WODNIKI kafeterii, łączmy się!

to rzeczywiście nie najlepszy pomysł z tą lodówką hahahaha :P spójrz nietoperku co znalazłam odnośnie prezentów, które lubią dostawać Wodniki :D sama technika hahaha :D Wodniki lubią rzeczy nowe i egzotyczne - a nawet ekscentryczne. Nie muszą być to rzeczy drogie, lepiej aby były niepowtarzalne i unikalne. Nowoczesne wzornictwo, żywe kolory, prostota spodobają się przedstawicielom tego Znaku. Odpowiednie prezenty to: - sprzęt komputerowy, - notesy elektroniczne, - kalkulatory, - nowoczesne drobiazgi AGD, - płyty CD, - książki o kosmosie, fantastyka, reportaże z dalekich wypraw, - bilety do kina czy na dobrą dyskotekę. Cenią Wodniki rękodzieło, przedmioty zrobione specjalnie dla nich. Wartość pieniężna prezentu ma dla nich drugorzędne znaczenie. Dzieci lubią zabawki elektroniczne, grające i poruszające się oraz wszelkiego rodzaju gry, układanki i klocki. Kolory Wodników to niebieski, zielony i turkusowy.

Paula---ten twoj opis czynnosci zwiazanych z praniem to tak mi jakos dziwnie znajomo brzmi :O czy ty przypadkiem nie umawialas sie co do tej wypowiedzi z moja rodzinka ? co? :):);)

a propos prania, właśnie je nastawiłam hahahaha :D

Z nikim się nie umawiałam. Ale parę miesięcy temu moja matula mnie prosiła żebym takie jedno zrobiła, no i wisiałam na kablu przez pół godziny zanim się dowiedziałam co i gdzie i na co nastawić. Segregować całe szczęście umiem :) A co do prezentów dla wodników , to mój ostatnio szalał za płaskim monitorem, ale stwierdził że to za drogo i teraz ma ochotę na kartę graficzną i troche pamięci :)

Gosiu prezenty super!!!haha :) przynajmniej z polowa z nich mialabym klopot :O no ale druga polowa jest przeciez calkiem ok. jakas laurka :D albo cuś :):) a co do kolorow to dwa moga byc ale ten turkusik to hm....jakby to powiedziec... u mnie i tak kroluje CZARNY...dlugo,dlugo nic a potem dopiero czerwony,niebieski i zielen. :)

u mnie jeszcze cytrynowy jaśniutki

ale koniecznie w polaczeniu z czarnym :) wtedy jest super!

co do kolorów, MODA Ze wszystkich znaków Wodnik ma najbardziej indywidualne podejście do mody. Nie poddaje się narzuconym trendom mody, sam kreuje swój wizerunek. Lubi eksperymentować i często zaskakuje innych swoim strojem i wyglądem. Jest w czołówce awangardy mody, a jeśli nie, to zaskakuje choćby zuchwałymi kolorami. Jest zupełnym indywidualistą i gustuje w stylu, jaki kreują społecznicy i ludzie żyjący dla idei. Zarówno panie, jak i panowie Wodniki nie lubią pozbawiających tożsamości mundurków i fartuszków. Jeśli są zmuszeni do ich noszenia, manifestują swoją indywidualność rzucającymi się w oczy dodatkami. Pani Wodnik gustuje w jaskrawych kolorach, szczególnie przepada za żywym turkusowym w odcieniu niebieskim lub zielonym. Lubi również purpurę. Z materiałów upodobała sobie gładkie, jedwabne materiały, które dodają jej uroku. Przy wyborze pracy ważne jest dla niej to, żeby mogła zachować swój styl, ubierać się swobodnie i zależnie od aktualnego nastroju. Pan Wodnik jest mniej ekscentryczny, choć nie przejmuje się konwenansami i trendami mody. Najlepiej czuje się w zwykłych, codziennych ubraniach i nie przejmują się okazjami. Pani Wodnik w karnawale Ma dar do wyszukiwania oryginalnych i olśniewających strojów. Na zakupach przymierza coś, czego nikt nie zaszczyciłby spojrzeniem i okazuje się, że to przepiękna kreacja. Ma dar do łączenia elementów, które nie powinny do siebie pasować, a jednak... Każdą kreację nosi z urokliwym i niepowtarzalnym wdziękiem. Pan Wodnik w karnawale W jego szafie próżno szukać garniturów i krawatów. Trzeba mu będzie wiele razy przypominać, żeby kupił coś odświętnego na przyjęcie czy bal karnawałowy. Przed wyjściem trzeba go przypilnować, żeby doprowadził się do porządku i założył kupioną kreację. Jednak jeśli się przejmie wagą przyjęcia, nie trzeba go będzie na siłę ubierać w garnitur. ZNANY WODNIK Mia Farrow Nie przejmuje się konwenansami i trendami mody. Najlepiej czuje się w zwykłych, codziennych ubraniach i nie przejmuje się okazjami. Ma dar do łączenia elementów, które nie powinny do siebie pasować, a jednak... Każdą kreację nosi z urokiem i niepowtarzalnym wdziękiem.

A ja nie lubie różowego. Reszta może być.

różowy żarówiasty też nie, czy o taki róż ci chodzi ???? hihihi właśnie zaczęłyśmy 60 stronkę hahahaha

Witam pozostale szalone Wodniki:) Opis bardzo przypomina mi moja osobe:)Ktoras z wodniczek pisala o masochizmie:)-niestety nie jest mi obce.Lubie wyzywac sie na sobie i na innych:)Moze brzmi troszke nienormalnie ale tak jest:)Pisze takze wiersze,ale tylko wtedy jak jestem naprawde smutna lub zostane w jakichs sposob przez kogos skrzywdzona albo zakocham sie:)Pozdrawiam!

Hmn no coż tu mozna powiedziec? kolorki to raczej nie moje ale reszta to troszke pasuje. lubie sportowy,wygodny styl ubierania (maz twierdzi ze wygladam jak dresiaz,hihi)tzn.wszelkiego rodzaju bluzy,polary i oczywiscie skory! co nie znaczy ze nie lubie czasami zablysnac ekstra kreacja ;) nigdy bezkrytycznie nie holdowalam zadnej modzie ,starajac sie wyszukac cos dla siebie,w czym ja bede sie czula super.

No i jeszcze trochę o kolorkach. Kiedyś miałam takie śliczne pomarańczowe dżinsy, uwielbiałam w nich chodzić. Do tego zakładałam koszulę dżinsową z Bugsem, Duffym, Porkim i całą resztą Looney Toons. Albo ubierałam białą bluzkę i do tego kawat z diabłem tasmańskim. Spodnie niestety się przetarły i nie udało się ich uratować,obsięłam nogawki i mam teraz krótkie spodenki. Koszuli też nie mam okazji założyć bo do pracy nie wypada :(. A co do mojego faceta to rzeczywiście w szafie brak garniturka.

ja też nie hołuję modzie, kupuję to co mi się podoba i w czym dobrze się czuję :D po za tym co tu dużo mówić, wystarczy przejść się po sklepach tam wszystko dla anorektycznych nastolatek :O

No oczywiście że żarówiasty i plastikowy :) Ale i tak nie mam żadnych różowych rzeczy jeszcze. Mam jedną lilla sukienke ażurową, robioną przez mamusie na drutach, którą w spadku po niej dostałam. W sumie to dużo mam po niej rzeczy i bardzo mi to odpowiada bo wtedy była fajna moda!

och to sie zgadza. a pokazy mody?te ubrania wisza jak na wieszakach!(opinia mojego meza) a kobieta powinna miec czym oddychac i na czym siedziec! (to tez on )

kiedyś miałam taką fajne różową i zieloną podkoszulki z tych tzw. chińskich :O kolorki neonowe super, ale to było dawno temu :D

w końcu tv lansuje anorektyczną modę dla kobie nie dla mężczyzn, ale oni i tak by się tym nie przejęli hahahaha

poprzednia wypowiedz byla dalszym ciagiem do wypowiedzi Gosi ,ale Paula nas przedzielila,hi. Paulo moja corka tez podebrala mi kilka ciuchow z dawnych lat bo jej sie spodobaly a na mnie zrobily sie jakby ciut nieodpowiednie :O

dziewczyny a macie cos takiego ze przywiazujecie sie do jakiegos ciucha bardziej niz do innych?i strasznie smutno jak juz sie wysluzy i trzeba go jednak wywalic (oczywiscie po licznych lataniach i odnawianiach )bo ja tak mam.

Ja całe szczęście anorektyczka nie jestem, ale 36/38 na mnie pasuje, zależy od firmy i ich rozmiarów.

szczególnie jeśli po długim czasie już mocno sfatygowy, ale ciągle pasuje hahaha

Nietoperku ja naprawde byłam przywiązana do tych moich spodni, całymi miesiącami mogłam w nich chodzic.

ja latem noszę 38 :D ale po zimie zdarza sie 40 :O

musze narazie spadac bo mam goscia papa

Wiecie co, u nas na o2 chyba nie można mieć czatu. Znalazłam rzadko uczęszczaną strone na panoramie firm, ale nie wiem czy to wypali. Ale wiem że na gg można stworzyć jeden wielki pokój i sobie rozmawiać do woli.

ja z gg nie mogę korzystać, to nie mój komp trochę zgłodniała :O idę zrobić tosty i zaraz wracam :D cafe znowu zwalnia buuuuuuuuu

Coś znalazłam, ja mam komunikator tlena zainstalowany i tam można wejść na czaty i można też stworzyć swój pokój. Przez stronę tlena nie można wejść, też jest tylko forum.

już jestem :)

Ja też juz jestem. Musiałam zniknąć na chwilkę. Chciałam się zapytać, jeśli mogę wiedzieć czyj to komputer?