Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wodniczka lutowa

WODNIKI kafeterii, łączmy się!

Polecane posty

Miłego dnia :) Mamy połowę lisopada, więc wiosna coraz bliżej :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🖐️ Kigana znasz chyba tę opwieść..?:) Było to dawno, dawno temu w czasach pogańskich, w których oddawano cześć słońcu, drzewom, elfom i innym dziwnym bożkom zamieszkującym tu i ówdzie. Poznań był wtedy grodem obwarowanym fosą i wysokim murem. Pewnego dnia Książe Marcin wracając z polowania przez nasze miasto nagle zauważył, że jego biały rumak kuleje. Służący obejrzał nogę konia i zawołał: - Panie mój, koń podkowę zgubił i stąd jego chód nierówny. Trza kowala szybko odnaleźć i konia podkuć na dalszą drogę. - Szukajcie więc kowala woje, bo się przed nocą z tego grodu nie wydostaniemy - zawołał Marcin. Szukali więc w grodzie Przemysława kowala i nie trwało to długo, bo kowal nieopodal mieszkał i kuźnię miał pod domem samym. - Kowalu podkój konia na prędce, a sowicie cię wynagrodzę - rzekł Książe Marcin gdy mu kowala przed oczy przywołano. Kowal wziął się do pracy i w kilka minut rozpalił ogień, a syn jego w dudy dmuchał co nie miara. Tętniło pracą i kuźnia jak zaczarowana świeciła w noc ciemną jasnością płomienia. Po jakimś czasie koń chodził paradnie przed kuźnią, a Książę mało, ze zapłacił kowalowi, to jeszcze jadąc przez miasto rozrzucał pieniądze biednym z radości, że tak szybko i gościnnie przyjmuje się w tym grodzie gości wszelakich. Rano cukiernik idąc do pracy odnalazł na drodze podkowę. Zanim do cukierni doszedł nasłuchał się już od przydrożnych biedaków o tym, co zdarzyło się pod wieczór i skąd owa podkowa pochodzi. - Skoro ta podkowa dała mieszkańcom tyle radości i pieniędzy to i ja spróbuję z niej pożytek jakiś zrobić. Powiesił ją sobie nad piecem i patrząc na nią uważnie zaczął formować ciasto na jej kształt. Piękna podkowa mu wyszła z ciasta. Ozdobił ją migdałami i rodzynkami. Do środka zaś zapakował masę z białego maku, jak koń marcinowy. Posmakował i oniemiał z wrażenia. Smakowało to po prostu przepysznie. Tu babcia, która uwielbiała słodycze mrugnęła do mnie znacząco i obliznęła się mniamniuśnie. O rogalach marcińskich głośno się zrobiło, bo cukiernik najpierw rozdał ich jakąś część za darmo biedakom, którzy to z radości biegali po okolicy i obwieszczali wszystkim o tym, jak cukiernik rogale marcińskie rozdaje. Wieść niosła się daleko poza mury grodu sławiąc Księcia Marcina, Poznań i pomysłowego cukienika. I tak tradycja wypiekania rogali marcińskich przetrwała do dziś dnia w Poznaniu. Tyle, że teraz to i kościół sobie tą historię użyczył na swoje potrzeby i władze miasta też pożytki z tego czerpią turystów kusząc z kraju i nie tylko. - Ale - nic to drogie dziecko - ważne, że zapamiętasz, że był taki dobry człowiek o imieniu Marcin, który mimo swojego wysokiego pochodzenia ludzki był dla ludzi i dobry jako władca - skończyła babcia.iiii jeszcze= św. Marcin ! jeszcze się wsławił !inną dobrocią pod bramą miasta ujżał biedaka ! zmarzniętago do szpiku kości -odciął część swojej wielgachnej peleryny i otulił go !! miał dobre serce ,mówi sie że św, Marcin na białym koniu przyjeżdża ,dlatego zimnica i zawieja mu towarzyszą !! dziś padało od rana i deszcz i śnieg aby tradycji stało się zadość !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gofra ---> dzięki za opowieść - w całości jej nie znałam. U nas się mówi, że Marcin na białym koniu przyjeżdża, a jak przyjedzie to zima tuż tuż :o Ło matko, ja znowu o tej zimie :o juz nic nie mówię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Gofra sliczna legenda. U mnie mimo, ze ja nie z Poznania (ale mąz owszem) tez były rogale marcińskie :) Mieszkam w parafii pod wezwaniem św Marcina to i odpust był i rodzinka się zjechała i jak przystało na Marcina śnieg walił, ze hoho.... U mnie juz zima jak się patzry bez opon zimowych nie da się jeździć. Pozdrawiam wszytskich serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na szczęście ani śniegu ani deszczu :D przynajmniej w tej chwili :) i mam nadzieję że śnieg prędko nie spadnie :) bo ostatnio jak wcześniej padał śnieg to na święta nawet płatek nie spadł :O więc mam nadzieję że śnieg będzie padał be z umiaru kiedy przyjdzie na to właściwy czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wodniczki...tak o tym śniego...a u nas chlapa, wieje i szaro-buro, ja też odliczam do wiosny...jeszcze tylko 4 miesiące...hihi. Marcin i to św. był i u mnie, ja w połowie poznanianka-po mamie . Ale te rogale to nie takie jak w Poznaniu..ehhhh. Tydzień zaczął się i to szalony...praca..praca..praca. Chciałabym chodzić do szoły..albo przejść na emeryturę, na jedno za póznoa na drugie za wcześnie...taki mój los. Całuski dla wszystkich..pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Z wiadomości pogodowych - zimno :o wieje zimny wiatr i chyba na padanie się zanosi. Uczniowie w szkole byli dziś bardzo niespokojni - dyrektorka weszła do pokoju i stwierdziła, że drą się jak nienormalni. Hehe, a co dopiero dzieje się w podstawówce?? Ja wiem, jak dzieci wrzeszczą na deszcz :D:D:D:D Mariolla ----> ja to bym na emeryturę chciała już iść. Ale to jeszcze daleko, daleko ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🖐️ Ja to bym chciała nie musieć pracowac ale móc:D jeśli bym miała życzenie..nooo i mieć dużo pieniędzy coby pory roku móc zmieniac według uznania! U mnie zimno,przewiało mnie na wskroś w sekund pięć rano i tak mnie chłód trzyma do teraz...masakra-chyba cos z tego będzie malo pożadanego!:( Pozdrawiam!❤️ http://youtube.com/watch?v=gfi1GsSr2_0 ---fajne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ i następny dzień..o jeden bliżej do wiosny..hihi, wymyśliłam sobie kreację na sylwestra...szalona, może zdążę na czas. Gdzieś czytałam że wodniki są wytrwałe..itp. zobaczymy jak to się ma do mnie. Mój kotek oszalał na punkcie latających ptaków za oknem..siedzi w oknie i miałczy do nich...chyba oszaleję tak jest przez cały dzień...uspokaja się jak jest ciemno i ptaszki nie lataja..ehhhh . Życzę miłego i słonecznego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie od rana pada okropny śnieg z deszczem :O chociaż bardziej to przypomina zamarznięte grudki wody :O jest mroźno i ponuro :O a ja na 16 idę na szkolenie a wcale mi się nie chce :P też życzę słońca i odliczam dni do wiosny :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Gosia ---> ja też idę na radę 15.30 :o i też wcale mi się nie chce :o U nas też popaduje deszcz ze śniegiem ..... ale kolejny dzień bliżej wiosny. Gofra ---> co racja, to racja z tą pracą. Narazie u mnie jest na zasadzie \" nie chcem, ale muszem \" ;) Mariolla ---> u moich rodziców też jest kicia - od września. Oczywiście stworzenie lekko rozpuszczone - to było zresztą do przewidzenia :D:D:D i na punkcie ptaków też ma ptaszka ;) uwielbia czaić się na ogrodzie. Nawet chodzi sobie do sąsiada i kury straszy hehe. Jak jest w domu to też potrafi wejść na parapet i sobie na nie patrzy. Wczoraj za to małych szkód narobiła w kuchni mojej bratowej. Nikogo nie było, weszla więc do góry, potem na stół, gdzie zastygła w kontemplacji zegara ściennego. Chyba zafascynowała ją wskazówka sekundnika. Bo nagle skoczyła do góry i zbiła szybkę od antyramy, co wisi pod zegarem. Tę część wystepu widziała już moja bratowa. Jest niesamowita - kicia. I ma taki słodki pyszczek :) A Twoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi Kigana...aleś zaszalała... a kitek mój też rozpuszczony i szalony. On nie wychodzi na dwór...obok jest ulica i boimy się że ...zostanie przejechany. Już to przeżyliśmy z poprzednią. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mię ;) wykasowali, więc moja wypowiedź jest jedna a nie w liczbie sztuk 3. Też taką traumę przeżyłam 10 lat temu i przez te 10 lat w domu nie pojawił się żaden kot. Dopiero teraz. Niunia jest wypuszczana, ale póki co ogranicza się do ogrodu rodziców i sąsiadów, a na noc jest w piwnicy. Poza tym większość dnia spędza w domu, wylegując się w jakimś miłym miejscu, tudzież polując na wskazówki zegara :D Jak bratanek przychodzi do domu ze szkoły, to zaczyna się szaleństwo zabaw, biegania, skakania itp. i wieczorem kicia pada ze zmęczenia :D A jak Wasze stworzenie wygląda? Bo nasze jest pręgowane z dość duża ilością białego na łapkach,szyi, mordce. I jest słodka 😍 Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu dzień nastepny.... nawet nie wiem kiedy one przelatują...a kitek jest biały w czarne łatki, mieszaniec persa...śliczny z pięknym włosem, słodki pomimo że rozrabia..kocham zwierzęta i mam na ich tle bzika, jak idę ulicą to w pierwszej kolejności widzę pieski..kotki a potem wszystko inne, moje dzieci się smieją że na stare lata będę taką ciotką klotką...hihi.. życzę miłoego dnia..pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja najpierw widzę kotki :) a potem całą resztę ...... Jak pers, to trzeba chyba go trochę czesać? Mój bratanek zrobił kici obróżkę z muliny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem, Mariolla - częściowo pewnie tak ..... Co się masz więcej dołować - może masz zły dzień, bo ktoś inny też miał takowy i tak sobie leci. Machnięcie skrzydeł motyla w jednym miejscu może podobno wywoływac tornada w innym :o A reszta to gdzie się podziewa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem:) z pozdrowieniami wpadlam! kupilam okulary, ale jeszcze na nie czekam. Plastikowe soczewki, z antyrefleksem i filtrem. Mam nadzieje ze bede wygladac ok, bo okulista kazal mi je nosic non stop :( milego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Śniegu u nas na szczęście nie ma, jakkolwiek przymroziło z rana :o Ever ---> na pewno będziesz wyglądać super. Oprawki masz dobrane p owielu przymiarkach - tak pewnie było :) A, że na początku będziesz się może trochę dziwnie czuła - no cóz ...kwestia przyzwyczajenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też witam
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ witam ..i ja życzę wszystkim miłego dnia...śniegu niet..ale zimno..masz rację...doły nie warto kopać..biorę składaną drabinke i wychodzę na powierzchnię..taką podręczną będę nosiła w torebce..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też śnieg nie spadł :) jest mroźno, ale nie za mroźno :P kozaczki jakoś tak za małe się zrobiły ;) w pracy za to dziś koniaczek piłam :P przyszedł miły pan, z którym firma współpracuje :) za dobrze wykonaną pracę :) przyniósł przepyszne ciacho i oczywiście koniaczek :D on z szefową w gabinecie, a my z koleżanką w naszym pokoiku sobie zjadłyśmy i popiłyśmy :P a w autobusie jadąc do domu o mało nie zasnęłam ;) no co ciepło było :) z głośników balladka Scorpionsów płynęłaaaaaa...... w każdym bądź razie do domu dotarłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mariolla ---> dobry pomysł z tą drabinką :) Gosia ---> no, no ;) to zaszalałyście. Ale dobrze zrobiłyście swoją pracę, więc mogłyście zaszaleć. I do domu trafiłas - super hihi. Dziś idę na imprezkę. Chodziłam do dwóch podstawówek - tą pierwszą opuściłam po III klasie. No z wieloma osobami nie miałam już kontaktu. A na naszej klasie znalazłam tę moją dawną klasę, zapisałam się tam, przypomniałam i zostałam zaproszona na ich imprezkę :) sama jestem ciekawa, co z tego wyniknie. Hehe ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja zaczalam czytac zaleglosci ale brak mi sil nie lubie zimna no dobra! pochwale sie przez ostanie dwa tygodnie lezalam w bikini do gory brzuchem no nie calkiem lezalam zmienialam jeszcze hotele bo \'wspaniale\" biuro podrozy kopernik za wszelka cene postanowilo mnie wyslac na wczasy niekoniecznie do hotelu za ktory zaplacilam...:O😠 obiecalam ze o sobie przypomne u nich jak wroce 😡 o... macie juz jakies prezentowe przemyslenia???? mnie pijawki do bankructwa chyba doprowadza...:( moze czas jakas sensowna obca prace znalezc............... koli gratulacje🌻 ever a czy teraz w ogole robia szkla?? mam wrazenie ze tylko plastik. Tigre nosi okulary /na to m.in. mnie poderwal;) / antyrefleks i utwardzenie jest potrzebne/nie rysuja sie tak bardzo/. A szkla sa ciezkie wiec od dawna sie plastiki nosi... ja musze kupic przeciwsloneczne bo zmasakrowalam swoje stare na quadach:O a tak w ogole to nie wiem co pisac jakos tak mi zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kigana ja miesiac temu bylam na takim spotkaniu:) chodzilam tylko dwa i pol roku z nimi do klasy tj. pierwsze dwa i pol roku:) mimo ze wiekszosci ludzi nie pamietalam, a oni jednak ciagle ze soba utrzymuja kontakt, koleguja sie itd to bylo mi fajnie z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isa ---> no jesteś wreszcie :) Szkoda, że tak Cię po tych hotelach ganiali, ale choć trochę słoneczka załapałaś ..... A, że Ci źle - to chyba normalne po powrocie z ciepłego do zimnego. Mam to samo. Lepiej aklimatyzuję się w drugą stronę. Co do prezentów .... z tym nieodmienny problem. Mamy z Postrzeleńcem kartkę, na której zapisujemy nasze prezentowe pomysły i zobaczymy, co z tego wyjdzie. W rodzinie jest jedno dziecko do \"prezentowania\", ale jeszcze się nie pytałam, co chce dostać. Było mi bardzo miło, że mnie zaprosili :) Imprezka była fajna, siedzieliśmy w sali, gdzie nie docierała ogłuszająca muzyka, można było zatem pogadać. Co niektóre osoby widziałam po raz pierwszy od ....... baaardzo dawna, czyli III klasy podstawówki. Ale, jak się przyjrzeć większości, to widać podobieństwo do tych 10-latków, jakimi ich zapamiętałam. Chociaz przypomnienie sobie kto to jest, wymagało trochę czasu. I przyjrzenia się delikwentowi lub delikwentce :D:D:D To narazie tyle, miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!:) Isa - chyba jeszcze produkują szklane soczewki okularowe, bo trafiłam w necie na forum, gdzie jedni próbowali przekonać drugich o wyższości szkieł nad plastikami i odwrotnie;) ale u optyka od razu powiedzieli mi, że soczewki będą plastikowe. Ja na swoje okulary jeszcze czekam... aż mam stresa, czy będę w nich dobrze wyglądać. Niby Przemkowi się podobały... ale nie wiem czy był obiektywny w swojej ocenie;) ----- reklama --------------------------------------------------------------------- Zalogowaliście się juz na www.nasza-klasa.pl ? Nie? To na co czekacie? Do dzieła! Wasi znajomi z pewnością już tam na Was czekają!:) ----- po reklamie ----------------------------------------------------------------- W Łodzi bez śniegu, ale odczuwam już przedświąteczny nastrój. Współlokatorzy kupili już łańcuchy choinkowe - w promocji:) nie dajmy się zwariować, po co przepłacać w grudniu;) Byliśmy dziś z Przemkiem na lodowisku i o ile nasze wyczyny na łyżwach z zeszłego tygodnia ciężko było nazwać \"jazdą\" to dzisiaj naprawde poszło nam dobrze:) Ani razu się nie wywróciliśmy!:P sukces:D Jeszcze pare razy i będę jeździć prawie jak Saleta:D ;) Co do prezentów... w związku z tym, że moja mama pracuje dużo na kompie, a w tym tygodniu, w odstępie zaledwie kilkudniowym spaliły się nam w domu dwa komputery... :O ... postanowiłam kupić jej przydatny prezent - oczywiście nie komputer:P bo taka bogata jeszcze nie jestem, ale pen drive przyda jej się na pewno, żeby mogła sobie na nim zapisywać wszystko, bez obawy że straci jakieś ważne dokumenty. Pomysł oczywiście jest jeszcze w fazie przemyśleń (mama pewnie wolałaby jakieś dobre perfumy...) Zostałam dziś poproszona o napisanie listu do św. Mikołaja ;) i chyba mu napiszę, że lubię niespodzianki :D Idę spać, bo rano trzeba wstać a nasza-klasa to naprawdę fajna rzecz:) już 4 ludziów z kafe znalazłam:) :> Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ever po naszej klasie sie juz szlajam od dawna:) ale mam wrazenie ze uczylam sie z matolami :P bo nikogo z zadnej mojej klasy, tylko ze studiow - ale wiadomo - tam byly jednostki wybitne;) a zlego humoru ciąg dalszy... w ogóle nawet nie chce mi sie pisac czemu:O bo musialabym sie nanarzekac na trzy kafeteryjne strony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×