Gość gruczolanka Napisano Czerwiec 30, 2010 Smolidoli Bardzo dziekuje Ci ze sie odezwalas. Bylam u endokrynologa, u dwoch. Bylam u neurochirurga, tez u dwoch. U lekarza rodzinnego 300 razy. U laryngologa, gastrologa,reumatologa. U neurologa tez. Kilka razy na pogotowiu. Mam nieaktywnego, 11 mm. Hormony w normie, miesiaczka regularna.Nie mam zadnych lekow, nikt nigdy nie dal mi na guza, bo stwierdzili,ze leki tu nie pomoga. Nawet przeciwbolowych nie biore, bo nic nie pomaga. Jak tu nie miec mysli samobojczych? Jestem zalamana. Nie nadaje sie do zycia, nie moge normalnie funkcjonowac. Nie wspomne juz o pojsciu do pracy, szkoly, nie pamietam co to jest impreza. Tak zle sie czuje. Mam tez takie dni, raczej noce, ze budze sie po godzinie snu, jakas nienormalna. Drecza mnie koszmary, mam rece tak sztywne, ze musze sobie sama pomagac, zeby je ulozyc w innej pozycji. Tej nocy obudzilam sie, bo nie moglam czegos przelknac, nie wiem co to bylo i jak to opisac. Zgagi nie mam, mialam robione badanie przelyku i zoladka, lekarz powiedzial ze wszystko ok. Jedynie co, to moj przelyk byl za waski i jakos mi go poszerzyl. Na temat moich dolegliwosci, pobytow u lekarzy, w szpitalach moglabym ksiazke napisac. W polowie lipca mam kolejne mri, pozniej z wynikiem i zdjeciem do neurochirurga i endokrynologa. Jesli po raz kolejny nikt mi nie pomoze, boje sie, ze sama zrobie sobie krzywde. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Czerwiec 30, 2010 Gruczolanko NIE WOLNO CI ZROBIĆ SOBIE KRZYWDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TYLKO PRZEZ NIEUDOLNOŚĆ i OLEWAJĄCE PODEJŚCIE LEKARZY!!!!!! KOBIETO CZY TY WIESZ ILE JA PRZESZŁAM LEKARZY NIM WYKRYTO MI GUZA!!! TRWAŁO TO 3-4 LATA.Pierwszymi krokami były wizyty na rejonie zbywano mnie że to bóle migrenowe że jestem zbyt młoda na choroby !!!!! a ja wracałam z pracy ledwie żywa !!! bóle glowy mnie wykańczały,potem doszły wymioty,światło dzienne raziło mnie w oczy.Po jakimś czasie wyprosiłam skierowanie do neurologa ten też nie wiele lepszy przepisał mi jakieś prochy które się okazały psychotropowe!!!!wcale ich nie wykupiłam .Mój guz sobie rósł ja cierpiałam aż zaczeły sie problemy z miesiaczkami.Chodziłam prywatnie do gin bo uważałam że jeśli zapłacę to bede dobrze leczona -Głupia ludzka natura-i guzik szprycowano mnie hormonami i zaszczykami na wywołanie nawet antykoncepcyjne tablety mi przepisywano aż wkońcu już nie dano rady i zostałam wysłana do por.niepłodności ponieważ wyszłam za mąż i zależało nam na dziecku i tam dopiero wykryto mi guza.Po mimo operacji walczę z chorobą o wielu lat i wiem że musisz szukać lekarza !!!! nawet jeśli byłaś u 2óch idz do trzeciego ale takiego który zna się na guzach.Nie możesz się poddaawać i żle mysleć każda z nas przechodzi lub przechodziła kryzys w zwiazku z choroba .Wszyscy z tego forum wiemy że nie jest łatwo żyć gdy głowa na.....ala ale bierzemy się w kupę bo wiemy że żyjac z tą choroba jestesmy skazane na bol wiekszy lub mniejszy.Mysle ze powinnas sie zgłosic do poradni leczenia bóli.Powinna sie znajdowac w szpitalu.Nie wiem z jakiego regionu jestes ale powinnas popytac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Czerwiec 30, 2010 Gruczolanko spróbuj telefonicznie umówić się na prywatną wizytę do endokrynologa ale przed ustaleniem konkretnego terminu wizyty pytaj czy ten lekarz specjalizuje sie w leczeniu guzów przysadki to bardzo wazne.Zdaję sobie sprawę że wizyta prywatna kosztuje ale jesli by mogła by ci pomóc -warto spróbować.Jeśli natomiast sytuacja finansowa na to ci nie pozwoli popros skierowanie do endo w innym mieście do którego byłabys w stanie pojechać.Nie zostawiaj tego tak chciałabym ci tak bardzo pomóc i obyś nie musiała tak cierpieć. Wierzę że uda ci sie znaleść lekarza i bedziesz mogła sie bawić na imprezach ale musisz iśc do endo po raz 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość m_lena Napisano Lipiec 1, 2010 Cześć dziewczyny! Zajrzałam znów:) Jestem już w 9 m-cu ciąży, a dokładnie to zostały mi 3tyg do cc. Bo w końcu mój lekarz zgodził się na cc. Jak przyniosłam mu zaświadczenie od neurologa to i tak marudził i marudził... Szkoda gadać. No ale czekam... a jak tylko dojde do siebie to dam znać co i jak. pozdrawiam was gorąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gruczolanka Napisano Lipiec 2, 2010 Smolidoli Dziekuje ze jestes ze mna w kontakcie. Wierze ze wiele przeszlas zanim wykryto u Ciebie guza. W moim przypadku zajelo to 5 lat. Chodzilam od lekarza do lekarza. Wreszcie trafilam do lekarza infekcyjnego, ktory stwierdzil ze mozg zakazony jest borelioza. Zrobilam punkcje, bol okropny. Na drugi dzien po zabiegu trafilam na pogotowie z powodu bardzo zlego samopoczucia. Nie wstawalam z lozka, cala zesztywnialam, mialam ogromne nudnosci. Na pogotowiu dali jakas kroplowke, cos na bol, bylo ok. Znowu nastepnego dnia wrocilam na pogotowie. Tym razem juz w stanie bardzo zlym delikatnie mowiac. Zostawili mnie w szpitalu, musialam miec kolejny zabieg, w ktorym krew z reki wstrzykiwali mi w to samo uklucie w kregoslup. Masakra. Okazalo sie, ze plyn mozgowy jest ok. Mialam przeswietlenie glowy i tak znalezli drania. Bylo to w grudniu zeszlego roku. Kazdy jeden lekarz mowi, ze nie powinnam miec zadnych objawow guza,jedynie bol glowy moze sie zdarzyc. A ja czuje sie naprawde coraz gorzej. Przez pierwsze 3 lata mialam goraczke, bol i duszenie w przelyku, sennosc, nudnosci, bole rak i nog, zawroty glowy, podwojne widzenie, ciagle zimno. Nie moge wstac z lozka, nawet po 10 godzinach snu jestem wykonczona.Wszystko oprocz temperatury pozostalo do dzis. Bylam u dobrych specjalistow. Nie mieszkam w Polsce, ale wiem , ze bylam u jednego z dwoch najlepszych neurochirurgow w tym kraju. Co robic, co myslec? Nie dostalam zadnego sensownego leku do dzis. Zjadlam kilkanascie opakowan antybiotykow niewiadomo na co. Nie moge nawet jezdzic samochodem,bo nie wiem gdzie jestem, wszystko mi sie mieni przed oczami. Jestem juz na skraju wykonczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasik69 Napisano Lipiec 2, 2010 Akroo, trzymam za Ciebie kciuki, my silne kobiety z akromegalią musimy się trzymać razem. Dziewczyny, pozdrawiam!!!! I mam pytanie, czy któraś z dziewczyn z akromegalią po operacji gruczolaka urodziła dzieciatko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasik69 Napisano Lipiec 2, 2010 Tu Kasia, Kasieńko a kiedy masz kolejną wizytę na Bielanach? Zmartwiłam się, że nadal wyniki są byle jakie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Lipiec 5, 2010 Witam wszystkich starych i nowych forumowiczów!Dawno tu nie zaglądałam, a widzę,że dużo nowych osób przybyło. Właśnie wróciłam z urlopu nad morzem....było super, szkoda tylko,że tak krótko..... maj stori ja przez prawie 8 lart brałam Norprolac, niestety pod koniec 2008r. zaczeło się coś niedobrego dziać w moim organiżmie, bolały mnie kości, kręgosłup, a głównie stawy kolanowe (i w tym momencie ukłony dla ann123:-)))... Właściwie dzięki forum wziełam się za siebie i zmieniłam lek na Dostinex. jak na razie jestem już poótora roku na tym leku i wróciłam do żywych:-)))+oczywiście rehabilitacja i regularne badania. ann123 ta fachowa nazwa wchłonięcia się gruczolaka po porodzie to UDAR GRUCZOLAKA:-) Pozdrawiam cieplutko i zmykam do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anuuulak 0 Napisano Lipiec 5, 2010 witam wszystkich:) tak od razu z grubej rury powiem ze podejrzewam u siebie tego gruczolaka. mlekotok jest obecny u mnie juz kilka lat chyba prawie odkad urodzilam dziecko czyli 8 lat temu. od jakiegos czASU czasem bolala mnie glowa ale od 2 tygodni to glowa boli mnie niemal codziennie no i kreci mi sie glowie od tygodnia. bylam u GP no i powiedzialam mu otym mlekotoku no i kazal zrobic badanie na poziom prolaktyny(jutro maja byc wyniki)przeczytalam tysiace postow na ten temat w ciagu ostatnich dni. Chce zeby mi ta glowe sprawdziliale obawiam sie ze lekarz oleje sprawe i przepisze mi paracetamol bo tu w anglii to normalne. a ten mlekotok to poszlam do lekarza bo w sumie przez te lata to wydzielina byla biala lub bezbarwna, no a jak sobie ostatnio przycisnelam sutka to z jednej dziurki wylecialo biale , z drugiej bezbarwne a z trzeciej takie jasno zielone, przestraszylam sie troche tego zielonego a GP powiedzial ze moze bylo zielone bo zlezale czyli ze moze bylo tam dlugo. Mieszkam w Londynie czy moze ktos wie jak to tu wyglada??? Pomózcie prosze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anuuulak 0 Napisano Lipiec 5, 2010 chce tez dodac ze okres mam normalnie tzn co miesiac raz na rok sie spozni o np 2 tygodnie. ale ogolnie to go mam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 7, 2010 Witam ponownie Was wszystkich ! :* Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia, ale dopiero wczoraj wyszłam ze szpitala.. Więc co do mnie to tak... W czwartek zostałam przyjeta na oddział i w piatek podali mi Sandostatyne (3dawkę, jeszcze kolejne 3 mnie czekaja..) Nie mialam robionego rezonansu, co mnie bardzo zdziwilo bo w wypisie z maja stwierdzono ze po 3 mies. podawania leku ma byc koniecznie rezonans.. teraz sie tak zastanawiam, że jak po 3 miesiacach to moze dopiero w sierpniu, bo teraz w lipcu byla dopiero 3 dawka.. Ale wczoraj jeszcze zanim wyszłam ze szpitala mama zapytala pania doktor co z tym rezonansem a ona powiedziała, ze bedzie ale dopiero po zakonczeniu leczenia Sandostatyną LAIR, czyli w pazdzierniku lub w listopadzie.. Ponadto dodatkowe badania jakie mialam wykonane podczas mojego pobytu to 24-godz. mierzenie cisnienia tetniczego.. Zalozyli mi tego Holtera ( niewiem czy dobrze to napisałam :) ) bo chcieli sprawdzic jak to wyglada teraz.. i cisnienie bylo ok.. wprost idealne, chwilami w momentach kiedy bolała mnie glowa, bylo wyzsze, ale najwieksze to 141 skurczowe, rozkurczowego nie pamietam.. Nefrolog stwierdzil ze jest calkiem okw porownaniu z tym co kiedys mialam 184 i wiecej ... mowilam doktorce ze glowa mnie strasznie boli nawet gorzej niz wczesniej.. ale nic z tym nie zrobili.. niewiem dlaczego :( A jeszcze jedno .. ;) Wczesniej pisalam, ze mam straszny problem ze swoja waga odkad zachorowalam na akromegalie, przytylam ponad 30 kg.. ;/ Od zeszlego tygodnia schudlam juz 3 kg :):) Jestem z siebie zadowolona.. a gdybyscie chcialy wiedziec, w jaki sposob to pilam sobie 3 razy dzinnie dwie lyzki rozrobione w szklance przegotowanej wody octu jablkowego firmy Kihne. Zmniejsza laknienie i przyspiesza przemiane materi i spalanie tluszczu, ponadto jeszcze w szpitalu mialam diete niskocholesterolowa i niskokaloryczna, co tez mi zapewne duzo pomoglo w utracie wagi :) Dzis mama kupila mi te same produkty jakie zajadalam w szpitalu i zamierzam nadal ciagnac ta diete, by rezultat byl jak najlepszy :) jadlam tam na sniadanie i kolacje glownie warzywa+do tego 2 kromki chleba razowego-ten ciemny :) i obiady takie niskotluszczowe( nie podpasowaly mi, wiec zastapilam se czaasami tylko chipsami lub jakims owocem) A i chcialam napisac cos jeszcze... W szpitalu poznalam 2 takie sympatyczne dziewczyny... i zrobilysmy sobie zdjecia pamiątkowe... Kiedy pozniej je ogladalam, zalamalam się.. Moja twarz jest dwukrotnie wieksza od ich twarzyczek.. ;( Mam nadzieje, że pozniej jakos to wroci do normy, gdy schudne i bedzie juz po tej operacji.. nie chce miec takiej duzej glowy.. ;(( Pozdrawiam Was wszytskie dziewczynki i koncze juz bo sie strasznie rozpisałam . ;** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 7, 2010 Witam ponownie Was wszystkich ! :* Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia, ale dopiero wczoraj wyszłam ze szpitala.. Więc co do mnie to tak... W czwartek zostałam przyjeta na oddział i w piatek podali mi Sandostatyne (3dawkę, jeszcze kolejne 3 mnie czekaja..) Nie mialam robionego rezonansu, co mnie bardzo zdziwilo bo w wypisie z maja stwierdzono ze po 3 mies. podawania leku ma byc koniecznie rezonans.. teraz sie tak zastanawiam, że jak po 3 miesiacach to moze dopiero w sierpniu, bo teraz w lipcu byla dopiero 3 dawka.. Ale wczoraj jeszcze zanim wyszłam ze szpitala mama zapytala pania doktor co z tym rezonansem a ona powiedziała, ze bedzie ale dopiero po zakonczeniu leczenia Sandostatyną LAIR, czyli w pazdzierniku lub w listopadzie.. Ponadto dodatkowe badania jakie mialam wykonane podczas mojego pobytu to 24-godz. mierzenie cisnienia tetniczego.. Zalozyli mi tego Holtera ( niewiem czy dobrze to napisałam :) ) bo chcieli sprawdzic jak to wyglada teraz.. i cisnienie bylo ok.. wprost idealne, chwilami w momentach kiedy bolała mnie glowa, bylo wyzsze, ale najwieksze to 141 skurczowe, rozkurczowego nie pamietam.. Nefrolog stwierdzil ze jest calkiem okw porownaniu z tym co kiedys mialam 184 i wiecej ... mowilam doktorce ze glowa mnie strasznie boli nawet gorzej niz wczesniej.. ale nic z tym nie zrobili.. niewiem dlaczego :( A jeszcze jedno .. ;) Wczesniej pisalam, ze mam straszny problem ze swoja waga odkad zachorowalam na akromegalie, przytylam ponad 30 kg.. ;/ Od zeszlego tygodnia schudlam juz 3 kg :):) Jestem z siebie zadowolona.. a gdybyscie chcialy wiedziec, w jaki sposob to pilam sobie 3 razy dzinnie dwie lyzki rozrobione w szklance przegotowanej wody octu jablkowego firmy Kihne. Zmniejsza laknienie i przyspiesza przemiane materi i spalanie tluszczu, ponadto jeszcze w szpitalu mialam diete niskocholesterolowa i niskokaloryczna, co tez mi zapewne duzo pomoglo w utracie wagi :) Dzis mama kupila mi te same produkty jakie zajadalam w szpitalu i zamierzam nadal ciagnac ta diete, by rezultat byl jak najlepszy :) jadlam tam na sniadanie i kolacje glownie warzywa+do tego 2 kromki chleba razowego-ten ciemny :) i obiady takie niskotluszczowe( nie podpasowaly mi, wiec zastapilam se czaasami tylko chipsami lub jakims owocem) A i chcialam napisac cos jeszcze... W szpitalu poznalam 2 takie sympatyczne dziewczyny... i zrobilysmy sobie zdjecia pamiątkowe... Kiedy pozniej je ogladalam, zalamalam się.. Moja twarz jest dwukrotnie wieksza od ich twarzyczek.. ;( Mam nadzieje, że pozniej jakos to wroci do normy, gdy schudne i bedzie juz po tej operacji.. nie chce miec takiej duzej glowy.. ;(( Pozdrawiam Was wszytskie dziewczynki i koncze juz bo sie strasznie rozpisałam . ;** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 7, 2010 Witam ponownie Was wszystkich ! :* Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia, ale dopiero wczoraj wyszłam ze szpitala.. Więc co do mnie to tak... W czwartek zostałam przyjeta na oddział i w piatek podali mi Sandostatyne (3dawkę, jeszcze kolejne 3 mnie czekaja..) Nie mialam robionego rezonansu, co mnie bardzo zdziwilo bo w wypisie z maja stwierdzono ze po 3 mies. podawania leku ma byc koniecznie rezonans.. teraz sie tak zastanawiam, że jak po 3 miesiacach to moze dopiero w sierpniu, bo teraz w lipcu byla dopiero 3 dawka.. Ale wczoraj jeszcze zanim wyszłam ze szpitala mama zapytala pania doktor co z tym rezonansem a ona powiedziała, ze bedzie ale dopiero po zakonczeniu leczenia Sandostatyną LAIR, czyli w pazdzierniku lub w listopadzie.. Ponadto dodatkowe badania jakie mialam wykonane podczas mojego pobytu to 24-godz. mierzenie cisnienia tetniczego.. Zalozyli mi tego Holtera ( niewiem czy dobrze to napisałam :) ) bo chcieli sprawdzic jak to wyglada teraz.. i cisnienie bylo ok.. wprost idealne, chwilami w momentach kiedy bolała mnie glowa, bylo wyzsze, ale najwieksze to 141 skurczowe, rozkurczowego nie pamietam.. Nefrolog stwierdzil ze jest calkiem okw porownaniu z tym co kiedys mialam 184 i wiecej ... mowilam doktorce ze glowa mnie strasznie boli nawet gorzej niz wczesniej.. ale nic z tym nie zrobili.. niewiem dlaczego :( A jeszcze jedno .. ;) Wczesniej pisalam, ze mam straszny problem ze swoja waga odkad zachorowalam na akromegalie, przytylam ponad 30 kg.. ;/ Od zeszlego tygodnia schudlam juz 3 kg :):) Jestem z siebie zadowolona.. a gdybyscie chcialy wiedziec, w jaki sposob to pilam sobie 3 razy dzinnie dwie lyzki rozrobione w szklance przegotowanej wody octu jablkowego firmy Kihne. Zmniejsza laknienie i przyspiesza przemiane materi i spalanie tluszczu, ponadto jeszcze w szpitalu mialam diete niskocholesterolowa i niskokaloryczna, co tez mi zapewne duzo pomoglo w utracie wagi :) Dzis mama kupila mi te same produkty jakie zajadalam w szpitalu i zamierzam nadal ciagnac ta diete, by rezultat byl jak najlepszy :) jadlam tam na sniadanie i kolacje glownie warzywa+do tego 2 kromki chleba razowego-ten ciemny :) i obiady takie niskotluszczowe( nie podpasowaly mi, wiec zastapilam se czaasami tylko chipsami lub jakims owocem) A i chcialam napisac cos jeszcze... W szpitalu poznalam 2 takie sympatyczne dziewczyny... i zrobilysmy sobie zdjecia pamiątkowe... Kiedy pozniej je ogladalam, zalamalam się.. Moja twarz jest dwukrotnie wieksza od ich twarzyczek.. ;( Mam nadzieje, że pozniej jakos to wroci do normy, gdy schudne i bedzie juz po tej operacji.. nie chce miec takiej duzej glowy.. ;(( Pozdrawiam Was wszytskie dziewczynki i koncze juz bo sie strasznie rozpisałam . ;** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 7, 2010 Witam ponownie Was wszystkich ! :* Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia, ale dopiero wczoraj wyszłam ze szpitala.. Więc co do mnie to tak... W czwartek zostałam przyjeta na oddział i w piatek podali mi Sandostatyne (3dawkę, jeszcze kolejne 3 mnie czekaja..) Nie mialam robionego rezonansu, co mnie bardzo zdziwilo bo w wypisie z maja stwierdzono ze po 3 mies. podawania leku ma byc koniecznie rezonans.. teraz sie tak zastanawiam, że jak po 3 miesiacach to moze dopiero w sierpniu, bo teraz w lipcu byla dopiero 3 dawka.. Ale wczoraj jeszcze zanim wyszłam ze szpitala mama zapytala pania doktor co z tym rezonansem a ona powiedziała, ze bedzie ale dopiero po zakonczeniu leczenia Sandostatyną LAIR, czyli w pazdzierniku lub w listopadzie.. Ponadto dodatkowe badania jakie mialam wykonane podczas mojego pobytu to 24-godz. mierzenie cisnienia tetniczego.. Zalozyli mi tego Holtera ( niewiem czy dobrze to napisałam :) ) bo chcieli sprawdzic jak to wyglada teraz.. i cisnienie bylo ok.. wprost idealne, chwilami w momentach kiedy bolała mnie glowa, bylo wyzsze, ale najwieksze to 141 skurczowe, rozkurczowego nie pamietam.. Nefrolog stwierdzil ze jest calkiem okw porownaniu z tym co kiedys mialam 184 i wiecej ... mowilam doktorce ze glowa mnie strasznie boli nawet gorzej niz wczesniej.. ale nic z tym nie zrobili.. niewiem dlaczego :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aldi 76 Napisano Lipiec 8, 2010 Witam . Jestem tu po raz pierwszy i dziwie sie dlaczego to swietne forum . Operacje mialam półtora roku temu w Gdansku w AM niestety nie usunieto mi całego makrogroczulaka i do tego aktywna akromegalia mimo zastrzykow sandostatyny wyniki hormonu wzrostu nic nie malaly a zeby tego bylo mało ubytki w polu widzenia i moczówka . Ale jest nadzieja wczoraj byłam na konsultacji w centrum onkologii w Warszawie u profesora Bonickiego i podejmie sie reoperacji przez nos ,bo nie napisałam wcześniej ale przy pierwszej mialam otwieraną czaszkę . Strasznie sie ciesze z tej reoperacji ale i bardzo sie boje bo guz jest tak umjscowiony ze nawet sam profesor powiedzial że trudno bedzie ale chce spróbować . I w związku z tym mam pytanie czy ktoraś z was miała taka operacje u profesora Bonieckiego i czy moze mi cos o tym opowiedziec jak sie czula po i ile sie lezy w szpitalu. Dodam że mam wyznaczony juz termin na 12 lipca. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 8, 2010 jejku, przepraszam Was ze tyle razy dodała sie moja wypowiedz.. wczoraj jak psialam to cos sie blokowalo i nie pisalo nic ze zostala dodana i tak klikalam kilka razy, probowalam na kilka sposobow dodac moja wypowiedz az w koncu dalam spokoj bo ciagle to samo. Dzis natomiast jak chciala m sprobowac jeszcze raz dodac to patrze a tu kilka moich wypowiedzi.. Przepraszam was wszystkie jeszcze raz.. ;) Aldi 76 - nie martw sie, napewno wszystko pojdzie dobrze, po Twojej mysli.. :) Poczytaj jesli chcesz na temat tego lekarza Bonieckiego w internecie.. ;) Napewno bedzie duzo wypowiedzi i napewno dowiesz sie choc troche z tego, co chcesz wiedziec, pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uzdrowiony :) Napisano Lipiec 9, 2010 Witam wszystkich niezwykle serdecznie......:) Jestem szczęśliwym ozdrowieńcem. Chorowałem na gruczolaka przysadki mózgowej. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafiłem pod opiekę Doktor Agnieszki Kokoszko z Kliniki Endokrynologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki - kobiety niezwykle oddanej swojej pracy, bezinteresownej i niezwykle skupionej na pomocy pacjentowi za co jestem Jej dozgonnie wdzięczny. Pani Doktor prawidłowo zdiagnozowała u mnie owego makro gruczolaka (18x12x12mm), ponieważ w ICZMP nie operuje się gruczolaków, stąd też skierowała mnie do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, polecając mnie najwybitniejszemu w kraju specjaliście od neurochirurgii przysadki - Panu Płk. doc. dr hab. Grzegorzowi Zielińskiemu. Doktor Zieliński pomimo trudnego umiejscowienia gruczolaka (naciek na zatokę jamistą) - dokonał cudu. Usunął w całości guza przysadki. Jestem teraz nowym człowiekiem, a "drugie życie" zawdzięczam fachowości, bezinteresowności i niezwykłemu poświeceniu obydwu lekarzy. Kochani forumowicze - chorzy na gruczolaka, nie wierzcie nikomu kto straszy bólem w czasie zabiegu lub po zabiegu. Mimo, że operacja trwa ok 2,5 godziny jest całkowicie bezbolesna, ponieważ odbywa się w czasie uśpienia narkozą. Również po operacji nie odczuwa się bólu, jest jedynie uczucie niedyspozycji spowodowanej narkoza, ale to trwa krótko i nie jest na tyle dokuczliwe aby bać się zabiegu. W drugiej dobie byłem już na nogach i nie czułem się źle, a w piątej dobie byłem już w domu bez śladów zabiegu. Na oddziale Neurochirurgii WIM pracują bardzo sympatyczni ludzie, troskliwie podchodzą do pacjentów. Niestety oddział ten już wyczerpał limit na zabiegi w 2010 roku. Raz jeszcze pragnę podziękować wspaniałej Doktor Agnieszce Kokoszko i Doktorowi Grzegorzowi Zielińskiemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gruczolanka Napisano Lipiec 9, 2010 uzdrowiony Bardzo, bardzo ciesze sie ze jestes juz zdrowy, ze wszystko sie ulozylo. Jednak, oprocz rozmiarow guza nic nie napisales. Chodzi mi o Twoje objawy przed operacja, jaki rodzaj guza. Ja, chociaz nie mieszkam w Polsce, bardzo chcialabym skonsultowac sie z dr. Zielinskim. Nie jestem ubezpieczona w Polsce i nie wiem czy bede mogla sie u niego leczyc. Moze ktos wie, ile kosztuje operacja bez ubezpieczenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uzdrowiony :) Napisano Lipiec 10, 2010 Witaj gruczolanko rzeczywiście nie wspomniałem o objawach przed zabiegiem operacyjnym....faktycznie mój lekarz prowadzący wpadł całkiem przypadkowo na pomysł aby z próbki krwi zbadać hormon wzrostu.Objawy praktycznie żadne z wyjątkiem opuchlizny rąk i nóg oraz bóli kości.Do momentu zbadania hormonu wzrostu byłem święcie przekonany ,że opuchlizna związana jest z towarzyszącym mi od wielu lat nadciśnieniem tętniczym.W moim przypadku wskutek nadmiernego wydzielania hormonu wzrostu stwierdzono akromegalię.Ale na całe szczęście nie ma zmian wyglądu , poza odrobinę szerszym nosem.Gdyby nie przypadkowe badanie krwi na hormon wzrostu nie miałbym pojęcia co rzeczywiście mi dolega.Jak doskonale wiesz guzy przysadki są łagodne nie pozostawiające skutków ubocznych po całkowitym wyleczeniu.W moim przypadku gruczolak był trudny do zoperowania ale Doc Zieliński kapitalnie się z tym problemem uporał.teraz czeka mnie jeszcze badanie kontrolne pooperacyjne przysadki,a za 3-4 miesiące rezonans magnetyczny przysadki. Najlepiej kwestie te uzgodnić bezpośrednio z Doc Zielińskim (telefon Kliniki Neurochirurgii WIM ul.Szaserów 128 Warszawa - 22 681 69 02 ) Myślę ,że w Twoim przypadku również wszystko zakończy się super czego życzę z całego serca , pozdrawiam i przekazuje również pozdrowienia dla twoich najbliższych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Witam! Gruczolanka najważniejsze jest jedno-jeśli chcesz czuć się zdrowa to naprawdę musisz zrobić wszystko aby to zrealizować. Myślenie o zrobieniu sobie krzywdy to sygnał, że jednak ta sytacja zdrowotna bardzo destrukcyjnie wpływa na Twoją psychikę i przede wszystkim musisz zmienić nastawienie, bo inaczej mimo podjęcia nowego leczenia czy kolejnej konsultacji u innego lekarza nie ma szans na pomoc Twojej osobie. Musisz zdać sobie z tego sprawę, że leczenie hormonalne jest długotrwałe a Ty w obecnej sytuacji zdołowania będziesz oczekiwać, że już po samej wizycie u kolejnego specjalisty od razu będzie Ci lepiej. Moim zdaniem po pierwsze rozsądny psycholog-terapeuta czy ewentualnie wsparcie bliskich czy rodziny, które postawi Cię na nogi. Piszę w swoim imieniu, ale myślę, że inne dziewczyny tu obecne też się dołączą w razie potrzeby- jeśli możemy Ci pomóc to pisz, z pewnością nie pozostawimy Cię samej sobie. M_lena czekamy na wieści o maleństwie. Życzę Ci z całego serca wszystkiego dobrego. Smolidoli jak tam sprawy??? może na gg mi napisz Megii- a wiesz Kochana jak wiele nas łączy:) Ja też 7 lipca wróciłam znad morza :) Buziaki i pozdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 10, 2010 Witam wszystkich! Troszeczke tu pusto ostatnio... Jak tam u Was sprawy się mają ?? Jak ze zdrówkiem ?? :) U mnie jest wprost tragicznie...;/ mam dopiero 16 lat... myslałam, że po powrocie z Warszawy ( kilka dni temu ) wyjadę nad jeziorko ze znajomymi na kilka ndi pod namioty, a tu nici z planów.. Teraz, kiedy jest czas na to, by choć troche czasu spędzić z najbliższymi mi osobami ja muszę siedzieć w domu... A Przyczyną tego wszystkiego jest ten potworny ból głowy. We wszystkiim mi przeszkadza. Wystarczy, że na 5 minut wyjde z domu na słonko a już musze wracać do domu po tabletkę i kłaść się do łóżka, ponieważ głowa boli tak bardzo.. Czasami jest to nie do wytrzymania.. ;( W dodatku dochodza teraz czasem silniejsze, czasem słabsze zawroty głowy.. ;( Dlaczego akurat nam się to przytrafia ? Dlaczego akurat nas Bóg obdarowuje takimi chorobami ?? To wszystko jest takie niesprawiedliwe.. Wiekszosc mojego zycia teraz poswiecam na lezenie w lozku i meczenie sie z bólem oraz na wyjazdy do szpitala do Warszawy. ;/ Już nawet nie mogę wyjsc do przyjaciolki, ktora mieszka tuż obok mnie. nawet jesli ona do mnie przyjdzie to nie moge z nia posmiac sie itd, bo głowa zaczyna bolec i musze sie położyć, bo inaczej czuje, że głowa mi zaraz wybuchnie albo zemdleje.. ;( Mam pytanko.. ;( znacie może jakieś naprawde sprawdzone leki na tak potworny ból głowy ?? ja obecnie biore paracetamol, ale powoli przestaje mi pomagac, a jeli juz pomoze to na pol godz albo godzine, a po tym czasie ból powraca ze zdwojoną siła... tak jakby ten guz robił mi na złość ;( Brałam już nawet ketonal, ale okazalo sie ze nie moge bo nie zaleca się go osoba, ktore maja astme, a ja właśnie mam i przez to mialam kłopoty z oddychaniem. Wszytskie choroby ( te najgroźniejsze ) sie mnie czepiaja ? dlaczego? przeciez wcale sie o to nie prosilam.. Ja tylko tak bardzo chcialam zyc tak jak inne osoby w moim wieku, wyjezdzac na wakacje, bawic sie ze znajomymi.. ;( Teraz juz do niczego sie nie nadaje, nawet wykapac sie czasem nie moge porzadnie bo tak zle sie czuje.. ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gruczolanka Napisano Lipiec 10, 2010 Uzdrowiony, Dziekuje Ci za namiar na dr. Zielinskiego, na pewno skorzystam i zadzwonie. Widze, ze pomogl wielu osobom i rzeczywiscie to wybitny specjalista. I mysle sobie, jak rozne objawy maja ludzie z guzem przysadki, jakie szkody w organizmie powoduje. Ciebie rowniez serdecznie pozdrawiam i mam nadzieje, ze bedziemy w kontakcie. Ann 123, Masz racje, moja choroba zle wplywa na moja psychike. Bo jak tu byc pozytywnie nastawionym, jak wierzyc w to, ze bedzie dobrze, skoro tyle lat sie mecze, w dodatku bez zadnego leczenia, cierpiac codziennie od 5 lat? Zdaje sobie sprawe, ze hormonalne leczenie jest dlugotrwale. Poziom moich hormonow sprzed 6 miesiecy jest ok, wiec zadne farmakologiczne leczenie nie wchodzi w gre. Niestety. Dziekuje Ci za wsparcie, dziekuje wszystkim, ktorzy nawzajem pomagaja sobie. To pomaga bardzo, dlatego wlasnie sie tu "spotykamy". Mam wyniki z rezonansu magnetycznego sprzed kilku dni. Nie widzial ich jeszcze lekarz, wizyte mam w poniedzialek. Z raportu wynika, ze guz nie zmienil swojej wielkosci, jednak urosla przysadka. Co to moze oznaczac? Dzieki z gory, pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Lipiec 11, 2010 Gruczolanko! To bardzo dobrze, że Twój guz nie zmienił rozmiarów i nie urósł.. :) jednak wiem, że o wiele bardziej byłabyś szczesliwsza gdyby napisane tam było iż zupełnie się wchłonął czy znacznie pomniejszył ... A co do przysadki- napisałaś, że w wyniku rezonansu pisze, iż urosła... Szczczerze mowiac nie mam pojecia co to moze oznaczać, ale trzymam kciuki za to, że wszystko co uslyszysz od lekarza to beda same dobre wieści ! Pozdrawiam serdecznie! :** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ksara572 0 Napisano Lipiec 11, 2010 aldi 76, hej ja byłam operowana przez prof. Bonickiego 6 lipca 2010'. Również mam akromegalie. To była druga operacja. Pierwszą przeprowadzał doc. Zieliński, którego również uważam za świetnego fachowca. W każdym razie chciałam napisać, że nie ma się czego bać. Prof. Bonicki przeprowadza operacje razem z dr Kunickim. Odpowiadają na wszystkie pytania i wątpliwości, mają świetne podejście do pacjenta. Oddział i cały zespół jest po prostu rewelacyjny!!! Muszę napisać że operacja była wykonywana przez nos, metodą endoskopową. I zdecydowanie lepiej się czułam niż po pierwszej operacji. Tzn. już po 2 dniach miałam usunięty gazik z nosa, a w czwartej dobie dostałam wypis do domku ;) Ponieważ była to reoperacja, a umiejscowienie guza w lewej zatoce jamistej, więc naprawdę trudna lokalizacja to będę teraz niecierpliwie czekać czy udało się w 100% powstrzymać moją akromegalię. Teraz dużo odpoczywam w domu i wierzę że się udało! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ksara572 0 Napisano Lipiec 11, 2010 AAAaaaaaaa chciałam jeszcze napisać że pomimo tak trudnej lokalizacji guza udało się usunąć jeszcze ok. 5mm - także zostaną również zrobione badania histopatologiczne. Ale prof. zapewnił mnie że guz w ciągu roku nie odrósł, a to co pozostało było trudne lub niewidoczne do usunięcia przy pierwszej operacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s Napisano Lipiec 11, 2010 do KSARA pozdrawiam i ciesze sie ze juz po wszystkim.ja mam zrobic rezonans dopiero w pazdzierniku,u mnie bez zmian-nie chudne ale tez nie tyje(na szczescie),wyniki ostatnio byly super.moze wszystko samo sie unormuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s Napisano Lipiec 11, 2010 do MIRGA bylas w szpitalu na Bielanach,jak woje wyniki?pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aldi76 Napisano Lipiec 11, 2010 Do Ksara Witaj i dziekuje za odpowiedz na moje pytania. wierze w to ze powstrzymali twoja akromegalie dobrze ze juz masz to za soba cala ta operacje teraz tylk odpoczywac. Ja jade jutro i tak po prawdzie to juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie po . Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ksara572 0 Napisano Lipiec 11, 2010 Sylwiu S mam nadzieje że wyniki będą dobre ;) Aldi76 zobaczysz że szybciutko to wszystko minie! Jak coś to na sali 8 są jeszcze moje koleżanki Beata i Wioletta, fajne dziewczyny, też miały operowane makrogruczolaki, na pewno powiedzą Ci jak to jest, uspokoją ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Lipiec 12, 2010 ann123 Witam, To niesamowite jaki zbieg okoliczności:-), a w jakiej miejscowosci byłaś nad morzem?:-)Ja w Jastrzębiej Górze i Łebie:-)....i nawet przez Łódź przejeżdżałam....przetażliwe korki były....:-)Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach