Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Smolidoli : Wiem o tych konsekwencjach o których napisałaś. Lekarze nie dadzą mi leków z tego względu ze mój gruczolak nie nadaje sie do leczenia farmakologicznego. przeczytaj sobie moje poprzednie posty. Nie ja zadecydowałam o tej operacji tylko moi lekarze. To ze jestem młoda i ze po operacji mogę nie mieć dzieci to tez wiem. Ale los nie dal mi szansy wyboru tego czy chce mieć gruczolaka czy nie. Wiem ze to może jest głupie ale już sie przygotowałam do operacji psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia daj sobie szanse i nikt nie ma wplywu na co zachorujemy ja mam guza mieszanego i zyje poddalam sie operacji i co mi to dalo w zasadzie to ze inaczej patrze na swiat ciesze sie ze rano budze sie i moge spojrzec w okno takie operacje bardzo zmieniaja czowieka po za tym w moim przypadku poswiecenie i ryzyko bylo owiele wieksze pod katem obciazenia na organizm poniewaz mialam trepanacje czaszki ,po za tym dziwi mnie fakt ze tak latwo rezygnujesz z bycia mama czy posiadanie dziecka nie ma dla ciebie znaczenia? moze nie masz meza i stad taka decyzja i postawa ,ja ci radze dobrze ochlon i przystopuj z ta operacja bo jak to sie mowi \'\'jak sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy\'\'.powodzenia w podejmowaniu trafnych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dopisac ze moja sielanka trwala okolo roku potem bum... guzek znowu jestem tu... i nie pozostalo mi nic innego jak zaakceptowac i dogadac sie znim by nie rosl -troche sie chyba wydurnilam tym humorkiem ale nie bede juz tego kasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mi lekarze powiedzieli to jeśli sie nie poddam tej operacji to wtedy tez będę mieć problemy poważniejsze ze zdrowiem a bez leków tym bardziej. Owszem mam kogoś już od 2 lat i chcemy mieć dziecko ale wiem tez ze trzeba wierzyć ze sie uda operacja i ze wszystko ułoży sie dobrze. Zawsze byłam i będę optymistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Witam wszystkich. Udalo mi sie przyspieszyc termin wizytu u neurologa (calkiem nieznany mi lekarz) mam nadzieje, że jest ok. Jestem pelna optymizmu.mam nadzieje, ze wykluczy padaczke i da skierowanie na rezonans.Czas podglądnac tego gadzinę czy przypadkiem nie zmalał, bo innej mozliwości nie biore pod uwagę. Mam wizyte na 10.30 ale pędzę odsnieżyć samochód, bo zima zawitała na dobre na Podbeskidziu. Robi się światecznie.... Przepraszam za mój świetny humor, ale nie umiem go pohamować. Życzę wszystkim zdrówka i główki do góry. Zwłaszcza Asi. Bedzie dobrze zobaczysz. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiu nie mialam zamiaru nikomu odbierac nadzieji i straszyc,nie to bylo moim zamiarem, bardzo dobrze ze jestes optymistka kazda z nas nia tutaj jest i wierzy ze nam sie uda wyzdrowiec,po za tym to forum sluzy do dzielenia sie swoimi doswiadczeniami w tej dziedzinie choroby jedna drugiej podpowiada co mozna jeszcze zrobic lub czego nie robic,zrobisz to co bedziesz chciala a ja i tak uwazam ze trzeba sprobowac leczenia lekami bo operacja to ostatecznosc.Czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smolidoli ma duzo racji
najpierw trzeba próbowac lekami, jak nic nie drgnie i hormony dalej beda rosnac itp itd - to wtedy faktycznie trzeba sie zastanowic ale to naprawde ostatecznosc. Gruczolaki maja tendencje do nawrotów/odrastania wiec nawet operacja nie daje 100% gwarancji chyba ze ci cala przysadke wyskrobia :-( a wtedy to juz ...a dobra nie chce nikogo straszyc nie w tym rzecz! Wiele przeszłam z gruczolakiem ale moje zdanie jest takie ze najpierw probowac wszystkich dostepnych na rynku leków -NIE TYLKO BROMERGON - poniewaz on czesto jest zbyt słaby - i dopiero jak nic nie zadziała a guz rosnie to trzeba podjac decyzje o operacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gdybym mogla brać leki to bym je brala w szpitalu i teraz w domu widocznie lekarze stwierdzili ze w moim przypadku leki nic nie dadza. W poniedziałek jestem omówiona ze swoim endokrynologiem i mam nadzieje ze wiadomości będzie miał dla mnie dobre wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bahus1955
Też byłem leczony bromergonem, ale to już przeszłość. Obecnie dostaję raz w miesiącu zastrzyk o nazwie Sandostatin LAR, jest on bardzo drogi bo kosztuje 4173 zł, ale w pełni refundowny. Ja płacę tylko 3,20 zł. więc dlaczego inni endokrynolodzy nie zapisują tego zastrzyku, a jest naprawdę rewelacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Witam ponownie.Juz jestem po wizycie. Moje przeczucia się potwierdziły. Nie mam padaczki, cos jest nie dokońca ok. ale to drobiazg. Rezonans mam wyznaczony na 21 listopada!!! Sukces!!! Asiu, gruczolak jest jednym z guzów (o ile nie jedynym),którego można wyleczyć lekami. Skorzystaj z tego przywileju. Dziwię sie, ze lekarz endokrynolog nie zapisał Ci zadnego leku... Jeżeli teraz tego nie zrobi to porostu poszukaj innego. Operacja jest ostatecznością!!!!! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...dołączam do was z problemem gruczolakowym..choć nie do końca jestem jeszcze pewna...właśnie dziś o 18.oo mam badanie rezonansem...trochę sie boję:/...na początku bałam się samego badania ale potem dotarło do mnie że gorsze raczej będzie czekanie na wynik. Trzymajcie za mnie kciuki proszę......pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, mam problem z odczytaniem wyników z ACTH , nie wiem czy jest dobry czy nie, gdyż dostałam dwa z tego samego dnia i tej samej próbki, pierwszy: wynik 18,3; jedn:pg/ml; min:0; max:46; norma: - drugi: wynik 79,0; jedn: pg/ml; min:0; max: 46; norma H Dodatkowo na tym drugim jest notatka że pobrano o godz 8:00 Bardzo proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, mam problem z odczytaniem wyników z ACTH , nie wiem czy jest dobry czy nie, gdyż dostałam dwa z tego samego dnia i tej samej próbki, pierwszy: wynik 18,3; jedn: pg/ml; min: 0 ; max: 46; norma: - drugi: wynik 79,0; jedn: pg/ml; min: 0 ; max: 46; norma H Dodatkowo na tym drugim jest notatka że pobrano o godz 8:00 Bardzo proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gaga2: zaraz Cię ochrzanię ;-)! Jak możesz przepraszać za swój dobry humor??? Masz MIEĆ dobry humor! Żadnego smutkowania! Przypominam: to nie temat o umarlakach i dla umarlaków tylko dla normalnych ludzi.... z małym potworkiem w głowie ;-). Do Lusia_79: pisałaś o regularnym przyjmowaniu leków no i pewnie masz racje. Tylko jak się to ma do tego jak ktoś pracuje na wszystkie zmiany świata łącznie z nocami? Mój lekarz miał nie lada zagadkę jak by to sensownie rozplanować.Ja pracuje również na noce i łykanie bromka wieczorem to u mnie nie to samo co przed snem. Czy ktoś z Was miał podobną \"zagadkę\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika to faktycznie nie jest ciekawie jak masz taką parce. Wiesz co, nie wiem jak jest lepiej -skuteczniej czy powiedzmy brac 2x1 tabetce czy można to rozbic na częstsze a mniejsze dawki. Popytaj lekarza jak bedziesz miała okazję. Choc tak sobie mysle ze lepsze są jednak wieksze dawki. Do kogoś bez nicka z poprzedniej strony-to ze Ciebie nie boli głowa przy 6 mm to powinnas się cieszyć, ale nie każdy ma tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie mój lekarz wymyślił, żebym brała 2 tabletki wieczorem jesli idę spać, a jak idę na noc do pracy to mam wcale nie brać. Tak więc biorę 3 dni i mam jeden dzień przerwy (bo tak mi wypada praca). Taki eksperyment mi wymyślił no i tego się trzymam. Zobaczymy jaki bedzie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Mam takie przeczucie, że teraz bedzie juz tylko dobrze i, ze moje zle nastroje minęły bezpowrotnie. Dostałam sie do nowego neurologa,nie mam padaczki,mam rezonans 21list. i napewno będzie dobry.Nie spodziewam się, że guz zmalał ale przeczuwam,ze nie urósł. Czuję się calkiem dobrze.Jestem doceniana ( w koncu!!! ) w pracy. Kupujemy z mężem dzialke i na wiosnę zaczynamy budowę nieduzego domku. Nadal nie moge tylko zajść w ciążę.... Ale cóż,czasami trzeba trochę poczekać. Nie można mieć wszystkiego naraz. A może pod choinkę dostaniemy taką małą fasolkę.... W każdym razie w projekcie jest pokoik dla maluszka.Tak na wszelki "wypadek". Dziewczyny!!! Czuję, że znowu żyję!!!!!!! Z gruczolakiem można żyć i miec plany na przyszłość. Chociaż muszę sie przyznać, że kiedyś w to bardzo wątpiłam. Do choroby można przywyknąć i nawet ją ignorowć, niech sobie nie "myśli", że gra pierwsze skrzypce w naszym życiu. Także uwierzcie:po latach posuchy przychodzą lata tłuste w szczęście i mam nadzieje zdrowie. Pozdrawiam Was goraco!!! Energia mnie rozpiera idę coś z nia zrobić.Śnieg za oknem więc spacerek dobrze mi zrobi. Ale sie rozpisałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
jakaś "główka " pojawiła mi się w wypowiedzi... i nie mam pojęcia skąd... hihi Sorki. i nawet chyba pokazuje język... o ile dobrze widze. Sorki. Nie mialo jej być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beze
witam wszystkich już od pewnego przeglądam forum dzięki Waszym wypowiedziom trochę się dowiedziałam o gruczolaku przysadki. Poradzcie mi jak mam powiedziec mojej Mamuśce ma 65 lat że musi mieć zabieg usunięcia gruczolaka ( wymiary 28/19/22 mm).Kiedy okulista powiedział mamie że przyczyną pogarszającego wzroku może być gruczolak przysadki mama wpadła w histeryczny lęk, miała wahania ciśnienia, nudności, kręciło jej się w głowie. Kiedy po przeglądnięciu forum powiedziałam jej że też leczy się farmakologicznie uspokoiła się trochę. Z wynikami tomografu komputerowego byłam u neurologa i neurochirurga - specjaliści byli zgodni ze należy operować natychmiast. Jak ja to mamie przekażę? Szukam specjalistów w Krakowie - może możecie mi polecić jakiegoś dobrego neurochirurga z kliniki krakowskiej? I jakie ta są warunki dla dla pacjętów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu_kasia
Witam :)))Wróciłam właśnie z Warszawy bardzo zadowolona. Najważniejsze, to dowiedziałam się że guzy na tarczycy to zmiany łagodne:) HURAAAA. Co do operacji, a dużo ostatnio tu o nich, pobrano mi wczoraj krew na zmierzenie hormonu wzrostu i jak się okaże że gwałtownie maleje po sandostatine to z operacją czekamy ok. pół roku bo są duże szanse że guz zmaleje. jeżeli hormon wzrostu słabo zareagował na lek, to nie ma co czekać i operacja szybciej:) I wiecie co, z obu rozwiązań bardzo się cieszę. A jeszcze bardziej chyba z tego, że to była decyzja nie tylko lekarza ale nasza wspólna (tzn. lekarza i moja). Myśleliśmy nad najlepszym rozwiązaniem i chyba nam się udało. Wiem, że to nie łatwe, ale mozna trafić na świetnych specjalistów. Mi się udało. Gaga2, tak trzymaj:) a reszta niech bierze z Ciebie przykład. Z guzem czy bez, musi być dobrze:) Pozdrawiam cieplutko papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik69
Kasia, bardzo sie ciesze, ze wszystko idzie w dobrym kierunku. Sama widzisz, ze trzeba wierzyc i nie dac sie chorobie, a ona tez wtedy zaczyna wspolpracowac. Caly czas mysle, zebys Asiu ze szczecina pojechala do wawy na konsultacje do innych lekarzy, serio, to moze ci wiele pomoc: przede wszystkim zobaczysz co mowia inni a prawda jest taka, ze w wawie jest najwiecej specjalistow, ktorzy maja doswiadczenie w leczeniu dziwnych przypadkow. Widze, ze pojawilo nam sie duzo nowych osob i pomyslalam, ze to ze jest nas tyle z takim problemem w glowie to jets straszne, nadal uwazam ze sa to skutki czarnobylu. I jeszcze jedna sprawa do osoby, ktora nie wie jak to powiedziec 65 letniej mamie. Mysle, ze nasze mamy sa bardzo madre i nawet nie wiemy ile same czuja i rozumieja, kazdy na poczatku boi sie operacji ale sprobuj powiedziec jej ile moze na tym zyskac- zdrowie a to jest najwazniejsze. Skoro wytrzymala porod to opracja bedzie o wiele dla niej lzejsza, serio. Trzymam kciuki. Pozdrawiam z drugiego konca swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik69
Gaga, masz kobieto niesamowita sile, i wierze, ze wkrotce zostaniesz mama i podzielisz sie z nami ta super wiadomoscia. No bo kto jak nie tak silna kobieta moze zwyciezyc? a moze twoj organizm potrzebuje wyciszenia po chorobie aby mial sile na ciaze? 21 to super data wiec wynik rezonansu MUSI BYC DOBRY !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik 69 : Czekam na wizytę poniedziałkową u mojego endokrynologa. Zobaczymy co mi powie. dziś miałam takie nie fajne zdarzenie bo zędlalam , gdy nie mój chłopak uderzyłabym głową o chodnik.Nie wiem czy to przez guz ale coraz bardziej sie niepokoje. Niedługo to już wogole nigdzie nie będę mogla wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Witajcie moje drogie. Dzięki za "doping'.Dobrze, że jest takie forum. do tu_kasia; Kasieńko bardzo się cieszę, że wynik tarczycy tak wyszedł. Trzymam kciuki za wynik hormonu wzrostu.Musi zmaleć. Podoba mi się Twoja postawa.Wiara w to, że musi byc dobrze czyni cuda. do kasik69: Kasienko, mam nadzieje, że w Twojej rodzinie ze zdrowkiem wszystko idzie w dobrym kierunku.Czasami los bardzo nas doświadcza.Trzeba jednak wierzyć w to, że ten czas szybko minie i znowu bedzie dobrze. Bedę z calych sił wspomagała myslą Ciebie i całą Twoja rodzinę. Mocno wierzę w to, że się uda. Bo przecież MUSI. Pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lusi
bole głowy nie zawszwe wystepuja przy gruczolakach i to chciałam napisac. To ze kogos łeb boli przy wysokiej prl nie zawsze swiadczy o guzie! A ja owszem bardzo sie ciesze ze mnie nie boli :-) baardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
do beze: Faktycznie masz nielada twardy orzech do zgryzienia... Bardzo trudno przekonać starszą osobe (chociaż 65 lat to pewnie piekny wiek) do pobytu w szpitalu a co dopiero do operacji. Może spróbuj najpierw "oswoic"mamę z myslą o chorobie.Napewno jest to dla mamy bardzo trudne..Dla "tamtego"pokolenia słowo guz kojarzy się od razu z rakiem, a rak ze smiercią. Co przeciez jest nieprawdą.Spróbuj mamie wytlumaczyc, że medycyna poszła naprzód i taka operacja to zadna nowość. Czy neurochirurg okreslił jak bedzie operował? Przez przegrodę czy musi byc trepanacja? Mam nadzieje, że uda Ci się na spokojnie przekonać mame do operacji. Moja mama nawet gdy dostała zawał nie chciała polożyć sie na noszach... Rozumiem Cie doskonale i trzymam kciuki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Autorki listu Do Lusi: Nie zawsze bule głowy oznaczają guza ale np. w moim przypadku wszystko zaczęło sie od bólu głowy. I ten bul jest 24 h na dobę. Moim zdaniem to zależy od człowieka i jego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że nie jesteśmy w stanie stwierdzić na 100% jaka jest przyczyna bóli głowy.Tym bardziej jak nie sa one ....,,jednoznacze\". Moze troszke za ostro sie wyraziłam, sorry. Czasem jak czytam niektóre wypowiedzi to sie mimowolnie denerwuje. U Asi te bóle z tego co czytam sa silne więc raczej jednoznacznie wskazują na ucisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×