WODNIKI kafeterii, łączmy się!

wiem ze jak zwykle to niewiele, ale chyba od kogos odkupilam bylejaki stan ducha:( oddac mi moj humor!!!!

Ależ socha:), moja droga, na szparagi dojeżdżałem do pracy 11 km w jedną stronę, więc i tu zamierzam dojeżdżać, przynajmniej do czasu aż nie wkręcę siedo którejś ekipy, która jeździ autem do zakładu. To duża firma i robią w systemie zmianowym. Cieszę się, że mam te robota:D,socha...Dziś to nie takie proste, ale nie mam już dwudziestu lat i wiem, że by się dorobić raz jeszcze - muszę wyjechać do pracy zachranicznej:p...Tam pracować a wracać tu do Moich Szczęść do kraju nad Wisłą...Przynajmniej przez jakiś czas musi trwać taki stan rzeczy...Póki Nikii nie skończy studiować...Potem zobaczymy, gdzie będziemy budować nasz dom...Ok, kończę ponnnnniewaaaaaż nieźle się rozpisałem;):D...

Alan ---> serdeczne gratulacje :) Ja też mam do pracy około 10 km w jedną stronę i dwa wyjścia: albo jeździć samochodem i płacić haracz na stacji paliw :P albo rowerek i wtedy zmoknieta i zziajana wpadac do szkoły. Jak nietrudno się domyślec wybrałam wariant numer 1, chociaz parę razy rowerkiem tę trase przemierzyłam. Za mąż narazie się nie wybieram, w przyszłym roku dopiero, jak dobrze pójdzie. Dzięki Wam za bukiety :) Socha ---> w sumie fajnie jest urządzać sobie mieszkanie ale ręce mi opadają czasami. Dwóch stolarzy zrobiło mnie w balona, bo rozumiem że mozna nei mieć czasu, ale to trzeba jasno i otwarcie powiedzieć, że nie. A nie sciemniać, że przyjedzie i umawiać się na telefony, konkretne terminy :P To są debile, bo nie zdają sobie sprawy z tego, że ja - niezadowolona klientka obrobiłam im tyłki, że są niesolidni. A w takim srodowisku, jak u mnie - czyli niezbyt dużym moze się im to lekceważenie odbić potężną czkawką. Zdesperowana poszłam do takiego studia kuchennego, tam pani mi zaprojektowała i wyceniła mebelki na 6 tysięcy !!!!!! Łapy mi opadły, bo dla mnie jest to za dużo :( Mogłabym zaszaleć, gdybym nie miała innych wydatków. No ale wyjście sie znalazło - awaryjne ;) stolarz, który robił meble do kuchni moim rodzicom i bratu, działający jakieś 25 km od naszego miasta. Mam nadzieję, że to będzie w końcu to. No i tak się kręci to wszystko w oszałamiającym tempie. Miłego wieczorku i do zobaczenia

Miłej soboty:)

Dzień dobry U mnie spadł dzis śnieg i jest biało.Jakos wcale mnie to nie cieszy:o Mimo to ,przyjemnege weekendu wam życze.:)

Witam wszystkie Wodniki(czki), ja tez wodniczka z 11.i mam męża Bliźniaka. Jestem tu pierwszy raz, mam katar i lamie mnie w plecach . Do poniedzialku musze sie wykurowac, bo do pracy. Ale jest mi przyjemnie bo w domku cieplutko i [popijam herbatke z malinami. A moze macie lepszy przepis na wyleczenie?

Witaj szuwarkowa :) Na katar - inhalacje olejkowe z zielonej herbaty. A do tych malinek moze coś mocniejszego ? ;) Benia ---> weź mnie nie zalamuj z tym śniegiem :( Do nas dotarły tylko pojedyncze płatki :D Całe przedpołudnie - jak zwykle biegałam, a obudziłam się rześka i wyspana już o 5.50 :P Szkoda, ze w ciagu tygodnia tak nie jest .... Teraz odpoczywam sobie przed kompem, nabieram sił przed kolejną walką ;) Narazie, pa

wpadam machnąć przy popołudniowej herbatce-->;) bez dodatków, ale za to po całym dniu wysłuchiwania i wykonywania samych mądrych rzeczy na szkoleniu:o u mnie rano było biało, ale w ciągu dnia się wzięło i roztopiło, więc Kujawy są już czarne, ciekawe jak jutro będzie, bo to kolejny dzień szkolenia no i trzeba jechać naszymi cudownymi drogami jakieś 50km w jedną stronę:( pozdrawiam ciepło i serdecznie Lutek już prawie Wiedźma

Lutek ---> co Ty za szkolenie odbywasz?? Na wiedźmę dyplomowaną?? ;) A można sie jeszcze zapisać ? ;) :D

Za oknem na dachu leży u mnie trochę nocnego śniegu:) Mieszkam na poddaszu to doskonale go widzę. Jest na wyciągnięcie ręki:D...Temperatura 0 st C... Sympatycznej niedzielki, kochani:D:)

Yol:D Pozdrowki z suchego liverpoolu :D Ani deszczu ani sniegu ani co gorsze pracy :0 Trzymajta sie jakos.Bedzie dobrze :D

Hej Ledwo co doszłam do siebie po wczorajszym balowaniu z Habą ;) A ta pewnie odsypia skoro nie zdała tutaj relacji :D No nic musicie jeszcze poczekać na info :) HAba - mam nadzieję, że dotarłaś całą i zdrowa?? Buziaki dla wszystkich

Deszczowo-śniegowa Polska pozdrawia Dudka, polaka_krk i doki Liverpoolu:D... Też twierdzę, że będzie zajedobrze:) Haba, Ty balowiczko jedna, ha,ha,ha;):p:D

cześć:) jestem jestem:) cała i zdrowa (przynajmniej na ciele bo mój umysł wymaga renowacji ;) ) KOLI!!!!!! JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI ZA GOŚCINĘ I OPIEKĘ :D:D a teraz od poczatku..... w piątek popsuło mi się autko a konkretnie rozrusznik:/ na popych ruszy ale kurde ciagle blondynkę udawać i machać rzęsami jak zgaśnie nie chciało mi sie za bardzo, więc wybrałam sie pociagiem. na dworcu w Pszczynie czekała na mnie koli w nowiuteńkim upierzeniu ;) (dziewczyny ona znowu ma inne kolorki na włosach:D:D ) Po zakupach i małej wycieczce krajoznawczej dotarłyśmy do domku gdzie z obiadkiem czekał na nas mąż koli:) jadłam pycha żeberka i kapustę po poznańsku ;) nie wspominając oczywiście o degustacji obiecanych nalewek ;) Pycha:D W dobrych nastrojach dotarłyśmy na imprezkę. a tam........ litości!! w życiu nie widziałam tylu kobiet w jednym pomieszczeniu ;) Strach sie bać ;) Dostałyśmy obiadek (znowu!!! ) i po 3 piwka na babski łebek ;) ni i się zaczęło...... śpiewy, tańce i ...strach pomyśleć co by sie działo jakby na salę weszło męskie ciało:D:D:D Śpiewałyśmy tak zawzięcie ze nie byłam juz później pewna czy to dlatego jestem zachrypnieta ze chora czy za dużo z siebie dawałam ;) aaaaa tańce na stołku obowiązkowo były wykonane;) nawet zostałysmy z koli uwiecznione na kamerze mam tylko nadzieję że tego w telewizji regionalnej nie pokażą ;):P

musiałam zapisać bo niecierpliwa Koli czeka na moje wypocinki ;) a więc cd:) do tańca i śpiewów przygrywał nie inaczej jak tylko śląski zespół Antyki z Soboty w Bytkowie. calkiem gryfno kompanija z nich ;) aaaaa zapomniałabym o największej atrakcji wieczoru ;) była nią nasza współbiesiadniczka \"cycata Danka\" łooo litości:> miałam wrażenie ze ta kobieta całą zawartość mózgu ma w biuście :P:P ale przynajmniej było wesoło ;) gdyby nie było jadła na stołach to z pewnością odstawiłaby nam kankana jak się patrzy ;) dla nas babski comber skończył się ok 22 i wyruszyłyśmy na następna imprezkę tym razem do Koli do domu gdzie czekał na nas jej mąż. No nie dodałam że na imprezce była z nami bratowa mojej gospodyni a odtransportował nas brat koli:) W domu co prawda nie śpieewaliśmy, tańców też nie było ale to dlatego że podziwialiśmy zdjęcia z imprezki ;) Chciałabym nadmienić ze koli jest świetną ujeżdżaczką koni (czytaj krzeseł ) zajechała biednego rumaka na smierć:D:D w nagrodę otrzymała piękną pieczątkę przybitą na dumnie wypiętej pierwsi:) koń nie chicał coby go obpieczętować ;) ok. godz. 24 dotarła do domu latorośl Koli :) Bardzo sympatyczny młody człowiek (muszę się podlizać bo będzie to czytał i wiecej nie udostepni mi swojego łóżka jak sie u nich zjawię:P ) Biedactwo spało na materacu w drugim pokoju. Ze mną nie chciał bo miałam za małe błękitne oczęta;) ech... silikony czas zakupić ;):P no ok znowu chwilka przerwy bo Koli sie niecierpliwi ;)

muszę sprawdzić totka z soboty ;) moze coś wygrałam:D cd imprezka zakończyła sie o godz. 3 w nocy ale nie pójściem do łóżka...o nie dwie maniaczki netowe wlazły na kafe żeby poczytać co kto napisał jak nas nie było ;) ale na pisanie zadna z nas nie miała siły 9tak troszku literki się rozmywały ...oczywiście ze zmęczenia:D Właśnie dostałam reprymendę i muszę ze skruchą napisać że słuszna:( Koli ma super fajnego i przystojnego brata ale niestety nie w moim typie, a to z jednego powodu ;) Na przeciwko mnie siedział ten powód:D:D jej bardzo ładna i miła bratowa z którą wyskakałam na parkiecie wszytkie kalorie na świecie ;) A tak serio to są super:) Rano pobudka i rywalizacja między Koli i jej synem o łazienkę ;) Na śniadanko przepyszne grzanki (wielkie dzieki dla męża Koli-masz Mu to przekazać Koli ;) ) jakbardziej z całego sniadania smakowała mi moja...własna plomba :0 taaaaa........ komento nie trzeba wstawiać ;) potem była szybka jazda do kościoła gdzie młodzieniec służył do mszy:) o 11.58 Koli i jej małżonek wsadzili habę do pociagu i pozbyli się kłopotu ;) Na dworcu czekał na mnie mój brat który ulitował sie nade mną i odwiózł do domku :) a tam kąpiel i myk do łóżeczka:D:D no...to tyle relacji:D Alan----> gratuluję pracy:) a 10 km to nie tak daleko:) ja jeździłam 20 i żyję ;)ważne żebyś był zadowolony:) Polak----> coś w końcu musi się pojawić. ja jestem za tym zeby to była praca:D Lutek---> kobieto!! wszystkie rozumy chcesz pozbierać?? daj szanse innym :) no dobra...nie zanudzam Was już. teraz niech inni się produkują:P ściskam wszyskich mocno aaaaaaaaaaaaaaaaaaa mąż Koli też jest super!! facet z klasą:)

Moi Drodzy - PONIEDZIAŁEK:(...Nie lubię poniedziałków, ale TEN Poniedziałek jest przeuroczy:) - Moja Nadia kończy dziś roczek:D:D! Pozdrawiam więc w przeuroczy poniedziałek Wszystko w Wodnikowie:p;):)

Alan----> 10 km w niektórych miastach przejechanie z jednego końca w drugi jest o wiele dłuższą trasą, a np tacy, którzy mieszkają w Łodzi i pracują w Warszawce? żadne to pocieszenie, wiem;) Haba---> no no no toście nieźle pobalowały:D tylko popzazdrościć to wszystko wyjaśnia dlaczego rozrusznik wysiadła, bo mu całą energię zabrałaś :( jeśli chodzi o wiedzę, to bardzo chętnie oddam w dobre ręce kolejne godziny, które będę musiała odsiedzieć w tym tygodniu słuchając mądrości ;) prowadzących szkolenia ciepełka i zdrówka, pozdrawiam Lutek starsza Wiedźma:P

habanerka:), lutek:) nie chodzi o te 10 km:D Na truskawki miałem 6o km i bez problemu jeżdziłem pracowniczym autobusem:D Chodzi o to, że nie ma tam żadnego dojazdu, więc jak się nie dogadam by z kimś jechać autem stamtąd to będę musiał zimą zasuwać rowerkiem. A to mi się średnio uśmiecha zimą. Wiosną na szparagi jexdziłem rowerem 11 km w jedną stronę, ale nie zimą...brrr;) Tyle tytulikiiem wyjaśnienia, żebym był dobrze zrozumiany:D...

Dzień dobry :) Mamy poniedziałek a u mnie juz zima na całego :) Za oknem bajkowy obrazek a ,ze musze wyjsć z domu to już średnio mi się to uśmiecha. Pozdrawiam:) Qrde wirusy mam w kompie Kto mi to naprawi

Sie pochowali czy co?!? ;-)) Chciałam nadmienic iz zaczyna mi sie goracy okres w pracy,bede robiła opisy stanowisk i w zwiazku z tym moze mnie nie byc dłuuuuugo w eterze... U mnie jakos tak ...spod miski... Wydaje mi sie ze mam paskudny charakter-jak czegos nie moge4miec to prę jak szalona,na siłę-a jak to dostaje to juz nie cieszy i wcale nie mowie o rzeczach materialnych,mam jak to mawiał moj kolega \"komplikator rozwiniety do granic\" i zaczyna mi to przeszkadzac.Ale moze to dlatego ze zapomniałam iż LEJE NA WSZYSTKO!!!!!! A poza tym pojawiła sie straszna prawidłowosc-gdy pochwale cos,powiem głosno-to TO znika...I mowie to całkiem serio..Chyba nie powinno tak byc!! Alan-bardzo lubie imie Nadia....i Michalina też ;-)) Pozdrawiam gorąco,ale nie mam dzisiaj weny na big epopeje w ktrej wiele sie dzieje ;-)) Paula-badz twarda,i sie nie bój-czasami w jeden dzien sie wszystko zmienia jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki.... ;-)) Zycze Ci tego-i zycze powodzenia i mniej myslenia(choc wiem jakie to trudne)

pozdrowienia z śnieżno białych Kujaw, ale bez mrozu Lutek Bałwanek

Witajcie! Wodniczka 3:) Lutek:) u mnie szaro, buro i nijak, oraz zimno na Zachodzie:(

Witajcie u mnie biało i zima :) Haba, ale się nachwaliłaś :), a raczej nas nachwaliłaś , dzięki U mnie od rana duzo zmian, czy na korzyść to się okaże. Z rana szef zebrał podwłąnych i poza różnymi sprawami m.in. zmienił mi miejsce pracy. Jestem sobie teraz w sekretariacie i super. Przynajmiej wścibska i donosząca koleżanka nie będzie mi zaglądałą w monitor ;P Zobaczymy czy będzie fajnie, ale na razie jestem zadowolona. :) TAk więc miałąm dziś przemeblowywanie, ale jż się poustawiałam :) No to tyle na razie. Buziaki dla wszystkich i pozdrówka.

Cześć! Ja dzisiaj tylko podpisuję listę, że żyję! Jestem jakaś wypluta, więc nie będę tu roznosić pesymistycznych fluidów... ...pewnie gdybym była na takiej imprezie jak haba i koliberek, to może wtedy miałabym lepszy nastrój? :) ...ale pewnie i przy okazji kaca?:D:D:D PS . Pozdrowionka w ten nieco pochmurny i smutny dzień... C.D.N.

Cześć :) Najpierw dużo i dla Nadii i jej rodziców :) Oby Wam się dobrze chowała :) Koliberku ---> no super z tą zmianą :) Jak z Tobą ostatnio rozmawiałam, to nie wiem czemu, ale myślałam, ze już tą donosicielką :P nie pracujesz :) Może zajme się rozwijaniem zdolności jasnowidzenia ?? ;) U mnie też zimno i ponuro, jak wczoraj o 15.15 spojrzałam za okno i zobaczyłam ciemność to bardzo mnie to przygnębiło. A z pozytywnych rzeczy, to Postrzeleniec zdobył dla mnie kardamon i moge juz nalewkę robić :) Ponoc kawa z kardamonem tez jest dobra, jutro na pewno spróbuję. Pozdrawiam gorąco

Hej!! Ja dziś tylko machnę, że żyję. Będę rozmawiać za darmo przez najbliższe dwa miesiące z jednym numerem :D Ale będę miała zabawę. Tylko konto musze doładować :P Asia trzymaj się i lej dalej! Ja spędziłam bardzo miły weekend :D szczegółów nie będę wymieniać :P Dziewczyny, tzn. Koli i Haba - przecież miał być męski striptiz na combrze i nie było?? Jak to tak? :> Lecę spać, dobranoc :*

Cześć wodnikowe duszyczki------->macham,że żyję!:Pi pozdrawiam gorąco!!!!

Gdzie ta zima?!!!

U mnie 7 stopni C! :D Witam Wodniki i pozdrawiam.