Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Behemot

Mam dzisiaj doła. Buuu...

Polecane posty

efuśś - to smutne .... mam nadzieję, że moja przyjaźń przetrwa wszytsko .... od niedawna jestem meżatką - ale staram sie, zeby to nic nie zmienmiło w kontaktach z przyjaciółką ... nigdy bym nie powiedziała jej, ze nie mam czasu, gdy ona ma problemy !!! wczoraj miałyśmy \"swój\" dzień :) siedziałyśmy najpierw u niej potem u mnie od 13.00 do 22.00 i jeszcze mi mało ;) zwłaszcz, że juz za nią tęsknię, bo ma wyjechać na rok .... przyjaźń wymaga pewnego poświęcenia - czasu, uwagi, zaintewresowania ... ale z obu stron, gdy jedna sie odwraca -na nic starania drugiej ... z przyjaciółką z podstawówki nadal utrzymuję kontakty.. ale nie nazwałabym ich prawdziwie przyjacielskimi ... ja sie staram ... ale cóż ... inne światy, inne problemy - to dzieli ... jestem chrzestną jej pierwszej córci (moja 6-letnia miłość, choć baardzo rozpieszczona;) ) i czasem sie zastanaiwam czy teraz nie łączy nas juz tylko to dziecko .... nie do końca ułożyło jej sie w życiu - dzieciństwa też nie miała zbyt szczęśliwego ... ja miałam cudownych rodziców - dziś mam wszystko to czego nie ma ona - mieszkanie, wykształacenie, kochającego męża ... ona chyba czuje sie gorsza .... choć ja jej za taką nie uważam i nigdy nie dałam jej czegoś takiego odczuć ... przestała się zwierzać ... na nic nie narzeka (choć jej faceta powiesiłabym za jaja !!), czuję się jak przygodna znajoma a nie jak przyjaciółka ... czuję się gościem w ich domu ... mile widzianym, ale tylko gościem ... nie tak to wyglądało kiedyś .. ale cóż - życie jest trudne .... z moją naaaj psiapsiółą obiecałyśmy sobie, ze nigdy tak nie będzie ... nigdy nie mow nigy ;) ale na razie to sie udaje ... ona nie jest u mnie gościem .. jest przyjacielem domu ... czuje się jak u siebie ... mimo, ze ona mieszka jeszcze z rodzicami i to trochę ogranicza, też czuję sie u niej jak u siebie ... wiem, ze zawsze mogę do niej zadzwonić, przybiec, wypłakać się na jej ramieniu .. i ze mnie zrozumie, nie osądzi, nie powtórzy nikomu ... i na wzajem ... jeśli jestem jej potrzebna - zawsze znajdę czas ... i nie tylko wtedy .. przyjań to przecież także dzielenie radości, zwykłych dni i codziennych zajęć ... pokochałysmy sie jak siostry i mam nadzieję, ze nic tego nie zmieni .. ehh ale sie rozpisałam ;) mam nadzieję, ze nikt nie usnął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maduśśś - marnujesz sie normalnie !!!! do pisania bajek biegiem marsz !!! :D :D :D jak sie doczekam maluszka to wynajmę Cię jako ciocię od bajek ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio? hmmmm.....z największą przyjemnością! i pomyślec,że majacąc taaaaaaaaaaki talent do zmyslania ja prawie zawsze taka szczera i uczciwa..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam się w lustrze. No rzeczywiście, śliczne mam te różowe nozdrrza. I jeszcze ten pięęęęęęęęęękkkkkkkknnnnnnnnnyyyy zielony. Chyba się sama w sobie zakocham. :D efciusia> to zła kobieta była. A tak serio to przyjaciółka to to raczej nie była. Koszmarny babsztyl jakiś. Oby się tym obiadem udławiła. Tfu!!! Zionę ogniem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfiku my też to sobie obiecywałyśmy- ona nawet twierdzila , ze bardziej się rozumiemy niz ona z meżem- to ja dowiadywałam si o jej problemach pierwsza.ale skończyło się............. i dobrze.Tylko jak jeszcze kogoś stracę to stracę wiarę we wszystko...........boję się myśleć.Nauczyłam się jednak przyzwyczajać do tej myśli.Stare panny powinny się powiesić- to wpoiła mi moja eks przyjaciolka- przepraszam- ,,przyjaciólka\'\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde jak widać mam role wiedźmy w tej bajce, powiało groza od tego opisu, więc strzeżcie się bo moja zła moc dosięgnie każdego. Te węże to chyba najczęsciej atakują męża, a miotła to mój atrybut tak twierdzi mąż bo lubię porządek, więc często z nią biegam. Coś w tym jest, ale taka widźmowata to ja nie jestem. Co do bajek to możesz napisać jakąś dla mojej córeczki. Co do przyjaciółek to kiedyś też miałam taką, która wydawał się mi najlepszą na świecie. Zawsze byłam na każdy jej telefon, zawsze mogła na mnie liczyć, w każdej sytuacji., wysluchałam, pomogła. W pewnym momencie kiedy to ja potrzebowałam pomocy ona poprostu nigdy nie miała dla mnie czasu i wtedy zrozumiałam że nie jest to prawdziwa przyjaźń, a jedynie egoistyczne wykorzystywanie mnie. Nasze spotkania ograniczyły się i był pewien okres że się nie spotykałyśmy bo nigdy nie miała dla mnie czasu. Ale czasami się widujemy i gdy ma problem zawsze może na mnie liczyć. Co do szkolnej kolęzanki to też taką mam, z którą utrzymuję kontakt już 14 lat, zawsze mam dla niej czas, ona dla mnie też, ale nie rozmawiamy raczej o swoich problemach. Już nie zanudzam. Co do tych przyjaźni to jest tak, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w potrzebie i co do mojej osoby to właśnie powiedzenie sprawdziło się w 100%. Wiem już na kogo mogę zawsze liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie - nie załamujcie mnie dziewczyny !!!żadna z was nie ma prawdziwej przyjaciółki ??? takiej na dobre i złe ??? nie napiszę na zawsze - bo życie lubi płatać figle ... ale taką dziś, teraz, w tej chwlili naszego zycia najj ?? effcia - my nie tylko sobie obiecujemy - my robimy wsyztsko, aby tak było !! obie - nie jeedna z nas- to wtedyu nie jest przyjaźć... obie mamy dla siebie czas... obie biegniemy z pomocą, gdy tego potrzebuje druga .. nie mowię, ze tak będzie do końca życia - tego nikt nie wie ... ale staramy się ... ja też kilka razy zawiodłam sie na przyjaźni .. raz zawiodłam też przyjaciółkę (byłą jeśli mozna tak napisać) - to bardziej mnie zabolało - myslałam, ze nie nadaję sie na prawdziwego przyjaciela ... że juz nigdy nie zaufam dziewczynie i nie zaprzyjaźnię sie z nikim ... ale z czasem zrozumiałam, że wina była obustronna, nauczyłam sie czegoś o sobie ... i o innych .... jestem silniejsza o kolejne doświadczenie ... w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inguś...... wiedźmy sa fascynujace.... wiem że kojarzą się nam z taka polską babą jagą. są też takie piękne i dobre które leczą, pomagają np taka z powiesci sapkowskiego. zapomniełam jak ma na imię. wiedźma to ,,ta która wie\". >.................. :) ................ a baby jagi to te wszystkie pieprzone pseudo przyjaciółki! chyba każda z nas taka miała! egocentryczne wampiry energetyczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może z przyjanią jest tak jak z prawdziwą miłością- wygrana w totolotka. ..............................😍............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie zyję w błogim przeswiadczeniu,że wygrałam miłosć.. ............😍........... przyjaciołki? nie dziękuję! nic na siłę. to się sprawdzi po latach. ...............🌻............. mam taka urazę, świadomosc, że straciłam czas, emocje i uczucie dla jakiejś lafiryndy, że teraz chyba nie chcę być dla kogoś jednostronną przyjaciółką.... mam trzy naprawdę dobre znajome w tym barrrrdzo dobrą jedną ale nie chce licytować czy to przyjaźń czy lubienie. wyjdzie w praniu........nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem madusiu że wiedźmy są fascynujące, bo ja przecież taka jestem i będe oczywiście dla Was bardzo dobra. A co z tymi bajkami dla mojej córeczki? A z ta przyjaźnia to chyba jest tak jak piszesz Efciusiu. Trzeba mieć szczęście, żeby znależć prawdziwą przyjaciółkę, zwłaszcza teraz kiedy jest wokoło tyle zazdrości. Moja bardzo dobra koleżanka (może nie będę pisać przyjaciółką, bo to chyba był zbyt krótki okres), z którą mogłam porozmawiać praktycznie o wszystkim wylosowała z mężem zieloną kartę no i wyjechała do Stanów, bardzo mi jej brakuje. Spotykaliśmy się z nimi bardzo często, przynajmniej raz w tydodniu przychodzili do nas na piwko. No ale wszystko co dobre szybko się kończy. Znaliśmy się parę lat, ale w momencie kiedy naprawdę dobrze się poznałyśmy wyjechali. Na taka odległość nie da się już utrzymywać tak bardzo zazyłych kontaktów, rozmowy przez telefon to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Toba madusiu też mam parę znajomych, z jedną mogę porozmawiać o tym z druga o tym itd. Ale czy to taka wielka przyjaźń, czas pokaże. Też mam kochającego męża, z którym mogę porozmawiać o wszystkim, mam siostrę, której też mogę wszystko powiedzieć. I jestem szczęśliwa. No i mam Was, z którymi mogę poplotkować i też powiedzieć co mi akurat dzisiaj leży na sercu i to mnie cieszy. Dlatego dla Was duża 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie inguś! fajnie,że mogę sobie z wami pogadać! eeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhh.... zobaczycie za 10 lat.................... moze awansujemy wszystkie na przyjaciółki wszystkich..... heheh. fajnie by było! ,,fajnie\" - podobno nie ma takiego słowa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessssssssssssssssu! ile wy dzisiaj napisałyście! aaaaaaaaaaaa! nie mam czasu tego wszystkiego czytać, więc niezorientowana wpadam na chwilkę przywitać się z wspaniałymi kobietkami 👄 ehhhh...może doła dzisiaj nie mam za to humoru za cholerę nic a nic...problemy mi się piętrzą, nawarstwiają i buuu.... czy ktoś czymś dzisiaj częstował? podpisano - - kitty w tarapatach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kobietki kobietki. :) Miałam dzisiaj ciężki, pracowity dzień. Nie to co ty Inguś :D Ale już niedługo do domu i to jedyne mnie pociesza. Kitty > witaj Były krówki I Elffik czarował inne słodkości ale jak narazie było jedno ciastko :D Co słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...od jutra zaczyna się dla mnie w szkole \"dzień sądu ostatecznego\", a ponieważ chciałabym przeżyć, spadam do książek...może jutro uda mi się wpaść na dłużej... buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :) Jejku , jejku , jejku , naprawdę jesteście jasnowidzkami ;) ;) ........typ urody niemal włoski , śniada cera , no a oczka - w dowodzie - wielokolorowe , a tak naprawdę to zielono - brązowe ...............to ja :) Jesteście czarodziejkami :):):):):):):):):) Co do bajek --- przygody i wybryki ... małęj małpki FIKI-MIKI .................. hah ......;) Ja na razie nie mam Was czym poczęstować , ale te braki w zapasach są chwilowe ................;) Buziaczki dla Was ;) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wspaniałe kobitki, ja dzisiaj mam behemotku taki dzień, plan bardzo ambitny przyjęłam, że ledwie wyczołgałam się z pod tej sterty papierów co leżą obok mnie, żeby zajżeć co u Was słychać. To już chyba uzaleznienie, ale chyba nie wytrzymałabym żeby tu nie zajżeć. Wobec tego co jakiś czas wpadnę tu i zobaczę co napisałyści. Nie częstujecie dzisiaj czymś bo nic nie mam do jedzenia. Pozdrówki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nasze buuuuuuuuuuu zjechało na drugą stronę i misiałam napisać żeby było na początku. rozuuuuuuuuuuuumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inguś, narazie niestety też niczym nie częstuje (no chyba że kanapką z żółtym serkiem). Może jak pójdę na przerwę to cosik przyniosę. Inga ty się nie przepracowuj bo to niezdrowe. Ja do kafe też zawsze zajrzeć muszę. Jutro już piątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację efcusiaa - trzeba dizałąć jak buu zjeżdża - dlatego szyyybko coś piszę ;) witajcie kobietki :) Inguśś - tylko nie przesadzaj z tą pracą - to niezdrowe ;) dzielę dziś ciasteczkami cynamonowymi :) normalnie jak je jem to czuję juz świeta ;) :D częstujcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! .....🌻..... jakos dzis niemrawo.... wszystkie kajsik zapracowane..... jeju! ale jak! cóz ja też nie narzekam na brak zajęcia... przez te miłusie pogadanki narobiłam sobie takich zaległości że ......aż mi wstyd! ............. :) ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślalam o tym żeby zostać psychologiem - to też lekarz. W zeszłym roku skończyłam studzium psychologiczno- socjologiczne- i to by bylo na tyle.....może kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efciu! ty żyjesz? rany juz myślałam, że jakaś bombka-atomówka wybuchła, wszystkich zmiotło i ja nic o tym nie wiem..... psychologia powiadasz.....hmmmmm wielce interesujące.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×