszczenia lekarzy i nie znajdą potwierdzenia w rzeczywistości. Oby:) Dla Dustina serdeczne życzenia urodzinowe:) Chciałam rodzic dziś, ładna data, ale nic z tego. Pragnę urodzić, bo mam szczyt stresu-w końcu Lena donoszona, a jak cos się teraz stanie, chyba umrę:( Jestem jak wielki, ciężki słoń, marudzę, stękam, zrzędzę, no poemat. To jest ten slynny stan błogosławiony:P:P:P Nie wierzę cały czas, że będziemy niedługo tulić nasze drugie dziecko-mam wrażenie, że ja tylko chodzę w ciąży, a rodzina nam się już nigdy nie powiększy...Niby sie przygotowujemy, dzis-jutro przyjedzie szafa, Bączek tez ma małe przemeblowanie w pokoju, coś tam szykuję-ale nie wierze, że dostąpię tego szczęścia utulenia noworodka. Poszłam wczoraj do spowiedzi, zeby trochę się wyciszyć i nabrać sił (zwł. duchowych), ale jak tylko wydaje mi się, że może coś się zaczyna (mam biegunkę:D), ogarnia mnie paniczny lęk przed porodem, że nie dam rady (mała pośladkowo cały czas), że coś sie stanie.... W niedzielę uroczyste urodziny Bączka-w plenerze, z klaunem, zabawami dla dzieci itp. Obym nie rodziła akurat tego dnia:P No, to się wyżaliłam, idę ogarniać chaos w domu:)\ Buzka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, Misiu!!! Mocno Wam się ta budowa wali? Mam nadzieję, że nie aż tak, zebyście mieli się wprowadzać dopiero na emeryturze, życzę sił do przetrwania tego szaleństwa:) Julia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam juz pszczolce, wiec z lenistwa skopiuje - przepraszam... Badania sa w miare ok. Ja juz sie uspokoilam. Przyjelam do wiadomosci, ze nic, absolutnie NIC nie jestem w stanie zmienic. Jesli bedzie chore, to bedziemy mieli chore dziecko... nic w tej kwesti nie zmienie... wiec nie mam co sie szarpac, rzucac, denerwowac... pozostaje wierzyc, ze bedzie dobrze... Niesamowite, ze nasze potomstwo, niedawno przez nas witane na swiecie, zaczyna konczyc 3 lata.... pszczolko, niedlugo nie bedziesz mogla uwierzyc, ze zylas kiedys bez Leny... :) misiu, jakie wiesci z placu boju? aniu - zrob sobie badania, czy przechodzilas rozyczke i w razie sie zaszczep, bo rzeczywiscie z przedszkola latwo przywlec, a to dosc duze ryzyko! Wszyscy na wakacjach? taka cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wstawiłam w końcu zdjęcia z wakacji i z urodzin chłopców i zapraszam do ich obejrzenia na www.krzysiaczek.bobasy.pl www.bartoszmazurek.bobasy.pl u mnie cały czas trwa remont już mam go dość ,miałam nawet chwile załamania bo mieszkam u teścióki ale bardzo chciałabym już na swoim ale jeszcze tydzień muszę poczekać a mój mały Bartuś mówi już mama - ale się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, Misiu, to ten krytyczny dla mężczyzn wiek podobno;) Jak Krzyś to przyjmuje? Ja zdecydowałam sie jednak dzis nie rodzic:P:P To tak dla pozorów, ze mam jakis wpływ na datę:D Mamo N., zbieram się, żeby odpisac na maila...wczoraj były Bączka urodziny i do wczoraj żyłam głównie przygotowaniami do nich, dość intensywnie-teraz przygotowuję się na narodziny, ale już bez pośpiechu, więc moze jeszcze dziś mi się uda na pocztę wejść:) Póki co, buziaki!!!! I po 🌻 dla wszytskich.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, co za gapa ze mnie:O Doczepiłam sie kryzysu wieku średniego, ale już życzeń nie złożyłam...Wszystkiego dobrego Twojemu dojrzałemu mężczyźnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się dołączam misiu... za 2 lata mnie to czeka ;) pszczoła rodzić i to szybko, bo się denerwuję!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, ucałuj Krzysia i zloz mu najlepsze zyczenia od nas :) ja oczywiscie spozniona - zycienia dla Tobiasza! i jeszcze bardziej spoznione dla Dustina, Krzysia i Mateuszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie Mamo N., nie spóźniłas się z życzeniami dla Tobiasza:) To Tobiasz się pospieszył z wiadomych względów:) Jego prawdziwe 3 lata kończą się 22.08:D Rafinko, no już bliżej niż dalej. Dziś po wizycie, rozwarcie na 8mm:D Szał po prostu, ale szyjka się trochę skróciła-no i ze względu na takie sobie zapisy ktg ostatnio idę w czwartek do szpitala na próbę oksytocynową, może coś się uda pchnąć:) Tak, że módlcie się dziewczyny, niech to będzie szybko, zdrowo i naturalnie:D Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :D Spóźnione życzenia dla wszystkich solenizantów :) 🌼. Pszczół ile jeszcze :D, widać Lence dobrze u mamusi :). Ja powoli przygotowuje się do urodzin Ulki. Tyle pomysłów na tort mam że już mętlik w głowie się robi. Młody obkupiony do szkoły, jutro książki przychodzą :/, Ulka nie może się doczekać aż pójdzie do przedszkola. Jeszcze jej się to znudzi :D Po tych wyjazdach znowu się przyzwyczaiła do spania z nami i przybiega w nocy do nas i pakuje się do łózka. Muszę znowu ją przyzwyczaić do spania we własnym łóżku :). Czas na odpoczynek. Miłej nocki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, 8 mm to cienko jeszcze mnie z rozwarciem 1,5 cm gin chciał upchnąć do szpitala ale się nie dałam i łaziłam jeszcze 3 tygodnie :D mam nadzieję, że Ci szybciej pójdzie ;) koniec lata chyba :( pada i wieje... mamusia podarowała mi malucha to sobie teraz jeżdżę do roboty czuję, że przez to mi dupa jeszcze bardziej urośnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😘🖐️ pszczółko- ty lenkę to jeszcze przenosisz :) rafinko- proszę mi tu nie wieszczyć końca lata, jak ja w piątek jadę nad morze 😭 kasiu- jak ci? przepraszam, że nie piszę, ucałuj nati! misiu🌻- spóźniony dla krzysztofa ;) pozdrawiam ciotka z szafy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki-oby wszystko było dobrze.Bardzo przejęłam się Twym postem,bardzo. I pomyśleć,że moja Natalka ma już trzy lata.Jak sobie te początki wspomnę...brrrrr.Ale było warto. Ślemy moc urodzinowych buziaczków dl wszystkich solenizantów! Pszczółko-Mama Natalki świętesłowa napisała.Ja już sobie życia bez Marcelinki nie wyobrażam.Tym bardziej,że ona przekonała mnie,że można się cieszyć macierzyństwem nawet w jego wczesnym okresie.A ona wkrótce,bo 2 września będzie mieć 4 miesiące. Zaprzaszam na www.yarucha.bobasy.pl www.marcelina.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS-Dominisiu-fotki super! Na widok tortu Krzysia aż mi ślinka cieknie,a ja i tak nie mogłabym,bom karmiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia, małpo, zjawiasz się tu raz na ruski rok i mi prorokujesz jakies przenosiny[beksa. Ale ja sie nie dam, ide na wywołanie i juz, w przyszłym tygodniu chcę już byc po! Dziś całą noc mialam skurczyki, dpokładnie tak, bo skurcze to to były żadne-ale coś się tam dzieje, co w porównaniu z Tobiaszem, przy którym nawet nie wiedzialam, co to skurcze, jest pocieszające:) Lecę kończyć sprzątanie, prasowanie itp.-jutro o 9 w szpitalu. Obawiam się, ze skonczy się na leżeniu przez weekend, ale co ja mogę.... Odezwę się już mam nadzieję jako rozpakowana mama:) Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, gapa znów ze mnie-zapomnialam wczoraj,ze to był 12.08, więc serdeczne życzenia dla naszych dam-Natalki, Paulinki i Weroniki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka77
cześć dziewczyny , już kiedyś byłam na tym forum, teraz znowu wracam, jestem mamą 4,5 miesięcznego Adrianka, szukam młodych mam i kontaktów z polkami, dziewczynami, które oprócz codziennych obowiązków miałyby ochotę pogadać, spotkać się i wyjść na spacer, mieszkam w Aachen, odezwijcie się, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dziękujemy za życzenia ..... od nas dla Was tez płyną !!!! ściskam mocno -----> buziaki dla WSZYSTKICH !!!!!! Pszczola trzymam kciuki !!!! MAMO N speszal for ju wielki KISS!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki! jakoś mi mój małżonek jeszcze nie spoważniał ;) pszczółko, mam nadzieję, że się w szpitalu dobrze Wami zajmą i szybko będziesz miała córeczkę, całą i zdrową :) POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak weekend mija? u nas spokojnie ;) dziś miałam ostatnie 2 godz. jazdy przed egzaminem... jutro wstajecie o 6 rano i trzymacie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×