Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mafiossina

Odżywianie Polaków

Polecane posty

Gość upap
no co jest? upupup!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upap
no co jest? upupup!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafiossina
Pióko,MAtko Polko,gdzie jesteście??? już nie zaglądacie na mój topic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze inaczej
Piórko zgadzam się co do smażenia na oleju, masło i smalec są o wiele zdrowsze. Ja chleba nie jadam wcale, ani białego ani czarnego. Bułek też nie. Forma kanapki mogłaby dla mnie nie istnieć. Nie jadam niczego "plastikowego" żadnych czipsów, batoników, i przede wszystkim kolorowych napojów, nawet soków bo mają bardzo dużo cukru. Warzywa-jak mi się przypomni. Z owoców czasem jabłuszko ze względu na dużą zawartość błonnika. Słodycze tylko w naturalnej postaci jeżeli już mam wielką ochotę. Najczęściej ubijam sobie kremókę na sztywno z odrobiną cukru ew. kakao. Jem bardzo dużo jaj, a zwłaszcza żółtek. Dzisiaj zjadłam jajecznicę z 3 żółtek, a później ugotowałam jajka na twardo i zjadłam z nich same żółtka z majonezem:-) Tłuste? - owszem, ale tłuszcz niełączony z wglowodanami wcale nie szkodzi. Próbowałam zrezygnować z tłuszczu na rzecz samych tzw, zdrowych warzyw i owoców ale nie czułam się dobrze jedząc takie rzeczy, byłam wiecznie głodna i osłabiona. O wiele lepiej się czuję kiedy nie spożywam zbyt wiele węglowodanów, no i jestem szczuplejsza. Uwielbiam mięsko i ryby. Ziemniaki - bardzo żadko i bardzo mało. Jeżeli już to jeden lub 2 małe. Mleka nie lubię i wiem też że nie jest zbyt zdrowe. Oczywiście tv i inne środki wmawiają nam że jest inaczej, tak samo jak do niedawna wmawiali że tłuszcz jest niezdrowy. Wiecie ile w płatkach jest cukru i różnych sztuczności? Myślicie że źle się odżywiam? Bo ja nie. Znakomicie się czuję, nie mam żadnych dolegliwości (a miałam jedząc węglowodany) i jestem szczupła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mafiossina, zaglądam! :-) Topic jest bardzo fajny, tylko ja niestety już rozpoczęłam nowy semestr i czasu na regularne śledzenie i odpisywanie mam jak na lekarstwo :-) A poza tym na razie czekam na głosy innych, jak oni to widzą - ja swoje zdanie już powiedziałam a nie chcę nikogo na siłę uszczęśliwiać przekonując po raz dwudziesty do swoich racji :-) Ale czytam cały czas :-) Pozdrawiam, szczególnie Klubowiczki ;-) Do \"Jeszcze inaczej\", Ty jesteś może na DO? Bo Twoje odżywianie bardzo przypomina mi tą dietę, przeszłaś na nią świadomie czy \"samo tak wyszło\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze inaczej
moje odżywianie jest w stu procentach świadome. początkowo broniłam się przed DO, ale kiedy zobaczyłam że inne modele odżywiania w ogóle mi nie odpowiadają, chociażby ze względu na samopoczucie czy głód, a przede wszystkim przez tycie, to przeszłam na DO na poważnie. Nie lubię się do tego przyznawać bo ludzie to jakoś dziwnie oceniają. Na dzień dzisiejszy mając doświadczenia ze stosowaniem innych diet mogę DO polecić wszystkim z czystym sumieniem. Nie zamienię jej na żadną inną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, też się spotkałam z tym, że ludzie traktują optymalnych jak sektę, której członkowie są ślepi i glusi na argumenty i fanatycznie wierzą w swojego guru J.K. ;-) Nie martw się, wegetarian też tak kiedyś traktowano, wszystko jest kwestią czasu i kiedyś ludzie przekonają się, że ta dieta faktycznie jest dobra. Bo nie ma dowodów na to, że nie jest, jeśli przyopatrzyć się biochemii. Sama od dłuższego czasu przyglądam się DO i niewykluczone, że kiedyś na nią przejdę, ale na razie tkwię jeszcze zbyt mocno w tradycjonaliźmie :-) Tak więc życzę powodzenia i dużo zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafiossina
Oo,hej Piórko:):) no to cieszę się,że tu zaglądasz:) Wiem o czym mówisz,bo sama mam dokładnie to samo-jeden wielki zamęt na uczelni:0 ... Jeszcze inaczej---> to dobrze,że jesz tak jak tobie pasuje,ja nie wiem czy umiałabym tak jeść...chyba nie wyrzekłabym się kanapki i owoców-za bardzo lubie owoce:) i boje się,ze miałabym problemy z zaparciami ze względu na mała ilość błonnika...a może jest na to jakiś sposób w tej diecie? Optymalni,nieoptymalni...trzymaj się swojej diety!!:) JA ostatnio troche przytylam,wsumie nie duzo,ale bardzo chcialabym zrzucic ze 2 kg...niestety jakoś nie mogę sie zabrać do tego:( Rownież pozdro dla klubowiczów;);):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafiossina
Ech,jak już pisałam na samym początku o odżywianiu mojej siostry....ona nadal tak je,już nie wiem jak jes przetłumaczyć...:/ Ona codziennie je na śniadanie pączka!!!:0 Fakt,że nie tyje,wrecz jest chuda,ale przecież...cukrzyca ,cholesterol... A ja postanowiłam zrzucic 2 kg-tak bede lepiej się czuła:),od dziś zmniejszam ilość masła i chleba:) Pozdrawiam!!!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mafiossina, życzę powodzenia!! :-) Niech te wstrętne kilogramy jak najszybciej Ci zlecą, bo tylko zatruwają radość jedzenia ;-) Ja też chcę trochę podnieść jakość mojego jedzonka, zaczęłam od dzisiaj i idzie nieźle :-D Trzymam mocno kciuki, żebyś nie tylko zrzuciła te 2 kg ale też nie wpadłą w sidła diety i miała dalej taki zdrowy stosunek do jedzenia :-) :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafiossina
Dzieki wielkie Piórko:):):) !!!jakos mi to nie wychodzi...niby ograniczam tłuszcz,ale zjadłam za to dzisiaj z 8 jabłek!!:0 :)wiem,troche za dużo cukru...ale jakie pyszne;) Myslałam o diecie niełączenia,nawet zaczęłam od rana,ale przecież to nie możliwe przy moim trybie życia-cały dzień na uczelni=kanapki,a tam sa te "niewłaściwe połączenia",więc na nic. Ale myślę,że dieta o zmniejszonej ilości kalorii i tłuszczu bedzie ok:) Jeszvcze ra zdzięki Piórko!!Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234561
A ja nie mogę zniesć tego, ze jak pojade do babci ( średnio raz w miesiącu) jestem obsypywana ciastami, słodkimi napojami, ciastkami itd. Wiem ze babcia chce mnie ugościc ale nic nie rozumie ze mam dośc po jednym kawałku ciasta :O A potem zdaża się ze mówi o mnie...okragła, mimo ze przy wzroscie 170 waże 52 kilo, wiec raczej okrągła nie jestem. Ale co zrobic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia
A ja wcale nie uwazam, zeby Polacy odzywiali sie tak tragicznie. W Polsce jada sie raczej kanapki na sniadanie niz drozdzowki czy paczki :O (przynajmniej w moim otoczeniu) Przez rok mieszkalam z hiszpanska rodzina i mialam okazje poobserwowac ich, niby tak zdrowa i pozbawiona weglowodanow, diete srodziemnomorska. Na sniadanie croissant, slodka bulka lub herbatniki z kawa (herbatniki zalecane sa przez hiszpanskich lekarzy takze dziciom jako zdrowe sniadanie), sok, kawa z mlekiem, czasem bagietka z oliwa z wliwek, pasztetem lub rozciapanymi pomidorami. Obiad: Polacy zupa, lub/i drugie danie, ktore przewaznie sklada sie z ziemniakow, miesa i warzyw. Hiszpanie: zupa rzadko, poza tym jesli mieso, to owszem, bez ziemniakow, ale czesto tez bez warzyw (!), za to zawsze z chlebem, kazdy obiad, nawet makaron lub ryz jedza przegryzajac chlebem. Czesto jedza klopsy z ryzem, jajko sadzone z ryzem, czasem salatke, ale wcale nie zawsze, nie ma tego zwyczaju, ze obiadowi musza towarzyszyc warzywa (a w Polsce kto je same ziemniaki z miesem? zawsze jest do tego chocby kiszony ogorek). Polacy jedza kolacje wczesnie i niewielka, Hiszpanie pozno i dokladnie taka, jak obiad. Czipsy czasem jedza z obiadem, jako ziemniaki lub frytki. Wszystko smaza (nawet parowki), ale za to na oliwie z oliwek. Aha, teraz pewnie powiecie, ze sa grubi, co jest nieprawda, bo sa bardzo szczupli. Tak jak i Polacy. Mieszkalam tez w USA i Anglii, i zapewniam Was, ze polskie jedzenie jest zdrowe. Niestety zaczynami jesc coraz wiecej sztucznego jedzenia: czip[sow, gazowanych napojow, puszystego pieczywa itp. Dokladnie tak, jak sie to robi w krajach zamozniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia
Aha, polski chleb uwazam tez za zdrowy, choc tez jego jakosc sie niestety psuje. I powiem Wam, ze tylko w Polsce jem co chce i nie mam klopotow z utrzymaniem wagi, wyjazd za granice wiaze sie z przytyciem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przykre
ze juz koniec wypowiedzi :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panni dommu
Ja tez uwazam, ze kanapka z szynka i pomidorem na sniadanie, zupa i ziemniaki z miesem oraz surowka na obiad, a potem kanapka na kolacje nikomu nie zaszkodza, wystarczy w miedzyczasie przegryzac jablka, a nie chipsy, popijac jogurt a nie kefir, no i wystrzegac sie zawiesistych sosow oraz tlustych mies, nie zapychac sie jedzeniem typu batony i hamburgery, a bedzie ok. Jesli mamy ochote na cos slodkiego to od ciasta z owocami, kawalka czekolady czy kisielu na pewno nie przytyjemy. To jest wlasnie polska kuchnia, ktora moze byc bardzo zdrowa. Wystarczy gotowac i piec a nie smazyc, tak jak to robie u mnie w domu, nikt nie ma klopotow z waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panni dommu
haha, chcialam napisac, ze nalezy popijac kefir, a nie jogurt, a napisalam na odwrot. Oczywiscie kefir duzo zdrowszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jest dobre byle bylo jedzone w granicach rozsadku. Prowadzę zdrowa kuchnię miesko duszę badż pieke w piekarniku. Nawyki zywieniowe wyniosłam z domu. Tu nie jadało sie przetworzonej zywnosci. Spiżarnia na zimę była pełna .. ogorki , papryka przeróżne sałateczki , soczki i kompoty.Nie uznaję kolorowych napoji , ktore sa zródłem samej chemii:((jak widze dumnych zakupowiczów wyjeżdzajacych z marketu z wozkiem pełnym tego kolorowego cudu to po prostu robi mi sie ich zal. Moja rodzina nie przepada za miesem ani za wedlinami.. jadamy bardzo urozmaicone dania , latem krolują warzywka i wszelakie smakowite zupki. Dzieci siedzą głównie w nabiale , ktorego zawsze w mej lodowce jest pod dostatkiem. Zimą ozdabiam kanapeczki własnymi prztworami , grzybki , papryczka , ogorki ...nie kupuje pomidorów a ni holenderskiej sałaty :(: nowalijki zaczynam kupowac dopiero w kwietniu .. sałatka pojawia sie juz w marcu< mowa o sałacie od naszych miejscowych ogrodników> Przyznam rację tym co mowią iż złe odzywianie jest nie brakiem czasu lecz po prostu lenistwem:((Jak można dziecku dac do szkoły paczkę chipsów zamiast kanapki, jabłka czy kubka jogurtu.Za sciana mam taka sasiadkę .. chipsy na sniadanie , na obiad i kolację dodatkowo na obiad zupka chińska :(( no cóż mamusia musi pracować na utrzymanie wiadomo czym ... i nie ma czasu dla własnych dzieci. z drugiej strony w kolo nas jest taka bieda ,ze niektorych po prostu nie stac na zdrowe , pełne odzywczych składników produkty. Kupuja to na co ich stać i cieszą się ,ze jakos egzystuja w tej swojej biedzie.Tego nie mozna ganić .. takie jest zycie , nasza szara rzeczywistość . Zreszta jedzernie to temat rzeka ... mozna gadać , gadać bez konca ....pozdrawiam i żyjmy zdrowo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwiatka umiem zrobić 🌼, ale jak zrobić rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nawet (kiatek) nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiatek*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×