Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

zgadzam sie z toba , ta choroba ma to do siebie ze nie przechodzi odrazu kazda osoba miewa inne obiawy lub ich brak i uczy cierpliwosci w uzyskaniu poprawy.Ja mialam bole glowy,potem wymioty,swiatlo dzienne mnie razilo i na koncu brak @.Faszerowano mnie progesteronem w zaszczykach na wywolanie @ na koncu juz nawet to nie pomoglo.Po drodze byly pobyty w szpitalu nikomu z lekarzy nie przyszlo do glowy by wykonac RM,no ale coz wtedy byla jeszcze mala wiedza na temat tej choroby i nie mam zalu wiem napewno gdyby wykryto to szybko moze unikla bym operacji ,ale jestem tu i pisze z wami i jestem szczesliwa ze moge to robic Zycie jest piekne ,po mimo klopotow. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
do smolidoli: Wielkie dązięki za wyczerpujace informacje. Też skłaniam się ku ciąży bez operacji. Próbujemy z mężem ale jakoś nam to nie wychodzi.Póki co...ale się nie poddajemy i działamy non stop.hihi. Trochę mnie lekarz nastraszył, ale jeżeli od 2003 roku gruczolak nie rośnie to mam nadzieje, że tak juz pozostanie. Mam już syna ma 15 lat ale strasznie pragnę dzidziusia. Nawet czuję ten zapach noworodka.. Bardzo chciałabym móc znowu przytulić do piersi taką małą istotkę..Mam 35 lat.a czas działa na moja niekorzyść. Pozdrawiam serdecznie i dziekuję raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Prolaktynę przy Norprolacu mam w normie, nie wiem więc dlaczego nie zachodzę w ciążę? Miesiaczkuję regularnie, jak w zegarku szwajcarskim... Może zbyt chcę...i to dlatego? Jestem jednak dobrej myśli. Tylko należę do tych osób bardzo niecierpliwych.... hihi Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Moje drogie ja znowu zabieram głos... hihi tym razem w kwestii wzroku. Neurochirurg zlecił mi robić badanie kontrolne pola widzenia co dwa miesiące. Powiedział,że pierwszym objawem rozrostu guza jest zawężenie pola widzenia. Tak więc chadzam sobie do okulisty co dwa m-ce. Raz jest lepiej a raz gorzej. Ostatnio znowu jest gorsze więc musiałam zrobić rezonans i czekam na wynik. Czuję się świetnie więc pewnie bedzie dobrze.Taki mam plan.hihi i będe sie go trzymała. Kurczowo!!! hihi. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę pogody ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaga2 : Masz szczęście ze nie masz żadnych objawów zawężenia pola widzenia. U mnie niestety czas robi zwoje i coraz bardzie mam zawężone pole widzenia , chce mi sie na okrągło spać, i strasznie oczy mnie bolą, dziś musiałam wcześniej skończyć prace bo już wszystko mi sie zamazywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAGUS powiem ci jedno na swoim przykladzie Marzenia sie Spelniaja gdy lekarze mi nakladli do glowy ze dzieci nie budiet to z czasem im uwierzylam az tu nagle cud, nawet plec sie spelnila i wiem ze skoro tak sie meczymy z naszymi broszkami w glowkach to i los nam nie zapomni to wynagrodzic i w najmniej oczekiwanym momencie poczujesz ze znow zostaniesz mama a co do wieku to jestes mloda i juz,ja sama czasem sobie mysle ze jak by zdrowko pozwolilo to z radoscia utulila dzidziusia i nie rezygnujcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smolidoli kochana jesteś. Do zielarskiego wybiorę sie na pewno, mam nadzieję, że coś mi poradzą na te moje ślepka :) A tak apropo objawow, ja nie pamiętam żebym miała jakieś.. a neurochirurg, który ma mnie teraz pod swoimi skrzydłami twierdzi, że podstawowym objawem jest nieostrość widzenia :o Też bym chciała mieć dzidziusia za jakiś czas, mam nadzieję, że mi sie to uda ale mam taką małą wątpliwość. Jeżeli to co mam teraz okaże się guzem podobno nie będzie możliwości usunięcia go przez nos jak wcześniej tylko trzeba by otwierać czaszkę. I wtedy właśnie żeby się \" dokopać\" do tego guza trzeba się przekopać przez cała przysadke ( a raczej tego co z niej zostało) a to z kolei wyklucza macierzyństwo później. Czy to możliwe? Nie ma innego sposobu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
do Asia: Przez zawężone poe widzenia i zaroty głowy przez półtorej roku nie jeżdzilam autem.A uwielbiam jeżdzić.Nie mówiac o tym, ze mój mąz robił za szofera.. hihi. Zauwazylam, że im mniej myslę o sobie jako o chorej osobie tym lepiej sie czuję. Zaakceptowalam swojego "lokatora" i nauczylam sie z nim żyć.Pewnie, że czasem jest pod górkę.Na poczatku chorby bardzo bałam się o siebie, bo nie wiedziałam co się ze mna tak naprwde dzieje.Przez ten stres ciagle mdlałam, mialam ataki tężyczki,drgawki... Nie bylo mi lekko, ale staralam sie nad sobą nie rozczulaćNie chciałam martwic bliskich.Bylam usmiechnieta i udawałam, że wszystko gra (na pokaz)do czasu..aż popadłam w depresję.Nie chciałam wierzyc lekarzom, że to depresja.Przeciez byłam taka silna psychicznie, radzilam sobie zawsze ze wszystkim.Długo nie moglam zaakceptować swojej słabości.Trwalo to trochę zanim sobie z tym wszystkim poradzilam. Teraz wiem ,że najwazniejsze to walczyć o siebie, miec w sobie duzo wiary w to, ze wyzdrowiejemy. I przekonałam sie, ze choroba uczy pokory wobec życia.Gdy lezałam nie mogąc sie ruszyc i dac znaku życia(chwilowy paraliż)bylam taka bezradna, jak nigdy dotąd.I wtedy pojęłam, że tak naprawdę to wystarczy chwila, żeby juz nigdy nie móc tańczyć,śpiewać,przytulić dziecka.. I wtedy zdałam sobie sprawę, że nie mozna marnować życia , bo jest zbyt kruche. Jest takie powiedzenie" Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"-jakże trafne. Ale mnie wzięło na sentymenty... Pozdrawiam serdecznie i glowa do góry.Bedzie dobrze tylko czasami trzeba na to troche poczekać. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BAJECZKO no cos ty ja jestem po trepanacji czaszki tzn.otwierali mi glowe i mam dzieci wszystko zalezy od tego czy uratuja przysadke,a glowke otwieraja jak chca machnac calego roznica jest taka ze pacjent jest bardziej obciazony i fakt ze potem masz czaszke jak bys siekierke w glowke zarobila nie wspmne juz ze mi caly lepek ogolili a mialam dlugie wlosy i pasemka na ktore wydalam kupe kasy szlag trafil ,ale szwagier powiedzial zeby mu sprezentowac to do kasku sobie doczepi jako kita ha ha ha nie zly szwagier ,wlosy zatrzymalam dla siebie taki byl efekt .teraz tez mam dlugie ale juz nie tak, takze glowa do gory jesli zawodza leki i choroba postepuje trzeba operowac bo przeciez glowa to nie chleb ze mozna kroic ile sie chce i kiedy sie chce. ciekawe czy dziewczyna sie bedzie chcialo to czytac, tak sie rozpisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Smolidoli:Masz rację.Marzenia sie spelniają. Bajeczko, cuda też. Więc warto czekać na nie. Pozdrawiam Was i życzę duuuuużo zdrowka i oczywiscie spełnienia tych naszych pragnień.hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki moje uwielbiam was za ta pogodę ducha, chyba takich słów otuchy było mi trzeba. Dzięki wam serdeczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki to co , wkrotce piszemy ze bedziemy bawic,teraz moda na broszki a nie kazda broszke miec moze wiec jestesmy Wyroznione i wiecie co zblizaja sie swieta moze mikolaj do nas zajrzy i dostaniemy prezenty o jakich marzymy w naszych serduchach,kurde ale fajnie Sciskam Was Mocno,ale fajna atmosferka sie wytworzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
No, teraz pióra w ręce i piszemy listy do Świętego.... Coraz blizej swieta, coraz blizej święta.... hihi. Uwielbiam czas oczekiwania na świeta i ta całą magię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...czytam wasze wypowiedzi od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć, że bardzo mi to pomogło...mam 34 lata i 4 dzieci....od 2 lat nagle wszystko zaczęło wariować...brak miesiączek od 4 lat, silne bóle głowy,omdlenia bardzo częste,brak sił by wstać z łóżka, wciąż tylko senność i zmęczenie...poddano mnie dwóm niepotrzebnym operacjom i nadal nikt nie wie co się dzieje....pomału przestają pracować nerki wątroba przytarczyce szaleją z parathormonem choć nigdzie w żadnym badaniu nie można ich znaleźć...moja endokrynolog zaś namiętnie namawia mnie na kolejną operację zwiadowczą i ignoruje moje słowa...3 dni temu nie wytrzymałam i zrobiłam za odpłatnością rezonans głowy...i okazało się, że miałam rację...w rezonansie wyszły pojedyncze zmiany w przysadce sugerujące obecność mikrogruczolaka...zaskakujący jest fakt, że mam podstawową prolaktynę w normie, zaś w teście z metoklopramidem wzrasta ona 15-to krotnie...proszę, doradźcie mi jakiegoś dobrego endokrynologa, który by mnie nie zbywał...dodam, że leczę się w Szczecinie a mieszkam w województwie lubuskim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGATKO ja niestety pochodze z pabianic kolo Lodzi wiec ci nie jestem w stanie polecic lekarza moze dziewczynki masz dobrego aniola ktory sie toba opiekuje ze zrobilas te badania ,dobry lekarz , leki i bedzie dobrze .POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dzięki za słowa otuchy...liczę, że ktoś z moich okolic zna kogoś mądrego i wreszcie zacznę konkretne leczenie bo narazie to mam dość życia w niewiedzy...do tego straciłam pracę , gdyż mój pracodawca nie chciał czekać, aż stanę na nogi a o zgrozo ja pracowałam w szpitalu jako pielęgniarka 14 lat...ech....szkoda czasem słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Witam nową osóbkę. Agatko, ja tez niestety nie mogę Ci w tej kwestii pomóc..., jestem ze Śląska. Pewnie znajdzie się ktos z dobrą wiadomością, jest nas przeciez wielu. I mamy swój sprawdzony wywiad.Także glowa do góry! I czekaj na wiadomość. Pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGATKO pozostalo mi powiedziec z powodu pracy - ja pierdziele -to ci podziekowali,wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a na co Wy macie badany poziom prolaktyny?? Ja nigdy czegoś takiego nie miałam.. zresztą jedyne badanie od neurochirurga to właśnie rezonans. Resztę badań typu kortyzol, FT4, DHEA czy TSH mam od endokrynologa. Więc na co ta prolaktyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smolidoli- owszem mam aż dwa ale jakoś z racji tego ze biore leki nie męczą mnie tak ...cieszą mnie w tej chwili efekty (obiżenie PRL) i znaczna poprawa samopoczucia no i w miarę regularne okresy (choć ostanio są mniej obfite ale są )...nie pisałam nigdy o tym ale miewałam kiedyś odczucia \"ocięzałej głowy\'- smiesznie to moze brzmi ale miałam takie uczucie zwłaszcza w pozycji stojącej..- teraz tego już nie odczuwam... podziwam Cię bo wiele przeszłaś ..jesteś naprawdę odważna :)...myślę ze najpiekniejszym prezentem są dzieci :) ......miałaś naprawdę szczęscie trafic na dobych lekarzy ...moja endo mówiła ze ma dwie pacjentki które z guczolakami zaszły w ciaze ......to jest jak widzę mozliwe z tym ze one cały czas na lekach ..dlatego naprawde jestem pod wrazeniem ze Tobie się udało!... laluneczka- jeśli chodzi o objawy to tak jak pisza dziewczyny..różnie to jest...mogę napisac jak było u mnie (ale ja mam mikrog.) ...bardzo nieregularne okresy raz obfitsze raz skape...mlekotok...no i nerwowośc natomiast jeśli nie mamy gruczolaków a PRL jest wysoka to często powodem jest nadmierny stres...często lekarze zlecają też badanie hormonów tarczycy TSH i Ft4... kłopoty z tarczycą wpływają na wynik PRL... u mnie hormony tarczycy były OK i lekarz poszedl dalej ...skierowanie na rezonans i bingo ;)....teraz biorę leki i czekam na efekt :)...póki co PRL spadła do normy wiec mam nadzieję że te paskudy zniknęłyy (a przynajmniej nie urosły).... na moje pytanie do endo -skad te gruczolaki się biora ..lekarz powiedzial ze \"kto to wie ale nadmierny stres moze się do tego przyczyniac\'- zdziwiło mnie to ze endo niejednoznacznie na to odp. ale pewnie tak jest ze one nie maja znanego \"zródła pochodzenia\"...moze mamy do nich skłonnosc..tak czy inaczej musimy sobie z nimi radzic... do kawałów nie mam głowy- ale chetnie poczytam ;) ...kończe po \"troszkę\" się rozpisałam pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajeczko: jeżeli chodzi o prolaktynę to jest to w zasadzie jedno z podstawowych badań krwi w związku z ewentualnym gruczolakiem. Często jest to pierwszy objaw,że w głowie dzieje się coś niepokojącego.Naprawdę nigdy nie zbadano Ci poziomu prolaktyny robiąc inne badania hormonalne?? Dosyć to niesamowite ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika77 no to teraz jestem przestraszona nie na żarty.. miałam operację 8 lat temu nie mam w żadnym wyniku badań prolaktyny... w ostatnich tez nie ( specjalnie przekopałam wszystko a trochę tego mam). Jakieś niedopatrzenie? Czy może to mieć związek z niedoczynnościami ( przysadki, tarczycy, nadnerczy)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyczyna powstawania
gruczolaków moze byc (oprócz stresu) zazywanie przez długi czas tabletek antykoncepcyjnych (tak było u mnie i u jeszcze paru osób tu kiedys piszacych ) To tez oczywiscie nie reguła, bo moga powstawac na tle innych zaburzen hormonalnych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja osobiscie obstawiam na stres przynajmniej w moim przypadku poniewaz nie mialam lekko ale to delikatnie mowiac i w pewnym momencie czulam ze ja juz tego nie zniose itp i po tem zaczely sie klopoty ze zdrowiem a dalej juz wiecie. Czasami sobie mysle ze chyba w innym wcieleniu musialam cos przeskrobac i stad teraz taka sytuacja ,ale jestem szczesliwa ze Bozia obdarowala mnie dziecmi i zycze Wam tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczescie w nieszczesciu
ze nie jest to guz złosliwy ufffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie przyczyna to cały czas tajemnica. Dowiedziałam się, że mam guza jak miałam 11-12 lat. I przecież ani wielkiego stresu nie miałam o tabletkach anty nie mówię, od zawsze byłam bardzo niziutka, przez jakies 10 lat brałam hormon wzrostu, ale dopiero po tej 10 letniej kuracji, która dawała mizerne efekty zrobiono mi rezonans i sie okazało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jak wychodziłam ze szpitala pożegnano mnie z takimi słowami, których nigdy chyba nie zapomnę. \" To był guz złośliwy, ale złośliwy nie pod tym względem że będzie dawał przerzuty. On kiedyś odrośnie\" Czasem Ci lekarze naprawdę wiedzą jak podnieść człowieka na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Witam. Widzę, że szukacie przyczyny powstania gruczolaka? Moje drogie, gdy pytałam lekarza skąd wziął sie u mnie. Lekarz połączył to z tym, ze miałam mały wylew przy porodzie.Fakt tez jest taki, że przez kilka lat brałam pigułki antykoncepcyjne..A stres? trudno go uniknąć.Tak więc odpowiedzi jest wiele, ale jaka jest prawda? Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BAJECZKO to bardzo smutne co piszesz i ciarki przechodza , mojemu mezowi powiedziano ze jak przezyje 5 lat to bede zyla i zylam w ciaglym stresie czy mi sie uda czy zdaze zobaczyc pierwsze kroki dziecka itp.to przerazajace jakie czasem slyszymy slowa ,czasem sie wstydze mowic o tej chorobie innemu lekarzowi czy postronnym osoba bo wiem ze mogli by moze inaczej sie zachowadz sama nie wiem ale intuicja mi podpowiada w danej sytuacji jak sie zachowac i mi pomaga ja sie wtydze tej choroby poniewaz laczylam sie u endo i mowiac ze mam @ on na podstawie wyniku mowil ze to nie mozliwe zeby @ byla i klocilismy sie wrecz,takie to w naszy zyciu zdarzaja sie sytuacje, przynajmniej mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×