Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Tez mam to uczucie gdy zasypai.. a wogole to dzis mam dola maksymalnego. Rozczulilam sie nad soba, zw znikad pomocy. Wszyscy mowia jak juz bedzie duza to.....i tu babcie wyliczaja co beda z dzieckiem robic i moj maz tez. A guzik jak juz bedzie duza niech sie w dupe ugryza. Ja tez polacam odciaganie reka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chhodze do gina prywatnie i tam nie ma poloznej i ciekawe co w takim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno dawno tabelki nie było.... NICK ...............IMIĘ ............WIEK.......... WZROST ........WAGA MAMY............. DZIDZI ..........TYG ...............CM .............GR Ania79..............Iga................12.................67.............6120 Ola 27...............Karolina.........17,5...............64.............6900 Macierzanka.......Mateusz.........11.................62.............6100 Inga29..............Zuzia.............13,5................65.............5300 balninka_bb........Paweł...........13,5................67.............5000 Mała25..............Oliwia............14..................62..............5650 Marta 24...........Basia..............12...............61............5900 Asiak................Michał.............13,5..............67............6800 ciężarówka........Oliwia.............11.................62............5500 majaja..............Miron..............13................68?............8200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
pewnie dla ginka zrobić zastrzyk w dupe pacjentce to nic takiego, ja po cesarce sama sobie robilam w brzuch zastrzyki - nic prostszego. A dupe ginkowi pokazac to chyba tez nie problem, co nie ;) hihi ale fajnie miec wsparcie w Was, baby... A mała na lezaczku własnie tez mnie łapieczasem mocno np za cycka, a jak niedajBoze ma paznokietki dluzsze... ohh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda a czemu robiłaś sobie zastrzyki w brzuch???? Ja nadal walcze z karmieniem:( cyce mnie bolą jak cholera bo mi paskud mały obgryza zamiast dobrze zassać- ja nie wiem ale podobno macierzynstwo to sama przyjemnoość a ja czuję w znakomitej większości ból...chociaż faktycznie jak się synuś przytuli to serducho mięknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a w ogole to smieszna jest z tym ssaniem - jak natrafi np na mój policzek to mysli chyba ze to cyc, bo zasysa mi skórę hahaha ! No i w ogole moja ręka, nos, cokolwiek jej podejdzie - ulega zassaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
zastrzyki przeciwzakrzepowe bodajze. Mój ojciec tez sobie robił po operacji na nogę, to chyba takie pooperacyjne jakies jest, byc moze Wam robili w szpitalu - mi po prostu nie zdązyli wszystkich jeszcze 3 dawki sama musialam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ale to nie tak, ze operacja na brzuchu to zastrzyk w brzuch a na noge to w noge itd. Zawsze jest w brzuch, powyzej pępka, w fałdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha - Dioda - moja też tak zasysa... tyle że najbardziej lubi moją brodę... raz to się tak zassała że siniak mi się zrobił Omka - głowa do góry - początki z karmieniem są trudne, potem się nauczycie, narazie smaruj Bepanthenem i często wietrz - szybko się wtedy goją pogryzienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu dziewczyny czytam was i czytam dochodząc do wniosku że mam tak samo! Pomimo tego że kocham moją kluchę najbardziej na świecie to czasami marzę o tym żeby się położyła i pospała chociaż ze 3 godzinki. Kładę ją do łóżeczka i nagle bzdryng! oczy na zapałki i szeroki uśmiech :-) U mnie też wszyscy gadają że jak mała podrośnie to co oni nie będą z nią robić, gdzie nie będą zabierać. Spadówka! Wszyscy chętni do pomocy po fakcie! A teraz jak jest w sumie najgorzej to nie ma nikogo. Chociaż z drugiej strony ja nie wiem czy tak spokojnie z czystym sumieniem zostawiłabym małaą pod opieką inna niż moja czy męża. Jak chodzę na egzaminy w szkole to mam jakieś takie dziwne uczucie że mi ręki albo nogi brakuje. Tak jakoś dziwnie mi bez małej :-) Co do zasysków to moja nitka lubi zasysać ręce! Moje czy męża wsio ryba aby był co possać! Jak się zasysa to dopiero czuć jaką siłę ma maluch jeden W sumie lepiej jak nas obgryza niż swoje piąchy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no bo to tak wlasnie teraz jest - ze trzeba albo nosic = cięzko, albo się wyginać przed dzieckiem i robic "niewiadomoco", nawet posiedziec razem na podlodze za bardzo się nie da, a potem to albo pojdzie się z dzieckiem na fascynujący spacer i juz jest przyjemnie i dla mamy i dla dziecka, albo razem rysujemy, to juz tez konkretniejsze zajęcie dla dorosłego niz strojenie min, albo budujemy cos z klocków, z piasku.. albo tłumaczymy cos... 100 razy lepsze rzeczy - moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Hajo ! U nas zmiany ;) Mój Patysiek w wieku 3,5 miesiąca do cyca się przekoanał, także przeszliśmy na system cycowo-ściągany. Trochę to zabawne bo niektórzy pewnie powoli od cyca odstawiac będą a my tu zaczynamy. Jeżeli chodzi o laktatory to taki za 34 zeta działa bardzo dobrze i bezproblemowo aż sie nie popsuje (znaczy pęknie mu taka główka). Aktualnie mam trzeci ale ja codziennie ściągam 3-4 razy. No i najfajniejsza wieść - dzisiaj byłam z Bruniszczem u lekarza niezaleznego (tzn. nie w prywatnej przychodni do której łazimy) i powiedział, że teraz jest on całkowiecie zdrowy, a jak wczesniej miał jakieś problemy to wyrównał ! :) Także rehabilitacja teraz jest bardziej profilaktyczna, tak gościu orzekl. Pozdro wszystkie mamusie ! Majaja, chętnie bym cię odwiedziła, ale nie mam czasu teraz. No i nie moge na za długo wychodzić, bo mały czeka na ćwiczonka. Coś wymyślę może, pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez mnie zasysa. Czasem jak krzyczy publicznie to daje jej mojego palucha possac jak mam czystego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle to jak u was ze stratą wagi po ciąży? Bo ja jakoś nic nie chudnę! Nie mieszcze się w dawne lumpy :-( A odchudzać się nie chcę skoro karmię piersią. Jutro ginek. Boję się że może się okazać coś nie tak ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
Ciężąrówko...ja z odchudzaniem tez czekam. Powinnam zrzucic od 7 do 12 kg :) Nie to jest najpaskudniejsze ze w lustrze sie sobie nie podobam. Najbardziej mnie wnerwia presja rodziny> TAK właśnie moja mama ma obsejse co do odchuczania , ale -tu uwaga -sama od zawsze jest okrągła. Mnie chudza, syna czyli mojego brata no i stara sie zagladać ojcu w talerz a ten od lat uprawia sport co o mamie powiedziec sie nie da. No i mam teksty typu "jak to jest ze jedne przy karmieniu chudna a inne nie?" Masakra.... A mój mąż?...w ciązy byłam hipopotamkiem :P miłe nie? jakos przelknęlam tylko czasami rzucalam sie na niego z pięściami. Teraz słysze: kolcuszku, grupasku itp jak sie zlosze to mnie przeprasz....aaaaaaaaaaa ćwicziłam co rano wróciłam do tego po przerwie ...nie moge zniesc wygladu i tych "dowcipnych" sformułowań. Odchudzac sie nie mozna jeszcze, ale tak zupełnie to nie wiem czy rozsądniej nie byłoby zmienic mężą i zdystansowac mamy. cos w koncu z ich miloscia nie gra...:( co do malutkiej..pcha w buzie wszystko nawet rogi od podusi i kolederki wiec zwaracm szczególną uwage na czystosc w domku. Prace rownie zmam do napisanie: jak na razie odwiedzilam bibioteo i przytachalam ksiazki...do lipca chce sie obronic...:) pisze mgr-kę. pozdrawiam współpiszące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
hej niestety chudnięcie czy nie to kwestia genow... Mi w ciązy tylko brzuch urósl i w miesiąc po porodzie juz wazylam tyle co przed ciązą i wyglądam caly czas tak samo. Pewnie nawet jeszcze schudnę, bo nie jem duzo (brakuje czasu na pichcenie pysznosci a mąz się nie kwapi z pomocą), niedosypiam itd. Ale kurde od marca ide na basen i chrzanię wszystkich. Moze w koncu psychicznie odzyję - Boze, jakiego mam ostatnio dola od tego siedzenia ciągle w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż po trzech dniach spędzonych w domu z chorym Mironem stwierdził, ze ma dość i podziwia, że ja cztery miesiące wytrzymałam. :P Mi szkoda, że się skończyło, ale w dużej mierze dlatego, że nie cierpię rano wstawać. A teraz wstaję o 6 i z językiem na brodzie pędzę do pracy. Ale jak jestem w domu to bym się najchetniej na sofie z książką wyciągnęła. No i ja generalnie jestem wdzięczna teściowej, że jak coś to na wakacje będzie można jej Małego podrzucać (mam nadzieję, że nie zmieni zdania), w końcu po co dzieciak ma się kisić w W-wie. Co prawda u mnie na Bielanach to, gdyby nie ludzie w ilości hurtowej to można by się czuc jak w lesniczówce: dzis mało nie nadepnęłam na dziką kaczkę, przed sama przeprowadzką przez uchylony lufcik sikorka mi do mieszkania wleciała, itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja schudłam, prawie włażę we wszystko ale jeszcze chciałabym mieć talię osy ;) od marca idę na aerobik.Też myslałam o basenie ale bardziej dla małego. CHcę jechac i zobaczyc jak się będzie zachowywał ale to tez od marca niech podrośnie jeszcze.Zahartuje sie a jak się spodoba to będziemy jeździć. Podziwiam Was laski-te które piszą prace i się bornią. Pomimo iz maluszki zabieraja nam tyle czasu to macie jeszcze siły i chęci do nauki- naprawde wielkie brawa i ukłony :) Ja mam dobrze bo mieszkam z babcią i zawsze moge małego zostawić i poleciec gdzies sama a taki odpoczynek duzo daje. Choćby 2 godziny w pubie na małym piwku a baterie sa podładowane. Ale takjest od czasu do czasu. Oby do wiosny, maluszki będa wieksze i pogoda ładniejsza, będzie chciało się zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
noooo, tez na to liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh - odważyłam sięstanąć na wagę i wiecie co !!!! Zostało mi już tylko 3 kg do wagi z przed ciąży!!!!! Ogólnie to mieszczę się w swoje ciuchy więc nie jest źle. Martwi mnie tylko brzuch - podejrzewam że tam siedzi te 2,5 kg (bo co najmniej 0,5 kg siedzi w mleczarni :) ). Przed ciążą to ja miałam talię jak osa a teraz - fuuj - jak worek po kartoflach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam nachwilkę bo do gina zaraz lecę. U mnie tak samo jak u Marty 24 wszyscy sa bardzo kochani ciągle mówiąc mi że jestem za gruba i że coś ze mną nie tak skoro wszystkie chudną a ja nie! Moja mama tak samo nie świeci chudzizną ale do komentarzy jest pierwsza :-( Myślę ża zapisze się na basen i będę się męczyć w wodzie bo może chociaż troszkę \'wyciągnie\' tego tłuszczyku. Czasami jak patrzę w lustro to mam totalną załamkę. Szafa pełna ciuchów a ja popierd.... w tych samych spodniach czy swetrze :-( Żal dupę ściska. Jak na razie to nie marzy mi się drugie dziecko i powtórka z rozrywki pomimo że moją kluchę jeszcze z osiem razy mogłabym urodzić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
U mnie znowuz z wagą jest na odwrót ciesze sie, ze zostało mi troche ciałka bo przyznam, ze żle sie czułam wtedy z taką wagą, byłam za chuda. TYlko denerwuje mnie brzuch, skoro wasze wisza to wyobraźcie sobie jak wygląda mój po drugim naciągnieciu :) Nie jest az tak bardzo żle ale nawet jak załoze dżinsy (a tylko w nich chodze) to widac takie wybrzuszenie a dżinsy nosze dopasowane, i to mnie najbardziej wkurza no i fakt, że zrobił mi sie jeden cycek wiekszy. Lewy produkuje mleko za dwa a prawy jakis leniwy, było tak przy synku i teraz jest tak samo, staram sie przykładać MIśke do tego mniejszego ale zaraz sie mleko konczy i sie złości wiec musze przykłądac do drugiej. I boje sie ze jak skoncze karmic to juz bedzie bardzo widoczna ta różnica. A rodzina moja naszczęście nie komentuje wcale mojego wyglądu - mój mąż jest misiowaty wiec sie nie odwazy :) A rodzice nie komentują bo mojej siostrze która urodziła 4 dni przede mną została duuuza nadwaga, pozatym ona zawsze była pulchna, wiec wiedza ze zaraz bym sie odgryzała niech sie czepia Marzeny. Takze nie załamujcie sie kobiety zobaczycie jeszcze zżucicie te kilogramy zbędne, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
4 dni przed Tobą ? Zartujesz ! Ale jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Powaznie :) Ona miała termin na 17 października ale niunia sie pospieszyłą - siostra leczyła sie na nadcisnienie w ciąży i to dlatego. A ja na 29 i tak ona urodziła 26 wrzesnia a ja 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
cos sie pierdzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
noo.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
udało się ! - trzeba szybko w adresie w przeglądarce usunąc to co jest po jpg., czyli jakies dziwne procenty. super zdjątko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała - fantastyczne zdjątko !!!!! A dziadek jaki odważny :) Mój Tata to się boi małą na ręce wziąć :) Hehehehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×