Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

no własnie, majaja jak spaliśmy razem to mały leżał w moim łóżku na wspak a w łóżeczku śpi grzecznie.Nie rozumiem tego ale może te szczebelki tak na niego działają ;) Faktem jest że obłożyłam ochraniaczem łóżko aby mniej w głowę się walił :D a że na ochraniaczu są rysunki kurka,słoneczko, domek itp to tym bardziej mu się podoba. Ja najpierw wyciągnęłam szczebelki i pokazałam jak się wchodzi do łóżeczka potem jak załapał i sam wszedł do łóżeczka to wielkie brawo i ochy i achy. Co prawda na przeciw łóżka stoi na komodzie wieża i świeci się na niebiesko więc sam włazi do łóżeczka i potrafi spokojnie 5 minut wysiedzieć gapiąc sie w te światełka. TEraz tylko musze wymyślec sposób na niejedzenie w nocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile dobrze zrozumiałam to ty w nocy poisz wodą, więc nie bardzo wiem o jakim jedzeniu mowa :). Jak odniesiesz sukces to daj znać. W każdym razie Miron tak czy siak w nocy sie budzi. Podanie wody skutkuje tym że szybciej zasypia spowrotem. Wiesz w moim przpadku trudność podstawowa to wywalenie tej wanienki przynajmniej do piwnicy (trenuje dziwiona minę :ooo to ona zaginęła :P) Obdarowywanie przez rodzine rzeczami potrzebnymi dla dziecka ma swoje ujemne strony, szczególnie gdy się nie ma samochodu i nie ma jak tego odwieźc, a o zabranie nie moge sie doprosic. W każdytm razie co nie zrobię będę ta niedobra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nocnym jedzeniem jest tak- zamiast herbaty woda-bo ja ciagle mu dawałam słodkie do picia.ale kaszka w nocy musi być.pobudka jest raz na kaszkę i dwa na picie. Jakby \"chlał\" tylko wodę to już by był sukces bo wstawanie= podgrzewanie w mikrofali kaszki =płacz dziecka czekającego na butlę. Był okres że prawie mi nie pił kaszki,tzn bardzo mało i już się łudziłam że zbliża się koniec mordęgi a teraz na nowo głodny się zrobił.A jak daję samą wodę przez całą noc to się....nie naje... wtedy mam pobudki co godzinę. I tak sukcesem jest to że nie musi pić słodkiego.Bo to cholerny łasuch...po mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn tak- jak w nocy daję kaszkę to mam góra 2 pobudki na wodę. jak sama woda jest podawana to potrafi mi budzić się co godzinę od 2 w nocy aby coś przełknąć :O Moim marzeniem jest aby nie pił w nocy mleka przy góra 2 pobudkach na wodę.Już nie marzę o całkowicie przespanej nocy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A próbowałas robić mu porządna kolację godzinę przed snem i potem jakaś kaszka czy mleko z klieikiem przed samym zasnieciem, tj. myciem zebów? Miron na jedzenuie w ncoy budzi sie tylko wtedy gdy nie było jednego albo drugiego. A tak to tylko wode pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
balbinka-bb jak tak czytam Twoje wypowiedzi to zupełnie jak bym siebie widziała sprzed 2 - 1,5 roku mój syn jadł tak w nocy do 2 roku życia a nawet jak sie Oliwia urodziła to budził sie jeszcze ze 3 miesiace na kasze tak koło 4 w nocy potem to były pobudki koło 6 a dopiero gdzies jak Oliwia miała 5 miesiecy to przestał jesc w nocy. To dopiero był meksyk Oliwia pobudki co 3 h a w miedzy czasie Szymon. I teraz chyba mam wynagrodzenie, ze Oliwia nie budzi się w nocy. Ja tez tak robie jak majaja - Oliwia je z nami kolacje nawtyka sie chleba z pasztetem czy tam czegos innego a jeszcze oprócz tego tak po godzinie daje jej 180 kaszy mannej z mlekiem (oczywiscie tym w proszku) Ale mam nadzieje, ze Twój mężczyzna szybciej rezygnuje z jedzenia nocnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany, chciałabym aby wypił tę cholerną fleche przed snem ale się nie da. Przed snem tylko picie wody - mleko-kakao-kaszka odpada- zamyka gębulkę ;( odwraca głowę po prostu beee ale spróbuję, może dam kolację wcześniej, gdzieś o 18-tej a kąpiel jest przed 20-stą to moze zmuszę dziecko... hehe może strzykawką będę wstrzykiwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmuszać nie zmuszaj, moze być gorzej jak sie jakieś traumy nabawi i w ogóle przestanie jeść. Jedzeinie nie może być ani kara ani nagrodą. Raczej kombinuj i obserwuj co on byłby skłonny zjeśc o tej porze. A jak sie nie da to niestety bedziesz musiała odczekac aż sam dojrzeje do niejedzenia w nocy. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zjeśc mógłby? oj to ja wiem :D orzeszki słone, czekoladka, ciastko- wszystko co słodkie..... :D :D :D Pakowałby w siebie na maksa a może budyń mu ugotuję i dam przez flachę.... jak on nie zje to ja zjem, tyz dobry pomysł. Dzisiaj mi się nudzi okropnie.Ilez to można patrzeć się w monitor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam co robić, ale jestem w takim stanie psychicznym, że tylko papierki przekładam. A może kaszke zmiksowana z bakaliami, tyz słodkie a zdrowsze duzo. Tylko albo eko, albo trzeba wcześniej namoczyc by konserwanty wypłukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Tylko wiesz, mi sie ciezko mysli pod katem jak by to słodkie było, bo miron jak na razie za słodyczami nie przepada, nie pozwalam mu dawać, jak chce go zająć czy uspokoić to daje w reke ogórek kiszony lub chleb razowy tostowany i już. do rodzynek przekonuje sie bardzo powoli. Jeszcze ze słodkosci to mu chleb z miodem daję czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie moja mała wciąga białą czekoladę czasami bo jak sobie kupię taką Alpen Gold bomboladę to jak ją widzi to drze się jak jej nie dam liza , gryza zależy na co ma ochotę :-) Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, on nie za bardzo zna smak czekolady, bo nie pozwalam dawać, fanatycznie do tego podchodzę, dopóki nie nauczy sie sam dbac o zęby to nie będzie jadł słodyczy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
czesć miałam rozwalony komp 3 dni - akurat mąż na szkoleniu i nie mógł naprawić, tak więc posiedziałam 3 dni bez kompa i jakoś mi dziwnie było... Ale za to córcia skorzystała - spokojniejsza mamusia, dłuższe spacerki, zabawy razem... ehhh moja się budzi raz na cyca w nocy, koło 4-ej. Kolecję je pół godzinki- godzinkę przed snem - zawsze gęstą kaszę ~200 ml albo i więcej. Na razie więc jestem zadowolona, bo 1 pobudka to już jest luz. Tylko teraz warto zamienić cyca na wodę - jakoś nie mogę się do tego zabrać. Boję się, że się pokapuje że woda nie jest słodka, nie jest ciepła no a ustnik butelki to nie miękki cyc... Rozbudzi mi się zaskoczona.. Boję się i tyle więc odkładam to w nieskończoność. A jeśli chodzi o zęby, to moja z radością myje sama ! Dostaje w kąpieli szczoteczkę i sama miętoli w buzi a jak tata szoruje jej ząbki to nie protestuje tylko jest dumna, że robimy jej to samo co sobie. Uwielbia naśladować ogólnie we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz dioda fajnie bo moja nadal 3 razy no moze czasem 2 budzi się w nocy. W sumie raz na cyca a reszta na przytulanki z mamusią. A propos czekolady to dzisiaj pojechałyśmy z młodą same na zakupy do markietu :-) i wszzystko było oki więc ucieszyłm się że to taka fajna sprawa bo mam takie grzeczne dziecko i wogóle ale płacąc przy kasie za zakupy (mała siedziała w wózku) moja kitka ściągneła sobie z półki przy kasie jajko niespodziankę i wtrążoliła pół!!!! Zajeło jej to mniej niż 30 sekund. Ja się odwracam a tam siedzi dziecko zadowolone umazane w czekoladzie łącznie z kurtką i spodniami. Szok. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego te cholerne słodycze są na wysokości wózka, nie zostało ci nic innego jak zapłacić na jajko, którego nie chciałaś kupic. Ja na bazarku mam takiego prblemy, Młody ładuje sobie do buzi, co mu w ręce wpadnie, brudne śliwki, marchewki. Dioda - fuksiara z ciebie z tym myciem, Miron wrzeszczy na sam widok szczoteczki, a gdy daje mu by sam umył to ja ssie dopóki jest pasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Chamówa w tych marketach, co ? Zamiast w XXI wieku ułatwić człowiekowi zakupy to oni poniekąd je utrudniają.... Najbardziej mnie wkurza, jak w moim Carrefourze raz na jakiś czas jest wielka zmiana umiejscowienia produktów. Co się nauczę i przyzwyczaję co gdzie jest to znów muszę ganiać i szukać wrrr. Pewnie tu też jest ukryty podstępny cel - żebym musiała odwiedzić wszystkie półki tzn więcej zobaczyć --> kupić. Czasami sobie myślę, że gdybym miała stdiować jakiś marketing i reklamę to chyba bym od razu poszła się powiesić ze wstydu że taka nikczemna praca mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cwaniactwo w tych sklepacvh jak nic. A uwaga przed świętami bo wypuszczają klimatyzacją zapachy żeby się miło człowiekowi forsę wydawało np taki waniliowy aromacik i już Kowalski przepuśta cała kasiorkę na bzdety. U nas pogoda dzisiaj straszna. Piździ jak cholera. Szkoda fatygi nawet żeby śmieci wyrzucić..... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Żartujesz z tymi zapachami :D Ale jak zaczęłam czytać to myślałam, że napiszesz, że zapach świeżej choinki a tu wanilia hihihi Ja też się nie fatyguję na spacer dziś. Dobrze, że obiad mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
No u nas tak samo wieje, ze głowe chce urwać. Dobrze, ze wczoraj wybrałam sie z dziećmi na wies to nawdychały się swieżego powietrza :) No a w tych sklepach to oni dobrze przemyśleli co gdzie poustawiane, chleb na samym koncu zebys przeleciała cały i obejżała co jest a promocje na wejsciu. U nas tez w biedronce jeżdżą co jakis czas z tymi produktami po regałach :) i też mnie to wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, oni to dokładnie przebadali, widocznie zapach choinki mniej skutecznie skłania do wydawania pieniędzy niż wanili. Mnie od wanili na szczęście niedobrze sie robi :P. Staram się do marketów chodzić z listą i sie jej trzymać. Zresztą to i tak sa stałe produkty, na promocje nie patrzę, no chyba że jest cos co i tak bym kupiła, to ewentualnie biore na zapas. Za to na bazarku, wśród mnogości świeżych warzyw i owoców to głupawki dostaję i kupuję, jakbym pluton wojska miała wyzywić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
mi się nie otwiera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wiecie co, mam ostatnio niezły problem z młoda i jej spaniem w dzień (śpi 1 raz od wieeeeelu miesięcy). Mianowicie jeśli nie zaśnie w samochodzie albo w wózku na spacerze (co ma miejsce nawet o 11-ej), to w domu strasznie długo nie daje się uśpić, i np teraz też od rana wciąż nie śpi a jest już 15ta. Kończy się to tak, że ucina sobie drzemkę późnym popoludniem i potem na noc zasypia okropnie późno, i wtedy coraz później wstaje itd. Gdyby mi nie zależało na czasie wolnym kiedy ona śpi, no to pozwalałabym jej spać na spacerze koło południa, no ale mi właśnie cholernie zależy na tym wolnym czasie (pisanie pracy) no i dupa kurde, nie wiem co mam robić. Jak Wy macie z tym spaniem w dzień teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała śpi w dzień mało bo tak około 12 zasypia sobie i śpi godzinkę. Czasami jej wyjdzie i spi 2 albo 3. Różnie. Czasami zasypia o 13 czasami o 12. Jest też tak że potrafi zasnąć o 16 albo o 18. Chociaż teraz odpukać od jakiegoś vzasu trzyma się tej 12-tej. A z tymi zapachami to na serio. Wczoraj albo we wtorej oglądałam o tym program w tv. Mówili właśnie wiecie co chyba na tvn style że puszczają waniliowe zapachy albo jakieś takie ciepłe miłe które sprawiają że czujesz się dobrze. Do tego dochodzą kolorowe wystawy w sklepach , choinki ,światełka, mikołaje i cała ta zadyma świąteczna. Ja tam taka madra jestem ale jak przychodzi co do czego to łatwo się na tym łapie. Też mi tak dobrze się robi. Tylko że zawsze jeśli chodzi o zakupy czy prezenty robię sobie listy co potrzebuję. Of course że kupuję też pierdoły wcale nie potrzebne. Łatwo mnie nagiąć tym bardziej w święta bo wtedy wszystko takie piękne i świecącę. Szczegół że leżało już jakieś pół roku na półce wcześniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balbinka- lasuchowi na kolacje zrob omlecika z dzemem- słodkie owszem jest i niezbyt trujace. Iga spi tak : w złobku raz lub dwa popol godziny i w domu juz w ogole , a w weekendy systemtycznie- godzinke o 10, 11 i godzinke ok 15, 16. Ja normalnie padam, wykonczona jestem juz dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah omleta tez lubi :) z dżemem oczywiście :D co do spania u nas podobnie tzn od poniedziałku do piątku- jak jest z babcia spi dwa razy -rano pół godzinki i po obiadku ok 1,5 godz. a w weekendy mu sie przestawia i za nic nie chce ze mną spac i albo nie spi w ogole albo raz godzinke do 1,5. nie chce tracic czasu na sen hahaha .Ja nawet na silę go nie kłade bo szkoda moich i jego nerwów. tez lece spac..jeszcze jutro i weekendzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam... dziś mój maly brzdąc grzebał sobie w szafce w kuchni....było zbyt cicho,patrzę a on wyciągnął puszke z płatkami śniadaniowymi i je wcina :) wyglądał jak małe zagłodzone dziecko hehe szkoda że nie zrobiłam zdjęcia bo to tak komicznie wyglądało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×