Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość
diodda- no własnie przez to że mój nie łapie zabawek chodze na rehabilitację. Chociaż już na pierwszej wizycie zaczął zauważać zabawki i teraz musze tylko z nim ćwiczyć. Bo niby dziecko w 4 miesiącu powinno samo łapać zabawki a rączki \"lączyć\" przed sobą. ale o dowracaniu się czy przekręcaniu na boki czy na plecki to u mnie nie ma mowy. siadac to chce ba, nawet wstawać ma cholernie silne nogi, piłkarz mi rośnie. no i płacz trzeba leciec pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzanka
Omka, sliczne to twoje dziecię!!!! Aż mi się ciepło zrobiło na sercu, mój szkrabik dopiero co był taki malutki a teraz juz 7 kilo... ;) Co do pokarmu - ja też po CC - nie od razu miałam. W szpitalu odciagałam laktatorem szpitalnym, a potem jakoś poszło. Spokojnie, nie panikuj, staraj się nie tracić cierpliwości i przystawiaj. Ty uczysz się karmić - a twój synek - ssać. Dojdziecie obydwoje do wprawy!! :) Tylko spokojnie - może to banał, ale skupienie i spokój naprawdę dobrze działa na laktację. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Gratulacje Omka!!! Moja niedawno 3 miesiace skonczyła i tez jakas leniwa do trzymania tej główki w górze jak leży na brzuszku, ale to moja wina bo mało kłade ją na brzuchu bo zaraz sie złości i ja podnosze, bardzo lubi jak sie ja nosi twarza skierowana do otoczenia, uwilbia wszysko ogladac, raczkami to ona cay czas sie bawi i łączy je, trzyma swój smoczek a grzechotki chwyta ale jeszcze ciezkie dla niej :) A jesli chodzi o mleko to tez jakos mi sie wydaje ze mało, ale nie odciągam - jestem leniwa :) a moze to brak czasu Miśka sama sobie dopasuje. A jak wasze włosy bo ja juz obłędu dostaje, kapiel przestaje byc przyjemnościa, wszedzie pełno włosów po wysuszeniu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
co do wlosów to u mnie bez zmian. Witaminy ani odżywczy wosk do włosów nie pomagają. Zreszta trzeba czekac na efekty.Paznokcie mi się juz poprawiły więc wlosy tez powinny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a, no to ja mam szczescie, wlos mi z glowy nie spadl jeszcze :) ale za to przeziębiona ostro teraz jestem i nie wiem jak to podziala na organizm w finale.... moja tez bawi się rączkami, i pcha do buzi, miętosi kocyk, tylko po zabawki nie sięga za bardzo, raczej przewraca je machając, zamiast łapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dżizas dziewczyny, kupiłam se laktator żeby ściągać a moja mała wczoraj tak cały dzień na cycach wisiała że ledwo 100 ml udało mi się odciągnąć, ale wiecie co mam tak tłuste mleko że jak postało chwilę w lodówce to \"śmietana\" się zrobiła dosłownie do połowy !!!!! ja piórkuję, teraz to przynajmniej wiem czemu moja mała tak często chce pić, bo tą śmietaną to ni cholery nie idzie się napić :) hahahahahaha :) Moja mała wyciąga łapki do zabawek i jak ma w zasięgu rąk to łapie i natychmiast pakuje do japki, ma swój ulubiony czerwony gryzak, który pożera na maksa. Obraca się z brzuszka na plecki w jedną i drugą stronę z taką wprawą że wogóle nie leży na brzuszku - jak ją kładę na brzuszek to zaraz - fik - i leżymy na plecach i jak ją tak obracam żeby chociaż chwilę poleżała na brzuszku to się przekręca dotąd dopóki się totalnie nie zmęczy i wtedy zaczyna wyć :( Dioda co do pomysłu \"nadziewania\" dziciaka na cyca jak ryczy - to nie zawsze się sprawdza - moja jak już ryczy z głodu to ciążko mi ją przystawić płaczącą - muszę uspokoić a potem dopiero cyca dać - inaczej ryczy i wypluwa.... Moja wstaje makabrycznie, ciągnie łeb do góry a jak tylko da jej się ręce to natchmiast się podnosi a jak się ją trzyma na rękach na siedząco - brzuchem do siebie to tak się nogami od moich kolan odpycha że nie wiem - no kurcze chodzić by już chciała :) Wogóle ostatnio nauczyła się pluć więc co chwila robi buźką takie \"pfffff.....\" opluwa się przy tym na maksa a radochę ma jak rzadko co :) Śliniaki schodzą na tony, wszytsko jest oplute a zębów nie widać.... Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja dałam dziś małemu zupke jarzynową gerbera. Nic nie wypluł czyli smakowało mu (jałowe świństewko :D) Trzeba leciec kupic coś aby był zapas w lodówce. Powoli powoli i w końcu odstawi się od cyca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka - ja mojej małej od 4 dni daję jabłko z gerbera :) smakuje jej na maksa - jak dawałam jej drugi raz to po 3 łyżeczkach stwierdziłam że dość bo nie wiedziałam czy jej przypadkiem nie zaszkodzi to mi taką awanturę o jeszcze zrobiła że nie wiem :) i w końcu musiałam jej cyca dać bo się bałam że za dużo tego jabłka zje :) A wogóle to ostatnio się zmartwiłam bo moja mała teraz wogóle nie chce mleka modyfikowanego jeść a wcześniej nawet chętnie jadła - i co to będzie - ja muszę do pracy wrócić w marcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny, zachodzę w glowę czemu dajecie dzieciom juz zupki, jabluszka i inne marchewki - przeciez wszedzie piszą, ze do konca 6 miesiąca najlepsze mleko mamy i tylko mleko mamy. Pediatra tez mi ostatnio powiedziala - po 6 miesiącu proszę wprowadzic zupkę jarzynową. Ja zamierzalam od początku tak zrobic. A Wy czemu się spieszycie z urozmaiceniami ? Jakis szczegolny powod czy tak sobie ? A moje dziecko dzis okropnie marudzi. Jest chora więc chyba dlatego, ale ja juz wychodzę z siebie i staję obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omka - gratulacje! Ja tez mialam ogromne problemy z karmieniem, mala w szpitalu darla sie caly czas bo nie mialampokarm. Nie przejmuj sie ,podczas tych kiku miesiecy kiedy bedziesz karmic na pewno zauwazysz ze raz jest pokarmu wiecej, a raz bardzo malo. Tak widocznie musi byc. Ja daje soczki i owoce nie jako posilki tylko tak pomiedzy zeby Iga poznala rozne smaki, a wieczorm zageszczam swoje mleczko, aby mi dala pospac. Moj potworek chce caly dzien siedziec, rzadko kiedy godzi sie na lezenie ( wczoraj skonczylysmy 4 miesiace), a jak siedzi na kolanie to odpycha sie nogami od kanapy . Chwytanie juz opanowane, nieraz trzyma zabawke obiema rekami w buzi oczywiscie, siega juz tez po przedmioty. O przewracaniu sie na plecki i brzuszek jeszcze nie ma mowy, ale kiedy ma trenowac jak ciagle chce siedziec. Duzo dzwiekow nowych wyadaje, ostatnio opanowala podobny do jaszczurzego. Pryka i pluje buzia tez.Banki robi. Czasem smieje sie na glos. I wlos nam sie sypnal. Jutro wstawie jakas fotke, bo narazie kabla nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dioda - piona! ja też nie jestem za tym żeby małym dzieciom wprowadzać już tak wcześnie inne niż mleko matki jedzonko. Wszędzie mówią że od 6 miesiąca pomału można zacząć wprowadzać bo układ pokarmowy nie jest jeszcze gotowy do tego. Ale każdy robi jak uważa. Jak moja mała się budzi to wyje strasznie aż jej lecą łzy z oczu i nie da sobie zmienić pampersa a jak ją biorę do cycka to krzyczy jeszcze mocniej. Nie mam pojęcia co się dzieje. Muszę jej pierś wpychać na siłę bo inaczej nie chwyci. Uspokajanie nie pomaga a jak poczuje cycka w buzi to mamroczy jeszcze chwilkę i zasysa. Tylko dlaczego takie cyrki muszą się wydarzać? Może mam bardzo niecierpliwe dziecko? CyC ma być już teraz i basta! :-) Nie mam pojęcia. Ostatnio zauważyłam też że ma suchą skurę pomimo tego że fest ją oliwkujemy. Tak zaczeło się dziać jak zaczełam używać oliwki Jonsona więc zrezygnowałam i wróciłam do Nivea ale skura dalej jest sucha... :-( Głupia baba ze mnie. Jeszcze w szkole rodzenia uczyli mnie żeby nie kupować Jonsona bo dużo dzieci ma uczulenia ale nieeee.... ja oczywiście musiałam zrobić po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Gratulacje Omka!!!Piękny synek ! Mało ostatnio zaglądam bo w niedziele mamy chrzciny i teraz tym żyjemy głównie.Moja córcia chwyta zabawki i ładuje do buzi,do wszystkiego co kolorowe rączki wyciąga.Tak fajnie składa łapki splata paluszki.Coś jej zaszkodziło cały dzień brzuszek był twardy i gazy ja męczyły.W końcu dałam jej mięty takiej słabiutkiej ,jeden listek zaparzyłam ususzony z ogródka.POmogło.Ja też swojej córci nie daję jeszcze żadnego jedzonka poza moim mlekiem.Tylko od czasu do czasu rumianek albo koperek do picia. Ciężarówko moja Zuzia także ma bardzo sucha skórę.Koleżanka podpowiedziała mi świetny sposób.Zamiast smarowania oliwką dodaje do kąpieli kilka kropel ciekłej parafiny.Polecam.Parafine możesz kupić w aptece kosztuje ok.3 zł.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
diodda- czemu? bo niedługo wróce do pracy i co wtedy??? nie mam tyle mleka aby zamrażać a nie chce latac z laktatorem i ciągle odciągac mleko.Poza tym ja nie mam takiego tłustego jak Ola tylko ,bardzo mało mam tej tłustej cześci więc po co wode ściągać(dlatego nie dziwię się mu że ciagle był głodny.W nocy karmie cycem i są to pobudki co 2 godziny jeszcze ani razu nie przespał mi chocby do 3 w nocy.Teraz obudzi się o 1 w nocy i co 2 godziny wstawanie).W ciągu dnia daję raz moje raz modyfikowane mleko. I w przeciwieństwie do was nie bede karmic cycem do pół roku (chyba że uda mi się rano przed pracą i wieczorem przed kapielą). Zupka jarzynowa jest od 4 miesiąca a mały właśnie tyle skończył - niech je.Są rożni lekarze, jedni polecaja wczesniej dawac inni nie. Ja nie jestem na diecie to czemu biedaczyna ma być ;) gruby nie jest, ba długi i chudy a dzięki soku z marchewki+jabłko ma dobra przemiane materii i codziennie jest kupka. Gdyby były kolki czy bolał brzuszek to przestane dawać i będzie na mleku ale mam nadzieję że do tego nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hmm zapomniałam dodac- co kraj to obyczaj, w holandi kumpeli pediatra w 3 miesiącu zalecił podawac mleko z kaszka a w czwartym to juz takie gęste. Mała ma prawie rok i nie jest gruba ani nic w tym stylu. Żadnych chorób itp. W końcu nie truje się dzieci... a takie \"umartwianie\" się, sorry ale niektóre z was sa jeszcze na diecie jak długo chcecie być? tak długo jak karmić cycem? do pół roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Balbinkę w całej rozciągłości, poza tym przecież zawsze wprowadza się nowe powoli i obserwuje dziecko, jeśli nic się nie dzieje to czemu nie urozmaicić dziecku jadłospisu? Ja też nie mam dużo mleka, może i rzeczywiście tłuste tylko co z tego żeby nazbierać dodatkowe 100 ml to latałam co chwila z laktatorem przez cały dzień. Poza tym też już dokarmiałam małą mlekiem modyfikowanym bo po prostu czasem była taka potrzeba chwili (cycy puste a mała głodna). No i tyle, poza tym też muszę wróić do pracy, mała zostanie z babcią i też muszę ją przyzwyczaić do butli bo potem będzie płacz jak nie będzie cycy cały dzień. Ot co :) Jedna ma dużo mlika i nie ma problemu żeby odciągać a inna ma niewiele i to odciąganie to koszmar, mimo nawet dobrego laktatora. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym to pewnie my wszystkie jesteśmy wychowane wg starych zasad czyli od 3-go miesiąca nasze mamy podawały nam już pierwsze zupki jarzynowe bo kiedyś tak było i tak lekarze zalecali. Wiadomo, że może było mniej alergii ale przecież dlaczego zakładać że zaraz dziecko musi być na wszystko uczulone ???? Też chciałam bez niczego do pół roku ale to się chyba nie uda, z powodu właśnie małej ilości mlika a podejrzewam że jak pójdę do pracy i nie będę pół dnia oglądać dziecka to wogóle mleko mi zaniknie, niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
niestety Ola....praca= dodatkowy stres. Zresztą, wyczytałam w mądrej gazetce dla mam że mleko zmienia swój skład nie tylko w ciągu dnia i nocy ale też w ciągu kolejnych miesięcy. a więc, jezeli teraz ściągne mleko ( myślałam nad tym aby karmic tylko jedną piersia a druga przeznaczyc na ściąganie laktatorem) to za 2 miesiące będzie i tak mało warte. Po pierwsze bo to u mnie są \"siuśki\" po drugie mały będzie miał 6 miesięcy i potrzebne do rozwoju inny skład mleka- pewnie więcej wapnia itp. Super sprawą jest podawanie tylko cyca jak się siedzi w domu i wychowuje dzieci ale jak trzeba wracac do pracy to nie jest tak różowo. Bo naprawde nie widzę siebie po takich zarywanych nocach co 2 godziny pełnej zapału w pracy - zmęczenie niestety daje znac o sobie. teraz jest inaczej bo siedze w domu i jak mam czas to zdrzemne się w ciągu dnia a co potem??? Na marginesie, w jednych mądrych książkach pisza aby ściągać te pierwsze mleko i podawac to nastepne co leci a w drugich że własnie to pierwsze mleko powoduje że dzieci robią kupkę (polepsza prelaksację (nie wiem czy dobrze napisałam) jelit. Cos w tym jest bo mały czesto robił kupke podczas jedzenia. i bądź tu mądry. Co do karmienia nas- zupki były robione ręcznie a teraz można kupic gotowe, przebadane i niby z najbardziej ekologicznych warzyw.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no to sobie popisałam :D teraz moge iśc spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie ma co gdybać każda wie najlepiej i każda z nas zna swoje dziecko jednemu to wyjdzie na dobre innemu nie. Sprawa indywidualna. Balbinka jak tam chrzest u ciebie? Już po? Bo my tak się zamierzamy zoooooorganizować i ochrzcić tą małą pindzię naszą ;-) Napisz gdzie chrzciłaś i ile wzieli kasiory i ile czekałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tak, my juz po chrzcinach :) Mały do 14-tej płakał od samego rana (i nie mogłampomagac w przygotowaniach babci :) ) ale jak wyszlismy z samochodu przed kościołem usnął. I tak przez całą mszę i jeszcze 3 godziny potem. Jeden jedyny raz tyle spał. Chrzciłam w Św. rodzinie, w święta a byłam 10 dni przed swiętami. Z tego co się zrorientowałam to nie ma kolejek. a ile- mi kanclista powiedział że nic nie chce, ale dałam 50 zł.W ogóle było bardzo miło, żadnych problemów itp. Do kościoła wzięłam nosidełko i pod koniec mszy włożyłam małego bo tak trzymać długo to ręcę bolą (co pawda cały czas trzymaja dzieci ojcowie). Ktoś miał wózek. Co do ubranek- kompletny szał, ja latałam i szukałam czegos białego na zime a tam dzieci poubierane w zimowe kombinezony. Trochę dziewnie to wyglądało. Ale niektórych rozumiem, wydawać kase na ubranie (polarek od 80 zł) na 1 godzinę. Sama pożyczyłam zresztą i tak był przykryty kolorowym kocykiem :D . W święta duzo dzieci było chrzczonych bo około 18 tak więc było zamieszanie. Acha, u nas trzeba było iśc na spotkanie rodziców i rodz. chrzestnych takie przed chrztem.Nie wiem jak jest w innych parafiach z innej beczki. Wychowałam małego terrorystę. Nie chce mi spać w dzień w swoim łóżeczku.Oczywiście moja wina bo w nocy mały śpi ze mną. Dziś rano znowu ryk, po 10 minutach nie wytrzymałam i utuliłam go i połozyłam do łóżeczka. Ciekawe ile będzie spał bo od ostatnich tygodni sa to pół godzinne drzemki.W wózku na spacerze wytrzymuje 2 godziny a potem się kręci i trzeba leciec do domu. Za to w nocy grzecznie spi (nie licząc przerw na jedzenie). Dziś noc spędzi w swoim łóżeczku- takie jest postanowienie a co z tego wyniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Dioda wsadziłaś kij w mrowisko :D Ola - jeśli to z alergią było pite do mnie to jesteś nie fer, ja się nie czepiam. Zdaję sobie sprawę, że nie każda mama ma warunki by ściągać w pracy, ja mam więc korzystam, szef własnie poszedł i wróci za 4 godziny, a jest dziś wyjątkowo długo w biurze :D. Poza tym nie lekceważ tak alergii, to jest naprawdę poważny problem zdrowotny (wracasz do domu i godzine wyjesz bo wszystko swędzi np.), nie wspomne ile kosztuja leki czy kosmetyki. Jak mam potem dziecko wiązać by się nie drapało to wolę karmić. Poza tym MAłego za rok czeka operacja, narkoza i te sparwy bedę spokojniejsza jak do pół roku wytrzymam karmiąć. Też bym chciała już mieć to za sobą, jak skończe to robię sobie półroczną kurację Zyrtekiem, w końcu będę mogła jak człowiek się umalować, bo przez te czerwone plamy to nigdy nie wiem czy równo podkład nałożyłam. Jeśli chodzi o tłustość mleka to chyba to nie od tego zależy, w końcu człowiek nie cielę, rośnie nawet 18 lat a nie trzy. W każdym razie ja mam na tym topiku największą kluchę, a moje mleko jak postoi godzinę to kużeszek ma może milimetr a może i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
ech...Ja od samego poczatku daje Basi raz dziennie modyfikowane bo mialam malo i cieńkie i wogole jakos zawsze brakło do wieczornego karmienia. czasami udawalo sie wywalic jeden dzien bez modyfikowanego. Pediatrzy mowia mi zeby nie dawac, ale nie brzmią przekonująca : raczej takie ze lepiej byloby zeby nie ....Basia rozwija sie dobrze i to mi wystarczy. Majaja ...trzymam kciuki za Twojego malucha i Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do suchej skóry, to na swojej sparwdziłam że oliwka jaka by nie była stosowana bezpośrednio na skórę ja wysusza a nie nawilża. Parafina to świetny pomysł, ja do kąpieli stosuję Mironowi Oilatum, bo za dużo kupiłam, ale jest dość drogie, ewentualnie można też oliwki dolewać do kąpieli - to sposób mojej kumpeli. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
przekonalyscie mnie z tym dokarmianiem dzieci juz teraz. Faktycznie jak sie idzie do pracy to inna bajka. Ja siedze w domu a pracy dopiero bede szukac, kiedy mi się zachce, więc luz. Moja tez czasem czesciej wola w nocy, ostatnio byl taki przerypany okres, ale ja sie tym nie przejmowalam i dalej daję tylko cyca. Tlustoscią mleka się w oglole nie przejmuję, bo ponoc to zajebisty mit. Kazda mama ma najlepsze mleko dla swojego dziecka. A wrogiem mleczka jest zdecydowanie stres. A co do nawilzania skory i naoliwiania to polecam serię Linomag Ziołolek i tam jest taki olejek do kąpieli - kilka kropel do wanienki i juz mydla nie trzeba uzywac nawet i ciałko naoliwione. My stosujemy tylko to od początku i mala nie miala dotąd zadnego problemu ze skórką a nawet wszyscy wokolo się podniecają, jaką ma sliczną cerę. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dodam jeszcze ze do kupienia jest w aptece, ponoc nigdy nie bylo uczulenia na tą serię, no i ten olejek kosztuje 7 zl, na miesiąc starcza. Poleciły go polozne na szkole rodzenia. Moja mysza dzis -z racji choroby pewnie - przespala w nocy 12,5 h !!! Oczywiscie byly pobudki, ale w odstępach znosnych, więc spoko. Ale kaszle biedna strasznie i ma katar, ktorego nie daje sobie wyciągnąc Fridą za nic - okropnie się z nią meczymy. Ta sama jazda z lekarstwem - pluje, placze, wykręca głowę.. Yhhh.... No i tez śpi ze mną i na razie nie chcę tego zmieniac, bo podoba mi się karmienie na śpiąco, ale postanowilam sobie, ze jak przyjdzie skonczyc karmienie to ozdwyczaję i od spania razem. Tylko to moze byc trudne, bo zabiorę jej i cyca i swoją obecność jednoczesnie, hmmmm.... Miala byc odzwyczajana z nowym rokiem, no ale zachorowalismy wszyscy i nadal jestesmy chorzy. A poza tym zaczęla częsciej się budzic w nocy, więc pomyslalam - o nieee, nie bede robic tylu duzych przerw w nocy na karmienie i jeszcze odkladanie do lozeczka. No i tak to wlasnie u nas... Ogolnie mam juz trochę dosc tego trybu zycia i łapię dołki, ale pocieszam się, ze malo zostalo do tego konca 6 miesiąca, czyli konca karmienia wlasnie. Buzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla tych co próbują ściągać to bym radziła nic na siłę, jak nie leci to nie leci i juz. Ja np, rano czy wieczorem nie sciągnę chocby do mnie strzelano, a w południe to mam całą mleczarnię, nawet wtedy gdy jestem w domu z MAłym. Trzeba wyczuć swoja porę. Ale to tylko tak w ramach dzielenia się doświadczeniami.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda, a co jej dajesz? Bo nam kazano Mucosolvan i Otrivin. I pan doktor z dyżuru kazał Małego oklepywać i kłaść tak by głowa była niżej. I oklepywać z głową niże dłonią złożona w łodeczkę i nacierać spirytusem salicylowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majaja absolutnie to z alergią nie było do Ciebie. Jeśli się tak poczułaś to bardzo przepraszam ale naprawdę nie chciałam Ci sprawić przykrości, tylko chciałam powiedzieć że teraz lekarze zalecają dawanie później innych niż mleko matki rzeczy ze względu na alergie (kiedyś standard to było dawanie dodatkowych rzeczy od 3-go miesiąca - teraz zaleca się od 6-go). Sama mam w domu makabrycznego alergika - mojego męża (który np na sam widok kota dostaje czerwonych plam, kataru i drapie się niemożebnie - do tego kurz, roztocza i jeszcze sezonowe pyłki więc katar ma non-stop cały rok :() i zasadniczo też większe ryzyko że i moje dziecko będzie miało alergię, no ale postanowiłam zaryzykować, zwłaszcza, że tak jak pisałam mleka mam nie za dużo i ciężko mi jest coś uzbierać w ciągu dnia. W pracy mam opcję ściągania mleka w kiblu, który do ładnych ani miłych nie należy a do tego jest jeden na samym początku budynku więc musiałabym paradować z mlekiem przed wszystkimi i do tego jeszcze przed klientami, którzy tuż przed samym kiblem oddają sprzęt do legalizacji..... heh :( No i narazie poza tym jabłkiem to karmię tylko cycem a jabłko dostaje raz dziennie około 40 ml i póki co nie widzę żadnych skutków ubocznych. A tak z innej beczki - Majaja - co jest małemu że czeka go operacja? (oczywiście to tylko moje wrodzone wścibstwo - więc absolutnie nie obrażę się o brak odpowiedzi :) ) Jeszcze raz Cię przepraszam jeśli z mojego powodu zrobiło Ci się przykro, ale naprawdę pisząc o alergii nie miałam nic złego na myśli. Wręcz przeciwnie - ja codziennie mam nadzieję że moje dziecko nie będzie alergikiem , bo wiem jak okropny jest to problem i wszystkim tego życzę żeby dzieciaki nie były na nic uczulone :) A poza tym też nie cały wist w tłustości mleka - może i ja mam tłuste ale mam go naprawdę niewiele - teraz jak kupiłam laktator to widzę że po 3 godzinach ledwo 80 ml odciągam - to znaczy że moja mała też tyle zjada (ewentualnie w nocy więcej) no to jakby nie patrzeć niewiele jest. Co prawda chyba dobrze w miarę na wadze przybiera bo już prawie 7 kg waży i na głodną też nie wygląda, ale ja tam wiem... Ja Oilatum też stosowałam ale tylko na początku też z serii Nivea jest taki płyn do kąpieli niby z oliwką, ale pachnie podobnie jak Oilatum i jak się do wody doleje to też się biała robi jak po Oilatum. Na szczęście moja mała nie ma już suchej skóry. Dziewczyny co Wy stosujecie do tyłka dzidzi?? Bo ja cały czas linomag na grubo męczę i niedługo z torbami pójdę :) (tubka 7,75 PLN schodzi w póltora dnia :( ) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego oklepywania to się chyba zrozumieć nie da :D. No więc chodzi o to, by po syropku wziąc dziecko na ręce tak by głowa była nizej niż nogi i przez minutę dłonią złożoną w łódkę oklepywać plecki i boki. Na moje szczęście z Małym siedzi mąż, bo ja bym chyba nie dała rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - nie obrażam się :). Mały ma spodziectwo, myslałam że pisałam) to wada wrodzona cewki moczowej. U niego na szczęście niewielka, ale i tak trzeba operować jak skończy rok, wcześniej nie można bo to pod narkozą. Jak to wszystko dokładnie wyglada to nie wiem bo skierowanie do poradni urologicznej dopiero trzeba wydębnić od lekarki Małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×