Gość Eklerka199 Napisano Styczeń 21, 2013 Po 7 tygodniach brania Dostinexu,prolaktyna na poczatku 46,teraz po tabletkach 0.18 wiec duzo poza norma. I ten badzo duzy spadek. MIala ktoras z was cos podobnego,ze z takiej duzej prolaktyny w tak krotkim czasie,tyle zostala obnizona. Czy to normalne?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelfgryz Napisano Styczeń 22, 2013 czy jest ktos na forum kogo operowal dc.rudnik? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b etka Napisano Styczeń 22, 2013 pytaj odpowiem moją mamę operował dr Rudnik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Styczeń 22, 2013 jeszcze raz się zapytam jak długo po operacji mieliście problemy z oddychanie? i jak długo leżeliście w szpitalu? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelfryz Napisano Styczeń 22, 2013 jak Twoja mama wspomina i ocenia pobyt w szpitalu? jaki byl dla niej dc.rudnik.mam mieszane uczucia.dlatego pytam.jak mama sie czula po operacji.mam 3 dzieci i chce szybko wrocic do normalnosci.mam makrogruczolaka 2 cm a.pole widzenia minimalne i szybko musi byb operacja....juz za tydzien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b etka Napisano Styczeń 22, 2013 moja mama miała większego gruczolaka 2,8 ,po operacji była jeszcze w szpitalu 5 dni ,ale były osoby które wychodziły już po 3 dniach , na drugi dzien się wstaje i chodzi z rehabilitantem ,a na 3 juz samemu ,docent to wspaniały człowiek wszystko wytłumaczy ,dopytuje o samopoczucie ,operacje gruczolaka robią w wtorki i czwartki ,uważaj żeby nie złapać kataru bo z operacju nici, na drugi dzień miała juz zdjęty plaster który były przyklejony na otwór nosowy nie bój się wszystko będzie dobrze powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelfryz Napisano Styczeń 22, 2013 do B etka dziekuje bardzo za info.uspokoilas mnie.jestem spokojniejsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bramofon 0 Napisano Styczeń 22, 2013 do ewelfgryz mnie doc. Rudnik jeszcze nie operaowal, ale mam nadzieje, ze to wkrotce nastapi. bylam przyjeta do szpitala tydzien temu i mialam zaplanowana operacje makrogruczolaka na 17.01, ale zrobila mi sie na ustach opryszczka, co mnie zdyskwalifikowalo z zabiegu, teraz ja lecze w domu. oddzial i szpital nie naleza do nowoczesnych, ale za to personel swietny. pielegniarki wszystkie bardzo mile i uczynne. doc. Rudnik przygotowuje pacjentów do operacji w ten sposob, ze przez 2-3 dni przed zabiegiem podaja dozylnie hydrokortyzon oraz do nosa psikasz neomecyna, zeby usunac z niego bakterie. ja juz bylam na tym etapie i dzien przed zabiegiem ta oprycha... mam nadzieje na przyjecie 28.01, bede wiedziala we czwartek, wiec moze sie spotkamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bramofon 0 Napisano Styczeń 22, 2013 jeszcze jedno - od nowego roku maja w Ligocie nowe procedury i trzeba przed przyjeciem do szpitala zapisac sie na izbie przyjec do kolejki na dzien przyjecia, nie wiem, czy to wiesz. ja sie zapisywalam w piatek na poniedzialek. najpierw musialam podejsc na oddzial do lekarza, zeby mi na tyle skierowania wpisal date przyjecia. potem na izbe na dol, tam pytaja czy operacja planowana i z jakim lekarzem uzgodniona i wpisuja do komputera. podobno bez tego jak przyjdziesz do przyjecia, to nie przyjma - jakies nowe procedury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Styczeń 22, 2013 hej Dziwona :) Co do bólów głowy to mnie niestety też non sto męczą.. nawet ketonal mało co pomaga, uśmierza ból na krótko a jak wróci to czasem z podwójną siłą. Co do operacji to przeszłam jedną przez nos i jedną kraniotomię. Operację przez nos tak średnio wspominam, bo mój nos bardzo długo po niej nie był sprawny, do dziś jedną stroną ciężko jest mi nabierać powietrze. Ale po operacji przez nos po usunięciu guza bóle głowy ustąpiły. Powróciły jednak po jakimś czasie i okazało się, że guz odrósł (bo nie był do końca usunięty, dodam, że mój guz wydziela hormon wzrostu i z tego powodu cierpię na akromegalię) i poddano mnie drugiej operacji, wtedy właśnie miałam kraniotomię czyli otwieranie jamy czaszki i sama sobie się dziwię, ale tę operację wspominam o wiele przyjemniej, jakoś tak szybciej doszłam do siebie. Jak się wybudziłam po zabiegu to nie było żadnego dyskomfortu w nosie ani nic, jedynie głowa taka sztywna, nie czułam jej połowy pewnie przez jakieś zastrzyki przeciwbólowe. :) Ale ogólnie operacje wykonywane przez nos nie są takie złe, nie ma się czego bać bo szybko wraca się do siebie po zabiegu, po tygodniu wychodzi się już do domku, czasami nawet i szybciej. :) Na drugi dzień po operacji wyciągają z nosa takie dłuuugie opatrunki, to jest troszkę nieprzyjemne, ale trwa zaledwie minutę i potem jest taka wielka ulga w nosie. :) Przez jakiś czas może męczyć Cię katar, taka wodnista wydzielina, ale lekarze dają krople do nosa Sudafed i one są pomocne też. Głowa boli Cię pewnie dlatego, że guz gdzieś uciska na zdrową tkankę i to powoduje ból dlatego, że Twój guz jest dość duży i może powodować tzw. ciasnotę w mózgu. Jak zostaniesz przyjęta do szpitala, to prof. Zieliński zabierze Cię do gabinetu na rozmowę i opowie wszystko, to jak będzie przebiegała operacja, w jaki sposób i co wykona, potem jak będzie po to również przyjdzie i poinformuje Cię co się działo itd i kiedy zamierzają Cię wypuścić do domku :) jak masz jeszcze jakiekolwiek pytania to pisz, chętnie Ci pomogę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eklerka199 Napisano Styczeń 22, 2013 Po 7 tygodniach brania Dostinexu,prolaktyna na poczatku 46,teraz po tabletkach 0.18 wiec duzo poza norma. I ten badzo duzy spadek. MIala ktoras z was cos podobnego,ze z takiej duzej prolaktyny w tak krotkim czasie,tyle zostala obnizona. Czy to normalne?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Styczeń 23, 2013 do Akroo :) Dziękuję Ci bardzo za odp :) tzn ja się za bardzo nie stresuje ponieważ tyle co ja się na czytałam na ten temat to masakra a na dodatek oglądałam w necie jak wygląda cała ta operacja, tak tylko orientacyjnie chciałam wiedzieć bo właśnie dużo osób mówi że ciężko im się oddycha po tym. Przynajmniej teraz się nie stresuje bo dopiero operację będę miała w kwietniu więc pewnie stres przyjdzie później. No bóle głowy są straszne, mi też już rzadko kiedy ketonal pomaga :( dlatego mam nadzieje że po wycięciu tego "gnojka" :P przestanie :) a dr Zieliński mi powiedział że ten guz jest usytuowany na tylnym płacie co odpowiada za nerwy więc pewnie dlatego mnie ta głowa boli.. A jakiego rozmiaru miałaś jak przez nos ci wycinali? i po jakim czasie się zorientowałaś że na nowo się narodził przez co miałaś tą drugą operacje? Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karisza18 Napisano Styczeń 23, 2013 Mój gruczolak miał 1 cm gdy go usunęli. Wykryto go gdy miałam 12 lat był dużo mniejszy ale się powiększał- za każdym razem gdy miałam rezonans magnetyczny tak co rok robiony wychodziło że jest większy niż wcześniej . Zdecydowano go się usunąć operacyjnie. Żałuje operacja nie bolała miałam wtedy 16 lat. Ale pojawiły się skutki. Teraz mam 20 lat, nie miesiączkuje ! Tracę stopniowo pamięć na co wydaje duże pieniądze na leczenie tabletkami. Mam problem z ( cukrzycą ) Nie kontrolowane spadki cukru ! Mam nudności, przestałam rosnąć i nabierać prawidłowo na wadze mam niecałe 20kg niedowagi ! Teraz jest gorzej niż wcześniej.. nie każdy ma taki sam organizm jedni mówią że czują się lepiej a ja gorzej. Pamiętajmy za co odpowiada przysadka mózgowa !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelfgryz Napisano Styczeń 23, 2013 DO BRAMOFOR.CZESC. BYLAM WLASNIE WCZORAJ U DC.RUDNIKA BO MAM PRZESUNIETY TERMIN Z 28 STCZNIA NA 1 LUTY.ZALATWILAM FORMALNOSCIW IZBIE PRZYJEC BO DR. MI KAZAL TAM ZEJSC.MAM NA IMIE EWELINA TO MOZE SIE POZNAMY,BO AKURAT W TYM SAMYM CZASIE BEDZIEMY.TO TRZYMAJ SIE I POWODZENIA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Styczeń 23, 2013 do karisza18 gdzie i przez kogo byłaś operowana? Być może podczas zabiegu została uszkodzona przysadka mózgowa i nie było to odpowiednio leczone co spowodowało, że teraz czujesz się tak a nie inaczej. Mam sporo koleżanek, które też w młodym wieku, podobnie do Ciebie miały usuwane guzy przysadki ( ja też pierwszą operację miałam w wieku 16 lat) i moje koleżanki operowane były w CZD w Warszawie i też wciąż mają problemy, jak nie moczówka, to inne niedobory hormonów, nie rosły ani nic, tylko że one w przeciwieństwie do Ciebie baardzo przytyły. I cały czas leczone są tabletkami z hormonami ale to też nie zawsze pomaga, czasami się dobrze czują, ale czasem jest bardzo źle, mają słabą odporność i w ogóle wiele problemów przez operację. Myślę, że to zależy od tego jak wykonuje się operację i jak szybko po niej zaczyna się leczyć ewentualne spustoszenia w organizmie. Może idź do innego lekarza, zawsze dobrze jest pozyskać informacje z kilku źródeł niż trzymać się tylko jednego i potem żałować. do Dziwona :) Będę trzymała kciuki, aby po Twojej operacji ustąpiły te okropne bóle głowy, bo doskonale wiem jak się musisz z tym męczyć. I tak jak myślałam, Twój guz uciska na jakiś nerw i to powoduje ból. Mój guz przy pierwszej operacji miał ponad 2 cm jakoś i też był dość źle usytuowany bo na skrzyżowaniu nerwów wzrokowych i przylegał do tętnicy szyjnej. A to, że guz rośnie na nowo okazało się około 6 miesięcy od operacji, gdy na nowo zaczęła boleć mnie głowa, powiększyły mi się problemy z hormonami, hormon wzrostu był bardzo wysoki a po badaniu z glukozą nie było jego hamowania, rósł w górę jak szalony. :/ a poza tym czułam ogólne zmęczenie non stop i przybierałam szybko na wadze mimo normalnego jedzenia. I wtedy zrobiono mi rezonans i wyszło, że guzek jest tylko, że mały bo miał wtedy jakoś 11mmx6mmx4mm coś około tego. ( w sumie to jednak nie taki mały heh) i zaczęli mi na nowo podawać zastrzyki Sandostatyny, potem Somatuliny jednak nie było żadnej poprawy, choroba nadal postępowała, więc zrobiono mi kolejny rezonans i z wynikiem poszłam do prof. Zielińskiego. Po obejrzeniu rezonansu stwierdził, że trzeba operować znowu ale tym razem niestety musi otworzyć głowę by się do niego dostać, bo jest ciężko zlokalizowany centralnie ne nerwach wzrokowych. I miałam czas żeby wybrać sobie termin, przypadło mi na styczeń zeszłego roku. Ale podczas drugiej operacji też usunięto tylko kawałeczek guza i to co zostało miało wymiary w czerwcu 10mmx4mmx5 jakoś tak :) Od tamtej pory nie miałam robionego żadnego rezonansu, ustalony mam teraz na początek kwietnia więc zobaczymy co się dzieje w mojej głowie obecnie. Ale po drugiej operacji bardzo dobrze się czułam przez długo czas, po kilku miesiącach znowu zaczęła boleć mnie głowa, przepisano mi więc Dostinex, po którym jest dość spora poprawa, ale i tak jest taki czas że głowa boli bez przerwy mimo leków. Od końca grudnia boli mnie teraz codziennie, więc tak sobie myślę już, że pewnie znowu urósł te kilka milimetrów i to powoduje ból. :/ A hormon wzrostu pomimo Somatuliny i Sandostatyny nadal mam bardzo wysoki, IGF-1 to już całkiem wystrzelone w górę. Dlatego wiem, że nie jest dobrze, bo bez powodu te wyniki nie są takie złe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna1333333 Napisano Styczeń 23, 2013 Ponawiam pytanie, może ktoś odpowie, : Do dziewczyn z gruczolakiem... jakie miałyście wyniki prolaktyny i tsh, przed leczeniem bromkiem i innymi lekami??? I mam kolejne pytanie czy po bromku chociaż troszkę schudłyście ? bo ja cały czas tyje, mam coraz większe rozstępy na nogach, i już leci 3 miesiąc jak nie mam @. Chyba będę musiała iść do ginekologa, po leki na wywołanie. Dziewczyny Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aszaa Napisano Styczeń 23, 2013 Kurczę z tego co piszecie wynika że to wcale nie takie "hop-siup" ten gruczolak jak mój lekarz stwierdził, nieźle może się skomplikować. Otwierana czaszka - szok. Ja przeszłam już na całą tabl bromergonu, mam osłabienie mięsni, taka nie moc w rękach, nos mi zatyka, senność i krwawe smarki. A rano wygladam jak narkomanka :D Pozdrawiam Was Dziwona dzięki za odp :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Styczeń 23, 2013 do aszaa Wątrobę mam jak niemowlę:-), jak na razie wszystko jest ok,mam problemy z kręgosłupem, ale mam też siedząca pracę, wiec to może też od tego....Teraz staram się robić rezonans co 2 lata....generalnie nie jest najgorzej, od czasu do czasu pojawiają się bóle stawów, ale chyba już się do tego przyzwyczaiłam:-)...im mniej o tym myślę tym jest lepiej:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Styczeń 23, 2013 do Akroo :) no to rzeczywiści spory ja normalnie mam takiego ja miałam też w czerwcu robiony rezonans i teraz w grudniu i mi o 0,3 mm zmniejszył się ale wydaje mi się że poprostu się przemieścił i dlatego zmienił swoje wymiary. Kurcze ale wam współczuję że musicie tyle cierpieć, bo moje problemy co do bólu głowy to jest pikuś w porównaniu z waszym .. masakra. Ale trzeba wierzyć że nie długo będzie tylko lepiej:) a oprócz bólu głowy to jedynie mam z tym problem że jak mi wykryli niedoczynność tarczycy to zaczeli mi podawać Letrox 50 i od roku przytyłam 10 kg;/ :( a teraz mi jeszcze zwiększyłam na 75. Może po ucunięciu się też to zmieni, mam przynajmniej taką nadzieję ... a co do guza to naprawdę się ciesz że jest tak dobrze usutuowany że mam nadzieje że nie będzie problemu żeby go w całości wyciąc. Jedynie dobija mnie to że bedzię się cieżko oddychać, no ale lepsze to niż mieć to coś w głowie. A to co ile ty robisz ten rezonans? Mi kazali co pół roku i właśnie w 2012 zrobiłam aż 3! Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Styczeń 23, 2013 a jeszcze na bóle głowy to mnie faszerują jedynie Apo-Napro 500 i padoltenem, 4 dziennie mam brać ogólnie na początku mi to pomagało ale od 2 tyg znowu mam bóle czasem silniejsze czasem da się wytrzymać ale najgorsze jest to że 24h/7 mam uczucie ciężkiej głowy i to mnie strasznie denerwuje i przez to nie mogę się uczyć a zaczełam studia teraz i jest masakra ze skupieniem się ;/ no ale jakoś dam rade :) Muszę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karisza18 Napisano Styczeń 24, 2013 do Akroo operowano mnie w Warszawie dok. Grzegorz Z. w 2009 roku. Już po operacji minęło prawie 4 lata i mój stan wciąż się pogarsza. Byłam u różnych specjalistów i miałam tysiące różnych badań ale jeszcze nie wykryto dlaczego tak się ze mną dzieje. Brak płodności może być przez to. Ale nie wiadomo dlaczego tracę po woli pamięć co jest najgorsze gdy nie pamiętasz co robiłaś/łeś dwa dni temu i nie poznajesz ludzi.... !! Jeszcze straszne byle głowy i ostatnio nawet ataki padaczki. Sama już nie wiem gdzie mam iść i co robić. ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość \A Napisano Styczeń 25, 2013 witam, mam pytanie, niedawno byłam u ginekologa i mam podwyższony poziom prolaktyny, (29- a norma jest do 23)lekarz polecił kolejne badanie prolaktyny + test z metoclopramidem i poziom prolaktyny osiągnął 250. Prawidłowy wynik testu po podaniu tabletki powinien to 5-6 razy wyższy poziom prolaktyny niż przed podaniem tabletki- a u mnie jest on 8 razy wyższy!!! :( Czy w związku z tym mam rozumieć że to gruczolak? Czy są też inne przyczyny takiego wyniku? Proszę o pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bramofon 0 Napisano Styczeń 25, 2013 do ewelfgryz: moj termin przyjecia tez sie przesunal, na razie nie znam dokladnej daty, na poczatku lutego mam sie kontaktowac. to jak Cie przyjma, napisz na jakiej sali jestes, jak mnie sie uda w podobnym czasie lezec, to sie spotkamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna1333333 Napisano Styczeń 25, 2013 Mogą być inne przyczyny, ale ja się nie znam na tym mi przekracza aż 20 kilka razy jak dobrze liczę, po tabletce mam prawie 350... i jeszcze mam tsh wysokie, wcześniej miałam też bez tabletki prolaktynę wysoką ale spadła po lekach, a wzrosła po tej tabletce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Styczeń 25, 2013 do Dziwona Ja też mam stałe uczucie ciężkiej głowy, to też jest takie męczące. Ale po usunieciu guza to zniknie, mi przynajmniej po tych operacjach było lepiej jesli o to chodzi. :) Teraz dopiero jak ten mój guz znowu tak szaleje to wszystko nawraca. Gdybym miała mozliwość jeszcze jednej operacji żeby chociaż połowę tego wyciąć i na kilka miesięcy przynajmniej mieć ulgę to od razu położyłabym się na stół... Ja wcześniej rezonans też miałam często robiony bo co kilka miesięcy, teraz jak zmieniłam szpital ( wcześniej leczyli mnie z centrum zdrowia dziecka, ale jak skończyłam 18 lat to do widzenia i teraz leczę się w wojskowym instytucie medycznym od lipca) to rezonans mam w kwietniu, a ostatnio robiony miałam w czerwcu 2012r. :) do karisza18 to Twoje objawy są rzeczywiście poważne i niepokojące. Byłaś u neurologa? Może potrzebne są dokładniejsze badania by ustalić co Ci dolega? A dr Zieliński co na to powiedział? Byłaś z tym u niego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelfryz Napisano Styczeń 25, 2013 do BRAMOFOR mam przyjecie 1lutego.odezwe sie do.Ciebie w ten sam dzien i powiem ci co i jak.jestem juz zestresowana... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tarni Napisano Styczeń 25, 2013 hej Dawno się tutaj nie wypowiadałam, bo udaję, że nie mam problemu (niby łatwiej, ale czasem do człowieka dociera, że jest głupi ignorując takie rzeczy). W wieku 14 lat wykryto u mnie mikrogruczolaka i przez to hiperprolaktynemię. Faszerowali mnie lekami, przez co straciłam figurę, swój optymistyczny charakter i niektórych znajomych. Po 4 latach zrobili mi operację, pomimo tego, że guz miał tylko 3,5 mm. Miało byc wszystko w porządku... Teraz mam 23 lata, nadal brak miesiączki, nie mogę wrócic do poprzedniej wagi i z moim nastawieniem do życia też nie jest najlepiej. Dr Zieliński, który mnie operował powiedział, że mam brac nadal hormony, ale nie jestem w stanie ich brac. Jak pomyślę sobie, że znowu mam wstawac rano i myślec tylko o zwróceniu wszystkiego co znalazło się w moim żołądku, o bezsenności, o przytyciu i o "humorkach" to mi sie odechciewa. Nie wyobrażam sobie też, ze na 4 roku studiów miałabym leczyć się hormonalnie, bo to by mnie przerosło. Wiem, że to głupie podejście, bo potem bede miała duuuży problem, żeby zajśc w ciąże, ale tak jak tutaj ktoś juz powiedział - każdy organizm jest inny i widocznie mój nie przyjmuje żadnej formy leczenia. Czy ktoś też ma takie problemy po operacji? Miałam nadzieję, że mój problem zniknie a się okazuje, że chyba będzie trwał jeszcze baaardzo długo :( pozdrawiam wszystkie z gruczolakami i obyście się wyleczyły do końca! Tarni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aszaa Napisano Styczeń 26, 2013 Jakiś czas temu, może 1, 2 lata temu miałam problem z koncentracją z pamięcią, nie był jakis strasznie poważny ale dało mi się go odczuć. Np szlam do sklepu po zakupy i nie mogłam przypomnieć sobie co mam kupić, i takie dziwne uczucie jakbym nie mogła zebrać umysłu, jakbym prawie fzycznie musiała go zebrać w "kupe" żeby sobie coś przypomnieć. Strasznie mnie to irytowało, ale nie poszłam z tym do lekarza, potem jakoś ustapiło. Nie wiem od czego to było, może gruczolaki już zaczęły rozsnąć, a może poziom prl albo innych hormonów na to wpłynął, bo już wtedy miałam problemy z brakiem okresu. Wiecie co, jestem przerażona tym co piszecie, e po operacjacj czujecie się gorzej, że macie takie problemy. Dzięki megii77 Ja też mam bóle stawów, i takie bóle co przeszywają mnie na wylot, ale trwają tylko chwile, najczęściej to głowa, ręce, nogi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Styczeń 26, 2013 do Akroo :) No też mam taką nadzieję, że to wszystko minie bo czasami to naprawde sie da sie wytrzymac.. ale nic trzeb żyć dalej :) pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Styczeń 26, 2013 aszaa No widzisz, chyba coś w tym jest...bo znam dużo więcej foumowiczek, które przy problemach z prolaktyną narzekają na bóle stawów...ciekawe co może być tego przyczyną czy wysoka prolaktyna czy leki, które łykamy??? A Ty jak długo jesteś na lekach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach