Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość Sabins
Miałam chyba Parlodel poten Narprolag ale on jest drogi ,Lekarka powiedziałże powinnam jeść co najmniej 3opakowania na miesiąc. Zanim dostałam nietolerancję Bromergonu to zjadłam go parę opakowań najpierw było tak sobie potem coraz gorzej aż do silnej nietolerancji-koszmar.Gruczolak nie zmalał ale nie urósł. Jak dawno kiedyś jadłam tabletki na tarczyce- jeszcze nie wiedziałam że mam góza- to też miałam złą tolerancję ,. Tarczyca dusiła itp. ale gózków na tarczycy nie mam Ona żle pracuje raczej od gruczolaka. Jakieś 12lat temu zemdlałam i mnie sparaliżowało tę prawą stronę ale pusciło i powtórzyło się to jeszcze ze2 razy czasami odczówam jakby znowu ale jakoś to teraz kontroluję i biorę np środki uspakajające np Pramolan. Niewiem czy to ma coś wspólnego z tym gruczolakiem? Owszem jestem nerwowa ale kto by niebył Mam dzieći i chcę być zdrowa i silna staram się nie ukrywać ale nie zawsze sie da Pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Miałam chyba Parlodel poten Narprolag ale on jest drogi ,Lekarka powiedziałże powinnam jeść co najmniej 3opakowania na miesiąc. Zanim dostałam nietolerancję Bromergonu to zjadłam go parę opakowań najpierw było tak sobie potem coraz gorzej aż do silnej nietolerancji-koszmar.Gruczolak nie zmalał ale nie urósł. Jak dawno kiedyś jadłam tabletki na tarczyce- jeszcze nie wiedziałam że mam góza- to też miałam złą tolerancję ,. Tarczyca dusiła itp. ale gózków na tarczycy nie mam Ona żle pracuje raczej od gruczolaka. Jakieś 12lat temu zemdlałam i mnie sparaliżowało tę prawą stronę ale pusciło i powtórzyło się to jeszcze ze2 razy czasami odczówam jakby znowu ale jakoś to teraz kontroluję i biorę np środki uspakajające np Pramolan. Niewiem czy to ma coś wspólnego z tym gruczolakiem? Owszem jestem nerwowa ale kto by niebył Mam dzieći i chcę być zdrowa i silna staram się nie ukrywać ale nie zawsze sie da Pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Sorry staram sie UKRYWAĆ a nie nie ukrywać-chciałam to sprostować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
a DOSTINEX? jest drogi ale podobno bardzo skuteczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Witam dziś byłam na Onkologii w Gliwicach u mojej endykrynolog wyniki ACTH,Kortyzol,TSH są w normie Usg tarczycy obraz prawidłowy. Czyli jedno ok .Nawet nikt mi nie proponował żadnych leków tylko mówiliśmy o nowej sprawie oczy to jest od niedawnoa ok2 miesięcy.Czekam na badania w szpitalu okulist. Tak a jesli tego leku będę potrzebować parę paczek na miesiąc na stałe (np. na rok) to nie mam tyle kasy nie mogę całej wypłaty dać na moje leki a niewiadomo czy coś pomogą. Następną wizyte mam na listopad i wtedy ustalę termin MR i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona28
Witam Was serdecznie. Jestem dzisiaj pierwszy raz na tej stronie. I czytam o Naszych problemach. Początek był tragiczny - jeśli chodzi o opinie pooperacyjne. Dzisiaj byłam w AM w Gdańsku i 4 lekarzy zdecydowanie przekonywało mnie że OPERACJA jest niezbędna. Leczę sie 3 lata. Bromergon, Dostinex i Norprolak. Moja prolaktyna ma to gdzieś i żyje swoim życiem. Czyli rośnie lub maleje nieznacznie - utrzymujac wartość większą od 1500.Lusi jest po operacji więc dziękuję za wypowiedzi. Ja się bardzo boję tej operacji ponieważ chciałabym mieć dziecko. A z tego co czytam to operacja jest ryzykiem. Fajnie jest porozmawiać z ludzmi o podobnych problemach. Może ktoś coś wie ile sie czeka na taką operację? Jak długo jest się na zwolnieniu lekarskim po operacji? Czy ktoś zna lek Zielińskiego z WIM z Warszawy? Naprawdę się boję.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Przeczytałam wszystkie strony tego forum i moja myśl o operacj teraz jest daleko(na końcu) chyba że coś z oczmi będzie bardzo nie tak. Postanowiłam narazie w "burzach hormonalnych" brać leki uspokajające może będzie mi .łatwiej to wytrzymać. Sama niewiem . Może mam deprasję i to powiększa moje cierpienie .Jak bym nie wiedziała o gruczolaku to było by łatwiej? (jak mniej wiemy to jesteśmy zdrowsi>) Nie wiem ale muszę być silna dalej ,zapomnieć o tym bym chciała. Niech się dzieje wola Boska . Pa Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Też miałam problemy z utrzymaniem ciąży w 90-tym roku 2 razy poroniłam (jeszcze nie wiedziam o grucz.) potem w 92 urodziłam nie była łatwa ciąża ale bywają gorsze. w 96 się dowiedziałam o grucz. iże nie mam szans na ciąże ale udało sie i w 99roku urodziłam. Musze powiedzieć ze podczas ciąży i karmienia (3 lata) czułam się wspaniale i zapomniałam o wszystkim Pokarm straciłam biotąc Narprolag ze3 opakowania. Ale załuję bo potem zaczęłam się gorzej czuć - dziwne ale prawdziwe ciąża i laktacje wtedy czułam się ok (ale ile razy można być w ciąży? do końca zycia? by się lepiej czuć - to chyba nie jest wyjscie? Mam wspaniałe dzieci jestem z nich dumna i dla nich chcę być silna i najlepiej nigdy nie chorować .A dla siebie to muszę schudnąć ok 8kg Pozdrawiam Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny wczorak byłam u profesora neurochirurga no zapadł wyrok operacja .Kochane czy wiecie że groczulaki sa różnego pochodzenia moga być np. poch. prolaktyny tak jak jest u mnie.Lekarz powiedział że nie ma na co czekac skoro od dwóch lat nic się nie zmienia prolaktyna zamiast spadać bo bronku to rośnie.No i oczywiście inne objawy , zgodziłam się bo powiem wam szczerze że dość mam tych leków , ciągłego czucia sie jakbym była w ciąży, bolących piersi, miesiączki nieregularnej, powiedziałam dość, Więc po świętach idę boje sie oczywiście ale idę trudno dam radę . Oczywiście nie chce swoją wypowiedzią zachęcać do operacji kogokolwiek, ja tylko opsałam to co się stało.pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobieka28
hej, ja nadal sie boję opracji. mam maroguczoka przydadki wielkości ok.2 cm. biore norprolac i jakos do wszytkiego podchodzę sceptycznie.ech...operacja to dla mnie wyrocznia, tym bardziej, że gruczolak uciska na nerwy wzrokowe. ech... i boję sie , ze wcale mi nie pomoże... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabins
Aniu 35 ! Czy Ty masz dzieci? ile masz lat? wiesz ze potem będziesz leki do końca życia. Poczytaj wszystkie strony tego forum i dobrze pomyśl. To jest barrrrdzo trudna decyzja . Każda z nas ma trochę inne dolegliwości i wyniki trudno doradzać ale dobrze się zastanów. Ja będę odwlekać operację chyba do końca życia przeraża mnie brać hormony do końca życia (mam nietolerancję ) Jesteś odważna albo...załamama. Ja też różnie myślę ale będę próbować jakoś z Tym żyć Trzymaj się...... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __meg__
witajcie...do ani...nie piszesz nic czy tylko probowali ci zbic prl jednym rodzajem leku czy probujac roznyc brak efektow...bo reakche organizmu bywaja rozne...mi kiedys po dostinexie poziom prl skoczyl do 350! i okazało się, że po róznych prróbach najlepiej działa norprolac...mało tego po 4 latach okazało się że na skutek działania norprolacku makrogruczolak który był, miał ok 1,5cm ... uległ wyparowaniu :) kolejny rezonans go nie wykazał...moja endo. mówiła, że nie ma co tak od razu ciac, no chyba ze uciska nerw wzrokowy albo jakies inne bardzo trudne okolicznosci, moze warto pojsc jeszcze gdzies na konsultacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona28
Witajcie. we wtorek jadę do Warszawy na konsultacje. Dziewczyny ja nie wiem do końca dlaczego tak sceptycznie podchodzicie do operacji. Ja bardzo się boję ale mam nadzieję że w dzisiejszych czasach mają taki sprzęt że się uda. A dlaczego od razu zakładać że tabletki do końca życia? Ja mam nadzieję że nie będę musiała. Przecież moze będzie wszystko ok. Dziewczyny które miałyście operacje opowiedzcie jak dalej wyglada wasze życie i czy jest w nim prolaktyna? Jakie są uboczne skotki operacji? Opowiedzcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssss
do pan z gruczołakiem : czy macie ciemne plamki na siatkówce oka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta ktorej .........
witam szukałam informacji na podany temat,nigdzie nic nie ma.. prosze opisac objawy,jak to u Was wykryto jakie to ma skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzo kobieto
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona28
ssssssss. Ja nie mam żadnych plam na siatkówce oka. i nigdy nie słyszalam o takich objawach przy gruczalaku. Pozadrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssss
to chodzi o problemy z przysadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona28
Jeśli jest ktoś po opracji to bardzo proszę odezwij ie. Mam trochę wątpliwości i nie mam z kim o tym porozmawiać. Czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
hej! Iwona nie wiem czy czytalas to co wczesniej tutaj pisalam ale ja jestem po tej operacji i jak narazie nie zaluje tego kroku!czuje sie "o niebo" lepiej niz przed nia :) najgorszy byl dla mnie tydzien p[o operacji potem bylo juz tylko lepiej! i w sumie to chyba zaluje ze tegowczesniej nie zrobilam bo moze teraz bylabym juz zupelnie zdrowa! mam jeszcze troche za duzo prolaktyny ale na szczescie niewiele :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
oczywiscie nie chce nikogo zachecac bo kazdy przypadek jest inny! gdybym dluzej czekala to nie mozna byloby go usunac przez nos! a moj nieszczesny gruczolak nie reagowal na zadne lekarstwa! zycze wszystkim powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
no i operowal mnie lek. Zielinski z Warszawy! naprawde dobry specjalista !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona28
Hej Lucy. Dziękuję za wsparcie. Bardzo się cieszę że do mnie odpisałaś. Miło mieć kontakt z kimś to przezywa to samo co ja. We wtorek jadę na konsultację do dr. Zielińskiego. Chcę jak najszybciej być już po operacji. Jestem ciekawa jak długo się czeka i ile potem trzeba wyleżeć w łóżku. A ile miałaś prolaktyny przed operacją i ile masz teraz? Ja miałam na samym początku 5600 potem zeszła do 1600 na 1*dostinexie i 2*bromergonie na dzień. I tak ok 3 lat. Trzymam kciuki za Twoją walkę z prolaktyną. Mam nadzieję że będziemy miały kontakt na forum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć lusi powiedz mi jak długo lezalas w szpitalu i jakie miałaś zalecenia od lekarzy , jak długo potem sie leczyłas , ponieważ ja własnie za miesiąc mam termin usuniecia groczulaka pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
Iwona po konsultacji na operacje czekalam niecale 3 miesiace. Podejrzewam ze masz mierzona prolaktyne w innych jednostkach. Ja przed operacja mialam ok.180 przy normie do 25, no i na 12 tabletkach bromergonu dziennie. Po opercji spadla do 55. Przypisano mi wiec bromergon ale na 5 tabl. dziennie mialam prolaktyny 35, wiec zmienili mi lek na dostinex. Teraz pod koniec marca mam oznaczyc poziom prolaktyny. Modle sie zeby wreszcie sie jej pozbyc! Trzymaj sie tam w Warszawie i koniecznie napisz ci Ci powiedzieli, bede tu zagladac! Bedzie dobrze :) najwazniejsze jest optymistyczne nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
Aniu po operacji lezalam w szpitalu tydzien. Przez miesiac nie wolno sie schylac, dzwigac i w ogole trzeba sie oszczedzac. Podczas operacji wycianaja tez kawalek "tluszczyku" z uda zeby cos tam uzupelnic. Zakladaja cztery szwy, ale po 2 tygodniach mozna juz je sciagnac. No i zaraz na drugi dzien kaza juz spacerowac troszke po korytarzu. Niektorzy wychodza ze szpitala juz po 5 dniach. :) trzymam kciuki i pozdrawiam wszystkich! PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi24
a i jeszcze na samym poczatku mialam prolaktyny 445 (oczywiscie przy normie do 25).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Lusi za info. Szok jak sobie pomysle że miesiąc czasu takiego oszczedzania ale jak trzeba to trzeba. Powiedz mi jeszcze jak długo ty dochodziłaś do siebie aby móc normalnie funkcjonowac, bo rozumiem miesiąc oszczedania a potem jak ??/Wiesz pytam ci się bo pracuje i lubie swoja parce a nie wiem jak pozałatwiac sobie różne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×